Podobało Ci się - subskrybuj i podziel się filmem. Dzięki!

No to ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia. Starszy syn czytał jako 6-7 latek, bajki swojemu bratu. Nauczyło go to lepszego czytania i podziału na głosy. I był bardzo dumnym starszym bratem. I Wesołych i Spokojnych Chwil

Mam 37 lat a książki zacząłem czytać jakieś 3 lata temu. Wcześniej zaliczałem się do tych niechlubnych 61%. Dlatego właśnie mojego synka też chce tego nauczyć :)

Nie można zmuszać, jeżeli nie chce zachęcanie bardziej odniechęca

Witam serdecznie, bardzo lubię Pana filmy za konkrety, wypunktowanie najważniejszych rzeczy i sensowne, możliwe do zrealizowania pomysły :) Sama dodam od siebie też pewną radę - zabierzcie dzieci do Biblioteki. Niech bobasy-małe dzieci-dzieci zobaczą, jak fajny, kolorowy i wesoły może być Oddział Dziecięcy :) Można dzięki temu też bezpłatnie (Haha) wypróbować jakąś książkę razem z dzieckiem, zanim kupi się całą serię np. Pucia. Dla baaaaaardzo opornych maluchów polecam zrobienie książeczek, które będą dosłownie albumami. Zrobienie zdjęcia babci, ulubionego placu zabaw, taty, ukochanego pluszaka i wydrukowanie go jest łatwe, a potem to może też być super pamiątka :) Ale przede wszystkim, moim osobistym zdaniem, trzeba czytać przy dziecku, wymieniać się poglądami, ale przede wszystkim czytać Z dzieckiem. My lubimy oglądać filmy z kimś, a dzieci chętniej czytają, albo oglądają nawet książki bez słów, gdy robią to z tatą i mama ;) Pozdrawiam serdecznie!

Mam 13 lat i uwielbiam czytać książki. W tym roku przeczytałam co najmniej 3. Sama zauważyłam że odkąd dostała smartphone (którego rodzice dali mi dopiero gdy miałam 11 i pół roku co na początku uwarzałam za okropne ale teraz jestem im wdzięczna) czytam mniej książek niż wcześniej. Całs moja rodzina czyta książki i to pewnie dlatego. Sama twierdzę że dużo lektur szkolnych jest nudna ale staram się docenić każdą z nich. Sama niedawno zaczęłam pisać opowiadania i widzę jak dużo czasu ci autorzy musieli poświęcić na napisanie takiej książki tylko po to by potem uczniowie którym nie podoba się dany rodzaj literatury narzekali że muszą ją przeczytać, albo nawet jej nie czytają. Gdy gadam z kimś i pada na lektury i osoba z którą gadam ciągle na nie narzeka, to po prostu czuję się źle. Chciałabym zostać autorką gdy dorosnę i mam nadzieję że książki nie zostaną zastąpione przez internet.

Dzisiaj urodził mi się synek. Sam czytam książki wcześniej tego nie robiłem, a teraz nie zaczynam dnia bez książki obecnie czytam 4 naraz a chciałbym więcej tylko troszkę czasu brakuje. Napewno będę czytał też mojemu synkowi i starał się go zachęcić. Się rozpisałem :) Dzięki za materiał. Pozdrawiam

Mama czytała mi ,,Kubusia Puchatka" w okresie płodowym, następnie czytała do snu i nie dość, że nie lubię czytać, to najbardziej nienawidzę tej właśnie książki. Co mogło sprawić, iż stan rzeczy jest zupełnie inny?

W większości się zgadzam, ale mam kilka zastrzeżeń. - Nie traktujmy gier jako coś co szkodzi dziecku. Gry mogą często czegoś nauczyć, trzeba tylko kontrolować w co dziecko gra i ograniczać czas. - Tak samo jak powinniśmy ograniczać czas grania to z książkami powinniśmy robić to samo. Dzieci potrafią zapatrzyć się w książkę i nie chcieć wyjść do rówieśników, co nie zapewnia dobrego wychowania. - To nie jest tak, że lektury są troszkę źle dobrane. Są głównym powodem wybierania przez dzieci wszystkiego byleby nie było książką. Takie lektury jak "Quo Vadis" lub "Dziady" tylko odstraszają przed dalszym czytaniem. Są oczywiście współczesne lektury, lecz stanowią mniejszość, a dzieci czytają je od niechcenia. To nie jest też tak, że niektóre książki trzeba poznać. Dzieci powinny czytać dla rozrywki, a nie żeby poznać książki napisane w XIX wieku. Oczywiście dobrze jest je poznać, ale to w ramach ciekawostki w wieku dorosłym. Z resztą raczej się zgadzam.

Dobra mam 13 lat nienawidzę lektur szkolny, bo nawet przy czytaniu 30 stron takiej książki zaczęłam ją zmieniać tak, żeby mi się podobała. A najlepsze jest to, że zamiast zachęcania do czytania szkoła zniechęca. Jak kupiłam 9 tomów z 23 mangi to codziennie przed snem czytałam mangę, zamiast lekturę szkolną. Gdy pytałam nauczycielki języka polskiego czemu musimy czytać akurat te książki to powiedziała, żeby znaleźć rodzaj, który polubimy, ale jakoś mang w lekturach szkolnych nie ma, a ja je uwielbiam. A tak szczerze to tylko 2 lektury szkolne mi się spodobały, bo przeczytałam je chętnie. Czy to normalne? 🤔

Dorzuciłabym jeszcze komiksy. Na początek taka forma jest o wiele bardziej zachęcająca niż strony tekstu. Z własnego doswiadczenia-pomimo zastosowania wszystkich chyba wymienionych rad, moje dzieci, w tej chwili nastolatki nie czytają... Jedynie to, co muszą. Świat wirualny wygrywa niestety ze słowem pisanym. Mam jwdnak nadzieję, że ta wczesna zaprawa kiedyś jednak przynieisie efekty i w jakimś momencie wrócą do kaiążek. Ja książki uwielbiam.

Witam! Spotkałem się z badaniem, iż dziecko do któregoś roku życia (z faktu na rozwój siatkówki oka), jest wręcz nie wskazane by dziecko czytało, nie spotkałem się z profesjonalnym opracowaniem w sieci. Może słyszał Pan o tym ?

Ja nie lubię książek z tego co wiem i to od zawsze i zawsze wolę film obejrzeć lub że słuchu jednocześnie coś robiąc heh

I jak tu sklonic dziecko do czytania. Ciężko....

Mnie czytania nauczyła babcia bo rodzice mieli ważniejsze sprawy

Nie lubię czytać