Przypomniałeś starą, sprawdzoną technikę usztywniającą blaty i zapobiegającą klawiszowaniu, stosowaną szczególnie tam gdzie blat może być narażony na zmienną wilgotność. Godne polecenia. Wszakże kleiłeś blat na biskwity, dodanie szpongi to dwa grzybki w barszcz. Ale dobra, przyjmijmy że materiał taki sobie, co było widać przed klejeniem. Zrobiłeś, jest git. Stare majstry wieki temu podpowiedziały mi co następuje: a) wybranie na szpongę nie może być głębsze niż połowa grubości blatu, b) sama szponga musi być grubości blatu inaczej będzie zbyt wiotka (zatem ukrywanie szpongi to działanie sprzeczne ze starymi zasadami) c) na szpongę należy wybierać NAJLEPSZY materiał, zero sęków, idealne usłojenie, bo szponga ma ciężkie życie, d) szponga nie musi być z tego samego drewna co blat, wręcz wskazane jest użycie drewna wytrzymalszego od blatu (co akurat w przypadku dębiny jest raczej trudne do spełnienia), e) szponga musi być spasowana na ciasno, ale tak, żeby można ją było wbić bez problemu, wosk przed wbiciem szpongi bardzo wskazany, f) szpongi się nie mocuje w żaden sposób, ale jeśli przyklei się w środkowej części nie ma co włosów z głowy rwać, należy jedynie zadbać by luz na obu krańcach był jednakowy PRZED związaniem skleju, g) dylatacja na szpongę ok. 2 mm na każdym krańcu w przypadku dębiny (najczęściej stosowana) na każdy metr długości szpongi, g) stare majstry zalecają podsuszyć szpongi po spasowaniu przez parę dni przed wbiciem. Na koreańskich kanałach widziałem jak ich spece robią stoły w ten sposób, że funkcję szpongi łączą z funkcją oskrzyni dla tych części które idą w poprzek usłojenia blatu - bardzo pomysłowe i szlachetne rozwiązanie. Takie szpongi wytrzymają absolutnie wszystko. Jestem pełen uznania dla precyzji koreańskich majstrów, te ich "szpongo-oskrzynie" potrafią tak spasować, że nogi mocowane na masywny jaskółczy ogon do oskrzyni ani drgną. Stolarstwo na najwyższym poziomie. Oni chyba uznają metalowe elementy za niehonorowe rozwiązania, nie kumam tego ich dziamania... Ale faktem jest, że najlepsze kanały w ogóle nie stosują metalowych elementów, tylko drewno i klej.

Fajnie pokazane. Wykorzystamy patent kiedyś. ☝️💪

Dobra robota👍

💪 git robota Patryk :)

Szpongi inaczej zwane pletwniy, bardzo dobre rozwiązanie do stołów, stare stolarskie połączenie. Super Patryku ! pozdraiwam ✌️

Dobre i pozdrawiam serdecznie

Super pomysł na pewno kiedyś wykożystam

No nieźle, ładna robótka!

Dobra robota:)

Rozwiązanie jak sobie utrudnić życie 😉 ale klasyka ma swój nie powtarzalny urok i z Singerem pięknie współgra.

Dobra robota.To teraz maseczki szyć👍.Pozdrawiam.

Patryk, gratki że masz taką wiedze i się z nia dzielisz! Masz smykałke do tego i dalej sie realizuj. ja myslałem żeby założyć kanał ale po prostu brak czasu. inny zawód, ale tez budowlanka;) powodzenia i rozwoju dalszego życzę:) Mateusz Kalota

Ja takie listwy wstawiałem właśnie za pomocą frezarki z tym że na przestrzał i się wygło. Dodam że stół jest na zewnątrz, narażony jest na zmiany pogody. A tak na marginesie fajna robota i dobrze się ogląda. Pozdrawiam.

Już się bałem że listwy wkleisz na klej ale zrobione prawidłowo :-). Właściwe nazewnictwo to połączenie na wczepy skośne, ale potocznie i najczęściej używana nazwa to właśnie jaskółczy ogon ;-). Fajna robota. Pozdrawiam ;-)

Fajny ten twój warsztat .

W końcu się Ciebie fajnie ogląda. Widać wziąłeś krytykę do siebie i zrobiłeś z tym coś. Plus dla Ciebie. Pozdrawiam

ladny blacik no i co najwazniejsze ustabilizowany

👍👍👍

To są szpongi 😊 ikony się tak zabezpiecza, ale wydaje mi się ze trochę za głęboko. Powinny wystawać. Nie jestem stolarzem, ale przez lata opatrzyła się na deski pod ikony 😊

Robota może i jest bez zarzutu ( dlatego może że książka stolarska chyba nie podaje takiej metody lecz trochę inną z wpuszczaniem trójkątnych listew od czół), ale trochę wszystko przekombinowane i z takim nakładem pracy to się na sól nie zarobi. Ot po prostu ja od zawsze kleję lamelki płyt bez lamelek lecz na styk po prostu wikolem . Jedynie sekcje zafrezowuje frezem grzebieniowym a i to nie zawsze bo tylko w przypadku gdy jest niewielka grubość. Zasada jest taka jak materiał jest suchy, lamele do 10 cm i na przemian uśmiechami to się nie złudkuje. A wydaje mi się że w przypadku niedosuszonego materiału to takie listwy tylko mogą pogorszyć sytuację w czasie dosychania , i dopiero nie łódka ale łódź się może zrobić.

Takie pytanko, jak kupujesz suchą tarcice to ufasz w 100% czy jeszcze jakoś to dosuszasz? ps super kanał, pozdrawiam

super robota! Ale czy nie latwiej po prostu profil stalowy "U" w wyfrezowane wczesniej rowki? Tak żeby zlicował sie z powierzchnią spodu blatu?

Blat stołu ładny, jeszcze wykonany amatorskim sposobem choć technika już profesjonalna. Ale koszulkę to sobie zmień na swoją, ze swoim logo, będzie ładniej hihi Pozdro

Świetna robota, czy miałbyś możliwość podania wymiarów całej szuflady i fronty? Będę mega wdzięczny.

Witam. Czy takie wzmocnienie ma sens w blacie np kuchennym ale nie klejony tylko monolit ? Blat to Klon

Jakiej miarki ten przymiar na 7:27 i jakiej dlugosci ?

Witam mało kto teraz tak robi . Z tego jak rozmawiałem z stolarzami to dają ramę stalową pod blatami .

A nie można by tego rowka, wybrać mniejszym frezem o tym koncie? Tylko na kilka razy? Albo najpierw frezem do jaskółczych ogonów a środek frezem prostym?

Witam, miałem jeszcze dodać BRAWO BRAWO BRAWO wiem ile włożyłeś w ten blat pracy , ten filmik to tylko kropla kilka minut a w rzeczywistości to dzień lub dwa intensywnej pracy od deski do gotowego produktu.

Te listwy to tzw. szpongi. Faktycznie fajnie, że poruszyłeś ten temat, bo mocno już zapomniany, a rozwiązanie jest bardzo przydatne. P.S. Nie wiem czy ten luz to dobry pomysł. Szpongi robi się z tego co się orientuję na mocny wcisk, po to, żeby właściwie i skutecznie ustabilizowało blat czy drzwi.

Tak z ciekawości, nie szybciej by było od dołu wyfrezować wpust pod płaskownik stalowy?

Robota gitez majonez

Liczbę subskrybentów w tle zmień pozdroo

"..blat jest prosty i taki już pozostanie,do końca swego żywota chyba..." Tak trochę żartem-pewien znajomy stolarz,jeszcze przedwojenna szkoła,powtarzał,że drewno pracować to przestaje ale dopiero w piecu:)

Po co to rybie oko?

Robota bez sensu, suche drewno i lamele max szerokości 2x grubość wystarczą. Ważne jest jest też odpowiednie wysusznie drewna

👍👍👍