Po skończonej służbie w Marynarce Wojennej we Wrześniu 1959 w Poznaniu na ul. Wrocławskiej w Motozbycie bez żadnych trudności za 26 tysięcy zł. kupiłem Simsona 425 S - Motocykl MARZENIE i miłość do niego trwa do dzisiaj i żałuję, że nie sprowadziłem sobie takiego do Melbourne Australii z którejś wizyt w Polsce będąc z moim Bratem Romkiem na kilku Giełdach Motocyklowych w Łodzi - Miłość do tego motocykla porównywalna jest do miłości do miłości Pięknej Kobiety czyli na CAŁE ŻYCIE - DZIĘKUJĘ PANU ZA TEN CIEKAWY KLIP - POZDRAWIAM JAREK PONA

W II połowie lat 50 praktycznie wszystkie motocykle były na talony. Pilot doświadczalny inż. Ludwik Natkaniec otrzymał talon na motocykl WFM za szczęśliwe wylądowanie po urwaniu się silnika w locie prototypu TS-8 Bies. Po interwencji inż. (późniejszego profesora) Tadeusza Sołtyka zmieniono talon z ów WFM na motocykl Pannonia TLF.

Awo mają piękny dźwięk silnika

Miałem zarówno AVO 425S jak i Junaka M10. Na Avo jeździło mi się dużo lepiej niż na Junaku. Z Avo żadnych problemów eksploatacyjnych. Z Junksem już nie było tak kolorowo.

Kawałek ? Toż to cały wielki kawał wiedzy i profesjonalizmu. Jak narkotyk, chcemy więcej i więcej.

Jeździłem dwa lata na AWO, z 1955r Dochodził do 120km/h Bardzo przyjemnie się nim jeździło, do dzisiaj mile go wspominam. Wykonanie tego motocykla było super. Bardzo fajny odcinek jak zwykle. pozdrawiam

Panie Piotrze dziękujemy za Pana recenzje. Dzięki Panu rozwija się hobby remontowe w Polsce. Stary motocykl to jak podróż w czasie. Odkręcam manetkę i wskazówki zegara cała w wstecz do czasów hmm.. może lepszych choć na chwilę.

Kolejny super odcinek. Profesjonalne podejście do tematu ... świetnie opowiadasz ... słucha się z ogromną przyjemnością 🙂👍 Życzę samych sukcesów i pozdrawiam .

od kilku lat zbieram czesci do odrestaurowania swojego ,ceny hmm bajonskie moze kiedys go poskładam i sie karne simkiem ;))))) pozdrawiam fany film

piękna maszyna mój tata ma dwa takie z czego jeden w częściach i myślimy złożyć i skompletować tego drugiego :)

Mój sąsiad miał takiego pod koniec lat 80. Przerobił go na czopera. Po paru latach przyjechał jakiś gość z zachodu i go kupił. Zabrał tylko to co było oryginalne a resztę zostawił u kolegi. Motor miał chyba inne zawieszenie z przodu, lampę od malucha, zegary z Jawy, bak chyba z Junaka oczywiście z płomieniami. Maszyna była bardzo zadbana i czysta z dużą ilością polerowanego aluminium , praktycznie lśnił jak nowy. Kolega nadal uwielbia czopery i dosiada obecnie customowego bobbera na bazie Yamahy 1700 Warrior.

Ma Pan super gadane trzeba to przyznać! Szacun

Dużo czasu poświęciłem tym motocyklom. Miałem oba modele motocykli Simson AWO i o ile model 425 wspominam dobrze to w 425 S do szewskiej pasji doprowadzała mnię instalacja elektryczna z którą nie mogłem sobie poradzić. Ściślej mówiąc układ ładowania akumulatora i iskrownik dawały mi trening cierpliwości która czasami już się kończyła. Miałem fabrycznie nową prądnicę którą udało mi się odkupić od pewnego znajomego oraz trzy regulatory napięcia które może nowe nie były ale wyglądały wzorowo, to samo tyczyło się iskrownika. Jednak kiedy to wszystko poskładałem i uruchomiłem okazało się że nie jest z tym już tak ładnie jak to z początku wyglądało. Najpierw prądnica przeładowywała a po zmianie na regulator elektroniczny spaliło mi wszystkie żarówki po włączeniu świateł. Później po eksperymentalnych z innymi regulatorami zrzuciło cynę z komutatora, rozpryskując ją po całej komorze silnika. Do tego zaczął kaprysić iskrownik i to w najmniej oczekiwanym momencie. Od samego początku jeszcze gdy pierwszy raz uruchomiłem silnik pojawiły się problemy ze smarowaniem silnika mimo jego starannego montażu. Dziś wiem że być może była to wina przerobienia łożyskowania klawiatury rozrządu z dwurzędowych igiełek na tulejki brązowo-fosforowe a przez to zbyt mała ilość oleju powrotnego który był hamowany na klawiaturze a dostawać miał się na odrzutnik oleju i rozbryzgiem miał smarować silnik. Ogólnie miałem po czasie dość motocykli zabytkowych i po Junakach, AWO Simsonach i innych przesiadłem się na Jawę 350 z którą miałem znacznie mniej kłopotów i w końcu można było gdzieś bez większego stresu pojechać więc jeździłem aż w końcu przesiadłem się na motocykle produkcji japońskiej gdzie można było zapomnieć o błądzących prądach czy innych złośliwościach natury technicznej. Jednak ciągnie wilka do lasu i po latach znowu kompletuję sobie Junaka M 10 z 1961 roku oraz MZ BK 350 z roku 1957. Obecnie pomijając wszechobecną drożyznę pojawiły się nowe możliwości i można zmusić do posłuszeństwa zabytkową materię do współpracy chociaż by nowoczesnymi układami elektronicznymi które montuje się w bezinwazyjny i niewidoczny sposób a które zapewniają silną i stabilną iskrę na świecach zapłonowych oraz przyzwoite ładowanie no i oczywiście światła które w istotny sposób wpływają na bezpieczeństwo w dzisiejszym ruchu drogowym. Produkuje się nowe części do popularnych i nawet mniej popularnych modeli motocykli zarówno tych z okresu PRL jak i starszych co ułatwia życie posiadaczom takich pojazdów. Również prawo nieco się zmieniło i kiedyś szybko rezygnowałem z kupna danego pojazdu ze względu na brak dokumentów jak i sam sprzedawałem swoje z tego samego powodu czego dziś nieco żałuję ale kto mógł wiedzieć że będzie coś takiego jak żółta tablica pojazdów zabytkowych i możliwość rejestracji bez tzw papierów. Powinno być to jeszcze bardziej uproszczone, bez udziału konserwatora zabytków i tej całej zbędnej papierologii, wtedy było by idealnie ale czas pokaże, może kiedyś tak będzie? Jak to mówią pożyjemy zobaczymy.

mam avo s z 1956 roku i jestem drugim właścicielem tego motocykla jest w pełni orginalny i ma wiele elementów od turista np satry system smarowania wału bez blachy korek baku z napisem avo i emblematy na baku takie jak w turiscie ale z literką S kremowe rączki stopki centralne takie jak w turiście ciekawostką jest to ze sporta wyprodukowali mniej niż turista

Super film. Profesjonalnie przedstawione

Film jak zawsze 100% przyjemności dla ucha, pozdrawiam

Dzięki takim motocyklom to teraz człowiek docenia takie cb125r.

Piękna sprawa. Pamiętam gdy w pierwszych numerach Świata motocykli lata 90' pojawiały się AVO Simon na tzw. Giełdzie motocyklowego w Środkowej części czasopisma. Pozdrawiam serdecznie Arek

Dziękuję.

Jak zwykle mistrzowska recenzja 😉

20:10 było powiedziane "dobry materiał na Awoka można dostać za 10 tyś. " ,ja swojego kupiłem w 2011 za 6 tyś. kompletnego, jeżdżącego i z papierami tylko że do renowacji i takie ceny wtedy były na portalach, teraz np. na Allegro nie ma żadnych a z roku na rok rosną w cenę. Jazda nim to prawdziwa bajka 😁 Pozdrawiam

Mój ojciec miał takiego w latach 60. Kosztował wtedy jak pamiętam 24 (26?)tys zł. Sprzedał go jakoś na początku lat 70. Pozostały mi po nim jakieś zdjęcia rodzinne, fajka do świecy i umowa sprzedaży. Kanapę miał pełną. Miał dźwignię umożliwiającą zmiane biegów ręką, raz ojciec jechał ze stopą w gipsie (do połowy łydki) co wywołało opad szczęki u milicjanta. Co do mocy, to w tych czasach na ówczesnych drogach dawał radę z kierowcą, pasażerem i dzieckiem (czyli mną) pomiedzy nimi. Wtedy nie jeżdziło się 200km/h. Nie pamiętam żeby był awaryjny. Pamiętam tylko raz zepsuło się magneto i ojciec wracał kilkadziesiąt km na akumulatorze, EDIT: Sprzedany 7 lipca 1977r rok produkcji 1959 nr silnika 163653 nr podwozia 163653 (ciekawe, te same nr) cena 5000 zł Ciekawe czy jeszcze istnieje. Jeszcze jedno wspomnienie, przebłyski z wczesnego dzieciństwa. Zapamiętałem motocykl stojący w pokoju w mieszkaniu na 2 piętrze w kamienicy, Rzeczywiście ojciec rozkręcił go i potem poskładał w domu i później z wujkiem staszczyli go po schodach na dół. Ale to nic, synowie dziadka czyli moi wujkowie jeździli po mieszkaniu jego SHLką, też na 2p kamienicy.

nowy - stary film. zdaje się że droga idzie już dalej na Oporowie;) wszystkiego dobrego.

Jak zawsze dobry film👍

kupiłem 1,5 roku temu 425s w miare kompletny w kilku workach części za ok. 5000 zł. Teraz patrząc na portale aukcyjne to w ogóle nie ma materiału do restauracji, tym bardziej w rozsądnej cenie. Myślałem aby odsprzedać, ale będzie jednak niedługo remontowany:)

Jak zwykle super odcinek. Czekam na coś sowieckiego M-72 K-750 Ural, pozdrawiam serdecznie

Akurat odcinek na donranoc 😉

Świetny materiał👌👌👌👌👍👍👍

P. Piotrze kiedy filmik. MZ ETZ. 150. POZDRAWIAM.

Słucham pana bardziej pilnie.niz księdza na mszy 😂😂😂😂.Super materiał,choć nowego się nie wiele dowiedziałem ,ale aż dech zapiera słuchając o motocyklu jaki się posiada(a raczej są to pochlebne wypowiedzi)..Widzę że pannonia nie jest panu obca- kiedy więcej film o niej.POZDRAWIAM

Fajne moto. Fajny prowadzący.

Zrobi pan kiedyś filmik o hondzie mtx 80

Ja miałem 425 awo 10 dokumenty siodełko drilastik silnik wzór BMW r23 ja mam 70 mój najstarszy to 1917 rok Railest a dkw ,Aizenachat objechałem cała Polskę i kawał Europy ukradzionoo go

Witam czyli awoka moge smialo kupiwac ? A jak z rejestracją nadal mozna bez problemu ? Pozdrawiam

Witam wszystkich słuchaczy i pana Piotra A może tak JAWA TS 350 WSK 175 KOBUZ SHL GAZELA Pozdrawiam

3:30...no i pominął Pan Junaka :))

Czy to motocykl z Sochaczewa ?

Gdzie taki sam Chełm na motocykl można kupić ?

Pan Piotr: Już 27 września OldtimerbazaR we Wrocławiu! Ja: JEDZIEM TAM!

Kiedy w końcu WSK? :(

Xe còn rất mới, đẹp quá.

Panie Petrze witam. Czy ma Pan na sprzedaz aksesorije do BMW R51 roku 1939? Dzjenki

:)

Taki piękny motocykl. Mój ojciec 5 lat temu trzymał jeszcze identyczny lecz mocno zniszczony przez ząb czasu w szopie. Wszystkie części były orginalne a on kupił go za pierwsze zarobione pięniądze. Niestety kiedyś brakowało mu miejsca w szopie i postanowił pozbyć się "grata" i sprzedał jakiemuś koledze za UWAGA 200 zł... Normalnie do dziś dnia nie moge pojąć jak mógł podjąć taka decyzje za tak śmieszne pieniądze. No cóż, mam nadzieje, że komuś dobrze teraz służy :)

27.09.... Kończę 40lat...

młodym te opowiadania to graj ale dla m,nie co to zna to bajeczki