To prawda. Do takiego człowieka to aż miło oddać auto.

Kat killer nagle grind 😁

I to nawet bez jednego cięcia

lata praktyki .

On przyszedł zawinąć szlifierkę a katalizator to przy okazji

najgorzej mają właściciele BMW . bo im silniki podmieniają :D

Ja stawiał bym koszty w zakresie 15 tys za taką zabawę. Jestem ciekaw ile się minąłem z ceną.

@@michalg6765 myślę, że nie wiele się pomyliłeś ;)

Też jestem ciekaw roboczo godzin i ceny czesci

Naprawa takiego auta to płacz i lament dla właściciela

myślę, że 20k tu pękło lekko :D

Podziwiam ludzi co kupuja takie cuda 🙃

Taki przebieg w takim aucie w cale mnie nie dziwi. Ktoś kto kupuje A8 jeszcze w dieslu to raczej do jazdy, a nie po to żeby stało w garażu. Zresztą to już są prawie "pełnoletnie auta" 😉

@@zubi1817 275tyś km to miało gdy było 3latkiem.

mialem to pisać tylko czekać aż tłoki wylecą wydechem :)

@@ziomziomek1561 Dalej jak do miski nie dolecą 🤣

Nie wymieniając tłoków,robota bez sensu😥

byle do komisu dojechał a potem do bramy komisu .

Dobry klient to powracający klient.

I tak i nie, i tak dłużej pojeździ niż nie jeden nowy.

Drugie 15 lat pojeździ. Kupisz nowe auto i w 5 lat i tak wsadzisz ten hajs w nie. Czasem nawet więcej

@@NiceTrist Chyba że ktoś w Ciebie wjedzie i cię skasuje. Wtedy ubezpieczalnia policzy szkodę całkowitą 10000 zł i możesz szaleć że złości , bo tak prawo jest skonstruowane. A ty wywaliłem na remont majątek. To niestety jest jedyny argument przeciwko starym samochodom. Jak ktoś raz to przeszedł to zna ten ból.

@@ireneuszkowalski1845 faktury pokazujesz i się zmienia wartość pojazdu

@@marekdreed88 Poczytaj przepis. W ustawie dot. OC jest jasno napisane wartość rynkowa. Wsadzone części i poruszającym się pojedzie są już stare nie nowe. Wartość złomu się odlicza według ich prognozy i musisz zmuszać ich do uczestniczenia w sprzedaży reszty (obowiązku prawnego nie mają a robią to niechętnie). W przypadku sprzedaży pozostałości jak nie zmusza ich do udziału nie będą chcieli ci dopłacić do ich wyceny. A w ustawie jest zapisane że za OC odpowiadają do wartości pojazdu. Kto z ubezpieczalniami się nie bujał ten nie uwierzy. Firmy obliczające zaniżone odszkodowanie wezmą ci sprawę jak na tym zarobią (szkody całkowitej staruszków ich za bardzo nie interesują). Ale jeśli ktoś wierzy w tzw. podam do sądu to niech polata parę lat i po rzeczoznawca (przynajmniej ja trzymam kciuki). Zresztą przy starych samochodach już nie zaniżają odszkodowań od razu wyceniają prawidłowo , bo wiedzą że będą płacić za cenę rynkową. Mi ostatnio przy motocyklu wyceni uszkodzenia na 5 razy większa sumę niż wartość nowego i powołując się na przepis (nie chce mi się szukać) dotyczący odszkodowań szybko zamknęli sprawę prawnikom wpłacając odszkodowanie pomniejszone o złom na podwórku z przenoszona ramą.

To masz wyzsxy poziom wiedzy że oceniasz?

mam to samo;)

Dzięki wielkie !