Prezentuje Pani niezwykle dojrzałe podejście do tematu, wiele osób mogłoby się uczyć tej otwartości!

Moje doświadczenia nauczyły mnie, że wszystkie skrajności źle się kończą.

Moja droga była Kręta , alkohol papierosy, depresja,później rezygnacja z używek bieganie maratonów, ostatnie lata obrzezanie się słodyczami, oglądam twój kanał od dawna, kiedyś popierałem ideologie wagę chociaż w niej nie żyłem, ostatnie tygodnie czułem że uchodzi ze mnie życie przez nie zdrową relacje z jedzeniem, myślałem że zostaje mi podczolgac się pod cmentarz i czekać na smierć, jestem na ścisłym keto dzieki tobie dopierood 10 dni a czuje się jak kiedyś gdy byłem smarkaczem, to dar od losu, czuje że życie przede mną, będę szedł tą drogą, czuje że mogę normalnie i zdrowo żyć, dziekuje ci kochana że dzieki tobie dostałem drugą szanse, dawno nie czułem się tak dobrze jak dziś🧡

Znam dwie osoby - kobiety w wieku ponad 50 lat, które od około 30 lat nie jedzą mięsa i nie mają żadnych problemów ze zdrowiem. Pozdrawiam

Przez 18 lat nie jadłam mięsa świńskiego,wołowego i drobiowego.Jadłam ryby , jajka,sery + wit.B 12. W ostatnich latach włączyłam mięso w niewielkich ilościach.Alergii nigdy nie miałam.Spaceruję ok.4 km Wyk.55 ćwiczeń na kręgosłup.Jestem zdrową osobą.(74 l.).Pozdrawiam i życzę zdrowia.

Bardzo dziękuję za Twoją historię. A pomysł z livem przedni.

Witam. Od roku jestem w STYLU KETO Szukam zdrowia; odstawiłam tabletki na nadciśnienie, schudłam 25 kg mimo , że mam 70 lat. Nie mam już czasu na eksperymenty... (kilka razy próbowałam) Żałuję, że wcześniej tego nie wiedziałam . Pozdrawiam Anna Pleśniak

Gratuluje i pozdrawiam 💕

Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że takie filmy powstają. Ja i moja żona mamy ponad 20-letnie doświadczenie z dietą wegetariańską, 15 lat ściśle wegańską. Podpisuję się pod tym, co Pani mówi obiema rękoma. Mało tego - pamiętam jak 7-8 lat temu odkryłem Pani kanał. Wtedy osobiście byłem na maksa wciągnięty w weganizm, idee za nim idące i wiarę, że to cudowna dieta - panaceum na wszystkie dolegliwości. Wie Pani co? Chciałbym się podzielić po krótce również moją, naszą historią dlatego pozwolę sobie przekleić poniżej moje komentarze spod innego filmu na KZfaq, jednego z tych, które są obecnie na fali, przedstawiającego weganizm jako cudowną dietę, święty gral i panaceum na wszystko. Jeszcze raz dziękuję za film i pani świadectwo. A poniżej wklejam naszą historię, wymieszaną z osobistymi uwagami na temat tej diety. Mój komentarz spod innego filmu: Przekaz filmu ogólnie dobry - ograniczyć spożycie mięsa. Ale, mam pytanie - jest tu jakiś weganin z większym niż 20 lat stażem? Bo taką dietę się w tym filmie przedstawia jako PEWNĄ alternatywę. Jest taki na sali? Nie? To proszę w takim razie poszukać moich postów poniżej, bo dużo mądralińskich się w temacie odzywa łącznie z Korolukiem, którzy doświadczenia w temacie nie mają. W teorii wszystko wygląda super. Dopóki za 10-20 lat nie okazuje się, że jednak wciąganie 80-90% węgli tylko z roślin to nie był zbyt dobry pomysł. Mowię to odpowiedzialnie, jako były weganin z ogromnym doświadczeniem, przeszedłem długą drogę, razem z moją żoną. Zarówno praktyczną i teoretyczną pod okiem dietetyków wyspecjalizowanych w diecie wegańskiej. TAK, jak najbardziej mięso warto ograniczać. Ale nie dajmy się cholera zwariować, żeby w kolejną skrajność popadać. 100% roślin. Obecnie jestem pescowegetarianinem, czyli takim wegetarianinem, który od czasu do czasu spożywa ryby. I gdyby nie zdrowie i osobiste doświadczenia z tą dietą (pod okiem specjalistów dietetyków), do dzisiaj wpieprzałbym soję (miedzy innymi tofu), strączki i wszystkie substytuty białka zwierzęcego tonami + garść supli oczywiście, by zdrowie utrzymać. Odsyłam do moich dłuższych wypowiedzi poniżej w komentarzu do tego komentarza (przeklejone z dyskusji u dołu). Aha - pół życia spędziłem na walce o prawa zwierząt i dalej to robię, ale zbilansowanej diety człowiekowi, żadne suple nie zastąpią. A autora filmu rozumiem. Romatyczny, młody, pełen naiwności i wiary w ludzkość, że wegańksa dieta zbawi wszystkich - zwierzątka (życie), ludzi (zdrowie) i świat ( środowisko). Jednocześnie przestrzegam - wegetarianizm tak, ale weganizm to skrajność, nawet ze specjalistami jest ciężko o dobry bilans bo to tylko zawsze bilans na papierze - odsyłam do moich moich szerszych opisów poniżej. Trzymajcie się i nie dajcie się zwariować na wiarę w skrajne diety. Próbujcie, ale słuchajce organizmu, róbcie badania krwi, a przede wszystkich nie bójcie się kwestionować wszelkich influencerów z netu, bo to jest dopiero głupota im wierzyć na słowo. O mojej żonie: Moja żona od 20 lat ścisła weganka, układana dieta ze specjalistami z dr przed nazwiskiem i co? Jajco. Po 20 latach insulinooporność. Gdyby nic nie zmieniła w diecie prawdopodobnie dzisiaj wpadłaby w cukrzycę typu B. Pod okiem specjalisty lekarza wrzuciła do diety (z ogromnym bólem serca i łzami w oczach) odrobinę nabiału i jajka - problem zaczął znikać. Insulinooporność w odwrocie. No niesamowite... Nie dajmy się ześwirować. W diecie wegańskiej jest zburzona proporcja węgli do białka. Brakuje go kosztem węgli i osoby podatne na cukrzyce mają duuuży problem. Tak, jest białko w fasoli, jest białko we wszystkch strączkach, ale tyle samo obok jest w nich węgli. A ile się przyswaja z roślin białka? Nie obchodzą mnie dane na papierze, obchodzi mnie to co moje ciało, bądź ciało innego różnego ode mnie człowieka z tym zrobi. Tymczasem żadnych badań do tej pory nie ma na ten temat. Nawet biodostępność nie oznacza przyswojenia. Aha, pozostaje jeszcze jednak kwestia - ilu macie w tej chwili wegan na świecie w wieku 70+ lat? Dieta wegańska to nowość w dziejach ludzkości. Nawet ci z Okinawy, gdzie dożywają lekko 100+ jedzą wegetariańsko + ryby, a nie wegańsko. O mnie: Dodatkowo autor przepycha weganizm jako panaceum na wszystkie problemy żywieniowe, środowiskowe, a co najniebezpieczniejsze - zdrowotne. A potem tak jak w przypadku moim i mojej żony okazuje się, że jednak po nastu latach coś jest nie tak. I to nie jest kwestia kilku lat - tylko kilkunastu, dziestu. Jak napisłem wyżej - dla weganki 20 letnim stażem (mojej obecnej żony) okazało się, że gdyby nie dorzuciła nabiału i jajek do diety już dzisiaj wpadałaby w cukrzycę typu B. Mimo, że dieta wegańska zawsze konsultowana z lekarzami i dietetykami. Każdy organizm jest inny. Przyswajalność białka z roślin też jest inna. Może się różnić dla każdego człowieka, a wszelkie dane mówią o jakiejś procentowej przyswajalności w zależności od obróbki - bardzo nieprecyzyjne i mylące podejście. Ja osobiście zauważyłem duży szok mojego organizmu po przejściu z czystego weganizmu na wegetarianizm + ryba od czasu do czasu (pescowegetarianizm). O wiele mniej muszę jeść. O wiele częściej czuję się syty, a jednocześnie lekki, z pustym brzuchem. Nie mam tego uczucia ssania w żołądku, przy jednocześnie wydętym brzuchu. Wkręcałem sobie przez ponad 8 lat, że dieta wegańska jest najlepsza na świecie, rzeczywistość zweryfikowała to w swoim czasie, u mnie w postaci zaburzonej przemiany materii, u żony insulinoopornością. Wegetarianizm + ryba (tzw. pescowegetarianizm), dla mnie obecnie dieta idealna. Dla żony wegetariańska - z jogurtami, serami i jajkami. Na weganizm nie dam się już nigdy namówić. Odkąd pamiętam - waga poleciała w dół, a potem przez 5-6 lat niedowaga, jedzenie co 2-3 godziny i wydęty brzuch. Tak wpieprzałem wszystko - od tofu i wszystkie jego pochodne, produkty sojowe, strączki w ogromnoych ilościach (fasola, soczewice, ciecierzyce), pasty roślinne, orzechy, jadłem dosłownie wszystko na co ta dieta pozwalała i co zalecane było by ją dobrze bilansować. Oczywiście garść suplementów z tym, czego ta dieta nie dostaracza, najwyższej jakość B12 w postaci metylo-,cyjano- kobalaminy, omega, D, itd. Na diecie wegańskiej "zjadłem zęby" i nikt mnie nie zagnie. Ale jedno teoria a drugie praktyka. Zdrowie dla mnie ważniejsze, niż ideolo. A to powie ci prawdę później, nie za parę lat, tylko za naście, dziesiąt. Czystych wegan na świecie 70+ jest bardzo mało, ponieważ taka dieta jest nowością w dziejach ludzkości. Natomiast wegetarian jedzących ryby, szczególnie tych z okolic Morza Śródziemnego i Okinawy jest mnóstwo. Mój organizm zdecydowanie lepiej funkcjonuje na diecie wegeteriańskiej z rybami (pescowegetarianizm) niż ścisłej wegańskiej 100% plant based. Jak słucham autora tego filmu to przypomina mi się moja osoba sprzed 10 lat :) Dokładnie tak samo i tak bardzo z żoną chcieliśmy "zbawiać" świat - jedną jedyną cudowną dietą.

Droga Sylwia 🌹możesz być z siebie dumna...w szukaniu nie ma nic złego.Samo życie poprostu..Jestes bardzo oddana,szczera i prostolinijna,a więc to jest treścią Twoich doświadczeń Najserdeczniej pozdrawiam i dziękuję,za odwagę że się dzielisz💝

Fantastyczna refleksja! Wyglàda pani pięknie i świetliście. Mi udalo się uniknàć tej pułapki żywienia wegetariańskiego czy wegańskiego, choć mam obrzydzenie do przemysłowego chowu zwierzàt na mięso. Nigdy nie zrezygnowałam z nasyconych tłuszczy typu smalec. Zawsze jadlam stosunkowo duźo masła. Jadłam mięso ale nie często i potem szukałam z chowu ekologicznego jak nabrałam świadomości. Natomiast zawsze regularnie jajka były w moim żywieniu. Miałam energiè za dwòch. I długi czas jadłam mało słodyczy. Nie musiałam chodzić na zwolnienia lekarskie, choć miewałam czasami sezonowe dyskomforty z powodu kataru i kaszlu, ale obywało się bez grypy. Nigdy się nie męczyłam z małymi wyjàtkami. Jedynie to doświadczałam kròtkich momentòw ospałości w ciàgu dnia, chyba z niźszego ciśnienia. Obywałam się w 90% bez lekarzy. W roku 2003 zastosowałam , przez 7 miesięcy, żywienie optymalne pana J. Kwaśniewskiego w wieku 43 lat. Zdarzyło się to co opisywał w swojej ksiàżce. Moja skóra nabrała zdrowego kolorytu, koncentracja była na najwyższym poziomie (bo po okresie silnych stresòw jà utraciłam). Była wyższa nawet od tej w wieku 26 lat, a wtedy była dobra. Po kilku dniach oddawania brunatnego moczu wydaliłam kamyk z przewodu żòłciowego. Nie doświadczałam w tym czasie, kròtkookresowego, w ciàgu dnia, momentu ospałości. Potem stopniowo zaczęłam jeść więcej słodyczy. Organizm się wolno rozregulował. Próbowalam więcej surowych warzyw. Niestety, wtedy , pierwszy raz w źyciu poczułam bòle żołàdka. Raz oczyszczałam się za szybko w pewnym momencie. Pojawiła się silna alergia. Wyszłam z niej po roku bez konsultacji z lekarzem. Pozostała mi inna, ale niezbyt dokuczliwa. Wpadłam w nałòg słodyczowy. Walczyłam z tym parè lat. Wreszcie na emeryturze doprowadzam organizm do stanu optymalnego, mam nadzieję, na żywieniu małowęglowodanowym zachęcona entuzjazmem lekarzy, braci Rodzeń. A po świetnym doświadczeniu z żywienia optymalnego nie jest to dla mnie trudne. W ciàgu ostatnich 15 lat zrobiłam sobie raz tylko 7 dniowà głodòwkę na wodzie. I dwa razy po pięć dni. Dwa razy po dwa dni. I dwa lata temu przez pół roku, raz w tygodniu. A w tym tygodniu 2 dni głodòwki na wodzie. Myślę o 14 dniowej. Serdeczecznie pozdrawiam.

Dziękuję za film ♥️

Podzielę się włas nym doświadczeniem,mam 86 lat i jestem sprawa fiztcznie i umysłowo.Zyję bez niCałe moje icztjej pomocy sama.Całe życie jem wszystko owoce ,rośliny ,ale tłuszcze zwierzęce ,mięso ,jajka ,jem też ciasto,chleb,ale wszys t ko w niezbyt dużych ilościach.Całe zycie też się dużo ruszałam i jeszcze już dużo mniej ,ale też jeszcze się trochę ruszam.Pozdrawiam

Jakie to jest mi bliskie...11 lat na diecie wegetariańskiej a momentami wegańskiej. Jadłam, wydawałoby się bardzo zdrowo, zwracałam uwagę na jakość jedzenia a niedoczynność tarczycy, guzki i hashimoto rozwijały się w najlepsze. Dobiłam do 81 kg, nie miałam energii na nic. Bardzo trudno było mi podjąć decyzję o powrocie do mięsa a le byłam już pod taką przysłowiową ścianą, że w końcu za namową naturopaty zaczęłam pić wywar z kości wołowych. I tak się zaczęło. Teraz tarczyca działa dobrze, guzki zostały tylko 2 małe, schudłam i czuję się dużo lepiej. Sylwia, jestem na Twoim kanale od lat i dobrze pamiętam Twoją przemianę. Dała mi też do myślenia, Dziękuję 😉

Jeśli komuś może ta historia pomóc - podziel się tym filmikiem, kliknij łapkę i daj znać w komentarzu - w ten sposób filmik dotrze do większej liczby osób. Dzięki za wysłuchanie!

Poszukiwanie homeostazy to codzienna przygoda. Też jestem na takiej drodze 😂🍀🍀🍀🍀🍀

Podobne doświadczenie i wnioski. Pozdrawiam

Dziękuję za ten film. Też poszukiwałam i obecnie na lchf od miesięcy i czuję się ok. Pozdrawiam

Moja siostra od 30 lat jest wegetarianką (ma 48 lat i w tym 10 lat vege do teraz) I jest w dobrej kondycji i się dobrze czuje. Jest bardzo restrykcyjna, nawet miodu nie je. Może każdemu co innego daje dobrą kondycję

Dzieki za film Sylwio. Zgadzam się, ludzie otwarci i poszukujący ciagle coś zmieniają, modyfikuja i nie boja sie poświęcić czas na ciagle zglebianie wiedzy, na douczanie i obserwowanie swojego ciała. Poza tym, trzeba mieć "jaja" by zmienić coś a nie zyc w dogmacie. Trzeba np.przyznać, że się pomyliliśmy, oraz trzeba unieść krytykę tych, którzy są całkowicie zamknięci. Mnie przy przejściu z wege na low carb nawet rodzina wyśmiewała, że oglupialam. Ale myślę, że problem leży w tym, że często stosując jąkas dietę, jesteśmy podnieceni, pelni nadziei i gdy widzimy efekty dzielimy się całym sercem, mówiąc innym, że to jest ta dobra droga, ta fantastyczna rzecz, a ludzie przyjmują to za rade, a gdy potem zmieniamy zdanie, gdyż jednak coś nie działa, ci sami ludzie nie mogą pojąć, jak to tak mozna zrobić, najpierw chwalić i posrednio namawiac, a potem obrocic sie o 180 stopni. I tu jest ten klopot, ze wiele osob zyje w dogmacie. Musimy pamietac, ze taki kanał jak Sylwi to prywatne zwierzenia z jej osobistej drogi ku zdrowiu. Sa tez kanaly, gdzie ludzie z tego samego robia biznes i żyją calkiem niezle, wtedy beda w tym tkwic tak dlugo, jak dlugo da sie zarabiac pieniądze. Dziekuje Sylwio za szczerość. Dzialaj dalej, dziel sie spostrzezeniami, bo madrzy ludzie zawsze to docenią. Życzę sukcesu w pokonaniu alergii👍

Dziekuje bardzo za szczery filmik 😊

Kochana nic nie mieszasz,ja lubię Ciebie słuchać ponieważ jesteś taka naturalna i szczerze z serca opowiadasz o wszystkim, o swojej drodze. Wiesz, przyjdzie nowy świat i wtedy możemy być wiecznie młode bo tak będzie. I wtedy dowiemy się co to znaczy prawdziwe życie.

☝Cześć, super kanał, oglądam twoje wywiady, jestem od tygodnia w stanie przechodzenia na dietę niskowęglowodanową. Mam 58 lat moja prawidłowa waga to 80 kg oczywiście, kiedy miałem lat 25. Tyłem przez lata tak gdzieś po 30-stce zacząłem przybierać coraz mocniej na wadze, zatrzymałem się w wieku 42 lat na 96 kilogramach. Jednak to nie był koniec mojej przygody z tyciem. Masakra obecnie ważyłem 137 kg !!!!! Napisałem ważyłem dlatego, że ważę 132 kg i czuje się dużo lepiej. Przechodzę na dietę niskowęglowodanową od tygodnia jem dwa czasami trzy posiłki i nie chodzę głodny. Zeszły opuchlizny z nadgarstków i ze stóp, wcześniej nie maiłem kostek w stawie skokowym. Nie pomagały leki przepisywane przez lekarkę na redukcję wody. Ciśnienie krwi bardzo wysokie i skaczące. Niewiarygodne, ale po mocnej redukcji węglowodanów, mimo że moja waga jest nadal wysoka zaczynam czuć się lepiej. Nie wiem jak będzie dalej, ale jestem dobrej myśli. Byłem kiedyś też na diecie wegetariańskiej i wegańskiej bardzo krótko bo około pół roku. Jak zaczynałem dietę wegańską ważyłem około 125 kg i w pół roku zjechałem do 110 kg. Na początku czułem się dobrze, ale później czegoś mi brakowało. I nie wytrzymałem sięgnąłem znowuż po jedzenie mięsa, ale mocno je ograniczając a było dużo warzyw i węglowodanów. Efekt jojo był do 130 kg. W czasie pandemii przytyłem jeszcze 10 kg. Moja waga wynosiła około 140 kg, czyli już prawie dwa razy tyle, kiedy ważyłem około 78 kg jak miałem 25 lat. Dzisiaj już wiem, że jeżeli nie przypląta się jakieś choróbsko to dzięki redukcji węglowodanów będę powoli wracał do zdrowia. Będzie to pewnie długotrwały proces, bo nie da się tyć przez pona d trzydzieści lat, a potem przez pół roku schudnąć 40 kg. Zawsze lubiłem jeść mięso, ale jakimś dziwnym trafem nikt wtedy nie mówił o węglowodanach. A dzisiaj wręcz odciąga się ludzi od mięsa. Będą nam kazać jeść robaki to będzie następna dieta chyba Chińska. Zawsze zastanawiałem się jak to jest, że wmawia się nam, że czerwone mięso jest rakotwórcze, a jednocześnie kg dobrej wołowiny kosztuje 60 zł, jeżeli byłaby taka niedobra to powinna być bardzo tania, a nie jest. Dziwnym trafem papryka, która jest taka zdrowa kosztuje prawie 30 zł za kg. Byłem w Holandii u syna i widziałem jak produkuje się paprykę i przed wysyłką do sklepów spryskuje się ją specjalnym woskiem, aby się nie zepsuła podczas transportu. Zróbcie eksperyment w domu weźcie do miski z ciepłą wodą dodajcie łyżkę sody i wrzućcie do niej paprykę i jabłko. Po 10 minutach spójrzcie pod światło na taflę wody to będzie po niej pływać tłusta plama. Jak byłem na diecie wegańskiej tak uczono nas oczyszczać warzywa i owoce z pestycydów. Ja zadawałem trudne pytania, bo coś mi nie pasowało w tej diecie, jak to jest, że te papryki, pomidory, ogórki, jabłka są takie piękne i bez robaków. Dlatego, że spryskiwane są ogromną ilością chemii i na logikę myślicie, że do miąższu tych warzyw i owoców nie przedostaje się chemia? Ja żarłem pięć posiłków dziennie potem zszedłem do trzech i aplikowałem sobie tę chemię z produktów wegańskich w postaci warzyw i owoców. Tak więc odkryłem keto mięsne i będę próbował powoli wdrażać to do swojego jadłospisu. Naprawdę już po tygodniu widzę pierwsze efekty! Zobaczę jak będzie dale, ale myślę, że dobrze. Zawsze lubiłem np. Tatara i steki wołowe i dzisiaj będę do tego wracał oraz do kiszonek i tłustego nabiału i ryb. Jak wspominałem wcześniej wołowinę uważa się za bardzo drogie mięso ja tak nie uważam, dlatego że kupuje na jeden obiad steka 25 dkg świeżutkiego nieprzetworzonego wrzucam na patelnię, smażę około 5 min i za 15 zł mam mięso plus jakiś dodatek twarożek czy ogórek kiszony do tego jem malutką kromkę drogiego chleba za 15 zł, który starcza mi na tydzień i jest obiad o godzinie 16-tej, po którym nie chce się już jeść. Myślę, że keto mięsne jest dużo tańsze niż keto warzywno-owocowe. NIe uwierzycie ala zaczęła się cofać alergia z powieki i inne swędzenia nie powiem gdzie, ale się domyślacie. Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale chciałem podzielić się z wami moją historią żywieniową, która mnie omal nie zabiła. Powoli wracam do zdrowia💪. I tak na koniec słyszeliście może o Nowo Zelandzkich krowach, które robiąc kupkę emitują tyle gazów, że poważnie myślą o wybiciu stad, które mają tamtejsi rolnicy. Ale nikt nie mówi o GMO, w którego warzywkach największym producentem jest Kanada. Ja będę dążył do diety keto z mięsa mięsnego a może w późniejszym czasie do diety carnivore. Życzę wszystkim dużo zdrowia👄🦬🐮🐂🐄👍

mam podobne doświadczenia. Dziękuję , że się tym podzieliłaś 🥰

Dziękuję za te filmiki.brzmisz bardzo wiarygodnie dlatego lubię twój kanał.🥰

Na taki film, taką "spowiedź" mało kogo stać, trzwba to docenić 💪👍.

Dzięki za ten filmik :) kiedy zaczęłaś nagrywać byłam zafascynowana Twoim kanałem, robiłam Twoje przepisy, czytałam książki które polecałas. Nigdy nie odstawiałam produktów odzwierzęcych całkowicie, jednie odrzuciłam mięso, ale też przyszedł moment że za zaczęłam mieć na nie ochotę. Rzadko, czasem raz czasem dwa razy w miesiącu. Nie odmawiałam sobie, wolałam zjeść na mieście niż gotować mięso w domu, miałam barierę,nie chciałam. Potem miałam długą przerwę od YT i niedawno wróciłam, także filmik dzisiejszy idealnie pode mnie. Nigdy nie jadłam też tak krystalicznie czysto jak Ty, przeginałam ze słodyczami na przykład, ale najlepiej sprawdza się jednak u mnie zasada 80/20. W 80% jem zdrowo, 20% to niekoniecznie zdrowie przyjemności. Tak jak mówisz każdy 'trend' w jedzeniu ma swoich zwolenników, lekarz, badania potwierdzające wyjątkowość i trzeba dla siebie, indywidualnir znaleźć złoty środek:) pozdrawiam serdecznie

Cieszę się że tu trafiłam. Mam nadzieję że uda mi się zaczac dietę keto 😊

Dziękuję za ten filmik

Intuicyjnie czułam, że nie ma diety jednej najlepszej dla wszystkich! Dieta, jak już, to właśnie - intuicyjna, czyli słuchaj swojego organizmu ! Tylko że jest to coraz trudniejsze, tempo życia, brak czasu, ideologie przeróżne no i zwykłe wygodnictwo oraz - inne priorytety życiowe. Wtedy trzeba stosować dietę MŻ, czyli mniej ..żarcia 😉 lub chociaż posty - dla mnie idealne, intuicyjne np.16 na 8.

Sylwio bardzo wartościowy film i ważne ,że sama przyznajesz się do błędów.A kto ich nie popęłnia,chyba ten co nic nie robi.Czekam na kolejny film i Twoje przemyślenia.Pozdrawiam serdecznie

Wydaje mi się, że u postaw naszego odżywiania stoi wiele elementów, np. geny, czynniki środowiskowe, klimatyczne, osobowościowe, itp. Z tego co udało mi się zebrać, a trochę interesuje się tą tematyką, najzdrowsze jest najprostsze, najmniej przetworzone jedzenie, mniej kaloryczne niż bardziej, zróżnicowane przy uwzględnieniu własnych potrzeb, z zachowaniem nocnych okresów nie podjadania.

Dokładnie tak,jak mówisz..dosłownie tak.. super powiedziałaś i opowiedziałaś.. Szacunek wielki ,, po przez doświadczenia sami rozwijamy się i rozpoznajemy swe błędy"

Jestem kierowcą i w trasie odżywiam się w sposób keto i jest wszystko oki. Grzeszki zaczynają się jak wracam do domu ( jedzenie- alkohol w niedużej ilosci) i odrazu widzę że się gorzej czuje z przejedzenia. Po powrocie do pracy po 2 dniach wszystko wraca do normy i czuję się o wiele lepiej.

Dzięki za wartościowy filmik. 😊

stokrotne dzięki za udostępnienie tego wspaniałego wywiadu!

Dziękuję 😊

Ja przez 30 lat bylam wegetarianką w tym przez 10 weganką. Jadlam bardzo dużo orzechów, roślin strączkowych, owoców warzyw, jadłam też chleb, ziemniaki i dużo kasz. Do tego różne zdrowe oleje. herbaty ziołowe. Więc bylam pewna że odxywiam się zdrowo w przeciwieństwie do otaczających mnie ludzi jedzących kanapki z wędliną. Ale to oni czuli się dobrze a ja traciłam siły. Doszło do tego że już nie mialam siły chodzić a mój żołądek przestał trawić. Co zjadlam rano to siedziało do wieczora. Bylam w panice bo nie wiedziałam co się ze mna dzieje Nie mialam ochoty na produkty zwierzęce, smakowało mi to weganskie jedzenie. Było tyle informacji że to najzdrowsze odżywianie. Tylko cud sprawił że się zorientowałam że umieram z niedożywienia.

Sylwio , bardzo pouczajacy wyklad . mam 66 lat i moja przygoda zywieniowa zaczela sie 7 lat temu. draznilo mnie ze co roku przybywa mi trche wagi. wtedy trafilam na yt na swietnego trenera , ktory opowiadal o diecie low carb. ruszylam w to bez najmniejszych oporow i nastapil cud. w ciagu 7 miesiecy waga wycofala sie o 10 kg. znowu bylam szczupla i szczesliwa. obecnie jestem pomiedzy low carb , a keto. wogole nie tyje. dawne coroczne ciezkie przeziebienia naleza do histori . moj maz wszedl w to razem ze mna i tez poszlo mu to na zdrowie. zycze tobie Sylwio samych szczesliwych dni.

Pani Sylwio oglądam Panią odkąd u mnie zdiagnozoała alergolog doktor z 40 letnim stażem.Leczona jestem podobnie jak Pani dietą,bez rzadnych suplementów.Zaznaczam ,że moją alergię miałam od urodzenia. To jest dieta niskowęglowodanowo, wysokotłuszczową,z 1rodzajem białka na dobę,bez nabłu i bez rodziny traw.M.innymi stwiedziła doktor u mnie wieloważność . Warzywa je się wszystkie ale 1 grupę na dobę aby stwierdzić po jakiej nie wysypuje co jest oczywiste nie ma stanów zapalnych .Odżywia się tak przez 7 dni później 1 dzień wolności .Nigdy również nie brałam rzadnych leków. Najważniejszym jest dla kobiety wygląd skóry więc jest na10,ale inne schorzenia się wycofały.Pozdrawiam i trzymam kciuki za Panią.

No tak, tylko zobaczymy jaki będzie stan Pani żył, wątroby po 13 latach jedzenia mięsa i tłuszczu.

Dziękuję Ci bardzo Serdecznie i pozdrawiam. Sylwia każdemu co Jego. Powiedzenie mojej Córki, której już nie ma z nami. Jestem sporo starsza od Ciebie, ale obserwuję Cię od dawna i bardzo Cię podziwiam, właśnie za te próby i szukanie właściwego. Ja też przerobiłam już wszystko. Keto najlepiej mi służy i tego się trzymam. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. Monika

Droga Sylwio. Jestem tu u Ciebie na kanale od lat. Trafiłam na Twoje filmy dawno temu, gdy szukałam informacji o głodówkach. Nigdy nie byłam wege, ale oglądałam niektóre Twoje filmy jako ciekawostkę. Zostałam tutaj, bo bardzo lubiłam Twoją energię. Jesteś wspaniałą, ciepłą, inteligentną i - przede wszystkim - niesamowicie odważną osobą. Bardzo ucieszyłam się gdy zobaczyłam, ze jesteś keto :-) ja teraz sama czaję się i zastanawiam czy nie przejść na carnivore. Uwielbiam Twój kanał- jest u mnie w ścisłej czołówce. Aha- dodam jeszcze, ze tak samo jako ciekawostkę oglądałam kiedyś fully raw kristinę. Potem na jakiś czas przestałam. Po czasie gdy ją odnalazłam byłam przerażona jak staro wyglada, a jest tylko rok czy dwa starsza ode mnie. Sylwio, Twój kanał jest niesamowity, czekam niecierpliwie na kolejne nagrania. Serdecznie pozdrawiam 🙂

Dziękuję Sylwio za filmik,życzę dużo zdrówka🟢

Bardzo fajne to wszystko, ale przez powtarzanie co chwila tych samych fragmentów, niewiarygodnie trwonisz czas słuchacza. Przez 10 minut próbujesz zakończyć wątek wyjścia z weganizmu i nie udało ci się, więc ja też zrezygnowałem z dalszego słuchania.. Ale dzięki, że próbowałaś.. ;)

Dziękuję Sylwio za spotkanie, całkowicie się zgadzam, każdy jest inny i trzeba znaleźć swoją drogę aby wszystko było w porzadku❤️

A ja na keto zaczęłam w pewnym momencie tęskniłam za innymi owocami i nie chciałam myśleć o tym czy cukier mi z tego powodu skoczy, czy wypadnę przez to z ketozy itd. Doszłam do tego że nie chcę już ograniczać czegoś, nie chcę mówić innym członkom rodziny -" sorry ale tego nie jem" . Doszłam do tego że jeżeli coś będę chciała zmienić to ilość posiłków dziennie, może ketoza na czas. Pozdrawiam

Witam serdecznie sympatyczna pania. Jak dla mnie niech kazdy sobie je co organizm podpowiada na wyczucie wazne zeby byc zdrowym.. Jestesmy wszyscy indywidualni i kazdy organizm co innego akceptuje.. Wazne ,zeby zachowac zdrowie ,to jest najwazniejsze. Ja jem tak jak mi pasuje i tryskam zdrowiem jestem po 50 tce. I kondycji tez nie brakuje. Nigdy nie ma jednej diety czy jednego stylu zycia dla wszystkich. Po co sie wyklocac i dibra energie tracic ,to tez choroby przywoluje,zreszta jak kazdy gniew ,czy negatywne mysli. Zycze zdrowia przede wszystkim dla duszy ,jesli dusza jest chora to nawet jedzenie nam nie pomoze. Pozdrawiam i zdrowia i milosci zycze ❤️

Hej Sylwuś, kochana jak dobrze że mówisz szczerze o swoich odkryciach i "kierunku", który się zmienia. Popieram wszystko o czym powiedziałaś bo przeszłam to samo i nie powtarzając się, powiem krótko: jeśli ktoś po kilku latach na diecie wegańskiej spróbuję jajek na miękko i prawdziwego masełka, to niestety ale olej kokosowy nie będzie już takim skarbem jak myślał wcześniej.... bynajmniej ja tak mam, że wręcz nie chcę już wracać do weganizmu i to chyba naturalny odruch? Też wróciłam do spożywania mięsa i choć na100% nie zajadam się nim nie wiadomo jak, bo w dalszym ciągu wieprzowina mnie odpycha (od dziecka za nią nie przepadałam), to nie wyobrażam sobie na chwilę obecną zmienić tą drogę. Myślę że, to już była walka sama ze sobą i też z przykrością stwierdzam że bardzo się zawiodłam, nasycona kanałami wegańskimi poprostu nie mogłam się przestawić 🤔jak to?!!! Cóż życie to droga i tylko od nas zależy który kierunek obierzemy, a uczymy się do śmierci... dziękuję ci za ten filmik jak zawsze wartościowy ❤️❤️❤️ pozdrawiam cię serdecznie i ściskam, poprostu bądź, bo bardzo pomagasz ☺️☺️☺️

Bardzo chętnie obejrzę filmik o paru latach w ketozie/niskoweglanowym odżywianiu!

Jestem z Toba na tym kanale od czasu gdy poszukiwalam informacji na temat glodowki a Ty ja wlasnie robilas. Jestem wegetarianka od 30 lat idaca w strone witariamizmu wiec nasze drogi sie rozeszly gdy zaczelas diete ketogeniczna ale wpadam tu co jakis czas z ciekawosci jak sie czujesz na tej "nowej sciezce" i jakie zmiany Ci przynosi. Wyczekuje wlasnie takich filmow jak ten, mysle ze sa bardzo wazne i daje ogromna wiedze i swiadectwo. Prosze o wiecej.

Dziękuję :)

Jestem z Tobą długo ,widzę Twoją drogę do zdrowia i dziękuję Ci za Twój kanał, przemyślenia,bogate doświadczenie trym się tu dzielisz. Wartościowy kanał 💞Pozdrawiam serdecznie

Zgadzam się z tym co Pani powiedziała, że każdy z nas jest inny i co dobre dla jednego nie musi być dla drugiego. Ludzie którzy tak bardzo krytykują, powinni się zastanowić czy są sprawiedliwi.

Bardzo ciekawy film Sylwia. Jestem z Tobą od samego początku i wiem, jak wiele pracy wkładasz w swoje poszukiwania na zdrowe jedzenie i styl życia. Podobnie jak i Ty ja cały czas poszukuję zdrowych pokarmów dla siebie. Dzięki Twoim filmom i przepisom wiele zmieniłam i sporo mi one pomogły ... Cały czas szukam i polepszam moją * dietę* i staram się uczyć od Ciebie i wielu wspaniałych osób które mówią o zdrowiu. Cieszę się,że Jesteś z nami i zawsze z radością czekam na kolejne Twoje filmy. Pozdrawiam z deszczowego z New Jersey🥰

The best.Pozdrawiam.

Znam wiele osób i sama jestem przykładem prawie 30 lat bez produktów zwierzęcych i okaz zdrowia, co roku robię badania jako weganka, wystarczy wiedza dostosowana do osoby. Co do Keto już są sygnały po jak krótkim czasie sławy tej diety jakże złym wpływie na zdrowie ludzi stosujących Keto...radzę się zastanowić tysiąc razy zanim się przejdzie na tą dietę.

Dzień dobry Pani Sylwio. Pozwolę sobie skomentować. Po obejrzeniu nasuwa mi się kilka wątpliwości i przemyśleń, dlatego swoją wypowiedź podzieliłam na podpunkty. 1. CZY WEGANIZM = GŁODÓWKI OCZYSZCZAJĄCE? Obejrzałam w całości to wideo. Głodówki o których Pani mówi w filmie to nie jest weganizm. Definicja, za Vegan Society, przetłumaczona na jęz. polski: „Weganizm oznacza filozofię i styl życia, w którym dąży się do wykluczenia wszelkich form wykorzystywania, okrucieństwa wobec zwierząt używanych jako jedzenie, ubranie czy z jakiegokolwiek innego powodu. W znaczeniu żywieniowym oznacza w praktyce rezygnację ze wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym mięsa, ryb, drobiu, jaj, mleka pochodzącego od zwierząt i ich pochodnych”. Czy swoje głodówki konsultowała Pani z dietetykiem przed ich rozpoczęciem? A odżywianie się tylko surowymi roślinami, ograniczenie tłuszczów roślinnych, redukcję zbóż z diety też Pani konsultowała z dietetykiem PRZED podjęciem tych zmian? Wychwyciłam w Pani filmie wzmianki o stosowaniu przez Panią coraz bardziej restrykcyjnych form odżywiania (które same w sobie nie są weganizmem), nie usłyszałam natomiast, że Pani przechodziła te zmiany pod kontrolą zawodowego dietetyka. Może tak było, ale warto byłoby po prostu w filmie sprecyzować, że to zawodowy dietetyk z wykształceniem kierunkowym, a nie lekarz internista, czy jakiś domorosły wyszukiwacz wiedzy w Google, zalecił Pani głodzenie się w celu poprawy samopoczucia, wprowadzanie większej ilości wody i ćwiczeń oddechowych, przy jednoczesnej redukcji podaży kalorii i składników odżywczych, itp. 2. CO BYŁO GŁÓWNYM CELEM PANI DIETY? W 15:07 mówiła Pani o tym, że cyt.: "ta dieta bazuje na naszej wrażliwości", "jesteśmy dobrymi ludźmi", "nie chcemy nikogo krzywdzić" (tak, to z takiej wrażliwości wywodzi się weganizm). Mimo tego w Pani filmie wyraźne są wątki utraty wagi jako celu diety (np. w 8:36), jedzenia "czysto" (np. 9:54), bez białego pieczywa, tłuszczów roślinnych, produktów przetworzonych, głodówek, medytacji i zainteresowania duchowością, „wyższymi wibracjami” (np. 9:54), Pani osobistej niechęci do suplementacji, jako "nienaturalnej", "poszukiwania kierunku do zdrowia", swego rodzaju eksperymentacji na własnym zdrowiu (chciałabym zwrócić uwagę na to, że to wszystko nie jest weganizm, to są zupełnie inne koncepcje i osobiste motywacje!). Powyższe wskazuje na to, że to nie kompas moralny, nie uwzględnienie potrzeb tych, którzy są słabsi od Pani, ale inne pobudki w tym ukierunkowane na samą siebie, utrata wagi, były dominującą przyczyną stosowania przez Panią diety roślinnej, w tym konkretnym wysoce restrykcyjnym wydaniu, co mogło doprowadzić Panią do opisywanych problemów, co sama Pani przyznaje, np. w 21:42 3. CZY WEGANIZM TO DROGA DO WYCHUDZENIA I WYNISZCZENIA ORGANIZMU? Stanowisko American Dietary Association: „ODPOWIEDNIO ZAPLANOWANE diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli WEGAŃSKIE, są zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.” W stanowisku tym nie ma jednak informacji o głodówkach, czy „oczyszczaniu się”, dotyczy ono tylko wegetarianizmu, czy weganizmu. Trzeba też rozbić pewien mit, krążący wśród mięsożerców, o tym, że dieta wegańska jest zawsze odchudzająca i jest wręcz gwarancją szczupłej (chudej) sylwetki. W swoim filmie wspomina Pani o osobach takich jak ja (10:50), które poznała Pani w swoim życiu: 20+ lat bez mięsa, dobrze się czują, funkcjonują rodzinnie i zawodowo, żyją, działają. Po prostu jedzą wegańsko, ale nie "czysto" w tak restrykcyjnej formie jak to Pani opisała, tzn., nie głodzą się. To ważne i bardzo cieszę się, że Pani podaje przykłady takich osób. Jeżeli chodzi o lekarzy przechodzących na dietę zawierająca mięso po latach weganizmu, to jako kontr-przykład przytoczę lekarza-weganina, dr. Miltona Millsa. Ten człowiek w swojej wieloletniej praktyce zawodowej podjął się walki o weganizację czarnoskórej populacji obszaru metropolii Nowego Jorku, nie ze względów etycznych, tylko zdrowotnych, w tym kwestię zdrowia publicznego. Prywatnie weganin od 1974 roku (od 49 lat) lat. W tym czasie skończył medycynę na Stanfordzie, zrobił rezydenturę, praktykował, był jednym z dyrektorów National Advisory Board for Physicians Committee for Responsible Medicine, był jednym z opiniodawców dla aktualizowanych okresowo oficjalnych, rządowych wytycznych żywieniowych w USA: 'Dietary Guidelines for Americans'. Dr Mills żyje, działa, ma się dobrze. Jest aktywny, nie wyglądają na wychudzonego, czy zagłodzonego. Może przez te wszystkie lata był po prostu weganinem, ale nie odżywiał się 'czysto' i nie robił latami głodówek. ;) 4. CZY POSZUKIWANIA (EKSPERYMENTY ZE ZDROWIEM, GŁODÓWKI) = WEGANIZM? JAKI JEST CEL HISTORII O WŁASNEJ „DRODZE”? CZY TWÓRCY INTERNETOWI POWINNI BRAĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA MIESZANIE POJĘĆ? Przejrzałam Pani kanał (pobieżnie), widziałam Pani stronę i książkę. Nie wiem czy Pani monetyzuje swoje filmy. Nie wiem na ile czerpie Pani finansowy zysk ze sprzedaży książki, programów partnerskich (np. kody rabatowe, które oferuje Pani widzom). W podsumowaniu swojego filmu (24:51), mówi Pani o tym, że na początku nie wiedziała Pani po co jest ten kanał. Teraz zrozumiała Pani, że pani wiedza i "droga" jest „bardzo wartościowa dla wielu osób.” Myślę, że hasła takie jak te wykorzystane w miniaturce i tytule tego wideo, choć chwytliwe, są trochę nieodpowiedzialne i niespójne z zadeklarowanym przez Panią celem i nie opisują prawdziwie Pani „drogi”. Bazują na niedopowiedzeniach i półprawdach, co może wprowadzić w błąd osoby, które nie wysłuchają w całości i uważnie Pani wypowiedzi. Nie uwzględniają tego, że opisywane przez Panią diety to wcale nie jest weganizm, tylko bardzo restrykcyjna dieta roślinna i "oczyszczanie przez głód", a to jest ewidentne dopiero po obejrzeniu tego filmu. Za to hasła typu "zdecydowane nie dla diety wegańskiej" skutecznie uspokajają sumienie ludzi szukających wymówki, żeby nie robić nic, kompletnie NIC w kierunku zaprzestania wykorzystywania zwierząt. Ludzi, którzy już teraz na słowo "weganizm" reagują lękiem albo śmiechem, bo go po prostu nie znają. Ludzi, którzy nie będą się wsłuchiwać w prawie 30 minutowy film, bo oni szukają prostych i bezwysiłkowych potwierdzeń obecnego stanu rzeczy. Ludzi, którzy nie chcą myśleć o tym jak produkowane jest mięso, mleko, jajka, bo są na to "zbyt wrażliwi". Ludzi, którzy nie chcą wiedzieć o tych miliardach zwierząt, których wolność i życia są kompletnie zmiażdżone dla naszych ludzkich kaprysów typu: teraz po wprowadzeniu w diecie mięsa znów mogę robić głodówki, mogę się znów "oczyszczać" i nie mam już zachcianek (26:24). Zachęcam Panią i Pani widzów w waszym poszukiwaniu drogi do zdrowia i/lub rozwoju duchowego do ponownego przeanalizowania czym jest weganizm i czym różni się od odchudzania, poszczenia i diet. Wierzę, że poza odchudzaniem i głodówkami, komponent etyczny, o którym, krótko, ale jednak Pani wspomniała, był w jakimś stopniu również dla Pani motywacją do przejścia na dietę roślinną tych kilkanaście lat temu i zaprzestania niepotrzebnego finansowania cierpienia i śmierci zwierząt. W skupieniu na rozwijaniu samej siebie, proszę nie zapominać: One nie mogą tak jak my wybrać jednego z dziesiątek produktów wegańskich na sklepowej półce, one nie mogą zdecydować czy się suplementować czy nie, czy zrezygnować z leków na alergie, bo „ja się uparłam, że tych leków nie chcę brać” (19:57), one nie mogą zrezygnować z głodówek czy postów wodnych, jeśli te okażą się szkodliwe dla zdrowia, albo po prostu poradzić się dietetyka jakie modyfikacje wprowadzić w wegańskiej diecie, żeby ta dobrze działała. One nie mogą tak jak my poszukiwać informacji i drogi do zdrowia i samorozwoju. Są bezradne, bez szans by się obronić przed nami, skazane na konsekwencje naszych wyborów. W tej chwili przez nas jako społeczeństwo, czeka ich tylko niewola i śmierć, a ich jedyna "droga" prowadzi do rzeźni. Pani Sylwio, ja Pani oczywiście osobiście nie znam. Widzę tylko te treści, które udostępnia Pani w sieci. Jeżeli faktycznie jest Pani osobą ze skłonnością do poszukiwania odpowiedzi, tak jak deklaruje to Pani w tym filmie, to szczerze i bez złośliwości mam nadzieję, że znajdzie Pani alternatywną drogę do osiągnięcia swoich celów bez cichego wspierania i przymykania oka na to okrucieństwo, które się dzieje i bez niszczenia swojego własnego zdrowia po drodze. Pozdrawiam.

Oczywiście racja,.Mój lekarz zawsze mówi że aby wprowadzić jakąkolwiek dietę trzeba być super zdrowym.I tego się trzymam, nie wariuje z żadnymi dietami ,stosuje zasadę "jeść wszystko ale malo".

Dziękuję Zawsze trzeba słuchać siebie

Brawo❤

Droga Sylwio, zmieniłaś styl odżywiania o 180 stopni, ale alergię masz dalej. I z tego, co sobie przypominam, głównym powodem, dla którego odeszłaś od diety roślinnej, był Twój mąż, który na weganiztmie czuł głód. Tak kiedyś stwierdziłaś. Chciałabym Ci życzyć powodzenia, ale mięso jest dla mnie NO GO.

Myślałam ze pani jest po 30😮, widać ze obecna dieta służy najlepiej! 😊Pozdrawiam i dziękuję za filmy ❤

Dziękuję 🙏💙🦚

Witaj Sylwio 👋 lubię Ciebie słuchać,bo bardzo mądrze i jakoś tak,, ciepło gadasz "😍,gorąco pozdrawiam i trwaj chwilo...jak najdłużej 👋

Moja znajoma wyleczyla swedzenie skory dieta keto,kazdy ma inne potrzeby,ale myślę że najlepiej jesc wszystko mądrze,z umiarem,stosowac detoksy itd

Każdy jest inny... jestem od wielu lat wege i jestem okazem zdrowia. Ponadto Dr.Skoczylas przytoczył badania na typowo mięsożernych plemionach i ich czas życia mówi sam za siebie. Linki do badań są pod jego filmikami

Desiderata - Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. :)

Brawo. Dziękuję że dzieli się Pani swoim doświadczeniem. Też miałam epizody vege jako lek na alergię ale nie umiałam wytrwać więcej niż miesiąc dwa bo mięso,masło i śledzie mnie wolały. Obwiniałam się za słaba wolę. Dziś kiedy jestem low carb w lecie i keto w zimniejsze miesiące, poszcze, jem intuicyjnie . Pierwszy sezon alergii wziewnej przeszłam bardzo leko a byłam już krok przed astma. Dziś toleruje więcej nabiału i wołowinę. Nie mam wzdęć, bólu głowy. Wyniki piękne.

Witam i pozdrawiam. Jestem tu pierwszy raz, zajrzałam z ciekawości. Wszelkie skrajności są niedobre, czy to w odżywianiu, czy w innych sprawach. Według badań naukowych najzdrowsze, najlepiej zbilansowane diety (także najbardziej bezpieczne, bo nie takie skrajne) to dieta śródziemnomorska i dieta DASH. Sama kiedyś myślałam o diecie wegetariańskiej, ale nie wiedziałam, jak ją wprowadzić, poza tym mama mi wyperswadowała ten pomysł. Jednak ostatnio znów zaczęłam myśleć o diecie wegetariańskiej lub półwegetariańskiej, może kiedyś spróbuję. Nigdy nie zdecyduję się na dietę wegańską ani ketogeniczną, bo dieta wegańska jest dla mnie zbyt skrajna, dieta ketogeniczna też, poza tym diety wysokotłuszczowe nie są dla mnie. Jeszcze niedawno lekarka zaleciła mi dietę niskotłuszczową ze względu na trzustkę. Staram się jeść zdrowo, unikać albo przynajmniej ograniczać słodycze, produkty wysokoprzetworzone, ale też nie popadać w skrajności, nie eksperymentować na swoim organizmie. Nie stosuję długotrwałych głodówek, bo takie można stosować tylko pod kontrolą lekarza, nie na własną rękę. Głodówki stosuję tylko krótko (1-2 dni), tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę. Poza tym zauważyłam pewną sezonowość w swoim odżywianiu, to znaczy, wiosną i latem chętniej jem owoce i warzywa, mięso niezbyt chętnie, natomiast jesienią i zimą raczej odwrotnie, wtedy bardziej mam ochotę na mięso i ryby (bardziej konkretne jedzenie).

Dziękuję za szczerość. Tak pamietam pani entuzjazm kiedy pani rozpoczęła etap wegański. 😊

Witaj Sylwia, oglądam Cię od bardzo dawna, i dzięki Tobie zaczęłam zmieniać swoje życie- odstawiłam słodycze, wszystkie gotowce, zaczęłam sama robić przeciery na zimę, i wszystko pomalutku sobie zmieniałam. Od długiego czasu (kilka dobrych lat) mam problem z trądzikiem różowatym, tak jak Tobie lekarze ciagle przepisują mi tylko antybiotyki, ale postanowiłam sobie ze nie będę ich brać. Chce spróbować pomóc sobie naturalnie. Nigdy nie byłam na wege ale piłam soki, robiłam posty. Od maja jestem na keto. Zaczęłam morsować, ćwiczę, biegam. Niestety nie ma dużej poprawy jeśli chodzi o moją cerę..ale szukam dalej. Może potrzeba jeszcze czasu na efekty. Też się zastanawiam nad carnivore. Dziękuję, za wszystkie filmy, bo dzięki nim sukcesywnie od kilku lat pomalutku zaczęłam zmieniać swoje nawyki. Niezależnie od tego na której diecie jesteśmy, to ważne żeby próbować i szukać swojej drogi. Mam nadzieje ze mi tez się w końcu uda ! 🙂 pozdrawiam !

Jakiego typu masz alergie wziewna czy pokarmową? Muszę przyznać, że teraz o wiele lepiej wyglądasz! Powodzenia i fajnie ,że słuchasz swojego organizmu.

Zgadzam się w 101* mam podobną historię żywieniową i podobne wnioski. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za inspirację do dalszego bardziej świadomego sposobu odżywiania 😁

"Dieta roślinna najlepiej działała dopóki nie zrezygnowałam z mięsa" 🤔🤔🤔 8:58

❤❤❤superrrrr!!!!

Fantastyczny film. Dziękuję Ci za niego

Świetny filmik. Moim zdaniem życie to cykl. I tak samo jest z naszą dietą. Późna wiosna i lato to wege/wegetariańska, a jesień i zima to keto/low carb. Czyż to nie piękne? Bo jak nie zajadać się czereśniami i nowalijkami, kiedy gorąco, a golonką, kapustą, mrożonkami, rybami, podrobami, kiedy zimno. Pozdrawiam

Sylwio, podziwiam cię bardzo. Uczę się z tobą i innymi, szanuje braci Rodzeń. Przerażające jest to, że do wszystkiego trzeba dojść metodą prób i błędów na własnym organizmie

Bardzo wartościowy materiał. Należy zachować właściwe proporcje i jeść tylko naturalne produkty.

Brawo. Właśnie dlatego nie słucham osób, które uważają, że ich metoda jest najlepsza. Każdy jest inny i różne poglądy, oraz interesy wprowadzają zamieszanie w głowach i ciałach. Nie spodziewałem się tylu mądrych wniosków - jeszcze raz brawo. Miłego wieczoru i wszystkiego najlepszego PS Pięknie Pani wygląda

Jedzenie jest dla nas bardzo ważną częścią naszego życia, ale nie najważniejsza. Nie zapominajmy , że nie jesteśmy tylko ciałem i układem pokarmowym. Nasza energetyka, pole energetyczne w dużej mierze decyduje o tym jak czuje się nasze ciało. Przypisywanie pokarmowi decydującej

Bardzo ważny film mi się prztrafił reumatyzm spondylartlopatia ogólny ból stawów im mniej tłuszczów zwierzęcych tym gorzej że Mną było . Wszystko z umiarem 😉👍

Dobrze, ze Pani szukala, kluczem wlasnie jest Pani cierpienie, ta alergia, u mnie tym krzyzem jest bol glowy

Sylwio, jesteś cudowną istotą. Z przyjemnością Cię słuchałam. Szkoda, że są osoby, które bezwzględnie chcą narzucić swój sposób odżywiania nawet całej społeczności. Ja nikomu źle nie życzę, ale chciałabym, żeby p. Spórek czegoś podobnego doświadczyła, może wtedy przejrzy na oczy i da nam ludziom spokój.

Dieta jest super ważna, ale moim zdaniem wniosek że dobrze zbilansowana dieta wegańska może doprowadzić do złego zdrowia, uważam że może się pojawić tylko u osób, które przyczyn swojego zdrowia i samopoczucia szukają tylka na zewnątrz, zamiast w sobie. Gdy ktoś próbuje cały czas uzdrowić się patrząc na zewnątrz i stosując różne diety, posty i praktyki zamiast stanąć w swojej prawdzie, popatrzeć wewnątrz siebie, zrozumieć swój cień i rozpoznać wszystkie subiektywne prawdy które zniekształcają nam nasze postrzeganie Siebie i rzeczywistości to wkońcu wszystko przestanie działać i odnośić oczekiwanw rezultaty. Problem to nie dieta wegańska, wegetarianska czy keto, tylko wyparte emocje, nie przepracowane traumy i subiektywbe, szkodliwe prawdy przez które doświadczamy siebie i życia. Zmiana diety i wiara że znalazło się coś na zewnątrz, co tym razem mi pomoże, nachwilę ukoji i odsunie to co domaga się uwagi, ale wkońcu i tak wypłynie to na zewnątrz. Ale to tylko moje obserwacje i wiedza którą udało mi się zrozumieć. Nie wiem czego nie wiem.

hehhe ile ludzi na świecie tyle diet, i każda najlepsza... jeszcze 50 lat temu nikogo nie interesowały kalorie i tylu otyłych po ulicach nie chodziło.. Pozdrawiam :)

To cenne o czym opowiadasz. Przeszłam podobna drogę ☘️

Sylwio możesz podlinkować te dobrej jakości winko i kawkę będę wdzięczna 😊

Ciekawe co powiesz za kolejne 13 lat....?

Z pani relacji wynika, że okresowo nie dostarczała pani żadnych wartości odżywczych (wielodniowe posty) oraz okresowo miała małą podaż białka i tłuszczu (dieta surowa; wspomniała tez pani że dieta roślinna wiąże się z likwidowaniem ilości tłuszczu co jest szkodliwe dla układu hormonalnego zwłaszcza kobiet i wskazuje że albo intuicyjnie żywiła się pani na diecie wege albo została zmanipulowana przez jakiś głosicieli diety cud/diety oczyszczającej), to jakim cudem chciała pani czuć się dobrze skoro nadwyrężała pani organizm ograniczeniami w białku i tłuszcach i pewnie doprowadziła do różnorakich niedoborów. Zrównoważona dieta wegańska jest odpowiednia dla ludzi w każdym wieku jednak kluczem jest słowo "zrównoważona". W takiej diecie powinny być konsumowane źródła białka (strączki i zboża). tłuszcze (nasiona, orzechy, oliwa z oliwek, zimno tłoczone oleje), węglowodany (zboża i rośliny). Cieszę że czuję się pani lepiej, jednak dieta carnivora jest przede wszystkim szkodliwa dla środowiska i społeczeństwa. Takie żywienie promuje rozwój masowego chowu przemysłowego. Ten z kolei aby móc funkcjonować używa prewencyjnie antybiotyków, zwłaszcza w Polsce gdzie kontrole GIS są marne ze względu na niedofinansowanie.

Szanuje za nieużywanie leków. Ja w dzieciństwie miałem "alergie" po czasie myślę że to było zatrucie organizmu naprzemian z antybiotykami. Do tego doszła nabyta astma od nadmiaru paracetamolu (sa na to dowody od 2000r). Mi pomógły hormony przy dorastaniu, odstawiłem wszystkie leki i wyzdrowiałem. Jedyną alergią jaka mi pozostała to na pyłki. Mimo wszystko nie biorę leków bo to błędne koło, jedyne co robią to zamieniają cię w klienta do dojenia na lata. Edit. W gimnazjum byłem nieświadomie na low carb, dieta głównie jajka, boczek, tłusty twaróg ze śmietaną. Ziemniaki raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie. Z pieczywa to sporadycznie pączek lub obwarzanek z kokosem

Super, bardzo doceniam opowiedzenie tej historii !

Oglądam Twoje filmy od dawna, przez 7 lat byłam na diecie wegetariańskiej, na szczęście nie zrezygnowałam z jajek. Teraz dieta niskoweglowodanowa, interesuję się GAPS. Cieszę się, że mówisz otwarcie o zmianie odżywiania 🙂

Na diecie wegańskiej pozbyłam się wszelkich alergii w przeciągu roku i od ponad 20 lat nic nie wróciło. To jest dieta na krótki czas. Moje odżywianie bazuje na diecie roślinnej. Oprócz tego jem trochę ryb, masła i chleb. Mnie to dobrze służy. Nie wyobrażam sobie odżywiania bez węglowodanów.

Ten kanal jest bardzo wartosciowy. Dziekuje Ci Sylwia za to co robisz. Bardzo lubie Cie sluchac. Pozdrowienia z Kanady.😉 ❤

Dziękuję za ten odcinek. Rozwiał moje wątpliwości 🙂

Teraz trzeba spróbować nowej diety robaki zastąpią mięso celebryci już ja promują czemu nie? Lepiej krzywdzić zabijać i jeść bez wyrzutów tyle tylko że jakby usmażyć bez jakichkolwiek przypraw ugotować na wodzie mięso czy to by smakowało i chciało się jeść? A warzywa i owoce można bez przypraw i są cudowne zdrowe niezaprzeczalnie. Pani coś o tym wie. Apropo rzekomego braku Wit B. Poczytać proszę ile w roslinach jest ile białka odpowiedź w lekturach dziwi mnie Pani Sylwio ciąga zmiana może wynika to z tego ze pani eksperymentuje ale jeśli ma pani taka wiedzę to po co w głowach mieszać niech każdy poczyta po analizuje nie wierzę że mięso może ozdrowieńców sama pani wie że to w jelitach gnije apropo słoń żywi się zielonym nie je mięsa i jest ogromny więc skądś to białko ma . Proszę sobie poszukać info. ,, Mleko cichy zabójca,, czyli i przetwory poch mlecznego.Pozstym każdy sam powinien słuchać swojego organizmu.

Mi kiedys jeden lekarz kliniczny z dorobkiem wielu badan w labolatoriach mowil ze to metale w organizmie robia takie zamieszanie np.rtec ktora odcina wiele metabolizmow i powoduje problemy w wchlanianiu wielu mikroelementow ,przyczynia sie do alergii tez

Jem bezmięsnie i beznabiałowo od lat kilkunastu. Celowo nie mówie o jakiej diecie zwanej weganską , gdyz nie jest to zadna dieta a jakas ideologia. Obce mi sa jakies medytacje, wibracje tudziez inne i czuję sie zdrowo.Odzywiam sie intuicyjnie ( choc znam dosc dobrze zasady zywienia i wszystkie tabele zywiniowe opracowywane przez dietetykow ) i sezonowo z uzyciem dzikorosnącyc roślin jadalnych . Mam konską odpornosc i nie korzystam z usług zadnych lekarzy . Własciwie nawet sę nie suplementuje i dziwnie mi się słucha tego co Pani mówi. Nie wyobrazam sobie powrotu do zywienia tradycyjnego