kiedyś tego uczyła ród rodzina i życie, nie trzeba było uczyć się na morderce zwanym żołnierzem(oderwanym od rodziny a zatem i norm moralnych) 11:20 tak wewnętrznie skłócone wojsko jak bedzie się bronić nie mówiąc o ataku ? na pewno dobrze i posłusznie ginie ;))

Jerzy Niemiec dobrze. Zrobimy taki odcinek

Witaj, Mogę wysłać Ci fotki z wymiarami. Napisz do mnie na ursus@retrotraktor.pl

wojskowy 522 na olx 2 lublinianki w podkarpackim jedna 400 a druga tyś ta za tysiąc się mojemu tacie podoba ale jak chcesz to bierz ;[ którą wybierasz ????????

Ta ta ta ta. A ten twój filmik z pługiem to gdzie ?

wszystko w swoim czasie . kturą bierżesz ?

Wszystkie. Ja wiem że chcesz pomóc ale daj ty mi spokój z tymi maszynami. Sam se znajde jak bede chciał kupić.

tz że mogę wybrać jedną z 2 dla siebie ?

Kamilzajc która to fotka? :-P Pozdrawiam

klub wsk Często wysyłają ze względów taktycznych (nie powinieneś walczyć w rejonie zamieszkania bo bałbyś się np bombardować własną szkołę, park, szybko byś się załamał widząc tam wojne, myślałbyś o "głupotach" albo myślał jak czmychnąć do matki niedaleko itp) oraz strategicznych ( każdy jest potencjalnym agentem i trzeba utrudnić mu by nie służył w zinfiltrowanym regionie i szkodził bardziej). Ludzie podniecają się wojną bo nie pojmują jakie to straszne dopoki nie zobaczą trupów, ludzkich kawałków albo zniszczonych milionów złotych...większość zaraz wymięka... Oni to wiedzą i ograniczają ryzyko załamania nerwowego np.wysyłając daleko od domu bo wojsko dobre walczyć ma bez sentymentów.

Pięknie napisane, tylko że najlepsze wojsko jest złożone z ludzi, którzy świadomie chcą być wojskiem i chcą bronić tego co im najbliższe a nie muszą bronić tego co im obce. W najlepszej armii świata ludzie chcą być wojskiem za pieniądze, ech ten dziki kapitalizm... Gratuluję podejścia do tematu zaufania we własnej armii, każdy żołnierz prócz służalczych "politruków" to potencjalny agent. Wystarczyło jeszcze dodać, że wśród potencjalnych zdrajców najlepiej zrobić raz na dekadę prewencyjną czystkę na wzór tej stalinowskiej, żeby się potencjalni agenci nie czuli zbyt pewnie. Dobre wojsko to była zapewne wg. Ciebie Armia Czerwona, nie dość że walczyli bez sentymentów, bo byli pijani a na tyłach czekali polityczni żeby nikt do matki nie uciekł, to jeszcze bez sentymentów potrafili cieszyć się ze swoich zwycięstw. Czołem towarzyszu Komisarzu !!