Coś w tym jest. Czyżbyś był z branży finansowej? 🙂

@@kajodata IT w branży finansowej ;)

Dzięki z miłe słowa :)

Pytanie czy zwolniło tylko IT czy gospodarka jako taka 🤔

Sekretem jest cierpliwość i strategia. O tej drugiej mówię często na #kajodataspace kajodata.com/space

A które partie są nie telewizyjne?

@@kajodata jest wiele komitetów wyborczych podczas wyborów, nie 5 niekiedy 10-20

@@kajodata te, które widzisz w TVN/TVP od rana do wieczora

To prawda :) Czyżby to był Twój zawód? :D

@@kajodata dokladnie

jak ktos jest już juniorem to niech się turbo szybko uczy i niech wskakuje na mida, zanim z młodymi midami zrobi się tak samo jak z juniorami

Hm, ciekawe. Dzięki za Twój punkt widzenia :)

@@kamilkarczmarczyk9445 jest to jakieś rozwiązanie :) pozwól że uzupełnię Twoją wypowiedź jeśli ktoś jest Grafikiem juniorem, midem lub seniorem niech obserwuje ogłoszenia o pracę. Szczególnie Content Designerów bo - moim skromnym zdaniem - w tę stronę będzie szedł rozwój grafików. dzięki narzędziom AI już teraz taki Content Designer jest w stanie łączyć obowiązki kilku specjalistów np marketing + copywriter + grafika. wiem że efekty tej pracy nie będą na mistrzowskim poziomie, ale - i tu niespodzianka - większość klientów nie oczekuje wymuskanego projektu. oczekują po prostu dobrych projektów. tak więc doszkolić się szczególnie z AI (MidJurney, Dall-E, ChatGPT i coś do Motiondesign) jakiś kurs z Marketingu. albo jeśli ktoś tak jak ja jest zmęczony grafiką przebranżowić się :) dzięki @kajodata

Niestety człowieka można wszystkiego nauczyć a polska to las pełen uczelni, mamy tysiące grafików, programistów, specjalistów IT, doszło do tego że już nikogo nie dziwią jakieś staże za 500zl czy nawet oferty z urzędu pracy na programistę Java z doświadczeniem za 4500 brutto :O ale nie tylko IT, kolega jest elektrykiem wysyła CV i wszędzie po 200-300 osób na jedno miejsce, mój znajomy ma softwarehouse to pokazał screen jak na senior Java developera dostał 1200cv

@@OpiniotworczyGracz-qm9pc Ale ty wiesz, ze w lidlu płacą 5500 w zapyziałym mieście powiatowym, gdzie możesz mieć na wszystko wyjeba... a jak potrzeba to pójść na miesiąc czy dwa na l4, a nie być programistą Java z doświadczeniem za 4500 brutto. Ta robota jest wystarczająco przewalona przy 3-4 średnich, żeby robić za ochłapy. Jak tak dalej pójdzie i stawki zaczną spadać na łeb na szyję to za parę lat znowu będzie brakowało juniorów.

Mam podobne doświadczenie - też miałem tylu opcji, a samo "przebranżowienie" na analityka praktycznie nie istniało. To naprawdę nie ułatwiało sytuacji osobie po polonistyce.

Spokojnie, rynek się przeczyści trochę z tego nadmiaru bo jednak nie każdy sobie pozwoli na szukanie pracy z pół czy nawet rok czasu. AI i tak bazuje dalej na tej samej architekturze, a wszystko opiera się na prawdopodobieństwu. Moim zdaniem bardzo dobry okres na podnoszenie swojego skilla :)

Hej Bartek, na grafach pokazujemy dostępność ofert dla konkretnej kategorii, a skoro Fullstack ma tych ofert mniej od Backendu, to jego ocena jest o jeden punkt niższa. Co do wszechstronności Fullstacków - pełna zgoda, jest w czym wybierać i pokazujemy to pod grafem w ramce Inne powiązane kategorie. :)

@@NoFluffJobsPL bez bicia się przyznaje że pobierz nie tylko zerknalem na to co pokazana na video. Chyba będę musiał pobrać pełną wersję. Jest gdzieś takowa bez konieczności podawania danych osobowych?

Chodzi o % dostępności ofert - tak obstawiam.

Cybersec wydaje się być naprawdę dobrym wyborem.

Do Cyber warto mieć chociaż trochę pasji. To nie jest typowa webówka tylko konkretna specjalizacja w której liczy się mocny skill techniczny. Wchodząc jedynie dla bezpieczeństwa i pieniędzy wypalisz się szybciej niż samym programowaniu. To jest trochę taki styl życia gdzie lubisz dużo eksperymentować, badać nowe podatności i uczyć się bardzo dużo (jeśli to lubisz to będzie przyjemność). Nie patrz na innych tylko zobacz czy faktycznie będzie Ci to sprawiać przyjemność. Nie sugeruj się również tym, że Cyber to jest prosta działka. Firmy poszukują specjalistów, którzy siedzą w tym bo sprawia im to przyjemność i dużo czasu poświęcają na rozwój a nie osób, które stwierdziły, że może sobie w tym popracują bo nie mają innych opcji. Tym bardziej, że nie wejdziesz od razu jako specjalista od cyberbezpieczeństwo tylko przeważnie będziesz musiał zacząć od helpdesku lub stanowisk administracyjnych. Dobrze to przemyśl bo w innym wypadku możesz stracić bardzo dużo czasu, który mógłbyś wykorzystać w innym zawodzie.

nie warto i nie ma żadnych, poza tym ten kierunek wymaga obeznania a nie zrobienia kursu, na ile jesteś konkurencyjny z chociażby typowym studentem po 4+5 latach nauki?

@@RzeziB Załóżmy, że jestem konkurencyjny. Wpadam w Twoje widełki konkurencyjności. Jak perspektywicznie widzisz przyszłośc Cybersec? Jeśli cyfryzacja ciągle się rozwija, to czy nie będzie potrzeba również więcej zasobów do utrzymania bezpieczeństwa, co zwiększa perspektywiczność? Oczywiście jak pisałem załóżmy, że jest to moja pasja, jestem konkurencyjny i jestem w stanie to udowodnić.

no to prawda, ale trzeba wiedzieć co się robi, ja uczyłem się prawie 4 lata tradingu na walutach tracąc przy tym sporo kasy - koszt nauki na koncie live, od kilku miesięcy mam pozyskany kapitał w zarządzanie od firmy prop tradingowej (dali na początek 100 000 $ po przebytych testach na demo), obecnie konto ma 150 000 i ja robiąc 1-3% miesięcznie handlując bardzo konserwatywnie mam pensję jak z etatu, z czasem można będzie porzucić robotę i zająć się tylko tym, robię to bo mam prawie 40stkę, a mając 50+ będę niemal spalony na rynku pracy a coś robić trzeba

Uuuu to jest moim zdaniem tak ryzykowna robota, że dla mnie nawet nie jest warta myśli.

@@kajodata no prawda jest taka że nie każdy się do tego nadaje, ale opłaca się

Ja wiem? To zależy...

@@kajodata daj przykład kiedy nie?

Z tym frontendem to też tak nie biczujmy. Trzeba też powiedzieć, że nikt nie przewidział takiego spowolnienia, tak jak nikt nie przewidzi co na bank będzie za 5 lat. W 2015 to był naprawdę dobry pomysł.

A to że bootcampy przesądziły to swoją drogą 😅

@@kajodata tam nawet kredyty są pobrane na te bootcampy z JS gdzie jest teraz średnio 460 aplikujących. finansowaly to też Urzędy Pracy (sic!). widziałem na grupie na facebooku dziewczynę z doktoratem z jakiejs biologii która jest po bootcampie z JS i ludzie tam pisza że ma ładne strony ale przecież nikt jej nie da pracy nie weźmie bo skończyła bootcamp w środku kryzysu. problem z frontenedm jest też taki że wchodzą rozwiązania low-code/no-code i to się skończy tak że będą to robić ludzie co nie umieją programować więc Ci bootcampowicze sa jeszcze w gorszej sytuacji

Nie tylko front end, pisałem wyżej że kumpel szukał senior Java developera i dostał 1200cv, jak ktoś myśli że tylko jacyś słabi wypadają z rynku to się myli, znam ludzi co znają algorytmy, programują w c Java od 10lat i zostali zwolnieni bo po prostu nie ma projektów, na co komu kolejny bank jak ludzie nie mają pieniędzy żeby ich tam trzymać a startupy lecą jeden za drugim

Spoko, natomiast wydaje mi się że ten próg wejścia może być baaaardzo wysoko, skoro nie da się tego tak łatwo nauczyć. Informację "babach" przemilczę, bo mężczyznom ("synalkom"? "synkom mamusi"? jeszcze jakiś epitet?) można postawić ten sam zarzut.

widziałem już reklamy kursów online dla elektryków za 2k za które zapłaci Urząd Pracy. nawet dla glazurników już sa :)

W Polsce firm od elektroniki/automatyki itd. jest bardzo mało,a ich głównym problemem nie jest brak pracowników, ale brak zamówień (bo bardzo ciężko im konkurować z zachodnim firmami) i z zatrudnieniem się nie spieszą. Zaś oddziały firm zachodnich w Polsce często zatrudniają np. osoby z dyplomem zachodniej uczelni, zaś wobec osób z polskimi dyplomami są "bardzo wybredne". Na programistę elektroniki potrafią szukać ponad rok, ale szukają tak długo nie dlatego, że nie ma kandydatów spełniających wymagania, ale dlatego że nie spieszy im się i szukają księcia z bajki - max. 5 lat po studiach, i "minimum 15 lat doświadczenia na identycznym stanowisku", bo jak wspomniałem - główną bolączką polskich firm technologicznych są nowe kontrakty, a nie zdobywanie nowych pracowników R&D! . Automatyka/mechnanika/elektronika to drogie biznesy z bardzo wysokim finansowym progiem wejścia i w Polsce nie spodziewaj się , że o pracę tam jest łatwiej niż w IT. Sam jest elektronikiem przekawlikowanym na PC-towego programistę i wiem jak jest. Patrzyłem ostatnio ilość zgłoszeń na oferty pracy dla elektroników - jak w IT - co najmniej -50-100 osób na jedną ofertę. Mało tego - jako początkujący np. elektronik dostaniesz dużo mniej niż junior w IT podczas pandemii

​​@@WojciechFPGAJaki region? U nas w łódzkim brakuje elektroników. Na UR ofert masz pełno. Ale gość ma rację, to jest lepszy kierunek niż IT. Próg wejścia jest niższy - robisz zaoczne technikum. (Mało gdzie wymagane jest wyższe, wystarczy techniczne), masz chęci i lubisz rozwiązywać problemy to nic nie stoi na przeszkodzie. Poza tym - nie dostaniesz się na elektronika, to przeważnie jesteś w stanie załapać sie na elektromechanika, mechanika, czy nawet program stażowy gdzie się nauczysz. Znam przypadki że chłopaki w trakcie studiów z mechaników przekwalifikowali się na elektroników. Sam jestem mechanikiem i zaczynam uczyć się elektroniki, lepsza praca i bardziej rozwojowy kierunek. Próbowałem z przebranżowieniem do programowania ale sytuacja na rynku mnie zraża - szukać igły w stogu siania, bo tak to wygląda z pracą dla entry level. Uczyłem się parę miesięcy, nie było lekko ale ta dopaminka po zrobionym zadaniu mi się najbardziej podoba. Jak zobaczyłem CV ludzi którzy szukają tam roboty na juniora to stwierdzam że i tak nie ma szans, a moja wiedza i staż jako mechanik w IT nic nie znaczy. Ale właśnie lubię zagadki logiczne, czy nawet zabawę parametrami w programie, nawet bardziej niż mechanikę i szukam swojej niszy. Tam też jest trochę programowania. A nawet jak mi nie wyjdzie z elektroniką, to ta wiedza i tak przyda się w lepszym zrozumieniu maszyn, co przekłada się w codziennej pracy, na szybsze szukanie przyczyn awarii - win win, nie ma przegranych :) To jest fajnie w branży technicznej że niezależnie od działki, wiedze możesz integrować i wykorzystywać w swojej pracy. Elektryk uczy się mechaniki, mechanik elektroniki itp. Znam ludzi którzy z powodzeniem przeszli z mechaników na elektroników. Mam na zmianie gościa który po ponad 25 latach w IT przyszłedł pracować jako elektronik. Znam też takiego który z elektroniki poszedł na programistę. Indywidualna kwestia.

@@damiangrabarczyk9257 Niby ofert dużo, ale pamiętaj że duża część z nich to oferty, które pojawiają się co miesiąc, bo firma szuka idealnego kandydata bez skazy, czasami ogłoszenia odświeża przez rok i nikogo nie zatrudnia, czekając na ideał. Kończyłem swego czasu mechatronikę i więcej osób zajęło się softem do sklepów internetowych niż systemami automatyki/mechatroniki. Bo dobrych ofert pracy dla automatyków było po prostu zbyt mało, a pracodawcy zbyt wybredni. Elektroniką możesz się zająć i nauczyć podstaw w domu, ale podczas rozmowy kwalifikacyjnej ciężko przekonać kogoś szukającego ideału, że tematy elektroniki nauczyłeś się w domu. Oni chcą papierku z "minimum 5 lat doświadczenia na identycznym stanowisku" i tyle. W dodatku nie może to być tak że pracowało się dwa razy po 2.5 roku w dwóch różnych firmach, bo wtedy pomyślą "on lubi często zmieniać pracę, nie zatrudniamy go", tylko 5 lat w jednej firmie z identycznymi technologiami. Zobaczysz zresztą na rozmowach o pracę.

Tak, i to widać na danych od NFJ bardzo dobrze.

Dzień dobry, a czym dokładnie się Pan zajmuje? front end? backend? fullstack? i jaka jest specjalizacja?

@@profx53 web3, Python, data, fullstack jako junior.

Nie zgodzę się z tym że rynek się popsuł. Może popsuty był wcześniej - bo był overhype? To jest moim zdaniem w dużej mierze kwestia naszego przyzwyczajenia.

Coś widzę że patrzy pan ze swojego punktu widzenia typu jadłem śniadanie więc nie ma głodnych ludzi na świecie a kto mówi inaczej kłamie eh...

@@kajodata wystarczy korzystać z Linkedina i popatrzeć na youtube. Mocni seniorzy szukają pracy od roku nie potrafią znaleść.

Ok, i jakie są zarobki? Da się pracować zdalnie choć częściowo?

@@kajodata Mam netto 6-8k (zdarzą się nawet 10k z dobrą premią) na umowie o prace. Po co pracować zdalnie, skoro praca dyżurowa, czyli jak nic się nie dzieje to siedzisz na warsztacie, i ten widok że przeglądasz neta nikogo nie dziwi. Wychodzisz z pracy i nie zabierasz jej do domu.

Spoko, dzięki za komentarz :)

​@@damiangrabarczyk9257 ok. Pracowałam w firmach produkcyjnych... Może i spoko zarobki ale jakoś praca na zmiany do mnie nie przemawia -kwestie rodzinne. Ponadto brak planowania chociażby projektowego tzn dwa tygodnie nudy a później kilka dni opr. bo produkcja się sypie. Wolę na spokojnie mam zadanie to planuje tak by na luzaka wszystko zrobić. Co do zarobków nie wypowiem się bo pracuje za 4500 brutto jako kierownik ale mam fajne warunki, stała praca, super miejscówka... to też ma wartość.

@@damiangrabarczyk9257 np po to ze tracisz dodatkowe 2-3h czasu jakby posumowac przed pracą i po pracy . + jezeli zarabiasz 6-8k po 8 latach to wciąż mało , ludzie w it maja po tylu latach juz po 20 + na kontraktach b2b. Argument ze nie zabierasz pracy do domu jest nic nie warty. Bywa roznie ale ja na pewno nie pracuje wiecej niz tyle co wynika z etatu , a mysle ze na pewno conajmniej 30% mniej, w tym czasie mozesz szykowac obiad, zająć się dodatkową edukacją ITD . Jezeli chodzi o kryzys ktory jest teraz , glownie od strony covidu i nadmiaru zatrudnienia to tym bym sie nie przejmował , z czasem to by się wyprostowało. Największą bolączką IT jest jednak AI i to jest jedyny powod dla ktorego bym sie mocno zastanawial czy zaczynac w IT. W Polsce na ten moment AI moim zdaniem nie wplywa jeszcze na rynek IT a jeżeli wplywa to w niewielkim stopniu. Musi jeszcze upłynąć z 3 lata minimum aż to wszystko w Polsce bedzie na tyle powdrażane żeby oceniać ten wpływ.

Za te bootcampy, szkoly programowania, komplety weekendowe ktos powinien sie zabrac. Obiecuja zlote gory, spiewaja za to gruba kase, a tymczasem ludzie dostaja za to wielkie nic. Poza tym takie organizacje psuja rynek edukacji, degraduja zawody IT, wypuszczaja absolwentow ktorzy nic nie potrafia.

bo siedzą w ciepłych krajach i do końca życia nie muszą pracować :)

Dla mnie problemem były zawsze astronomiczne kwoty które za te programy oczekiwano w zamian za rzeczywistą wartość jaką się otrzymywało.

No i jeszcze jeden aspekt - naprawdę był pewien hura optymizm technologiczny i w pewnym sensie ciężko było przewidzieć, jak sytuacja się rozwinie.

Podzielam Twój punkt widzenia :) Dzięki za komentarz!

Brakuje, bo są limity miejsc na uczelniach.

Kolejny który nie ma pojęcia o czym mówi ale się wypowie, stawki seniorów zawyżone? Jak bym słyszał studenta który chce wykosic jakoś tych seniorów i robić nawet za minimalną, polscy programiści pracują za 10-15k czyli 2500-3500$ a taka pensje dostaje pracownik stacji paliw w usa wiem bo byłem i widziałem. Brakuje lekarzy, pielęgniarek, pochodzę z rodziny lekarzy i pielęgniarek ludzie się tego nie uczą bo w Polsce jest to nieopłacalne, lekarz w szpitalu zarabia 16k na b2b czyli 11k na reke szału nie ma jak za zmarnowane 10lat nauki i aktualne ceny w sklepach, matka pielęgniarka zarabia 6tys netto, jak za pracę na zmianie 12h również w święta i wypadające weekendy chyba szału nie ma co? Szpitale nie mają pieniędzy na swoje utrzymanie a co dopiero na podwyżki czy zatrudnianie kolejnych osob, czasem popytaj ludzi co robią w zawodzie a nie oglądaj telewizję.

@@OpiniotworczyGracz-qm9pc Pracuję gburowaty kolego w tym zawodzie prawie 20 lat w zagranicznej korporacji więc podaję info z pierwszej ręki 🤣Firmy tną etaty i taka jest prawda. Te $3-5k/netto to wcale nie mało. Wiele firm na zachodzie cięło takie etaty i przenosiło je do Czech, Polski czy Rumuni za połowę, albo 1/3 stawki. Teraz pójdą dalej. Ukraina, Bangladesz, Indie. A jak lekarz zarabia 11k PLN to jakiś słaby lekarz, który się nie przemęcza. Ja mam sąsiada lekarza, 40k wyciąga. Co prawda w pracy od świtu do wieczora, ale ma.

Kolejny, ktory nie rozumie, co pisze. Firmy zachodnie nie po to tutaj zlecaja robienie projektow, aby placic za to samo, takie same stawki jak u siebie. Polska dla nich jest juz za droga i zlecaja uslugi w tanszych krajach.

A chcesz pracować w branży budowlanej? Bo ja na przykład nie :)

dokładnie, kryzys to najlepszy czas, żeby rozwijać swoje umiejętności. nic nie trwa wiecznie, dlatego są kryzysy i są wzloty, a mądry człowiek to wie i potrafi wykorzystać.

"wygrywa ten który na etapie zadyszki rozwija swoje umiejętności" - dobra myśl :)

Jak gospodarka ma zadyszkę, to każdy ma mniej lub bardziej przewalone.

I co ci to da że rozwiniesz swoje umiejętności jak technologia tak szybko się zmienia że twoje umiejętności nawet za rok mogą już być nic nie warte, najlepiej mieć swoją budkę z lodami, zarabiac 10k i patrzeć jak łamagi jedno przez drugie się prześcigają bijąc o robotę i pouczając kto co umie więcej, a i lody za darmo są

​@@OpiniotworczyGracz-qm9pc Po pierwsze jest masa legacy kodu, po drugie wiele rzeczy co były aktualne 20 lat temu, nadal są, jak np. sieci. Zobacz sobie ile ofert jest na PHP lub Jave, a przecież to ponoć takie przestarzale języki. Widać chuja się znasz i nie masz świadomości, że w informatyce jest masa rzeczy, które się nie zmieniają. Może w javascripcie co chwile wychodzą nowe frameworki i wydaje Ci się, że tak szybko to się zmienia, jednak prawda jest taka, że żadna zdrowa firma nie będzie ryzykować i budować nic na nich, jeśli nie wyrobią sobie renomy.

Równie dobrze można powiedzieć że największy boom jest przed nami i będą w nim uczestniczyli Ci, którzy pracują z danymi i ich transformacją. Być może będzie tak, że za jakiś czas część analityków stanie się bardziej inżynierami danych.

pół żartem, pół serio: Błagam Cię, u mnie w firmie (duże korpo) nie mogą do tej pory porządnie zautomatyzować testów, przez co manuali zatrudniają, a tu już wieszczą wyparcie programistów przez AI :D

wg mnie testerzy albo osoby "prowadzące za rączkę" AI będą niedługo bardziej w cenie niż typowi programisci apek/webów. Programisci AI mogą czuć się bezpieczni (jeśli są dobrzy) ale tacy zwykli? no nie wiem nie wiem. testerów natomiast nie da się tak po prostu zastąpić, bo zawsze musi być jakiś element ludzki, na którego można zrzucić winę za niewykonanie/niesprawdzenie czegoś