Co zrobisz..Cobcio kupil BMW 1000cm3 za 120 tys zl i po 50 km silnik nie dal się uruchomić.... 26 dni czekal na naprawę w serwisie 😂😂😂😂 Cieszyć się i jeździć

Ciekawy materiał 😊 Pozdrawiam

Witam ✋ Co do serwisów które sam zrobiłeś, całe szczęście bo masz pewność że jest to zrobione rzetelnie. To jak podchodzą w tym ,,serwisie " to Bareja we własnej osobie 😂 Rozumiem że denerwuje Cię sam fakt ale niestety ... Wątpię żeby coś dosłali,chodzi mi o pokrywę i kanapę. Oglądam chyba wszystkich którzy mają chińskie 125cc , sam jestem posiadaczem K125 na gaźniku 35 tyś bez remontu , moje oczko w głowie. I wielu miało podobne problemy do Twoich, to czegoś nie było ,to coś urwane ,takie to podejście.Na miejscu to na miejscu zawsze można podjechać. Co do Moto , piękny jest. Widuję w Lęborku takiego samego,lala a u Ciebie te sakwy są mistrzostwem świata 👌

Ja mam 41 lat. Kupiłem w zeszłym roku rometa ADV 125 i mam na latane 1500 km wymieniłem mu olej 4 razy. Miałem to szczęście że kupiłem od gościa który składa w garażu i ma kilkanaście motocykli chińskich i doświadczenie. Jeździć i się cieszyć że silnik ok. Jeździć a resztę dopracujesz.

Witam pięknie pan opowiada jakby o moim dzieciństwie też jeździłem komarem biegi w kierownicy potem rok 86 nowy Romet ogar.potem skuter duży a obecnie Barton Sprint 2 Pozdrawiam

mam rometa 125 z 2007 r i do tej pory mi służy miałem drobne usterki typu manetka gazu pękło mocowanie linki ale to akurat jeżdziłem dużo w terenie po górkach i zjerzdzając z górki opierałem mocno ręce na kierownicy i ujmowałem gazu i urwałem ten plastik trzymający linkę gazu dotoczyłem cały element z aluminium i teraz służy to do dziś miałem awarię automatu stop było łatwe w naprawie ,palące się żarówki w leflektorze ale to dzieje się podczas jazdy na bardzo wysoikich obrotach czyli jak jadę optymalnie to i z rok się nie spali a w 1 dniu dam ognia to do wieczora spalona żarówka jak narazie to wszystko były pierdoły luz na zaworach ustawiłem sam A motocykl tez kupiłem przez internet i było ok

Fajnie że trafiłem na ten film.Czyli chinski badziew jakość z Prl,a cena kusi.

Bardzo fajne filmiki, widziałem na stronie jakiś czas temu ten model i mnie zaciekawił więc fajnie, że nagrywasz filmiki o tym motocyklu :-) Mam pytanie: jaki olej wlałeś? i gdzie się oddaje stary olej? 🙂

Jeśli sądzisz, że w Bartonie może być lepiej, to Cię tu wyprowadzę z błędu. Co prawda, rzecz dotyczy już lat starszych, no ale nie sądzę, że dziś jest inaczej. Skuter kupiłem w czerwcu, na przegląd obowiązkowy podjechałem w lipcu i ... _"trzeba sobie zarezerwować termin przeglądu, pierwszy wolny będzie w ... listopadzie"_ !!!! Czyli gwarancja roczna i *nie jeździj przez cały sezon w czasie gwarancji, bo ci przepadnie gwarancja jak przekroczysz kilometry!* Ładnie się zabezpieczają, żeby niczego nie musieć naprawiać w czasie gwarancji, prawda?

Mialem w zyciu wiele motocykli oraz quadow. Tylko 2x kupilem chinczyka z czego jeden z salonu. Aby nie pisac dlugiego wywodu napisze w uproszczeniu. Quad zonda fx150 na jednym garze. Od wibracji ciagle cos sie odkrecalo. Na okraglo klej do gwintow i dokrecanie i jeszcze raz dokrecanie. Powoli mialem dosc ale mysle no kurcze jezdzi wiec bede dokrecal i bedzie git. Niedlugo po tym wypadla kula ze swoznia zwrotnicy do tego w czasie jazdy. Cale szczescie nic mi sie nie stalo. Wycialem je (byly niewymienne trzeba by bylo wymienic caly wahacz) i wspawalem gniazda pod swoznie z fiata uno. Pozniej wysypalo sie sprzeglo rozrusznika blokujac wal korbowy. Myslalem ze zatarl sie silnik ale okazalo sie ze to tylko sprzeglo rozrusznika. Stwierdzilem ze sprzedaje go. Z sentymentu kupilem rometa. W sumie ta sama historia ciagle jakies drobne denerwujace usterki. Gdzies pekniety wezyk i cos sie leje. Gdzies zginela lub poluzowala sie srubka. Mialem wiele markowych maszyn niektore nawet 20 letnie i o ile nie kupujesz totalnego gruza to bije on jakoscia na glowe kazdego chinola. Sam sobie wszystko serwisuje i 20 letnia yamaha kiedy ja rozbierasz to jest bajka. W 3 letnim chinolu ukrecasz 20% srub bo sa jak z plasteliny. Kilka lat temu kupilem yamahe majesty 400 za 4000zl. Stan taki sobie a nawet dosc kiepski. Kupilem do niej okazyjnie powypadkowy silnik za 600zl gdyz kompresja byla na poziomie bodajze 7bar wiec dno dna. Zrobilem samodzielnie remont, powymienialem co trzeba. Jest service manual wiec mierzysz jak pokazuje instrukcja i wiesz czy czesc jest zuzyta czy mozna ja jeszcze zamontowac. Wszystko robie sam powoli i dokladnie. Sruby na klucz dynamometryczny a nie dociaganie przez rure na pale bo serwis nawet nie wie co to service manual. Przejezdzilem nim bezawaryjnie 3 lata i jeszcze sprzedalem z zyskiem. Kupujacy ktory go ogladal jak tylko sie przejechal odrazu kupil. Po zakupie pytam go czy duzo ich ogladal? Powiedzial ze duzo a ten bije na glowe wszystkie ktore widzial. Podobna historia byla z poaggio x9. WSKi, MZki czy CZty pomijam bo to 2suwy i to wiaze sie z innymi interwalami serwisowymi ale i tak wole naprawiac taka WSKe niz chinola. Osobiscie nie kupie juz nigdy chinczyka.

Szczerze mowiac mam wrażenie ze Pana filmy i sekcja komentarzy to istna kopalnia wiedzy o mechanice i serwisie chińskich 125. Nie ważne czy to Romet, Barton czy Junak.

Ja kupiłem przez pośrednika długo czekałem na motor chyba z 3 tygodnie, romet i obsługa szkoda gadać, na goworku ich byli pracownicy piszą same negatywy, wyzysk, zarobek tylko to się liczy. Szkoda bo firma ma historię.

Co do przeglądów serwisowych to wyleczyłem się z tego w latach 80 tych mając kilka MZ ETZ znaczy nie naraz ale przez ok 10 lat i z pierwszym motocyklem pojechałem na przegląd serwisowy po jakimś czasie widząc ten cały serwis a byłem z 2 razy jednym motocyklem i na następny rok innym dałem sobie spokój serwis to robię sobie sam i to lepszy he he

Też mam takiego świetna maszyna .

I teraz pytanie. Czy kupilibyście auto z takiej firmy? Przecież romet zachowuje się jak fso.

Hey ja kupiłem Bartona Clasic u mnie też jest kiepsko spasowane tak Chińskie rączki składają tego bym się nie czepiał. Masz racje, że gwarancja powinna być ale w internecie pisze kiedy przeglądy powinno się robić i wystarczyło je zrobić mieć Fakturę z serwisu firmowego na której pisze przebieg a jak byś dostał gwarancję to by tobie serwis potem klepną pieczątkę jak masz fakturę.

Bo się czepiasz! Kup sobie używaną Hondę albo Yamahe! Też byłem takiego zdania jak i Ty. Miałem kiedyś nowego Junaka M12 Vintage 125 - jako nowy użytkownik byłem zachwycony, niby wszystko ok ale jak gdzieś jechałem to piszczały hamulce wstyd gdzieś podjechać. Potem coś zaczeło kapać pomimo tego, że co roku był serwisowany. W końcu to sprzedałem i mam spokój. A co najlepsze to naciąganie łacucha co 500km! Kupiłem Hondę Forza 125 5 letnią i jestem zachwycony. Zrobione ponad 3tys km i jeździ jak oszalała. Nic mnie nie interesuje. Jak sobie zroisz zestawienie płacisz więcej, ale masz sw spokój i przy serwisowaniu mniej wymagają

Mam charta tego z 90 lat 50 i wersja z czarnym silnikiem :)

Dziwna to troska o markę. Nie rozumiem. Używam Softa, ma już 14 lat. Wtedy chyba więcej troski przykładano do QC / kontroli jakości montażu. Nie rozumiem firmy ROMET

Fajne motorki, u mnie w mieście stoi taki na ekspozycji. Wykonanie fajne, oponki kenda, ale montaż tragedia, na pierwszy rzut oka brak czujnika hamulca tył, niedokręcone śruby regulatora napięcia, brak plynu hamulcowego przód itp... wolałbym go w kartonie kupić sam złożyć. Wtedy pewnie spoko maszynka

W drugiej dostawie na sklepy , zostało to już poprawione przez Rometa , czyli podnuszki , sprężynka tego czujnika stopu ,no i. Wskaźnik paliwa 😊

Fajnie powiedziałeś ńie wchodź i nie pisz bzdur😊

👍

Można go odchudzić z tych bagażńików bocznych ? wtedy wyglądał by tak klasycznie z 89 lat jawa ? Mz ?

Ja kupiłem rok temu przez neta Hondę shadow 125 widząc ja tylko na zdjęciach, sprzedający wysłał mi ją na palecie kurierem i jedyne co musiałem zrobić to napompować opony a tak to nic przy niej nie robiłem i jestem bardzo zadowolony

Wygląda prawie identyczne jak mój romet zk 125 fx tylko lampę mam inna

ile czekales od kupienia w inter ecie?

Ja mam instrukcje elektroniczną mogę Ci wysłać, bo tutaj youtube usuwa linki i nie jestem wstanie. instrukcja przeglądy robisz przy: 500 km, 1500 km, 3000km,. 4500km, 6000 km.

Kupiłem takie coś ,na wady nie zwracam uwagi ,wymieniam olej, reguluje zawory ,pompuje powietrze do opon ,czyszcze gaźnik ,ale przed wszystkim to jeżdżę jeżdżę brryyyyy

7000 zł motorek ,a za transport ile trzebaby zapłacić?

dzien dobry, a ma ABS?

Ja rozumiem frustrację, że są wady estetyczne i spasowanie nie jest idealne. Kupiłeś jednak motocykl za 7 tyś zł z Chin z polską naklejką i wg mnie masz po prostu za duże wymagania do jakości produktu który kupiłeś.

To się trochę wypowiem i trochę obronie chinczyki xD Romet/Barton/Zipp (romet) i inne tego pokroju to gówno i tyle w temacie. Jeżeli chodzi o Bartona to komunikacja z nimi jest faktycznie dobra i jeżeli trzeba wymienić jakiś plastik no dosyć szybko idzie go wymienić, ale nie, nie Romet. Tam na silniczek krokowy to się czeka z pół roku lekko i to jako serwis, a nie osoba prywatna. Plastiki również nie najszybciej dochodzą, a jeśli masz jakiś problem techniczny to jesteś pozostawiony sam sobie. Żadnych danych technicznych od niech nie dostaniesz bo nie potrafią ich uzyskać od chińczyka XD O spasowanie to się akurat czepiasz, ale owiewkę powinni wymienić. Z Bartona skuterki jak np. Scalpel mogę polecić. dosyć fajne plastiki, fajny inny wygląd i silniki teoretycznie dosyć dobre. Jak RXL u Rometa (= Barton Falcon) to też tragedii nie ma, ale wszystkie inne motorowery, motocykle to dla mnie gówno. Wszystkie te chińczyki pochodzą oczywiście z chin z masowej produkcji, dla ich zamówienia są robione emblematy i to wszystko. Jak coś chcesz zareklamować jak np. zacisk hamulcowy to oni muszą reklamować do chińczyka bo oczywiście w Polsce nie mają tych części. A kto obrywa najbardziej? - jeb*ny serwis który sprzedał sprzęt. Bo to przecież oni go sprzedali i dają gwarancję i nie raz muszą ustąpić bo debil pójdzie na rękojmie i drogą sądową i wygra, a piękny Romet nic nie zrobi bo nie może dostać części z chin na czas XD Z resztą np jeśi chodzi o motorki no to wystarczy zabrać sobie takiego crossa np 250 z x-treme który tu kosztuje z 9k, a jak wejdziesz na alibabe to masz go za 4,5k (oczywiście z pakiecie np. 14szt. + własne logo :) ). A ludzie i tak to kupują bo jest tanie - skądś ta cena jest wzięta i muszą iść po kosztach, ale później niech klient nie wymaga od sprzętu wartego 6k (NOWEGO na "GWARANCJI") aby był wykonany jak sprzęt za 17k. A gdzie obrona chińczyka? - te motorki - dbając o nie mimo wszystko będą dosyć chodzić tylko trzeba naprawdę o nie dbać - trochę bardziej niż o japończyka np sprawdzać dodatkowo śruby. A i tak jeśli np silnik siądzie to części są śmiesznie tanie. Ale ja nie o tym. Sam miałem Keewaya RKS, serwisowałem Zontesa, Bajaj'a, Voge, Benelli (aktualnie przejęty przez keewaya (?), więc taki włoski nie jest - tak samo jak Szweckie Volvo, które jest robione w Chinach). Taka 125 nie będzie kosztowała jak japońska 24k zł tylko 12 - 17k zł. A takie benelli (mówie już o sprzętach robionych typowo w Chinach) mają 300cc, 500cc teraz 700/800cc i miałem z tym styczność na żywo i nie ma lipy. Są to sprzęty wykonane naprawdę dobrze i mają osiągi takie jak ich "prawdziwa" konkurencja. Zontes U125 15km, inna china typu romet to 10km, max 12. Jeszcze żadnego problemu. Zmiany Unii doprowadziły do wprowadzenia wtrysku. Z tej racji teraz te najtańsze chińczyki (no niestety znowu Romet bo z tym najczęściej ludzie przychodzą) jednak te czujniki też są tanie i bardzo często coś się w nich sypie, również sterowniki silnika - a one trochę kosztują. Podsumowując: Wymagasz to kupujesz zadbanego japońca lub mając hajs nowego za 24k. Kupujesz nowego lub używanego (dobrego) chińczyka). Nie mając dużego portfela jak i również wymagań z kosmosu (cena-jakość) to kupujesz coś takiego jak Romet Chart. Niezależnie od tego co kupujesz najgorsza china czy japoński sprzęt to dbasz tak jak o własną kobiete bo to wtedy się odwdzięczy. Ps co do crossów. Oczywiście mając już trochę lat to mimo wszystko polecam te wszystkie 125/250/300 na początek. Koni znacznie mniej niż markowa 250 (tu jest typowa china (nie mówimy teraz o tych małych dla małych dzieciaków bo to już w ogóle) i markowy sprzęt, nie ma nic po środku). Obeznasz się ze sprzętem, z jego mocą, liniową mocą i jeśli naprawdę dużo pojeździsz to poznasz koszty remontu. Za frajdę jaką daje to jest nic. Czasem sam tłok będzie kosztował tyle co remont w takim chinolu. Dla przykładu robiłem KXF 450. Słabo paliła (wtrysk). Poszła rewizja silnika i reszty sprzętu. Remont na 9k zł. Za tyle masz nowego crossa chińczyka lub dokładasz jeszcze 4k i masz drugą taką KXF450 w stanie (przynajmniej wizualnym bo nigdy nie wiadomo) dobrym

W dobrych rękach te motory robią 50 k bez większej awarii ładny jest coś jak K125

Ja mam ziipa manica 125 od Wielkanocy stuknelem nim 2000 km i jak narazie wszystko hula

Naprawdę wierzysz, że te niedociągnięcia dałyby Tobie więcej praw? Jak nie, to pisz do UOKiK, że Cię zlewają. Nie poinformowali Cię o Twoich obowiązkach, wszystko robisz zgodnie z Twoją najlepszą wiedzą. W myśl tego odpadły Ci beznadziejne obowiązkowe dwa przeglądy gwarancyjne. A teraz zgłaszaj do Rzecznika, przecież fura ma pracować, a nie utrudniać Ci życie i kazać stać.

Masakra człowiek płaci pieniądze za taki badziew 😠🇬🇧

Mam od nowosci cb125f (7 lat) i 27 tys km i nie mam takich gownianych problemow...

Jeśli Romet jest Chiński to Volkswagen jest polski.😂