🤗

Hehe ,ale to śmieszne hehe

Hehe ja znienawidziłem książkowe scifi i Lema zanim jeszcze z nimi zaczełem ..... Babka z polskiego była sadystką a w bibliotekach niebyło tej zasranej książki. Musiałem ją kupić za "koszt pieniedzy których niemiałem" (tak w skrócie) co wywołało kilka razy umnie nawet płacz. W praktyce jeżeli dobrze pamiętam jednak nieprzerobiliśmy tej książki(albo zapowiadanego jej elementu ) tak byłem wnerwiony tym "zajściem" że niepotrafiłem pogodzić się z tym wydatkiem nigdy tej książki nieprzeczytałem. Na myśl że na pułce leży "bajki robotów" (w ogóle co to za tytuł !? Myślałem sobie) tylko na nowo odnawiała się moja odraza do książek i Lemowi oberwało się rykoszetem. Po latach leczenia się amerykańskimi filmami a w co poniektórych na końcu lub na początku padało stwoerdzenie "na podstawoe książki" słysząc różne recenzje o książkach scifi w końcu moje pragnienie do czegoś wiecej niż filmy i wiele lat od "traumatycznych" szkolnych przygód pozwoliły mi na łyknięcie kilkudziesieciu książek scifi i niemal wszystkich Lema poza cholernymi Bajkami robotów na których wspomnienie głęboko wzdychach a na twarzy pojawia się odruch nienawiści.

​@@kaziulazBajki Robotów to dobra książka.

@@kaziulazA to,że z językiem polskim nie po drodze było,zostało do dzisiaj 🙃😕

To je kup... 🤦🏼

Po ok 120 stronach cyberiady mogę powiedzieć, że pisanie tej książki to musiała być niezła zabawa dla Lema. To jak on bawi się językiem i w pewien sposób rozciąga logiczny sens słów jest na prawdę unikalne. Poza tym potrafi oblec to w błyskotliwą opowieść o zmaganiach dwóch robotycznych konstruktorów w świecie, który jest połączeniem podróży międzyplanetarnych oraz średniowiecza. Polecam, chociaż chwilami ciężko się czyta.

Niedługo ma wyjść gra na podstawie Niezwyciężonego