Рет қаралды 2,981
Drugi odcinek będący moim tłumaczeniem treści książki Amplfier Circuits - Thomas M. Adams.
Jeśli ktoś, kto chce zaprojektować i złożyć samodzielnie wzmacniacz lampowy, nie jest w stanie przebrnąć przez teorię, to pozostają mu zestawy do samodzielnego montażu typu Velleman, AVT, RS. Niemniej jeśli nie wiedząc jaka jest podstawa działania lamp, będzie próbował coś zmienić i zepsuje wzmacniacz, może za to winić swoje zniecierpliwienie lub zniechęcenie do nabywania elementarnej wiedzy o lampach próżniowych. Taki jest cel filmu (a także kanału): teoretyczne podstawy działania lamp elektronowych, praktyczne doświadczenia (rzadziej, bo to drogie) i czasem działające urządzenie. Nie zaoferuje Widzom kitu, czyli gotowego wzmacniacza audio, bo jest to dla mnie nieopłacalne. Ponadto konstruktor ponosi odpowiedzialność za swój projekt, a niechby ktoś spalił dom z powodu braku przygotowania do pracy z lampami, to...
Takie filmy jak ten mają na celu przybliżać działanie obwodów lampowych w mniej lub bardziej zaawansowany sposób. Przy tym powołuję się na autorytety, żeby uniknąć w sekcji komentarzy dyskusji podobnych do znanych portali elektronicznych, gdzie nowicjusz jest wyśmiewany, traktowany z góry i nie otrzymuje pomocy. Jeśli uważnie się obejrzy odpowiedni odcinek to wyjaśni on większość pytań. Czasem te odpowiedzi kryją się w odcinkach omawiających poszczególne typy wzmacniaczy czy rodzaje stopni mocy. (Dla przykładu drugi odcinek o Williamsonie zawierał informację, gdzie umieścić obwody antywzbudzeniowe i Willimson sugerował, że lepiej to zrobić w anodzie wejściowego wzmacniacza napięciowego - rezystor w szeregu z małym kondensatorem równolegle do opornika anodowego niż w globalnej pętli USZ stosować kondensator, końcówka nadal pozostaje szerokopasmowa a możliwości wzbudzenia są eliminowane przez lokalną USZ, to samo pokazałem w odcinku o pentodzie z ręcznie nawijanym tr. gł). Nie pokażę nic więcej w doświadczeniach z gotowym wzmacniaczem niż jest napisane w artykule sprzed lat, bowiem autorzy tych konstrukcji byli inżynierami znanych manufaktur i posiadali dostęp do przyfabrycznego laboratorium, więc mogli przebadać więcej parametrów niż ja u siebie w warsztacie.
Pierwszy odcinek co prawda nie spełnił warunków jakie założyłem jeśli chodzi o oglądalność, ale uległem wielu prośbom o kontynuację.