Dorosłą?

@@hankamostowiak4745 Dorosłą. Sam się do tego przyczyniłem. Będąc na krótkim urlopie w lasach, gdzie korzystałem z ocieplanego domku kempingowego, podawałem ptaszkom nasionka słonecznika i konopi siewnych na kawałku deski. Deskę umiejscowiłem dość wysoko, by nie mógł dostać się do niej kot, ale na tyle blisko krzewów, aby ptaszki mogły łatwo skryć się w gąszczu przed atakiem ich drapieżnych kuzynów. Wykonując swą pracę, od czasu do czasu zerkałem przez okno, aby cieszyć się radością drobnych ptasząt, głównie sikorek, pobierających podane im nasionka. Gdy tak kolejny raz zerknąłem na ten prymitywny karmniczek, właśnie nadleciała ślizgowym lotem dzierzba i uderzyła jedną z bogatek. Trafiona ptaszyna spadła na ziemię. Rzuciłem się do okna, aby ratować bogatkę. Okna nie dało się otworzyć. Gdy dobiegłem kilkanaście sekund później przez drzwi, dzierzba uciekała już z ciałem zabitej bogatki na wysoką topolę. Ten dramat pobudził mnie do budowania karmniczków wahliwych, gdzie ptaki mogą tylko pobrać nasionko i uciekać. Takie karmniczki wywiesiłem na balkonie. Okazały się rewelacją. Jednej zimy korzystały z nich 32 sikorki bogatki, para sikorek modrych, para kowalików i jedna sikorka uboga. Zjadały one w ciągu zimy sporo nasion słonecznika, konopi siewnych i maku, które kupowałem w stoisku na Bazarze Różyckiego. Stoisko to zostało swego czasu zamknięte, a ja zmieniłem pokój balkonowy od Zachodu, na mały pokoiczek od Wschodu. Ale i w tej sytuacji nie zapomniałem o ptaszkach: wywiesiłem w obrębie okna budkę dla modraszek, oczywiści chwiejny karmniczek tak skonstruowany, aby nie mógł mu zagrozić żaden ptasi drapieżca oraz poidełko. W tym roku modraszki wyhodowały w tej budce I lęg. Gdy wyjeżdżałem na kilka dni, modraszki zaczęły myśleć o założeniu lęgu II. Czy to uczyniły? Nie wiem. Muszę trochę budkę poobserwować, na co nie mam zbyt wiele czasu.

Kosy uwielbiają bluszcze. Czasem ich samiczki potrafią nawet walczyć o gniazdo w bluszczu.

i kawki i wrony i sowy !

Najczęściej słyszę ukrytego w bzach .

Jedyne co możemy zrobić to poprawiać środowisko drobnych ptaków tak żeby srokom nie ułatwiać. Dbać o to by było dużo kryjówek i bezpieczne budki lęgowe. Niestety nasz uporządkowany świat sprzyja srokom. Stąd nie ma się co dziwić że one z tego korzystają. to tak samo jak ludzie też korzystamy ze wszelkich udogodnień a jak jeszcze mamy je za darmo.... Pozdrawiam serdecznie

a u mnie nie !!

cukrówka a sierpówka to zupełnie różne gołębie

@@kazimierzwisniewski391 Ale sporo osób właśnie tak sierpówkę (tudzież synogarlicę turecką) nazywa :) Od odgłosu : cu-kru :)

Mój to raniuszek.Fajna biała kulka z długim ogonem.Szczegolnie fajnie wyglądają gniazda po wylęgu nawet 8 piskląt.Jedynie ogonki wystają...Serio

@@agnieszkachmiel607 a mój to afrykanka senegalska

głóg dwuszyjkowy i jednoszyjkowy Pozdrawiam

Prawie zawsze gniazda otwarte ptaków wróblowych są jednorazowe. Zatem problem pasożytów jest nie istotny. I teraz dwie kwestie poradnikowa i prawna: Stare poradniki sugerują by po legach takie gniazda usuwać by zwolnic to miejsce na kolejny sezon. Prawo natomiast oczekuje że na takie działanie potrzebne jest odstępstwo od zakazów. (nie dotyczy budek lęgowych bo te można czyścić także jest mowa o względach sanitarnych i estetycznych - ale tu gniazdo np kosa się raczej nie łapie). Tu swoją wypowiedź urywam aby nikt mnie nie oskarżył że coś sugerowałem. Pozdrawiam serdecznie

@@ptasiastrefa zawsze spotykałem się z twierdzeniem że w otwartych,odkrytych gwiazdach ptaki już nie wyprowadzają więcej lęgów i należy stare gniazda usuwać by w tym miejscu znów mogły zbudować nie te to inne ptaki.

@@kazimierzwisniewski391 Ja tak samo. Ale jako zawodowy ornitolog przy wykonywaniu ekspertyz spotkało mnie prawo tego kraju... Ma ono sens w przypadku ptaków korzystających z gniazd przez wiele lat, ale tych jest mniejszość. To nie ja tworzyłem te przepisy przez które często muszę słuchać że jestem ekoterrorystą...