Długo Pana obserwuję, bo podoba mi się to jak Pan pracuje z kursantami, stanowczość, szacunek i humor dla rozładowania atmosfery etc. Jako kierowca zawodowy naprawdę lubię oglądać Pana filmy. Bo i się coś przypomni, coś się zauważy. Często skupiam się na filmie na kursancie i to jak reaguje na znaki poziome/ pionowe. To jak pracuje na lewarku, czy patrzy czy nie... Fajnie się ogląda bo można wyłapać masę ciekawych błędów i sytuacji :)

powodzenia Natalio

Widać coraz lepiej zmontowane filmy, coraz lepsza jakość. Pełna profeska :D Pozdrawiam

absolutnie, 40-50 minut idealnie;)

To rondo było moim postrachem:) Teraz już luzik:) fajnie po 5 latach wrócić na kanał i pooglądać. Pozdrawiam Panie Jacku❤

Ekstra że było pokazane parkowanie :D Cudo

Dzięki za film, czekam na kolejne. Pozdrawiam

🤞🤞🤞🤞 powodzenia na egzaminie.

Super pomysł z możliwością śledzenia trasy po Open Street Map 🙂

Łapka w górę i oglądamy 🙂 Natalka będziesz dobrym kierowcą ,nie podłamuj się gorszymi chwilami na kursie każdy ma czasem gorszy dzień. A poza tym nie ma kierowców idealnych bo sytuacji różnych na drodze może zdarzyć się milion i tych jeżdżących już lata i robiących dużo kilometrów potrafi nie raz nie dwa coś zaskoczyć podczas jazdy

Już dawno po egzaminie, lubię pana oglądać

Wnoszę o publikację dalszych poczynań Natali bardzo przyjemna osóbka miło się ogląda 🤭

Fajna muzyka do filmu Pozdrawiam

👍👍👍👍dla zasięgów . Pozdrawiam

Myślę, że ta mapa z lokalizacją samochodu może być przydatna kursantom.

27:30 tutaj jak skręcamy w lewo czy prawo to musimy ustąpić tym z prawej/lewej? B sygnalizator jest kolizyjny, mamy zielne na wprost, tylko, że tutaj na wprost nie pojedziemy wiec pytanie czy skręt jest traktowany jak jazda na wprost czy jak to wygląda?

1:48 Brakuje znaku pionowego o łamanym pierwszeństwie (linie poziomie są).

Tradycja to może i ładne imię dla dziewczynki, ale Natalia ładniejsze, więc nie ma po co zmieniać ;D. Może to po prostu nie był najlepszy dzień naszej ulubionej Kursantki -- od początku tak pięknie radziła sobie ze sprzęgłem, gazem i biegami, a na tych lekcjach to dozowanie nie było do końca tak płynne, jak można byłoby się spodziewać uwzględniwszy praktykę. No ale cóż -- zawsze bywają lepsze i gorsze dni, a z nauką też jest zwykle tak, że najpierw robi się szybkie postępy, a potem w niektórych rzeczach pojawia się mały regres, przy czym bilans jest zawsze dodatni: to normalne. Panie Jacku! Ja też nie chcę nawet próbować Pana pouczać, ale sądzę, że być może czasem warto byłoby ciut więcej kursantowi zawczasu powiedzieć, niż "rozpoznawać bojem" sytuację. Chodzi mi konkretnie o te duże ronda. Ja bym np. uprzedził, że to będą dwa skręty, ale też że trzeba przede wszystkim skoncentrować się na strzałkach na jezdni: dwa razy wypatrujemy strzałki w lewo, a po drugiej takiej strzałce już kierujemy się na zewnętrzne pasy -- bo mnie wyglądało na to, że Pani Natalia trochę nie wiedziała, czym i kiedy się kierować. Na koniec jeszcze coś na temat samego filmiku. Panie Jacku, tym razem chyba troszeńkę Pan przesadził edytorsko :). 1. Te chabazie tam u góry. Uważam, że brzydkie i niepotrzebne. Okej, prędkościomierz jak najbardziej, ale i tak w tej formie, w której występował kiedyś (czyli realne wskazanie na desce rozdzielczej, a nie pomiar z GPS-a) był dużo fajniejszy. A nawet jeśli musi być OSD, a nie nagranie z licznika w aucie, no to forma akurat tego OSD tragiczna: za duże to to! Szczerze mówiąc, mapa też nie wiem, komu na co. Przecież Pan mówi, którędy jeździcie, a na tej mapie niezbyt wiele widać, za to olbrzymia jest na tym ekranie. Ogólnie, przeszkadzają w oglądaniu i niepotrzebnie odwracają uwagę te dodatki. Moim, rzecz jasna, zdaniem. 2. Procentowy udział fragmentów na przyspieszeniu. Zdecydowanie, ale to zdecydowanie tego za dużo! Ja rozumiem, że czasem nic ważnego się nie dzieje i też uważam, że lepiej zastosować przyspieszenie, niż ciąć i kleić. Ale tu zdecydował się Pan przyspieszyć całe obszerne fragmenty, na których widać było, że działo się coś ciekawego. Rozumiem, że może nie były to Pana zdaniem absolutnie najciekawsze części lekcji, ale ja np. chętnie obejrzałbym film np. 40- albo 50-minutowy, a bez tak wielu fragmentów puszczonych na przyspieszeniu. Albo, jeśli uważa Pan, że 30 minut to rozsądny limit, to dwa odcinki przecież też dałoby się z tego zrobić. Aż tak nie bombarduje nas Pan filmami, żebyśmy poczuli przesyt :). A i dla Pana chyba pracy byłoby mniej, bo z montażem też przecież jest trochę zachodu. Żeby jednak nie było -- ogólnie film mi się bardzo podobał: inaczej przecież bym się na jego temat tak nie rozpisał :)).

25:38 blisko bardzo blisko ...