Nie no technicznie, wizualnie, muzycznie i kolorystycznie to ten film nijak ma się do trylogii.

Matrix 4 to w mojej opinii paździerz 2021. Chyba oglądaliśmy inny film. Powiem jak Dakan o 9 części STARWARS. Ten film to zbitek popierd.lonych i głupich scen. Nie umiem dzisiaj tydzień po seansie powiedzieć nic o fabule. Wszystkie smaczki były w trailerach. Matrix rewolucje i reaktywacja to była przy tym fabularne arcydzieło. Film to castingowa porażka, nowy "Smith" nie ma najmniejszego startu do Hugo Weavinga. Jedynie Buny wybija się nieco ponad poziom fabularnego ścieku tego filmu, nie na długo jednak gdyż od połowy filmu ktoś chyba zgubił jej scenopis lub zalał kawą. Mogłaby z powodzeniem zastąpić całkowicie niepotrzebnego Morfeusza, którego rola jest żadna i żałosna. Brakuje agentów (poza prologiem), atmosfery niepokoju, tajemniczości (jak w części pierwszej). Choreografia walk to dno poniżej poziomu mułu. Neo wszędzie stawia ten swój znak Quen - odbija cios - Quen, odpycha radiowóz - Quen, lecą w niego pociski - Quen, leci na niego rakieta - Quen. Tylko nie wmawiajcie mi, że to tak miało być, że to jest głębia, filozofia i 10 warstw fabularnych bo to tylko redconowanie płaskiej i bez pomysłu fabuły jak w epizodzie 9 gwiezdnych wojen. Tak 9 - nie 8. Czwarty Matriks podobnie jak epizod 9 SW to te dwie produkcje, których nie mam zamiaru drugi raz oglądać. Poproszę pigułkę w kolorze, która pozwoli mi zapomnieć, że ten żenujący twór w ogóle powstał. Nie potrafię wyobrazić sobie kogoś, kto oglądał pierwszego matriksa 22 lata temu, kto teraz powie - Wow, ale kino! Fabularny majstersztyk! - chyba że pracujecie dla Warner Bros i zleciliście nagranie tego filmu.

Użycie słowa "charyzma" w kontekście nowego Smitha zszokowało mnie bardziej niż nowy Matrix ;) P.S. Tytuł do poprawy ("Martix").

Już się bałam, że kolejna osoba zjedzie ten film, zupełnie jakby 3 poprzednie części były cacy. Nie, nigdy nie były. Tak, kocham je wszystkie całym serduchem, dlatego tę też pokochałam. Mój odbiór niczym się nie różnił od 1, 2 i 3. Jedno wielkie "wow", dużo wywracania oczami i śmianie się z jakichś niedorzecznych rzeczy. Uwielbiam tę wspaniałą baśń i zgadzam się z Julianem w wielu kwestiach, a zwłaszcza tej, że jeśli ktoś uwielbiał wszystkie poprzednie części, to ta też mu się spodoba, a jeśli np. 2 i 3 uważa za papkę, gówno, kiepściochę, nudę, przefilozofowanie, to tutaj też nie ma co liczyć na cud. Mam rażenie, że ludzie, którzy z 2 i 3 częścią są na bakier, mylnie założyli, że 4 część będzie lepsza.

Powiem tak....jeśli ktoś widział trylogię to może sobie darować 4 odsłonę.A jeśli nie widział to może sobie obejrzeć bez straty klimatu.

Informacją dla zainteresowanych (mam wrażenie że to taki inside joke Lany dla fanów): W filmie pojawią się Chad Stahelski , który gra... Chad-a (gra on wiadomo kogo 😀) . A kim jest w rzeczywistości ow Chad : - Reżyser J.Wicka - Koordynator scen kaskaderskich do matrixa 2 -- słynna scena która nie tylko koordynował ale i brał w niej udział to : scena z Matrixa 2 walki Neo z Agentami (po spotkaniu z Wyrocznia ,na placu) A moja subiektywna ocena : film jest dziwny w odbiorze, w tonie ,w prezentacji niektórych postaci . Morfeusza nie kupuje, Bugs jak najbardziej. Niektóre sekwencje walk są...zepsute tzn nie ma w nich dynamiki, dziwne pocięte. Koncept Tomasa jako twórcy który cierpi na depresje/problemy psychczne , ciekawy w pozytywnym znaczeniu. Muzyka która była niewątpliwym plusem każdej z części tutaj ledwo się przebija i w sposób smutny (ostatnia scena) wali w twarz nostalgią . No cóż, film nie jest zły ale fani (zaliczam sie) będą mocno podzieleni. Dla mnie 5/10

MAtrix kojarzy mi sie glownie z zielonym kolorem, wnetrza budynkow, wszedzie zielono i mrocznie, nowy matrix to zwykly sensacyjny film

Wyobraźmy sobie sytuację. Pierwszy Matrix. Kultowa walka Neo vs Agent Smith. W trakcie, reżyser zatrzymuje walkę, wchodzi pomiędzy naszych milusinśkich i mówi stop stop stop, uchyla się między ich dłonie itd. I my jako widzowie to oglądamy. To tak pół żartem pół serio (jak cały Matrix 4 ). Ten film nie powinien być oceniany, ten film nie powinien powstać i tyle.

Dla mnie jedynym problemem tego filmu jest fryzura Lexy wewnątrz Matrixa, za każdym razem gdy pojawiała się na ekranie, wyrzucało mnie z Imersji.

Po polsku rezurekcja to taka procesja w Wielkanoc rano, albo w Wielką Sobotę w nocy (zależnie od parafii)

Matrix 4 to dowód na to że oryginalna jedynka musiała być napisana przez ghostwrittera i odkupiona przez beztalencia Wachowskich.

8:23 Jasne jest, że to co działo się poza Matrixem w Syjonie, było zapchaj dziura fabularna, zwłaszcza dla The Matrix z1999 roku. Nikt nie wnikał wtedy w to jak i po co rozgrywała się kiedyś wojna z maszynami. Cała oś akcji była skupiona na Neo i jego walce w symulacji. Temat wojny został podjęty przez Wachowskie dopiero w Matrix Rewolucje iw filmie Animatrix z 2003 roku jako oddzielna historyjka. Matrix 1 skupiał się na walce jednostki Neo z systemem. Tak samo jak film Terminator 1 skupiał się na walce Sary z jedna maszyna a nie na wojnie Johna Connora w przyszłości. I to właśnie Terminator 4 pokazał, że pokazywanie odrębnej historii na bazie innego planu akcji nie zdaje egzaminu dla widza. Po Matrix 1 kolejne odsłony Matrixa tylko rozwadniały i unieważniały sens walki Neo o ludzi. Bo skoro na końcu i tak system miał prawo zezwalać lub nie na coś ludziom; to o co tu biega? Neo miał w trylogii zniszczyć system a zniszczył tylko siebie.... Pozdro

Z całym szacunkiem. Ten film to policzek. Strzał zepsutą rybą prosto w ryj. Bardzo zły film.

1/3 filmu to przyoomnienie starego filmu i zrebootowanie go do naszych czasow. Jedyne co Wachowska wniosla na wyzszy poziom to pudlowanie podczas strzelania w pierwszych scenach no takiej slepoty to sie nie spodziewalem. 6/10

Pierwszy raz wyrażę swoją opinię na temat jakiegokolwiek filmu, ale to chyba dobry moment aby się przełamać i coś powiedzieć. Żeby było w skrócie i na temat powiem tak: zgadzam się z twoją opinią - mimo ogromnego hejtu itp to jednak w mojej opinii wybrnął w większości z ,,zarzutów". Wiadomo, nic nie przebije kultowej i cudnej jedynki na której seria powinna się zakończyć, ale myślę jednak, że 4 część nie była taka zła jak niektórzy mówią - miała swoje wady, ale ma rzeczy którymi może się bronić (dobre aktorstwo, smaczki dla fanów Matrixa i parę innych). Myślę, że także polecam ten film jeśli ktoś się zastanawia - opinie po tym filmie są bardzo bardzo różne, dlatego żeby samemu objąć stanowisko w tym temacie (i nie tylko) polecam film obejrzeć i ogólnie film nie wiem czemu ale jednak polecam, nawet po to aby zobaczyć Keanu Reeves'a na wielkim ekranie :D

Zgadzam się że pierwszy akt był najlepszy. Wtedy niemal dosłownie wraz z Neo towarzyszyło mi poczucie niepokoju, jak dla mnie to były najlepsze momenty Keanu w trylogii. Najgorzej za to wypadają za to sceny walki, oraz samo zakończenie. To wyglądało trochę jakby na siłę trzeba było dopisać pozytywne zakończenie.

Ciekawe. Obejrzałem dwie recki i kompletnie odmienne oceny nowego Schmidta.

Ten film był tak potrzebny jak kolejne części Terminatora, Obcego, Rockyego, Rambo itp. Największy niewypał tego roku. Film mógłby sobie nawet podać rękę z cyberpunkiem. Tragedia.

Bardzo dobra recenzja. Idealnie podsumowuje ten film.

Hejoo Obejrzałam w dniu premiery na mnf mini. Już mi przeszło;) w sensie zawód. A nie wzw ód- nie mylić niestety. I dziękuję za tę recenzję, teraz doceniam 1 część filmu. Danke 💕

Panie Julianie, dziękuję za recenzję, w końcu po 2 tygodniach nadrobiłem. Z filmem mam mieszane uczucia, ale jestem bardziej na nie... Pierwszy akt jest najciekawszy, pomimo łopatologii rzucanej nam prosto w twarz. Wielka szkoda, że nie zostawiono miejsca na niedopowiedzenia, wieloznaczności itd. Na środkowym akcie usnąłem, a trzeci był mi całkowicie obojętny. Szkoda, że 4 to jedna wielka piaskownica czy akwarium, gdzie jest tylko Neo i Trinity, a reszta bohaterów moim zdaniem jest tylko tłem, szczególnie postacie które nas raczą mega nudnymi ekspozycjami. Wielka szkoda dla mnie, że nie skupili się tylko na Neo w Matrixie w interakcjach z innymi ludźmi, bo jest on w 90% obstawiony programami. A można było popłynąć, że faktycznie pogrąża się w chorobie psychicznej, ma coraz intensywniejsze i dłuższe epizody choroby, tak żebyśmy sami zaczęli wątpić co jest prawdą, a co nie. Szkoda, że nie pani reżyser nie pokazała nam "społeczności", otoczenia Neo. Np. czy jest jakiś kult związany z Matrixem, czy są ludzie którzy wierzą w Neo i w to co się wydarzyło, czy ktoś popełnił samobójstwo z powodu, że myśli że żyje w Matrixie, czy fani, cosplayerzy dręczą Neo itd. To by była fajna dynamika, gdyby Neo był przekonany, że Matrix nie istnieje, a cosplayerzy zaczynają robić cuda, bo wierzą, że mogą, że są wstanie naginać Matrix. Napada go facet w kiblu z pigułkami, a za 3, 4 , 5 razem zaczyna naginać rzeczywistość, przechodzić przez lustra itd. Nie wykorzystano też tego wątku programów które ukrywają się i włamują do Matrixa. Czy np. były pary mieszane, człowiek - program? Czy to byłoby możliwie? Wolałbym to niż geopolitykę w "realnym" świecie. Pozdrawiam serdecznie.

Do mnie trafił bardzo. Ale tak jak ktoś napisał w komentarzach niżej, mi podobała się cała trylogia. I tu bawiłem się świetnie, ze wszystkimi mrugnięciami okiem, aluzjami do poprzednich odsłon. Francuzem jako łachmytą, motywami z maszynami pragnącymi wolności, pętlami codzienności, rozwinięciem świata. Coś świetnego. I choć końcówka faktycznie wydaje się być nieco na siłę, to tłumaczą mi to słowa Smitha z pierwszego aktu. " I tak by to zrobili, z nami czy bez."

Ja Osobiście po obejrzeniu nie wiem co mam myśleć czegoś mi ciągle brakowało co było w starszych częściach wtedy to było coś pokazali coś czego nie było jeszcze tutaj nic co by mogło zadziwić mieli odwołanie do starych części swoją też nową historyjkę tam że się pozmieniało bo lata mineły ale Mnie to nie porwało może tylko Mnie? nie wiem może za dużo oczekiwałem po tym filmie .Pozdrawiam

Ostatnio lubię twoje recenzje ,są w mój punkt;)

Czy ktoś zauważył , że Neo wziął amantadynę (czerwony proszek) przypadek ?

Dzięki 👍

A jeszcze mam pytanie Czym się różni imax? Czemu wybieracie to kino A nie np multikino??;) Ja byłam w najstarszym kinie w moim mieście w czasie covidu i na mnf było z 7 osób 🤤

Ciekawe czemu siostrzany duet się rozpadł? Czy po prostu ta druga nie wierzyła że to się może udać?

Myślę że z chęcią sama obejrzę i ocenię czy mi pasuje. Nigdy nie przepadałam za scenami z Syjonu ale jeśli tutaj to tylko pół godziny z całego filmu no to chyba przeżyję... Uwielbiam tylko pierwszy Matrix, jak dla mnie klasyk niepotrzebujacy kontynuacji. Druga część już mnie trochę nudziła i nie lubiłam tych bliźniaków :p ale akcja była spoko. Z trzeciej części nie pamiętam prawie nic :p

No cześć wszyscy miłego oglądania

Po twojej recenzji Wiedzmina 2 nie wie juz czy mamy podobny gust

Na pierwszym Matrixie prawie zawsze podczas sceny w metrze, mam gęsią skórkę, podobnie kiedy Nabuchodonozor eksploduje a potem Neo zatrzymuje strażników (niby poza Matrixem ale może to po prostu kolejny level), tak samo jak on tam leci z gór do centrum miasta żeby uratować Trinity, w 4 części chyba ani razu nie miałem gęsiej skórki, fajny film ale może trochę jakoś wyprany z emocji, może chodzi o montaż albo jakiś pośpiech nie wiem ale brakuje czegoś. 11:48 Ja wierzyłem a przynajmniej miałem nadzieje, ale nie wiem czy 4 część jest lepsza od 2 i 3.

Dopiero wróciłem z kina i muszę powiedzieć, że: mam niesamowicie mieszane uczucia. Nie umiem wystawić oceny...ale ogólne było fajnie. Przede wszystkim podobało mnie się to, że był jakiś całkiem fajny pomysł. I to jest dla mnie największym plusem. Podobały mnie się postacie, to jak część maszyn dogadały się z ludźmi. Sam elemnt Neo i Trinity i to kim oni się stali dla maszyn również. Jedyne co mnie się naprawdę nie podobało to to jak ten film jest "bezpiecznie" nakręcony. Oczywiście, można powiedzieć, że to pasuje do tej wizji ale jednak wolałbym aby ten obraz był jednak zachowany w tej "zielonkawej stylistyce". Ogólnie jestem na tak ale nie umiem wystawić oceny....:p

Odpowiadając na pytanie z filmiku: Zion był moim zdaniem tylko tłem dla wątku Neo. Ot takim jednym z bardziej klasycznych "plam" si-fi. Osobiście miło było zobaczyć namiastkę następstw poświecenia Neo. Lore świata ogólnie jest niezły (polecam "Animatrix"). Film ogólnie to taki odgrzewany kotlet, ale z młodymi ziemniaczkami i sałatką, którą raczej wszyscy tolerują ;)

Ledwo wymeczylem ten film. Absolutna padaka. Dla mnie Matrix to pierwsza czesc i tyle, reszta moglaby nie istniec.

Julian co ty teraz na matrixa do kina idziesz jak nowy misiek wyszedł?! Czekamy na recenzje

Czekamy na kontynuację

Na ogół zgadzam się z Twoimi recenzjami ale tutaj kompletnie się rozmijamy - chyba oglądaliśmy inny film. Nowe postacie które zajmują miejsce tych z poprzednich filmów w ogóle mnie nie przekonują. Ogólnie cały film to jeden wielki "Memberberry" z głupiutkim scenariuszem, słabymi efektami specjalnymi i kiepską grą aktorską. Dobrze to widać na przykładzie jednej z postaci która była całkiem spoko w poprzednich częściach - tutaj to nawet nie wiem po co jest i wygląda jak jakiś menel. Nawet sceny walk skopali. Matrix 1 to był film przełomowy, Matrix 4 to kiepska kopia która nigdy nie powinna powstać.

Obok 2 sezonu Wiedźmin nowy Matrix to największe rozczarowanie dla mnie roku

Pomimo słów krytyki dam szanse temu filmowi. Jeszcze nie obejrzałem, ale myślę że sam na swój sposób zinterpretuje dany mi obraz. Jak obejrzę to 'może' podzielę się opinią, lecz myślę, że będzie to bez znaczenia.

no i dobrze mówisz.

Fajnie, że odkopałem tą recenzję. Po pierwsze twórcy filmu kiedyś zapowiedzieli że ich pierwszy film ludzie zrozumieją po 20 latach. Ile czasu minęło? Po drugie ta jakby autoparodia czyli part4 próbuje nam wmówić że pierwotne przesłanie filmu to było nieporozumienie. Twórczyni wskazuje nam niejako - no co wy ludzie jakie teorie spiskowe, dajcie se spokój. Niestety jak dla mnie pierwsze matrixy były nazbyt serio by dziś można je było nadinterpretować tą kolejną odsłoną historii. Zastanawia jednak dlaczego uznano, że warto sparodiować to co kiedyś było kultowe. Może dlatego że zbyt dosłownie waliło prawdą po oczach. Na przykład pewna data, którą potem uznano za największą tragedię USA... Pozdro

Obejrzałem z żoną film jesteśmy na tak

Byłam na matrixie chociaż nie jest to moje ulubione kino. Pierdylion wystrzelonych naboi i żaden nie trafił celu. Dużo hałasu, ogrom reklam.

Mam mieszane odczucia po czwórce, ale mimo wszystko uważam film za przynajmniej przyzwoity, w skali 1-10 dałbym mocne 6. Nie przypadły mi do gustu przede wszystkim zbyt częste i nachalne nawiązania do poprzednich części. Pal licho jeśli miało to fabularne uzasadnienie, ale często były to na przykład podobne ujęcia czy jakieś motywy scenograficzne zupełnie niepotrzebnie przywoływane. Mdło się od tego robiło. Tak jakby Wachowska nie umiała się zdecydować, czy chce robić nowy film, czy odcinać kupony od starej trylogii. Ale od hejtowania jestem daleki. Tak w przypadku nowych "Terminatorów" jak i "Matrixa" należy się cieszyć, że w ogóle coś powstało nowego. Jak się komuś bardzo nie podoba, to przecież nie musi oglądać. ;)

Witam Witam Juliana ;)

Jako fan trylogii, do tej pory boję się tego oglądać, już drugi rok bije się z myślami.

fajnie

Kiedy polecanka komiksowa???

Byłym film na raz czegoś mi brakowało mieszane uczucia

Będzie spoler-talk...? Plis...🙏😁

czemu Centaurów nie recenzujesz ?

Zajebisty film,

Film dostał tak negatywne komentarze, że prawie się rozmyśliłem aby go obejrzeć - a szkoda by było, bo jest imo świetny. To jak wybrnęli z sytuacji niemal bez wyjścia - śmierć Neo i Trinity - jest bardzo pomysłowe, kupuję także wytłumaczenie dlaczego zostali wskrzeszeni. Wszystko było logicznie prowadzone i wytłumaczone, kompletnie nie rozumiem jak ktoś się może gubić w postaciach i np. narzekać, że ten nowy Morfeusz ble ble ble, a ten agent Smith jeszcze gorszy - no jak by właśnie przespali odpowiednie dialogi w których wszystko było pięknie i łopatologicznie wyjaśnione. Nawet ta środkowa część z nową enklawą Io - jest potrzebna i imo pięknie pokazana, trudno by było nie pokazać co się działo z ludzkością po wielkiej ugodzie, a sam pomysł, że nie tylko niektóre programy wzięły stronę ludzi (zresztą tak było od samego początku), ale także niektóre maszyny - jest imo bardzo fajny. Super było pokazanie co się działo z programami odrzuconymi po wielkiej czystce - jak zdziczały i najwyraźniej "oszalały". Motywacje bohaterów głównych są bardzo hollywoodzkie - miłość ponad wszystko, ale da się to przełknąć bo motywacje reszty też są ładnie uzasadnione np. Smith chce być znowu wolny, Analityk ponad wszystko pragnie ciągłej maksymalizacji produkcji energii, Niobe przede wszystkim chce bezpieczeństwa itp. To wszystko się ładnie przeplata i rezonuje. Nawet walki tak wyszydzone w wielu recenzjach, są dość oszczędnie wygospodarowane i wprowadzone w sytuacjach gdy logicznie są niezbędne, a biorąc pod uwagę, że na prawdę trudno było by coś nowego wymyślić na tym polu, czasem dają spora frajdę. Nie spodziewałem się, że nowy Matrix może być tak spójną i logiczną konstrukcją i cieszę się, że jest wyjście na kontynuację, bo chętnie bym zobaczył jak główna para przerabia cały świat i co na to maszyny.

Ostatnia scena tego matrixa jest po prostu zajebista, banan na twarzy murowany. Wyszedłem z kina zadowolony.

Ten film jest świetny. Gdyż każdy krytyk krytykuje zupełnie coś innego. Więc nikt z nich nie ma racji. Ocenę musi wystawić każdy samodzielnie.

komentarz dla twórcy filmu + lajk ku chwale i na pohybel algorytmom youtuba,niech Ci wirtualny stwórca w subach wynagrodzi.

kiedy recenzja miśka

Antyanarchokapitalistyczny* Kapitalistą to jesteś i ty, korzystając z jego darów

Recenzje piszą małolaci co nie znają trylogii, ja w 99 roku po ich pierwszym matrixie to chodziłem z otwartą japą dwa dni

Ten Matrix to trochę takie New Nightmare i Scream 3 Wesa Cravena. New Nightmare ze względu na mądrą meta debatę o gatunku, o jego wpływie na ludzi i kulturę i ze względu na ciekawą dramą (tam rodzinną, tu miłosną). A Scream 3 ze względu na komentarz na chuj*wą branżę i stanie się tym z czego się śmiało, w dużej mierze ze względu na decyzję napierającego studia (kto zna historię powstawania Krzyku 3 będzie wiedział o co chodzi). Moim skromnym zdaniem Resurrections jest całkiem dobry, kiedy jest tą taką meta komedią i miłosną dramą. Jest w tym niegłupi, przyjemny i generalnie ma sporo ciekawych rzeczy do powiedzenia. Ale kiedy w połowie staje się akcyjniakiem SF, to robi się bardzo nijako i nudno. Odniosłem wrażenie, że Wachowska lepiej się czuła komentując trylogię, studio, branżę, fanów, wpływ swojego dzieła na kulturę czy odnoszenie się do własnych przeżyć, niż skupiając się na widowisku. Chętnie zobaczyłbym takiego całego Matrixa jak pierwsza połowa. Chętnie zobaczył bym więcej melodramy/romansu i meta komedii w świecie Matrixa, więcej Tiffany borykającej się ze swoim "życiem". A potem trochę akcji w trzecim akcie. Interferencja Morfeusza i próba uwolnienia ciał Neo I Trinity, dopiero na sam koniec. Ale takie coś pewnie by nie przeszło w WB. Połowa filmu poświęcona skakaniu i strzelaniu, to pewnie mus dla wytwórni. Generalnie fajniej się ogląda akcję osadzoną w Matriksie niż w "realu", generowanym komputerowo, te wszystkie Ziony, IOony, roboty, pistoleciki i armaty, pojazdy latające, nuda. Dlatego też zawsze wolałem oryginał od Reloaded i Revolutions :) Pozdrawiam!

WoW dobrze że nie zjechaleś matrixa jak czerwonego psa Cliforda🤭

Ocenisz Świat Centaurów od Netflixa?

Ten film automatycznie poprawił 2 i 3 na 8/10 i na 9/10

Film gra na nostalgi i momentami to działa. Mam mieszane uczucia. Ale fajnie ze możemy iść na Matrixa do kina.

panie Julianie gdzie pan nabył tęczową kupę Emoji

Tak przy okazji to cieplutko polecam AniMatrix

Fajne komentarze tutaj są, jedni na tak inni mega na nie, co chyba o czymś świadczy. Ja po tych trailerach już widziałem że to będzie coś innego i zdecydowanie to jest coś innego i nie wiem na ile to było zamierzone, ale jest trochę materiału w tym filmie który to sugeruje, że ten film miał właśnie taki być, że efekty z dupy, akcja mizerna i cash grab na 100% napewno obejrzę jeszcze raz, ten film ma coś w sobie, chyba autoironię. Matrix 4 to to napewno nie jest i może dlatego dużo ludzi jest zawiedzionych.

A co z nowym miśkiem ?Czekam

Marix 4 to wielka zabawa konwencją. Jest dramat na początku, jest sci-fi, jest akcja i walka z hordą zombie. są nawiązania i trochę sentymentu. Film potrafi się śmiać sam z siebie. To jednocześnie ten sam świat matrixa i nowa rzeczywistość i to wychodzi świetnie.

Kiedyś twórcy matrixa powiedzieli, że sens tych filmów zrozumiemy za jakieś 20 lat. No i się człowiek zastanawiał o co w tym może naprawdę chodzić. Jakiś czas temu gdzieś widziałem, że zostało to potwierdzone o co naprawdę chodziło. A chodziło oooo… bycie i życie jako osoba transseksualna. O ile pierwsze trzy części były bardziej o rozeznawaniu i uwolnieniu się się. W sensie uwolnienie się od matrixa jest zmianą płci. Obejrzałem właśnie czwartą część i powiem tak. Cała fabuła jest spoko, nostalgia robi swoje. Wszystko jednak zmierza ku scenie końcowej gdzie dowiadujemy się, że ludzie wygrali co jest alegorią wprowadzenia prawa dla ludzi lgbt w stanach. Aaaleee… dowiadujemy się też, że większość ludzi i tak woli siedzieć w matrixie co według mnie jest zwyczajnym atakiem na zwykłych ludzi (czyli hetero), że mimo to iż pokazano iż możliwe uwolnienie (prawa dla lgbt) to większość i tak zostanie przy byciu hetero, bo tak naprawdę nie ma żadnego wyboru xD

3:26 "Jak bardzo zmieniła się popkultura przez Matrixa, ale prawdopodobnie nie tak jak siostry obecnie Wachowskie.." ;p

matrix 4: reaninimacja czyli jak wskrzesić trupa. mocno chaotyczny film. zastanawia mnie dlaczego nie wzięli aktora który grał agenta smisa. bady haris mnie nie kupił jak dla mnie to nietrafiony wybór.

Czyli ,że Tomasz z Andrzejowa bawi się w mima jak Stiven Dziwny trzyma tylko wodę?

I może najdziwniejsza recenzja?

Ps warto zobaczyć.zanim całkiem się zwariuje negatywnie w tym matrixowym do granic świecie a psychoanalityk zmieni nam tabletki i podwoi oddział ostrożności monitoringiem bezpieczeństwa taki suchar nie😂

Jak dla mnie plusik za Carrie Ann-Moss - gra aktorska, i za Jessicę Henwick - zajebiście wygląda w leginsach😁 Reszta do zapomnienie. W 1999 roku miałem dwadzieścia lat i płaszcz jak Neo. Jedynka była świetna. Dwójka miała scenę na autostradzie. Trójki nie pamiętam. Ten film to wypadkowa kiepskiego scenariusza, chaotycznej rezyserii i nostalgii. Z całego filmu po dwóch dniach pamiętam tak naprawdę Keanu w wannie z kaczką na głowie. Tylko tyle.

Zajebisty film!!!!

Ekspozycja z jednej strony a z drugiej i tak dosyć zawoaluowane wytłumaczenie. Natomiast jeśli zapominamy, że to Matrix to po prostu przygoda. Niedopowiedziane zakończenie i tyle. 5/10

Mi się spodobał że ten film jest inny od trylogii. To też jest ciekawa rzecz

Krótki komentarz odnosnie zwariowanego świata w którym ciężko być normalnym mam nadzieję że nie opanuje nas jak w filmie w rzeczywistości sztuczna inteligencja al już jakoś tak tam gadali

Te okulary XD

popraw tytuł bo jest martix zamiast matrix

Julian nowy smith i ..,,pozera ekran,,. Julian nie wariuj bo my cię Kidnapiju ! Rozumiesz! . Julian oszalał. Do kreacji oryginalnego Smitha nie ma podskoku a nawet bez tego wypada jak jakaś tania karykatura.. I te tłumaczenia to tak miało być jak czytam w netach, ze cos tak miała być to nie znaczy ze to jest dobre ,XD Była kila fajnych pomysłów fabularnych ale niestety wykonanie na szybko.. psuje to. I ten dziwny klimat jak jakas para-komedia. Papka wizualna niestety.

Cały czas myślałem że żartujesz i w końcu powiesz jak jest czyli słabo. Jako ktoś wielki fan który potrafi naciągnąć wiele by coś zaakceptować, to tu nie zagrało nic..., nawet włosy Andersona, już mogli go obciąć szczególnie że i tak ogołocili do innych scen. Wyglądał jak John Wick. On nawet broni nie trzymał w tym filmie. Brodaty co ty paliłeś, kurde zawiodłem się i na filmie i na recenzji,.tam nie było nic pozytywnego a film nie wygląda jakby go tworzyli bracia Wachowscy ale jakaś zagubiona osoba na zlecenie Netflixa.. Proszę się poprawić. Pozdrawiam🍻

ciekawe, ciekawe, a kiedy męsko?

Żałuję że ten film widziałem, nie polecam nikomu kto jest maga fanem starszych części.

Nic nie zrozumiałem z tego nic

Film średni. 5/10

Mimo, że uwielbiam Groffa i jego broadwayowski over acting to jego rola tutaj była pomyłką i mimo mojego zaślepienia nie wiem co ci się w jego roli podobało. Film nudny, nie na kino a bardziej na oglądanie podczas niedzielnego obiadku. I oby nie robili następnej części

Już niwm czy oglądać czy niii bo w komach same nagartywy a tu taki lekki pozytyw 🤔

Nowy Matrix jest super, końcówka jest świetna. Film trafnie komentuje rzeczywistość. Napewno kupie na płycie i obejrzę jeszcze nie raz.

Po 0.5 daje radę to obejrzeć

A co z lewicowym manifestem wepchnietym nam w gardło? Ja osobiście czuje się wydymany w oczodoły 🤣 Był potencjał no ale....

mi za pierwszym ogladaniem 3cia a moze i druga czesc matrixa sie nei podobaly - ze wzgledu glownie na te nudne postaci z syjonu ktre nikogo nei obchodzily i fatalne zdjecia tych rojow maszyn malo co tak odpychajacego widzialem w zyciu (choc nie tylko wogole matrix choruje na taki zbyt chlodny i sterylny styl w prezentowaniu nawet ciekawego scenariusza, a sam scenariusz jest ciekawszy niz wiekszosci filmow skcji i sf (problemem jest ten styl i brak charyzmy nikt tam nie ma charyzmy w tym filmie, keanu ma troche i ew smith ma troche ale w chlodnym zlowrogim stylu)- jednakowoz przy trzecim obejrzeniu matrix trojka mi sie wydal jednak w miare ok. moe woe, czy takie filmy ejdnak nieco nie zyskuja z czasem (podobnie jak np terminatory)...czworki nadal nie widzialem, znam slabe recenzje ale jestem jednak lekko nahypowany bo nie konieczni emusze sie bawic interesuje mnie sama historia

Wlasnie jestem po seansie i musze szczerze przyznac, iz myslalem,ze bedzie gorzej :) Oczywiscie to, co bracia Wachowscy stworzyli 22 lata temu jest ikoniczne i nie do przebicia, a jednak podobalo mi sie mimo braku mojego ulubionego Agenta Smitha. Zostal godnie zastapiony.

film fajny, miejscami usypia, ale całość się broni, scena ze skokami na bombę roju z wieżowców rozwala :)

Czytam wasze komentarze i dochodzę do wniosku , że mało kto zrozumiał przekaz twórców ,ale w dobie wszechobecnej płycizny to się nie dziwię

Genialne dialogi? Istne złoto? Dialogi i teksty to chyba największy minus tego filmu. Oj, za dużo animacji Brody :)

Obcy 4 czy Covenant mają więcej sensu niż ten Matrix 4 w kontekście swoich uniwersów. Sorki, ale bez sensu był ten film. Dla mnie trylogia dobrze skończyła historię Matrixa i nie było potrzeby tego ruszać i mieszać jeszcze bardziej w tym uniwersum.