"Equlibrium" to jeden z moich top 10 filmów,jakie kiedykolwiek obejrzałam. Kocham go za klimat i uświadomienie nam co w ludziach jest najważniejsze i piękne. Życie wyzute z uczuć i emocji przyprawia o ciarki a duchowa przemiana głównego bohatera to majstersztyk. Bale zrobił to fenomenalnie. Film zapadł mi w pamięć chociaż oglądałam go lata temu i co jakiś czas do niego wracam. A z mniej znanych-bardzo lubię "John ginie na końcu","Podróże w czasie-najczęściej zadawane pytania"oraz fenomenalny "freebird". A nawiązując do porównania"krytycy-widzowie"- o sukcesie filmu decyduje oglądalność a nie zgraja mądrych głów poprawnych politycznie czy ideowo. Zresztą o gustach się nie dyskutuje.. ;]

Equilibrium to jeden z moich ulubionych filmów ever. Kompletny, poruszający, niejednoznaczny.

"Goście,Goście" nie wiem czemu, ale wszystkie części już po kilkanaście razy widziałem a nadal bawi xD

"Najgorszy" film który uwielbiam to zdecydowanie Bruce Wszechmogący. Ok, nie jest jakoś tragicznie oceniany, ale zasługuje na więcej uznania. Pod płaszczykiem kolejnej głupiej amerykańskiej komedii daje nam genialne, wyraźne przesłanie. Do tego Carrey i Freeman grali świetnie

Piąty element- czy niedoceniony? Czy kiczowaty? Nie wiem. Ale jest to film taki, który zapadł mi w pamięci na lata i do którego zawsze wracam.

"Idiokracja". Film który w piękny sposób przewidział naszą teraźniejszość ;) Mogę oglądać bez końca.

Pamięć absolutna z Arnoldem, nie wiem jak był odbierany przez krytyków ale dla mnie na zawsze będzie najlepszym filmem VHS jaki miałem ;)

faceci w rajtuzach to jedna z najlepszych odsłon przygód robina hooda, szczególnie uwielbiam moment odholowania zamku a na miejscu zostaje Zezuj oglądający porno na kiblu :v podobnie z resztą traktuję spaceballs, scena z obcym "not again". zostaje jeszcze HOT SHOT 1 i 2 i pewnie wiele innych porytych filmów

Ja uwielbiałam "Van Helsinga" z Hugh Jackmanem :P Nie wiem jak tam ocena krytyków wyglądała, co nie zmienia faktu że film z tych "o wampirach" podszedł mi bardziej niż "Underworld" czy "Blade" :)

A gdzie "Sarnie Żniwo" ❤ To było dzieło...

"Żołnierze Kosmosu" są na podstawie książki "Kawaleria Kosmosu" Heinleina, a książka była protestem autora przeciwko militaryzmowi więc możliwe że i film miał taki cel.

Nie wiem czemu ale "Przekręt" Guya Ritchiego jest według mnie arcydziełem komedii kryminalnych. Dlatego że potrafi być niezwykle zabawny mimo(a może dlatego) brutalnych i krwawych scen akcji. A może po prostu lubie mieszanie gatunków, brutalność i czarny, rasistowski, obrazoburczy humor.

Powiem brzydko, ale dla mnie krytycy w obecnych czasach kierują się masą wytycznych, przez które zaczyna być im bliżej do cenzorów. Ogólnie słowo krytyka teraz ma dla mnie bardzo małą wartość.

"Dog soldiers" - lubię wracać do tego horroru, który wprawdzie jest niezbyt straszny, ale bardzo klimatyczny. Szkocja, wilkołaki, domek w lesie i kilku żołnierzy, który mieli tam być tylko na ćwiczenia. Nie polecam tylko przed seansem oglądać materiałów z filmu, szczególnie zdjęć, na których pokazano te stworzenia w całej okazałości, a siła filmu w dużej mierze tkwi w tym, że wróg jest nieuchwytny i pojawia się na ekranie na ułamki sekund.

"But Manitou" Koniecznie z polskim dubbingiem! Fakt, polski dubbing w filmach prawie zawsze się nie udaje. Niektórym może przeszkadzać niepasujący do bohatera głos, a innym to że wypowiadane kwestie nijak zgrywają się z ruchem ust aktorów. Jednakże gdy pierwszy raz zobaczyłem ten film ryczałem...Ze śmiechu! Fabuła może i jest prosta, a żarty głupkowate, ale czego innego chcieć? Jeżeli szukacie luźniej komedii, do obejrzenia z rodziną przy kolacji rozważcie But Manitou. Jeśli nie drażnią was wyżej wymienione wady dubbingu, będziecie się bawić wybornie. PS: Warto obejrzeć kilka razy, ponieważ za pierwszym można nie wychwycić wszystkich gagów ;) PPS: Na YT można znaleźć cały film rozłożony na chyba 7-8 części. (480p)

"Robin Hood: faceci w rajtuzach" to mój ukochany film. Pisałam o nim prace maturalną 😋 Prawie wcale nie kieruje się opiniami krytyków przy wyborze filmów. Oceny widzów są według mnie bardziej miarodajne.

Asterix i Obelix Misja Kleopatra. Koniecznie z polskim dubbingiem. Mogę oglądać w nieskończoność.

"Człowiek Demolka". Film który widziałem wiele razy i zapewne nieraz jeszcze zobaczę.A co ma w sobie takiego?Nie mam zielonego pojęcia :)

Ale Faceci w rajtuzach to dobra komedia :/

Ostatnio oglądałem "Starship Troopers" i zupełnie nietrafione porównanie do Amerykańskiego militaryzmu przez autora... W filmie jest przedstawiony Niemiecki militaryzm z 1933-42. Nawiązuje to między innymi mundurami, strukturami kadrowymi i podejściem do jednostki. Sam wygląd ludzi też nawiązuje do wyobrażenia Rzeszy Niemieckiej (Nie poprzez kolor skóry czy włosów). No i tak naprawdę to nie robale atakują ludzi tylko ludzie zaatakowali robale, z takich powodów jak owa rzesza niemiecka np. Polskę. Polecam obejrzeć film o którym się mówi...

"martwica mózgu" P. Jacksona - miazga :D

Kocham ponad wszystkie filmy "Wysyp Żywych Trupów", genialna parodia, a scena gdy okładają zombiaka w rytmach Queen to kwintesencja tego dzieła

Co do pokazanych przez Pana filmów - większość po prostu ubóstwiam :) Ze swej strony polecam gorąco wspaniałą esencję parodii - film Wielkie kino, Straszne filmy, Gwiezdne jaja, Igrzyska śmiechu, Wampiry i świry. Z moim chłopakiem chętnie oglądaliśmy też, i to po kilka razy, Łatwą dziewczynę oraz Scott Pilgrim vs Świat. Partner pokazał mi też różne części Martwego Zła - nietypowa komedia :)

Za dzieciaka uwielbiałam i teraz też uwielbiam serię filmów Mali Agenci. W pierwszej części sytuacja była odwrotna, bo to krytykom bardziej przypadła do gustu, jednak z kolejnymi częściami oceny po jednej i drugiej stronie spadały na łeb na szyję. A mi podoba się i tak, więc wrócę jeszcze nie raz :D

"A Night at the Roxbury" - Emilioooo. Uwielbiam. Wracam

"Street Fighter" Uliczny wojownik z 1994 - zapewne przez sentyment ale jakoś wolę sobie obejrzeć stary kiepski film niż współczesne produkcje.

Idealnie wyczuliście moją przerwę w pracy

Dziękuje bardzo! Teraz zamiast spać będę odgrzewał swoją kolekcje komedio krapów. :D takie dla przykładu: "1 1/2 Ritter - Auf der Suche nach der hinreißenden "

"Star Wars: The Empire Strikes Back". Zaraz po premierze zajechany przez krytyków, a dzisiaj przez wielu uważany za najlepszy film z całej sagi

W Starship troopers chyba bardziej chodziło o ustroje totalitarne, w tym taki stworzony przez pewnego pokurcza z Austrii. Nawet na ubraniach noszą czarnego orła (patrze 2:00 tego materiału) który dość przypomina innego orła.

Armagedon z brucem willisem. Niskie oceny krytyków a mi się bardzo podobał. Podobnie ten film zapomniałem nazwy. Chyba podwodny świat czy coś takiego z gościem który ma skrzela

Pamiętam, że prosiłem o ten materiał. Dziękuję Edit. 6:35 takim filmem dla mnie stała się Alita

"Postal" Uwe Bolla. Film tak kiepski, że aż dobry.

Chyba mogę tak powiedzieć o split i glass. Generalnie krytycy jechali po tym filmie, ale wielu, w tym ja, go bardzo doceniło.

Uwielbiam sporo niemieckich komedii, które pojawiły się na przełomie lat 90 i 00... Humor niskich lotów, bardzo nietypowy klimat i poczucie kiczu są najlepszym co można dostać, gdy lubi się takie potworki. Moja osobista topka (kolejność bez znaczenia) -"Die Nacht der lebenden Loser"/"Noc żywych kretynów", -"Harte Jungs"/"Mrówki w gaciach", -"Knallharte Jungs"/"Parcie na tarcie", -"Der Schuh des Manitu"/"But Manitou" -"Raumschiff Surprise: Periode 1"/"Gwiezdne jaja: Część I - Zemsta Świrów" -Bullyparade: Der Film (niestety tylko w wersji niemieckiej i angielskiej z napisami).

Z Mortal Kombat to pamiętam było tak: Jedynka - co za syf, Dwójka - hmm, jedynka w sumie nie była taka zła

"Stary, gdzie moja bryka?" - Jak dla mnie zwariowana i niedoceniana komedyjka na świecie! ;)

"Człowiek, który gapił się na kozy" film jest dla mnie świetną rozrywką i polecam go obejrzeć każdemu kto jeszcze nie widział

WW "Mumia" i "Mumia powraca". Nie są to filmy wysokich lotów ale zawsze przyjemnie się je ogląda. Nieco mroczny ale i komediowy. W sam raz na listopadowy wieczór.

But Manitou, kilkadziesiąt razy oglądane.. a nadal tęsknię ;)

"Equilibrium" jest w mojej top 10. Uwielbiam

Jak dla mnie takim filmem jest "But Manitou" gorąco polecam :)

Ach, oczywiście zapomniałem dopisac zapomniane genialne filmy - Immortal (Ad Vitam), Soldier, z Ujusixem pełna zgoda - Piąty element. A pamietacie Wielki Błękit? Dla odmiany - wyróżniany przez krytyków, olany przez widzów - Titus Andronicus z Hopkinsem? Genialny film. Może by tak machnąć odwrotność - doceniane przez krytyków, olane przez widzów. Dla mnie jako widza "Diuna" była potwornie zła, no ale czytałem powieść. Hmmm...

Dla mnie nie docenianym filmem jest król Artur legenda miecza

Kiepskie filmy bo krytycy tak orzekli? Walić krytyków:)))

Constantine z keanu i 13 wojownik

But Manitou. Mega fajna komedia będąca parodią westernów ze świetnym polskim dubbingiem. Uwielbiam do tego wracać mimo że film znam już na pamięć

Jestem fanem horrorów. Obejrzalem ich na prawdę wiele. I może dla tego że najniższa forma tego gatunku są dla mnie Slashery, jednym z najlepszych dla mnie horrorów był "Kobieta w Czerni" z "Harrym Potterem" Danielem Redcliffem. Może właśnie przez aktora kojarzonego głównie z roli nastoletniego czarodzieja ten film okazał sie dla wielu średni. Ani zły ani dobry. Jak dla mnie ten film udowadnia że można tworzyć dobry klimat bez nachalnych jumpscerów. I że ten aktor wcale sie nie skończył na Harrym Potterze .

Krytycy nie ogarneli satyry Starship Troopers. Widzowie tak.

Jest i nawiązanie do wieśka 😁🤣

Koncept znany z 'Equilibrium' jest bardzo podobny do konceptu z filmu '451 stopni Fahrenheita'. Pewnie był natchnieniem :P

Ewolucja z 2001. Piękne xD

Wszystkie części Scary Movie. Każdy ich nienawidzi. a ja je po prostu kocham.

"Equilibrium" to moje top 10 filmów

Moim tego typu filmem jest bez wątpienia Hardware z 1990. Niskobudżetowy horror postapo w klimatach gdzieś pomiędzy Mad Maxem a Falloutem, gdzie mimo wszystko klimat oraz muzyka naprawdę robiły robotę!

Idiokracja to jeden z takich moich tytułów.

Hardkorowy Henry uwielbiam za sposób w jaki go nagrano

Doom 2005 Widzowie: "ten film to crap, główny bohater nie ma nawet pancerza marine!" Doom annihilation * doom-girl Widzowie: "błagamy 2005, wruć do nas! Może i masz pare wad ale scena FPS była świetna!"

Co oni chcą od tych filmów toż to świetna klasyka i miło się do nich powraca co jakiś czas.

Uwe Boll mimo ze nie jest wielkim rezyserem to uwazam że uchwycił klimat oryginalnej gry w swoim POSTAL. Moze stwierdzicie ze zwariowałem ale mi Postal strasznie sie podobal i uważam go za przynajmniej czesciowo udanym nawiązaniem do pierwowzoru.

Jak dla mnie to chyba "DOOM" i "DREDD" jakoś tak fajnie mi się to ogląda. Karl Urban ma farta do takich filmów.

Własnie w moim odczuciu sceny walki w equilibrium przewyższają nawet wspomniany święty graal.

,,Król Artur: Legenda miecza'' O rany boskie jak ja kocham ten film. W końcu ktoś przedstawił motyw legend arturiańskich tak jak należy. Nie silić się na ideę ,,Jak by to było gdyby to była prawda historyczna''' Nie... I bardzo dobrze. I choć są tu motywy zapożyczone z naszej popkultury , przykładem niech będzie gangster Artur , mafijny pół świadek itp, to świetnie się te elementy komponują z mistycznymi zdolnościami Excalibura . Film ten nie wstydzi się motywów dark i epik fantasy, a nawet powiem więcej ! On pokazuje że da się wyjąć kija z tyłka i można zrobić po prostu super widowisko . Dla niektórych tylko to, dla mnie aż to. Filmem bliźniakiem tutaj bym powiedział jest ,,Aqua-men ', jaki robi dokładnie to samo. Bezwstydna przygoda jaka nie tłumaczy wszystkiego naukowym podejściem, czegoś co leży w domenie magi, legend i mitów ... Podsumowując ,,Król Artur: Legenda miecza'' to moje filmowe Dark Soulsy (Zwłaszcza w finale :) ) Film ten polecam każdemu kto chce zobaczyć prawdziwe widowisko, oraz moim zdaniem, najlepsze przedstawienie Artura. Film magi i miecza. Nie tylko miecza, nie historii co na mus była urealniana, brakiem tej mityczności, magicznej średniowiecznej Anglii. Nie... Ten film taki nie jest, i dlatego jest u mnie głęboko w serduszku :) Pozdrawiam i dziękuje jak ktoś przeczytał całość :)

"Thirty, fourty minutes.." - 20 minut:D

Miłość w rytmie rap z Vanillą Ice💪

"Super Mario Bros". Naprawdę uwielbiam ten film. Za dziecka miałem go na kasecie VHS i bardzo często go oglądałem. Niedawno go sobie odświeżyłem i byłem zaskoczony, że mogę się przy nim tak dobrze bawić. Sentyment pozostał :)

Zielona mila - idealny przykład. Kompletny kinematograficzny kicz, który, o zgrozo, mnóstwo osób na serio bierze tę szmirkę za arcydzieło kina. :DDD

"Pirania 3DD " - Tragiczny film pod prawie każdym względem, ale tak groteskowy i urokliwy na swój sposób, że widziałem go chyba z 3 razy.

Parodia Szybkich i wściekłych :D Mistrzostwo :D

'Duże Dzieci' to według mnie film, który jest nie doceniony przez ludzi ogólnie, a mnie bardzo bawi i często do niego wracam.

K-Pax drodzy państwo. Dla wielu ten film jest dziwny a dla mnie, człowieka z bujną wyobraźnią i zamiłowaniem do kosmosu - genialny.

Equilibrium kozak film

Screamers (Tajemnica Syriusza) naprawdę spoko film

"Po prostu walcz!" - film dosyć nisko oceniony przez krytyków, a zdecydowanie jest dużo lepszy od większości tych wszystkich filmach o sportach walki. Prawda, fabula dosyć nieoryginalna: główny bohater dostaję wpierdziel i uczy się walczyć by oddać temu "głównemu złemu", ale samo przesłanie i wykonanie wg mnie jest genialne. Mamy przemianę głównego bohatera, film uczy czym są sztuki walki, że uczą one samodyscypliny, a nie są po to żeby komuś za przeproszeniem najebać. No i sam fakt, że główny bohater nie walczy bo chce, walczy aby nigdy już nie musiał walczyć. Kolejne części to wg mnie dno.

Speed Racer 2008, na ogół nie lubiany, dla mnie jeden z najlepszych filmów jakie powstał. Może też to wynikać z sentymentu dzieciństwa. Pamiętam jak widziałem reklamę filmu na niemieckich kanałach( wtedy jeszcze mieliśmy niemiecką satelitę, oczywiście spadek po czasach prlu). Powiedziałem Mamie "mamo choćby nw co, chce to zobaczyć" (miałem wtedy 6 lat) , i tak też się stało. Dokładnie pamiętam chwile kiedy Wujek wrócił z mamą ze sklepu wręczając mi speeda na DVD, oglądałem film miliony razy. Pamiętam że później płyta się zacinała więc poszła gdzieś na bok. Tydzień temu sobie o niej przypomniałem i spróbowałem odpalić ją na ps4, wszystko działa jak należy a film dalej wspaniały :) , Polecam.

"MARSJANIE ATAKUJĄ" 😍😍😍

"Oni żyją" doskonale sci fi

Goście goście i Gwiezdny pył, czyli moje ulubione filmy

Lucy. Zdecydowanie mój ulubiony film, do którego wracam conajmniej raz na rok.

A gdzie " Zywot Briana " Lektor Beksinski?

Mój niedoceniony film to "Snowpiercer".

Widział ktoś "Death to Smoochy"? To komedia z 2002 roku, która pomimo mocnej obsady gwiazd, jak Robin Williams, Edward Norton czy Danny DeVito, nie spotkała się z aprobatą krytyków ani za bardzo widzów. Mimo to, pamiętam, że kiedyś nie było weekendu w domu bez kolejnego oglądania tego filmu, głównie dzięki Williamsowi, jak zwykle powalającemu humorem. Polecam.

Nie wiem jak wy ale ja do tej pory lubie sobie obejrzeć Conana Barbarzyńcę z Arnoldem. Może i kiczowaty ale muzyka w nim super, do dziś słucham z przyjemnością :)

Ja lubię : "Król Artur : Legenda Miecza". Przyjemnie mi się oglądało i ten dynamiczny montaż i sceny akcji. Chodzi sam dramat w firmie mnie nie przekonuje. Dla mnie najbardziej drażnią argumenty np: że są tam czarnoskórzy rycerze i że film jest fantasy a nie bezpośrednio przełożeniem historycznym... Em..szkoda że pozostałe filmy zostały anulowane z powodu że film mało zarobił..

Wspomnieć o wiedźminie ? Jak najbardziej !

"Świt żywych trupów" jest coś masochistycznie przyjemnego w oglądaniu tej radosnej rąbanki :)

Nasz polski serial Wiedźmin z 2002 roku. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak mieszają tę produkcję z błotem. Efekty specjalne, owszem nie były najlepsze, ale podbił moje serce całą resztą. Poza genialnym duetem Jaskra i Geralta, ścieżka dźwiękowa była wprost fenomenalna

Boondocks Saints !!!!!!!!!!!!! a tego "The Room" jeszcze nie widzialem

Wodny świat zdecydowanie

jak dla mnie equilibrium to fajny film nadal wracam czasami do nie których scen lub całego filmu bo jest genialny

"John Carter" - zdecydowanie najbardziej niedoceniony film s-f ostatnich lat, niestety wydaje mi się, że nie tylko przez krytyków, ale i przez publiczność. A może się mylę? Oglądałem go już ze trzy razy, raz nawet po waszej niezbyt pochlebnej opinii i co? I nic - nadal uwielbiam :). Czy ktoś się dopisze do listy zwolenników?

Ja tak mam z pierwszymi spader-men'ami a w szczególności emo pajączka

liga niezwykłych dżeltelmenów było genialne i nikt go nie zna

"Siedem grzechów popcooltury" Domana Nowakowskiego (ale głupie imię). Film wyszedł w 2005 i dostał jakaś nagrodę, po czym zniknął. Nigdzie nie można go zobaczyć, ani znaleźć. A jest to jeden z najlepszych jakie w życiu widziałem. Szczególnie jako komedia. Dalej jest świetny horror klasy "B", a w sumie seria horrorów "Wstrząsy". Szczególnie dobrze wypada jeśli potraktujemy go jako horror-komedię pokroju Gremlinów.

Uwielbiam Obłędnego rycerza. Zapewne za sprawą Ledgera, choć nie żyje od 13 lat, nadal jest moim ulubionym aktorem.

Dla mnie takim filmem jest Nowy/The New Guys komedia z 2001 roku

Film "Pogrzebany" wg mnie świetny a jakoś tak przeszedł nie zauważony

Ja mam 2 takie filmy - nowy Conan i Prince of Persia, nie są ambitne, ale te nieskomplikowane zwroty akcji to jest to 😄

"Green Book". Doznałem istnego szoku, gdy zobaczyłem jakie ma słabe recenzje. Mi się bardzo podobał. :(

Oo starship troopers może i jest kiczowate ale i tak kocham❤️