Zima jest straszna najlepsza

Wiem że chwilowo nie na temat mówię ale czy tylko dla mnie ona jest hetero fobem

@@Mr._MAKARONI TYLKO LATO CHUJU

Rel

Potwierdzam

@@7wavesMusic jak robisz te emotki

mi sie osobiście bardziej podobał poprzedni styl z chudszą kreską

​@@jaythebussydestroyer to coś patronowego jest

@@Kamix131986 uwazam ze fajnie ze dzielisz sie swoja wypowiedzia poniewaz moge rozpatrzec takze odczucia innych osob PS:chodzilo bardziej o cienie i inne szczegoly ale dzieki za wypowiedz.

@@jaythebussydestroyer wie jak działa yt i wie że takie emotki zostały dodane na YT np na chaty na strumykach :)

Jeszcze miała czarne

ej bo jeszcze były w psa xDD

I czarneee

Było znacznie więcej

Tylko?

@@Glooofy Na szczęście tak, ale kiedyś było i koło 40. Świeczka dla ludzi ze słodką krwią

​@@twojmenelwokolicy2617 dziękuję za świeczkę

6:30 ✨️jesień✨️

@@twojmenelwokolicy2617 ja mam tak. Niemawidze lata jedyny plus jest taki że można się wykąpać w jeziorze albo w basenie, choć akua parki są lepsze #zimanajlepsza

Omg to samo

masz racie kropka

racja

BOŻE TAK

No prawda XD

Albo uczulenie

O kur

mutant

O kur*a

Tak, ale tak jest z każda porą roku i to jest fajne

@@dudowx5623 wiem, wiem . Chodziło mi bardziej o to że możemy docenić ciepło w innych porach roku tego że nie ma śniegu itp . Ja osobiście lubię zimę ale komentarz odnosi się do filmu

ale tylko wiosne i lato bo jesień sucks

@@filibuster.obstructa "Jesień Sucks" *Inglisz*

@@Plotkarzyk inglisz

Okej, każdy lubi co innego, nie koniecznie wszyscy muszą lubić to samo. Ale jednak muszę się tu doczepić. Lubisz zimę, bo czujesz, że twoje ciało w trakcie zimy żyje i próbuje nie zmarznąć? To w takim razie w czym ty chodzisz, że twoje ciało walczy o to, by żadna choroba się do ciebie nie przyczepiła? Skoro czujesz, że twoje ciało wreszcie ,,żyje", to raczej znaczy, że masz nieodpowiednie ubranie na tak chłodną porę roku. Z kolei, fakt, niby mało jest takich dni w roku, kiedy można chodzić w sweterku i nie czuć, że jest za gorąco. Jednak, w swetrze można być np. kiedy jest się chorym. Również można go nosić na początek wiosny oraz na koniec jesieni. Więc jak widzisz, nie jest aż tak mało tych dni, w których można nosić sweter. Co do lata. Może Tobie się kojarzy z pięcioma najgorszymi miesiącami w roku, jednak, są tacy ludzie (np. ja), którzy tylko czekają na te pięć, ciepłych miesięcy. Dla mnie to zbawienie po zimie poczuć ciepło, które z każdym dniem stara się rosnąć. Cóż, jeśli czekasz z utęsknieniem na chłód w takie gorące dni których jest dużo, to zawsze istnieje takie coś jak klimatyzacja, basen, lody czy też wiatrak. Na pewno ułatwi Ci to przetrwanie tych pięciu miesięcy. Jeśli chodzi o pot w lato to nie da się określić czy jest dobry czy też nie. No ale dobra, załóżmy, że pot powoduje przylepianie się do Ciebie brudu, owadów i pyłków kwiatowych z podwórka. To po uno, brud nie lata w powietrzu, tylko kurz, a kurz znajduje się tam gdzie jest zaniedbanie. A po duo, skoro brud nie lata to ty się w nim tarzasz, że się przylepia do twoich ubrań brud? Kolejno owady. Może po prostu twoja skóra w słońcu się świeci czym bawi wszystkie te paskudztwa. W takim wypadku polecam się ubierać w ubrania, które swoim kolorem odstraszają je. Albo jeszcze prościej - możesz zawsze kupić sprej na te robale i psikać je, albo siebie popsikać jakimś odstraszaczem na nie. No i na sam koniec, co do susz. Faktycznie, susze się zdarzają, jednak, każda pora roku ma swoje zalety i wady. Tak samo jak zima i lato. W lecie zdarzają się susze, które często powodują pożary, a w zimie są zamiecie, czy też lawiny które zabijają niewinnych ludzi, przysypując ich śniegiem. Nie ma takiej pory roku, która by nie miała wad, zgodzisz się? W kwestii wody trochę się zgodzę. Jeśli chodzi o kraje, w których jest bardzo ciepło, to tak, tam brakuje wody. Ale dotąd nie zauważyłam by w Polsce brakowało nam wody. To samo tyczy się tornad i gwałtownych burz. Tornada w Polsce rzadko się zdarzają a jak już się zdarzają, to na północy Polski (jak coś pomyliłam to przepraszam), tam gdzie nie ma gór. A gwałtowne burze są tylko wtedy jak jest tygodniowa susza, co również bardzo rzadko zdarza się w Polsce.

@@Ryjowka.. Ty wolisz ciepło, ja wolę zimno. I tu dyskusja powinna się zakończyć, bo nic z moich argumentów do Ciebie nie dotrze, tak jak nic do mnie nie dotarło z Twoich . Ale dla tych co może to kiedyś przeczytają... Z moim zdrowiem jest od urodzenia bardzo krucho i wolę czuć, że coś jest nie tak, ale nie ma to większego wpływu na zdrowie, niż kiedy praktycznie nic nie czuję, a kolejne cięzkie schorzenie puka do drzwi. Plus jestem drobnej postury i mam słabe krążenie, więc będzie mi zimniej, niż każdej innej przeciętnej osobie. W mrozy chodzę ubrana na cebulkę: podkoszulek, bluzka z długim rękawem, sweterek, ozdobna koszula czy narzutka na wierzch, a pod spodniami rajstopy i/lub legginsy. Czasem, jak przyjdą mrozy poniżej 15 stopni na minusie, coś jeszcze dokładam pod spód. I nie myśl sobie, że tona ubrań na ciele jakoś mi krępuje ruchy czy jest mi przez to ciężej i szybciej się męczę. Jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło :> A choroba to zupelnie inny temat na ubiór. Mówimy tu o ubieraniu się np. do pracy czy szkoły, kiedy jest się (tudzież powinno się być) zdrowym i pełnym sił. Jesienią też jest spoko (od drugiej połowy października, jak standardem robi się poniżej 15 stopni na plusie), ale wiosna? Tylko marzec, może początek kwietnia. Potem z 15 stopni nagle robi się 30 i kiedy mam chodzić w tych sweterkach? 10 stopni na plusie to max, kiedy można to założyć i nie narzekać na niewygodę z gorąca. Miałaś kiedyś hipertermię lub udar słoneczny? Bo ja co roku męczę się przez te Twoje upragnione 5 miesięcy, by jak najbardziej zniwelować ich wystąpienie i powikłania po nich. Ledwo wyjdę na 30 stopni na dworze, obojętnie czy to w cień, czy na słońce, a już czuję objawy grypopodobne i muszę natychmiast wracać do chłodnego zamkniętego pomieszczenia, by przypadkiem nie zemdleć. Co do "zamienników" chłodu w lato: - założenie klimatyzacji jest drogie i samo urządzenie w ciągu dnia zużywa więcej prądu niż piec przez tydzień mrozów, - na basen nie chodzę, bo mam uczulenie na chlor, - założenie własnego basenu i dbanie o niego, jak w przypadku klimatyzacji, jest drogie, plus wymaga dużo wolnej przestrzeni na podwórku, którego za wiele nie mam, - jeśli chcesz powiedzieć, że przecież są jeszcze kąpieliska... brudna woda z rzeki, zalewu, jeziora, morza etc. nie ułatwia radzenia sobie z oparzeniami (tak, dobry krem z filtrem nie działa tak dobrze, jak mógłby; niestety, tak to jest, jak się ma alabastrową skórę), - jedzienie cały czas lodów nie jest dobrym pomysłem, chyba o tym dobrze wiesz, - wiatrak jest za słaby; jedyną satysfakcję w gorące dni daje chłodny wiatr. Nie ma brudu w powietrzu, a kurz to tylko w zaniedbanych miejscach? Gdzie ty mieszkasz? W mieście owym "brudem" są spaliny z różnych pojadów silnikowych. Na terenach wiejskich, również spaliny, ale głównie z pojazdów rolniczych i różne środki mające za zadanie chronić uprawy i ulepszać ich jakość. Nie mówiąc już o wszędobylskim pyle. Nie wiesz co to jest? Jest to mieszanina lekkich cząstek stałych powstałych po odpadkach i rozpadzie związków organicznych, jak i nieorganicznych. Występuje dosłownie wszędzie i nie ma od niego ucieczki chyba, że w wysterylizowanych pomieszczeniach. Kurz to też odpadki, ale głównie po rozpadzie związków organicznych i również występuje wszędzie. A widać go dopiero jak faktycznie jesteś w strasznie zaniedbaym miejscu. Ale jak jesteś alergikiem, to cały czas daje ci się we znaki, nawet jak go niby nie ma. I tak. Jak jesteś spocona to to wszystko mimo największych starań się do ciebie przylepia. Nie czujesz po gorącym dniu jak wrócisz do domu, że skóra ci się lepi i jest jakaś ciemniejsza, a po myciu nagle staje się ciut jaśniejsza? No to właśnie zmywasz z siebie to, co przylepiło się do Ciebie za dnia. Owady nie przylatują do Ciebie, bo skóra Ci się świeci. Przylatują, bo czują Twój pot czy nawet krew. Dla nich to świetne pożywienie. A że u każdego zapach i tym samym skład jest nieco inny, to sobie wybierają, u kogo jest lepsze jedzonko. Nie zauważyłaś, że komary wybierają sobie ofiary i jednych gryzą na potęgę, a innych wcale? Dla tych, którzy dla owadów są "smakowici" nie ma środka idealnego. Możesz wypryskać cały aerozol, zadymić ubrania, włosy i skórę oraz wylać na siebie litry olejku waniliowego/lawednowego i wraz będą do ciebie chmarami przylatywać. A poza tym, że same owady się przylepiają, to po uczcie zostawiają po sobie odchody. Więc jest to kolejny powód, by twierdzić, że w lato można myć się co godzinę. A teraz kwestia klimatu: - zima w naszym klimacie charakteryzuje się tym, ze pada śnieg i w górach są lawiny; i zdarzają sie tragedie; ALE, jak bardzo brutalnie to nie zabrzmi, to jest normalne; - tak samo z mrozami; z opowieści starszych ode mnie wynika, że jeszcze 30 lat temu normą było minus 20 stopni od końca listopada do końca lutego; a dziś u niektórych wielkie zdziwienie i szok jak jednej nocy temperatura spadnie do minus 15 stopni; a więc to, że ludzie giną od mrozu czy zamieci (niestety) również jest normą, - upalne i suche lata nie są normalne; śmierć przez przegrzanie organizmu jest coraz częstsza, gdzie kiedyś zdarzało się to tylko nierozważnym rolnikom, którzy zasypiali na środku pola w środku dnia i to na słońcu; nie wspominając już o tym, że praktycznie codziennie w lato możesz natknąć się na informacje, że kolejne dziecko, pies czy kot zmarło zamknięte "na chwilę" w rozgrzanym samochodzie, który stał na słońcu... - dla natury to też poważny problem, ponieważ ta po prostu nie jest w stanie tak szybko przestawić się na nowe realia; susze są coraz częstsze i nie dość, że ludzie, to przede wszystkim przyroda nie jest na nie przygotowana, przez co wszelkie środowiska wystepujace w naszym klimacie mają się coraz gorzej, - nie ma w naszym klimacie roślin, które po pożarze lepiej rosną, nie jesteśmy Australią; tak samo z wiosennymi wypaleniami traw, to nie pomaga użyźnić gleby, a wręcz ją wyjaławia, bo ogień niszczy wszelkie szczątki organiczne, niezbędne każdej roślinie i innym organizmom do przetrwania, - nie zauważyłaś by w Polsce brakowało wody? A co to się działo w ostatnie lato? Bo to wcale nie tak, że w większych miastach były ciągłe awarie i wynikające z nich długie przerwy w dostawie wody do domów... - tornada występują coraz częściej i nie ma tu za wiele do powiedzenia rzeźba terenu; chyba najlepszym przykładem będzie tornado o sile miedzy F3, a F4, które w zeszłym roku nawiedziło CZECHY, czyli bardzo górzysty i wyżynny kraj, - gwałtowne burze również są coraz częstsze i wcale nie korelują z długotrwałymi suszami; nie od dziś wiadomo, że czerwiec i pierwsza połowa lipca najbardziej obfitują w szybkie i silne burze; nigdyś wcale nie tak częste, dziś co roku pustoszą hektary lasów i niszczą całe wioski; chyba najbardziej znaną tragedią jest ta z 2017 roku, kiedy to nawałnica połamała wiele drzew i zabiła kilkoro harcerzy, którzy akturat w tym lesie obozowali, i to w sierpniu, kiedy to już wcale nie powinno takich burz być...

No cóż, i niech tak pozostanie, żeby dalej tego nie ciągnąć

@@Skyla2839 To co mówisz ma bardzo dużo sensu, i ja mimo że lubię lato, to też często cierpię na powikłania wynikające z tego, że przypadkowo przesiedzę dłużej na słońcu. Dam ci parę rad, mogą się wydać oczywiste, albo możesz też je śmiało skontrować, lubię dyskutować o takich aspektach: -Spróbuj spędzać czas na mieście. Często w kawiarniach, galeriach czy choćby sklepach z ciuchami gdzie możesz wejść i oglądać ciuszki bez kupowania, zainstalowana jest klimatyzacja, więc schłodzisz się bez martwienia się o koszty prądu. -Jeżeli masz daleko do miasta, to skorzystaj z uroków gęstych lasów. Lasy są naturalnym ochłodzeniem w lato i bardzo skutecznym. -Pomyśl nad fotowoltaiką. Mój przyjaciel ją posiada, dzięki czemu mógł zainstalować klimatyzację i nie odczuć w portfelu rachunków za prąd. Oczywiście, fotowoltaika kosztuje, ale to jest dobra inwestycja na czasy, gdzie prąd niestety będzie tylko drożeć. (Wiem co mówię, pracuję na infolinii taurona, mam wgląd w MASĘ faktur innych ludzi) -Spryskuj się regularnie sprejem na komary. Dezodorant przeciw robalom, jak każda ciecz pod wysokim ciśnieniem, sprawia że ochładzasz skórę, i w dodatku choć trochę ochroni przed robactwem. Każda marka działa na każdego inaczej, spróbuj znaleźć taką, która zadziała na ciebie. -Smaruj się co godzinę/dwie wysokim kremem antyUV (najlepiej tym dla małych dzieci). One też sprawiają ochłodę kiedy są naniesione na skórę, no i oczywiście chronią nawet chorą/delikatną skórę. Jak nie masz alergii, możesz do kremu dodać olejek miętowy, co sprawi przyjemny chłód. -Zainwestuj w ubrania dedykowane na lato. I nie mówię tu o bezrękawowych, krótkich topach. Rozglądaj się za cieniutkimi, białymi rękawnikami lub bluzkami, które skutecznie odbiją słońce i zapewnią oddychanie skórze. W dodatku osłonią przed komarami! -Nie poruszaj się sama. Miej przy sobie ukochaną osobę lub przyjaciela, który w razie niebezpiecznej reakcji twojego organizmu pozwoli ci pomóc. Ewentualnie unikaj miejsc osamotnionych, poruszaj się tam, gdzie są ludzie. -Przemyśl sprawę zakupu auta z klimatyzacją. Jeżeli poruszanie się w lato na otwarte słońce jest dla ciebie bardzo utrudnione, warto zainwestować w prawo jazdy oraz jakieś tanie jeździdełko, które ma opcję klimatyzacji. Możesz również przyciemnić szyby (zgodnie z prawem oczywiście. Tylna szyba oraz tylne boczne mogą mieć nawet limuzynowe przyciemnienie, przednie boczne max 5%, przednia szyba nie może zostać przyciemniona). Rozeznaj się w internecie lub wśród znajomych znających temat, jakie auta są niezawodne, mało palą (opcjonalnie mają instalację gazową) i mają klimatyzację. To najlepsza opcja poruszania się, kiedy cierpisz z powodu temperatur i słońca. -Zawsze miej ze sobą termos. Wlewaj do niego zimną wodę i dopraw kostkami lodu. Taki termos możesz śmiało wrzucić do torebki bez obawy, że tak jak w przypadku zwykłej butelki woda nagrzeje się i będzie nieprzyjemna w piciu. Nawadnianie się jest ważne, ale picie nagrzanej wody nosi ze sobą duże ryzyko, głównie cząsteczek plastiku które pod wpływem ciepła wchłaniają się w wodę. Termos nie dość, że utrzyma zimną wodę znacznie dłużej, to po nagrzaniu nie zmienia się skład owej wody. -Ochładzaj dom otwierając okna w nocy. Nastaw budzik przed godziną 7 gdzie temperatura zaczyna wzrastać i pozamykaj okna oraz je zasłoń. Dzięki temu twój dom utrzyma przyjemny chłód i bardzo mało się nagrzeje. -Zainwestuj w przenośny wiatraczek na baterie. Wiem, wiatrak bardzo mało daje, ale w przypadku uczucia braku tlenu taki wiatraczek daje małe ukojenie. -Zainwestuj w parasol przeciwsłoneczny. Zapewniam cię, nie będziesz wyglądała dziwnie. W takiej Japonii gdzie lata są zabójcze jest to standard. -Noś mały ręcznik. Kiedy jesteś cała z potu, przetrzyj się delikatnie, aby dać nowemu potowi szansę schłodzić skórę bez potrzeby mycia się co godzinę. -Rozglądnij się za pomocnikami przeciwupałowymi. W Japonii jest to standard, u nas mniej, ale w sklepach typu action czy różnych off-brand znajdziesz chusty bądź chemiczne płytki które pod wpływem złamania wręcz zamarzają. Możesz dzięki temu szybko ochłodzić ciało poprzez przyłożenie w kluczowe miejsca. -Olejek miętowy. Natrzyj sobie górną wargę, dzięki czemu ostra mięta sprawi wrażenie chłodnego powietrza. -Tu jest opcja tylko dla tych, co siedzą aktualnie w uzależnieniu od e-papierosów lub zwykłych fajek, JAK NIE PRÓBOWALIŚCIE TO NIE PRÓBUJCIE, BO NIE WARTO. Zainwestuj w olejki z chłodzikiem, powodują one przyjemne uczucie chłodu w drogach oddechowych. To są porady które ja stosuję na upał i u mnie sprawdzają się świetnie, ale muszę tu zaznaczyć, że ja nie jestem osobą tak chorą jak ty (mam pewne powikłania zdrowotne ale nic co mi zagrozi nadmiernie przez temperaturę).

Nie nawidze wiosny. Mokro i nie może się się zdecydować czy ma być zimno czy ciepło

@@maksymilian8103 to powtórz sobie pory roku z podstawówki

@@maksymilian8103 Lato: chciałbym żeby było chłodniej Zima: chciałbym żeby było cieplej Wiosna: Wiosna: chciałbym być szczęśliwym

@@maksymilian8103 xd skąd te dane ? Ankieta przedszkola Słoneczko?

@@urokosobisty6930 Dobrze. Nie mam zamiaru kontynuować z Tobą rozmowy. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt.

A tak btw, Twister ty byś dogadał się z moim kolegą z klasy.... Pozdrawia

Рождество, Рождество, Рождество

@@ShadowWendkarz i wish you a merry Chistmas

a co by miała mówić na ten temat przez 10 minut? Skoro nawet w filmach o zimie pojawiały się teksty typu "wszystko w lecie jest lepsze niż w zimie" (to nie hejt)

Przczoly, pająki, robale...

jedyny argument czemu lubie lato to to, że mam wtedy urodziny i nie ma szkoły 🥲

Trzeba chodzić w odkrywających ciało ubraniach, bo inaczej się ugotujesz

wszytko lato najgorsze

Pamiątki są parę razy droższe

Kto ci każe wychodzić z domu w lato XD

@@julkakulka7035 no wsm

Ale ja bede cie wyzywać

Dokładnie, to lepsze niż Kevin

O wy chuj...

A ja nie😡

W inne pory roku też to możesz robić 😑

zima najlepsza bo po prostu jest snieg mozna napierdzielac w innych sniezkami

Tez

Ciastka korzenne>>>

no mnie też jej argumenty śmieszą XD

Dosłownie. Te ,,argumenty" to kwestia gustu i lubię każda z rzeczy które wymieniła na filmiku. Nie powinna zmieniać czyjegoś zdania na siłę tylko mówić dlaczego ona nie lubi zimy

@@kolusia__6844 dokładnie.

Madafaka. Przecież ona niektóre rzeczy mówiła dla żartu i raczej chyba rozumie, że jednak ktoś inny może lubić wyżej wymienione rzeczy a ktoś inny np niekoniecznie

@@Charlie-tq8uv wiem xdd

To co ty tu robisz 🤨

Klapki z Kjebaba

Kiedy zobaczyłem tą miniaturkę to nie mogłem uwierzyć

@@michas849 też 😭