DOKŁADNIE jestem ZA!!!

U nas czosnek, gorczyca, kawalek chrzanu, marchewka, koper, liscie porzeczki i debu. Babcia tak robila i ogorki najlepsze 😋

Wow pozeczki?

Też tak robię. Zalewam wrzątkiem z czubatą łyżką soli Kamiennej na litr. Po 5, 6 dniach wynoszę do chłodnej piwnicy. Przechowywanie ma bardzo istotne znaczenie Większość piwnic w blokach jest za ciepła. 😊

@@monikasea tak, z czarnej porzeczki i liscie wisni i dębu😊

​@@monikaseazgadza się są bakteriobójcze

Biotad Plus jakie recenzje?💪💪

Moze brakuje Ci witamin, mineralow i dlatego wypadaja.

Być może to sprawa hormonów są tabletki

@@miroslawak8951 tabletki na wszystko, odpowiednia dieta tez mozna unirmowac hormony a nie juz od razu tabletki, ktore I tak ni lecza tylko zaleczaja a jak sie je przestaje jesc to jest jeszcze gorzej.

Proszę kupić sobie olejek z wiesiołka i pić raz dziennie łyżeczkę , najlepiej na czczo.Pic trzy tygodnie, tydzień przerwy i znów,Itaka przez pół roku.🙋🙋

Bardzo możliwe, że przyczyną jest menopauza bo po roczniku widzę, że to te lata właśnie. Na pewno nie zaszkodzi aby wzbogacić swoją dietę w dużą ilość warzyw, owoców, orzechy, migdały, pestki dyni. Im więcej dostarczy pani swojemu organizmowi różnych witamin i minerałów tym lepiej. Warto także kupić siemię lnu, samodzielnie zmielić i dodawać po trochu do potraw. Tylko trzeba pamiętać aby po zmieleniu przechowywać w lodówce bo zawiera bardzo zdrowy tłuszcz, który w cieple będzie szybko jełczał. Siemię zawiera fitoestrogeny dlatego jest bardzo wskazane w latach przejściowych. Podobnie zresztą jak kwiat czerwonej koniczyny, który także warto kupić, zaparzyć i popijać. Wypadanie włosów może być spowodowane zmianami hormonalnymi dlatego warto ratować się siemieniem i koniczyną. Poza tym są to bardzo zdrowe, naturalne produkty.

Witanie tą używam 😊

bo z wieliczki zawiera żelazocjanek potasu

Ja również używam soli kłodawskiej

Oj byly to czasy, pamiętam dokładnie jak z Rewala przywoziło sie sledzie do restauracji Krakowskich w takich beczkach...

@@jozefagibek7387 a śledzie w occie były w dużych słojach o kwadratowym przekroju z okrągłym gardzielem przykrywamy dużym gumowym beretem jakby to nazwać z uśmiechem wspominając Słoje miały chyba po 10 litrów pojemności Pozdrawiam serdecznie miłego sobotniego wieczoru życząc U nas dochodzi 17sta a jest 32 stopnie w cieniu

@@janozinski pozdrawiam serdecznie miłe wspomnienia, które już nie wrócą... Unas 38 pozdrawiam z Italii Padova 🌞🌞🌻❤️

@@jozefagibek7387 pozdrawiam i ja Byłem tam w 1992 ale na przełomie września i października

@@janozinski to już upłyneło sporo czasu, trzeba odwiedzic Padova ponownie ...

Na bank są lepsze i napewno są pyszne 😊

0:06 0:06

Ja daje potem do zupy, sałatek i na chleb ze smalcem, już nie sole więc są idealne 😊dlatego zawsze mówię że to wszystko zależy od upodobań i przeznaczenia od jednej łyżki do dwuch plaskich 😊

@@kobietazzachodu8037 pani Reniu jest pani fantastyczna osoba.Milutko i cieplutko pozdrawiam

Prędzej będą chcieli zakazać kiszenia, bo to siedlisko bakterii itd 😉 My wiemy, że to samo zdrowie, ale są kraje w których nie uznaje się kiszonek.

Robię bez chrzanu od kilku lat są pyszne .

Łącze się w bólu. Nie umiem zrobić kiszonych ogórków. Prób było wiele. Ciocia twierdziła że mamy za ciepło,a robiła ogóry wspaniałe. Robię za to ogórki tarte na zupę od wieków i wychodzą fenomenalne. Za kukułkę nie wiem o co chodzi.Pozdro👋🌻

@@ewar.2013 Od razu zrobiło mi się raźniej, że nie tylko ja mam z kiszeniem problem. Nie wiem czy u mnie jest za ciepło, trudno powiedzieć 🤔. W sumie próbowałam stawiać słoik w różnych miejscach, także na oknie, więc nie sądzę że to chodzi o temperaturę. No nie mam pojęcia po prostu. Ale dziękuję za komentarz :).

@@soraja8905 Ja też bym chciała odkryć tajemnice moich niepowodzeń. Brnę dalej a tarte będą moją wizytówką. 👋🍀💚

Jedyny powod jaki mi przychodzi do glowy to brak dzikich bakterii kwasu mlekowego w waszych mieszkaniach, albo za malo soli w wodzie do kiszenia. Bakterie kwasu mlekowego sobie zazwyczaj zyja w naszych domach, tak jak drozdze czy plesnie. One sa w powietrzu, na szafkach, na warzywach, owocach itd. Kiszenie polega na przygotowaniu srodowiska sprzyjajacego bakteriom kwasu mlekowego. W tym srodowisku wiekszosc innych mikroorganizmow nie jest w stanie przetrwac, szczegolnie kiedy pojawia sie bakterie kwasu mlekowego ktore zakwaszaja wode. Na waszym miejscu zrobilabym kilka rzeczy. Po pierwsze, poprosilabym kogos o kilka juz ukiszonych ogorkow z woda, i ja bym te ogorki potrzymala w otwartym sloiku w tym miejscu gdzie bedziecie sobie nastawiac ogorki do kiszenia. Jesli uzywacie srodkow bakteriobojczych do sprzatania, to moze odtad uzyjcie lagodniejszych srodkow czystosci, zeby wam te dobre bakterie po prostu mogly sobie w waszych mieszkaniach zyc. Po drugie, zrobilabym mocna solanke do kiszenia. Ja zawsze dodaje 2 lyzeczki soli na szklanke (250ml) wody, i nigdy nic zlego sie nie dzieje. Taka mocna solanka odstraszy bakterie gnilne. Po trzecie, dodalabym odrobinke cukru do solanki co przyspieszy fermentacje. Doslownie szczypta cukru na litr wody moze bardzo pomoc. Ja zazwyczaj tego nie robie, chyba ze kisze warzywa z mala zawartoscia weglowodanow. Ogorki cukru do kiszenia nie potrzebuja, ale jesli macie malo bakterii w domu, i trzeba im na poczatku troche pomoc, to cukier jest jak znalazl. I po czwarte, jesli uda wam sie zdobyc od kogos te kiszone ogorki z zalewa, to dodajcie lyzke tej zalewy do swojej solanki. I tyle. Trzymam kciuki! ☺️

@@katharina... Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) . W ogóle nie używam środków bakteriobójczych do sprzątania ( jedynie do mycia sedesu ) więc to raczej nie tutaj jest problem. Nie miałam pojęcia o tym, że bakterie kwasu mlekowego żyją po prostu w naszych domach! Muszę o tym poczytać, bo może to jest właściwy trop? Tylko skoro nie używam środków bakteriobójczych to dlaczego miałoby ich u mnie nie być? Robiłam już tak, że brałam od mamy cały słoik ogórków w zalewie, które ona zrobiła i gdy zjadłam jej ogórki to do zalewy wrzucałam własne, wtedy kisiły się dobrze. No ale w końcu trzeba było zalewę wylać bo zrobiła się stara. Jednak teraz spróbuję tak jak napisałaś dolać trochę tej zalewy od mamy do ogórków które sama nastawię i jeśli fermentacja będzie dobra to będę z każdych kolejnych ogórków odlewała trochę tej dobrze sfermentowanej wody do nowych. Solankę robię w takich proporcjach jak ty ( i jak moja mama, siostra i inne znane mi osoby ) więc to nie to, ale wypróbuję jeszcze sposób z cukrem. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady. Gdy tylko pojawią się ogórki zacznę eksperymentować :) .

Dużo osób go daje, ja nie bo zdecydowanie wolę smak bez chrzanu, nigdy u mnie się go nie dawało

@@kobietazzachodu8037 dziękuję bardzo

Witam serdecznie 🤗Woda widać jest bardzo dobra 😊u mnie też mamy bardzo dobrą wodę z kranu, mamy ujęcie głębinowe i jest pyszna, ale do kiszonych kupuje jakoś z przyzwyczajenia 😊Pozdrawiam serdecznie

@@kobietazzachodu8037 oj tak masz rację bo u niej można pić wodę z kranu bez obawy,a u mnie afuj, często brzydko pachnie,dziękuję i pozdrawiam serdecznie 👍😁👋👋🌺

U mnie tez sie pojawił, niestety tylko chemia tu pomoże. Rzodkiewke natomiast zjadły pchelki ziemne.

Zabija wtedy pani wszystkie pożyteczne bakterie.

Każda żona wie najlepiej 🤷‍♀️i lepiej jej nie przekonywać 🤣🤣🤣