To jest fsa 740

W każdym samochodzie jest to do zrobienia

@@Mototechnika-przemysl silnik bierze mi olej, 843a1000, jakies 4 litry na 12k, po wymianie oleju wydaje mi sie ze wiecej, ale taki zalali w salonie toyoty, w30 zamiast w40 zalecany przez producenta, czy taki duzy pobór oleju, może byc spowodowany przez sam nieodpowiedni olej, brak widocznych wycieków, chmury dymu z tłumika, w płynie chłodzącym nie widzę oleju i nie znika płyn, nie dolewałem od bardzo dawna..

Sprawdź turbinę

@@FioDoRthc nie mam turbiny

Niestety to oznacza powolny koniec silnika. Ten 1.4 16v bez turbo to jeden ze słabszych motorów Fiata, już po 120-150 tyś km ma wyraźne oznaki zużycia, a po 200 tyś zazwyczaj się kończy. Zrobi 250-300 tyś jeśli naprawdę był dbany, dobrze dotarty, obchodzony jak z jajkiem, bez LPG wymiana oleju co maks 7-10 tyś km, a nie co 30 jak zaleca fiat. Te silniki jednak lubią olej, a skoro bierze 4l na 12 tyś to wychodzi około 300ml na tysiąc, co naprawdę nie jest dużo zwłaszcza jeśli masz zalane 5w30 i zapewne LPG. Wracaj czym prędzej na 5w40, jeśli to niewiele da to lej 5w50 ten silnik spokojnie to stoleruje (ale 10w już nie bo hydropopychacze będą dostawać po dupie). Jeśli jeździsz na LPG to możesz dodatkowo zrezygnować z tego na pewien czas by zobaczyć ile będzie wtedy brał. Jeśli na 5w40 i samej benzynie będzie brał 100ml na tysiąc km to jest git, bo nówki potrafią wiecej brać. A jeśli na 5w50 i bez LPG będzie brał powyżej 100ml to znaczy że już po prostu jest zużyty. Broń boże nie zajechany, po prostu zużyty. Miałem dwa auta z tym motorem, Stilo które klękło przy 240 tyś na wypalony zawór wydechowy z powodu zalepienia go nagarem z palonego oleju, ale tu już brał ponad litr na tysiąc km więc nie dziwota. Potem Bravo II z przebiegiem 120 tyś, ten brał około pół litra na tysiąc km po kupnie, jak zalałem 5w50 spadło do 200-300ml na tyś. Oba auta bez LPG, gdyby było zapewne silniki kleklyby szybciej, ale trudno powiedzieć o ile. Bravo jeździło do końca i pobór się nawet nie zwiększał, ale zaczynał się już problem z katalizatorem i składem spalin (negat na badaniu technicznym i musiałem kombinować) i wtedy poszedł do ludzi, bo jednak robić wymianę czy w ostateczności remont silnika w kilkunastoletnim aucie które przede wszystkim nie jechało z tym silnikiem to byłaby kasa w błoto (wymiana u mnie jakieś 1500zł plus silnik 1000zł, remont od 2000 do 8000 zależnie co by się okazało po otwarciu - ceny w dużym mieście). Ostatecznie kupiłem diesla i skończyły się problemy, nawet gdybym musiał wsadzić w niego 5000zł na jakieś wtryski i dwumase to i tak wcale nie wiele drożej niż wymiany czy remonty silników w benzyniakach, które dodatkowo nie mają za grosz dynamiki.