w drugim przykładzie zółty ma pierwszenstwo jak swiatła działają.a gdy swiatła nie działają,stosując się do znaków to czerwony skręcający ma pierwszeństwo bo znajduje się na drodze z pierwszeństwem

Tak, jak światła są wyłączone to obowiązują znaki

Oczywiście że nie powinna występować taka sytuacja, jednak swego czasu w Szczecinie takie rozwiązanie miało miejsce.

A teraz jest "hitem internetu" a raczej fejsa.. Rozpatrywanie sytuacji abstrakcyjnych nie ma za bardzo sensu.. Miesza w głowach, zwłaszcza mlodym..

To nie jest sytuacja abstrakcyjna, w Szczecinie jest skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym przez które przejeżdżają tramwaje. Po za tym rozważania akademickie powodują wzrost wiedzy np. dotyczących zasad obowiązujących na drodze.

Takie rozważania wśród instruktorów może i cos dają, ale burakowi na drodze nie pomoże żadne tłumaczenie, choćbyś sie zagadał na youtubie.. Obejrzyj jeden z ostatnich odcinków JB - jak facio pokazuje pani trójkąty na jezdni.. Nauczysz go coś? Wątpię.. To beton.. Acha, namiar na to skrzyzowanie???

goo.gl/maps/k1ZLC3c1V3D2 bez tramwaju.. ale fakt masz rację, bzdury istnieja w realu nie tylko w necie..Jeśli jesteś ze Szczecina to zgłoś to do zarządcy drogi.. Zobaczymy co odpowie..

w tym filmie jest dokładniej to wyjaśnione: kzfaq.info/get/bejne/nduPYLF7ndDWcX0.html

w pierwszym przykładzie zółty zawracający nie powinien mieć pierwszeństwa ponieważ jest po prawej stronie fioletowego>???????

to nie umiesz tego poznać?

To zagadnienie jest omówione w innym filmie.

poproszę o link lub nazwę to wyszukam, bardzo przydatne filmiki @

@@PlaySeba1111 zasady zmiany kierunku jazdy

Żółty jedzie pierwszy

@ Mam jeszcze jedno pytanie ...skąd będę wiedzieć jakie ma światło pojazd z naprzeciwka.( Przykładowo jestem w obcym mieście i ja mam zielone to skąd mogę wiedzieć jakie światło ma ten na przeciw )

ten z naprzeciwka ma takie samo jak My, jednak ustępuje nam pierwszeństwa ponieważ skręca w lewo

Reguła prawej strony

@@mariuszpuchalski9306 Nie ma takiej reguły w tym przypadku. Ona dotyczy tylko skrzyżowań równorzędnych. Natomiast jest inny przepis, nakazujący przepuścić podczas skrętu w lewo pojazd jadący prosto. Co do skrzyżowań z pierwszeństwem łamanym i sygnalizacją świetlną: tak naprawdę sygnalizacja świetlna nie określa pierwszeństwa: sygnał S-1 jedynie zezwala na wjazd na skrzyżowanie (i to pod pewnymi warunkami - tak przynajmniej wynika z opisu S-1 w rozporządzeniu dotyczącym znaków i sygnałów drogowych - paragraf 95 p.1 i 2). Z jakiegoś powodu opuszcza się kolejne w hierarchii znaki i od razu przechodzi do przepisów ogólnych: aczkolwiek nigdzie nie znalazłem precyzyjnego wytłumaczenia, dlaczego tak się robi (przynajmniej nie w PoRD ani w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych): skoro sygnalizacja nie określa pierwszeństwa, to teoretycznie kolejne powinny robić to właśnie znaki. Stosuję się do wersji, że jednak tego nie robią, ale z pewną rezerwą. Kiedyś dogrzebałem się do jakiegoś rozporządzenia, które określało iż sygnalizacja nie powinna się znajdować na skrzyżowaniu z tabliczką T-6, ale nie mogę go znaleźć. U mnie w mieście jest tylko jedno takie skrzyżowanie, gdzie sygnalizacja i T-6 występują razem: ale zaobserwowałem iż sygnał zielony nie jest nadawany równocześnie na drodze równoległej z obu stron: nadawane są tak, że nawet jakby skręcający w lewo uważali, iż mają pierwszeństwo, to nie natkną się na pojazdy z naprzeciwka. Na drodze prostopadłej za to światło zielone/czerwone włącza się w tym samym czasie - bo nie ma już niebezpieczeństwa iż tak ktoś pomyśli, bo droga z pierwszeństwem skręca w prawo. Gdyby w rozporządzeniu było jasno określone, iż sygnalizator S-1 daje pierwszeństwo na drodze głównej - nie byłoby problemu. Ale on albo pozwala, albo zabrania wjazdu na skrzyżowanie, więc teoretycznie nie stoi w sprzeczności ze znakami (w tym wypadku D-1/A-7 z T-6), które ustalają to pierwszeństwo. Do przepisów ogólnych odwołujemy się dopiero, gdy po zastosowaniu poprzednich reguł w hierarchii (kierującego ruchem, sygnalizacji świetlnej, znaków drogowych) nie możemy ustalić pierwszeństwa, więc z punktu widzenia żelaznej logiki nie rozumiem pomijania znaków drogowych.

A ten fioletowy to srebrny xD

Oczywiście jak najbardziej jest postawa krytyczna jest właściwa przy ocenie wszelkich materiałów umieszczanych w sieci. Na temat podstaw prawnych w trakcie zawracania mówiłem w filmach o zawracaniu serdecznie zapraszam do obejrzenia kzfaq.info/get/bejne/nbZ1rdenzpjNdKM.html Jasne jest że przy ocenie właściwości zastosowania przepisów musiałem się też oprzeć na opinii osób które zajmują się zawodowo stanowieniem i oceną przepisów prawa i słowa jednej z tych osób, dotyczącą tego konkretnego przypadku, zacytuję: " Sytuacja jest mi znana sprzed lat. Przeczy bowiem ono regulacji wynikającej z pokazywania na tabliczce tzw. pierwszeństwa łamanego. Wskazanie takiego pierwszeństwa wyraża na danym skrzyżowaniu zasadę szczególną. Zmienia ona regulację ogólną, najczęściej stosowaną, według której ustępowanie pierwszeństwa wyrażone znakami A-7 i D-1 ma miejsce na skrzyżowaniach, na których droga z pierwszeństwem przebiega na wprost. Wskazanie innego jej przebiegu (łamanego), wówczas już obowiązkowo na tabliczce, „odrywa” pierwszeństwo od ustalanego według wlotów z różnych kierunków, a więc topograficznie z dwóch różnych dróg. W ten sposób, pod względem ruchu powstaje jeden ciąg, jedna droga, choć znajdującą się topograficznie na dwóch drogach. A zatem pojazdy srebrny i czerwony nie poruszają się po różnych drogach, położonych względem siebie pod kątem prostym, lecz po tej samej drodze z dwóch przeciwnych kierunków, a fakt, że droga ta „łamie się” na skrzyżowaniu nie ma - zgodnie z przepisami o wskazywaniu pierwszeństwa na tabliczkach pod znakami A-7 i D-1 - znaczenia. Pierwszeństwo nie wynika tu z kierunku, z jakiego pojazdy się zbliżają do siebie, lecz z przecinania się ich kierunków na tej samej drodze. Tak więc stanowiskiem prawidłowym jest oczywiście to wyrażone Serdecznie pozdrawiam Zbigniew Drexler"

Niestety pan Zbigniew to jeszcze nie ustawa prawo o ruchu drogowym. Jaki przepis potwierdza "Wskazanie takiego pierwszeństwa wyraża na danym skrzyżowaniu zasadę szczególną. Zmienia ona regulację ogólną" który art. jakiej ustawy? Pan Zbigniew napisał też w książce "skręcając w lewo - włączyć lewy kierunkowskaz przed wjazdem na rondo i przełączyć go na prawy bądź przed zmianą pasa ruchu na jezdni ronda, bądź przed skręceniem w prawo - w sposób analogiczny do wyżej opisanego przy jeździe na wprost" a sąd: "W świetle obowiązujących przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym wjeżdżający na skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie może sygnalizować zmiany kierunku ruchu lewym kierunkowskazem. Nie dotyczy to sytuacji, gdy wjazd na takie skrzyżowanie jest połączony ze zmianą pasa ruchu (np. w przypadku konieczności ominięcia przeszkody, czy też zmiany pasa na samym skrzyżowaniu, jeśli posiada ono co najmniej dwa pasy ruchu)." Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 3 listopada 2016 r. (sygn. akt II SA/Gl 888/16) Czyli pan Zbigniew powie mi, że mam pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a sąd powie że nie mam i co...?

Niestety, dobrze Pan wie że w naszym kraju system prawny jest pod względem możliwości interpretacji przepisów bardzo nie doskonały. A to oznacza i było bardzo wiele zdarzeń gdzie w identycznych sprawach rozstrzygnięcia odrębnych sądów były sprzeczne. Po za tym proszę zauważyć że przepisy na osobie zawracającej kładą obowiązek rezygnacji z manewru jeżeli manewr ten miał by utrudniać ruch lub stwarzać jego zagrożenie (a niewątpliwie takie zagrożenie w takiej sytuacji miało by miejsce), tak więc powołując się na ten zapis, myślę, miałby Pan duże szanse uzyskać korzystny wyrok dla siebie przynajmniej w drugiej instancji cyt: (Czyli pan Zbigniew powie mi, że mam pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a sąd powie że nie mam i co...?) Pokaż mniej ODPOWIEDZ

Nie mogę się właśnie doszukać orzeczeń sądów w takich sprawach, a z chęcią bym poczytał. Jeżeli był by Pan tak uprzejmy i udostępnił linka, albo jakiś namiar na wyroki w takich sprawach, to będę bardzo wdzięczny. Zapis o którym Pan pisze, oznaczał by, że nie wolno na takim skrzyżowaniu zawracać, ale chyba tak nie jest... To prawie jak powiedzenie, że pierwszeństwo ma ten co jedzie szybciej, bo "szczególna ostrożność". Ustawia mówi o równości względem siebie i nadjeżdżaniu z prawej strony. O prostowaniu zakrętów nic nie ma... ;)

Jak Tym Jeździć napisał: "Niestety pan Zbigniew to jeszcze nie ustawa prawo o ruchu drogowym." - nie "niestety" tylko "na szczęście"!

Zwyczajna pomyłka z poprawką, nie musiał o tym powiadamiać, żeby się nie wybijać z toku monologu.

Dobrze tłumaczy, tylko pewnie się peszy przed kamerą

Dzienkóje za tąom cennom ówagem

Pierdolisz ...kocopoly

Właśnie ładnie tłumaczy i bardzo prosto.

Zgadzam sie nie umie