Potocznie rozumie się warzenie jako cały proces produkcji piwa. Nie ma co ich masakrować za te 5 tygodni.

Miałem praktyki w laboratorium w jednym z dużych polskich browarów i codziennie byłem świadkiem degustacji produkowanych przez nich piw, powiem wam ze śmiech na sali, straszna prowizorka, zagryzanie piwa chipsami, paluszkami, orzeszkami. Ludzie kompletnie od czapy, nie mający pojęcia co mówią. Jeśli we wszystkich koncerniakach tak to wygląda to ja się nie dziwię, że te piwa tak smakują, a raczej nie smakują.

Tomku a jak to jest z twoją seria 'warze z kopyrem' czy w tej seri pokazujesz tylko jak gotować piwo czy cały cykl produkcyjny?;)

Uwielbiam tę serię :)

Tomku, wydaje mi się, że trochę "poleciałem" z dyskusją na temat warzenia Pilnsera. Sam przecież oglądałem cykl "Warzę z Kopyrem" i w tych filmach nie chodziło jedynie o gotowanie piwa a o cały proces produkcyjny :D

Druga część filmiku - miód Tomek :D

To tak, jak z gotowaniem obiadu. Samo gotowanie to tylko jeden z elementów całego długiego procesu.

Zdarzyło mi się na JM włączyć na chwilę kiedyś któryś z filmów Pana Kopyry i od tego czasu raz po raz pojawiają mi się na YT propozycje Jego nagrań. Po raz kolejny serwis zasugerował mi obejrzenie "kopyr masakruje [...]" w postaci dokładnie powyższego video odnoszącego się do reklamy PU. Nie jestem znawcą piwa, nie jestem wielbicielem kraftu, nie jestem przeciwnikiem piw komercyjnych, temat mnie mało interesuje, ale tym razem zdecydowałem się poświęcić na niego kwadrans. Zastanowiła mnie bowiem ta kwestia "masakrowania" i chciałem zobaczyć na własne oczy i usłyszeć własnymi uszami jak się "masakruje" w internecie. Wideo skupia się na, moim zdaniem, niuansie językowym i szeregu dygresji z nim związanych. W gronie specjalistów i znawców piwowarstwa, jak rozumiem, "warzenie" oznacza gotowanie, natomiast KP w reklamie PU (czy tam zatrudniona przez nich agencja) używa znaczenia powszechnego obejmującego cały proces produkcji piwa. Tak jak część z komentujących zauważa - w języku potocznym "warzenie piwa" może oznaczać całość procesu, do czego sam bym się skłaniał. Dlatego, że tak mówią słowniki. Dlatego, że w wyrażeniu "nawarzyłeś piwa, to musisz je teraz wypić" spodziewam się wyprodukowania tego piwa do wypicia, nie natomiast jego podgrzania jedynie. Dlatego, że słowniki mówią, że piwowarstwo = browarnictwo, a piwowarstwo wywodzi się od "piwa warzenia" i nie sądzę, by browarnictwo było działem przemysłu zajmującym się gotowaniem piwa. Ale to tylko moje intuicje związane z tematem i nie jest to meritum sprawy tutaj. Ja tu po prostu widzę polemikę. Widzę tu może dyskusję, a może takowej inicjację. Widzę tu merytoryczny monolog na pewien temat. Ale cały czas jest to krytyka użycia jednego słowa w, być może, złym znaczeniu. Znaczeniu, które pochodzi ze staropolszczyzny. Słowa, które, jak cały język, czy jego składowe - mogło się zmienić, poszerzyć swój zakres, zawęzić go, zmienić poprzez wyjście z użycia specjalistycznego i wejście do użycia potocznego. Ale cały czas jest to tylko krytyka głównie jednego niuansu językowego, być może jednego błędu, jeśli Pan Tomasz ma rzeczywiście rację. Nie widzę tu natomiast żadnej masakry. Pan videobloger nie zmasakrował nikogo merytorycznie, słownie. Nie torturował, nie mordował, nie dokonał rzezi, nie był też okrutny. Był merytoryczny i wyraził swoją opinię na temat potencjalnego błędu użycia słowa w złym znaczeniu. W tytule natomiast użył słowa "masakrować" w innym (szerszym) znaczeniu niż rzeczywiste. Bo, tak jak KP w reklamie PU - wie, że tak jest bardziej medialnie. Ale błędnie niestety. Może w innych nagraniach pojawiają się prawdziwe masakry, nie wiem i nie będę sprawdzał, bo nie wciągnąłem się w temat nadal i nie zmieni się to raczej za szybko po mojej stronie. Ale tu masakry nie było. Stwierdzam tu bez hejtu - było tu sporo argumentów w kwestii niuansu znaczenia słowa "warzenie", ale krytyka ta nie była żadną masakrą...

Z ciekawości, czy nastąpiła modulacja głosu (zapewne w audacity) inna niż zwykle? Bo ton głosu dziwnie inny :> Pozdrawiam!

Dobre - Kopyr dobre - tak trzymaj!

Aż wióry leco.O!

Dla czego usłyszałem tutaj, że określenie "kraftowe" wymyślił Tomasz K. a w internecie napotykam się na informacje, że pojęcie to zostało określone przez stowarzyszenie browarników w USA... ?

o ła wojciech mann na mikrofonie, oplacalo sie go z radia wyrzucic

Cześć Tomek! Trzy tygodnie temu zacząłem warzyć swojego pierwszego pilznera. Niestety, dzisiaj skończył mi się gaz w butli, a nie mam pieniędzy na nową, bo urzędasy spóźniają się z wypłatą 500+. Czy mogę już przelewać piwo do fermentora? Czy wyjdzie tak samo dobre, jak Pilsner Urquell, mimo że gotowałem je dwa tygodnie krócej?

Ze zacytuje pana Kopyra."WARZENIE piwa rozpoczynamy od rozdrobnienia słodu,czyli śrutowania,które w odróżnieniu od mielenia podkreśla,że słód nie może mieć konsystencji mąki".Czepić to zawsze się można... Rozdział 2,str43. Wszystko co musisz wiedzieć.....

Tomku oglądam Twoje filmy od ponad dwóch lat. Szanuję Cię jako piwnego eksperta ale i człowieka z którym zgadzam się w większości spraw które poruszasz. Dzięki Tobie wreszcie schudłem prawie 20kg i zostałem jednym z nielicznych ludzi na świecie który z miłości do piwa stracił brzuch 😁 Jednak tym filmem zyskałes ode mnie łapkę w dół. Uważam że czepiłeś się słówka dla zrobienia małej sensacji. Dla większości ludzi słowo warzyć piwo jest tożsame z produkować piwo a nawet ja jako "świadomy konsument" :-) dopuszczam taki skrót myślowy. Przecież nie czepiał byś się jesli żona powiedziała by, że "upiekła ciasto" gdyby był to przekładaniec z kremem i pieczenie to byłby tylko ułamek produkcji. Pozdrawiam serdecznie

Było spane. :)

"Kaszka kaszkę" zawsze lepsze niż "Sroczka sraczkę" :D

I za ten film dostajesz Tomku SUBA. Podobało mnie sie :) .

Tomku, A gdyby gotowac piwo w szybkowarze ktory nie pozwala na odparowanie brzeczki? Mysle ze technicznie sie da. Pytanie tylko jak smakowaloby piwo z tak skarmelizowanymi cukrami.

Zastanawia mnie jeszcze ten ''żywy ogień, który podgrzewa kadź''. Prawda czy nieprawda? I jakie to ma znaczenie?

Nawet biorąc pod uwagę szersze znaczenie słowa warzyć jako produkować, nadużyciem jest wliczanie w to leżakowania.

w tym filmie masz jakiś mega bassowy głos radiow wyrobiłeś się yeah

Jopejskie Urquell :D

Zgadzam się z Panem Tomaszem Kopyrą w kwestii słowa "warzyć". Z filologicznego punktu widzenia, absolutnie nie można zmieniać semantyki słów. Warzenie to warzenie, czyli gotowanie. Przy okazji serdecznie gratuluję kanału. Mam pytanie, a propos tego odcinka, co to znaczy profesjonalny kiper, profesjonalny degustator piwa? To znaczy, co trzeba zrobić żeby być profesjonalnym degustatorem? Uprzejmie proszę o odpowiedź. CD

mi ten pilsner smakuje ,ma goryczke

oj tam, "ciemny lud wszystko kupi".

Zdecydowanie moja ulubiona seria na tym kanale!

A mozemwlasnie gotuja je przez 5tyg na malum ogniu, ciagle dolewajac wody i dlstdgo smakuje jak woda o aromacie piwa?

Co się stało z twoim głosem?

W innym filmie czepiasz sie że gdy pada słowo warzenie to mają na myśli samo gotowanie a nie całość produkcji, a teraz czepiasz się odwrotności. Zdecyduj się, chyba że po prostu chcesz dosrac.

Słownik PWN 1969: WARZYĆ 1. : w piwo. 2. techn. a) b) Słownik PWN nie jest obecnie przeze mnie szanowanym tworem. Ostatnio miałam przyjemność przy piwku na działeczce grać z koleżanką w "Państwa - Miasta". Przy opcji samochód na "D" dała "Dżip", gdyż słownik PWN dopuszcza taką pisownię. Witki mi opadły, powiedziałam, że uznam, jak znajdzie mi zdjęcie samochodu, na którym jest taki napis. Dobrze, że nie grałyśmy z opcją "znane osoby ze świata kultury", gdyż pewnie Chopina wstawiłaby pod "S". Ulubiony fragment: "Ja nie wyczuwam takich rzeczy, jakie oni wyczuwają, np. oni wyczuwają w Pilsnerze intensywną goryczkę, albo np. nuty chmielowe w Tyskim..." ;-)

kiedy warzenie np. kwasa?

Prawie zawsze Twoje poglądy są zbieżne z moimi ale tym razem to odniosłem wrażenie, że to czepianie się jest mocno na siłę. Sam masz serię filmów o "warzeniu z Kopyrem" gdzie sporny termin traktujesz w szerszym znaczeniu - czyli całej produkcji piwa. Spór dla mnie być może dla językoznawców ale nie do merytorycznej dyskusji o piwie :D Pzdr

Większość prawda. Ale to z "warzeniem" było nietrafione. Definicja "warzenie piwa" i to z kilku niezależnych źródeł mówi że w szerszym znaczeniu jest to ogół czynności przy produkcji piwa.

"Sklarowany zacier nosi nazwę brzeczki przedniej, która przepompowywana jest do kotła warzelnego, gdzie po dodaniu chmielu następuje właściwe gotowanie czyli warzenie. Trwa ono najczęściej od kilkudziesięciu minut do nieco ponad godzinę w zależności od użytej technologii i receptury piwa."

Proponuję uruchomić nową serię [sam to wymyśliłem] :)

Witam serdecznie autora oraz komentujących. To ja wsadziłem ten kij w mrowisko tym komentarzem na profilu fejsbukowym Pilsnera. Oczywiście zgadzam się z autorem, że sama idea aby Pan Tomasz wystąpił w reklamie jest nieco karkołomna. W komentarzu chodziło mi o to, że w tych reklamach występują ludzie , których większość ludzi kompletnie nie zna i nie stanowią oni żadnej ikony w środowisku konsumentów - widać, że reklama jest wtórna i przewidywalna. Młyny korpo trochę zbyt wolno mielą jak na obecne czasy. To jest w zasadzie forma muzealna tylko wytworzona w nowej technologii - zarówno reklama jak i samo piwo Pilsnera. Brakuje im talentów - brakuje poszukiwań -ciągle to samo podkreślanie tradycji i produkcja tego samego piwa tak jakby historia się skończyła.Przecież nikt nie mówi aby przestali to produkować, idzie o to, że kiedyś potrafili stworzyć nowy trend a dzisiaj są jak zakonserwowana figura woskowa. Ich profil na Fejsbuku prowadzony zbyt schematycznie, odpowiedzi takie jakby się gadało z bootem. Zbyt wielki bezwład oraz wtórność brak prawdziwego mistrza i jego dzieła i nowych wymiarów smaku. Okej to jest produkt skierowany dla zwyczajnego Kowalskiego każdy to rozumie lecz wieczne odcinanie kuponów nawet na tym rynku to już trochę mało i kiedyś to się zemści ponieważ dawno temu potrafili zrobić coś co rządzi na rynku do dziś ale powoli świadomość wzrasta, coraz więcej moich znajomych mówi, że nie pije już zwyczajnych koncernowych lagerów. Kiedyś Pilsner potrafił zagrać do przodu a dzisiaj to ciągłe oglądanie tego samego odcinka serialu.

Po co te rozkminy nad znaczeniem słowa 'warzenie'? 'A jego charakter tworzy 5 tygodni warzenia i ŻYWY OGIEŃ który PODGRZEWA KADŹ' - skoro mówią o żywym ogniu podgrzewającym kadź to chyba oczywiste chodzi o gotowanie.

Czepiasz się trochę za mocno :) Patrzysz na tę reklamę okiem eksperta, oczekując że będzie absolutnie poprawna pod względem technicznym, a zapominasz o kilku rzeczach. Po pierwsze określenie "warzyć piwo" w języku potocznym, wśród laików, naprawdę jest najczęściej synonimem dla "robić piwo". Przeciętny Kowalski czy Nowak o etapach produkcji piwa nie ma najmniejszego pojęcia, do tego słowo "warzyć" samo w sobie jest archaizmem i mało kto już dzisiaj mówi "uwarzyć zupę", zatem w świadomości przeciętnego Kowalskiego/Nowaka nazwa jednego z etapów produkcji stała się synonimem całego procesu. Na podobnej zasadzie słowo "tir", będące oryginalnie skrótem nazwy międzynarodowej umowy transportowej i umieszczane na samochodach przewożących towary, stało się obecnie synonimem dla "samochodu ciężarowego". Kierowcy ciągników siodłowych przez lata walczyli z niepoprawnym nazewnictwem, ale nie byli w stanie zmienić potocznego znaczenia. Myślę, że na podobnej zasadzie nie da się już obecnie przywrócić poprawnego znaczenia wyrażeniu "warzyć piwo". Drugim faktem o którym zapominasz jest adresat reklamy. Nie jest ona adresowana do znawców a do odbiorcy masowego - zatem użycie znaczenia potocznego, chociaż razi znawcę, jest poprawne z punktu widzenia celu reklamy.

"Warzenie piwa - w znaczeniu szerszym pod tym pojęciem rozumie się ogół czynności mających na celu wytworzenie piwa jako gotowego produktu spożywczego. W wąskim znaczeniu warzeniem piwa określa się gotowanie brzeczki z chmielem w kotle warzelnym" co prawda z wiki, ale hm myślę, że to by im uszło...Gdyby jeszcze było dobre -_-. Przypomniała mi się swoją drogą taka babka co dzwoniła do radia maryja ;D wkurzona, że niektórzy mówią na piwo...Browar ;D, a przecież to zakład produkcyjny.

"warzenie" w sensie "gotowanie" nie ma nic wspólnego z piwem, bo w tym sensie warzy się brzeczkę, która piwem nie jest

Twierdzisz Tomek, że nie da się obronić używania słowa "warzenie" jako synonimu słowa "produkcja" po czym sam używasz go w ten sposób. Mówisz, że w starożytnym Egipcie WARZONO więcej rodzajów piw niż mają w ofercie dzisiejsze koncerny. Chcesz powiedzieć, że chodziło ci o "GOTOWANO więcej rodzajów piw" a nie "PRODUKOWANO więcej rodzajów piw" ?

Restauracja w Czeskim Cieszynie, w której piłeś Pilzno z tanku, to prawdopodobnie Na Brandyse. Jest bardzo popularna wśród Polaków :)

Czyli "piwowar" to człowiek, który zajmuje się tylko gotowaniem piwa? ;-)

KP robi imperialne jopejskie. Tak na poważnie to trafia do mnie narracja twórców reklamy. Piwo się warzy - produkuję, a warzy - gotuje się brzeczkę.

A jak ci żona powie że pół dnia gotowała obiad to będziesz się przychrzaniał że schabowych się nie gotuje?

Ile razy piłem Urquela z butelki zawsze bylem zadowolony, zawsze zdrowo nachmielony tym ich trawiastym pachnacym chmielem. Ile razy piłem z beczki to jakas porazka wzorowana na naszego lager siusika, a w koło sie zachwycaja jaki dobry urquel z beczki. Urquel to zawsze ostatnia deska ratunku jest jak gdzieś niema dobrego piwa to przynajmniej urqel w butli sie znajdzie i jest całkiem ok.

Tyskie to pomyje Jedyne piwo które uważam za dobre z kp to PU. Twoje słowa wypowiedziane w browarze tyskim

Było o jepiwce. Szanuję.

Aha - Tomku - podziwiam spokój po komentarzu w stylu: "Damian Radomski to profesjonalny kiper, a Tomasz Kopyra to wideobloger.... - z tego co kojarze to jesteś też międzynarodowym sędzią piwnym i organizatorem wielu konkursów oraz festiwali piwnych , czyż nie? Więc ja bym tam temu "pilśniętemu" odfajkował mocniejszą ripostę, chociaż w sumie to i tak beton i warstwa mułu...

Da się gotować przez 5 tygodni wystarczy dolewać wody :)

Warzenie piwa - w znaczeniu szerszym pod tym pojęciem rozumie się ogół czynności mających na celu wytworzenie piwa jako gotowego produktu spożywczego. W wąskim znaczeniu warzeniem piwa określa się gotowanie brzeczki z chmielem w kotle warzelnym. Co prawda to z Wiki,ale nie widzę to żadnego błędu.

Panie, toż warzenie w potocznym rozumieniu oznacza no ogólnie cały proces stwarzania piwa. Na siłę nie wciśniesz pan masom fachowej terminologii.

Radegast akurat to są straszne szczyny moim zdaniem, widać trafiłeś na dobrą partię, albo ja na złą, ale no tragedia jak piłem 3 lata temu

mam propozycję, zapytajmy się Profesora Miodka...ekspert bezdyskusyjny...i nie będzie wątpliwości czy gotują, czy produkują...

Straszny ,,znawca" po 5 tygodniach kadzie by się spaliły... Tak piwa transportowali ale były to piwa górnej fermentacji A PU jest prekursorem piwa dolnej fermentacji....

Wiem, wiem wikipedia to nie żródło. Ale mimo wszytko: "Warzenie piwa - w znaczeniu szerszym pod tym pojęciem rozumie się ogół czynności mających na celu wytworzenie piwa jako gotowego produktu spożywczego. W wąskim znaczeniu warzeniem piwa określa się gotowanie brzeczki z chmielem w kotle warzelnym."

Masakrowałem Pilsnera Urquella before it was Kopyr eee... cool B|

oj świat miał się zupełnie dobrze przed 1842 tylko my myślimy ze teraz jest wszystko najlepsze bo mamy smartfoniki w rękach. ..

Tomek jeżeli chcemy być ściśljsi i mówić mniej lub bardziej po polskiemu to apeluję do Ciebie i branży o "piwowarstwo rzemieślnicze", czemu wszyscy się uparli na jakąś korpo-hipstero hybrydę z tym craftem. Ostatnio piłem APE z Bojanowa - sen apacza bodajże. Smakowała podobnie jak Pilsner sprzed 15 lat powiedzmy, chmiele cascade, chinook, equinox :D, potężna podbudowa słodowa i większość chmielu poszła na goryczkę nie aromat. Ale może 15 lat temu wszystko było lepsze ;D. Niezgodziłbym się z twoją opinią co do warzenia/gotowania rozumianego w sensie technicznym - dosłownym, i warzenia piwa w sensie potocznym "ale sobie piwa nawarzyłeś", apropos "gotój się waść do bitwy". Pozdrawiam.

Na siłę się czepiasz semantyki. Chyba każdy w miarę ogarnięty człowiek zrozumiał o co chodzi z tym warzeniem i to tylko takie łapanie za słówka. Słaby odcinek.

Oj tam, czepiłeś się jednego słowa. Wiadomo o co chodzi. Taka reklama jest dla januszy. Żeby 16 minut o tym gadać?

Niestety słownik PWN "robi robotę". Według językoznawców słowo "warzenie" jest synonimem słowa "produkcja". Podobnie jak w angielskim tysiące znaczeń słowa "brew". Wizerunkowcy nie lubią słowa "produkcja", no i stąd takie reklamy. Agencje też "robią robotę" narzucając gotowe teksty osobom, które znają się na piwie, a nie są asertywni. Z tego co wiem kilku sędziów pspd miało propozycje do tej reklamówki, ale odmówili. Kiedy agencje wreszcie nauczą się współpracować a nie tylko narzucać swoje zdanie?

po 5 tyg gotowania z Pilsnera U.z 20k hekto zrobił by sie Barley Wine w ilości 10 x 0,3L :) 70 IBU 40 EBC

5 tygodni gotowania lul jakie straty by były :)

a ser warzy się miesiącami

a kiedy warze z Kopyrem????

Jak mi pilzner zapłaci to wyczuje w tym piwie co tylko chcą i będę się przy tym bardzo upierał i dam sobie za to obciąć....paznokcie ;D

Kopyr, z tym wymysleniem okreslenia 'kraftowe' troche poleciales... W UK na porzadku dziennym funkcjonuje okreslenie 'craft beer'... Pozdro.

Z ciekawości sprawdziłem aż w kilku słownikach i okazuje się ze to nie jest wcale oczywista sprawa. W kilku natknąłem się na opis że jest to równoznaczne z produkcją piwa. Co więcej w potocznej mówię z własnego doświadczenia wiem, że słowem warzenia określa się cały proces, na dodatek brzmi zgrabniej. Może nawet mieć Pan trochę racji, ale reklama nie warta masakracji

Może miało być: "ważymy piwo przez 5 tygodni" :D

powiedz mi cos ty sie tak przy..bał do tej kompanii piwowarskiej

13 - 2 = 11, a nie 9 :P

Tomek, ale rzeczywiście mogłeś rzucić okiem na sjp pwn, bo teraz wypada, że zrobiłeś 15-minutowy niesłuszny rant, bo ty uważasz inaczej "warzyć piwo «produkować piwo»"

Przestań się Kopyr kompromitować. Warzenie to nie tylko gotowanie, wystarczy zajrzeć do pierwszego lepszego słownika synonimów. Jednym z tych synonimów jest proces wytwarzania piwa. Jak zapewne doskonale wiesz gotowanie występuje w procesie produkcji wielu alkoholi (głównie wódek) i jakoś żadna z gorzelni nie twierdzi, że warzą wódkę. Słyszałeś kiedyś o czymś takim? No nie. Na koniec znane ci zapewne słowo "piwowar". Kto to taki powinieneś doskonale wiedzieć ale przypomnę, że to człowiek odpowiedzialny za proces produkcji piwa w browarze. Cały proces produkcji, od początku do końca a nie jedynie za niewielki wycinek tego procesu jakim jest gotowanie mimo, że ma w nazwie "war" od "warzenia" właśnie. Po tylu masakrująco-prostujących cię komentarzach powinieneś się już zorientować, że wyżej własnego zadu nie podskoczysz i twój dziecinny bunt nie ma ani podstaw ani sensu a do tego "miodek" z ciebie żaden.

W slowniku PWN 1. warzyć -->gotować 2. warzyć piwo --> produkować piwo W takim razie chyba KP miało rację, bo produkcja to proces od zakupu materiałów do dystrybucji produktu ostatecznego

Ej no to co z powiedzeniem nawarzył sobie piwa to niech wypije... Nagotował piwa..... to jakoś nie pasuje. Kurcze "produkowanie piwa" to nawet w potocznym słownictwie kiepsko brzmi. To nie suszarki do włosów żeby produkować. Tu potrzeba artysty albo przynajmniej dobrego rzemieślnika. Poza tym jak to brzmi ,"gotujemy z Kopyrem" albo " Produkujemy piwo z Kopyrem". Coś nie za bardzo. Skoro jak się chwalisz jesteś słowotwórcą to wymyśl jakiś fajne określenie na całokształt wytwarzania piwa.

Drogi Tomku, ja bym walczył z Pilsnerem za to obraźliwe spychanie do jakiegos byle piwowara. Nie chodzi juz nawet o Ciebie tylko o to na ile sobie koncerny pozwalają.

Tomku, czy ty aby nie propagujesz warzenia piwa w domu? Idąc tym tropem powinieneś popularyzować produkcję piwa, bo w tak dosłownym podejściu ludzie tylko gotowaliby piwo, nic więcej ;) A gdzie fermentacja?

No jak ci z Warszawki maja rozumieć co to znaczy. Wróć!. Japonia... Warzenie chyba pochodzi z języka germańskiego.

KIEDY KOPYRZE Z WAREM ???

tak samo jak w jezyku potocznym ,,teoria'' znaczy tyle co hipoteza, zaś w nauce to fakt, być może masz racje ale warto tym kwasiżurom wbijać szpile :)

Trudno. To pierwszy film w którym Tomek zmasakrował się sam. Nie ma racji co i tak nie oznacza że ktoś będzie pił PU.

No niestety łapka w dół. KP ma w tej reklamie rację. Słowo warzyć oznacza cały proces produkcyjny. Jakby się uczepić że warzyć = gotować, to pisząc "warzyć piwo" też jest bzdurą. Przecież nikt normalny nie gotuje piwa, a brzeczkę, która nie jest jeszcze piwem...

Oj Panie Kopyr! Za SJP PWN: warzyć piwo «produkować piwo»

9:30 Wymyśliłeś piwo craftowe? W sensie "wymyśliłeś warzenie rzemieślnicze"? TY stworzyłeś pomysł na browary kontraktowe? TY wymyśliłeś "rzemiosło piwne"? No, żebym to ja miał taki tupet, to by wyszło, że wymyśliłem CSR i reklamę. I jeszcze kilka rzeczy.

Nie wiem jak tam w słownikach, ale przyjeło się potocznie na robienie piwa mówić warzenie czyli cały proces produkcyjny. I w reklamie moim zdaniem pasuje.

Po prostu wciskają ciemnotę i manipulują.

Panie Tomku, abstrahując od poprawności reklamy czy jej prawdziwości osiągnęła ona to do czego ktoś ją stworzył, idę kupić tego Pilsnera Urquella.

Zdravím Tomek, z Prahy. Jsem tvůj fanoušek a sleduji tvoje videa a recenze. Chtěl bych zareagovat na to co zde říkáš. Když se řekne česky vaříme pivo 5 týdnů, tak se tomu v Česku nikdo nebude divit a přijde mu to normální. Vaříme ve smyslu "Robimy", což znamená celou dobu výroby, produkce piva. V polštině to asi vyzní jinak, nevím kde byla ta reklama vyráběna, jestli v Česku nebo v Polsku. Ale jak říkám u nás by se tomu nikdo nedivil. S pozdravem: Kde se pivo vaří tam se dobře daří Kde se pivo pije tam se dobře žije

Profesjonalny degustator Pilsnera Urquella. Padłem.

Tomek, spójrz na stronę w wikipedii "warzenie piwa", pewnie stąd ta nieścisłość

Klikam w ciemno łapkę w górę :D

Kopyrze, straszna pycha z Ciebie wychodzi. Nie dość, że masakrujesz za powód naprawdę błahy (bo warzenie jest jak najbardziej poprawnym określeniem dla całości procesu produkcji piwa - weryfikuje to jak to słowo jest rozumiane i używane przez większość społeczeństwa, zresztą słowniki też przyjmują podwójną definicję. Co więcej warzenie jako gotowanie to już archaizm). Razi mnie szczególnie, że stawiasz się w roli jakbyś to Ty stworzył piwna rewolucję w Polsce. Nie da się ukryć, że masz poważne zasługi jako propagator rzemiosła piwnego, ale chyba po prostu ilość subskrajberów uderzyła Ci do głowy. trochu luzu :)

Za tą koszulkę skarcili by cię na Śląsku.

Pilsner urquel jest zajebisty.

Szkoda czasu na dalsze tłumaczenie, matoły i tak będą warzyć przez 5 i więcej miesięcy... taki naród..

Ten odcinek to 100% bullshit. Po pierwsze, jak już zostało wielokrotnie skomentowane tutaj i przez KP, słowo warzenie można również użyć w znaczeniu szerszym i bardziej potocznym, także warzymy przez x tygodni = robimy piwo przez x tygodni ma 100% sens. Po drugie, Pilsner Urquell to bardzo przyzwoite piwo koncernowe z wyraźną goryczką, proponuję kupić świeże z Biedronki za 4PLN i nie zapodawać 100% bullshitu o jakiejś historyjce sprzed lat kiedy się piło coś tam z tanka kiedyś. Biedronka. 4PLN. Dobry jakościowo koncernowy czeski pils z goryczką. Reszta to beergeekowe pieprzenie trzy po trzy, czepianie się na siłę i hejtowanie koncernu bo przecież musi być zły i musi warzyć/robić/produkować tylko złe piwa.