Ja bym na miejscu tramwajów śląskich przedszkolił gościa i jeszcze zatrudnił bo widać że zna się na rzeczy

To jest masakra, fakt, że chłop przesadził z tym tramwajem, bo mógł spowodować wypadek, ale 10 lat? Niektórzy tyle nawet za gwałt nie dostają... Chory kraj.

Powinni go zatrudnić xD A zwolnić tych którzy odpowiadali za możliwość wyjechania tramwajem z zajezdni tak o

Niesamowite jak udało mu się dojechać aż do Chorzowa przecież po drodze jest tyle zwrotnic pętli i remontów

Nwm po co ten areszt. Poza tym zarzut zagrożenia w ruchu jest na wyrost, bo jak było to wspomniane, chłopak prowadził ostrożnie, nie uciekł. Duuuża grzywna i/lub prace społeczne, a nie więzienie. A później oczywiście TŚ muszą poszukać chętnych na prowadzenie nocnych kursów 33

Bardzo mu współczuję, za zerową szkodliwość społeczną powinni mu dać roboty publiczne a nie wsadzać do więzienia które go zniszczy i przyniesie gorszy rezultat bo po więzieniu taki człowiek może wyjść tylko gorszy

Jedyna możliwa kara to prace społeczne - niech w tramwajach śląskich odpracuje XD

Szkoda chłopaka nie dla zysku ale dla spełnienia marzenia. Mógł "załatwić " to inaczej np: na dniach otwartych poprowadzić tramwaj Tata był motorniczym mógł pod czujnym okiem doświadczonego taty np nocą zrobić nawet całonocny kurs (nawet jako nastolatek) i nikt by nie wiedział a byłby najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem/księżycem.

Myślę że próbę zakwalifikowania czasowego zaboru tramwaju jako kradzieży obśmieje każdy prawnik. Nie ma możliwości ukradzenia tramwaju jeżdżącego po zamkniętej sieci torów. Chłopak zatrzymywał się na przystankach, na których wsiadali i wysiadali niczego nie podejrzewający pasażerowie. Nie da się udowodnić mu porwania kogokolwiek. Jak widać chłopak przejechał kawał miasta "jadąc za wolno", co zwróciło uwagę zawodowego motorniczego. Z tego powodu sprowadzenie niebezpieczeństwa w świetle sposobu prowadzenia przez niego tego pojazdu to też mocno naciągana teoria i raczej się nie utrzyma. Na pewno będzie można mu udowodnić czasowy zabór tramwaju i prowadzenie go bez posiadanych do tego uprawnień. Okolicznością sprzyjającą chłopakowi jest to, że nie uciekał, nie stawiał oporu, udzielał odpowiedzi na pytania, o czym jest napisane w różnych artykułach prasowych. Zaaresztowanie go jest czynnością nadmiarową i nieuzasadnioną za co będzie mógł w przyszłości domagać się odszkodowania. A za tę kretyńską decyzję jakiegoś milicjanta zapłaci chłopakowi odszkodowanie Skarb Państwa czyli my wszyscy, bo przecież nie milicjant.

Ciekawiło mnie tylko skąd on podróżnych znalazł co z nimi jechali. No i doszedłem do wniosku że na tej trasie w nocy była tylko jedna linia i pasażerowie nie zwracali uwagi na numer a to że byli to tylko dlatego że złodziej musiał jechać krótko przed rozkładowym kursem

Nikomu nic się nie stało, strat najwyraźniej nie narobił. Pomijając co mogło się stać... mam nadzieję, że dostanie maksymalnie zawiasy. Szkoda młodego chłopa mimo że wybryk spektakularny :)

Pamietam że z tramwajowej zajezdni Warszawa Wola uciekl kiedyś tramwaj bez operatora. Sam wyjechał przez bramę ale na pierwszym skrzyżowaniu wypadł z torów i zakonczył jazde na kwiaciarni przy ul Kasprzaka :) (lata 90te ubiegłego wieku)

Cześć :) Przede wszystkim dzięki za ten materiał, który zbiera wszystkie fakty (o których wiadomo publicznie) w sposób skondensowany, bez zbędnego medialnego bełkotu :) Odnośnie tej sytuacji, to przede wszystkim większość nowoczesnych tramwajów, w tym PESA 2012N-10, którą "pożyczył" sobie bohater ostatnich dni (dokładnie był to egzemplarz 2012N-10 #878 czyli w zasadzie jeden z ostatnich i najmłodszych egzemplarzy najdłuższych Twistów) ma na pokładzie system informacji pasażerskiej, posiadający tzw. "szybkie linie" czyli menu, w którym można wybrać zapamiętaną relację z listy. Najprawdopodobniej kierujący wyjechał z placu postojowego i wtedy zmienił linię, ponieważ nikt nie miał formalnej potrzeby ustawienia wyświetlania linii 33, która od dłuższego czasu jest formalnie zawieszona. Nie wiemy też czy relacja linii pokrywała się z tą zakodowaną w SIP ale to wykaże śledztwo, ponieważ wspomniany Twist stoi obecnie zaplombowany zaraz obok bramy wjazdowej w ZUR w Chorzowie Batorym. Zanim dotarłem do momentu, w którym wspomniałeś o modernizowanym odcinku w Dębie chciałem napisać, że to jest najbardziej absurdalne pod katem tego, że prowadzący jegomość miał albo ogromnego farta i jechał "na czuja" albo... obsługiwał skrzynki sygnalizacyjne. Nie mniej w 8:32 wspomniałeś o tym, że kierujący przejechał obok obydwu pętli obok Stadionu Śląskiego. W dniu, w którym doszło do całej akcji, wjazd na pętlę wschodnią był niemożliwy, ze względu na trwającą tam od jakiegoś czasu modernizację i odcięcie toków szynowych zaraz za końcem rozjazdu oraz demontaż skrzyżowania dla toru, który umożliwiał zjazd z pętli i powrót do śródmieścia Katowic. Patrząc na trasę, złodziej miał też bardzo dużo szczęścia, ponieważ albo doszło do zbiegu okoliczności i wszystkie zwrotnice w rozjazdach kierowały tramwaj najpierw na Plac Wolności, a potem w kierunku Ronda, a następnie do Chorzowa albo ten człowiek potrafił obsługiwać system zmiany położenia zwrotnic ale to świadczyłoby o tym, że musiałby znać zasadę działania i dokładne punkty aktywacji. Istnieje też opcja numer 3 czyli to, że wychodził z nastawiaczem i ręcznie zmieniał położenie zwrotnic, co wcale nie jest niemożliwe. Nie mniej, faktem jest to, że kierujący wszedł na teren zajezdni przez otwartą bramę wyjazdową (dlatego nie można tutaj mówić o włamaniu) i wsiadł do otwartego tramwaju, w którym wystarczyło zamknąć drzwi i położyć rękę na nastawniku i trzymając czuwak, po prostu ruszyć. Gdyby nie fakt otwartej bramy, to kierujący być może nie wszedłby w ogóle do zajezdni, a gdyby tramwaj był właściwie zabezpieczony, to nawet gdyby wszedł na teren zajezdni to nie ruszyłby tym konkretnym pojazdem. Ale to na razie gdybanie, pełen obraz sytuacji poznamy po śledztwie. Odnośnie zarzutów to warto wspomnieć, że dzisiaj kierujący usłyszał już inne zarzuty: - krótkotrwałego zaboru mienia o znacznej wartości - sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia spowodowania katastrofy w ruchu lądowym Za to grozi mu według tego co mówi KK do 8 lat pozbawienia wolności, natomiast jak to się skończy to dowiemy się za jakiś czas. Pozdrowienia ;)

Po przejeżdżeniu ponad tysiąca godzin w omsi 2 myślę, że autobus też bym bezproblemu poprowadził. Szkoda mi gościa bo musiał być naprawdę ogromnym fanem komunikacji miejskiej i myślę że mógł się nie spodziewać tego że taki wyczyn może go tyle kosztować

Nie można ukraść tramwaju, ani nawet dokonać zaboru w celu przywłaszczenia. Chyba że komuś tory wchodzą na podwórko i tam może tramwaj zaparkować :) Na taką okoliczność jest przepis o tzw. krótkotrwałym użyciu.

Podobna sytuacja miała miejsce u nas w Rosji we Złatouście obw. Czelabińskiego w 2011. 15-latek uprowadził tramwaj KTM-5 z pętli i zabierał pasażerów, przejechał bodajże pół linii do zwrotnicy przed zajezdnią. Tak się trochę zastanawiam, może to ten sam gość wyuczył się języka, wyemigrował do Polski zmieniając imię i nazwisko, a nadal nie spełnił swojego marzenia o zostanie motorniczym? ;DDD

Szkoda że nie dysponowałeś oficjalnymi materiałami ze sprawy sądowej, ale to gdybanie też jest fajne. No i kwalifikacja czynu " kradzież z włamaniem": kradzież owszem, ale czy włamanie?, skoro żadnych przeszkód nie było - zamki itp... i kluczyk w stacyjce. 🙂

Kiedys w Lodzi - 12latek obsluzyl kurs od petli do petli. Jego tata - motorniczy byl pijany i poszedl spac do domu. Syn obsluzyl cala trase chyba 12stke. xD

Zdaję sobie sprawę z tego że to co zrobił ten świętochłowianin , to jest gruba przesada ale żeby zamykać go od razu na 10 lat. Moim zdaniem powinien dostać jakieś prace społeczne, a tramwaje śląskie mogły by zatrudnić go jako motorniczego, bo skoro mają już jakąś wiedzę teoretyczną, to dużo łatwiej go będzie wyszkolić. Moim zdaniem za winę, to powinni obciążyć firmę serwisującą tramwaje, oraz firmę o ochroniarską, bo o ile wyjechać tramwajem dla ochroniarza to może nie było zdziwienie, bo tramwaje wyjeżdżają i wjeżdżają, to, to jak się ów świętochłowianin dostał na zajezdnię jest zastanawiające

Pamiętasz jak byliśmy w krakowskiej zajezdni Podgórze? Mimo dnia otwartego to bramy były zamknięte i nawet sam byłem świadkiem jak najstarszy krakowski tramwaj miał problem z wyjechaniem w kierunku Borku Fałęckiego, bo brama się nie otworzyła. Pytanie podstawowe - co robiła w tym czasie ochrona obiektu i co robił dyspozytor? Sam chłopak zdolny, ale nabrudził sobie przez głupotę w papierach...

Brawo, brawo, brawo.... Młody.!!!!! PS. Prawdziwy Antysystemowiec.!!!! Pokazał urzędniczemu Betonowi z Aglomeracji Śląskiej, że Nocne tramwaje są Bardzo potrzebne dla młodzieży w tej części Polin.

Trochę gdybania z mojej strony - nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że gościu miał postawioną diagnozę jakiejś śmiertelnej choroby i zostałoby mu parę miesięcy życia. Wiedział, że nie będzie w stanie w tym czasie zrobić uprawnień, a że jest miłośnikiem to chciał spełnić swoje marzenie przejażdżki po Śląsku bez względu na konsekwencje, które i tak nie wywarłyby na nim wrażenia, i to jeszcze na zawieszonej linii, która z jakiegoś powodu mogła być mu bliska

.... Jak nam ukradną furę {tramwaj} to muszą nam oddać samolot.....

Kolega przejechał na haku tramwaju w centrum Katowic jeden przystanek. To jednak nie kradzież :) Kiedyś haki wystawały. W zajezdni autobusowej słyszałem legendę o praktykancie, który uruchomił autobus ale zakończył uderzając w drugi autobus. Wracając do tramwajów jako uczniowie pewnej szkoły mogliśmy trochę krwi napsuć motorniczym. Chłopaki z zawodówki wpadli na pomysł jak otwierać drzwi w czasie jazdy cyklopem. Można też było skakać na końcu cyklopa, wtedy po drugiej stronie motorniczy "skakał" również :) I zabawy w żaglówki w 105N na końcu pojazdu gdzie się kadłub zwężał... czasem rurki nie wytrzymywały i były skrzywione :) Słyszałem też jak się bawiono w przekładanie "szpilek" do kasownika, z jednych wyciągano szpilki a potem wkładano wszystkie możliwe do innego kasownika i patrzono na zdziwionych podróżnych, którzy zamiast biletu mieli sito :)

Powinni go zatrudnic XDD a ci ktorzy pozwolili wyjechac tramwajem powinni byc zwolnieni

a ja bym zatrudnił tego Pana od razu. On był super testerem trasy i za to należy mu się nagroda!!!

Dlaczego tak namiętnie podkreślasz określenie złodziej? To byłoby adekwatne gdyby gość ukrył tramwaj i próbował sprzedać lub żądać okupu:) Raczej można założyć że zamierzał oddać pojazd;)

jak dlamnie to nie tylko wina tego chłopaka a również ochrony oraz pracownika firmy zewnętrzenej serwisanta

Ja bym tam Chłopaka skierował na przymusowy kurs na motorniczego chce umie niech jeździ a nie jak w Warszawie człowiek musi się się zastanawiać czy kierowca aby nie na prochach i czy sobie nie poszybuje z wiaduktu. Co do wypadku w Szwecji to wtedy jak był mówiono że zespół trakcyjny był niezabezpieczony i sprzątaczka nieświadomie zluzowała hamulec postojowy kluczyka nie potrzebowała bo skład miał opuszczone pantografy a rozpędzał się od pochyłości toru.zresztą jakby skład był pod prądem zadziałałyby zapezpieczenia i by się zatrzymał.

Chłopak dobry gość . Miał swoje 5 minut . Mówiąc szczerze zapisał się i to bardzo w kartach historii 😁😁😁 szkoda że zabrnął w ślepa uliczkę . Karany nigdy nie będzie zatrudniony

W Łodzi ukradziono tramwaj. Tramwaj odstawiono na krańcówkę/pętlę

Ja bym gościowi dał order za taki wyczyn 🥰 mega szacun dla niego ❤️ a zarząd transportu powinien zasponsorować kurs do prowadzenia tramwaju i zatrudnić go w firmie 😍 pozdrawiam

Faktycznie sprowadził niebezpieczeństwo i nie wiedział co robi - zmieniał zwrotnice mijanki otwierał zamykał drzwi a kradzież z włamaniem to była jak przeszedł nie niepokojony i wsiadł do otwartego uruchomionego tramwaju. Trochę LOL. I takie niebezpieczeństwo sprawiał że nikt nie podejrzewał że tramwaj prowadzi osoba bez umiejętności. ROTFL

Najwazniejsze to spełniac swoje marzenia

Ta linia 33 by się przydała tak naprawdę :) Brakuje jej

Miłośnikowi komunikacji grożą dziesięcioma latami odsiadki ‼A pijany Sztur spowodował kolizję, próbował uciekać i chodzi na wolności w aureoli męczennika systemu. O innym co potrącił staruszkę na pasach po pijaku, bez uprawnień i badań technicznych pojazdu już nie wspomnę. Dla ścisłości - został uniewinniony ‼☝

To co mogło być a nie jest, nie zapisujemy w rejestr. Najwyżej krótkotrwałe użycie.

W USA to by dostał prace jako motorniczy, tylko pewnie uprzednio musiałby z rok robić jakieś prace publiczne w ranach kary

Z tego co mi wiadomo to koleś pojechał z zajezdni do Pl.Wolności tam obrócił, a następnie w rynku skręcił w lewo gdzie ręcznie zrobił zwrotnicę :D i przez rondo pojechał do Chorzowa:D chciał jechać na pętlę przy Stadionie Śląskim ale ze względu na remont nie ma tam teraz wjazdu. Poza tym wagony "Pesa" jeżdżą w nocy już od kilkunastu miesięcy więc nie mogło być zdziwienia że taki jedzie:D:D:D Dziwi mnie że ludzie wsiadają do pierwszego lepszego nie patrząc gdzie jedzie, ale to i w dzień się zdarza Poza tym fajny odcinek mimo trochę przeterminowanych informacji:D

A no jesteśmy w Polsce... Zamiast wykorzystać jego zapał do prowadzenia tramwajów oraz kreatywność do omijania problemów natury remontowo budowlanych , które jak słyszymy, spotkał po drodze do Chorzowa, i za karę zatrudnić go na parę lat w MPK, to stawia się go przed sądem z wizją przyszłości , w której będzie patrzył na świat przez kraty...

A nie lepiej umorzyć sprawę i zatrudnić człowieka. Ma mocne CV xD

“Złodziej”(?) …dać chłopakowi zatrudnienie, wypuścić go z psychiatryka, a tam wsadzić strażników i ochronę.

W latach 90-ych ubiegłego wieku 14 czy 16-to latek też odjechał z pętli tramwajem, chyba 102 Na. Niestety nie pamietam już w jakim mieście. Pamiętam natomiast, że niedość, że potrafił prowadzić tramwaj i to bez symulatorów i internetu to nawet potrafił opisać wszystko co znajdowało się w szafie WN.

Kiedyś od Zagozdy w Rudzie Śląskiej 19 latek wyjechał na linie autobusem twierdząc że jest kierowcą PKM-u na urlopie

W Gliwicach w roku 2010 lub 2011 doszło do kradzieży autobusu marki Solaris U 18 lini 186 o numerze taborowym #99 do zdarzenia doszło na ul. Andersa kierowca autobusu miał drobną stłuczkę z kierującą która wyjerzdzała z parkingu i gdy wyszedł z autobusu zobaczyć co się stało zostawił kluczyk w stacyjce i nie wyłączył silnika wtedy jeden z pasażerów wsiadł za kierownice i odjechał ale niestety ujechał kilkaset metrów i udeżył autobusem z pasażerami w latarnie i tam zostsł zatrzymany

W Krakowie kilka lat temu była taka sytuacja ale to było dość dziwne bo ktoś wyprowadził z jednej zajezdni kilka autobusów. Tak słyszałem od kilku kierowców 😅 jeżeli to prawda to był dopiero wyczyn 😅😅

Jak zawsze ciekawy odcinek świetna robota pozdrawiam

Wiele lat temu, też pewien pasjonata autobusów który też dużo czasu spędzał z nami w autobusach, który ledwo co zrobił prawko na ciężarówki, pewnego późnego wieczoru pod nieobecność kierowcy który był w toalecie zabrał mały autobus obsługujący linię 329 (dzisiaj 29) z dworca w Chrzanowie i pognał ulicą Zieloną, jednak ta eskapada skończyła się kilkaset metrów dalej gdy stracił panowanie nad pojazdem i go wręcz skasował pojazd gdyż na dodatek był nietrzeźwy. I tak jego pasja się skończyła, definitywnie...

Niby kradzież, nieodpowiedzialność, ale jednak jest to ciekawe wydarzenie i mimo to współczuję chłopakowi, życzę łagodnego wymiaru kary, krzywda nikomu się nie stała, gość musiał dobrze wiedzieć co robi.

To jest SKANDAL! Po raz kolejny ktoś kradnie pojazd lądowy! I to akurat wtedy kiedy jedy jest niski sezon!

Ciekawe jakby się skończyło gdyby konfitura z nocnego go nie podpierdzieliła , chłop w czynie społecznym zrobił kurs a jeszcze go karają jak brakuje ludzi na tramwaje ,autobusy

Do kradzieży doszło w nocy z piątku na sobotę (28 / 29.10.2022) a nie z 22 na 23 października.

e, jesli nikomu nie zrobił krzywdy i dobrze to zrobił tgo zamiast go karać, zaproponowac mu kurs i puscic do pracy w Linii Tramwajaowej. W Więzieniu zrobią zniego bandziora i wtedy moze byc naprawde grozny.

Kradzież busa czy ciężarówki to inny temat czy tak powszechny że nikt się tym nie interesuje?🤔

Niestety, to nieprawda. Kilka lat temu nastolatek zwinął tramwaj z zajezdni, przejechał całe miasto i grzecznie odstawił na pętli (krańcówce). Wszystko to działo się w Łodzi.

Bardzo ciekawy film Może nagrasz materiał o tramwajach w Częstochowie? Mają dosyć ciakwa historie i ostatnio ciekawa rzecz się zadziała bo po 2 latach wróciły Konstale 105Na, mimo że w większości miast dzieje się odwrotnie, bo znikają a w Częstochowie wracają. Pojawiły się spowrotem do obsługi lini 1 która jedzie przez m. in. most nad koleją wewnętrzną Huty który jest w takim stanie, że nowoczesne PESY są zaciezkie by na niego wjechać.

Ja np zawsze miałem takie marzenie, żeby wejść w posiadanie jakiegoś autobusu miejskiego ale takiego który jeździ [bądź do niedawna jeździł] w moim mieście, wrzucić na niego jakiś realny kierunek i zabierać pasażerów xD. Swoją drogą ciekawe jaka byłaby to reakcja ZTM-u i czy by to się otarło o prawo.

Mnie zastanawia kto stanowi większe zagrożenie: wspominana kradzież tramwaju przez osobę która ma umiejętności bez doświadczenia i "prawka" czy zawodowy motorniczy który poprawadzi po pijaku ? Co do kradzieży to zgoda, ale kwestia rozboju skoro z nikim nie walczył ? Żeby było pikantniej to jest teoria że tym tramwajem jechały również kanarki. Mam nadzieję że za jakiś czas nie okaże się że nasz "złodziej" tak naprawdę jest chory na jakąś nieuleczalną chorobę i w każdej chwili może umrzeć, a tak spełnił swoje marzenie. W historii było wiele takich przypadków (w skali świata). Najgorsze jest to że mimo że nie spowodował rzadnego realnego zagrożenia dla życia i bezpieczeństwa, grozi mu 10 lat. tylko dlatego że jest dorosły. Podczas gdy wiele lat (ponad 10 lat) Temu był nastolatek który w Łodzi celowo wykolejał tramwaje, aby mieć zdjęcia z takich wypadków aby pochwalić się innym kolegom z serwisów komunikacyjnych, bo nie miał innych kolegów. Mimo że sporo osób odniosło obrażenia prawdopodobnie nic mu nie zrobiono bo miał zaledwie 14 lat. Na bazie tych wydarzeń powstał jeden z odcinków jednego z filmów kryminalnych.

Nic nie narobił to niech mu zrobią uprawnienia i niech śmiga chłopak. Nikomu nie wyrządził krzywdy a ile miał frajdy z jazdy. Taka prawda że dzisiaj to w co by człowiek nie wsiadł to nawet dziecko dało by radę pojechać.... 🤪🙃

Ja bym puścił oficjalnie w mediach, że gość dostał srogą karę dla odstraszenia naśladowców, a jego potraktował łagodnie.

Bardzo ciekawy odcinek. Widać że miłośnik autobusów chciał się przejechać DABEM po Oświęcimiu. Szkoda że DAB już nie wróci.

Miłośnik. Spełnił marzenie.

W moim mieście z zajezdni MPK Inowrocław uprowadzono autobus Jelcz PR 110 połapano się po tym jak kierowca który miał tego dnia przydzielony dany wóz przyszedł do pracy podjął klucze i dokumenty poszedł na plac a wozu nie ma z tego co wiem to autobus odnaleziono pod Lipnem z pustym bakiem

Pochwała dla Chłopaka ja bym go zatrudnił do pracy. A nie robić sprawę w sądzie trzeba pilnować tramwajów

Jak zwykle ciekawy materiał

Jasna pała - 10 lat! A w niektórych miastach szukają motorniczych ...

W latach 90tych w Warszawie ukradzony został z pętli Ikarus 280 na linii 414

Jakie są podstawy aresztowania na 3 miesiące? Bo nie próba ucieczki, nie obawa mataczenia, nie szkody znacznych rozmiarów... Przeszkolić i kazać odpracować na tramwajach.

20 godzin praktyki i możesz wozić pasażerów w MPK Łódź. Tramwaj to nie jest prom kosmiczny.

Kradzież tramwaju w Łodzi swego czasu. Gościu ukradł skład 805Na z ZET-1 " Telefoniczna " i dojechał do pętli Dworzec Łódź Żabieniec

Nieudolne państwo pisiorow taką ochronę mamy. Chłopak jest dla mnie jest bohaterem pokazał jakie mamy czuć się bezpiecznie przy obecnej polityce zapłaty za pracę czyli miskę ryżu tak Pinokio morawiecki zachęcał. Piszę m morawiecki zmalej i litery bo Kukiełka drewniana ciagniaca jest za sznurki

Ciekawy odcinek

Wielkie halo zatrudnic !

W latach 90-tych w Warszawie, tramwaj sam wyjechał z zajezdni przy ul. Woronicza i po przejechaniu prawie 5 km wypadł z szyn na skrzyżowaniu ul. Nowowiejskiej i al. Niepodległości i zatrzymał się na budynku kwiaciarni. Jakiś czas po zdarzeniu rozmawiałem z moim kolegą, a on opowiada mi historię: -Jadę rano ok. 5 do pracy i na Woronicza wyskakuje mi przed samochód jakiś koleś i prosi o pomoc, bo mu tramwaj uciekł. Mój kolega pomyślał, że chłop się spieszy do pracy więc pomoże mu dogonić "uciekiniera". Jakie było jego zdziwienie, gdy w końcu dotarło do niego, że jego pasażer jest pracownikiem ówczesnego MZK i goni tramwaj-widmo, który sam odjechał w czasie przestawiania zwrotnicy. Oczywiście tramwaju nie dogonili. (ekartkazwarszawy.pl/kartka/tramwaj-widmo-jedzie-warszawe/) (tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/tramwaj-widmo-przejechal-kilka-kilometrow-zniszczyl-kwiaciarnie-926754)

Ominą wszelkie procedury przyjęcia od razu do roboty hahahah Spełnił marzenia niemiał złych zamiarów Ludzie

Kara za marzenia przykro

Super program

I weź wyjaśnij ubezpieczycielowi że pociąg dom Ci skasowanał xDDDD

Świetny film

Parę lat temu z tego co kojarzę już była podobna sytuacja w Katowicach (nie kojarzę w której zajezdni) - też "miłośnik komunikacji " przejechał się TRAMWAJEM wyjeżdżając z zajezdni ale nie wyjechał po za Katowice. Wtedy wprowadzono dodatkowe zabezpieczenia w zajezdni utrudniono dostęp do kluczyków i innych atrybutów pozwalających "odpalić/uruchomić" tramwaj , założono dodatkowe zabezpieczenia w wagonach, i zabezpieczenie na bramie wyjazdowej.

Nie ukradł, bo lawetą z dźwigiem po tramwaj nie przyjechał i z torów wagonu nie ściągnął. Krótkotrwale użył i prowadził bez uprawnień.

kiedyś jakiś chłop ukradł autobus Ikarus przegub i oddał go z powrotem na zajezdnie ale nie wiem gdzie to było

Ha ha😀nie lepiej byłoby wysłać chłopaka na kurs aby odrobić za swoją głupotę😁pewno byłby dobrym motorowniczym i myślę dobrym pracownikiem🤣,, szansa na sukces,, 😋ja tylko tak sugeruję alee,, 😀mega 😁😋😋

Prace, a nie zarzuty powinien dostać

A pasażerom nie przeszkadzało,że wsiadali do tramwaju nieistniejącej linii... To mi przypomina sytuację sprzed kilku lat, kiedy tylko ja zwróciłem uwagę, że autobus, którym jedziemy jeździ wężykiem. Nikogo to nie obchodziło. A kierowca był ewidentnie nietrzeźwy. Oczywiście powiadomiłem służby o zdarzeniu.

Czytałem kiedyś newsa, że ktoś ukradł katowickiego Ikarusa i wyjechał nim na linię 7 z tego samego powodu co tutaj przedstawieni xD

9:53 Czy udało mu się również włączyć ŚKUP dla pasażerów? :)

w nagrodę powinni go zatrudnić jako motorniczego :)

Niewiarygodne jest jak fatalna jest ochrona mienia firmy tramwajowej. Niefrasobliwość zabezpieczenia pomiędzy strukturami przestrzennymi pomiędzy sekcjami "tramwajowni". Firma ubezpieczeniowa miałaby prawo nie zapłacić odszkodowania za niedbalstwo wokół pojazdu wartego ponoć 7 mln złotych. Czas najwyższy dokonać w całym kraju zmian, procedur w poszczególnych zajezdniach (lokomotywowniach również) bo to przechodzi ludzkie pojęcie. Gdybym w takim tramwaju znalazłbym się to nie tylkop zażądałbym zwrot biletu za przejazd, ale za inne odszkodowania?zadośćuczynienie itp., a jak to zrobić to nie zdradzę... Za to powinien wylecieć paręnaście głów od "tramwajowni", gremium guru, wiadomo czego aż po osoby we władzach miasta z uwagi na publiczne pieniądze, które po spożytkowaniu też powinni interesować się mieniem. Jest więcej szczęścia niż rozumu razem wziętych w/w osoby, że nie doszło do tragedii. Chłopak jest zwyczajnie ofiarą, nie tylko marzeń de facto zabezpieczenie przed skuszeniem do niespełnionych marzeń w takich przypadkach się zabezpiecza, a nie skazywać i przekreślać młodego człowieka, który ma życie przed sobą choć jest nieodpowiedzialny i sam przekreślił możliwość prowadzenia tramwaju z uprawnieniami, co sam w sobie jest częścią kary... Gdzie była ochrona, a serwisanci nie są od pilnowania "ucieczki" tramwaju, to oczywiste bo można zablokować możliwość "blokady torowej" od serwisu do bramy wyjazdowej, która ponoć była otwarta. Jaka by nie było chronienie pojedynczego tramwaju to i tak byłoby tańsze od drogiego tramwaju i tu zadziałało tania oszczędność, która stałaby się droższa niż brak odpowiedniego chronienia , nie mówiąc iż nic grożnego się nie stało z tramwajem i osobami. Zdrówko.

To nie była kradzież, tylko nieuprawniona jazda tramwajem. Jak można ukraść tramwaj, chyba, że jest się supermanem i ma się czerwone majty założone na niebieskie spodnie!!!!! Po dupie powinni dostać ochroniarze i dyspozytorzy na zajezdni tramwajowej.

Powinni go zatrudnić zamiast pakować do aresztu.

Jaki złodziej?. Przywłaszczył na określany czas nie swoje mienie. Jak on by ukradł tramwaj?:P

przecież nikogo nie potrącił tym tramwajem a pasażerowie byli zadowoleni to o co problem to że ochrona poszła na kebsa to nie jego wina

Materiał jest w porządku, jednak sytuacji z uprowadzeniem tramwajów jest znacznie więcej z tym, że nikt o nich nie wiem bo "zamiatano je pod dywan". Jest to pierwsza akcja tego typu którą dość konkretnie rozgłośniono.

Kilka lat temu chłopak zajumał (niemiejski) samolot. Niestety się rozbił. Samolot marki produkującej również tramwaje...

:) zatrudnić go !!!!

Jesli dobrze pamietam, 4-5 lat temu na odcinku Chotomów - Legionowo ( linia kolejowa nr 9) pociag towarowy zostal porwany z maszynistą...Okazało się, ze gość zażył mocny towar, bo nawet wlazł na lokomotywę, kopnęło go...Maszynista w zwiazku z tym chcial udzielić pomocy czy jakoś tak, a kopnięty wykorzystał fakt i wbił się do kabiny... Ogólnie grubo było, do wygooglania... Pozdr,...

Ja bym mu zasądził prace społeczne, w ZTM Katowice 😆

W Łodzi też były dwa takie przypadki

*Świętochłowice więc Świętochłowiczanin - choć uproszczona nazwa ziomka ze Świonów To Świętochłowianin. Czyli Katowice - Katowianin. Australia więc Australianin.* _Fest pozdro i dziynkówa za sztos materiał._