Może wyjaśni ksiądz sprawę księży żyjących w stałych związkach z kobietami mających dzieci, czemu biskupi tych księży nie suspendują do stanu świeckiego ?

Ja się zastanawiam po co otrzymujemy seksualność od Boga w takiej formie z której nie możemy Korzystać i do tego jest aktywna cały czas powinna się aktywować dopiero wtedy kiedy się z kimś zwiążemy a nie ze mamy potrzeby sekularne nawet jak jesteśmy sami i musimy z nimi walczyć bo jak nie to grzech to tak jak by położyć kiełbasę kolo psa i powiedzieć mu nie rusz i czekać kiedy nie wytrzyma i zje. Ci co mówią ze można tego nie robić maja pewnie mniejsze potrzeby seksualne wiec ich tak nie ciśnie a ci którzy przestali to robić porostu z wiekiem im te potrzeby się zmniejszyły i łatwiej im z tego zrezygnować. Uważam że na pewno nałogowa masturbacja jest zła ale dlaczego mamy walczyć z czymś co dostaliśmy naturalnie od Boga jako potrzebę fizjologiczną? Drugie moje przemyślenie dlaczego zwierzęta które nie są narażone na pokusy cielesne w postaci internetu czy mediów i w ogóle też się masturbują? Ich chyba szatan nie kusi do tego bo nie maja duszy wiec wychodzi na to że to naturalna potrzeba ssaków.

Witam wszystkich. To co napiszę może niektórych "zszokować" bądź zdziwić, ale naszła mnie taka potrzeba po obejrzeniu tego filmiku. Choć dosyć się krępuję i nie wiem jak na to zareagujecie (czy mnie wyśmiejecie, potępicie). Jestem niestety już po 40 i dalej męczę się i walczę z tym paskudztwem ( w zasadzie od wieku nastoletniego, młodocianego = okresu dojrzewania, czyli będzie jakieś 20 lat). Mniej więcej będąc właśnie w tymże wieku, miałem pierwszy bliższy, dorosły kontakt z Bogiem, z kościołem, ze wspólnotą (nie liczę chodzenia do kościoła z mamą bo taka tradycja) - było to duszpasterstwo szkół średnich. Potem z racji osiągnięcia trochę starszego wieku były środowiska akademickie, inne grupy formacyjne. Potem post akademicy. Cały czas kręciłem się gdzieś przy środowiskach kościelnych. Modliłem się "różnie" ale ten grzech cały czas był. Albo przez jakiś czas go nie było (nie pamiętam) w każdym bądź razie zawsze wracał. Prędzej czy później. Jakieś 3 lata temu poczułem potrzebę wstąpienia do jakiejś wspólnoty w celu osobistego rozwoju i pogłębiania więzi i relacji z Bogiem...a może w celu wejścia dopiero w tą osobistą, prawdziwą relację (usłyszałem taki głos w swoim sercu). Tak się złożyło, że przez te wszystkie lata przebywania / obcowania w różnych grupach duszpasterskich poznałem wielu ludzi. Niektóre znajomości przetrwały lata i niektóre z tych poznanych osób stały się moimi przyjaciółmi. Prawdziwymi braćmi w wierze. I ci właśnie bracia w wierze / przyjaciele gorąco zachęcili mnie do przyjścia na katechezy neokatechumenalne i do poznania w ten sposób Boga. Bardzo długo się przed tym broniłem i temu opierałem, ale w końcu poszedłem. Za pierwszym razem bezowocnie. Po jakimś czasie znów usłyszałem ten sam głos, i znów pomimo oporów poszedłem na katechezy. Tym razem zakończyło się to tym, że wstąpiłem do wspólnoty, wstąpiłem na Drogę Neokatechumenalną. Jestem w niej jakieś 2,5 roku chyba ( głupio się przyznać ale nie pamiętam dokładnie daty zawiązania ) Niemniej jednak mimo obcowania z Bogiem i wejścia w relację z Nim nałóg pozostał. Od jakichś kilkunastu miesięcy zacząłem naprawdę poważną walkę z tym grzechem i nałogiem. Szukałem różnych metod walki. Podjąłem konkretne kroki aby z tego bagna wyjść. Zacząłem wypełniać konkretne punkty / zasady. Staram się powstawać i biec do konfesjonału zaraz po upadku (zresztą podjąłem postanowienie żeby spowiadać się co tydzień, a raz na 2 tygodnie to już naprawdę max - obojętnie czy upadnę w ten grzech, czy nie - po prostu tak zapobiegawczo, na wszelki wypadek) staram się spowiadać u tego samego kapłana, modlę się o czystość ( również konkretnymi modlitwami) staram się unikać okazji do grzechu, być radykalny. Wierzę, że Bóg zaczął przemieniać moje serce, temperować moje popędy seksualne, nieczyste myśli itd...Walczę, wytrzymuję coraz dłużej bez tego grzechu, mimo to on cały czas jest, wraca. Dlatego proszę Was bracia i siostry o modlitwę! Na pewno się przyda i nie zaszkodzi :) Z góry Bóg zapłać!

Nauczanie kościoła nie powinno pozostawać w konflikcie z nauką jako taką.

A to Bog posegregowal wszystkie grzechy i nazwal ktore sa lekkie a ktore ciezkie? Bo tylko on chyba moze takie rzeczy okreslic. Prosze akt wykonawczy zapisany przez Boga

Moim zdaniem masturbacja to nie popędzanie narządów tylko zaspokajanie potrzeb

Jak sobie ksieza radza z popedem seksualnym ?

Przecież Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo

Ja podejdę do tematu od trochę innej strony i opowiem o swoich doświadczeniach. Sam, jak chyba większość mężczyzn, uwikłałem się w masturbację, ale nie widziałem w tym nic złego. Potem się nawróciłem, ktoś próbował mi to wyjaśnić (niezbyt przekonująco), dlaczego nie powinienem tego robić. Wiedziałem, że to jest grzech, więc ze wszystkich sił próbowałem z tego wyjść, ale... no właśnie. W sytuacji, kiedy tego nie chcę tylko dlatego, że to obraża Pana Boga, a ja mam po prostu Jemu w to uwierzyć, chociaż nie jestem w stanie się z tym zgodzić, jest mi z tym niezwykle trudno. W pewnym momencie strasznie się przeciwko temu buntowałem, ale każdy mój bunt przeciwko Panu Bogu zawsze kończy się w ten sam sposób - mogę sobie gadać co chcę i myśleć co chcę, nawet popaść w jakieś takie "oddzielenie" od Niego i zagłuszanie Jego głosu, ale koniec końców i tak do Niego wrócę i znowu będę starał się z tym walczyć. W pewnym momencie nawet byłem przekonany, że dostałem pewne natchnienie od Pana Boga, który sam mi wyjaśnił wszystko o co z tym chodzi (On mnie chyba musi strasznie kochać, a mi jest często tak głupio z tego powodu, że ja Jego tak bardzo kochać nie potrafię...), już jakbym to zrozumiał, ale... no właśnie. Wiedzieć coś, a przyjąć do siebie to dwie całkowicie różne od siebie rzeczy. I kompletnie nie dawałem rady sobie z tym poradzić, próbowałem robić wszystko co się dało, spowiadałem się co dwa tygodnie, wszystkie pokusy powierzałem Panu Jezusowi, ale... nic to nie dawało. Tak o własnych siłach najdłużej udało mi się wytrzymać dwa tygodnie i trzy dni, za żadne skarby nie umiałem sobie z tym poradzić. Problem natomiast leżał w tym, że ja tego chciałem i nie chciałem jednocześnie. Z jednej strony chcę, bo kocham Pana Jezusa i nie chcę Go obrażać, ale z drugiej jakoś nie umiałem sobie wyobrazić życia bez tego. A teraz powiem wam rzecz, która wyda wam się najbardziej banalna na świecie i pewnie mi nie uwierzycie, ale ja sądzę, że znalazłem na to lekarstwo. Ja, a może to Pan Bóg mi je podsunął i właśnie dlatego mnie w tym trzymał i nie zabierał mi tego, żeby mi pokazać że się mylę? On często tak robi w moim życiu, dał mi taką łaskę (bo ja to sobie tak poczytuję), że postawił mnie w bardzo wielu sytuacjach w moim życiu, które po ludzku byłyby nie do pozazdroszczenia, ale chyba właśnie dzięki nim nauczyłem się kochać... No, ale właśnie, czym jest ta najbardziej banalna rzecz na świecie będąca w moim odczuciu lekarstwem na nieczystość? Nazywa się ona "miłość". I chodzi mi tu o miłość nie w tym najbardziej abstrakcyjnym sensie miłości agape, chociaż ona też pewnie mogłaby pomóc, ale taką najbardziej tradycyjnie rozumianą - do kobiety. Serio, Pan Bóg postawił na mojej drodze tak niesamowitą osobę, która mnie pokochała, że wtedy powiedziałem sobie, że nigdy, przenigdy, choćby i miało mi to sprawiać cierpienie, nie zdradzę jej (no bo umówmy się, to jest jednak zdrada w myślach...). I póki co na serio mi się udaje, ale to też nie jest tak, że ja się muszę do tego jakoś niesamowicie zmuszać. Po prostu wszystko to, co wcześniej jakoś trzymało mnie przy masturbacji, czyli wszystkie te moje obawy o to, że ja przez całe życie pozostanę samotny, dzisiaj już nie mają w ogóle racji bytu. Wystarczy mi do tego w tej chwili świadomość, że mam kogoś dla kogo nieba bym uchylił gdyby to było możliwe i o kogo warto walczyć. I serio, panowie (i panie zresztą też), nie dajcie szatanowi wmawiać sobie, że jesteście niezdolni do miłości, że jesteście tak beznadziejni że nikt was nie pokocha itp. Ja pół życia zmarnowałem na takie myślenie. I serio, nie bójcie się że nikogo sobie nie znajdziecie, bo ludzie po prostu na siebie trafiają, jakkolwiek by to niekiedy banalnie nie brzmiało. Nieczystość w każdej formie jest niczym innym, jak pomyłką w poszukiwaniu miłości. Więc to właśnie miłość jest lekarstwem, a jej brak prowadzi do grzechu. Pan Jezus powiedział, że jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem do grzechu, to masz ją odciąć. Więc właśnie to róbmy. Ale oczywiście nie żebyśmy siebie fizycznie okaleczali, chyba każdy zdrowo myślący człowiek wie o co chodzi... Po prostu jeśli pojawia się ten grzech, róbmy wszystko aby stracił on rację bytu, żeby nie było już żadnego powodu do grzeszenia. Tą "ręką" nie jest pornografia, wszechobecna erotyka w mass mediach itp., jest nią brak miłości. I powtórzę to jeszcze raz - nie dajcie szatanowi wmawiać sobie, że się do tego nie nadajecie! Przez wszystkie te współczesne ideały mamy zrobioną sieczkę z mózgu, wiele osób uważa że nie może się nikomu podobać, bo nie jest taką osobą jak te z pierwszych stron kolorowych pisemek czy z telewizji. Tak samo jak zawsze pojawia się temat tego grzechu w internecie (i aż jestem zdziwiony że tutaj nie widzę podobnych komentarzy...) to zawsze są głosy w stylu "ale kobiety lubią być zdobywane, a ja jestem nieśmiały i nigdy nikogo sobie nie znajdę". Ludzie! A weźcie wy się w ogóle... To wszystko szatan próbuje nam wmawiać, że jesteśmy paskudni, że nikt nas nie zechce, że się nie nadajemy i inne takie pierdoły. On to robi tylko dlatego, że nas nienawidzi i jest gotowy zrobić wszystko, bylebyśmy byli nieszczęśliwi i żebyśmy żyli w grzechu. Szczęścia i miłości on się boi najbardziej, bo sam czegoś takiego nie zna, więc właśnie tym z nim walczmy! Ja wiem co mi teraz niektórzy powiedzą, "łatwo mu gadać..." (znaczy... o ile w ogóle ktoś dotrwa do tego momentu, bo ja znowu swoim zwyczajem piszę całe wypracowanie... xD), no ale właśnie widzicie, że ja też w tym miejscu byłem. I też wydawało mi się, że to niemożliwe. A jednak. I mam akurat takie przemyślenia - to właśnie ten kompletnie irracjonalny, pochodzący od diabła strach przed szczęściem nas niszczy. Ileż my to jesteśmy gotowi zrobić, żeby nie być szczęśliwi... Marzymy o tylu pięknych rzeczach, a kiedy przychodzi nam do zrealizowania ich, albo nawet kiedy ich realizacja właściwie nie wymaga żadnego wysiłku, bo szczęście samo puka do naszych drzwi, odrzucamy je, bo się go boimy. I właśnie w pewnym momencie naszego życia powinniśmy najzwyczajniej na świecie posłuchać Pana Boga, który mówi do nas: "nie bój się niczego, ja cię kocham z całego serca, chcę twojego szczęścia, dam ci go tyle ile chcesz, tylko je przyjmij". On naprawdę daje nam szczęście, nawet jeśli my tego nie dostrzegamy. Cały pic polega na tym, że my musimy je przyjąć, bo On w przeciwieństwie do diabła nas kocha i niczego nam nie narzuca. Więc nie oszukuj się - jeśli siedzisz w masturbacji, nawet jeśli tego nie dostrzegasz, na pewno Twoim problemem nie jest ona sama w sobie, tylko coś z czego ona wynika. Może nie wierzysz że ktoś Cię pokocha? Albo masz ku temu jakiś inny powód, ale on zawsze jest związany z brakiem szczęścia. Więc właśnie to szczęście należy znaleźć. Jeśli nawet w tej chwili nie potrafisz - trudno, walcz z tym i ufaj Panu Bogu, że On odmieni Twój los, a odmieni go na pewno, jeśli tylko Ty będziesz chciał(a) przyjąć to, co On ma dla Ciebie ;) I przestań się wreszcie bać kochać! Realizuj wszystkie swoje marzenia o miłości, nie pozostawiaj ich tylko na poziomie fantazji ze strachu przed zbyt dużym przywiązaniem do kogoś (jeśli w ogóle jest możliwe się do nikogo nie przywiązać...) albo "co ludzie powiedzą" itp. Żyj pełnią życia, kochaj tak mocno jak potrafisz, a szatan i nieczyste pokusy, którymi będzie Cię atakował, nie będą miały do Ciebie prawa wstępu! I miłego wieczoru wszystkim :D

Ojcze cudowna katecheza.Moje słabości leczy Jezus.W Jezusie rozkochałam się i to On uleczył moje serce zranione moimi grzechami i zranione przez innych.Miłość Jezusa daje mi siłę źe źyję w czystości choć jestem po rozwodzie.Chwała Jezusowi.

Czyli z tego co Ksiądz przeczytał, to co, dostaliśmy narządy płciowe tylko po to by robić dzieci? Myślę, że to nie może być aż takie płytkie

Mt.26,41 Czuwajcie i módlcie sie abyście nie ulegli pokusie,duch wprawdzie ochoczy,ale ciało słabe.

Z tego co ksiadz przeczytal jasno wynika, ze to nie jest grzech ciezki, tylko 'nieuporzadkowanie'. Pomijam fakt, ze tzw. masturbacja jest wskazana ze wzgledow zdrowotnych, szczegolnie dla mezczyzn i mezczyzni utrzymujacy regularne stosunki (pomijam jakie, lub masturbujacy sie) sa mniej narazeni na choroby prostaty. Poza tym masturbacja, czyli onanizm wg. Biblii polegal nie na 'robieniu tego samym ze soba', tylko na stosunku przerywanym, ktory nie prowadzil do poczecia. W szczegoly nie bede juz wnikal. Wiec cos mnie sie wydaje, ze Kosciol naciaga to pod grzech ciezki. Sama masturbacja , jak dla mnie jest, czy moze byc traktowana jako grzech, ale stawianie onanizowania na rowni z zabojstwem i innymi grzechami ciezkimi jest co najmniej niezrozumiale a wrecz nienormalne.

3:55 O, fajnie. Wracamy do średniowiecza. Przypominam tylko, że prócz pokazywania ciała nie można się też było zbyt często myć, a kobiety miały być całkowicie uległe mężczyznom i ci mogli je bić do woli.

Seks jest czymś całkowicie naturalnym i jest jednym z największych źródeł przyjemności dla większości ludzi. Więc cieszmy się nim. Jednak każda silna przyjemność uzależnia, a popęd seksualny jest niesamowicie silną energią, to musimy w jakiś sposób świadomie nim zarządzać. Chęć doświadczenia tej przyjemności, poczucia tej energii w swoim ciele często sprawia, że na drugi plan schodzą uczucia przyjaźni, wierności, lojalności czy międzyludzkiej solidarności, a silne pragnienie może nas oślepić i doprowadzić do kłopotów. Stąd potrzeba prawdziwego i niezakłamanego spojrzenia na problem, bez uprzedzeń.

Cza by było nie żyć proszę Pana Księdza, żeby być od tego wolnym, to nie te czasy, Przez pół roku tego nie robiłem i moje życie wcale nie było lepsze ani gorsze, nie róbmy z tego głównego problemu człowieka, jest 1000 innych grzechów ciężkich np obgadywanie innych. Na pewno wynika ona z jakiegoś braku czegoś ale co zrobić ja o tym wiem, przez lata się sobą obrzydliwie gorszyłem, miałem poczucie winy i moje życie było ciężkie. Ale nie przez masturbacje a moje samo-potępiające podejście do niej. Zamiast mieć życie to ja się skupiałem żeby nie mieć masturbacjii. Dzisiaj powiem tyle seks, masturbacja, mamy to wpisane w naszą naturę, nie do tego życie się sprowadza. Zgrzeszyłeś nie gorsz się sobą idź do spowiedzi, żyj dalej, zajmij się bardziej dbaniem o relacje, jakieś pasję, poznawaniem siebie Boga. A nie tylko masturbacja, masturbacja, każdy ma grzechy, każdy ma słabości nie róbmy z seksu jakiegoś bożka.

Wiecie co najbardziej uwielbiam w religii? Jak kompletnie nie zgadza się z nauką, naturą i własną ideologią. Odnośnie tego odcinka: nauką - bo wielu seksuologów na podstawie badań tłumaczy, że masturbacja nie tylko jest nieszkodliwa, ale nawet zdrowa (oczywiście z umiarem), naturą - bo inne zwierzęta też się masturbują, a jakoś dostępu do porno nie mają, czy tam innych rzeczy do "rozglądania się", własną ideologią - oczekujemy od was opanowania, miłości do bliźniego itp. itd. ale nie macie prawa zaspokajać własnego napięcia choćby was miało ugotować od środka.

Mam kłopoty

Dzki za ten odcinek

Ja też miałem kiedyś problem z masturbacją, byłem od tego uzależniony (ponieważ nie potrafiłem znaleźć wytłumaczenia dlaczego to grzech ciężki), w moim przypadku życie uratowało mi Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym i spowiedź generalna z całego życia , a pan Jezus dosłownie z dnia na dzień odebrał ode mnie to uzależnienie Tak więc mogę zaświadczyć że Jezus może uwolnić z każdego nałogu, cały problem polegał na przyznaniu się przed sobą samym do tej słabości, a później do wypowiedzenia tego na głos w konfesjonale, szczerze, bez usprawiedliwiania się czy pomniejszania grzechu. Z Panem Bogiem.

A czy masturbacja w wieku dojrzewania też jest grzechem?

Jesli nie mam meza a hormony mam! To mam sie wykastrowac?Co mam zrobic? Nie moge wziasc byle jakiego chlopa do oltarza bo to tez grzech.

Ja mam pytanie z innej beczki : od niedawna modlę się językami i zastanawiam się jak często powinno się używać tego daru? Wiem, że warto modlić się również i przede wszystkim wtedy gdy tego "nie czujemy" lub gdy modlitwa przychodzi z trudem. Czy tak samo sprawa wygląda modlitwą w językach? Czasem nic nie czuję i mam wrażenie że ta modlitwa traci sens a ja wymawiam tylko jakieś sylaby. Z góry Bóg zapłać za odpowiedź.

Czy trzeba pościć, jeśli tak to jak?

Masturbacja to nie grzech to potrzeba seksualna i prawie wszyscy to robią

A dzieci jak mają to wraktować?

Mnie trzeba o tym przekonywać, bo sam wiem jak destrukcyjnie działa masturbacja, zwłaszcza w połączeniu z pornografią, także na polu zdrowotnym, gdzie pojawiają się problemy impotencją, brak zdolności do nawiązania relacji, potrzeby coraz silniejszych bodźców , zmiana orientacji seksualnej, bo kobiety już się opatrzyły i nie działają. Wszystko to przeszedłem. Jak ktoś to czyta, wierzący, czy niewierzący niech nie daje się na wkręcać, że pornografia i masturbacja to nic złego, to może być początek całkowitego upadku człowieka, oczywiście nie każdy dojdzie do tego samego miejsca, ale też nikt kto zaczyna przygodę z alkoholem narkotykami nie zakłada, ze skończy na dnie. Dodam, że u mnie zaczęło się od masturbacji, bo pornografii wtedy w ogóle nie było, ale to pierwsze pozwoliło łatwiej wejść w to drugie. Masturbacja u mnie która zaczęła się we wczesnym dzieciństwie była też powodem rozstania się z kościołem, wtedy w ogóle się o tym nie mówiło i tu napiszę coś pozornie przeciwstawnego, powodem tego było błędne wyobrażenie samego grzechu, wydawało mi się, że tylko ja jeden ma z tym problem i jest to zboczenie największego kalibru, a jak ksiądz usłyszy, to zwariuje. Nie dawajcie się więc wkręcać, tym nowoczesnym ekspertom, od seksu, że jest to normalne i nie ma nic w tym złego. Jest to zło, choć należy na to patrzeć, w charakterze nie jestem złym człowiekiem, że to robię, lecz jestem chorym człowiekiem, któremu dzieje się zło. Trzeba z tym walczyć, a najlepszym lekarstwem jest spowiedź i codzienna Eucharystia. Dobra wiadomość jest taka, że da się to pokonać i wyjść z tego bagna. Gdybym był niewierzącym miałbym do tego problemu dokładnie taki sam stosunek.

Dziękuję bardzo za poruszenie tak trudnego tematu. 👍

A zabójstwo to jaka kategoria grzechu? Też ciężka...?

Bóg zapłać za ten odcinek 😍💗 taki ważny dla mnie, aż się popłakałam, bo Jezus ewidentnie potwierdził moje przemyślenia (wcześniej już koslutowane ze spowiednikiem itd), uczucia.... Pięknie dziekuję ☺💗

A jak ktoś robił to, ale był przekonany, że to nie jest grzech? Co mam zrobić? Chodziłem do komunii w tym. Ale czy to był grzech? Proszę odpowiedzieć.

A jezeli brak seksu wplywa na nasze zycie negatywnie np na wysokie cisnienie i wysoki cukier we krwi czy wtedy masturbacja zalicza sie do grzechu ? Walcze z tym ale po wielu miesiacach sie nie da zyc bez wylodowania sie .Musze to zrobic .Inaczej czekaja mnie tabletki na wysokie cisnienie

5:12 Skąd on wytrzasnął tą informację? Bo ja czytałam artykuł seksuologa, że masturbacja nie tylko może skutecznie rozładować napięcie seksualne, gdy małżonek jest np. na wyjeździe, ale i że, szczególnie u kobiet, edukuje o własnym ciele i jego potrzebach, które mogą być dzięki temu skutecznie zaspokajane w "łożu małżeńskim".

#seksualogia W komentarzach pod tematem nauk przedmałżeńskich często pada pytanie, co z satysfakcją seksualna żon katolickich, które nie mogą korzystać z prezerwatyw? Uważam, że w temacie prezerwatyw w małżeństwach większości katolików w Polsce ustalił się uzys społeczny. Jeżeli katolicy korzystają z kul, lasek, protez i okularów, to korzystają także z prezerwatyw i w wielu przypadkach wręcz powinni to robić. Jezus nie wypowiadał się o masturbacji, a musimy pamiętać, że zniósł wiele z uciążliwych praw mojżeszowych, które w ogóle nie przystawały do jego czasów.

Dziękuje ojcze bardzo za ten film ;) Zawsze będą wątpliwości odnośnie tej granicy, kiedy w konkretnym przypadku jest grzech ciężki i nie można iść do komunii, a kiedy nie jest - i jeszcze można iść :D Czy jest jakiś sposób by poznać tę granicę bez posiadania kierownika duchowego? Czy kierownik duchowy jest jednak konieczny by mógł powiedzieć, że "możesz iść do komunii" ?

Chciałbym zapytać. Jeśli masturbuje się w celu odprężenia, np. po stresującym dniu szkolnym. Jest to grzech ciężki ?

Masturbacje to naturalna rzecz

"Narządy rodne które mamy, nie służą do zabawy. Nie służą do zaspokajania się, do rozładowywania się. Tylko służą do aktu jedności, aktu miłości małżeńskiej. I dlatego jest to grzech ciężki." ~ Moje zażenowanie sięgnęło SZCZYTU.

Módlmy się za ludzi którzy są zniewoleni masturbacją ...🙏

A gdzie jest antychryst? Nie pytam o to gdzie komu się wydaje ale co Bóg Ojciec mówi o tym gdzie on jest.

Dziękuję za mądrą odpowiedz. To oddziela od męża, od rodziny, od Boga. Amen

Wrażliwe sumienie to najpiękniejsza łaska

Bardzo dziękuję za drugą część wypowiedzi, dotyczącą dobrowolności.

Jak to jest z tym przyjmowaniem komunii na rękę? W polskich kościołach nie jest to chyba zbyt popularne :'(

a co ma zrobić facet kiedy jego żona jest w ciąży

Bóg Zapłać!!!!

Dziękuję za ten i poprzednie odcinki. One także dla mnie jako księdza są bardzo pomocne w pomaganiu innym.

Proszę księdza, a co z małżonkami, którym zdarza się np. wspólna masturbacja czy miłość oralna jako część współżycia. Czy to też jest grzech? Nie mam na myśli sytuacji nałogowych czy notorycznych, raczej momenty kiedy jest to np.gra wstępna, albo nie mogą współżyć normalnie z innych przyczyn (np. zaawansowana ciąża, przyjmowanie leków, przy których nie można zajść w ciążę, bo mogą zaszkodzić, itp.) . Będę wdzięczna za odpowiedź. Z Bogiem:)

2:38 do czego niby służą??

Szkoda słów .

Czy jak sie nie wie że to jest grzech trzeba sie z tego spowiadać? BARDZO PROSZE O ODPOWIEDŹ PROSTO OD KANAŁU!

Dziękuję za dobre wyjaśnienie problemu.

właściwie każde działanie w grzechu ma swoją przyczynę...jakby powód... tylko często nie wiemy, że konkretny grzech jest informacją o nas i nikt nas tego nie uczy!?

Zastanawiałbym się czy masturbacja jest problemem religijnym, czy też ma podłoże neurotyczne. Warto by też posłuchać co na ten temat mówią seksuolog, psychiatra i psycholog. Jeżeli obecnie Kościół dyskutuje zagadnienie małżeństw niesakramentalnych i możliwość przystępowania tych ludzi do Komunii Świętej, stawianie znowu problemu masturbacji uważam za odgrzewanie starego kotleta. Od dekad słyszę o tej masturbacji jako sztandarowym temacie wszystkich nauk dla młodzieży. Wydawać by się mogło, że innych grzechów po prostu nie ma, a cały dekalog to tylko jedno przykazanie. Nazwałbym to przykazaniem 6A. Nie masturbuj się. Skąd się to wszystko bierze? Ano wielu księży myśli, że posiadło wszystkie rozumy, a tymczasem masturbacja może być takim samym zaburzeniem osobowości, jak niechęć do seksu, czy uważanie tegoż, za coś nieczystego. Gdyby nie seks, nie rodziliby się święci. Ot co.

Co robić? Nie mogę wyjść z grzechu masturbacji. Masturbuję się po kilka razy dziennie. Codziennie rano zanim zjem śniadanię muszę się zmasturbować, później w pracy dwa razy no i wieczorem tuż przed snem. Stało się to do tego stopnia uciążliwe, że na dłoniach pojawiły się przetarcia a pomiędzy palcami wyrastają mi włosy dodatkowo moje prawie przedramię ma wyważnie większe bicepsy i tricepsy niż lewe. Aby zlikwidować tą różnicę od miesiąca próbuję masturbować się lęwą ręką. Co robić? Jest jeszcze dla mnie ratunek księże Remigiuszu??

przeslychalem cale i powiedzialbym, patrzac na ten wywod na chlodno, ze jest to niezla falandyzacja prawa ;) dodam takze w odniesieniu do koncowki filmu i przyjmowania komunii na reke, ze z ksiazki maria simma - o duszach czysccowych wynika, ze nie mozna brac na reke komunii. lubie ksiedza sluchac, ale nie oznacza to, ze czasem nie mozna wejsc z ksiedzem w polemike ;)

Bóg stworzył mężczyzn tak z że mają odruchy takie a nie inne i to jest instynkt a nie. Czyli jednym słowem Bóg tak nas zaprojektował (na swoje podobieństwo), ze mężczyzna chce przedluzyc gatunek a pozniej kościół tego zabrania...

A jak jest w przypadku nieletnich gdy tą potrzebę trzeba zaspakajać, bo i tak to co ma wycieknąć, wycieknie

Ojciec wspominał o przyjmowaniu komunii na rękę. Jeśli jest bardzo silne uzależnienia, to może powodować odwrotny skutek, bo mogą pojawić się jeszcze silniejsze wyrzuty sumienia, wstyd i poczucie bycia grzesznym. Jest taka książka " Od nałogu do miłości" tam była opisana trochę analogiczna historia zakonnicy, która pod wpływem wyrzutów sumienia powycinała sobie żyletką krzyże na udach. Wydaje mi się, że spowodowało to znacznie większe problemy. Dopiero leczenie jej pomogło. Polecam tą książkę, bo to jest kawał dobrze opracowanej naukowej literatury o tym problemie.

Ale to samo w śnie przychodzi Czy ślub można dostać za darmo

A co jeśli się masturbowałem nie wiedząc że to grzech i chodziłem z tym grzechem do Komunii? Wiem data.

Trochę tego wszystkiego nie rozumiem. Masturbacja jest grzechem. No dobra to po co Bóg dał nam seksualność od młodych lat? Mogłaby ona zacząć się dopiero w wieku 18-20 lat bo wtedy zazwyczaj tworzą się poważne związki. Tak samo seks przedmalzenskich jest grzechem. Jeśli dwie osoby się kochają i wiedzą że chcą ze sobą spędzić resztę życia to nie powinno się im tego zakazywac. Zwłaszcza że teraz na ślub trzeba czekać bardzo długo, a seksualność dostajemy dużo wcześniej więc mając np 25 lat i mamy termin ślubu np za 2 lata to jest wiek gdzie ta seksualność już objawia się bardzo mocno więc dlaczego zakazuje się seksu narzeczenstwu które wie że chcą że sobą spędzić resztę życia a na ślub muszą czekać jeszcze bardzo długo? Dla mnie to jest trochę chore

A czy masturbacja to dar od boga? Albo jestem nie doświadczony ale ja staram się trzymać blisko boga

A jak jest z jedzeniem mięsa w wigilię, (jeszcze niedawno był to grzech ciężki w Polsce), czy grzechem przeciwko 1 przykazaniu: Bóg albo NIC, vide masońska droga krzyżowa na beskidzkiej wsi, czy Dni Judaizmu...?

Czyli masturbacja po pijaku sie nie liczy

I dziwić się ze ludzie odwracają się od kościoła jak Kościół na siłę zakazuje ludzkich odruchów, najlepsze jest to że księża sami to robią a innym zakazują:P

A co jeśli 📍bił konia na kadrze dla kolegi? proszę o wyjaśnienie tej sprawy

A jak ośmielam zmasturbuje księdz to z jednej strony nie było dobrowolności a z drugiej nie było samodzielności więc co grzechu nie ma

To co Ksiądz określił żeby do masturbacji są potrzebne jakie kolwiek zdjęcia, filmy jest 100% perspektywą mężczyzny. Mężczyźną żeby się podniecić ogladają Pornografie, zdjęcia które ich podniecają, czyli są wzrokowcami. Ale kobiety w naturze, tak nie mają. Kobietom aby się podniecić, wystarczy opis jak np. w książce, ponieważ jako kobiety zwracamy większą uwagę na tą "otoczkę seksu". Więc kobiety, aby się masturbować nie potrzebują żadnego zdjęcia, filmu. Dodatkowo moim zdaniem w wieku dojrzewania, jest to nawet w pewnym stopniu potrzebne,ponieważ chłopak/kobieta musi odkryć co mu się podoba, a co nie. Musi to odkryć, żeby potem kontakt z małżonkiem był potem bardziej namiętny i przyjemny.

W Piśmie Świętym jednak nie ma fragmentu, że masturbacja to grzech

A co jak nie możesz zgodnie z przykazaniami być z kobietą po jesteś po rozwodzie ? I czasami robisz to bo nie możesz wygrać ze stanem psychicznym? A lekarze jeszcze mówią że jest to korzystne dla twojego zdrowia fizycznego i psychicznego? Szczęść Boże:)

kocha bardzo swoją żonę ale jak jest w ciąży to się z nią nie kocha i co ma wtedy zrobić

Proszę Księdza o modlitwę za mnie żebym żyła w czystości i nie ulegała nieczysztością które są wszędzie na każdy kroku .

Dziękuje ten filmik dał mi do myślenia.

Dziękuję.

a jak się spowiadam z grzechu nieczystości i mam na myśli masturbacje i oglądanie filmów to się z nich spowiadam czy nie ??

Ale masturbacja jest zdrowa dla samego ciała i to nie jest tylko dla przyjemności ale ciało samo tego wymaga

Uważanie masturbacji za grzech jest moim zdaniem głupotą, uważam tak ponieważ jest to naturalny odruch każdego z nas, ponadto ma ona wiele zalet takich jak: poprawa koncentracji, lepsze radzenie sobie ze stresem, regulowanie ciśnienia czy zmniejsza ryzyko raka prostaty. Poza tym wszystko jest dla ludzi tylko w odpowiednich dawkach

Ja dzisiaj miałem taką sytuacje ze normalnie nie moglem sie powstrzymac az mi sie rece trzęsły. Ja nie chciałałem tego robic i nie chcę ale się boje bo bylem w spowiedzi nie dawno i do komuni chcę isc ja nie chce sie masturbowac walcze z tym ale czasami tak jak dzisiaj to normalnie nie wytrzymałem:(i musialem teraz sie martwie czy isc do komuni swietej czy nie

Czy masturbacja dorosłej osoby ( w wieku średnim i po rozwodzie) samotnej z wyboru jest grzechem ciężkim? proszę o odpowiedź!

I jeszcze nie bedę się masturbował już nigdy

Ja miałem takie napięcie że zrobiłem to a puźniej źle się z tym czułem, miałem doła i musiałem sięgnąć po pomoc osoby duchowej. Z jednej strony emocje opadły a żal za to co zrobiłem został i proszę Boga aby mi w tym pomógł.

Ale skoro ludzkie ciało jest zbudowanę tak że musi to robić, a przynajmniej w jakimś okresie pojawia się takie zapotrzebowanie, to jak mamy temu zapobiec. Już nie mamy własnej woli?

Ciekawie to ksiądz przedstawił jako oficjalne podejście KK.Nie wiem czy ksiądz wie że episkopat Niemiec jest za tym aby niektóre grzechy ,m.inn.także ten nie były uznawane za ciężkie to jedna sprawa i następna spowiedż uszna,Kościół czekał na to aby zrobić ze spowiedzi sakrament ponad 1000 lat-Sobór Laretański .Parafia w Bochum wprowadziła spowiedż ogólną i tylko taką,czy ta spowiedż powszechna jes Bogu mnie miła niż uszna? Pan Bóg zna nasze grzechy zanim przystapimy do konfesjonału! Ksiądz doskonale wie że muszą nastąpić głębokie zmiany w Kościele i myślę że te zmiany zaczną się od Niemiec.Zgadzam się się z papieżem Benedyktem,którego marzeniem był Kościół nawet maleńki ale prawdziwy!pozdrawiam.

No właśnie, skoro nie wystarczy wiele, aby pobudzić kogoś do masturbacji, czyli np będąc na plaży dziewczyna jest w kostiumie kąpielowym, a jakiś mężczyzna widząc ją, nie mógł oprzeć się pokusie i popełnił grzech ciężki ulegając masturbacji, to czy ta kobieta również popełniła grzech poprzez fakt tylko, że była w kostiumie kąpielowym? Przecież na plaży większość osób jest w kostiumach kąpielowych, jak nie wszyscy ;) Czy też może osoby wierzące powinny nosić skromniejsze stroje... jak to powinno być?

Dzięki! Fajnie wytłumaczone. Nie wszyscy się muszą zgadzać z tym co było powiedziane. Nikt nie zmusza do wiary. Każdy ma swój rozum i postępuje wg tego, co uzna za stosowne. Błogosławieństwa Bożego wszystkim :)

a jesli ja chce dazyc tylko to wytrysku zeby ulzyc w bolu jader bo np mam za duzo spermy , czy jest to grzech ciezki ?

Q&A mam pytanie odnośnie spowiedźi. Otóż mialem problem z pornografią i w konsekwencji z masturbacją. Ale walczyłem z tym i w końcu zdecydowałem sie że się z tego wyspowiadam. Ksiadź dość mocno mnie zrugał ale to było mi potrzebne tyle że zaznaczył ze daje mi rozgrzeszenie warunkowo tzn. dał mi rozgrzeszenie jesli nie bede już tego robił. I niesetety ale po kilku miesiacach znow uległem ale walczyłem uwazam dzielnie tylko niestety zrobilem to za co jest mi naprawde wstyd. Ale rozumiem ze złamałem dane słowo dane podczas spowiedźi i tamta spowiedź jest nie ważna czyli musze jeszcze wyspowiadac sie z tamtych grzechow ktorych dokonałem do tamtej spowiedzi tak?I drugie moje pytanie czy istnieje spowiedz warunkowa?

A co nastolatkami?

Dzięki za ten temat. Trudny ale jakże potrzebny. Ja też miałam z tym problem. Po każdym razie czułam się jak śmieć. Straszne wyrzuty sumienia ale Jezus mnie uwolnił!!!! Od kilku lat jestem wolna. Chwała Panu!

Piękne to z Eucharystią na ręke❤ Dziękuje i pozdrawiam!

To jest straszne, że nauczanie Kościoła jest tak bardzo spóźnione w stosunku do nauki (w tym wypadku o seksualności człowieka). Dobrze, że przynajmniej już wolno mówić o tym, że Ziemia krąży wokół słońca, a nie odwrotnie. Przypominam, że do 1835 roku dzieła Kopernika dot. teorii heliocentrycznej były na indeksie ksiąg zakazanych, a Galileusz miał poważne problemy z inkwizycją.

Po obejrzeniu filmiku i przeczytaniu komentarzy, pojawiły się refleksje.Mnogość komentarzy pokazuje jak wielu ludzi szuka Pana Boga-ich komentarze krzyczą:-"Przekonajcie mnie do wiary Katolickiej".Widać pragnie świętych kapłanów-wymowki księży, że są tacy jak my-nikogo nie przekonują-nawet mnie. Nie rozumiem tego rozmieniania grzechu na drobne.Osobiści ufam Kościołowi instytucji. Pan powiedział, że grzech pochodzi z serca-jeśli ktoś godzi się na zdradę rozpustę to grzech.To rozdrabnianie sprawia, że boję się wysikać.😠

Na podstawie doświadczenia mogę powiedzieć,ze wystarczy powiedzieć,gdy przychodzi pokusa: "w Imię Jezusa Chrystusa demonie który mnie kusisz do masturbacji odejdź! Maryjo ratuj mnie!". I wystarczy,Bóg zawsze pomaga,zawsze uratuje. Trzeba mieć tylko wiarę w Bożą pomoc i opierać się wlasnie na Niej,a nie próbować samemu walczyć z szatanem,bo sie z nim nigdy nie wygra. Można nie grzeszyć ciężko i sukcesywnie wychodzić z grzechów lekkich. Dzisiaj niestety księża od wiernych nie wymagają walki duchowej,więc ludzie myślą,że można tylko sie spowiadac,a nawrócenie z grzechów jest niemożliwe,bo jest się przecież tylko słabym człowiekiem. Nie prawda: " Wszystko mogę w tym,który mnie umacnia".

Proszę o odpowiedż: Jak często " można przyjmować" Sakrament Namaszczenia Chorych. Pytam w kontekście udzielania tego Sakramentu w czasie rekolekcji. Pozdrawiam i błogosławię.

Masturbacja występuje nawet w stałych związkach partnerskich i jest całkowicie naturalnym ludzkim odruchem, który rozpoczyna się nieświadomie już w wieku około 3-4 lat no tak że tego...

5.27 a czy ksiądz w każdej sekundzie życia myśli i tym co księdza łączy z Bogiem. Jak ksiądz to robi? , musi ksiądz mieć super podzielna uwagę, robić dużo różnych rzeczy i myśleć o Bogu jednocześnie. Z tego co ksiądz mówi, rozumiem że w tym czasie kiedy się człowiek masturbuje nie nawiązuje relacji z Bogiem. A ksiądz nawiązuje kontakt świadomie, cały czas?

Publikowanie w sieci tak szkodliwych treści powinno być karane. Skutki takiej indoktrynacji są później leczone w gabinetach seksuologów, bo ksiądz młodym ludziom wmówi bzdury, a ci ludzie żyją później w poczuciu winy za coś co nie tylko nie jest złe, ale nawet jest dobre i jest naturalne oraz potrzebne dla zdrowego funkcjonowania psychofizycznego.

I jak się z tego uwolnic

Nie rozumiem. Grzechem jest w momencie kiedy bez potrzeby ktoś się specjalnie do tego pobudza czy już kiedy odpali sobie film, ponieważ czuł taką potrzebę? Nie zapominajmy, że hormony buzują i to pewnie zwłaszcza u ludzi, którzy ani nie są jeszcze gotowi na małżeństwo, ani z pewnością zwłaszcza dzisiaj nie będą czekać z takimi potrzebami. Kiedy jest tutaj popełniony grzech ciężki i czy w ogóle taki jest kiedy ktoś bez pełnej świadomości popełnienia grzechu ciężkiego coś takiego robi? Temat ten jest pewnie mocno kontrowersyjny dzisiaj chociażby z potrzeb naturalnych i być może z braku zrozumienia i dlatego właśnie pytam kiedy dokładnie mówimy tutaj o grzechu.