Precyzja, konkret i chęć spędzenia długich godzin na przygotowanie odcinka.... to już wymierająca cecha twórców, ale jakże pożądana u odbiorców :) Dziękuję i pozdrawiam

Mam taką Smienę 8M, dostałem ją w 1982 roku na komunię. Zrobiłem nią tylko 1 serię zdjęć bo tata kupił Zorkę z selenowym światłomierzem która była bardziej zautomatyzowana, co dla mnie jako 8 latka było ważne. Potem przyszedł czas na Kieva. Wszystkie 3 aparaty mam do dziś choć już ich nie używam. Kojarzą mi się z błogim dzieciństwem.

Miałem taki aparat. Moje kolejne analogowe aparaty to Druh, Smiena, Woschod, Exakta Varex, Minolta X700. Każdym z nich zrobiłem zarówno bardzo dobre, jak i mnóstwo kiepskich zdjęć. Dodając do tego moje cyfrowe doświadczenia, dochodzę do wniosku, że najważniejszą częścią każdego aparatu fotograficznego jest fotograf.

To jest jedyny kanał na YT gdzie mam włączone powiadomienia. Pozdrawiam

Dostałem taki aparat na komunię właśnie Smiena 8M i zrobiłem kilka zdjęć.... dosłownie...... jakoś mnie fotografia nie wciągnęła niestety ale bardzo żałuję.Mam jeszcze Smiene3 ojca był w domu od dawna 😊Podziwiam rozebranie tego aparatu i złożenie niesamowite dla mnie to nie do pomyślenia za nerwowy jestem... brawo😊

Rozłożyć bym umiał, ale złożyć z powrotem żeby działał to już mam pewne wątpliwości, także szacun

Rewelacyjny poziom materiału. W 14 minutach została zawarta historia Smieny, jej budowa, działanie i ciekawostki. Rozebrałeś ją na czynniki pierwsze i złożyłeś. Przeprowadziłeś sprytne badanie migawki. Wykonałeś eksperyment z przeszczepem obiektywu. Na TVN zrobiliby z tego serię 12 odcinków po 20 min.

Gratuluję Panie Adamie. Cała seria "Towary Modne" wciągnęła mnie nieziemsko. Każdy z tematów, które tam Pan poruszył był również częścią mojego dziedziństwa i okresu dorastania. SMIENA 8M, ZENITH TTL, zegarek MONTANA, odtwarzacz Kajtek. "jamniki", winyle, pocztówki grające, Unitra MK 232, itp. Z ogromną przyjemnością czekam na każdy z odcinków. Doceniam szeroko omawiane tło historyczne.

Nie pamiętam jak trafiłem na Pana kanał, ale nie żałuję. Dobrze się to ogląda i słucha. 👍🏿

Miałam Smienę 8M. Wychodziły mi z niej o wiele lepsze zdjęcia niż z późniejszych automatów. Doskonały aparat dla amatora.

Panie Adamie świetny kanał. Raz, że jest to ciepła podróż sentymentalna a dwa prezentuje Pan solidny kawał historii technologi. Pozdrawiam

Mam do dziś Smienę Symbol. Ponad 40 lat, nigdy się nie popsuła.

Super kanał, sam zbieram zabytkowe aparaty, fajnie że przekazuję Pan tak już nie długo zapomnianą wiedzę i miło się Pana słucha.

Bardzo dobrze wspominam moją Smienę, z filmu wnioskuję, że miałem model Symbol. Naciąganie filmu odbywało się wajchą a nie pokrętłem. Doskonały aparat na wyprawy w góry - lekki, nie wymagający baterii, prosty w konstrukcji (mój zdarzyło mi sie naprawiać bez użycia narzędzi, w namiocie na wysokości pona 4000m.), łatwy w obsłudze, nawet w grubych rekawiczkach. Po aparacie pozostały mi wspaniałe pamiątki w postaci zdjęć, a przede wszystkim slajdów. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że miał tak dobrą optykę.

Nie sądziłem, że to jest możliwe- mam na myśli rozebranie i poskładanie tego aparatu, szacun!

Szalenie ciekawy kanał! "Towary modne" dawno temu, zaprezentowane w tak niebanalnym stylu, z pozornie nieciekawych "gratów", ponownie stają się przedmiotem pożądania! Szczęśliwi ci, którzy po obejrzeniu tego i innych filmów, mają jeszcze zegarek "Montana", czy aparat "SMENA" :) Gratuluję pomysłu! Pełny profesjonalizm.

Smienę 8 miałem, robiła piękne zdjęcia , po odpowiednim ustawieniu czasu i przysłony. Mam zdjęcia de Gaulla i Fidela Castro z Katowic i Zabrza. Następnym był Zenith TTl , który również służył mi wiele lat.

Kto by się spodziewał tak szczegółowego opracowania na temat tak prozaicznego aparatu! I kto by odnalazł w nim tak wiele zalet! Wielkie uznanie i wielkie podziękowanie za ten odcinek od dawnego użytkownika Smieny 8M!

Żeby rozłożyć i złożyć ten aparat trzeba mieć nie lada wiedzę. Ogrom pracy włożony w ten film można sobie tylko wyobrazić. Szacun dla Pana Kanał jest rewelacyjny! Sub i łapa w górę.

Ja mam Smienę Symbol. Kupiłem ją jeszcze za komuny u optyka za pieniądze zarobione na warsztatach szkolnych w zawodówce. Trudno uwierzyć ale wtedy płacili uczniom pieniądze za "produkcję" na warsztatach szkolnych. Użyłem tej Smieny ledwie kilka razy. Teraz po tym filmie postanowiłem ją odnaleźć w rupieciarni. Jest w mega idealnym stanie. Nawet futerał po otarciu z wieloletniego kurzu wygląda jakby przed chwilą zdjęto go z półki sklepowej. Paski futerału są z obu stron fantastycznie zachowane. No cóż, pozostaje mi tylko zakupić film i popstrykać fotki tym produktem radzieckiej myśli technicznej zainspirowanej płomiennym przemówieniem towarzysza pierwszego sekretarza.

Właśnie zaczynałem od smieny 8m zrobiłem nią dosłownie parę zdjęć. Nie zapomnę jak pachniało skórzane etui od smieny 8 i Radzieckiej lornetki. Jeszcze mam gdzieś światłomierz też w zapachowym etui. Następny był już "profesjonalny"Zenit bodajże 122. To były czasy zwariowane.pozdrawiam.

A już miałem iść spać hm pużno ale muszę obejrzeć 👍82 części.a ten zapach pokrowca.🤗

Mialem kiedys w dziecinstwie przyjemnisc uczyc sie fotografii na,,kanciaku,,8M.mile wspomnienia i troche fotek.Pozdrawiam milosnikow fotografii.

Wróżę kanałowi Pana wspaniałej przyszłości jeśli będzie Pan wszystkie odcinki tak pieczołowicie przygotowywał. Gratuluję i pozdrawiam.

Przypadkowo trafiłem na Pana kanał. Czasem KZfaq dobrze podpowie 😁 Jestem pod wrażeniem wiedzy i profesjonalizmu. Szacunek Panie Adamie

Jest Pan niesamowity...

8M i Symbol-ką wykonałem sporo slajdów zanim kupiłem Zenita i wyszły rewelacyjnie. Potem do Symbolki dostawiłem lampę Toshibę, która automatycznie dawała tyle błysku ile trzeba do deklarowanej przesłony np moja ulubiona wartość 8, synchronizacja 1/30 (chyba), ostrość na 3 m i wszystkie fotki na imprezkach były ostre i równomiernie doświetlone, nawet jak człowiek nie kojarzył co się wokół dzieje :)

Wspaniały film, rzeczowy, profesjonalnie zrealizowany, zawierający chyba wszystkie możliwe informacje o aparacie, jego działaniu, historii. Gdyby był po angielsku miałby potencjał na setki tysięcy odsłon. Pański kanał zasługuje na o wiele większą popularność. Dziękuję za przyjemność oglądania.

Też dostałem Smienę 8 i to na Komunię! 😊 Na filmie - model z 2:09. Z czasem majstrowałem i... popsułem. Z nostalgii odkupiłem ten sam model używany))) Tak naprawdę porządne zdjęcia wykonywałem FED-em. Ale Feliks Edmundowicz Dzieżymordski nie posiadał światłomierza, więc dokupiłem zewnętrzny, mój pierwszy elektroniczny Swierdłowsk-4. Współpracował znakomicie. Dotąd zachowałem negatywy z moich pierwszych zdjęć Smieną (1968 rok). Pozdrawiam serdecznie!

Świetny kanał. Taka trochę polska wersja Technology Connections. :D

Ostatnią rolkę Agfy APX100 naświetlaną osobiście przeze mnie ponad 50 letnią Smieną 8 bez M wywołałam niecały miesiąc temu. Rewelacja😊

To był mój pierwszy aparat, kupiony przez tatę w drugiej klasie. W tamtym momencie nie myślałem o fotografii, ale potem dałem się ponieść emocjom. Dużo filmowałem z telewizji, starty statków kosmicznych, film 17 Moments of Spring, psa. A pewnego dnia uzupełniłem nim swoją kolekcję i czuję się szczęśliwy)

Mój pierwszy aparat. Kupiony w podstawówce za pieniądze uzbierane w SKO. (Pamięta ktoś jeszcze SKO?) Robił genialne zdjęcia. Naprawdę. A później przesiadłem się na ZENIT E i ZENIT 12XP. No ale to w latach '80 były aparaty niemal luksusowe. A wracając do aparatu CMEHA - pamiętam do dziś jego charakterystyczny zapach. Nie do podrobienia. Nostalgia...

Nowa fryzura i juz mi pan nie przypomima Roda Stewarta.... Super sie pana Slucha :)

Muszę przyznać gościu że jesteś w tym co robisz naprawdę dobry. Szczegółowo przedstawiasz wszystko jak należy i bez emocji. Filmik ze składania Smeny super a przy tym extra muzyczka w dobrej jakości. Naprawdę dobrze sie ogląda twoje filmiki. Adam Słodowy chowa się!

Uwielbiam tę serię! Sposób narracji też jest przedni: "dało mi to wiele do myślenia i dostarczyło gorących emocji, które zachowam dla siebie" :D :D :D

Smiene 8, to byl moj pierwszy aparat fotograficzby, sadze ze moze gdzies w Polsce jeszcze lezy na strychu, a teraz .................... od 20 lat zyje z fotografii ale to Smiena zaczela moja przygode z fotografia !

Adamie, robisz znakomite filmy, tak merytorycznie jak i technicznie, więc subskrypcje są tego naturalną konsekwencją. Dzięki za kolejny film o aparacie, którego nie miałem, ale o którym słyszał niemal każdy. A moja przygoda z fotografią zaczęła się od aparatu Fenix II, potem przyszedł czas na kilka Zenitów (od modelu Zenith E), kilka różnych obiektywów o różnych ogniskowych (od 28 mm przez wiele pośrednich, aż do lustra 500 mm)... a potem długie godziny spędzone w ciemni z koreksami, powiększalnikami, suszarkami... to były czasy, nie to co teraz, "cyk" i jest. ;)

Genialny podkład muzyczny. Mój pierwszy aparat i klisze ORWO... Bez szpuli i kasety. Ciemnie pod 2 kocami lub gęstą "kapą" :-)

Смена-8м это моя первая камера, с её помощью я начинал постигать искусство фотографии. Nostalgia 😊👍

Też mam taką Smienę 8M. Wersję z samowyzwalaczem. Kupiłem ją sobie jako dziecko za uzbierane pieniądze z urodzin. Przy robieniu zdjęć korzystałem właśnie z tych ikonek. Trzeba było zawsze przewinąć film po wykonaniu zdjęcia, bo jak się zapomniało, to aparat pozwalał zrobić kolejne zdjęcie na tej samej klatce. Dawno jej nie używałem, ale mechanicznie jest dalej sprawna. :)

Kolega dostał Smiene a ja Aparat Certo KN35 i to był impuls do zapisania się na kółko fotograficzne w Pałacu Młodzieży :) A tam już Zenty i Krokusy w ciemni. Oprócz tego kółko radiowo krótkofalarskie i gokarty z silnikiem od WSK 125. Cała masa zainteresowań i na wszystko był czas. Długo by wyliczać zabawę w elektroniczne klocki i urządzenia z książki Nowoczesne Zabawki do której skarbnicą części był domowy sprzęt RTV z lat 60/70 ;) A teraz na wszystko brakuje czasu ale milo powspominać. Dziękuję za stworzenie tego kanału... Pozdrawiam serdecznie (50+)

Super kanał, ciekawe treści przekazywane w bardzo fajny sposób. Liczę na dużo więcej, pozdrawiam i zdrowia życzę.

Bardzo dziekuje za te wszystkie filmy. Obejrzalem wszystkie, niektore kilka razy. Kawał dobrej roboty. Pozdrawiam.

Przyjmuję ten film jako prawdę objawioną w 100% ale z całego filmu zrozumiałem może ze 15%... mimo że Smienę posiadałem a zdjęcia przezeń zrobione do dziś dzień cieszą i pamięć o minionych czasach przywracają... (ach ta młodość - Non omnis moriar :)

Miałem smiene 8m robiłem zdjęcia na czarno białym filmie w podstawówce, dużo fotek popsułem ale za to jak już wyszło zdjęcie to była magia! Nie da się opisać tego jak to kiedyś cieszyło.

Mówcie co chcecie, ale w 2 klasie podstawówki mając 8 lat robiłem zdjęcia samemu ustawiając obiektyw w oparciu o chmurki i słoneczka oraz portrety i kominy z obiektywu. Więcej niż polowa zdjęć z kliszy wyszła dobrze. Jak dla mnie super aparat.

Miałem taką Smienę i robiłem nią fajne slajdy na kliszy ORWO. Nigdy nie byłem pewien czy już przewinąłem klatkę czy jeszcze nie.😖

Ja używałem Smieny Symbol, wspomnianej w filmie. Z tego, co pamiętam, kupiona na jesieni 1984 (za pieniądze otrzymane na komunię) kosztowała 1200 złotych (8M chyba 800 lub 850 złotych) i istotną różnicą był sposób przewijania filmu jedną dźwignią razem z naciągnięciem migawki, co zapobiegało robieniu wielu zdjęć na jednej klatce. Odrobinkę też inaczej zakładało się i zwijało z powrotem film. Używałem najpierw tabeli naświetlań, potem zewnętrznego światłomierza. A potem... dostałem Zenita TTL (światłomierz przez obiektyw ze wskazówką) od starszego brata, który awansował z niego na Prakticę MTL5 (była lżejsza i delikatniejsza od Zenita). Przez wiele lat używałem tych aparatów równolegle, robiąc czarno-białe zdjęcia Smieną (które potem sam wywoływałem, stopniowo wyposażając się w koreks, powiększalnik i suszarkę, nie miałem zegara) i kolorowe slajdy Zenitem. Potem używałem już tylko Zenita do 2009 roku aż kupiłem aparat cyfrowy, taki dość prosty model i gdybym jeszcze kiedyś wybierał się w daleki świat, być może... wziąłbym Zenita i robił nim slajdy, jeśli jeszcze istnieją! To, że robiłem slajdy, wzięło się stąd, że za komuny (1985 i jeszcze przez ileś lat) były to jedyne ogólnodostępne kolorowe filmy a zostałem przy nich ze względu na efekt. Ponieważ rzadko zachodziła potrzeba dać komuś odbitkę, można było się szarpnąć na wywołanie ze slajda (drogo i wysyłali do Berlina), później era cyfrowa wyeliminowała ten problem, choć chyba jakość odbitek była lepsza w przypadku tych z Berlina. Co do niezawodności, to pamiętam awarię Smieny, kiedy migawka była wyzwalana od razu po naciągnięciu a w Zenicie zerwała się roleta migawki (spory koszt naprawy) a gdy był już stary, coś nie stykało w światłomierzu (jest na baterię). Na filmie z Zenita widać było różnicę klasy aparatu po tym, że były równiutkie odstępy między klatkami a w Smienie różne (czasami nawet minimalnie się na siebie nakładały).

Naprawdę lipny aparat. Sentyment zasłania fakty. Nagminnie rwał film. Przy małych odbitkach obraz ledwie zadawalający. Przy większych dramat. Ale ruski Fed leica był poza zasięgiem mojej świnku skarbonki. Pozdro dla autora filmu. Seria się pięknie rozwija. National Geographic niech się ma na baczności.

Smiena 8 to był mój pierwszy aparat fotograficzny. Miałem wtedy 14 lat. Do dziś mam trochę zdjęć z niego. Dziękuję za film.

świetny kanał dla 40+, podziwiam ilość pracy włożonej w niektóre filmy!

Sentymentalna podróż w czasie, zaczynałem od Smieny 8M potem był zdaję się Feed 5 z dalmierzem to był szok, potem Zenit ale nie diodowiec tylko ze światłomierzem selenowym i za całą miesięczną (1200 wschodnich marek) wypłatę z praktyk ze szkoły w byłych DDR-ach kupiłem Prakticę MTL 50 już diodową plus jeszcze obiektyw szerokokątny za ok.300 wsch.marek-fajnie że jest taki kanał.

Smena8M - kostka Rubika🙂. Piękny montaż 👏. Mój pierwszy aparat fotograficzny. Dziękuję bardzo za zachowanie historii techniki z miasta Krasnodar, ExUSSR.

Posiadam Smienę 8M i cały zestaw do fotografii od pstryknięcia aparatem do gotowego zdjęcia. Zestaw obejmuje, puszkę do wywoływania filmu, 2 stoły robocze z powiększalnikami (Krokus), zegar, suszarkę do zdjęć, masa kuwet :) Od razu przypomniały mi się dawne czasy, kiedy w zimowe wieczory zamykaliśmy się z Tatą w kuchni, wymieniało się żarówkę w lampce stołowej na czerwoną i... mijały całe godziny na zabawie w zdjęcia. Oczywiście "kuchenna ciemna" służyła nam za laboratorium czarno-białej fotografii ale to miało coś z misterium, coś z nabożeństwa, taki "dzień zdjęcia". Owoce naszych prac do dzisiaj można podziwiać w rodzinnym albumie. Serdecznie pozdrawiam Adamie! :) Marek

Mam do dziś komunijną Smiene Symbol. Wygląda trochę inaczej niż 8M. Dużo zdjęć nie narobiłem bo nie miałem w pobliżu gdzie wywoływać. A starszy kolega brał za to ile chciał. :) Dziś żałuję, trzeba było te cz-b fotki trzaskać na pamiątkę. :)

Starannie i atrakcyjne zrobiony film. Wielki szacunek!

Byłem szczęśliwym posiadaczem tegoż cuda , niestety jako młody człowiek uwielbiałam wszystko rozbierać, niestety w drugą stronę już nie szło tak prosto jak prowadzącemu ten że wspaniały kanał.

Smienka Symbol to to mój drugi aparat. Zaraz po Druhu. I te chwile w ciemni nad kuwetą z wywoływaczem. Dzięki za fajny film 😀

Mam taką smienę, ale mam dylemat. Mógłbym rozebrać swój egzemplarz na części i je policzyć - wtedy wygrałbym nowy aparat, ale straciłbym swój, bo pewnie bym go już nie złożył. Druga opcja to nie brać udziału w konkursie wcale. W każdej sytuacji zostałbym z jednym sprawnym aparatem :P Pozdrawiam PS pomysł z fotodiodą jest genialny, aż muszę przetestować w ten sposób swoje aparaty

Aparat Smiena 8M składa się z 25 części, co wynika z jego instrukcji. Pana filmy są rewelacyjne, odznaczają się niebywałą jakością obrazu i dźwięku, oglądam od dawna z największą przyjemnością i czekam na kolejne odcinki, serie, pomysły.

powiem tak, części widocznych na zdjęciu jest tyle co w ruskim czołgu. Czyli w "uj" i jeszcze trochę i do tego nie wszystkie pasują do siebie :) A poważnie mówiąc, smeną robiłem swoje pierwsze w życiu fotki jako 5 czy tez 6 letni brzdąc. Zdjęcia przetrwały próbę czasu i do dzisiaj budzą nostalgiczny uśmiech. :) Jak zawsze dziękuję za rewelacyjny materiał i z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki :)

Jestem szczęśliwym posiadaczem aparatów Smiena 8M oraz Smiena 6, chociaż nie pamiętam, kiedy były w użyciu po raz ostatni.

Film jak zwykle na wysokim poziomie, ja bym jeszcze dodał, że powstał cały nurt w popkulturze dotyczący robienia zdjęć Smieną

Kurcze fajnie by było mieć takiego nauczyciela tylko nie wiem z jakiego przedmiotu 🤔 ma Pan bardzo duża wiedzę i dużo fajnych starych fantów ja miałem zenita tylko nie pamiętam jaki dostałem go na 10 urodziny a mam już 44 lata a na 18 urodziny Kodaka nie wiem co się z nimi stało ale nie które zdjęciach mają moi rodzice pozdrawiam Pana serdecznie dziękuję za przypomnienie dzieciństwa

Dostarczyło gorących emocji - powściągliwość godna najwyższego podziwu! Pozdrawiam dziękując za kolejny smaczny materiał!

Uwielbiam Pana materiały, jak tylko na nie natrafiłem to nadrobiłem całą serię. Mimo że nie żyłem w czasach do niej się odnoszących(rocznik 2001), to paradoksalnie czuję do tych lat nostalgię. Ogromnie dziękuję!

Panie Adamie podziwiam za rozebranie i złożenie smieny ,ja bym rozebrał,lecz ze złożeniem bym sobie nie poradził ,super kanał ,a grające pudełko to chyba wiem to nokia 3210 zgadłem?😀pozdrawiam serdecznie i czekam na następne filmy super

Smienę otrzymała ode mnie moja siostra, bo ciągle zabierała mi moją ulubioną Czajkę. Mój, bardzo kieszonkowy, aparat robił 72 zdjęcia na jednym standardowym filmie. Na dodatek trzeba było umieć dobrze trafić w sklepie, aby otrzymać negatywy OR-WO oraz odpowiedni wywoływacz, bo nasze negatywy, czy innych demoludów, dawały koszmarne ziarno i nawet wywoływacz A-49 nie pomagał.

Smiena 8M plus tabela naświetleń, potem Zenit ET i również tabela naświetleń aż do marzenia czyli Zenit-a 12XP i pomiar światła przez obiektyw. A jak doszła pożyczona lampa błyskowa National kupiona za $ w Pewex-ie to możliwości fotografia wzeszły na sporo wyższy poziom. Potem zakupiłem już cyfrowy aparat Canon PowerShot G6 z kartą CF o pojemności 1Gb i dodatkową baterią. Pózniej cała seria aparatów, ale bez Smieny pewno nie byłoby żadnego.....

Żałuję, że za komuny nie załapałem bakcyla fotografii. Tyle wspomnień kumpli i fajnych koleżanek zatarło się w pamięci. Mam tylko to co rodzice na wakacjach pstrykali. Jest tego może kilkaset zdjęć, inne czasy teraz za sam 2019 - 9 500 zdjęć z lustrzanki.

Też miałem tą Smienę. 😀 Każdy z Pana odcinków jest świetny i ciekawy, ale w tym odcinku rozbierając i składając z powrotem Smienę pobił Pan rekord cierpliwości ludzkiej. 😀 Życzę Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku. 🎉🎊🥂

Nigdy nie używałem Smieny, chociaż często ją widywałem. Moim pierwszym aparatem był pudełkowy Zeiss Ikon. Posiadam go do dzisiaj. Ma o wiele prostszą konstrukcję niż Smiena, posiada jeden czas migawki, nie posiada regulacji przysłony. Potem używałem pożyczonej przez życzliwą mamę koleżanki lustrzankę dwuobiektywową Voigtländer . Mama koleżanki dostała ją w prezencie w latach trzydziestych. Aby odwdzięczyć się za to, ojcu koleżanki podarowałem odbiornik radiowy Aga. Aga jednak do mnie wróciła, chociaż po wielu latach, bo znalazłem inny taki odbiornik na śmietniku. Zrobił on niespodziewaną karierę bo pożyczyłem go kiedyś do muzeum w Złotowie jako element ekspozycji czasowej "Dźwięki"

Posiadam Smienę Symbol, w 100% sprawną i gotową na użycie po raz kolejny po bardzo wielu latach.

Mój pierwszy aparat Znałem większość sklepów z akcesoriami do fotografii Sukcesem było kupienie utrwalacza i wywoływacza Dla oszczędności kupowałem filmy w puszczce które w ciemni pakowałem do kaset Fimy w puszkach były w dziesięciu kawałkach takich gotowych do rwania i zapakowania do kasety jak też w jednym kawałku który należało odpowiedni długo uciąć i zakończyć oczywiście w zupełnej ciemności Papier w większości pocztówka i tu połysk lub mat zawsze do trudnego wyboru A i fotonal do płukania Pozdrawiam

Ojciec przywiózł w latach 80 z ZSRR dwie 8M i jedną sobie wziąłem i parę lat temu zrobiłem cały film ale rok temu wywołałem i połowa zdjęć okazała się niewyraźna że w ogóle nie wywołali. Dla mnie trochę to zbyt skomplikowane bo zanim ja to wszystko bym poustawiał to auto zdążyłoby odjechać a telefonem to pół minuty. Z 15 lat temu ojciec zamiast Smieny używał większego Zenita bodajże, potem kupił aparat cyfrowy który jest jednocześnie kamerą i gdzieś leży w szufladzie a teraz ma telefon komórkowy.

Wydaje mi się, że składała się z 97 elementów. Film obejrzałem ponieważ próbowałem sobie przypomnieć aparat z dzieciństwa. Bardzo dziękuję za tak świetny materiał i od razu subskrybuję :)

Mój pierwszy aparat. Kupiony w 1980 roku za 480 złotych w nieistniejącym już sklepie Foto-Optyki przy Puławskiej w Warszawie naprzeciwko nieistniejącego już Kina Moskwa... Ech, łezka w oku

Jeden z piękniejszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem na YT. Gratulacje!!!

Dzięki za świetny powrót do przeszłości. Na zdjęciu jest 96 części w tym kila części ruchomych, które nie są rozmontowane.

Tez mialem Smiene. Ach te dawne czasy :) Do dzisiaj mam sporo zdjec z tego okresu zeskanowanych pod koniec lat 90-tych.

Dziekuje. Pana filmy to sama przyjemność. Chciałem dopytać czy złozony aparat działa po operacji ale filmik i to wyjasnił zatem nie ma pytań. Czekam na kolejne rarytasowe filmiki i dziekuje że się Panu chce pochylać nad przeszłością wielu z nas. Pozdrawiam Wojtek.

Tym modelem aparatu nie robiłem żadnego zdjęcia... ale Smieną 8 z roku 1969 - już tak.. zaczałem przygodę z fotografią z 1991 roku i tak zostało do dziś. Kilka modeli 8M dotarło do mnie i kilka poszło na części - ale 2 zostawiłem.. Pozdrawiam realizatora! Dobre produkcje! M.S./fm 17/04/2020 Silesia

Jak wielu tutaj komentujących, też miałem ten aparat :). Mój pierwszy, na którym uczyłem się fotografować. Całkiem dobre zdjęcia robił według mnie. Miałem podobną tabelkę naświetlań jak pokazana w tym filmie, tylko "nowocześniejszą" bo plastikową. Potem udało się kupić rosyjski światłomierz Leningrad, którego używałem razem z tą Smieną. Używałem jej chyba z dziesięć lat, a że w fotografię wkręciłem się wtedy dość mocno, to następny aparat, to była już lustrzanka - Praktica. Ale stać mnie było tylko na najtańszy model Praktiki, bez pomiaru światła, więc dalej używałem tego ręcznego światłomierza :) Tylko że uwielbiałem robić zdjęcia w pomieszczeniach, a Leningrad jako światłomierz selenowy miał za małą czułość, żeby tam dobrze mierzyć, więc mi wychodziły źle :(. Dopiero po paru następnych latach udało się kupić niemiecki Weimarlux CdS, to już był sprzęt zupełnie innej klasy...

Dziękuję za tą podróż sentymentalną😢 moim pierwszym aparatem był AMI 66. Miałem do niego lampę błyskową z wymiennymi jednorazowymi😀 żarówkami czy może lepiej żarnikami. Prawdopodobnie Dostałem go na komunię.Smiena 8m była następnym aparatem dostałem ją prawdopodobnie gdzieś pod koniec lat 70. Wszystko przepadło gdy rodzice przeprowadzali się ,a ja w tym czasie byłem w wojsku. Na szczęście zostały zdjęcia. Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam. Bogdan z okolic Krakowa😀

Dzień dobry Panie Adamie. Nie wiem dlaczego ale jak widzę nowy film na kanale to aż się dusza cieszy:) Bije profesjonalizmem. Pozdrawiam

Świetny kanał. Szanuje za rozległą wiedzę i umiejętność merytorycznego przekazywania informacji, tak trzymać. Pozdrawiam

Ja jeszcze mam starą poczciwą Smienę symbol. Pamiętam jak na wycieczkach szkolnych w podstawówce robiłem nią zdjęcia. Wychodziły naprawdę ładne.

Witam serdecznie. Jestem z epoki, więc w moim przypadku kanał trafia w punkt. Cieszę się, że na niego trafiłem. Pozdrawiam Panie Adamie. Zdrowia życzę :)

Tak, na komunię dostałem 2 Smeny-8M i Symbol. Do dzisiaj mam obie na chodzie. Pozdrawiam.

miałem taki aparat smiena w tamtych latach było co fotografować i świetne wspomnienia pozostaną

Właśnie wyjąłem Vilię. Wszystko ładnie działa. Czasy, przysłony, głębia ostrości na obiektywie opisane jak należy, czyli liczbowo. Za to w wizjerze znacznik przysłony pokazuje słoneczka i chmurki. Naukę zacząłem właśnie od wartości liczbowych, tabelki naświetlań, światłomierza a nie od symboli.

Ja mam kiepskie doświadczenia ze smienami. Wujek dużo zdjęć robił. Miał kilka aparatów i kupował od tzw „ruskich” kolejne. Swoje, od lat miał stary 66 i zorka 6. Dokupił smieny i agat (taki malutki plastik). Jako dziecko dostawałem czasem kliszę od eujka i mogłem sobie ją wypstrykać. Z tych wszystkich tylko ze smien mi nigdy żadne zdjęcia nie wychodziły, a najlepiej mi szło z zorką. Domyślam się, że to kwestia intuicyjności lub też precyzji obsługi. Leży gdzieś ta 8M. Muszę sprobować czy się uda.

Ja miałem aparat VILIA. Zepsułem, zanim zacząłem doceniać takie rzeczy. Ostatnio rozbierałem Lumixa TZ7 i nie miałem tyle cierpliwości co Pan. Obiektyw rozebrałem, ale złożyć już nie dałem rady bez szkód 😉. Chyba go odratuję i kupię gotowy moduł.

5:16 "po czym po zamknięciu klapy należy zrobić 2 puste zdjęcia" Panie! W tamtych latach marnować niemal 5% klatek dostępnych na filmie (36-klatkowym)? Toż to się przecież w łazience po omacku nowy film wkładało i zaczynało od pierwszej dostępnej klatki. Wtedy każde pojedyncze zdjęcie było niezwykle cenne, a co za tym idzie starannie się do każdego podchodziło. Nawet na dalekich podróżach pstrykało się maksymalnie kilka filmów i później pokazywało wywołane na spotkaniach ze znajomymi. Nie to co teraz. Teraz w czasie weekendowego wypadu wali się kilkaset zdjęć komórką, których i tak później nikt nie ogląda, bo taki przesyt fotografii nas zewsząd otacza.

Mam od 35 lat swoją smienę. Super odcinek, pozdrawiam 🙂

Super film,bardzo dokładny opis pozdrawiam!!!

A najlepsze było w tym wszystkim że człowiek (przynajmniej ja na początku) nigdy do końca nie wiedział ile zdjęć wyjdzie ostrych, ile odpowiednio naświetlonych albo odpowiednio ujętych. Wywoływanie w niedotlenionej w łazience też było spoko :)

Taaaak to były czasy robiłeś zdjęcie i nigdy do końca nie byłeś pewny czy wyszło a po drodze zabawy w ciemi przewijamie filmu wywoływanie, utrwalanie, płuksnie suszenie i dopiero na powiększlnik i znowu naświeltanie na papierze błysk lub mat wywoływanie utwalanie płukanie suszenie. Dzisiaj pyk smarfonem od razu wiesz co i jak i ewentualnie wrzucasz plik do druku byle tusze były i papier foto.

Mam swoje dwie "ósemki bez M" bo ta wersja najbardziej mi się podoba. Po pierwszych dwóch rolkach naprawdę da się polubić ten dziwaczny aparacik, nawet jeśli zwykle posługujesz się dobrymi lustrzankami. I kupic sobie drugi egzemplarz na zapas. Znakomity materiał przedstawiający tę zabawkę, wbrew pozorom trudniejszą od wielu "idiotkamer".