Czarny bez... „zwiastun szczęścia” :)
Jak myślę wiosna - to przed oczami pojawia mi się kwitnący czarny bez, którego kwiaty są białe. Właśnie w maju, kiedy te krzewy zaczynają kwitnąć, wszystko zaczyna pachnieć magicznie, prawdziwą wiosną, bo zapachu kwitnącego bzu nie da się porównać z żadnym innych zapachem. Bez to czasem krzew, a czasem małe drzewo, które potrafi wyrosnąć do wysokości 3 metrów praktycznie wszędzie. W naszym kraju tej cennej rośliny mamy pod dostatkiem i często wydaje mi się, że nie potrafimy z niej właściwie korzystać, a szkoda, bo naprawdę warto.
W dawnych czasach, w Wielkiej Brytanii za ścięcie tej rośliny groziła kara śmierci. Mówi się, że kwitnący czarny bez to zwiastun szczęścia - ja bym dodała, że również zdrowia.
Ten krzew jest niezwykły, bo każdą jego część możemy wykorzystać leczniczo na przeróżne sposoby: korę, korzeń, liście, owoce i kwiaty. I tak jak owoce, które są ciemne, a właściwie czarne zbieramy jesienią, tak maj to jest ten właściwy czas aby zbierać białe kwiaty. Z kwiatów tych możemy przygotować pyszny syrop, który później przyda nam się przez cały rok, zarówno do naparów jak i do domowej lemoniady.
Ulubiony napój mojego synka Franka szczególnie latem to właśnie domowa lemoniada z dodatkiem syropu z kwiatów bzu, świeżej mięty i limonki. Syrop ten jest nieoceniony nie tylko z powodu walorów smakowych, ale przede wszystkim naturalnie wzmacnia nasz układ odpornościowy. Czarny bez wspiera nasze zdrowie. Wzmacnia układ oddechowy, idealnie sprawdza się kiedy mamy katar, kaszel, podwyższoną temperaturę.
Medycyna ludowa mówiła, że czarny bez jest dobry na sto chorób. Nie da się ukryć, że warto mieć go blisko, a najlepiej samemu go przyrządzić, co wcale nie jest takie trudne, bo wystarczy zebrać około 70 koszyczków tych niezwykłych kwiatów, usunąć łodygi, ogonki, dokładnie umyć i zalać wrzątkiem, po czym odstawić do wystygnięcia. Napar przestudzony chowamy do lodówki na 24 H. Następnego dnia nasz syrop przecedzamy i dodajemy do niego 1 kg cukru/na litr wody i wszystko razem zagotowujemy.
Moja ukochana babcia Stefania zawsze radziła aby jeśli będzie zbierać się na górze piana w trakcie gotowania to należy ją zdejmować, usuwać. Kiedy tak płynny skarb natury będzie już gotowy rozlewamy go do przygotowanych wcześniej, sterylnych naczyń i pasteryzujemy przez 15-20 minut. Co ważne - taki syrop możemy podawać zarówno dzieciom, kobietom w stanie błogosławionym, jak i mamom karmiącym, tym bardziej w trakcie przeziębienia czy grypy, albo wzmacniająco - na nasz układ odpornościowy.
Coraz częściej też syropy z kwiatów bzu można dostać w naszych sklepach, aptekach, chociaż wydaje mi się, że zdecydowanie najlepsze są te przyrządzone samemu, naturalnie w domu. Wielokrotnie kiedy podaję gościom napary, np. żurawinowo-malinowy z dodatkiem syropu z kwiatów bzu, pytają zadziwieni skąd ten niezwykły zapach i smak.
Prawdą jest, że czarny bez jest absolutnie wyjątkowy i tej wyjątkowości dostarcza nawet herbacie z czystka. Napar z czystka jest wyjątkowo przydatny w czasie kataru, tym bardziej u dzieci, ale dzieci nie zawsze lubią jego smak. Tu z pomocą może przyjść właśnie syrop z kwiatów bzu, który ten smak potrafi odczarować, a nawet pozytywnie zaczarować. Temu skarbowi natury podobnie jak czystkowi poświęciłam osobne rozdziały w pierwszej części książki „Naturalnie” do których to rozdziałów dołączyłam przepisy na takie napary, z wykorzystaniem syropów z kwiatów i owoców czarnego bzu. Natomiast obok serwuję przepis na wspomnianą wcześniej, wyjątkowo smaczną lemoniadę.
Czarny bez ma naukowe potwierdzenie swojego dobrego wpływu na nasze zdrowie. Zawiera związki polifenolowe, flawonoidy, które działają przeciwzapalnie, bakterio- i wirusobójczo. Mają też działanie napotne, moczopędne, dzięki czemu organizm może pozbyć się szkodliwych metabolitów. Dlatego tym bardziej takimi lemoniadami, czy herbatkami pachnącymi kwiatami czarnego bzu możemy się delektować całą rodziną.
„Naturalnie”, przez cały rok. :)
Wasza Aga.
@Naturalnieodkuchni
YT: / @agnieszkacegielska784
FB: / agnieszkacegielska
IG: agnieszkace...