Bywałem jako dzieciak w tym ośrodku w latach 80' , pamiętam czasy świetności tego miejsca. Pana kierownika Wojtka . Wrocławskie zakłady Unitra Dolam już nie istniejące tak jak i ten ośrodek . Dziękuję , tym razem za miejscówkę Panie Złomniku.

Dobrze, że ten odcinek jest dzisiaj, a nie jutro jak wczoraj.

Kiedyś mieliśmy taką. Pamiętam jak podczas podróży w zimę szpara między drzwiami a dachem była na dwa palce i mi strasznie wiało przez co Ojcu narzekałem bardzo. Stary w końcu się wkułwił, zatrzymał, otworzył drzwi, wygiął ramę drzwi rękami i kolanem 😁 Już mi nie wiało. Piękne chwile 😂

Twoje programy są coraz lepsze a połączenie urbexu i motoryzacji to strzał w dziesiątkę, a jeszcze fajniej by było gdyby był dłuższy.

Najwspanialsze auto na świecie, jeździłem taką Fiestą ponad 10 lat od 1992 gdy zrobiłem prawo jazdy. Auto którym zrobiłem około 300000 kilometrów przez ten czas. Remont silnika robiliśmy z Ojczymem w piwnicy. Z tym autem wiąże się mnóstwo moich wspomnień. Wielkie dzięki za ten odcinek.

XR’ki mogę użyczyć jeśli potrzeba, a sceneria całkiem przyjemna 😎

Oto szczery miłośnik gratów, tak zapowietrzyć się podczas majtania półeczką bagola potrafi tylko prawdziwy ętuzjasta!

Sąsiad miał taką a że lubił się pospolicie mówiąc nachlać to jeździłem taką furą po piwo (czarny Okocim) Ech to było ponad dwadzieścia lat temu. Pozdrawiam wszystkich motomaniakòw.

ilość poruszonych wątków o starszych samochodach opowiedzianych na przykładzie Fiesty pozytywnie poraża 👍

Taka właśnie Fiesta była"inspiracją" dla perełki ukraińskiej motoryzacji (składanego też w Mieście Łodzi), legendarnego ZAZ Tavria . Może by tak test porównawczy : Fiesta VS Tavria? Może być pod hasłem "Ford dla imperialistów a dla pracujących mas - ZAZ ! :-)

To jest faktycznie najważniejszy pojazd Forda, bo to mój pierwszy prawdziwy samochód:) Kupiłem go w 1990 roku i ze dwa lata ze mną latał, bo jednak Escorta kombi 3D, to nie mogłem przepuścić. Fiestę kupił jakiś gość, któr ma ją do dziś w identycznym stanie, na tych samych czarnych od 1992. - Poszarpywanie może pochodzić też od palca rozdzielacza. Kopułka jest skręcona trzynastką po kołnierzu i lubi się to wyrobić.

Zbyszek jestes najlepszy ... jak byłem mały to ten ford był moim marzeniem ... pozniej zanikały i nie było ich :( teraz ładnego spotkac to cieżko :(

W latach 80 dostałem prospekt (wisz Pan, co to znaczy) Forda Fiesty i pielęgnowałem go jakbym miał rzeczywistą Fiestę. Ale się nią jeździło... znaczy oglądało, czytało.

Panie Tymonie vel Zbigniewie. Jedź Pan czym prędzej na kolejną wyprawę do Stanów lub innego kraju Ameryki i napisz Pan kolejne książki w tym klimacie. Przeczytałem je całe zachłannie ( Amerykę… i Kubę, wcześniej też Paskudnika o stolycy) i jest mi mało. Stwierdzam, że patrzy Pan na świat moimi oczyma i takich relacji trzeba mi więcej. Śledziłem Pana podróż korzystając z Google Street View by jeszcze bardziej wsiąknąć w klimat. Ruszaj Pan dalej w drogę, a nie ciągle tylko filmy i filmy.

Te opuszczone domki znajdują się na byłym ośrodku Unitra Dolam, ale rozdupcony Ding Dong cafe znajduje się na ośrodku byłych pracowników Pafawagu, który nie jest opuszczony. Mój ojciec miał kiedyś taką czerwoną fiestę mk2 xr2, to był fany wóz.

Miałem Fiestę MK II z 83r. kilka lat temu... Jak ja kochałem ten wóz, piękny dźwięk z wydechu takie chrumkanie :) pewnego razu rozkraczyła się w mieście, laweta i do mechanika, okazało się że rozrząd przeskoczył.. 1 kółko zębate już praktycznie nie miało zębów, nowy rozrząd za kilka groszy i jeździła dalej.. Żałuję że się jej pozbyłem

Heh miałem Fiestę bylo to moje pierwsze autko , dostałem je w prezencie od siostry ,fiesta była obita z każdej strony nie miała podsufitki (goła blacha) nie wchodził 3 bieg i prowadził się jak czołg kupa radośći 😋

Mój szanowny ojciec miał mk1 XR2 i uczył mnie na tym jeździć :) Była tam masa dodatków w porównaniu do zwykłej mk1 - inne lampy, kierunkowskazy przeniesione w zderzak, dokładki, gumowy spoiler, felgi 13" do których w tamtym czasie nie dało się zdobyć opon we właściwym rozmiarze. W środku oczywiście inne fotele, szyberdach, obrotomierz, na tunelu centralnym konsola na radio a obok oświetlenia cyfrowy zegarek. Silnik całkiem fajny, na podwójnym Weberze. Przy masie poniżej tony fajnie się zbierało. Niestety w tym jak i w kolejnym i moim obecnym Fordzie - rdza zabija szybciej niż mechanika ;(

Przeciętny europejczyk i nędznie zarabiający amerykanin 😄 Złoto

Złomnik, cenię Cię za uczciwe podejście do samochodów. Dziekuję

Miałem, jeździłem, na tamte czasy był świetny. Awaria, ugniła zakuwka na lince sprzęgła w drodze na działkę. Stało przy drodze ogrodzenie z zielonej siatki. wystarczył jeden drut. wyprostowałem założyłem i ze dwa tygodnie do zakupu linki auto było w ruchu. Tam wszędzie był świetny dostęp. Jestem we Władysławowie na wywczasach i strzeliła linka hamulca ręcznego. Z ziemi wystawała stara linka ze zlikwidowanego kolejowego przejazdu. Brzeszczot pożyczony od gospodarza, jedną stroną na krawężnik i godzinę później MK1 950ccm już ręczny miała. Dzisiaj z rozrzewnieniem to kochane autko wspominam. Przy moim wzroście 190cm miałem wystarczającą ilość miejsca. Siedzenia wygodne jak w domu, nogi nie cierpły.

Złomnik jedyny 40-latek, którego ubiera jeszcze Matka. Złomnik: no dokładnie Twoja, jak od niej wychodzę.

Genialne auto, miejsca od cholery i do wszystkiego świetny dostęp. Chciałbym taką nową👍

Mam megasentyment do tego auta, mój ojciec miał taką z 1982 roku, piękny beżowy kolor, takie same felgi, ten sam silnik i wnętrze, ale bez tylnej wycieczki 🙂 jeździliśmy nią baaaardzo długo, chyba ponad 10lat. Już jako dzieciak uczyłem się na niej jeździć. Kurcze, gdyby właściciel sprzedawał, to bym rozważył jej zakup, tym bardziej, że z Wrocławia mam niedaleko 😋 wspaniały youngtimer

A ja niedawno kupiłem w sumie konkurenta takie fiesty, czyli Uno, i też jeździ mi się nim świetnie, małe autka z tamtych lat są super

To jest pierwszy odcinek Złomnika, jaki obejrzałem. Wow, jaka charyzma :-) Jest złom, są urbeksy, jest dobrze! Będę oglądać :-)

Jako właściciel Fiesty, ale MK3, ale 1.3 OHV, przyznam że cały czas daje takie same wrażenie ❤️😎

Tę przyjazność Fiesty kontynuowały w następnych wersjach. Miałem 6 i byłem zaskoczony, że czułem się w nim jak w kompakcie. Nawet bagażnik był spory. Najlepsze jednak było prowadzenie i wygoda. Można było jechać w długie trasy nawet w 4 osoby (robiłem nawet po tysiaka) bez zmęczenia. Nie stukało się łokciami, miejsca na nogi sporo. Na prawdę świetny, uniwersalny samochodzik.

Fiesta! Moje pierwsze auto kupione od pośrednika, który sprowadził je z Niemiec. To było pod koniec lat 90, a auto miało chyba 15 lat. Po próbach jazdy Skodą 105 mojego taty, to auto to był kosmos! Skrzynia biegów chodziła idealnie. Na każde najdelikatniejsze wciśnięcie gazu auto reagowało natychmiast. Przez kilka lat użytkowanie nic się w nim nie zepsuło. Mam do niego wielki sentyment. W tym roku znów wróciłam do Fiesty, ale już do MK8. I też sobie chwalę, choć to już kompletnie inna generacja.

Jeździłem do sułowa za dzieciaka na wakacje coś pięknego. Na pafawagu zawsze najlepsze imprezki były

Do dzisiaj widuje taką fiestę, żółciutką jako daily. Tablice wczesne lata 80, do tego jeszcze posiada rzucające się w oczy bardzo dobrej jakości światła do jazdy dziennej.

Jak zdałem prawko ,marzyłem o takiej mieć taką Fieste👍

Pamiętam jak z 10 lat temu niedaleko w blokach emeryt jeździł na czarnych numerach rejestracyjnych Fiesta 2 a Fiesta 3 i 4 jeszcze czasem spotykam w codziennym użytkowaniu.

Fantastyczny pojazd. To była moja pierwsza fura - rocznik 1980, dożyła 25 lat. Mechanicznie świetna do samego końca, ale postanowiła ulec biodegradacji. Rdza była tak agresywna, że w pewnym momencie nie zważała na to, że już na podłodze nie ma metalu, tylko żarła laminat. Żadne zabiegi nie pomagały, Fiestunia znikała w oczach. Przy przejeżdżaniu przez kałuże pasażerowie musieli podnosić nogi, bo się woda po kostki robiła, ale inne samochody stały w tym czasie z zalaną elektryką, a Fiesta jechała. No i ten potężny silnik 1,1 - rwał do przodu, aż strach był, czy reszta nadwozia nadąży. Oczywiście w terenie żaden obecny niby suw nie miał by szans. Kiedyś sprawię sobie wersję XR2 poliftową :)

Od kilku lat jestem właścicielem czarnej Fiesty z 2005 czyli kolejnej generacji tego autka. Naprawdę świetne auto i mimo że obecnie stać mnie już na coś lepszego, to nadal nią jeżdżę. Auto jak na tak małe wymiary ma bardzo przestronne wnętrze. Po złożeniu siedzeń mieści się z lekkim marginesem europaleta. Mam wrażenie, że auto jest projektowane na rodziny z małym dziećmi, które nie potrzebują dużo miejsca z tyłu, ale za to potrzebują dużego bagażnika.

Genialne auto jeździłem takim w kolorze czerwonym.

Czego więcej potrzeba w samochodzie? Jeździ, skręca, hamuje.👍

Miałem 3 sztuki 1.1 po sobie i w 90 latach latałem tym do Niemiec trasy 600km w jedną stronę. Wbrew pozorom daje radę. Z tym szarpaniem to norma, raz na rok trzeba kopułkę i palec rozdzielacza wymienić i ustawić zapłon. Po wjeździe w kałużę też od razu chwilę się dławiła 😁

Zawsze mi się ten model podobał , jest bardzo proporcjonalny , taunus z lat 70 również był świetny lekko amerykanizujacy (we wszystkich wersjach) a potem rozpoczęła się nowoczesność 😢😢😢 i teraz mamy ekotojtoie na bateryjki lub czołgi za miliony cebulionow wyglądające jak krążowniki imperium w środku same vadery jeżdżą traktując to emocjonalnie i ambicjonalnie zamiast cieszyć się jazdą , pogodą uśmiechem ...

Do obejrzenia tego filmiku, Fiesta mnie nie interesowała, ale to naprawdę przemyślane autko.

Wspaniałe auto. Te kółeczka, ta prostota. Super.

Uuuu Panie Andrzeju :) prawie tak dobre jak w orginale

Uwielbiam oglądać twoje niedzielne filmy 🙂. Serdeczności i zdrówka życzę Przyjacielu 🙂

Ha, za dzieciaka jeździłem tam na wakacje. Tam było kilka ośrodków wczasowych przeważnie wrocławskich zakładów. Mieszkanie w lesie, kąpiele w Baryczy i jeziorku, obok biegła jeszcze wąskotorówka...

Piękna Fiesta. Pierwsza generacja ma najwięcej uroku.

Mój Tata Miał Taką Fieste tylko Silnik 1.0 jak miałem 8 lat sadzał mnie na swoje kolana za kółkiem i kierowałem podczas jazdy Super autko bez wspomagania kierownicy a lekko się kręciło kierownicą.

Pozdrawiam serdecznie super filmiki zawsze się coś ciekawego dowiem a super też się przy tym uśmiecham bo filmiki są na śmieszne wesołe i jakoś tak super to wychodzi Brawo super

miało się taką 1.3 , ale to szło i spalanie poniżej 7 litrów przy cenie paliwa 3.30 złote czasy ;)

Złomniku kochany Ośrodek nie jest opuszczony, tylko zarząd działa tak dobrze że świetlico-stołówka zmieniła się w melinę. Co lato siedzę w jednym z domków i griluję.

Sztos, mocowanie przednich amortyzatorów w linii z silnikiem 🤯

Jesteś Pan gość,Pana wiedzą bez użyteczna jest prze...I w ogóle filmy w pyte dobre.a Książki polecam wszystkim bo są zajebiste.pzdr

Kurła, kiedyś to było jak Fordy miały proste 4-cylindrowe, dynamiczne silniki. A teraz tylko te wyjące 3-cylindrowe badziewia

Pamiętam takiego Forda Fiestę tylko z poliftowym przodem i silnikiem diesla którego miał moj sąsiad z bloku w latach 90tych. Hałasował tak że budził wszystkich nad ranem ale wiernie mu służył. Z czasem trochę mu gnił i przesiadł się później na Fokusa mk1.

Te felgi D-window inspirowane stock carami są piękne!

Za odcinek z Fiestą szanuję podwójnie👌

Miałem VW Polo II przed liftingiem i patrząc na ten filmik to rzeczywiście wiele tych małych autek było bardzo do siebie podobnych w tamtych latach. Jestem pod wrażeniem bagażnika i tego że jeszcze dodatkowo zrobili tam dwa schowki na koło i pierdoły. Pod maską wspaniały widok, prostota i mnóstwo miejsca, bez tony plastiku i niepotrzebnych pierdół, u mnie w polo podobnie. fajny odcinek👍

Jak zwykle naturalnie śmiesznie i ciekawie :) Pozdrawiam!

15:00 kolejne złote aforyzmy Złomnika :D

Elegancka fiescina. Był to mój drugi samochód zaraz po 126p. W 2003 roku już to był mocny zabytek ;) ale bardzo przyjemnie się nią jeździło

MiałEM. Sam odbudowalEM. Silnik z Escorta 1.3 i skrzynia 5. Nie miesciło się. Trzeba było lekko poszerzyć i owinąć gumą wspornik wachacza bo przy duzym skoku skrzynia go muskała.😜 Niesamowity wygodny zap..acz!👍 Końcem '90tych zjezdziłem nią kawał świata. 😊

Złomiku fajnie, że również nagrywasz poza Warszawą. Tak w celu małego uzupełnienia jest w tym kompleksie leśnym jeden dobrze działający ośrodek pracowniczy należący do MPK Wrocław. Pozdrowienia

Teraz w Sulowie MPK Wrocław ma domki letniskowe :) zajeżdżają takim PRL ze az fajnie bylo tam spedzic weekend :)

Letki urbex przetykający treść główną filmu, bardzo fajny :) A co do auta, to miałem taką Fiestę z silnikiem 1,5 diesel (miała już szersze lampy przednie), kupiona jeszcze na nieistniejącej już giełdzie samochodowej na Płochocińskiej od prymitywnego handlarza, który na kartce za szybą miał napisane "silnik po remąće" ;) Wpakowałem w nią kupę kasy i pracy, jeździłem kilka lat i do dziś miło wspominam ... Pozdrowienia dla Zbyszka Łomnika !

Miałem Mk4 fajne autko silnik 1.25 zbudowany z yamaha wyrywał do przodu, aż miło. Niby tylko 75 km, a fajnie się zbierał.

Miałem w USA .Z silnikiem 1,6 96 KM. Była świetna. Był to rok 1985. Super do parkowania w NY.

Za krotkie odcinki ,człowiek czeka miesiąc i dostaje 15 min ...to powinno jak Hobbit albo Bond trwać 1.5 godz. a potem Sequel

Już myślałem, że ten schemat biegów na desce będzie miał podświetlane numerki, żeby przeciętny amerykański kierowca z automata miał jakieś pojęcie na jakim biegu jedzie :D

Super auro i super odcinek, jeździłem jako dzieciak MK1 lift z rodzicami. W zasadzie chodziło tylko o lekko inne lampy przód i tył - 1988r. (to chyba ostatni rok produkcji) Na początku lat 90' robił wrażenie, i choć tata nagniatał 140km/h po A4 to zawsze z zazdrością zerkaliśmy na escory...

Fajnie, że Dolny Śląsk dostał swoje pięć minut :D

Fiesta wyglądała znacznie lepiej niż pierwsze Polo. Fajne auto.

Mój dziadek miał taką fiestę jakoś na początku lat 90. Ech wspomnień czar:)

Świetny odcinek! Połączenie z Urbexem to idealne rozwiazanie ! 👍

Oooo Stary... Ten ośrodek PAFAWAG/Unitra Dolam pamiętam z dzieciństwa. Przyjeżdzalem tam z ciocią która pracowala w Unitrze i kuzynami na wakacje. Czadowobylo, chociaż w świetlicy śmierdzialo trupem. Swoją drogą, o Unitrze mówilo się, że robili lampy ai tak im kalachy wychodzily.

Film świetny. Lubię takie auta!

Filmowe ujęcie pościgowe wspaniałe.

Sułów koło Milicza na Dolnym Śląsku. Bywałem tam jako dziecko setki razy. Pozdrawiam 🙂

Tak jak DTR to DeTRoit, to DMI to DiEmAj - kryminalne zagadki Milicza, a herb to dwa białe busy 😉

Wszystkie silniki we Fieście... dobrze palą na mieście!

Haha połowa mojej rodziny mieszka w Sułowie. Zajebisty odcinek. Blachy z Milicza mogłeś pokazać tą miastowioche Pozdrawiam serdecznie

Miałem takie autka , wytrzymałe , najlepszy był diesel tyko ze to już była Fiesta 2 troszkę inny przód i zmienione wnętrz . Dobrze wspominam . Super odcinek .

Pozdrawiam, kiedyś spędzałem tam wakacje w ośrodkach wypoczynkowych znajdujących się w lesie.

Mieliśmy przez jakieś 6 lat w domu Mk3. 1.1 z mechanicznym wtryskiem. Lubiłem nią jeździć, bo faktycznie dawała spoko pozycję za kierownicą, nie paliła dużo (LPG), nawet się to to nie psuło za bardzo, tzn pod koniec czasem lubiła mieć problem z zapaleniem, ale koniec końców ruszyła. Oczywiście problem z korozją był i to była główna przyczyna decyzji o kasacji. Ale swoje odsłużyła, kilka razy nawet w dalszą trasę pojechałem, choć zamysł jej był u nas jako auto na dojazdy do pracy i kręcenia wkoło komina

Też tam byłem lata 80 i 90 ośrodek Wrozamet

Od kilku lat posiadam Forda Fiestę mk6 w wersji Ghia, benzyna. Wyjątkowo zgrabny model, mało awaryjny, dobra blacha, w przeciwieństwie do Focusów. Posiada nawet climatronik. A jeździłem w życiu różnymi, dużymi też. Emeryt pozdrawia.

Miałem taką. Super czasy

Fajny odcinek, auto + urbex ❤

Łezka leci z oka jak widzę takie fajne miejscówki na wakacje w stanie upadku. A że ta elektrownia nie śmiga to pokazuje jacy eko jesteśmy :D

Barrrdzo dobra robota!

Fantastyczny odcinek , ojciec mial czarna 1.1 z 83, z listwa , bez naklejki , fura kupiona w 93 , jako pierwszy "zachodni " samochod , rewelacja

Miałem w życiu możliwość jazdy fiestą I i IV fajne auta :) Pozdrawiam

Miałem kiedyś podobną w wersji Festival, bardzo ją miło wspominam. Pozdrawiam.

Pierwszy samochód moich rodziców, za dzieciaka dużo z tyłu jeździłem. Fiesta 1,3 78r. zakonserwowany po staremu gdzie się dało był wlewany przepracowany olej (w progi itd.).

Spoko fura... 20lat temu miałem MK2. W zasadzie MK1 po lifcie. Pierwsza poważna fura, Ghia może nie była ale motor ten wzmocniony 950cm3 i 4 cylindry, fabrycznie szyberdach i 8 głośników. Tone cementu na raz brałem jak trzeba było.

Interesujący i piękny na swój sposób. Złomnik też ok.

Dzięki, za kolejny świetny materiał w dodatku, w tak zacnym plenerze👍 Miałem kiedyś Fiestę Mk3 ale na szczęście tylko 2 lata, które niezbyt miło wspominam.. Wiecznie jakieś usterki, a nawet kiedyś w drodze, hamulce mi się skończyły, no i całe życie mi przed oczami przeleciało.. Ogólnie strach było przekroczyć 90 km/h, bo wyrzucało z drogi.. wreszcie u mechanika na kanale będąc, okazało się, że jeździłem na dwóch lewych wahaczach🤔 Ech.. jeszcze do dziś budzę się z krzykiem w nocy😆 ..ale, że Złomnika na mazury wpuścili..😱no no, Persona non grata!

No i jest moja kochana Fiesta. Miałem taką. Silnik 1.1. Może nie była szybka i mocna ale za to dużo paliła.

Fiesta późne lata 70. Ma 4 cylindrowy motor, półkę która wchodzi na oparcie i nie trzeba jej wyjmować, pewnie mniej rdzewiała inżynierowie myśleli że jeśli wtedy zrobili tak dobre auto to w 20 leciu XXI w auta będą mogły jeździć wieczność....a nie czekaj

Fajna fura 👍 a do Sułowa jezdziłem na wczasy za dziecka, super miejsce było :)

Uczyłem się tym jeździć 😁😁😁

Swojego czasu (2003r.) w tej pizzerii byłem na mega fajnej imprezie :) Zresztą cały weekend w Sułowie był super :D