Niepotrzebnie .... na samym końcu przecedzamy przez gazę

To zależy. Szukaj masła od lokalnych producentów, najlepiej z małych, nagradzanych lokalnie firm.

@@AgniAjurweda Dzięki💖🍸,,,po ekspreymentuje , ( z nagradzaniem bywa różnie, pobliski Spomlek za czasów "Posła Skomry" też zbierał nagrody hurtem,,, układy,układziki,biznesiki,polityki),na razie "łaciate" pozostawia najmniej syfu, przetestuję jeszcze Krasnystaw i Michów. 🙏

Nie, to naturalne kiedy w ten sposób klarujesz masło.

Masło w trakcie klarowania nie może się zwarzyć. Pojawia się na powierzchni piana, która wygląda jak zwężona śmietana, z czasem opada i odsłania się czyste, klarowane masło.

@@AgniAjurweda Piana to wiem. Gotuję na bardzo małym ogniu w rondlu z grubym dnem do czasu aż masło przestanie wydawać swoje dźwięki. Potem dosłownie czubkiem czystej łyżki lekko odsuwam pianę i patrzę czy widać dno. Widać i tam też zebrał się brązowy osad (po wylaniu masła widoczny jest on na dnie garnka). Biorę za każdym razem to samo naczynie szklane (tzn. robiłam masło 3x i tyle razy było to to samo naczynie, garnek zresztą też) i przez sito przelewam masło do niego. Z tym, że za pierwszym razem użyłam nylonowego sitka o bardzo drobnych oczkach i wyszło (to z innego przepisu), następnym razem dołożyłam do tego sitka gazę (wg przepisu z powyższego filmu) w efekcie sitko było do wyrzucenia, bo powstała w nim dziura. Masło się zwarzyło, konsystencja była grudkowata, pod spodem po wystudzeniu pojawił się płynny tłuszcz, a na wierzchu grudkowata substancja. Przy pierwszym klarowaniu z przepisu z innego filmu to co wlałam do naczynia ładnie stężało, miało faktycznie orzechowy zapach i posmak i było gładkie, no i prezentowało się tak jak widywałam to w sklepowych masłach ghee. Za drugim i trzecim razem przygotowane wg państwa filmiku niestety w niczym nie przypomina tego co mogłabym nazwać masłem klarowanym. Paćka na wpół stężała, z wyraźnie oddzieloną treścią z dwóch substancji. Coś jednak jest nie tak i nie wiem co. Spróbuję zrobić kolejnym razem wg. pierwszego przepisu i zobaczę co wyjdzie.