A Wy co sądzicie o aktualnym stanie Jujutsu Kaisen? Dajcie znać! :D

Kto czeka na backstory Sukuny tak jak ja?

Jak dla mnie prawda jest taka że od początku postać Gojo była błogosławieństwem i przekleństwem dla Jujutsu, bo nie ukrywajmy był świetnie napisany oraz zagrany, przez co przyćmił Yujiego w roli protagonisty, a w kolejce jeszcze np Yuta. Już naprawdę jak dla mnie lepszy dla historii było by pozostanie Gojo w tym cholernym pudełku dzięki czemu, główny bohater wreszcie mógł się wykazać, i mieć czas na dogonienie Sukuny. A tak to mamy festiwal nowych technik, bo AKURAT ktoś sobie przypomniał czego nie robił 2137 lat wcześniej (liczba przypadkowa). Ogólny stan JJK w obecnym stanie bym porównał do Bleacha(Lecę mangą bo anime już odpokutowało za część grzechów, nie wszystkie ale część ), czyli że praktycznie przez całość serii był utrzymywany niezły poziom, czasem lepiej czasem gorzej, ale były i momenty wybitne takie jak Shibuya arc czy Soul Society, bądź Fake Karakura. Jednak koniec był jaki był, gdzie w Bleachu głównym problemem był sama końcówka, gdyż powiedzmy sobie szczerze GŁÓWNY BOHATEROWIE WYGRALI wręcz rzutem monetą, a antagonista miał wszystkie karty do ułożenia królewskiego pokera, i wtedy bym naprawdę mógł nawet klasnąć bo to raczej typowe w Shonenach nie jest. Zaś w JJK mamy teraz drastyczne podnoszenie mocy postaci byle walka była epicka, i jeszcze to hypowanie że Gojo wróci i nie wiem co będzie gorsze, zostawienie go jak kit kata czy jego ponowny powrót. Oczywiście można to sprytnie załatwić w obu przypadkach ale równie dobrze można to spieprzyć. Jednak liczę że JJK zakończy się godnie, gdyż nie ukrywajmy jest to jeden z najlepszy shonenów ostatnich lat, i jako jeden z niewielu do mnie osobiście trafił obok Black Clover, którego cenię głównie za chodzenie jak wielka trójka przykazała, zaś JJK właśnie za bycie bardziej nieszablonowym.

Osobiście uważam, że przyczyną obecnego stanu rzeczy jest fakt, że Gege nie potrzebnie próbuje pokazać użyteczność innych postaci. Na ten przykład uważam, że dobrze postąpił w przypadku Kamo. Nie próbował go tam wciskać na siłę jak Miguel'a i tego drugiego co w sumie nawet nie chciało mi się go zapamiętywać, bo ostatnim razem pojawił się chyba na chwilę w Shibuyi. Co do level up'u Itadori'ego to myślę, że jest to zabieg jak najbardziej na plus( w końcu jest tym mc jak by nie patrzeć) i może to być moment powrotu serii na dobre tory(50/50). Ostatni chapter był moim zdaniem w porządku, bo odniosłem wrażenie (może złudne) ze akcja zaczeła przyspieszać. Generalnie, co by się nie działo ja pozostanę do końca, albowiem za bardzo zdążyłem pokochać tą serię. JJK jest dla mnie tym, czym renesans jest dla antyku. Nawiązaniem do tradycji przy jednoczesnym jej rozwoju. ❤🌸⛩️ Na sam koniec chciałbym przeprosić za błędy gramatyczne. Język polski trudnym być. 😋

Problem jjk po chapterze 236 to był to że jakaś postać leci na Sukune, zrobi minimalny dmg, potem Sukuna zrobi jakieś np. "ah yes my anti pure love technique, I havent use this since the heian ery" postać umiera lub dostaje po prostu wpierdol i pojawia się nowa postać do walki z Sukuną i krąg leci dalej. Teraz dopiero Itadori se przypomniał ze jest main charakterem i że postacie się kończą to robi jakieś show ale teraz znowu po jednym/dwóch chapterach Sukuna przejmuje inicjatywę. I to juz jest nudne choć może gege coś zrobi teraz i wróci to na dobre tory na tą końcówkę

Chciałbym Cię poprawić starcie Hakariego i Uraume to nie walka a randka, bo Hakari jest łowcą femboyi

Jujutsu po śmierci gojo zeszło na psy dalej czytam ale powtarza się akcja z przeszłych chapterów, więc czytając te nowe idzie się domyślić zanim zaczniesz czytać że itadori nauczy się nowej techniki ale akurat ostatni chapter dla mnie był lekkim zaskoczeniem bo wiadomo powraca technika której długo nie było a tak to cały czas to samo❤❤❤ miłego wyjazdu ❤

Nic dodać i nic ująć. Super sie tego słuchało, wszystko zostało zawarte, cały nasz bulwers co do tej serii. Ta niedorzeczność tego co sie tutaj dzieje. Jujutsu Kaisen obecnie leci na łeb na szyję. Jak wcześniej czekałam na rozdziały z ekscytacją, tak teraz otwierając taki rozdział i widząc co w nim jest, cała ekscytacja opada. Jujutsu Kaisen polubilam właśnie za to, że nie było w nim ,, wygramy siłą przyjaźni" czy nareszcie damskie postacie pokazane bez stereotypów (wg mnie tutaj żeńska płeć jest poakzna najlepiej z większości anime). I ta nitka mroczności z 1 seoznu z pierwszych odcinków. Na Shibuya czekałam jak nie wiem co, odkąd przeczytałam ją w mandze... Ale to co sie stało po niej.... Culing game.... Zawiodłam się. Obecnie, walka z Sukuną... jest po porstu N.U.D.N.A. i bezsensownie przeciągana. Jestem team Gojou i dla mnie on MUSI WRÓCIĆ ! Tyle na to czekam, ale z każdym kolejnym rozdziałem, gdy oddalamy sie od tego, czuję rosnącą złość na Gege za takie potraktowanie naszego Sensei. Mam dość pojawienia sie tych przesłanek co kilka rozdziałów świadczących o tym, że on może wrócić bo ,,.........." aby po tym urwać to i wrócić do mielenia znów tej przepychanką z Sukuną.

moim zdaniem upada glownie przez to ze gege robi hype na powtrot gojo wiadomo bardzo lubiana postac to trzeba lekko pograc na uczuciach ale nie co chapter nie ma nikogo kto moze pokonac sukune to zrobmy nadzieje na powrót gojo

Siema Byczqu właśnie teraz oglądałem odcinek Arturo i wydaje mi się że cię tam widziałem , może komentarz nie nawiązuje do odcinka itd ale no musiałem a i czekam na koniec przerwy jestem ciekaw jak zakończy się jjk

JJK wróci do formy, gdy Gojo ponownie wróci.

Zgadzam z totalnie niewyjaśnionymi kwestiami jak miesiące podbudowy Kenjaku, aby ten dostał one shota i swoje 1000+ lat przekazał Megumiemu, bo w sumie nie wiadomo dlaczego. Fast-pacing walk Sukuny, gdzie to wszystko dzieje sie w przeciagu kilku minut po walce z Gojo i Kashimo (który moim zdaniem wypada blado w porównaniu do pozostałych czarowników), a to nie byłoby najgorsze gdyby nie te ciągłe walki na zasadzie dzieciaków, gdzie jeden mówi do drugiego "mam nieskończoność +1", a drugi odpowiada "a ja mam nieskończoność +2". Wygląda to jakby autor wrzucił wszystko do kotła i liczył, że coś z tego ugotuje. Sytuacja Hakariego totalnie dziwna, aby usunąć go tylko w cień bo pewnie swoją techniką by wadził w walkach, przez co nikt nawet nie wzmiankuje na jego temat choćby w głupiej kwestii "Czy sobie radzi?". Nie wiadomo czy w ogóle dowiemy się o przeszłości jujutsu (Fuga i inne techniki), erze Heian, jak wygląda ostatni summon 10 cieni. Dla mnie od momentu walki Yuki z Kenjaku ta seria zaczęła cykl wzlotów i upadków przez brak tłumaczeń kontekstów i plot armor momentami aż rażący w oczy. Gege potrafi stworzyć ciekawych bohaterów jak Higuruma, Nanami, Mei Mei (tutaj ze względu na cele zarobkowe w tym świecie), a czasem potrafi tragicznie poprowadzić jak w przypadku Ryu (stary czarownik, najwieksza ilosc CE), Hana i wszystkie techniki nullifikujące CT/CE i zapewnie więcej, któren ie przychodzą mi do głowy. Niestety Gege tworzy tak, że postaci tworzone są na potrzeby fabuły i jak nie są potrzebne to je wyrzuca.

Mi się nie podoba że wszystko poszło w stronę sukuny wolałbym żeby na równi była akcja z kenjaku a stało się co się stało ale mimo wszystko Sukuna kreowany od 1 chaptera jako najpotężniejszy byt nie rozumiem czemu ludzie się dziwą że wygrywa przez cały czas mnie bardziej denerwuje fakt że sukuna nie zabił jeszcze takiego Ino, Choso, Kusakabe czy Maki bo ktoś powinien dostać oneshota bo jest w odrodzonej formie gdzie w shibuyi jogo nie zadał mu ani jednego ciosu mając 15 paców gdzie ci są zwykłymi ludźmi, jendak ludzie widzą że chcą żeby ekipa avengersów już go pokonała gdzie dla mnie było by to kolejnym anime gdzie ci dobrzy mocą przyjaźni by wygrali po 2 pokonanie sukuny to będzie praktycznie koniec jujutsu kaisen a jako iż jest to jedna z moich ulubionych serii to nie chciałbym by się kończyła. Moim zdaniem minusem nie jest to że Sukuna wygrywa z jump kaisen ale to że jest to przedłużane bo tak jak mi się bardzo podoba motyw powracania istniejących postaci np. Miquel i Laure tak kolejny powrót do walki Ino, Choso czy Maki już faktycznie jest strasznie nudny ale ostatnie 2 chaptery były naprawdę dobre i odpalenie Fugi na koniec myślę że będzie jakimś punktem kulminacyjnym gdzie coś sie zmieni.

xdd troche wyolbrzymiasz, spoko jest jak jest w jjk zawsze chodzilo o ciagla walke pokazuje te anime ciezkie zycie itadoriego, ktory mimo przeciwnosci losu idzie do przodu i walczy, a ty jesli sadzisz ze to bylo slabe pozegnanie gojo to sie mylisz bo uznal go najsilniejszy, spotkal sie z przyjaclomi z dawnych lat, mowil o swoim koncu juz wczesniej a pamietaj ze anime sie jeszcze nie skonczylo i te anime nie jest o gojo ani yucie tylko o yujim

Hmmm A może sam autor zaplanował to tak że któryś następny rozdział zakończy się migawką z powracającym Gojo, wtedy sprzedaż następnego powinna przebić sufit po takim czasie ciszy.

Ja liczę na powrót Satoru bo tłumaczenie, ze jest szczęśliwy z Suguru niczego nie tłumaczy ok fajnie jest szczęśliwy ale on zostawił swoich uczniów. Może wrócić ma wybór i możliwości Sukuna robi fugę Yuji to przeżyje prawdopodobnie uratuje go Meguel mimo, że mógł by być to Gojo. Moim zdanie najciekawsza była walka Satoru vs Sukuna bo od śmierci Gojo są postacie by mogły coś pokazać potem Sukuna je zabija lub pokonuje. Liczę na fuzję może wtedy wróci Satoru i będzie ciekawie teraz też jest ale większość walk jest powtarzalna zrobił się nudny schemat.

Mysle ze jujutsu stracilo pazur ktory dzwigal to show. Arc w shibuyi czy perfekcyjne przygotowania byly swietne cel odzyskania gojo byl swietnym motywem. Te przygotowania kenjaku do zapieczetowania gojo te glowienie sie jego jak pozbyc sie uhonorowanego ktory jako jedyny mogl pokrzyzowac mu plany byly tez genialne. Wydaje sie ze gege nie wiedzial/nie mial pomyslu na to co zrobic po odzyskaniu gojo. Show stalo przewidywalne oraz po prostu nudne. Czytam to i mam wrazenie ze gege sie znudzil tym projektem i jest sztucznie ciągnięty przez nadal wysoka sprzedaz mangi. Uwielbiam to show i dlugo bede twirdzil ze jest w moim top 5 mang jednak juz nie czekam na kolejne chaptery tak jak kiedys.

Ja powiem od siebie tak, bylem jak na mnie ogromnie zainteresowany światem i uniwersum ale ostatnio nie chce mi sie nawet mangi czytac bo to stalo sie strasznie schematyczne i nijakie na zasadzie (spoiler!) Wszystkie chaptery maja ten sam schemat, przychodzi ktos, walczy z sukuna, przegrywa, nastepny i tak juz od dłuższego czasu.

EJ EJ MAM TEORIE W yuji'm byl tak jagby od zawsze jeden palec sukuny Obecne sukuna ma 19 palcówki A co gdyby sukuna zjadł w przyszłym czasie itadoriego aby odzyskać wszystkie moce?

Cóż ja nawet nie zacząłem tego oglądać. Fabuły pisane w ten sposób (mówię o całym motywie) zawsze były dla mnie jakieś takie nie namacalne. Z tego co zdołałem się zapoznać z tym tytułem to poprostu perypetie postaci co jest wszędzie i samo w sobie nie buduje nic ciekawego. Z drugiej strony są jakieś moce, magia itp. To często ta cześć potrafi być źle napisana. Zwykle im bardziej zawiła tym częściej potrafi wpaść w pułapkę własnych zasad. Może to nie pokrywa się z tym co mówisz ale myślę że jest warte przemyślenia. Być może poprostu ta seria przestała dawać radość właśnie z tego powodu. Zauważ że świat o prostych i jasnych prawach. Zwykle nie odstających mocno od realiów prawdziwego świata często nie wpadają w pułapki logiczne i nie trzeba kombinować by jakiś motyw miał sens. Można się poprostu dać ponieść wydarzeniom. Przykład, zwykle łatwiej jest coś pisać wokół motywu że coś jest ale pewne osoby starają się to ukrywać, niż że coś jest niewidzialne i tylko wybrańcy mogą to zobaczyć a wszyscy odczuwają efekty tego. Łatwiej wyjaśnić przemianę czy power up postaci zwykłym gniewem i/lub motywacją do wyciśnięcia z siebie więcej niz tworzenie jakiś zawikłanych scenariuszy gdzie "Bog syn, córki trzeciej żony syna drugiego od prawej bóstwa w panteonie... i tak dalej, zesłał swoje błogosławieństwo bo (...i tu równie głupie i zafiksowane wyjaśnienie (oraz móc która jest tak skomplikowana że połowa ludzi i tak jej nie rozumie zamiast poprostu podnieść siłę postaci)) Wiem że może to nie dotyczy sytuacji o której mówisz ale może mieć coś wspólnego bo ja na przykład pomimo wielu pozytywnych opinii i poleceń nigdy nie zacząłem tego anime oglądać. Poprostu tego nie czuję i jakoś mało obchodzi mnie historia tego

Osobiście mysle ze Gege nam jeszcze rozwali mozgi i to jest taka cisza przed burzą :P

Ja tez płacze nad żałosnym końcem kenjaku nir mam nic przeciwko wygranej yuty ale nie w taki sposób to było dla mnie takie słabe i liczyłem ze kenny wróci mimo wszystko zabili najbardziej tajemniczą postać która wie najwiecej o jujutsu i tym świecie ehh…

Koniecz Gojo był świetny szybki i brutalny a przedewszystkim niespodziewany

Gdzie mozna obejrzec jujutsu kaisen

Może jak pokonają Sukune to Tengen "wybuchnie" czy coś i to sprawi że na całym świecie zacznie powstawać więcej czarowników i mogą pojawić się nowi wrogowie. A w ogóle to chyba będą musieli coś zrobić z tym że armia porwała zawodników Culling Game

Myślę, że stawka się rozmywa przez ten schemat, o którym mówisz. Bo rzeczywiście, było kilka dobrych momentów, żeby Sukuna padł. Natomiast chyba należy wrócić do tego Gojo z limbo: nie było nawet blisko. I Gege próbuje to udowadniać tym wspomnianym schematem. Dobrzy by zrobiła przerwa od pola walki, i przygotowania na rewanż. Na przykład Sukuna stwierdza, że czas odpocząć i zabiera Uraumę i wycofują się. Bohaterowie, wracają do miejsca gdzie regeneruje się Yuta, jest ciało Gojo i pozostali. Może być jakiś kadr na Megumiego wewnątrz Sukuny, który się zaczyna podnosić. I po takiej przerwie na pogrzeb Gojo, powrót do walki. Miałoby to więcej sensu, niż wszyscy po kolei bijący w Sukunę, a ten jak zwykle wymyślający na poczekaniu wszystko, co nie pozwala go zabić.

Zrobisz odcinek taki czy yuta by mógł opanować swoją domene do perfekcji?

Raz mowisz, ze twoimi ulubionymi postaciami byli yuji and mahito a tera placzesz jak gojo zle skonczyl a yuji sie rozwjia, mysle ze od tego tescia ci troche odpierdolilo dostales przemyslen i postanowiles to tutaj wstawic XDDDDDDD

Brat używa techniki Mowy Faktów! 🗿🗿🗿

najlepiej to by było usunąć wszystkie chaptery od najnowszego do 236 i na nowo zrobić smierc gojo albo ewentualnie nie i nie przeciągać tak tego

Lubie jjk jest w top 5/6 napewno ale np mnie nudzi już ta walka z sukuną

Odpowiedź: I to już dawno temu

Kiedy konkurs z iphonami

Itadori zginie zabijając sukune, ratując wszystkich i to rozwali wszystkim głowy i każdy powie na koniec że to było dobre😂

4:18 no +1 jakim cudem sukuna nagle w walce z gojo se użył piercing blooda

śmierć gojo była super i została dobrze przedstawiona (była idealnym zakończeniem histori satoru), a jujutsu kaisen nie stało się słabsze, poprostu okroił się jego target (przez śmierć gojo przestało czytać wiele "fanek")

Ludzie zawsze znajdą powód do narzekania 😂

jjk obecnie to gowno

Brakuje mi czegoś nowego, mam dość już tego Shinjuku i tego samego schematu od wielu chapterów, chcę coś nowego, a nie powtarzalne i nudne chaptery. Po śmierci Gojo zaczęło się robić słabo, trzeba też pamiętać że to tylko 22 chaptery, więc może to być chwilowo słabszy moment, a później za może 10, 20, 30 albo i więcej chapterów zrobić się tak samo dobre albo i jeszcze lepsze.