Рет қаралды 91,083
Pisklę ku naszemu zdziwieniu znaleźliśmy niemal pod naszymi drzwiami. Jeśli wypadło z gniazda to nie mamy pojęcia jak zdołało przeżyć i dotrzeć do nas - ledwo stało na nogach. Zabraliśmy je do domu a kiedy zaczęło otwierać dziobek, wiedzieliśmy już że możemy je uratować :) Dowiedzieliśmy się z różnych stron czym możemy je karmić i tego że najważniejsze to nauczyć ptaszka dziobać pokarm z ziemi i łuskać ziarna (zanim sie go wypuści). Równie ważna jest kąpiel - wzmacnia piórka i uodparnia. Nauka tych czynności zajęła nam 3 tygodnie. Mamy nadzieje że Joko - bo takie dostał imię - radzi sobie na wolności bez nas :)