Opowiadasz historie z niesamowitym, rzadko spotykanym kunsztem. Podziwiam go za kazdym razem.

Byłam w Gródku nad Bugiem i cieszę się ,ze żyję ,bo wlazłam do rzeki dosyć daleko nie umiem pływać ,a to jest rzeka z wirami które są cały czas ,dziękuję za odcinek .

bardzo dziękuję - zawsze tu zagladam, odkąd tylko "odkryłam" ten kanał i z przyjemnością słucham swady, z jaką opowiadasz. Dwie myśli nie dają mi spokoju: mając świeżo w pamięci bestialski napad i w efekcie zabójstwo 15-latki wrzuconej do kolektora przepompowni w Gogolinie, nieprzytomnej, ale wciąż ż y w e j, myślałam, czy mogło też tak być z Marcinem; po drugie, gdy patrzę na dane o zasięgach, to jest mi zwyczajnie przykro, że porównanie z innymi podkaststerami wskazuje na większą popularność i uwielbienie błędów logicznych, językowych, logopedycznych (słynne spieszczanie gimbazy) i uchybień formalnych... Ostatnio najbardziej wściekam się na spory czas trwania opowieści, bo okazuje się, że można to zrobić bardzo szczegółowo i interesujaco, a nawet bez pośpiechu...w kilkanascie minut! Ma to aktualnie rosnące znaczenie dla poszanowania czasu słuchacza zwłaszcza, że podkastów krymi jest w sumie prawie 30 i opowiadanie historie rzadko się pokrywają. Na koniec chcę wspomnieć o zeznaniach bandziora o wdzięcznym ps."Knur", który opowiedział innemu więźniowi w krótkich żolnierskich (?) (bandyckich?) słowach, jak zginęła Iwona Wieczorek. (algorytmy podsunęły mi świeży art. z Pomponika). Jest o tej sprawie bardzo głośno od śmierci 15-latki, która rzucila się pod pociąg i wychodzą wreszcie wszystkie brudy pt. burdel warszawka

❤serdeczne dzięki za Twoj czas i prace. Twoje nagrania są perfekcyjne i unikalne pod każdym względem. Twoja erudycja i piękna polszczyzna sprawiają ze słuchanie to miód na moje serce i muzyka dla moich uszu. Jesteś nie perełka, a diamentem wśród tych którzy nagrywają „true crime”. Potrafisz opowiedzieć o trudnych i bolesnych sprawach bez obciążania słuchacza smutkiem , to bardzo unikalna umiejetność. Pozdrawiam ❤

Miałam dzisiaj mały maraton 😄 Pierwsze pojawiły się Zbrodnie zapomniane, następnie Piekło jest tu i Zbrodnie prowincjonalne 😃 Każda z Was jest inna i każdą uwielbiam. Rewelacyjny wieczorek 😉

Moja ulubiona podcasterko, chociaż Ty dobrze to odmeniaj (bo jeszcze się nikomu nie udało): "z dwudziestego piątego na DWUDZIESTY SZÓSTY grudnia", nie na dwudziestego szóstego. Z 25. dnia na 26. dzień, nie z 25. dnia na 26. dnia.

Super Pani opowiada, dziękuję 😁

Unikalny podkast, opowiadany ze swadą i charakterystycznym humorem, a do tego świetną dykcją i bezbłędną polszczyzną. Świetny tytuł!:) Bug i okolice, zwłaszcza lasy i skarpy od Kamieńczyka/Rafy do Szumina to moje ukochane miejsce. Dziękuję za Twoją pracę 🎀

Moje tereny! Co prawda jestem z Warszawy, ale moja Babcia po wojnie zamieszkała w Sadownem, więc Brok to totalnie moje dzieciństwo. Uwielbiam te tereny i słucham. Dzięki za podkast

życzę Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku (:

super Cię znowu słyszeć 😍😍😻😻❤❤

Słucham podcastu nad Bugiem, co prawda inne rejony, ale z tytułową rzeką w tle. Dziękuję za opowiedzianą historię.

Fajnie zatytuowane 🤣😘

❤ Bardzo lubię Twój podcast, podziwiam i szczerze doceniam. Ode mnie jak zawsze 👍🏻

bardzo lubie słuchać twoje podcasty kryminalne.

Piękna rzeka, zawsze kiedy przyjeżdżam obok zatrzymuje sie I sie tam wyciszam, oczywiście pora letnia ponieważ okres zimowo- wiosenny budzi we mnie sprach gdy Bug wylewa. Zawsze twierdzilam, ze ta rzeka jest zdradliwa I niebezpieczna. Dziekuje za kolejny swietny material ⚘️⚘️

Mila niespodzianka! Dziekuje bardzo za podcast.Pozdrawiam sluchaczy.🤔🇸🇪

Ja pochodze z Wyszkowa, jak będę w odwiedzianch u rodziców to może się tam przejadę śladami tej historii. Ciekawe że nigdy tam nie byłem

Wow, czyli jesteśmy Sunsiadkami 😀 od 8 lat mieszkam w Broku chociaż od dziecka Tu przyjeżdżam- zamieniam się w słuch żeby posłuchać o której sprawie dziś opowiesz! Pozdrawiam serdecznie z Broku 🤗

"Jeżeli macie wśród swoich znajomych kogoś podobnego do Roberta to zerwijcie z nim kontakt". Jeśli macie wśród swoich znajomych kogoś podobnego do Marcina to się go pozbądźcie? ;)

Świetna narracja... Słucha się Ciebie z zapartym tchem... Pozdrawiam.

Dziękuję Ci za odcinek, pozdrawiam.

Ciekawy Odcinek Pozdrawiam Autorkę ✌️👍.!!!!,

Dzięki za program

Piekny tytul xD

Opowiadasz w niesamowity sposób. Ciekawie , z sarkazmem w odpowiednich momentach, po polsku. Dziękuję za ogrom pracy.

Sposób relacjonowania tego podcastu jest mega, a głos rewelacyjny. Dziękuję I pozdrawiam

Robert to zwyrodnialec bez kszty moralniści. Winny. Śmierci Marcina Dla mnie w 99 liczył, że sprawa nie wyjdzie na jaw. Że świetnie da się zabujstwo Roberta zakamuflować. San fakt, że Robert nie wyraził skruchy jest tego potwierdzeniem I bardzo dużo jego działań potwierdza, że koleś liczył na to, że mu się upiecze, bo ciała denata nie można znależć. Ale wszystkie jego dzziałania fizyczno-psychologiczne potwierdzają celowe działanie i winę Poberta, że Marcin stracił życie w wyniku (…) działań Roberta. Smutne to, ale prawdziwe.

Aveeeeee. Dziękujemy za odcinek.

Pozdrowienia sąsiadko! :D Gorąco zapraszam do Bojan (7km od Broku) na herbatkę i mrożące krew w żyłach lokalne opowieści (z kolei bardziej o podłożu paranormalnym ;) )

Gdy zobaczyłem słowo Brok w Pani podkaście zabrzmiało tak bardzo znajomo. Postanowiłem to sprawdzić. Okazało się ze urodziłem się 20 kilometrów w linii prostej od tej miejscowości. Miałem 7 lat gdy mama i ja wyprowadziliśmy się stamtąd po śmierci ojca. Naprawdę nie wiem skąd Brok utkwił w mojej pamięci. Przecież to z drugiej strony Ostrowi Mazowieckiej od mojej miejscowości i nie po drodze do Warszawy. Tam jako dziecko się wtedy nie zapuszczałem. Od mojej miejscowości jet 29 km do Treblinki. Czytałem wspomnienia więźnia z tego obozu, jednego z niewielu, któremu udało się przeżyć i nie miałem pojęcia, że było to tak blisko. Myślałem że to gdzieś pod białoruską granicą. W tym roku wybieram się na wakacje w tamte strony, jak Bóg da. Dzięki Pani pojadę i zobaczę. Brok też odwiedzę. Poza tym bardzo lubię jak Pani opowiada. Ma Pani prawdziwy talent. Pani dzieci muszą być (jeżeli Pani je ma, albo będą jeżeli jeszcze nie) zachwycone Pani opowieściami do snu i zapewne nie tylko do snu :)

Fajna była seria Rutkowski Patrol i ten słynny cytat " wiesz z kim tańczysz" 😜. Ech wtedy to było dobre. 💪

Może obrońca naczytał się Cobena. Tam takie znikanie po potencjalnej śmierci dosyć często występuje.

Super tytuł.

Więc mieszka teraz Pani blisko Podlaskiego, super pozdrawiam xx

Wszystko pięknie, ładnie jak zawsze 👏 Tylko błagam, już bez ujemnego przyrostu naturalnego 😀 Ale z ubytkiem naturalnym. Nie ma ujemnych przyrostów tak jak żonatych kawalerów. Dziękuję za odcinki i serdecznie pozdrawiam!

Nareszcie 😉 jesteś

W końcu Kurpie! 😊

O borze liściasty, nareszcie.... :)

💚

Moja również okolica

😍

Znam te okolice. Jest tam Szkoła Terapii Uzależnień. Wielokrotnie chodziłam tam na spacery, nawet nie znając tej historii.

👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍

👍

kogut!

😊

Może warto zaznaczyć, że Brok to nazwa przede wszystkim rzeki. A przy tej rzece co najmniej paru miejscowości. Jeżeli widzę znany mi wiatrak i czytam że miejscowość Brok leży nad Bugiem - to jasnym jest, że chodzi o najwiekszy Brok, przy ujściu Broku do Bugu. Ale widząć przy drodze tabliczkę Brok nie należy od razu sądzić, że to ten Brok...

🙋👍👏❤️

Czy wyrok w sprawie zabójstwa jest podstawą do wydania aktu zgonu ofiary? Ktoś może ma rozeznanie. Bardzo mnie to zaintrygowało.

"Bajzel"😊

Chyba nieplanowane powtórzenie w 29 minucie

Smutne. Stało się 16 lat temu, dziecko ma 16-17 lat, chłopak miałby ze 42 lata, dziewczyna...

Oglądałaś film "Czekajac na sobote"?

Wykupiłam subskrypcje na Spotify a dostępu nadal nie mam... Ktoś ma podobnie?

No,ok.A co będzie, jeśli Rutkowski zaginie?Kto go będzie szukał? Jackowski?A swoją drogą, to Rutkowski był kiedyś w ZOMO,i został stamtąd wyrzucony.Mozna i tak.. Udanego Nowego Roku 🌹😆.

Prowincjonalna wrogosc , od piaskownicy do szubienicy dziecko osierocila .

Dlaczego nie dostaje powiadomien?!!! Pozdrawiam i dzieki

U

Witam wiekszosc sluchaczy i nie tylko ma polewke z Rutkowskiego i Jackowskiego . Ale gdyby komus zaginelo dziecko a policja ma wywalone to pierwsze co byscie zrobili to pobiegli wlasnie do nich. Pozdro

Ciekawie opowiadasz, ale akcja dzieje sie w 2005 roku, a Ty mówisz chodził od chałupy do chałupy, tak jakby akcja działa się w XVIII wieku albo w Biskupinie. Zapewne w Warszawie w 2005 roku chodziło się od apartamentu do apartamentu. Opowiadasz w bardzo interesujący sposób, ale czasem brzmi to tak jakby polskie wsie w czasach współczesnych były jedną wielką Konopielką.

Można zapytać w jakiej okolicy nad Bugiem mieszkasz ?

Kochana, jeździłam na dyskoteki do Broku, zjeżdżali się goście z Warszawy, Otwocka, ja osobiście przyjeżdżałam z Grodziska Mazowieckiego. Salwador to nie była wiejska dyskoteka tylko świetny klub na tamte czasy. Też byłam tego dnia na dyskotece kiedy zamordowali Marcina. Z dwoma z tych osób chodziłam do szkoły w Porębie. Oprócz tego wydarzenia Salwador (wcześniej Incognito) był normalnym klubem więc nie opowiadaj bzdur jak nie masz pojęcia. Nie wiem skąd wzięłaś info o liczbie 600 osób na sali ktore ponoć tam się bawiły tej nocy. Do Salwy MAX 200 osób na raz wpuszczali, jak było za dużo ludzi to ochrona już nie wpuszczała nikogo. Boże całe te opowiadanie to brednie, rodzice Marcina NIE MIESZKALI w domu nad Bugiem bo Przyjmy to wieś odległa od rzeki Bug co najmniej 10 km😂

Rutkowski ma swoje plusy i minusy.

Lubię twój głos i content polski prowincjonalnej, ale powiadasz w strasznie rozwleczony sposób, z jednego tematu skaczesz w drugi. Odsłuchaj sobie podcast Kasi z Polski na Faktach, bo to jest mistrzostwo, żeby dowiedzieć się jak snuć opowieść. Mówisz coś, a za chwilę zostawiasz temat i o czymś innym, straszny chaos.

👍