Ja jak zaczęłam pracować z ludźmi starszymi dopiero zobaczyłam jacy oni chamowaci, wredni A później dziwią się że młodzi tacy Tylko nie widzą że z takich domów oni wychodzą Naśladując swoich Rodziców

''Kocham cię" mówi się do siebie wg tego co mówi autorka. Często dodaje:"jest ważna/y, jestem wartościowa/y, zasługuję na miłość i szacunek taka/i jaka/i jestem teraz". Pozdrawiam

@Lu Og Jak sobie poradziłaś ? Ja też już nie chcę być tylko miła. Robiłam tak całe życie i dlatego nie mam niczego dla samej siebie bo ciągle "musiałam" być dla matki. Teraz kiedy pokazuję bunt to jestem nazwana od najgorszych dzieci jakie istnieją.

@@magorzata5265 Smutne to bardzo :(

@@sylwiaestel4637 bycie miłym i pokornym mimo wszystko skutkuje tylko tym,że ludzie agresywni będą po nas skakać,a my,i tak będziemy cierpieć.. dlatego trzeba postawić granice,trzasnąć drzwiami i się odciąć,być na dystans ,inaczej oni wejdą nam ma głowę i nigdy nie zaczną szanować

Tak prawda

Dokladnie Moja matka tak dlugo drąźy,aź trafi na moj słaby punkt Uspokaja się dopiero kiedy zaatakuję Ona potrzebuje ofiary Kiedy staję w roli kata;przestaję nią być i ona na jakiś czas odpuszcza Jest psychopatką i mnie nienawidzi

Dokładnie, kiedy ja staram się ją informować to ona jeszcze głośniej się drze aż mnie uderzy.

Oh boze! A ja myslalam ze tylko ja przez taki horror przechodze. Bardzo szkoda, ze tak pozno otworzylam oczy. Teraz place za to choroba. Cialo i Psychika. A Jak tej osobie napisalam, ze ona powinna isc do psychologia ze swoim toksycznym zachowaniem, to ona Zaczela krytykowac i podwazac, wiedze umiejetnosci psychologow. Brak slow.

Dokladnie tak

Ten narcyzm jest przereklamowany☹️uniki,przyzwyczajenia,brak zrozumienia mają duży wpływ na charakter .Więcej uczucia i poszanowania się dorosłych ludzi

Nikomu odrobina życzliwego zachowania nie zaszkodziła....z całym szacunkiem... Pozdrawiam serdecznie 😍

Niestety jest w tym dużo prawdy. Im mniej daje się sprowokowac mamie i im bardziej chce jej zaufać, im więcej opowiadam jej o sobie... Tym częściej ona wykorzystuje to przeciwko mnie. Przykre i smutne, niestety prawdziwe .

@@EmoAnn2106 mam to samo ,niestety jesli będzie się dobrym ,to wykorzystaja to

U mnie podobana sytuacja, z tym ze matka (teraz ponad 70 lat, ja 50) zawsze czuje sie urazona, jest obawa ze syn, moze byc modrzejszy moze miec racje..jajko mädrzejsze od kury.. Matka ma negatywny wplyw na mnie, negatywny stosunek do zycia i do wszytskich ( i tak si enei uda..napewno to czy tamto..przy niej MARUDA ze Smurfow to optymista :) ). Przekonalem sie ze moje niepowodzonie, zawdzieczam jej.. ( po wglebianiu sie w psychologie, jestem teraz o tym przekonany ). Jesli pochwale sie praca, moja matka ( chyba jedyna na swiecie ) mowi : no obys tam dlugo wytrzymal, pewnie nie popracujesz tam dlugo.. na emeryture nie zarobisz etc.. no i zawsze jej zlozyczenie sie spelnie.. we wszytskim widz to na czarno...zlozyczy i spotykaja mnei neipowodzneia..oraz cholerna przykrosc, ze wlasnei maka ,ktora jedyna i pierwszy , powinna mi dobrze zyczyc.. widzi wszytsko negatywnie . Bylem z tym u psychooga chailem zeby z nia pogadal, chcialem aby psycholog poprawila nasze stosunki.. Wiecie co psycholog powiedziala ?? jest Pan jedynym pacjentem w mej karierze, ktory walczy odobre stosunki..Inni .. "piernicza " to, zyja swoim zyciem..Psycholog tez mi doradzila, zebym zapomnial o matki istnieniu.. Jesli Pana matka, bedzie zyla 80 lat, to ma pan zmarnowane 60 lat zycia.. od 60 zacznei pan dopiero zyc, ale psychike ma pan skrzywiona dziekimatce.. Niech Pan zapomni o jej istnieniu, odizoluje sie, niech pan Zycje swym zyciem... zawsze to kilka lat wczesniej i dluzej...

@@darekm7598 ja też poniekąd widzę siebie w Pana opowieści i tak mam do teraz takie życie a właściwie nie życie i nie wiem co mam teraz ze sobą zrobić mam taką depresję przez sytuację w domu że rozważam wyprowadzkę przy najblizszej okazji i już nie wracać i to nie tylko przez matkę ale i przez całą rodzinę dzięki którym jestem w takim stanie dzisiaj dla nich tylko jestem po to żeby im pomóc i dogodzić zwieść przywieść a jak od kogoś pragnę pomocy to nikogo nie ma albo zniechęcanie do jakiego kolwiek działania żeby nie musieli mi pomagać. A jeszcze do niedawna myślałam że mam dobrą rodzinę przez to że ja tylko byłam tą dobrą.

Jak to matka nie akceptuje, że chce wyjść? Po prostu WYCHODZE i nieodbieram telefonow

Trudno się trzymać z daleka od rodziny. Chcąc nie chcąc zawsze będziemy się z nią stykać. Można ograniczyć kontakty, ale zerwać się nie da. Trzeba się po prostu nauczyć z tym żyć. Zaakceptować to, że tak jest i nie próbować kopać się z koniem, lecz robić swoje. Innej rady nie ma.

Oczywiście, że można zerwać kontakt zupełnie.

@@miszael7607 moźna i trzeba Jesli ktos uporczywie łamie zasady i nie chce nad sobą pracować,dla własnego zdrowia,trzeba uciekać Toksyczny rodzić żeruje na przyzwoitości dziecka i będzie ranił coraz mocniej,bo to mu przynosi satysfakcję Są sytuacje,gdzie nie ma wyboru poza ja albo on

Niestety przez moja delikatność moja matka mi weszla na głowę to nie dziala

Dokładnie na toksycznych ludzi nie ma innej metody tak samo jak od wszystkich innych toksyn może pomóc tylko pełna separacja od nich

Oczywiscie! Nic na siłę! Wewnetrze dziecko czuje, ile da rade zniesc, gdzie jest granica, której przekraczac nie chce, nie pozwoli, i wcale nie musi!

ja chyba też miałam nde i to dwa razy. Mam dokładnie to co Ty opisałaś powyżej....spotkałam tam dziadka który mi powiedział, że zrobiłbym ci przysługę gdybym ci rękę podał, widziałam monitor przy łóżku z bardzo niskimi paramenrami, ktoś chyba z personelu mi kazał otwierać oczy i nie zamykać.

Najmądrzejszy komentarz ze wszystkich. Ja też mam dość toksycznej matki. Już zabrakło mi sił... Ponad rok temu powiedziała mi, żebym zdechła. Całe życie mnie poniżała, wyśmiewała, obrażała. Skończyłam studia, mam dobrą pracę, cudownego syna. Czuję się kochana i szanowana wśród obcych ludzi. Tylko dla matki zawsze byłam śmieciem, które można kopać.

@@gabrielaptak1402 Komentarz napisany dawno ale bardzo mnie poruszył 😔. To bardzo smutne, że rodzice, a w szczególności matki, potrafią być tak okrutne, okropne i beznadziejne. Jest takie powiedzenie: ,,Każda matka kocha swoje dziecko". To kłamstwo. Nie. Nie każda. Wiele matek niszczy swoje dzieci i nienawidzi. Podobnie jak wiele piszących tu osób uważam, że od toksycznych rodziców należy się izolować i to jak najszybciej się da. Bezsensowne klepanie ,,kocham cię, kocham cię, kocham cię..." nie zmieni takiej osoby lecz jeszcze bardziej ją rozbestwi. Jedyny sposób to odwrócić się, odejść i zostawić toksyczną matkę z jej całą nienawiścią; niech sama się nią zatruwa. Pozdrawiam serdecznie.

ta.. ja tez slysze.. JA w twoim wieku...mialam mieszkanie, rodzine, przepracowalam w jednym miejscu 20-30 lat Tak, tylko ze ty zylas w PRL.. zylas 40 lat z moim tata, z czego ..30 byl alkoholikiem, ane nie odeszlas, nie rozwiodlas sie , bo co ludzie powiedza.. inne czasy to byly... dzisiaj ludzie rozchodza sie za niedomyta szklanke lub przesolona zupe...

@@darekm7598 ta i jeszcze kiedy te dzieci nagle to słyszę

Brawo!!! Trzeba kochać siebie żeby móc kochać innych.

Albo syndrom sztokholmski.

Zgadza się..trzeba umieć powiedzieć- dość - stanowczo i konsekwentnie Dla osób toksycznych milczenie i spokój oznacza poddaństwo Narobią na głowę i jeszcze przyklepią

@@annawiechowicz4183 w 100%tak jest!!!

Victor Huber Bardzo współczuję. Jesteś bardzo silna, tyle zniosłaś... Nigdy się nie poddawaj. Aż trudno w to uwierzyć, że najbliżsi nam tak bardzo nas ranią... Przytulam mocno.

To wszystko co napisałeś czy napisałaś względem swojej matki,wróci do Ciebie.

@@jagodajagodzianka1072 też jesteś taką matką?Bo tylko ktoś kto ma podobne zachowania może pisać takie głupoty.

znam TO, moja matka potrafi wymyslec klamstwo na poczekaniu na kazdy temat..oczywiscie w stosunku do mej osoby.. co mnei przeraza..ona nie tylko wymysla klamstwo..ale po pewnym czasie sama w nei wierzy, jak by to byla najprawdziwsza prawda.. i ta sklamana historia zakorzenia sie w jej glowie... to mi wlasnei uswiadomilo, ze ona musi byc chora ... miec problemy psychiczne ze soba :( czesto opowiada bzdury na moj tema, robi ze mnie tyrana, z siebei ofiare..aby ..uzyskac od ludzi wspolczucie.. oraz aby byc w srdoku uwagi.. to chora kobieta, mimo ze ..matka..

Być może twoja mama jest chora a może jej mąż wyrządził taką krzywdę którą tylko ona nosi w sercu a ciebie nie chce obarczać nie ma złych ludzi. I nie wiesz jaki kiedyś ty będziesz. Szanuj swoją mamę i nie zapominaj że dla niej zawsze będziesz ważny.

Jest Pani WIELKa, ze potrafila Pani zobaczyc TO w sobie.Gratuluje, najwazniejsze to miec swiadomosc i rozpoznac w sobie te cechy ale nie miec poczucia winy z tego powodu. Gdyby miala Pani swiadomosc wtedy jaka ma Pani teraz z pewnoscia nie czynilaby tego co czynila. Pozdrawiam Pania z calego serca i zycze obserwoac sie . Zycze tez wytwalosci w podnoszeniu swojej swiadomosci kazdego dnia. Wszystkiego dobrego!!!

uważam ze piepszy trzy po trzy

W myślach Ciebie też bardzo.Ciebie też bardzo💖😁😂

W myślach Ciebie też bardzo.Ciebie też bardzo💖😁😂

jak ograniczyc kontakt jak sie mieszka z kims takim pod jednym dachem....

A czasem jest tak że rodziców po prostu nie da się kochać...

ludziom myli się szacunek z miłością. Szacunek to akceptacja kogoś takim jakim jest. Nikogo nie zmienimy możemy tylko nauczyć się z nimi postępować. Moje zdanie

Z moja na pewno by tak było.

tak, a potem będzie jeszcze bardziej zaborczy i wku iony

Życzliwość nie tyle jest oznaką słabości, co przez stronę agresywną jest traktowana jako słabość.

Agresja jest oznaką słabości.

Agnieszka Brzeczyszczykiewicz zgadzam sie z Toba w 100%! To czysty masohizm! Pozdrawiam Cie serdecznie :)

Tak właśnie poświęca ludzi na rzecz swojego wyidealizowanego ego. Straciłam życie na próbach wdrażania ideologii chrześcijańskiej miłości nadstawiania policzka...Ja bym ją zamknęła w klatce z krokodylem i zademonstrowała działania mantry kocham Cię. ....może być gepart. Mądrosc polega na tym że zauważyć że to jest gepart...

Nie powinna Pani brać się za psychologię bo się Pani na tym nie zna. Proszę pozostać przy pichceniu

Edyta Kuras bardzo przykro mi że to panią spotkało i najlepsze co pani mogła zrobić to zerwać kontakt z tak toksycznym rodzicem. To nie pani wina. Pani była dzieckiem i nie mogła pani odejść ani się zbuntować bo od tego zależało pani przetrwanie. Nie jest obowiązkiem dziecka kochać toksycznego rodzica.

Prosze sie nie obwiniac. Moze swoim odejsciem sprawi Pani, ze mama przemysli swoje zachowania , a jesli nie to nie Pani wina. Prosze zyc jak najpiekniej Pani potrafi.Radosci na kazdy dzien zycze!!!

Prosze powtarzac sobie z uporem maniaka, WTRWAM, WYTRWAM!!!! Prosze wizualizowac cel koncowy jaki chce Pani osiagnac w wyniku koncowym.Skoro ma Pani swiadomosc calej tej sytuacji to teraz z gorki. Zycze przyspieszenia, powodzenia. DA PANI RADE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bez oceniania. Wiele nie wiemy o innych ludziach i co im siedzi w głowie, a często oceniamy według własnego pryzmatu. Także bez oceny czy komuś wygodnie czy nie. Nie jeden się już przejechał na wydawaniu takich opinii.

Z rodzicem alkoholikiem to zupełnie co innego! Tu nie ma reguł, tu są " niespodzianki"! Z moim ojcem nie widziałam się 1/2 roku, modlę się za nim, ale siły spotkać się z nim nie mam, za to wyrzuty z tego powodu mnie zżerają. I jak żyć w spokoju?

@@grazynawysocka1059 wesołych Świąt Wielkanocnych💚

A jest ksiazka"corki które nie potrafią kochac"??

@@jagodajagodzianka1072 Jeśli córki nie potrafią kochać, to zapewne dlatego,że nie otrzymały miłości od matki. Być może otrzymywały rzeczy a nie serce. Może otrzymały wakacje na Dominikanie, lekcje gry na skrzypcach i kilka języków obcych a nie otrzymały czułości i ciepła matczynych ramion. Były niańki.

@@karolinarychold2930 czego człowieku się czepiasz,,spytalam sie tylko czy jest taka ksiazka?wogole piszesz człowieku nie na temat

Ma pani rację szkoda czasu na panią.

@@waleriamaj9857 A wpadły już panie na to, że ta matka była kiedyś córką? Albo na to, że ta córka jeśli przypadkiem wcześniej nie trafi na terapię, to zrobi podobną krzywdę swoim dzieciom?

fakt 1.32 po schodach zbiega kocur Maciej 😀

@@Tomaszek131274 też zauważyłam 🙂

Bo ludzie którzy są łagodni jak Beata nie będą mieć dzieci bo je lubią ,a ci którzy nie lubią dzieci to je mają, tylko po to (wnioskuje) żeby się właśnie wyżywać mieć na kim, oni dzieci mają jak worki treningowe ,i dlatego takie społeczeństwo jesteśmy poturbowane,

Miłość rozwiązaniem na wszystko, xd, tak ale miłość i szacunek do samegoo siebie powinien być na pierwszym miejscu, czyli jak ktoś mnie obraża, nie szanuje, wyzywa, szantażuje to ograniczam kontakt

Znam przypadek z opowieści kiedy toksyczna mama wychodziła za córķą do toalety i kontynuowała tyradę.

Ja bylam mila dla moich rodzicow. Nie stawialam granic, bo tez i mnie tego z oczywistych powodow nie nauczyli. Doprowadzilo to do tego, ze traktowali mnie coraz gorzej. Od 6 lat nie mam z nimi kontaktu i to mnie uratowalo. W przeciwnym razie bylybym ich ofiara, cierpialabym dalej. Czeka mnie jeszcze terapia. Na swoim przykladzie moge powiedziec, ze zyc z takimi ludzmi sie nie da, bo tacy ludzie maja 0 szacunku do swoich dzieci i do wielu innych ludzi tez. Kontakt z nimi ani nie jest pozytywny dla mnie, ani im nie pomoze. Zasada jest taka, ze twoj los ich nie interesuje. Jesli ty odejdziesz, to znajda sobie inna ofiare do wyzywania sie nad niej. Toksyczni ludzie traktuja ludzi jak przedmioty, ktore do czegos moga wykorzystac, glownie aby sobie ulzyc w chwilach slabosci i tyle...

Odpal to na cały głos tak gdy oni kładą się do snu, jeśli są toksyczni to będą tego słuchać, bo są przyzwyczajeni do tego by Cię inwigilować na każdym kroku.

@@ewalina ile mialas lat Kiedy wyprowadzilas sie od rodzicow?

@@lucynagajda8990 W wieku 26 lat. Terapię zaczęłam mając 32 lata. Im wcześniej zaczniesz terapię, tym lepiej.

@@ewalina popieram cię i uważam ,że dobrze zrobiłaś,chroniąc siebie przed toksycznymi rodzicami bo rodzice przede wszystkim powinni być dla dziecka życzliwi kochający i mądrzy, całuje cię mocno i przytulam