Tak było! [Krzysiek]

zgłaszam oplucie monitora :D

Taki materiał jest gdzieś zapisany na liście tematów do ogarnięcia, ale trudno mi powiedzieć, kiedy może się pojawić. :) [Krzysiek]

Od jakiegoś czasu wiadomo, że silniki Diesla można napędzać nawet olejem rzepakowym. Problem w tym, że w silniku osobówki wtryskiwacze po bardzo krótkim czasie nawalą. Silnik traktora jest wytrzymalszy i Kujawski można bez problemu lać do baku. Problem tylko w tym, że takich rolników później ścigają. To samo pewnie z rozpuszczalnikiem. Ewentualnie można się pobawić w chemika, uzyskać acetylen z karbidu (przez zalanie wodą), uwodornić dwukrotnie przy obecności niklu jako katalizatora, co da nam etan, działamy na niego (chyba) chlorem pod wpływem światła jako katalizatora, a uzyskany produkt dwukrotnie traktujemy syntezą Wurtza (pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_Wurtza) (pomiędzy jedną a drugą również chlor). W ten sposób uzyskamy oktan - jeden ze składników benzyny, którym pewnie da się coś napędzić. Byłem na biol - chemie w liceum, wiem co mówię. Na wszelki wypadek ostrzegam - procedury, o których mówię, to łamanie państwowego monopolu na wachę i jest to zagrożone karą grzywny/pozbawienia wolności/ czegoś tam jeszcze. Zaznaczam, że kiedy już dorobię się samochodu, jako praworządny obywatel nie będę się bawił takimi eksperymentami, a moje rozważania są czysto teoretyczne. Pozdrawiam.

Diesla można napędzać ale chyba tylko z pompą rotacyjną. Rolników nikt nie ściga bo mogą produkować na własne potrzeby. Nie mogą odsprzedawać. A w razie kryzysu nikt nie będzie sprawdzał co masz w baku i co pijesz. Każdy będzie miał swoje problemy.

Dzięki za miłe słowa i świadectwo potwierdzające, że rzeczywiście brak wody czyści półki w sklepach. ;) [Krzysiek]

Dzień dobry w 2020r hahahah

@@marekszymanski5367 Witam milordzie

Co to jest śnieg? 😂😂

xD śnieg w zimę? Chłopie czy ty się urwałeś z 2015?

1. O ile dobrze rozumiem, to mniej więcej opisujesz prosty sposób destylacji, o jakim ostatnio rozmawiamy na forum Domowego Survivalu: forum.domowy-survival.pl/viewtopic.php?f=38&t=94 2. Odpowiem Ci jako nowy właściciel sklepu Karaluch: próbowaliśmy zamówić Freecharge od producenta, ale okazuje się, że już ich nie sprzedają. W ogóle. Jeśli więc gdzieś będą do kupienia, to ze starych zapasów. Szkoda, bo mam wrażenie, że to był całkiem ciekawy produkt... [Krzysiek]

Ok, dziękuję, poszukam używaków, pozdrawiam ;)

A zamiast w plastykowych, można w plastikowych?

robisz lejek z zasłonki, dół zasłonki dajesz do mopa, a drugą strone w kształt litery u lub v zamocowujesz na bariercy. Wszystko pod kątem żeby się lało przez zasłonkę do mopa i gotowe.

Niestety, abisynka jest bezużyteczna, gdy woda jest głębiej niż 5-8 metrów. :( [Krzysiek]

No niestety 8 metrów to max. Ale sposób skuteczny i tani. Ja korzystam i polecam ;)

To jest dobre do podlewania ogórków, do bezpośredniego picia raczej odpada. Samo gotowanie może nie wystarczyć, bo woda może być zanieczyszczona wszystkim, co na te kilka metrów wsiąka.

W zależności od lokalizacji woda może być różnej jakości ale dotyczy to również wód głębinowych. Nasi dziadkowie/pradziadkowie pili taką wodę czy to z studni kopanych czy też studni abisyńskich. Co do wody ze studni jakiejkolwiek przed spożyciem należy źródło odkazić podchlorynem sodu a następnie wielokrotnie wypompować wodę. Po odkażeniu źródła wodę trzeba zbadać w stacji sanepidu. Po wykonaniu tych czynności wodę można pić. Wiadomo, że nie każde źródło nadaje się do czerpania wody pitnej. Ale w sytuacji kryzysowej wodę można w ten sposób czerpać i spożywać tak jak z każdego innego źródła. Należy tylko "z głową" wybrać lokalizację studni.

o zrzutach słowników mogli by pomyśleć

Poszukaj jednego z ostatnich filmów, o zestawie EDC. Tam o nim mówiłem i podawałem model. [Krzysiek]

+Domowy Survival dzięki, poszukam

Chętnie byśmy nagrywali więcej filmów. Nie chciałbym, żeby wyszło, że narzekamy, ale nie jesteśmy w stanie ich więcej nagrywać, bo trzeba zarabiać na życie. Jak będziemy mieli 5x tyle subskrybentów, to może będzie nas stać na to, żeby zrezygnować z pracy i zajmować się tylko kanałem, blogiem i pilnowaniem forum. :) [Krzysiek]

dzieki za odpisanie ... to co piszesz to w sumie oczywiste . W razie co oferuje swoja pomoc w czym kolwiek jak by wam ludzi brakowalo ;) pozdrawiam

Gorgiasz94 woda nie ma daty, może będzie smakować gorzej, ale da się wypić

Tak mnie uczono lata temu w szkole. [Krzysiek]

@@domowysurvival Wiem, mówiłeś w filmie ale czy to automatycznie oznacza, że tak to faktycznie jest zrobione obecnie?

No i to jest chyba oczywiste, że trzeba tę wodę jeszcze uzdatnić do picia, prawda? [Krzysiek]

Nie. [Krzysiek]

Domowy Survival Czemu?

Bo mi szkoda czasu na robienie filmu o takich bzdurach. Ale myślę, że jest masa ludzi, którzy by chętnie obejrzeli kogoś, kto najpierw gotuje muchomory, a potem je zjada. Ale to raczej na LiveLeak by mogło trafić... [Krzysiek]

Domowy Survival Moja mama opowiadała mi niedawno o krewnym ze strony babci ( nie znam go bo jak się urodziłem to nie żył), który został zesłany na Syberię i on, żeby nie umrzeć z głodu musiał jeść muchomory przyrządzone tak, żeby nie były trujące. I wiesz co, przeżył to.

To fajnie. Ale to za mało, żeby robić z tego film. Zamiast marnować czas na zgłębianie tematu, o którym nie mam pojęcia, a który wręcz przeczy mojej wiedzy, który w dodatku ma bardzo ograniczoną przydatność (bo te grzyby ani pożywne, ani ich wcale tak dużo nie jest), wolę poświęcić go na inne rzeczy. [Krzysiek]

"Zawsze" to za dużo powiedziane. Masa ludzi zaraz po przebudzeniu idzie opróżnić pęcherz, opróżnia spłuczkę, a dopiero potem orientuje się, że w kranie nie ma wody. A wystarczyłoby tylko najpierw odkręcić kran, tylko tak prawie nikt nie robi. ;) [Krzysiek]

@@domowysurvival Dokładnie tak!

Napisz to jeszcze raz, bo nijak nie wiem, co masz na myśli. [Krzysiek]

+Domowy Survival pomyliłeś artezyjskie z oliseńskie, a w mazowieckim artezyjskich nie ma. Nie wiem czy są w Polsce.

Ekspertem nie jestem, ale Wiki twierdzi inaczej: pl.wikipedia.org/wiki/Wody_artezyjskie [K]

+Domowy Survival ups miałem na myśli ujęcia, ale wydawało mi się że w mazowieckim też nie ma. Mazowieckie mną pionowe warstwy.

Co? [Krzysiek]

Raczej po prostu się rozmieszał z resztą wody i nie było go widać. [Krzysiek]

Gdzie mogę na ten temat poczytać? Całe życie byłem przekonany, że działają pod naturalnym ciśnieniem, bo tak mnie uczyli... [Krzysiek]

@@domowysurvival nie ma dużo informacji ,ale są artykuły w których mówi się o awarii pompy w studni oligocenskiej , są ogłoszone przetargi gdzie wspomina się o montażu pompy, teraz na topie jest oszczędzanie energii więc miasto w niektórych studniach skraca czas pracy studni aby oszczędzić prąd na oświetleniu i działaniu pompy. Takie przynajmniej znalazłem artykuły w necie. Swoją drogą to budynki studni są dość duże, pewnie po to ,aby zmieścić tam pompy ,które tłoczą wodę. Także jak padnie prąd to i wody tam nie znajdziesz. Rysunku jak to wszystko działa niestety nie znalazłem. Sam mieszkam w stolicy i jak patrzę na brak globalny prądu to słabo to widzę. Na deszcz raczej nie ma co liczyć. Zastanawiałem się czy czasem przy którymś starym domu nie będzie tradycyjnej studni. Źródełek na Woli nie kojarzę. Pozostają sadzawki w parkach i stawy ,ale tam wodą jest masakrycznie brudna. Nie wiem czy filtr węglowy załatwi sprawę. Masz jakiś pomysł skąd wziąć wodę w razie klęski żywiołowej ? Nie ma opcji ,że dostarcza wodę dla całej stolicy.

Zamykasz pralkę. Wlewasz wodę tam, gdzie się wsypuje proszek. W czym problem? [Krzysiek]

No ok, a jak potem tą wodę wyciągnąć?

A co się dzieje z wodą z pralki, po zakończeniu prania?

Jak odepniesz wąż od rury kanalizacyjnej i jego wylot skierujesz niżej, powinna sama zacząć lecieć. [K]

Nie będzie lecieć sama bo jest elektrozawór - potrzebujemy jeszcze prąd. Myślę że pralkę możemy sobie podarować, ale garnki na zupę czy nawet wiadro na śmieci (obecnie są w miarę czyste bo większość ludzi używa worków na śmieci) będzie ok na dwa trzy dni.