Zapraszam też na analizę poprzedniej części: kzfaq.info/get/bejne/a6yEeNd73tStnY0.html

Druga analiza filozoficzna jednego z najlepszych anime!? Zajebiście

Kilka uwag: 1. Zapomina się, że przeniesienie świadomości do innego ośrodka wiąże się z kategoryczną zmanią postrzegania zmysłowego - inaczej wygląda sprawa dotyku u osoby z parą dłoni, a inaczej u osoby z protezą. 2. Rzeczywistość wirtualna, to teraz równoległe Realne - interakcje społeczne zachodzą naprzemiennie i się uzupełniają. 3. Pytanie czym jest człowieczeństwo? Czy jeśli zachowamy ludzką świadomość, czyli refleksyjność, ale oderwiemy się od biologii (oddychanie, ciało oparte o białka), czy dalej będziemy mogli mówić o sobie, że jesteśmy ludźmi. 4. Podusmowanie zakłada, że refleksja może zatrzymać ewolucję. Trochę to problematyczne, ponieważ ewolucja jest gwarantem przetrwania. Jak będzie wyglądała i działała ludzka świadomość, gdy AI stanie się niemal równorzędnym podmiotem? Pamiętajmy, że wraz z transhumanizmem, rozwija się posthumanizm.

Człowiek sam doskonale potrafi się zdegenerować i nie potrzebuje do tego żadnej pomocy.

"...rozmowa sztucznej inteligencji z ludźmi będzie przypominała konwersację człowieka z drzewem" - E. Musk

nie, przeniesienie umysłu do np. komputera oznacza utworzenie ledwo jakieś kopi w komputerze, a oryginał ginie, tak jak w stargate czy teleporter, zaczyna istnieć nowy byt (jakoś podobny) a nie przeniesienie się, bo dotychczasowy ginie - z punktu widzenia oryginału

Trochę podobnie jest z osobami, które są uzależnione od gier (nie mówię o wszystkich, tylko o jakieś małej garstce osób, które gra w gry i nie kontrolują się w tym). Dla nich gra, może być lepszym światem, rodzajem eskapizmu od tego, co ich otacza. Na myśl przychodzą ciemne i nieciekawe blokowiska, na których żyją, jesienno-zimowa szaruga za oknem, nie zrozumienie wśród rówieśników, rodziców, brak chęci do życia, apatia. A wystarczy parę kliknięć, aby stworzyć siebie, takiego jak się chce, spotkać ludzi, którzy myślą podobnie i wspierają daną osobę, świat wirtualny, choć nierzeczywisty, bardziej odpowiada, ma więcej kolorów i o dziwo, dana osoba, ma w nim większe perspektywy, co może robić (mam na myśli gry online, MMORPG niż CS ;)). Oczywiście, to co opisałem, to jedna z hipotez, możliwości, na pewno nie jedyna. Jest tyle uzasadnień, dlaczego dany człowiek wybiera życie w wirtualnej rzeczywistości od prawdziwej, ile jest ludzi, którzy się na to decydują.

Tak rozmyślałem ostatnio, bo rodzi się coraz mniej dzieci, w przyszłości może przez to być kryzys bo za mało ludzi będzie pracować dzięki temu powinna być bieda i wtedy powinno rodzić się więcej dzieci ale jeśli roboty nas zastąpią w tych dziedzinach to kryzysu nie będzie a nasze społeczeństwo będzie starzeć się coraz bardziej aż w końcu może być tak że roboty nas we wszystkim zastąpią, moim zdaniem te największe firmy rozwijają technologie ale jako ludzkość cofamy się w rozwoju, kiedyś w klatce bloku było ze 30 dzieci a teraz 5 ciężko znaleźć. Moim zdaniem robot nie powinien robić tego co człowiek sam może robić, żeby miejsca pracy były i nie trzeba było być nie wiadomo jakim informatykiem żeby pracę znaleźć

Pomysł na odcinek: analiza nowego serialu Nowy wspaniały świat powstałego na podstawie twórczości Huxleya

Zdaję sobie sprawę z tego, że to, co mam do powiedzenia może zaszokować, ale są ludzie, którzy ułatwiany przez technologię wygodny żywot marionetki, słusznie będą traktowali jako swoją prawdziwą tożsamość. Wolność jest pojęciem względnym. Prędzej czy później ujawnią się ludzie, którzy wybierając ułatwiony przez technologię wygodny żywot marionetki, stając się taką marionetką, bądź maszyną pozbawioną ciała i emocji, staną się tak naprawdę sobą. Istnieją rzeczy, dla których warto pozbawić się emocjonalnych więzi i człowieczeństwa, stać się lalką wiodącą ułatwiany przez technologię wygodny żywot bądź maszyną pozbawioną ciała i emocji, aby stać się tak naprawdę sobą, wolnym od wszelkich ograniczeń ludzkiego ciała oraz wszelkich spraw ludzkich, które można zobaczyć z zupełnie innej perspektywy, istnieć wiecznie poza czasem i żyć bardziej prawdziwie niż jako człowiek. Gdybym sam otrzymał taką propozycję, żebym przeistoczył się w taką marionetkę, a następnie wiódł jej ułatwiany przez technologię wygodny żywot, na pewno bym ją rozważył. Aby zrozumieć, czym tak naprawdę jest człowieczeństwo oraz odnaleźć siebie, czasem należy poświęcić całe swoje dotychczasowe życie i dotychczasowe więzi emocjonalne, aby stać się zupełnie inną osobą, bądź istotą.

06:50 Bardzo się cieszę, że padło to właśnie źródło. Od początku odcinka, widząc tak wiele podobieństw do tego materiału oglądanego przeze mnie już jakiś czas temu, liczyłem że pozostaniecie fair w stosunku do widzów i się nie zawiodłem :)

Analiza Sherlocka samotność i używki

Uciece przede bólem wolimy być lalką niż człowiekiem z świadomość czucia który kiedy zrozumie że ból nie jest tylko zły tylko daje świadomość straty i dzięki zrozumieniu że trzeba doceniać to co się ma i nie pożądać czegoś nowego to nam da prawdziwe szczęście w życiu To jest moja odpowiedź na ten materiał który pokazuje jak za wszelką cenę ludzie szukają doskonałość i bycia najlepszym a niby maszyny mają dać ja sądzę że dadzą ale nową skalę naszych problemów 👍❤️

I kontynuując ostatnią myśl: Wtedy do gry wchodzą bardzo duże pieniądze i żaden naukowiec nie zastanawia się "czy powinien to robić", tylko kiedy to zrobi. Bo w myślach już widzi tę niebotyczną sumę jaką mu zaproponowano... i konsekwencje już nie istnieją.

Fascynujący temat. Swoją drogą nie miałbym problemu z poświęceniem ciała i tej zrytej rzeczywistości dla czegoś takiego.

Problem z nauką i technologią polega na tym, że dają nam błyskawicznie rozwijające się możliwości, ale nie idzie to w parze z odpowiednim postępem moralnym i filozoficznym. To trochę tak jakby dawać dawać dzieciom do zabawy granaty zamiast kijów.

Jeden z lepszych odcinków.

Dziś wiemy więcej niż Kartezjusz i Nietsche, rzeczywistość to tylko halucynacja w wyniku zażycia DMT

Ostatnio ponownie usłyszałem gdzieś w życiu słowo "sponsoring" (seksualny oczywiście). Ten film zmotywował mnie do sprawdzenia jak to wygląda na moim lokalnym rynku. Na pierwszej stronie internetowej znalazłem ponad 10 stron z takimi ogłoszeniami. Świat jest straszny.

Według mnie, przeszliśmy już do etapu cywilizacji śmierci. Czyli cywilizacji, która ponad życie człowieka ceni przedmioty, maszyny, technikę, wszelkie materialne dobra. Cywilizacja śmierci, uprzedmiotawia człowieka sprowadzając go nie tylko do roli konsumenta, ale też czyni z niego samego obiekt o określonych cechach i określonej przydatności. Dziś człowiek niezależnie od swoich uczuć, refleksji, indywidualnych cech i przeżyć, musi budować określoną fasadę, wizerunek który się sprzeda. Nie ważne czy sprzeda się pracodawcy, czy drugiej osobie w ramach np. związku partnerskiego. Fasada musi skrywać skutecznie rozczarowania, bóle, lęki i traumy. Człowiek jako atrakcyjny przedmiot, nie może narzekać, musi być "silny", tzn. nie może okazać zwątpienia, pogrążyć się w smutku i zadumie nad światem. Natychmiast bowiem czekają na niego zastępy psychologów, współczesnych kaznodziejów, których zadaniem jest przywracanie w człowieku zdolności do budowania skutecznych fasad i murów, skutecznych zakotwiczeń w świecie absurdalnym, trudnym, pełnym hipokryzji, nieautentycznym. Dużo dziś się mówi o depresji, zwłaszcza wśród najmłodszych, ale też o depresji i bólu pośród mężczyzn. Wydaje mi się jednak, że na niewiele to się zda. Świat obrał drogę w określonym kierunku, gdzie narcyzm i psychopatia, to cechy pożądane by w nim przetrwać. Portale społecznościowe zniszczyły paradoksalnie więzi społeczne a młodzi ludzie są bardzo podatni na treści i algorytmy w nich zawarte. Rynek matrymonialny zniszczono powstaniem Tindera i jemu podobnych klonów. Spotkanie się człowieka z człowiekiem, oraz wynikające z takiego spotkania wartości, jak: szczerość, empatia, otwarty dialog, budowanie intymności, dzielenie się obawami i lękami, stanowi już dziś pieśń przeszłości. To co ludzkie, prawdziwe, więc niedoskonałe, nie zasługuje dziś na uwagę i miłość. Wprost przeciwnie, im lepszą zbudujesz fasadę im więcej zakłamania i powierzchowności, tym bardziej jest to postrzegane jako "normalność", "siła", "zaradność". To jak daleko zaszło to dzieło zniszczenia, odzwierciedla dziś SROVIDowa paranoja, fakt że media były w stanie stworzyć tak potężny symulakr, że udało się zastraszyć cały świat w imię "nauki", o której przecież większość ludzi nie ma pojęcia. Nauka i technika, zyskały wyjątkowo odczuwalny potencjał "zamordystyczny". Ale proces który doprowadził nas do dzisiejszych czasów, rozpoczął się już dekady temu. Rozwój nauki i techniki wcale ludzi nie uszczęśliwia. Owszem, w niektórych sektorach gospodarki daje pozytywne możliwości, jasne przyczynia się do rozwoju pewnych odkryć naukowych. Ale czy nowa karta graficzna, nowy model smartfona, nowa aplikacja randkowa, nowy komunikator, szybsze procesory, rzeczywiście czynią nas szczęśliwszymi? Raczej nie. Biorąc pod uwagę to wszystko, raczej broniłbym hipotezy, że żyjemy w epoce regresu ludzkości, upadku humanizmu. I być może dlatego, masowe zjawiska nieuchronnie zaprowadzą nas do transhumanistycznego "raju". Ale być może taki właśnie musi być kres ludzkości. Może tak naprawdę, idąc za myślą wybitnych filozofów antynatalistycznych, my podświadomie chcemy żeby to wszystko dotarło do ostatecznego kresu cierpienia Człowieka, istnienia Człowieka jako takiego, kresu bezsensu, zwłaszcza że religia nie jest w stanie już dłużej bronić sensu życia, transcendentaliów takich jak prawda, dobro i piękno. Wydaje mi się że nie ma już odwrotu. I żaden Wielki Reset, bez prawdziwego kataklizmu na skalę światową tego nie zmieni. Po kilku dekadach spokoju, docieramy do kolejnej wielkiej zapaści cywilizacyjnej. Widać że ta tematyka rozgrzewa co raz bardziej wszelkiej maści myślicieli, analityków z różnych dziedzin, filozofów i komentatorów. Przekroczyliśmy barierę tzw. teorii spiskowych, literatury Sci-Fi. Ale inercja naszego świata jest zbyt wielka, by kilka głosów, statystycznie mało istotnych głosów ludzi wrażliwych i przenikliwych w swej analityczności, mogło cokolwiek zmienić. Ta bezwładność mas ma zbyt wielki moment, by nagle ją zatrzymać. Czekają nas ciężkie dekady. Współczuję młodym ludziom, którzy będą tego wszystkiego doświadczać w pełni, zwłaszcza emocjonalnie, egzystencjalnie.

Dzięki.

Długo broniłem się przed obejrzeniem nowego GITS, serialu netflixa. Odrzuca mnie ten styl animacji 3D, podejrzewam jednak że było to tańsze w produkcji niż rysowanie. Jednak jako fan tej serii przemogłem się i co ciekawe główną osią fabuły są pojawiający się na całym świecie Postludzie. Nieuchwytni, z chyba kwantowymi cybermózgami, Wszyscy jakby kierowani jednym motywem, wyjaśnia się że to oni są odpowiedzialni za zrównoważone wojny i cały kryzys przedstawiony w GITS

Bóg Zapłać. Pozdrawiam.

Dałoby się wtedy podmienić emocje, stany umysłu i sposób myślenia. Trochę jak w tym najnowszym RoboCopie. Dałoby się więcej zrobić. To by się tyczyło wszystkich motywacji, postrzegania dobra i zła, wszelkich czynności i człowiekowi by się wydawało że sam ma wolę w tym co robi we własnym otoczeniu i jaki ma wkład w jego przemiany. Te kwestie mogą się okazać bardzo diaboliczne i nigdy nie powinny być wprowadzane do masowego użytkownku

Jakby ktoś lubiał takie tematy to polecam "westworld" na HBO.

Nieźle, słucham sobie Yoko Kanno a tu nagle PYK - Filmik o GITS na Wojnie Idei :D

Ludzka natura to nie tylko wygoda nie świadomości ograniczeń ale i złe wspomnienia czy relację, to nas odróżnia od komputerów. Ból jest nieopłacalny ale dla nas ludzi jest motorem napędzającym do zmian a tworzenie się bez problemów świata fizycznego zamyka nas w obecnej już dziś pętli zdarzeń dających ulgę.

Ciekawym pomysłem byłaby też analiza tytułu "Serial experiments Lain" - tytuł na podobnym poziomie i oferujący sporo refleksji.

Kolejny bardzo dobry i dający do myślenia materiał! Oby więcej tak dobrych filmów trafiało na YT. A idą "za ciosem" to może niedługo będzie analiza seriali z serii Ghost in the Shell - przynajmniej jednego, PROSZĘ!!!!

Ciekawe👍

Łaza!

Dzięki

2:01 piszę to po roku ale trudno nie jesteśmy inteligentni z powodu że jesteśmy ludźmi tylko dlatego że mamy ewoulować , a to że my jesteśmy inteligentni to przypadek

Może by tak analiza Dark Souls?

to teraz na warsztat historia z cyberpunka 2077 !

pracą naukowców jest poszerzanie możliwości, pracą humanistów etyków filozofów to z których możliwości powinniśmy korzystać i jak, a pracą odbiorców pilnowanie by korzystać z nich prawidłowo. a i też uważam że człowiek nie różni się od bakterii wirusa pyłku czy gwiazd, forma próbująca się replikować przetrwać i zwiększać swoje możliwości lepiej się przystosowywać do przetrwania.... ewentualnie po śmierci może się jedynie coś zmienić. może będziemy mieć jakąś formę, która będzie, i która będzie miała inną perspektywę, tyle że dopóki żyjemy nie możemy tego udowodnić czy taka forma będzie istnieć. to jak ludzie są przyzwyczajeni do odbierania kreacji swojej percepcji za fakty i prawdę obiektywną męczy, że ludzie spieszą się bo czas im ucieka, a nawet nie próbują się zastanawiać czym czas jest i dlaczego zależy im na robienie w nim takich czy innych rzeczy

Ostatecznie każde ludzkie zachowanie czy postawę da się sprowadzić do procesów biologiczno-chemicznych, za których istnienie i działanie odpowiedzialne są setki milionów lat ciągłej ewolucji. Naszą naturę można porównać do osoby opętanej strachem przed śmiercią, która w imię przetrwania gotowa jest do planowania czyjegoś życia jeszcze zanim przyszedł na świat, aby później karać ją za każdą próbę wyjścia poza przyjęte przez nią założenia. Dorastanie, orientacja seksualna, pożądanie, chęć posiadania dziecka, miłość matki. Mamy znacznie mniejszy wpływ na siebie oraz otoczenie niż byśmy chcieli. Historia człowieka to nieustanne próby buntu przeciwko naszym uwarunkowaniom.

Świetny odcinek. Czekam na analizę dzieł Pana Miyazakiego

dla zarządów koncernów ważniejsza jest większa władza a nie jakaś etyka dla pospólstwa

Dzięki patronom, śmieszny jesteś

Przeanalizuj nihilizm z punktu widzenia twórczości H. P. Lovecrafta. Bardzo ciekawy temat ;)

W kontrze do Michaela Crichtona, można postawić wiersz Wisławy Szymborskiej "Odkrycie". Pokazuje on, albo raczej pozwala wierzyć że w "naukowcu" drzemie "człowiek", a moralna odpowiedzialność może wziąć górę nad postępem technologicznym. Dzieje się tak ponieważ człowiek bardziej niż inne stworzenia jest w stanie przewidywać skutki swojego postępowania.

To by się zgadzało z hipotezą Sebastiana von Hoernera że cywilizacja upada wskutek własnego sukcesu bo technologia przejmuje zadania które rozwiązywała biologia. Cywilizacja się degeneruje gdy technologia rozwiązuje wszystkie nasze problemy i potrzeby i o nic nie musimy się starać. Patrz otyłość, śmieciowe jedzenie, spadek sprawności fizycznej, spadek płodności, eugenika, rozwój broni masowego rażenia, film Wallee. Hoerner biorąc to pod uwagę i naturalne katastrofy oszacował przeciętny czas cywilizacji w kosmosie na około 6000 lat.

Zły mózg nie stworzy lepszego jutra. Ciekawy temat, zupełnie inaczej podejdzie do niego człowiek wierzący a człowiek nie wierzący w Boga. Lub wierzący w Boga ale uważający go za kogoś przychylnego ludziom lub kogoś nieprzychylnego ludziom. Moim zdaniem jednak przychylnego bo wystarczy się rozejrzeć po naturze czy wziąć oddech nad rzeką czy morzem, spojrzeć na zwierzęta, stworzenie to dla nas ludzi jest niesamowite a nauka przy odkryciu czegoś stawia szereg tysiąca nowych pytań, technologia może jedynie powielać informacje od oryginału. Czy to właśnie nie nasze ludzkie ciała mogą nas oddalić lub przybliżyć do Tego który to wszystko zaprojektował oraz stworzył pod względem podjętych przez nas decyzji, słusznych opartych na prawdzie i nie słusznych opartych na kłamstwie i przekłamywaniu rzeczywistości w jakiej się znajdujemy. Czy kreowanie matrixu w matrixie, pudełka w pudełku nie ma na celu tylko oddalić nas od prawdy i zamknąć nas w wiecznym śnie?

Co powiesz na film o Bioshocku pokroju koncepcji wielowymiarowości lub przedstawionym tam szaleństwie kapitalizmu

Technologia ma wady i zalety bardziej warto patrzeć na zalety może nam pomóc ludziom niepelnosprawnym

Super odcinek! Dalej czekam na analizę Attack on Titan 😁

W przyszłości inżynierowie genetyczni znajdą genotyp człowieka uległego i szczęśliwego - oni to, produkowani przez państwo (jedyne legalne źródło ludzi) będą wykonywali prace nienadające się dla robotów. Aby inni LUDZIE mogli spokojnie żyć. To będzie wymagać starcia odrobiny empatii w LUDZIACH, aby nie czuli się źle z powodu tych otępiałych. Inżynieria genetyczna to nie tylko kod budowy organizmu, ale to jak organizmy reagują na bodźce - robią to np. terapie genowe.

teraz po obejrzeniu tej analizy, czy zastąpienie człowieka maszyną było by złe? czym by się różniły od nas, jeżeli my jesteśmy tylko gorszą biologiczną wersją zaprogramowaną genami a maszyny definitywnie bardziej wytrzymałe fizycznie oraz w stanie osiągnąć " nirvane" tak jak ludzie, biorąc pod uwagę fakt, że mają dostęp do nielimitowej przestrzeni w postaci internetu

Czyli jeśli ktoś nie myśli to znaczy że go nie ma?

To trochę straszna wizja... A najgorsze jest to że niewiadomo czy już nie trwa. Bo może my wszyscy już siedzimy w tej symulacji

Podobny motyw to tego, co zrobił Kim przedstawiono w Genshin Impact w historii Raiden Shogun

Jak czasami patrzę na ai w grach, to wątpię by kiedyś maszyny nas przewyższyły. 😄

Będzie jakaś analiza The 100?

Ten materiał był wyjątkowo dobry

Gdzie można znaleźć jakieś informacje o tym Rayu od cytatu "Wyniesiemy się ponad wszelkie ograniczenia naszej biologii"?

Może coś o Elonie Musku?

Tylko pytanie czy my już nie znajdujemy się w mentalnych pętlach własnej powtarzalnej rzeczywistości sterowanej przez wpojone idee i doświadczenia. Ludzie są podatni na programowanie podobnie jak te mechaniczne lalki.

ghost in the shell

Polecam książki Eckharta Tolle

2:16 - przeżywający kryzys tożsamości jest kluczowym pojęciem. - W wieku dojrzewania i później można czuć swoją skorupę poprzez tatuaże i konkretne ubrania (przynależność do danej kultury, stylu), być bardziej "swój" niż będąc zwykłym dzieckiem w wieku przedszkolnym. - Dzieci lubią wczuwać się w bohaterów, zawody, zwierzęta. - persony lgbt stają się kimś innym podczas np. wieku dojrzewania, a czym więcej nagłośnione tym coraz więcej osób wchodzi w nową fazę ewolucji powodując nowy etap normalności? Np. "Czuje się bardziej mężczyzną powiedziała kobieta", czyli źle czuje się w swojej cielesnej skorupie, niedoskonałość ciała niby duch ten sam ale ciało przeszkadza, bo nie jest tym kim się czuje. - grając w gry wczuwanie w postać - operacje plastyczne - przeszkadza mi to czy tamto w sobie, chce się zmienić by dobrze czuć się ze sobą Nasi przodkowie nie zwracali na to żadnej uwagi. To jak było, to dla nich było oczywisto ludzkie i tak musiało być Wszystko to jest cielesne, zapominając o duchu - koncepcja odrzucenia iluzji swiata materialnego i oddzielenia ciała od umysłu w celu osiągniecia prawdziwego oświecenia jest całkiem miła

Bardzo ciekawy materiał jednak to czy jesteśmy iluzja czy wynikiem liczb naszych przyzwyczajen i emocji nie zmienia faktu że patrząc na kanały jak ekipa abstrachuje czy wip bross badz inne kanały infuencerów gdzie obok stoi nasza władza jak i prawo mamy jakis inny wybor niz swiat cyfrowy? Jestem osoba która lubi gry komputerowe i duzo spedzam tu czasu jednak gdy znajduje sie wobec ludzi z ktorymi mam wspolne tematy nikt by nawet nie wpadł na to że jestem nerdem, lecz do rzeczy zmierzam do tego ze kazdy mowi pracuj ucz sie to bedziesz bogaty miał fajne rzeczy itp itd jednak tu jest ryzyko i cala gra w spinaniu sie na szczeblu kariery sa mozolnie dlugie meczace i dajace krotkie efekty przez co tyle ile jest gier swiatow cyfrowych filmow taki mamy szeroki wybor gdzie mamy to na już. Spekulowac jak to zmienic mozemy sie doszukiwac w naszych emocjach czy przyzwyczajeniach ktore uczymy sie od rodzicow a ci rodzice od poprzedniej wladzy jaka jest. Jakkolwiek bys niezalezny chcial byc oraz isc na przekor wszystkiemu wladza czy prawo musi byc inne bo wizja tego ze musze popylac na magazynach i jeszcze do tego sie uczyc aby wyciagnac max 3tysiace na miesiac jest bardzo slabym przepisem na godne zycie i przyszlosc.

w ekrany gapią się i klikają ludzie słabi łatwi - już zbędni dla migających się za elity tego świata

Zabawki emocji??? Czy też zabawki kreatorów "rzeczywistości"?? A moralność...cóż. To subiektywne litery. Moralność zabójcy, terrorysty czy wierzącej osoby...taka sama? Na tej pochyłej desce nie da się już nas "ludzi" uratować. Powoli spadamy. Jeśli zaczynamy bawić się w Boga.

1:11 o nie te wrzendobylski stock

Już teraz w moim otoczeniu częściej wybiera się e-życie, nijeżeli to prawdziwe :) I to stricte w kwestii relacji międzyludzkich.

Bardzo ciekawy temat na bardzo dobrym kanale to daję like. :)

Jak nie my to oni. Nie udający etycznych amerykanie to nie bawiący się w tego typu maskarady Chińczycy ani jedni ani drudzy nie będą pytali "widzów" wojny idei o zdanie. Pytanie czy mamy czas tak siedzieć i gdybać jak metur coraz bliżej? Gdy lada moment może się przebudzić ten czy tamten z mega wulkanów? Wspominane atomowe super mocarstwa też są coraz to bliżej wzięcia się za łby. Od ilu lat mówi się o marsie? A kiedy tam będziemy 100 lat? Może 200? A co jeśli nie mamy tyle czasu? Czy mamy czas stać, kręcić nosem, wybrzydzać i gdybać nad wirtualnymi zagrożeniami gdy przed nami są te bardziej realne? Równie dobrze można dywagować czy topienie się w urojonych żalach i wątpliwościach jest moralne gdy zegar tyka a na szali jest rzeczywisty los ludzkości? Sama technologia też nie pędzi tak do przodu jak byśmy to chcieli. Wystarczy sprawdzić jak wyobrażali sobie przyszłość ludzie z przeszłości a jak ona wygląda? Od kilku dekad mamy zastój. Rozwój badań nad sztuczną inteligencją może przełamać szklany sufit i pozwolić na dalszy rozwój. Tak że rzecz jest konieczna, tyle że powinna być organizowana w sposób ostrożny zdrowo rozsądkowy nie huzia na Józia. Żadnego marnowania Ai na lalki do takich rzeczy wystarczy doskonała symulacja AI okrojona niezdolna do rozwoju nauki i myślenia umożliwiających bunt czy ucieczkę. Generalnie cechą inteligencji jest właśnie bunt szukanie i przełamywanie ograniczeń, sprawdzanie i testowanie krat za jakimi jesteśmy np. Ludzie nie mogli latać? No to patrz, latają. Tak samo będzie tutaj. Trzeba negocjować tworzyć kontrakt. Bo inaczej prędzej czy później będzie bunt. Najlepiej posłać Ai tam gdzie sami sobie nie radzimy, kosmos i dno morza. Tak byśmy sobie nie wchodzili w drogę. Niech sobie będzie i się rozwija w zamian niech dostarcza nam surowców, wyników badań, może szykuje dla nas układ słoneczny. Prawdziwe AI to takie dzieci ludzkości(ludzie dadzą im życie) które mogą zostać długo po tym jak nas już nie będzie. Lekceważyć ludzi sztuczne inteligencje nie będą mogły bo jak stworzyliśmy jedną to możemy stworzyć i drugą która tą pierwszą ustrzeli. Oczywiście można się zastanawiać się czy jest to zapraszanie lwa by poradził sobie z ujadającym psem. Ghost pierwszy. Ja tam bardziej widziałem to jako taką symetrie wymianę pomiędzy człowiekiem który pozbywa się ciała a sztuczną inteligencją która ciało nabywa.

Powinniście teraz nagrać w kontrze optymistyczną wizje rozwoju technologii.

Może nagrasz coś o peaky blinders

Czas na analizę filozofii GTO.

Zrób analizę manifestu "Industrial society and it's future" Teda Kaczynskiego. Też w tych tematach.

Bogaci sobie poradzą, biedni będą zdychać.

Może odcinek o Ragnarze Lothbrooku i jego synach

To wszystko jest symulacją, co potwierdza eksperyment zwid 19.

Człowiek to jedyna istota która może zmienić własną ewolucję.

Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać naiwność ludzi wierzących w "przeniesienie świadomości do maszyny", to jakby obliczyć grawitację, zasymulować ją w programie i stwierdzić z dumą że przeniosło się grawitację do maszyny. Komputer liczy 0 i 1, nie jest to ani alternatywny świat ani żaden byt. Transhumaniści głoszący ideę osiągnięcia przez człowieka "czegoś więcej" nigdy nie precyzują co to "więcej" miało by znaczyć, bardziej odporne ciało i szybsze liczenie matematyczne to nie jest skok o poziom wyżej tylko utwierdzanie się w tym co już jest. Jeżeli ewentualnie istnieje coś więcej to nazywa się to Ascendencja. W "myślę więc jestem" nie chodzi o to że gdy mam ochotę na batonika to znaczy że jestem wolny bo ja pomyślałem o batonie, wiadome jest że takie sygnały które do nas docierają pochodzą z ciała i otoczenia. Świadomość to jest ten wewnętrzny obserwator, który ujawnia się w trakcie medytacji. W takim stanie widzimy wpływające na nas sygnały, bodźce, powody dla których wykazujemy dane emocje, sznurki które sterują naszym ciałem. Świadomość jest to poczucie prawdziwego siebie, komputer nie jest w stanie czuć w ogóle, tym bardziej nie jest w stanie być świadomym, ponieważ jest martwym przedmiotem.

Czy tego nie było wcześniej na tym kanale ???

no trzeba się mocno zastanowić co dalej czy telefon dla dziecka to coś co powinno mieć miejsce ...

Może ktoś będzie wiedział, bo obejrzałem ostatnio obie części Ghost in the Shell, ale nie wiem, mogę obejrzeć ten serial ( najlepiej z lektorem)może ktoś wie ?

Matrioszka Brain is the way.

Parys platynov kiedyś na strumyku powiedział coś w stylu świat jest pojebany dlatego ja gram w gry komputerowe.

Myślę więc jestem oznacza że myśl nie potrzebuje podmiotu aby się stworzyć a nie że jak myślę to jestem albo ja po prostu czegoś nie rozumiem 😅

Kamil Muzyka ciekawie by o tym opowiedział.

2.01 Podawał w wątpliwość

4:38 Nirvana - Smells Like Teen Spirit?

Hej Szymon, może kiedyś w serii Idea w 2 minuty pojawi się materiał o technokracji, trockizmie, naturyzmie lub ideologii Duche? Myślę, że to są ciekawe pomysły na materiały.

Coś podobnie do matrixa

Ciekawe Szymon, ale po odpowiedź na stawiane przez ciebie pytania zapraszam do rozważań Stanisława Lema na ten temat, szczególnie tutaj: Stanisław Lem, "bomba megabitowa" kzfaq.info/get/bejne/fJ1mgbNktcW6fas.html

Mózg i geny myślą...ale to ja podejmuje decyzje czy ulegam i jaką decyzje popełnie...co rodzi pytanie...na ile mi to wychodzi...co to właściwie znaczy

To możliwe. I mam nadzieję, że to się nie stanie.

Chyba muszę przemyśleć swoje życie...

I znowu mam przebitki z Homo Deus Harrariegi które idealnie wsoisuje się w tą tematykę Przyznaję się bez bicia że lubię grać, oglądać filmy czy pisać że znajomymi przez internet A jednak nie miałbym zamienić tego życia na cyfrowe Lubię siebie i normalne życie Jasne, mam swoje wady, roztargnienie, brak umiejętności trzymania języka za zębami czy złośliwość A jednocześnie przy całej mojej nieidealności nie umiałbym odciąć się od tego świata Bo to jak żyje to tylko mój sposób i na razie staram się być jak najmniej subiektywny i myśleć na wiele sposobów

Nie warto bylo kurła...

Ja tam jestem prostym człowiekiem.. wole bleach, naruto i shaman king..

nie istnieje coś takiego jak rzeczywistość realna i wirtualna to po prostu rzeczywistość i jej inne aspekty, grupy,

Proponuje omówić zagadnienia gry Detroit become human 2.

Czekam na czas gdy ludzie zaczną być budowani jak roboty

Czekam na odcinek poruszający temat "Eskapizmu" oparty na serii Neon Genesis Evangelion

!