Jako protestant bardzo ciesze sie ze sa w KK takie osoby. Każdy ma swoja drogę ku Bogu, nie nam tu na ziemi oceniać czy ta jest lepsza czy gorsza byle celem tej wedrówki był Jezus Chrystus!

Mam b.podobne wspomnienia sprzed 30 juź lat.Poszukiwalam Autentyzmu , nudził mnie k.katolicki,trafiłam na goracy zbór baptystów , rozśpiewany i radosny. Do dziś lubię źywą wiarę i spiewanie Psalmów przez protestantow.Uwielbiam liturgię wschodnią. A Maryjnosci uczę się wraz z pokorą do dziś. Spowiedź w której poeiedzialam ksiedzu ze chcę zmienić kosciół na lpszy byla początkiem powrotu. Pokazał mi ten ksiadz ze w moim kosciele j e s t Bóg i jest wiara. Tylko bez uprzedzeń i powoli trzeba isć i smakować Boga.Protestanci nauczyli mnie kochać Boga i dziekować Mu za wszystko. Dzis dziękuje za moją drogę. Byla ciekawa. Doceniam to, jak cierpliwie Duch Święty nas dotyka i nawraca.

Fajnie że się tym bracie odważnie podzieliłeś, skoro taka była Twoja droga ! Ja będąc wcześniej ateistą nawróciłem się w kościele protestanckim, ewangelicznym i choć nie jestem akurat w Kościele Zielonoświątkowym to znam stamtąd wiele osób. Podobnie jak kochających Boga katolików. Ale ja osobiście, z wielu różnych powodów, głównie doktrynalnych i teologicznych (a interesuję się tematem i wiele czytam) nie wyobrażam sobie siebie w strukturach KK. To po prostu "nie moja bajka" , zbyt dużo rzeczy mi tam nie pasuje a czasami nawet gryzie. Ale kocham katolików, nie mam problemu z tym aby się z nimi modlić czy robić coś wspólnie dla Boga. Po prostu pewne kwestie teologiczne są dla mnie obecnie nie do przeskoczenia - ale dziękuję Bogu za różnorodność Kościoła i że możemy znaleźć wspólnotę która będzie nam pasować. Moja żona, kiedyś nominalna katoliczka też wybrała Kościół Protestancki, nie dlatego że ją do tego namawiałem ale dlatego że doświadczyła tam spotkania z żywym Bogiem. Pozdrawiam w Chrystusie.

Ja nie miałam romansu z zielonoświątkowcami, ale jedną randkę i powiem szczerze, a było to dawno, urzekła mnie wtedy ta postawa otwartości w trakcie modlitwy i wzywanie Ducha Świętego. Nie miałam jednak wtedy takich myśli, aby zmienić kościół, bo spotkałam w kościele katolickim super ludzi, w tym księży. Później był okres posuchy w moim duchowym życiu, trochę tak, jak w starym małżeństwie, ale teraz nastała Era Dominikańska i jest super. Tak, tak szukajcie, a znajdziecie. Gorąco Ojca pozdrawiam i dziękuję za to, że Ojciec dzieli się z nami swoim życiem.❤

Kochany Ojcze . Jestem Zielonoswiatkowcem juz teraz wiem dlaczego lubie Ciebie sluchac 😊. Niech Cie Bog blogoslawi ❤

To fajnie że ksiądz miał takie doświadczenia, ale to jest bardzo subiektywne. Wielu ludzi, których znam dostało burę za to że poszli na nabożeństwo do zboru zielonoświątkowego. Nawet o oazie mówili, że to ci którzy będą usuwać z kościoła obrazy.

Bardzo dziękuję za świadectwo! Miałam podobną sytuację). Już ponad 20 lat minęło... Nie żałuję ani tamtych przeżyć, ani tej walki. Papież Jan Paweł II na spotkaniu w Paryżu swoim słowem przekonał mnie do tego, że mam życie, za którym tęsknię w Kościele Katolickim. Bóg, Który zawsze pragnie naszego dobra, dokonał cudu: po wspólnej modlitwie zielonoświątkowców i katolików, razem z naszym księdzem, była "wskrzeszona" moja koleżanka. Miała stwardnienie rozsiane, umierała. Pan ją podniósł. Taka historia... Bogu niech będą dzięki!

pięknie ksiądz mówi, chce się słuchać. Wszystko co przybliża nas do wiary w Jezusa, jest wartościowe. Pozdrawienia od strony Protestanckiej.

O. Tomasz jest super! Na wskroś prawdziwy! Bogu chwała za takich zniwiarzy!🙏

No i dobrze, że ojciec z nami został, któż by dziś do nas tak otwarcie mówił o Bogu, kto by nam to szczegółowo tłumaczył, poprostu Jezus podał rękę i skierował we właściwą stronę ❤🙏😊

Dziękuję Ojcze Tomaszu, ucieszyłam się dziś, że Ojciec jest :)

Serdecznie pozdrawiam z kościoła zielonoświątkowego :)

Szczesc Boże. Ja wlasnie nie wiem co wybrać... Też bylme na 1 I 2 stopniu oazy i służyłem przez wiele lat do mszy świętej. Wierzę w Boga i widzę jego działanie w moim życiu. Jestem katolikiem jednak nie wiem czy chce być nim dalej. Kiedy ide do kościoła to na ogół słyszę tylko puste nauczania księży. Nie czuje tam działania ducha swietego. I właśnie mam ten moment że poważnie myślę na temat przejścia do kościoła zielonoświątkowcow. Jednak dam czas Panu on mi pomoże zadecydować. Szczęść Boże

Nie wiem dlaczego ten film pojawił mi się na stronie głównej ale był mi Ojcze Tomaszu bardzo potrzebny. Dzięki wielkie :)

Różne są drogi. Ścieżki. Scieżynki. Tak, dla mnie też w Kościele katolickim jest pełnia 😊 pamiętam moją rozmowę z chłopakiem który był w zborze zielonoświątkowym. Ja byłam wtedy daleko od kościoła. Rozmawialiśmy z godzinę,ale zapamiętałam tylko dwa jego pytania. Zapytał mnie o ulubiony cytat z Pisma. A ja, ponieważ byłam pełna nieuświadomionego acz zasadnego poczucia winy no i poza tym znałam Pismo Święte jedynie z piosenki Stasia Sojki pt Tolerancja 🤭 odpowiedziałam "kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem". Uśmiechnął się wydawałoby się wręcz pobłażliwie i zapytał jeszcze co by się musiało stać, żeby zmieniło się to ,co chcę by się zmieniło. Więc ja mu odpowiedziałam, że chyba musiałabym się na nowo urodzić. A on mi na to "to możliwe, to możliwe". Zastanowiło mnie to. No i się sprawdziło w Kościele katolickim 😊 myślę, że to były moje okruszki na drodze. Ściskam niedzielnie🤗 z Panem Bogiem 👋

Moja wiara przez część mojego życia nie była zbyt głęboka i jestem wdzięczny Panu Bogu za doświadczenia które mnie do niego zbliżyły

Dziękuję Ci Ojcze za piękne i szczere słowo,

Bardzo piekna droga do miejsca w ktorym teraz jest Ojciec,Bog wiedział co robi prowadząc Ojca swoimi drogami,tak jak i każdego dnia prowadzi nas.Bardzo dziękuję ♥️♥️♥️♥️♥️

Dziękuję o.Tomaszu, miałam podobne doświadczenie, mimo że jestem w kościele katolickim nie mogę nic złego powiedzieć o kościele zielonoswiatkowym, w którym zobaczyłam prawdziwe życie wiarą w żywego Jezusa, pozdrawiam :-)

Rowniez mialam romans z tym kosciolem, podobnie jak Ojciec chcialam nawracac katolików i spotykalam sie i z jednymi i z drugimi. Czulam w sercu ze cos nie tak bo nie ma miedzy nimi jednosci. Pytalam Boga co mam robic, otworzylam pismo swiete i zobaczylam fragment: nie spotykajcie sie z tymi, którzy powoduja rozklam kosciola. Gdy powiedzialam zielonoswiatkowym znajomym, ze juz do nich nie bede chodzic strasznie na mnie naskoczyli, zwyzywali KK od najgorszych. Wówczas wiedzialam, ze podjelam dobra decyzje. Do dzis nie zaluje :)

Bóg Zapłać za te szczere zwierzenia.. Wiele ludzi wątpiło w swoje kościoły i nie znajdowało odpowiedzi odpowiedzi na nurtujące ich pytania.. Jeśli ktoś szuka tzn ze jest osobą myślącą.. Św Augustyn również szukał odpowiedzi w innych religiach.. Ja szukałam i znalazłam odpowiedzi sama.. Teraz już nie szukam ale chętnie czytam..

Dziękuję za piękne świadectwo 🙌🙏 Chwała Panu

Ojcze Tomaszu, bardzo dziękuję za to świadectwo. Mam podobne doświadczenie, tzn. "znalazłam" żywego Boga w kościele protestanckim, a mimo to zdecydowałam się wrócić do katolickich korzeni. Zmagania ciężkie czy dobrze robię, przyjaciele protestanci martwią się o mnie, bałam się czy to dobra decyzja. To świadectwo daje mi pokój.

To jest świadectwo mądrego i dobrego człowieka ,gorzej jak ktoś ani tak dobry ani tak mądry ...i rada bardzo niby oczywistą, ale najmądrzejsza bez głębokiej ufności Bogu w modlitwie sami nie jesteśmy w stanie ani drogi znależć ani celu osiągnąć .Dziękuję ojcu bardzo za ten drogowskaz

Nie wiem czy to poprawne rozumowanie, ale ja nadal twierdze, ze to nie religia a WIARA w Jedynego, Najwyszego, Wszechmogacego, Wszechwiedzacego BOGA STWORCE Wszechrzeczy zbawia i wypelnia serca... Pozdrawiam wszystkich wyznawcow! Z Panem Bogiem! :)

Dziękuję Ojcze za piękne świadectwo. SZCZĘŚĆ BOŻE!

Swiadectwa kapłanów są bardzo ciekawe. JPII powiedział;- ''Dzisiejszy świat potrzebuje świadectwa''. Miałam podobnie z zielonoświątkowcami, choć nie wahałam się co do KK, widziałam jednak że Kościół brodzi po kostki i wiele jeszcze przed nami, ale dziś mamy już to wszystko i więcej. Chwała ci Jezu!

Ojcze, pochodzę z Parafii gdzie jest też zbór Zielonoświątkowców. Pastor ich prowadzi tutaj restaurację, ZAZ, WTZ-ty... Niejednokrotnie - jako klient OPS-u - byłam zachęcana do pracy u nich, jednak NIGDY nie miałam Zgody na to od Jezusa, a że od lat z NIM romansuję nigdy też tam nie podjęłam zatrudnienia. Miałam nawet doświadczenie spotkania z ewangelizatorami od "Zielonych" - spadli mi z Nieba w bardzo trudnym dla mnie momencie - i pomyślałam: chcę tak jak oni głosić Boga. Tylko dlaczego nie w Naszym Kościele? A później pomyślałam też: czemu Jezus nie chce, abym była sługą w innym Domu? ....dzięki za Twój filmik. Teraz juź znam odpowiedź: ON chce mnie dla Siebie, tylko dla Siebie. I nie chce się mną dzielić. Nie w tym sensie. Nie w ten sposób. Tylko w KK i w żadnym innym Kościele Dziękuję za to nagranie i zamawiam duchową łączność z Ojcem u Jezusa dla większej chwały JESTEM /Kościoła/ AMEN tzn Niech tak zostanie uczynione

Każdego dnia wstaje rano i mówię, "Boże, daj mi moc słuchania i slyszena". A tutaj mam wrażenie, że ktoś o tym zapomniał. Będę pisał, bo Kocham Jezusa Chrystusa i On, w żadnym momencie nie zrobiłby, nie postapilby tak jak Ty. Prawda jest jedna.

Lubię te ojca świadectwa 😊 Dziękuję za dzielenie się z nami swoim sercem ❤️💕 niech Pan Bóg Ojca nie opuszcza 💕😇

Amen również miałam doświadczenia z Braćmi Zielonoświątkowcami i również Pan pokazał mi, że moje miejsce jest gdzie indziej - w Kościele Katolickim i to dokładnie pod wezwaniem Ducha Świętego. Nie zamierzam jednak nikogo oceniać mówiąc, co jest lepsze a co gorsze. Każdy musi sam znaleźć swoje miejsce i rozeznać swoją drogę do Jezusa

Wspaniałe niech Pan Bóg Błogosławi Ojca❤❤❤

Byłem w Kościele Katolickim 20 lat, dzisiaj jestem w Zielonoświątkowym, ale uważam, że ta cała burza: Kato-Protestant jest totalnie bez sensu. Ciało Chrystusa to Kościół Katolicki, Protestancki itd...To wszyscy Ci którzy wierzą w Jezusa Chrystusa i Jego ofiarę na krzyżu. Będąc w Kościele Kat. serce miałem bardziej protestanckie (nie wiedząc nawet o tym), ale żaden kościół bym nie faworyzował bo nie ma kościoła idealnego. Służyć wolę Jezusowi, nie chce służyć dogmatom. Dzisiaj kocham obydwie strony: braci katolików, protestantów. Niechciałbym wybierać bo w niebie chciałbym zasiąść z wszystkimi bez etykiet przy jednym stole przez Tatą:) Jestem w stanie powiedzieć z czym się zgadzam, a z czym nie (i jestem w stanie to wskazać w obydwu przypadkach:]) - ale to bardziej kwestia tego co jest mi bliższe sercu, ale nie po to by dzielić jeszcze bardziej ciało Chrystusa. Niestety trafiają się radykalne przypadki po obydwu stronach i to one ranią, powodując jeszcze większe rozłamy. Wstyd mi za takie postawy i się pod tym nie podpisuję...Powinniśmy przyprowadzać ludzi do Chrystusa, zachęcać do budowania osobistej relacji z Nim: "rozwiązywać to co zostało związane" by przynosić wolność, pokój i radość. Bogu natomiast zostawić budowanie kościoła i przynależność, bo kościół to przecież Jego oblubienica. Robotników mało, a żniwo duże. Błogosławię z całego serca wszystkim! Kochanym braciom katolikom przede wszystkim:)

Gdyby Ojciec przeszedł do zboru zielonoświątkowego, to dla nas katolików byłaby WIELKA strata, błogosławieństwa Bożego.

Dziękuję Ojcze. Miałam podobnie, że miałam pierwsze mocne doświadczenie w Boga w kościele protestanckim, potem pojechałam na pierwszy stopień Oazy. Nadal byłam rozdarta, przy jeszcze konfliktach z mamą na tym tle, było ciężko. Nie czułam się na swoim miejscu, miałam wątpliwości co do papieża, Maryi, tradycji. Ktoś ważny dla mnie z rówieśników mnie namówił. Na początku spotkało mnie jedno trudne doświadczenie, potem niemoc chodzenia ze wszystkimi po górach ze względu na kolana - zawróciłam z księdzem przed samym szczytem. Ta rozmowa o niczym konkretnym dała mi poczucie zaopiekowania się, a potem Pan zesłał mi przyjaciółkę i poczucie bycia we właściwym miejscu! :) To mnie upewniło, że jestem w dobrym miejscu :)

Jest jedna duża różnica, u Zielonoświątkowców trzeba pracować. Ojcze, znaczy mówię "ojcze" I mam przekonanie, że mam jednego Ojca w niebie. Manipulujesz, bo tak Ci dobrze.

A ja tam przeszłam do kościoła ewangelikalnego, co prawda jestem baptystką, ale właśnie z tego powodu, że ja tam chcę pływać

Ja mam taki romans z braćmi Prawosławnymi, od dwudziestu dwóch lat... Zaczęło się oczywiście od tego, że dostałam mocno po grzbiecie w katolickim i stwierdziłam, owszem, chrześcijaństwo jest/musi być prawdziwą religią, ale katolicy nie są jedyni, i , pod wpływem Romanowów, filmu "Anastazja" i pod wpływem Podlasia zaczęłam się interesować prawosławiem... Przełomowym momentem była rozmowa z moją bardzo dobrą koleżanką, mogę nawet śmiało napisać, że przyjaciółką, która mi powiedziała, że motywem zmiany wyznania nie może być poczucie krzywdy i to mną wstrząsnęło. Dziś już tę krzywdę wybaczyłam, ale nie potrafię zyć bez chórów prawosławnych, bez pielgrzymek na Grabarkę (bardzo ekumeniczne miejsce przepełnione krzyżami, również katolickimi), która jest najważniejszym miejscem mojego duchowego życia. Nie umiem nie zachwycać się Soborem Świętej Trójcy w Hajnówce, który ma najwspanialszą akustykę, gdzie spotykają się wybitne chóry, ale też ma on przepiękną architekturę - jest najcudowniejszą katedrą (bo sobór to katedra), jaką w życiu widziałam. I czasem mam takie myśli, żeby jednak pójść w te klimaty, żeby zacząć wszystko od nowa. A czasami nie, bo 4 posty w ciągu roku i niewiara w czyściec mnie jednak odpychają od prawosławia. I oczywiście są też świadectwa prostestanckie (np. ewangelickie, zielonoświątkowe), a także prawosławne, gdzie Bóg działa.

Potrzebowalam tego. Bog zapłać.

Mój mąż jest zielonoświątkowcem , ale jest bardzo z Bogiem i chodzi ze mną na msze do kościoła katolickiego , mówi, ze tu jest taka cisza i spokój

"Jedno jest ciało i jeden Duch [...] jedna wiara." Czy Chrystus jest podzielony? Nie. Żadna denominacja nie determinuje kościoła. Kościół (ciało Chrystusa) determinują osoby narodzone na nowo z Bożego Ducha, a takich jest mało, bo wąska jest droga do życia. Takie osoby gromadzą się razem w imieniu Jezusa nie szukając swego, ale będąc jedno w Duchu. Mamy opierać się na fundamencie Słowa, a Duch Święty jest tym, który wprowadza we wszelką PRAWDĘ jeśli się mu poddajemy. Nie chodzi o budowanie struktury ni teologii. Chodzi bycie źródłem wody żywej dla ludzi, aby pili i byli budowani, by zbliżali się do Boga i sami stali się tym źródłem. Chodzi o budowanie Chrystusa w nas poprzez trwanie w Nim, który jest Słowem, by stać się żywym kamieniem, żywym słowem w nas, aby będąc prowadzonym przez Ducha Świętego, który daje prawdziwe objawienie i zrozumienie, objawiać Boga przez nas światu w posłuszeństwie Słowa i w mocy. Nie chodzi o porównywanie się ze sobą. Chodzi o poznanie Boga, aby mieć właściwy obraz, by każdego dnia czynić to co słyszymy u Ojca. Bo kiedy Słowo Boga (Chrystus) w nas mieszka przez Ducha Świętego, to znasz wolę Ojca i będziesz wykonywać to co usłyszysz od Ducha. Nie ma czegoś takiego jak: ta denominacja jest właściwa. Chodzi o Świątynię Boga którą my jesteśmy jeśli na prawdę uwierzyliśmy w słowo dobrej nowiny; bo wiara jest ze słuchania i nie jest bezowocna, ale płodna. Nie chodzi o żadne zasady, czy tradycje nałożone przez ludzi. Tradycja często umniejsza Słowo lub zasłania prawdziwy obraz rzeczy, przez co możemy wykrzywiać drogi Pańskie jeśli nie jesteśmy tego świadomi. (Mk 7) Ale tu chodzi o poznawanie Boga przez Jezusa Chrystusa, który jest "Drzwiami Słowa". Abyśmy przez relację z Jezusem osobiście doświadczali życia Boga w nas poddając się Duchowi Świętemu. Tylko On jest w stanie nas uwolnić od starego człowieka a uczynić nowe stworzenie w Chrystusie. Mamy jedno prawo: Prawo Ducha tj. Prawo Wolności w miłości, abyśmy poddawali się Słowu i prowadzeniu Ducha. Zasady nic nie pomogą w chodzeniu z Bogiem, ponieważ nie na tym polega wiara w Boga. Bóg nie porusza się w schematach, ale jak wiatr. Prawdziwe życie sprawiedliwego z wiary zaczyna się kiedy poznawszy Miłość Boga, narodzimy się ze Słowa, kiedy Bóg włoży w nas swego Ducha, da nam nowe serce, tak że żadne zewnetrzne zasady nie będą nam potrzebne, bo mamy je w sercu wypisane. Dlatego potrzebni są starsi, którzy poddają się Duchowi Świętemu i będą nosić brzemiona innych by tamci mogli wzrosnąć i aby nasz nowy wewnętrzny człowiek odnawiał się na obraz Boga. Dlatego każdy z nas kto jest członkiem ciała będzie troszczył się o inne, aby nie wypadły z łaski, aby napominać, gdy wzrastamy i jeszcze wychodzimy z grzechu. Kościół to jest żywe ciało Chrystusa które działa niezależnie od denominacji, ale od tego czy mieszka w nas Słowo Boga osobiście. Dlatego Jan pisze, że "nie wszyscy spośród nas są od nas." Dlatego nie dajmy się oszukać złemu i badajmy nasze serca, by trwać w Bogu każdego dnia by nie pójść za światem przez oszustwo grzechi. A dla religijnych wierzących, którzy chodzicie na zgromadzenia kościoła i nie wiecie czy jesteście zbawieni lub na czym polega zbawienie: Musicie się na nowo narodzić. Dokładnie jak brat Tomasz powiedział szukajcie Pana kiedy jeszcze może być znaleziony, a "Jedno jest ciało i jeden Duch [...] jedna wiara." Czy Chrystus jest podzielony? Nie. Żadna denominacja nie determinuje kościoła. Kościół (ciało Chrystusa) determinują osoby narodzone na nowo z Bożego Ducha, a takich jest mało, bo wąska jest droga do życia. Takie osoby gromadzą się razem w imieniu Jezusa nie szukając swego, ale będąc jedno zespoleni w Duchu. Mamy opierać się na fundamencie Słowa, a Duch Święty jest tym, który wprowadza we wszelką PRAWDĘ jeśli się mu poddajemy. Nie chodzi o budowanie struktury ni teologii. Chodzi bycie źródłem wody żywej dla ludzi, aby pili i byli budowani, by zbliżali się do Boga i sami stali się tym źródłem. Chodzi o budowanie Chrystusa w nas poprzez trwanie w Nim, który jest Słowem, by stać się żywym kamieniem, żywym słowem w nas, aby będąc prowadzonym przez Ducha Świętego, który daje prawdziwe objawienie i zrozumienie, objawiać Boga przez nas światu w posłuszeństwie Słowa i w mocy. Nie chodzi o porównywanie się ze sobą. Chodzi o poznanie Boga, aby mieć właściwy obraz, by każdego dnia czynić to co słyszymy u Ojca. Bo kiedy Słowo Boga (Chrystus) w nas mieszka przez Ducha Świętego, to znasz wolę Ojca i będziesz wykonywać to co usłyszysz od Ducha. Nie ma czegoś takiego jak: ta denominacja jest właściwa. Chodzi o Świątynię Boga którą my jesteśmy jeśli na prawdę uwierzyliśmy w słowo dobrej nowiny; bo wiara jest ze słuchania i nie jest bezowocna, ale płodna. Nie chodzi o żadne zasady, czy tradycje nałożone przez ludzi. Tradycja często umniejsza Słowo lub zasłania prawdziwy obraz rzeczy, przez co możemy wykrzywiać drogi Pańskie jeśli nie jesteśmy tego świadomi. (Mk 7) Ale tu chodzi o poznawanie Boga przez Jezusa Chrystusa, który jest "Drzwiami Słowa". Abyśmy przez relację z Jezusem osobiście doświadczali życia Boga w nas poddając się Duchowi Świętemu. Tylko On jest w stanie nas uwolnić od starego człowieka a uczynić nowe stworzenie w Chrystusie. Mamy jedno prawo: Prawo Ducha tj. Prawo Wolności w miłości, abyśmy poddawali się Słowu i prowadzeniu Ducha. Zasady nic nie pomogą w chodzeniu z Bogiem, ponieważ nie na tym polega wiara w Boga. Bóg nie porusza się w schematach, ale jak wiatr. Prawdziwe życie sprawiedliwego z wiary zaczyna się kiedy poznawszy Miłość Boga, narodzimy się ze Słowa, kiedy Bóg włoży w nas swego Ducha, da nam nowe serce, tak że żadne zewnetrzne zasady nie będą nam potrzebne, bo mamy je w sercu wypisane. Dlatego potrzebni są starsi, którzy poddają się Duchowi Świętemu i będą nosić brzemiona innych by tamci mogli wzrosnąć i aby nasz nowy wewnętrzny człowiek odnawiał się na obraz Boga i był tą żywą wodą. Dlatego każdy z nas kto jest członkiem ciała będzie troszczył się o inne, aby nie wypadły z łaski, aby napominać, gdy wzrastamy i jeszcze wychodzimy z grzechu. Bo jesteśmy powołani by zły nas nie dotykał, gdyż jest już pod naszymi stopami. Tylko musimy być tego świadomi i przez wiarę to przyjąć, bo zwyciężamy przez wiarę w Tego, który to uczynił, bo w Nim mamy Jego autorytet. Kościół to jest żywe ciało Chrystusa które działa niezależnie od denominacji, ale od tego czy mieszka w nas Słowo Boga osobiście. Dlatego Jan pisze, że "nie wszyscy spośród nas są od nas." Dlatego nie dajmy się oszukać złemu i badajmy nasze serca, by trwać w Bogu każdego dnia by nie pójść za światem przez oszustwo grzechu. A dla religijnych wierzących, którzy chodzicie na zgromadzenia kościoła i nie wiecie czy jesteście zbawieni lub na czym polega zbawienie: Musicie się na nowo narodzić. Dokładnie jak brat Tomasz powiedział szukajcie Pana kiedy jeszcze może być znaleziony, a znajdziecie. To Boża obietnica. :) Pozdrawiam. To Boża obietnica. :) Pozdrawiam

To ciekawe, że jakieś emocje, uczucia, odczucia mogą być czymś ważniejszym od napisanego Słowa, które jest słowem samego Boga. Mi katolicyzm bardzo się podobał, ale proste Słowo pokazuje, że nauczanie katolickie jest przekręceniem tegoż Słowa. Odszedłem ponad 20 lat temu i nie żałuję. Jestem z żoną i córką w małym niezależnym zborze i proste czytanie Biblii daje mi przekonanie, pewność i satysfakcję, że obcuję z Bogiem, który jest Prawdą.

Prawdziwe życie jest w Chrystusie. Bez względu na to gdzie się znajdujesz. Błogosławię :)

Amen :) dzieki !!!Ojcze za twoje świadectwo !!!

Pokój i Dobro ojcze Tomaszu, Niech Pan błogosławi i strzeże Was Dominikanów, św. DOMINIKA modlitwy niech ojca Tomasza wspomagają, Aniołowie ochraniają, Matka Boża się raduje ze św. JOZEFEM do Ojca w Niebie orendują, jestem z Kielc, z Zagórza, Ojcze Tomaszu dzięki że, Jesteś polecam Ci siebie I mojego syna Grzegorza (Lenę panienkę G.) Bóg zapłać 🌹😇

Warto mieć świadomość, że w kościele katolickim mamy wszystko. Komplet prezentów, często niestety nie rozpakowanych. Możemy od protestantów uczyć się miłości do Pisma Świętego, od braci prawosławnych piękna liturgii, ale mamy dostęp do sakramentów,a na każdej Eucharystii przychodzi żywy, prawdziwy Bóg. Zachwyćmy się bogactwem tego, co mamy. Rozpakujmy te prezenty. Duch Święty wieje jak chce. W kościele katolickim też...

Panie Jezu Bądź przy mnie i nie opuszczaj mnie, coś mi tu jest podejrzane , wszystko w jednym worze . Szczęść Boże Miłej Niedzieli.

Piękne świadectwo Wynika z niego że Jezus przekonał Ojca że w KK też może być tak pięknie jak w zborze ŹŚ To daje do myślenia że współczesny KK choć ma wszystko co potrzeba to jest pustynią duchową z niewielkimi tylko oazami

W jaki sposób na nowo poustawiałeś sobie wiarę w Najświętsza Maryję i modlenie się do Maryji? W jaki sposób podparłeś to przesłaniem ze Słowa Bożego?

A ja w wieku 28 lat zostałam ochrzszczona w Koptyjskim Kościele Ortodoksyjnym. Co nie przeszkadza mi słychać Dominikanów,słuchać Koptyjskich Pastorów czy Zielonoświadkowców. U zielonoswiatkowcow brakuje mi postaci Maryji.W Koptyjskim ma zaszczytne miejsce🙂🙏❤

Eeej. Wuc! Dobre to bylo. Dalo mi duzo do myslenia. Ej, Wuc. Pomodl sie za mnie, prosze, zebym sie bardziej prostowal. Bardzo prosze. Po prostu prosze. Jestem coraz blizej, glowe pochylam, chce sie pojednac, przeprosic, nawet isc do spowiedzi (kiedys w koncu) - ciagle to wisi nademna i ciagle pekam, jestem coraz blizej. Ten beton peka. Ale boje sie. Boje sie. Boje sie konsekwencji. Mam straszna sprawe do zalatwienia. Do zalatwienia z ksiedzem a moze i nie tylko z nim. Pomodl sie, bo moje modlitwy i rozwazania to chyba za malo. I za nalogi. Odpuszczaja coraz bardziej, juz bym chcial, zeby Pan Jezus wzial moje zycie w swoje rece ale wiem, ze nie moze, bo to ingerencja w wole. Wiec prosze chyba o modlitwe o madrosc i o to, zebym dorosl po tych dziesiatkach lat. To zawile. Naście lat nie bylem u spowiedzi, nalogi mna targaja ze skrajnosci w skrajnosc. Moje zycie wydaje mi sie nieudane od poczatkow pamieci i swiadomosci. Chyba potrzebuje to ulozyc. Potrzebuje sily i wsparcia bo sam nie mam tej sily. Dlatego prosze o modlitwe teraz. Po wysluchaniu tego. Dziwnie. Sam nie wiem.

Amen 🤗 Dziękuję ojcze Tomaszu 😊

Ojcze kolejny raz dziękuję! Natomiast coraz bardziej zaciera mi się granica między duchowością, a sercem i "czuciem życia". Czy możesz się odnieść do tego? Pozdrawiam Cię!

Argument z "doświadczeń religijnych". Zielonoświątkowcy przyciągają emocjonalnym hajem, bo ludzie potrzebują wrażeń, a pentekostalni wpisują się w potrzeby rynku. Ludzie dokładnie z tych samych powodów chodzą na mecze i koncerty rockowe (endorfiny, adrenalina) . Zielonoświątkowcy przez to uzależniają ich od tych stanów emocjonalnych :) Ludzie chcą się "dobrze czuć" w uniesieniu ;) To takie proste w rozszyfrowaniu ;)

Miałam podobne doświadczenie. A studiach poznałam sporo luteran i zielonoświątkowców, którzy zachwycili mnie znajomością pisma świetego. I już witalam się z gąską kiedy Pan Bóg powiedział mi „skoro urodziłaś się katoliczka to znaczy ze ja tak chciałem i jest to dla ciebie najlepsza droga” :)

Zaprawdę,zaprawdę powiadam Ci:Jeślisię ktoś nie narodzi na nowo ,nie może ujrzeć królestwa Bożego.

Szacunek dla BRATA,BÓG jest wielki.

Ja też to przeżyłam. Moja wiara stała się żywa, dojrzała, świadoma i weszłam w relacje z Jezusem. Chwała Panu ale i im za to. Ale wyrosłam w Katolicyzmie i tu Pan Jezus w fizycznej postaci przyjmowany na Mszy Świętej jest nie do zastąpienia! A wiele elementów obrządku znalazłam we wspólnocie charyzmatycznej. Niczego nie żałuję! Jedno mi po nich zostało. Rzadko modlę się do Maryi i świętych o wstawiennictwo by nie uchybić Jezusowi. Mam jakieś przekonanie że zabieram tym czas który mogłabym przeznaczyć na bezpośrednią rozmowę z Panem Bogiem. Ale nie ujmuję im pozycji a jedynie wywyższam Boga w moim sercu i życiu. Dziękuję za świadectwo. Jestem ciekawa innych doświadczen jakie ojciec tam miał okazję przeżyć.

Historia jak Opowieści z mchu i paproci. Była kiedys taka bajka. Gdyby ojciec zostałby u zielonoświątkowców dokonałby prawdopodobnie aktu nieświadomej apostazji. A co do Kościoła Katolickiego, to biedni zielonoświątkowcy nie mają przede wszystkim sakramentów świętych, obiektywnych źródeł łaski Bożej. I jeszcze jedno niech ojciec będzie bardziej wyrazisty w swojej wierze, a tak to takie ciepłe kluchy... Niech ksiadz będzie jak św. Atanazy, gdy walczył z heretyckim Ariuszem.

Po "nawroceniu" na protestantyzm zostalam uleczona z ciezkiej choroby skory po ponad 20 latach. To moje swiadectwo. Do KK juz napewno nigdy nie wroce. Jezus wyrwal mnie z jego szponow w wieku lat 9. Ale ide dalej w rozwoj duchowy. Jestem na etapie pozbywania sie blokad po sakramentach katolickich (mialam chrzest i komunie). Studiuje inne religie i to jest piekne bo czuje ze moge. Ze Jezus mi na to pozwala. Otwieram umysl na innosc. Katolik juz by mnie ukamieniowal za grzebanie w czakrach. Protestant chetnie poslucha co mam do powiedzenia. Modle sie za wszystkich. P.S. moja wiara nie jest lepsza niz buddysty. Oboje mamy takie same szanse na zbawienie. Cos czego KK pojac nie moze bo nie poszedl z duchem czasu dlatego KK ostatecznie upadnie.

Dziękuje Ojcze!!!😘

Ja u ciekłem z herezji Watykańskiej to zboru zielonoświatkowego i nie żałuje Jezus wyleczył mnie z depresji i lekow i seksoholizmu poprzez chrzest w Duchu Świętym.Studiuje Biblie i oddaje cześć naszemu Panu i zbawicielowi Jezusowi Chrystusowi.PS:Jak coś nic nie mam do katolików bo Bóg nas jednakowo kocha pozdrawiam serdecznie wszystkich braci w Jezusie Chrystusie

Pięknie chłopie fantazjujesz, a przytym jesteś wielkim burakiem

🙏🙏🙏

❤️❤️❤️

Kosciół Katolicki nie uznaje u zielonoświątkowców nawet chrztu, wiec to dla nas nie sa nawet chrześcijanie. To osoby które walczą z podstawami nauki katolickiej: Eucharystii, kapłaństwa, papiestwa, spowiedzi, kultu Maryjnego i całą Tradycją katolicką,która odczytuje Pismo św. Nikt nie zweryfikował czy zjawiska którymi sie posługują mają coś wspólnego za charyzmatami. Co wspólnego ma z darem języków(czyli umiejętnością posługiwania sie obcym jezykiem aby ewangelizować obcokrajowców) z tym bełkotem? Miałam do czynienia z zielonoświatkowcami, z wyjątkami sa to osoby zindoktrynowane, zmanipulowane, wprowadzone w błąd, nie posługujące się rozeznaniem ani rozumem. Czasem pod odejsciu od ziekonoświtkowców same o tym mówią. A czasem trafiają do katolickich "wspólnot charyzmatycznych" i dalej uprawiają coś co w żaden sposób nie zostało przez naukę KK zweryfikowane. Pomijam,że wszytsko odbywa się tam za zasadzie subiktywizmu i uznawania za prawde wszytskiego "co mi sie podoba". Co to ma wspólnego z chrześcijaństwem?

Piękne 😀

witam u mnie bylo odwrotnie bylam w kosciele katolickim wieeeele lat teraz jestem w kosciele zielonoswiatkowym jest super poznalam Jezusa. Mamy tego samego Boga Jezusa i Ducha Swietego

To jest chrześcijanin z prawdziwego zdarzenia,który mówi świadectw o swoje oparte o FAKTACH SWOJEGO ZYCIA , jest otwarty na SŁOWO, dopiero w tedy Pan Bóg leczy i rodzi swoje stworzenie na NOWO.Narodzic się na nowo!!!.Takie dałeś OJCZE świadectw .Maryjo Tyś obiecala, ze spelnia się słowa Twoje.Pozdrawiam.🎪❤

Chicago.. ZNAJDZIESZ ZNAJDZIESZ MNIE-??

🤗

To dlaczego nie zostac przy tej lepszej wersji wiary? tj. Zielonoswiatkowcach? Skoro ojciec mowi, ze i w kosciele katolickim mozna tak zyc jak u braci protestantow... jakby to byl ideal, do ktorego powinnismy dazyc.... Po co wiec dazyc? Mozna od razu do nich przejsc.

nasz kościół naucza że jedyny , powszechny i słuszny jest kościół katolicki ( też tak uważam ) , czyli jeżeli były jakieś charyzmaty na spotkaniach protestanckich to KK musiałby się do tego odnieść że albo sa one prawdziwe i to oznacza że jest tez inna droga do Boga niż KK albo uzanć te dary za szatańskie , brak stanowiska , sam byłem świadkiem darów języków na katolickich mszach i mam co do nich pewność bo były od kapłana , natomiast widząc dużo spoczynków na mszach katolickich , mogę założyć , tylko założyć ( ale wielu księży mówi podobnie ) że większość z nich to iluzja ( emocje lub udawanie ) tym bardziej ostrożny jestem w przypadku takiego toronto blesing czy czegos podobnego , nie uważam że w tych ludziach nie ma wiary , nie ma gorliwości i dobrego Bożego stylu życia , ale podobnie jest też u świadków jehowy a mimo to świadkowie błądzą , wszystko git tylko tam gdzie nie ma NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU , SPOWIEDZI, to jest pusto, do tego MARYJA I RÓŻANIEC i jest pełna zbroja :)

Brak nam żywej wiary, bo sami o to nie dbamy.....wartościowe bardzo jest ojca świadectwo.

Wydaje mi się, że chyba większość katolików, która jest w jakikolwiek sposób mocno przywiązana do Boga tudzież go szuka jeszcze mocniej i intensywniej myślała by dołączyć do braci Protestantów. Wiadomo, w naszym kościele jest czasami "nudno", wiele rzeczy nie rozumiemy tudzież nie potrafimy zrozumieć itd. Według mnie to jest super, w sensie takie zagubienie w wierze, mam na myśli, a może jednak zielonoświątkowcy są cool, a to może by dołączyć do tych, albo do tych etc., bo wtedy mega poszukujemy Boga. Poznajemy go bardziej, czasami lepiej nam to wychodzi, czasami gorzej. Ja sam myślałem, by odejść od katolicyzmu i dołączyć do Szkockiego kościoła, tudzież właśnie do zielonoświątkowców. Modliłem się sporo, prosiłem Boga o pomoc, rady cokolwiek. Tym bardziej, jak oglądałem jakieś różne filmy chrześcijańskie ( nie koniecznie katolickie ) i tam było tak pięknie, nie to co u nas.. Aż w końcu jak ojciec powiedział, otworzyłem Biblię na losowej stronie i boom.. dostałem odpowiedź by zostać tu gdzie jestem :) Całe ciśnienie ze mnie zeszło, myśli o zmianie wiary odeszły, a w przyszłości spotkałem Boga wiele razy w naszym kościele katolickim :) Mega sprawa. Czasem mam wrażenie, że ludzie odchodzą od naszego kościoła np. właśnie do braci protestantów, nie z powodu np. Biblijnego, nie, że o oni lepiej coś robią niż my. - lecz dlatego, że zostali "zranieni" przez nasz kościół. Tudzież ciężko jest im nieść ten krzyż, który kościół katolicki ( Bóg?) im dał. Mogę się mylić oczywiście.

Może Jezus chciał Ojcu powiedzieć: Synu mój, wszystko to co widziałeś u innych (zielonoświątkowców) możesz znaleźć tu gdzie jesteś, w kościele katolickim , i wiele więcej!... Zadziwiający jest ten przekaz, w którym odnieść można wrażenie że punktem odniesienia są zielonoświątkowcy - bo katolicy to chodzenie po kostki, a u nich to się pływa... Brakuje zauważenia wprost zachwytu nad tym co mamy u siebie: Najświętszą Ofiarę - Eucharystię , adorację oraz duchowość maryjną; to jest to - "o wiele więcej". Przepraszam, ale jest to taka moja refleksja.

👍

🤗🙏🖐Dziekuje

NOWY TESTAMENT PRAWDA OBJAWIONA

Świetnie, ale czy to nie kościół rzymski w objawieniu św. Jana został nazwany wielką nierządnicą? Ps. czy chrzest też pan przyjął?

Mamy wzajemnie się ubogacać jako chrześcijanie. Żadna denominacja nie może zaszufladkować Cudownego Ducha Świętego !

Takie nastawienie z definicji jest protestantyzacją Kościoła...

Nie ma znaczenia czy to dotyczy zielonoświątkowcow czy innych wyznan katolickich czy protestanckich czy innych monoteistycznych... prawda które wypowiedziales jest uniwersalna. Ż Panem Bogiem...🙂

Mnie Bóg dotknął w kościele katolickim. Ja Boga nie szukałam, to On mnie pokochał pierwszy... kiedy zapragnęłam czytać biblię polykalam rozdziały i otwieralam oczy, bo całe życie żyłam w błędzie...kościół katolicki nauczą według katechizmu... Bóg zaś dał Słowo Boże (biblię) nie da się tego pogodzić... Ja wybrałam Boga i to doprowadziło mnie do nowonarodzenia. Straciłam w KRK 40 lat...

Dziwne, nigdy nie miałem z tym problemu.

A ja się uważnie przygladałam buddyzmowi. I judaizmowi. Czytałam, chodziłam na wykłady, do synagogi (reformowanej). Ale Bóg wolał zebym wróciła do kk.

A co z prawdą Biblii? Np z Eucharystią, jak sobie ksiądz z tym radzi?

O tak właśnie nie żadne swoje czy twoje odczucia tylko Pan Jezus Chrystus na wstępie bardzo dziekuje za opinie że nie to człowieka czyni dziwnym bo jest w innej denominacji i lepiej być katolikiem o lepiej i najlepiej absolutna bzdura i az wstyd wypowiadac się publicznie o ludziach bo należą do innej denominacji więc mam proste pytanie czy brat czyta Biblie bo wyraźnie Jezus pisze wyraźnie do nas przemawia że mamy się wszyscy jednoczyć proszę sobie przypomnieć przykazanie Boże Kochaj bliźniego jak siebie samego i jak byś wszystko miał a miłości bys nie miał byłbyś nikim .Do brata Z Całego Serca Bogu Zaufaj,nie polegaj na swoim Rozsadku ,Myśl o Nim Na Każdej Drodze, a On Twe Ścieżki Wyrowna Ksiega Przyslow 3,5-6. Pan Jezus po to przyszedł na świat by łączyć ludzi a nie dzielić wiec te osobiste odczucia to wyraźnie słyszeliśmy że nie są osobiste bo Osobiste to osobiste a nie na forom publiczne .Niech Dobry Bóg bedzie z Tobą. Bo czy Grek czy Katolik cxy inna denominacja Bóg Ojciec wszystkich kocha jednakowo Całe Pismo Święte jest to list od Boga dla człowieka wystarczy czytać lecz czytać prawdziwie by każda litera ożyła by stała się żywa poprosić Ducha Świętego o prowadzenie by Duch Święty działał i ożywił nam całe Pismo Święte wtedy nie będziemy oceniać gdybać i wyciągać swoje odczucia życzę Ci drogi człowieku pięknego i prawdziwego życia z naszym Panem Jezusem Chrystusem bo tylko Pan Jezus Chrystus Jest Droga Prawda I Życiem I przez Niego przejdziemy wszystko bo z serca wypływa to jaki naprawdę jest człowiek to jest tak jak z przypowieścią z Bibli chcesz wyciągnąć bratu dżazge z oka a sam masz belkę więc wyciągnij najpierw belkę ze swojego oka a Zobaczysz już nie będziesz widział dżazgi w oku brata .Najlepszym co możemy zrobić to się szanować wspierać pomagać innym nieść pomoc ludziom chorym bo ciężkie mamy czasy a nie zajmować się kto gdzie i kiedy jak by to nie wyglądało to to są też ludzie z serca wychodzi kim jesteśmy dlatego Blogoslawie wszystkich ludzi z każdej denominacji bo jeden jest tylko Bóg . BÓG OJCIEC SYN BOŻY I DUCH ŚWIĘTY a Pismo mówi tak .....Całe Pismo Święte przez Boga jest natchnione I pożyteczne do nauki,do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości Aby człowiek Boży był doskonaly, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany 2 Tymoteusza 3;16-17 .bardzo polecam ŚW List Pawła Do Rzymian Miłość Boża w Chrystusie Jezusie .Cóż tedy na to powiemy ?Jeśli Bóg z nami ,któż przeciwko nam Rzymian 8 wer 31 pozdrawiam wszystkich kochających Boga i życzę owocnych chwil z naszym Ukochanym Ojcem oraz Błogoslawienstwa Bożego bo Bóg wie czego nam potrzeba najlepiej ,🥰💝😇nie oceniajmy nie krytykujmy tylko się szanujmy i modlmy się za siebie nawzajem by każdy był szczęśliwy i zdrowy 🥰😇😇🙏

Nie zbadane wyroki Boskie ,Bog zapłać

Mam problem z kościołem katolickim. Chciałabym, aby w mojej parafii, w mojej diecezji dbano przede wszystkim o mój rozwój duchowy, o znajomość Ewengelii, o moralność codzienności, tymczasem mój arcybiskup w liscie duszpasterskim na Wielki Post pisze o tabletkach dzień po, aborcji i ma wątpliwość "do kogo ma należeć Polska " podjudzając moim zdaniem wojnę polsko-polską, abstrachując od tego, czy sugerował tam jakiś inny naród. W moim kościele nie ma dla mnie duszpasterstwa, jako młoda matka mam raczej ograniczony czas, chciałabym skorzystać z niego co niedzielę, a wtedy tylko podnosi mi się ciśnienie takimi tekstami, co jeden to gorszy, moi parafialni duszpasterze lepsi nie są. Rozważam romans z innym kościołem chrześcijańskim, może protestanci, którzy nie mają takiego wpływu politycznego, mniej na takie tematy dywagują, a bardziej skupiają się na duchowości? Muszę sprawdzić.

Bóg zapłać tego właśnie potrzebowałam miałam okazję pracować u zielonoświątkowców i już więcej tam nie wrócę.

Jeden jest tylko Kościół. Kościół Chrystusowy

Gdziekolwiek jesteś bądź gorący. Bóg błogosławi nam wszędzie, ale bez Boga niczego nie możemy zrobić. Bez kościoła nie możemy doświadczyć Jego obecności w pełni Jego Chwały. Z punktu widzenia Jezusa Chrystusa na Ziemi jest jeden kościół i ku zaskoczeniu wielu, nie jest to kościół katolicki, ani zielonoświątkowy, ani baptystyczny itp. Jeżeli czujesz dyskomfort czytając to, to znaczy, że jeszcze daleko nam do jedności, o którą modlił się Jezus do Ojca.

Doświadczenia duchowe trzeba sprawdzać, czy są w zgodzie z Biblia!

Dotknęła wszystkich ran Zna mapę całego zycia Ale nie zna pytań I nie ma z czego czytać. Zna chorób odpowiedzi I co z czym w sercu siedzi Drogi nóg niepoznane I czarnych jam wciaganie. Kojarzy w blysku akcentu sluchu I w slowa obrazie i innych obrazów odczytywania Szczegoly prawdy wybiera i puzle calosci uklada Rozpoznaje kształty kolory SŁÓW wzrostu i spadania. Litości.Gdy piekla kraina pęka w szczelinach i swiatlem za dużo napchana Zmniejsza się ilość zlego jego samego.A gdyby tak Raju znów skosztować i tylko tego jednego nie próbować owocu zakazanego. To nie kara jest.Nagroda. Przyspieszenie oczekwania Gdy rozumnych Szedł krainą........ Bóg zapłać.

przechodzenie z kościoła do innej wspólnoty religijnej - to bardzo poważna decyzja - szczególnie wtedy - gdy rodzice ochrzcili i wychowali w kościele - podobanie się sposobu życia w jakiejś wspólnocie - to nie jest argument do wyjścia z kościoła - wyjście jest zdradą - i skutkuje poczuciem zdrady wśród zostawianych ludzi - zrywa dotychczasowe więzi - wybaczenie zdrady ? - tak - a dalsze kontakty ? - nie - bo porozumienie duchowe jest tylko przez wspólną modlitwę

Kościół Zielonoświątkowy to straszna sekta!

też byłam w Górze Puławskiej...... ale to nie był II stopień :):):)

Kochany bracie,ja jestem zielonoświątkowcem właśnie... Bardzo fajne... Szkoda ,że katolicy na nas mówią,że jesteśmy sekciarzami.Pozdrawiam

Zielono mi ....