Dlatego ja wybrałem Renault Espace V po facelif, bralem Sorento pod uwagę , ale trzy fotele w Espace mając trójkę dzieci.. 🤷Jestem bardzo zadowolony 😀 pozdrawiam

No, ale to jest SUV, więc jemu się wybacza. To dziwny gatunek samochodu - jeździ gorzej od zwykłego samochodu, pali zdecydowanie więcej paliwa, emituje radykalnie więcej dwutlenku węgla do atmosfery, jest mniej praktyczny od minivana, ma mniejszy bagażnik niż kombi, a jest droższy niż każdy z nich :). Plusem jest poczucie władzy na drodze (choć dzisiaj to raczej równości) no i brak zmartwień w postaci nierówności czy krawężników. Czy się to podoba, czy nie, świat już wybrał - minivany znikają, sedany również. Póki co są jeszcze kombi, coraz częściej adresowane (marketingowo) do tych, których na SUVa nie stać. SUV to sukces, prestiż, pewność i dominacja - taki przekaz płynie z ekranów i głośników, a Europa na to leci (choć stoi to w jawnym kontraście z dążeniami do zmniejszenia emisji CO2 - te hybrydowe cuda techniki emitują o 50% więcej CO2 niż zwykła benzyna TSi sprzed 7-8 lat). Przyznaję, że wybierając nowy samochód nie myślałem początkowo o tej klasie pojazdu. Zawsze sympatią darzyłem minivany, ale poza Galaxy i Espacem te już właściwie w Europie wymarły. Jedno kombi już mam, drugie w rodzinie nie jest potrzebne. Limuzyny (znaczy sedany) nieźle się prezentują, ale wpiąć dziecko w fotelik przy tym opadającym dachu to koszmar. Jeździłem całe lata Skodą i chciałem odmiany, zatem nowa Skoda, VW czy Seat odpadały. Oczekiwania wobec samochodu? Wygodny, raczej kanapowy niż sportowy, bezpieczny, jasne (ale nie białe) wnętrze, przestronny dla rodziny 2+2 i z dużym bagażnikiem. No i duet Kia Sorento/Hyundai Santa Fe trafiły idealnie, choć z tej dwójki bardziej do gustu przypadł mi Hyundai.

​@@szarovv386 ja już "wyrosłem" z krytykowania suwów. Wszystkie rzeczy o których piszesz - aerodynamika i masa (a więc spalanie), prowadzenie, emisja, z postępem techniki już przeganiają starsze minivany. Zostały tylko te niedoróbki, bo ktoś kiedyś założył że jak SUV, to nie może mieć 3 oddzielnych siedzeń z tyłu. A może i powinien, bo jeśli samochód A (van) i samochód B (suv) mają taką samą szerokość, to zadanie producenta jest zmieścić tam jak najwięcej udogodnień. Reszta to tylko obudowa. wyraźne

Ucięło mi część wpisu, ale sens jest ;)