poznałam kiedyś psychopatkę, nawet się z nią zaprzyjaźniłam. Wydawała mi się spoko, w ogóle wszystkich próbowała "uwodzić", przynosiła własnoręcznie pieczone ciasteczka lub inne przekąski, zawsze udawała zainteresowanie, a wręcz zachwyt nad osobami, które dopiero poznawała. Lubiła żartować, flirtować, ale też często prosiła innych (zwłaszcza mężczyzn) o pomoc, mimo, że sama potrafiła i mogła to zrobić. To była pierwsza czerwona flaga, ale oczywiście to olałam i dalej się z nią przyjaźniłam. Często razem chodziłyśmy na piwo, kiedyś podczas jednego takiego wypadu powiedziała mi, że się spotyka z kolesiem ze studiów. Ja taka w szoku, bo od wielu lat była w stałym związku z super chłopakiem, który bardzo ją kochał i szanował, a ten koleś ze studiów miał żonę i dziecko w drodze. Właśnie do niego często się zalecała i udawała damę w opałach, ale też słuchała go i zachwycała się każdym jego słowem, rozpieszczała go psychicznie - no który facet na coś takiego nie poleci. Nie odpowiadało mi to, ale stwierdziłam, że nie mój cyrk, nie moje małpy, nie będę się wtrącać, to dorośli ludzie. Później parę razy się zdarzało jej takie zachowanie wobec innych mężczyzn. I miałam to gdzieś, dopóki nie zaczęła w ten sposób dobierać się do mojego chłopaka, który już był podpity. On niczego nie zauważył, ale ja wtedy nie piłam i doskonale rozpoznałam schemat. Potem próbowała nas skłócić, a ten baran stanął po jej stronie. Jak ją najpierw łagodnie wyprosiłam z mieszkania, to ona nie chciała i zasłaniała się moim zdezorientowanym głupkiem. Po godzinie tłumaczenia jej, a nawet krzyczenia na nią, że ma opuścić moje mieszkanie ta dalej stała nieugięta. W końcu ją siłą wypchnęłam. Stała na klatce prawie do rana i czekała, bo wierzyła, że mój chłopak ją wpuści. Taka była pewna siebie. Najgorsze jest to, że gdyby nie mój twardy opór to by ją wpuścił. Przynajmniej mam nauczkę. Nie dawać się zwodzić na piękne słówka, z dystansem podchodzić do pochwał, ale przede wszystkim - unikać ludzi, którzy postępują niemoralnie.

Żyłem 15 lat z psychopatka. 3 lata po ślubie wdała się w romans z lekarzem, w szpitalu gdzie pracowała. Ewidentnie chodziło o pieniądze tego człowieka, który był znacznie bardziej zamożny ode mnie. Przede mną również żyła w konkubinacie z innym starszym TAKZE bardzo zamożnym mężczyzna. Tak, jak Redaktor mówił, przed urodzeniem dziecka była bardzo miła. Po urodzeniu zamieniła się w jedze. Nie liczyła się ani że mną, ani z dzieckiem. Miała wyraźne zaburzenia sensoryczne, odpychała dziecko gdy chciało się do niej przytulać. Przez całe 15 lat ANI RAZU SIE NIE ROZPLAKALA /!!!/, czy to ze wzruszenia, że złości, na babskim filmie...w ogóle ! Jest to efekt atrofii sfery emocjonalnej. Przeczytałem to później w podręczniku psychiatrii. Przyczyną psychopatii była wielopokoleniową w tej rodzinie choroba alkoholowa, która - przed ślubem - starannie przede mną ukrywano. Pili wszyscy, z wyjątkiem dwóch osób. Niektórzy zapijali się na śmierć. Problem polega na tym, że rokowania są bardzo źle. Psychopaty nie można "wyleczyć", trzeba się od niego jak najszybciej uwolnić. Tak mówi praktyka psychiatryczna i podręczniki /np. K. Pospiszyl/. Próbowano psychopatie leczyć operacyjnie. Nic to nie dało. Dodatkowy dramat w przypadku kobiet polega na tym, że takie małżeństwo prędzej, czy później się rozpada, a kobiece Sądy Rodzinne BEZMYSLNIE oddają dziecko pod "opiekę" matce, bo przecież każdemu dramatowi w rodzinie "winien jest ten wstrętny mężczyzna" ! Można sobie wyobrazić, co się z takim dzieckiem potem dzieje, ale damskiego Sądu już to nie obchodzi !

U mnie w korpo to co 2ga taka. Trzeba stawiać granice i nie popuszczać ani na jotę. Złamiesz się, to zostaniesz zjedzony.

Miałam do czynienia z psychopatka . Wszystko to prawda. Trudno jest rozpoznac, że ma się z taką osobą do czynienia. Najlepiej odciąć się od tej osoby I wspólnych znajomych

Witam. Znam takie kobiety, które nie wiem, czy były psychopatami, czy narcyzami. Z pewnością miały taki rys. Wszystko jest dobrze, jeśli robisz to, czego chcą. Przestaje być miło, jeśli się postawisz. Co jeszcze? Przekraczanie granic, pomijanie w rozmowach i/lub traktowanie ciebie, jakbyś był przezroczysty, uważanie się za osobę, która wie wszystko najlepiej. Pozdrawiam.

Po ukończeniu studiów psychologicznych ze specjalnością kliniczną i penitencjarną musiałam dokonać wyboru miejsca pracy. Podczas studiów odbyłam wiele praktyk w zakładach karnych, zarówno męskich jak i żeńskich. Po obserwacjach zachowań i analizach osobowościowych pensjonariuszy tych przybytków, tudzież opisach ich przeszłości, rodziny itd. doszłam do wniosku, że nie podejmę pracy w żadnym zakładzie karnym dla kobiet.

Moja ex zona powtarzała , ze jest wysokowrazliwa , ale po paru latach wyszło jaka jest na prawde. Uwielbiala mnie kontrolować, ja im gorzej sie czułem tym ona rosła w siłę , Zabierala mi rzeczy, pieniadze , telefon, klucze ,a oddawała jak sie pogodziliśmy, dochodzilo do rękoczynów z jej strony , próbowała się manipulacyjnie powiesić, tylko dla tego , że nie chciałem przepisać jej aktu notarialnego, Mieliśmy psa , raz musialem isc na spacer , raz nie moglem iść, bo przecież to był jej pies, raz mnie kochała raz byłem jej największym błędem , raz chcial mieszkac w nowym domu raz nie chciała, doprowadzała mnie do skrajnych uczuć i bardzo często mnie deprecjonowała. Nie szło jej zadowolić , chyba, że szło po jej myśli. Wrażliwości w tym nie było ani trochę , zimna skryta, a teraz przy podziale majątku to dopiero pokazuje prawdziwe ja . Trzeba mieć chorą wyobraźnię , aby tak obracać kota ogonem i doszukiwać się winy we wszytkim winy we mnie . Straszy sprawami karnymi , sprawami cywilnymi i Bóg wie czym. Juz dawno chciałem to zakończyć, ale nie jest tak prosto sie wyplątać. Idzie ku lepszemu. Kobieta Femme Fatal co nie tylknie , wszytko zamienia w marazm .

Nie jestem psychologiem z wykrztałcenia, ale wydaje mi sie, że został tu pominięty taki jeden bardzo ważny wspólny mianownik psychopatów, a mianowicie BRAK EMPATII....Kiedy człowiek jest zdolny do odczywania empatii, nie ma wtedy miejsca na manipulację, a przynajmniej większościowo, a kiedy dana osoba jest bardziej empatyczna niż przerciętny zjadacz chleba, wtedy wręcz nie ma mowy o rozwinięciu jakichkolwiek psychopatycznych zchowań, bo poprostu odczuwuwanie empatii nie pozwoli na próby manipulacji czyli krzywdzenia innych...... Myślę, że to ma wielki sens...

Ja jestem już po. Mam opiekę pół na pół. Walczyłem w sądzie i cudem się udało. Wiedziałem że zniszczy dzieci. Po ponad dziesięciu latach dzieci wyszły na prostą. Wygrałem wytrwałoscią i pracowitością.

Sam wpadlem w taka relacje ktora trwala pare lat i po prostu nie potrafilem zrozumiec po 1 dlaczego ona to robi a po 2 dlaczego ja ciagle daje nastepne szanse. Wierzylem w to ze potrafie ta osobe zmienic i za 4 czy 5 razem kiedy prosila o szanse, chciala (to co jest opisane w filmiku) zebym to ja pomogl jej sie zmienic co mnie skutecznie przekonalo i okazalo sie ze po tygodniu powiedziala ze jednak nie chce sie zmieniac. W koncu na szczescie wszystko sie skonczylo a ja wreszcie poszedlem dalej i nie czuje juz tego emocjonalnego przywiazania do tej osoby. Dzieki temu filmikowi nareszcie zrozumialem na co trafilem i na co zwracac uwage zeby nie wpasc na kolejna taka osobe co juz sie niestety zdarzylo (szybko ucieklem z nastepnej takiej relacji). Przykre jest to ze tyle takich osob jest wsrod nas i nawet nie jestesmy tego swiadomi dopoki okaze sie ze juz jest za pozno. Odejscie od takich osob wydaje sie straszne ale gdy wreszcie sie uda i nie czuje sie juz tego przywiazania to ulga i satysfakcja jest nie do opisania :D

Nie bójcie się tych którzy w sytuacji stresowej są agresywni. Bójcie się tych którzy w takiej sytuacji zachowują spokój.

Moja była szefowa. Lubiła krew, pot i łzy, ale u innych.

Bardzo ważny temat. Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawę z tego. Dziękuję za podjęcie tematu.

Szanowny Panie, jak zwykle temat dobrany w punkt...bardzo dziękuję, to spory temat do analizy dla mnie, który pomoże mi zrozumieć, zachowania pewych osób w rodzinie...gdy się zrozumie, to podobno łatwiej można wybaczyć im i sobie, to że się tego tak długo nie rozumiało i cierpiało....serdecznie pozdrawiam Anna

Spotkałem. 9 miesięcy żyła na mój koszt symulując różne choroby, bóle itd. Które błyskawicznie jej przeszły w momencie konfrontacji i wtedy nie było czego zbierać.

Pamietam taka sytuacje na emigracji. wynajmowalysmy pokoje a posrednikiem byl mlody Polak.Wprowadzil pewnego dnia do domu pare ktora nam przedstawil i nagle jedna z dzieczyn najpierw zaczela przy tych nowych lokatorach krzyczec,ze nie zyczy sobie zeby on czli posrdenik chodzil w butach po mieszkaniu.Bylam w szoku bo byly tam panele w dodatku bylo sucho na dworze a on wysiadl z auta i moze z 3 kroki mial do wejscia.On staraal sie ja usokoic ale ona dalej zaczyna wypominac,ze za kazdym razem on to robi i krzyczac poniza go doszczetnie przy wszystkich.W pewnym momencie on dal jej 5 min na opuszczenie mieszkania! Jak zawsze spokojny czlowiek nagle powiedzial wypier...wtedy ona nagle uspokoila sie...Zalezalo jej na wyprowadzeniu go z rownowagi a nastepnie zrobila z siebie ofiare mowiac jak to on ja traktuje. Kilka razy posunela sie do podobnych zagrywek! Jak dla mnie psychopatka...

Musze pochwalić się, że mnie spotkał zaszczyt bycia z psychopatką, trwalo to ponad 4 lata. Zamieszkała z dwójką dzieci. Myślałem, że pomagam im, na początku było fajnie. Jestem po rozwodzie i bardzo chciałem miec rodzinę. Po czasie psuło się coraz bardziej, choć sex był rewelacyjny ale brakowało mi empatii z jej strony. Tłumaczyłem sobie to, że poświecała się dzieciom. Nie naciskałem, by się dokładala do rachunków, ale po tym jak poszła do pracy bylo coraz gorzej. Karała mnie miesięcznym nie odzywaniem, gdzie musiałem przełamywać to bardzo mocno. W ostatniej fazie już przez okres 3 miesięcy nie odzywała sìę pomimo moich prób złagodzenia sytuacji. Wyprowadziła się początkiem września, moi sąsiedzi przestali się odzywać. Wynajmuje Ona teraz niedaleko mieszkanie, szkoda mi tych dzieci, polubiłem je. Bardzo przechodze tą sytuację, nie moge sobie na niektore pytania odpowiedzieć.

Moja mamusia... Najpiękniejsza, najmądrzejsza (po podstawowce), wszyscy maja jej słuchać.i wykonywać rozkazy. Ponieważ pracować zawodowo sie nie chciało, to wszyscy maja jej pieniążki w zębach przynosić. Ale z wyjątkiem ukochanego synusia. On jest zwolniony z wszelkich obowiązków.

Rany. Ten opis idealnie pasuje do mojej byłej żony... po obejrzeniu stwierdzam całe szczęście że jest już była :)

Spotkałem, miała prawie wszystkie wspomniane cechy. poleciałem. Zauroczyłem się. Nie łatwo było się od tego odwrócić i wycofać. Jest to przydatna wiedza, żeby wiedzieć i nie wchodzić w takie relacje, bo szkoda czasu i zdrowia.

Mega ciekawy wywiad. Chętnie przeczytam więcej o tym w proponowanej książce "Normalni Psychopaci". Jeśli będzie taka jak ten materiał to czuję, że czeka mnie wciągająca lektura.. 😁

Moja ex-przełożona. Kiedyś dyskutowałam z nią na temat empatii. Tak bardzo nie rozumiała, po co jest empatia i na czym polega jej odczuwanie, że miałam wrażenie, jakbym rozmawiała z osobnikiem innego gatunku.

Dla młodych adeptów logiki, tłumaczę: "nie jest mniej" = "jest więcej lub tyle samo"

Ciekawy temat, który można rozwinąć o drugą część 👍

Bardzo dziękuję za informację bardzo ważną,nie tylko co do wiedzy o psychopatii, ale by sprawdzić siebie, czy jestem w porządku, i co muszę poprawić ku dobremu😮😊

Mnie silny stres mobilizuje do logicznego dzialania. Adrenalina nie powoduje agresji. Nauczylam sie tego mechanizmu opiekujac sie niepełnosprawnym synem. Nie raz musialam opanowac panike gdy mial atak padaczki. Mozna pracowac nad sobą.

Nigdy nie myślałem, że dowiem się tak ciekawych rzeczy, a w dodatku omawianych przez Jason'a Statham'a we własnej osobie, używającego płynnie języka polskiego.

Ciekawy temat, właśnie uciekłem, inaczej. Staram się uciec z takiego związku. Szantaż psychiczny itp. osobiście jestem wypalony. Nie wiem gdzie się zgłosić. Policja wyśmiewa, a mam naprawdę problem. Atakuje nawet moją rodzinę. Manipuluje każdym kogo pozna. Mam dość. Dziękuje za ten wywiad, teraz wiem że nie jestem sam w tym wszystkim

Tak, spotkałam w życiu trzy takie kobiety. Proszę mi wierzyć, nie chcecie ich znać, i inni też nie chcą. Ludzie bardzo często intuicyjnie wyczuwają, że coś nie gra i szybko odsuwają się od nich. Niestety najbliższa rodzina, rzadko ma tą możliwość i to jej członkowie z reguły stają się ofiarami, chociaż oczywiście nie tylko oni.

Ciekawe że zawsze wszyscy mówią że mieli do czynienia z psychopatą, nigdy nikt nie mówi że sam ma takie cechy. Tak samo jak mówi się o toksycznych ludziach, wszyscy są toksyczni tylko nie ja. Film mógł mieć tytuł "Psychopatyczne stereotypy"...

Tak, spotkałem taką kobietę. Inteligentna, obdarzająca względami, trochę szalona, odważna, pociągająca. Potem było tylko gorzej, ale na szczęście szybko się skończyło, bo w grę wszedł inny obiekt do wykorzystania. Co z resztą skończyło się podobnie. Chyba najgorsza osoba jaką w życiu spotkałem, choć nigdy nie agresywna itp.

Extra materiał. Moja była to psychopatka. 👍😱💀

Mam psychopatię, jestem kobietą i chcę wyjaśnić kilka rzeczy. Coraz więcej badań wskazuje, że psychopatia jest formą neuroróżnorodności. Słabe połączenie pomiędzy ciałem migdałowatym a korą przedczołową sprawia, że choć doświadczamy emocji, nie wpływają one tak mocno na nasze działania. Psychopatia nie jest skalą. Psychopatą się albo jest albo nie. Albo ma się te cechy mózgu albo nie. Osoby o "cechach psychopatycznych" to często socjopaci (w profesjonalnym języku factor 2 psychopathy) czyli osoby bez mózgu psychopaty, a ci co nabyli tych cech w procesie wychowania i pod wpływem czynników środowiskowych. Są to ludzie neurotypowi których cechy są metodą na radzenie sobie z emocjami i lękiem, osobowością, a nie po prostu atypowością mózgu. Narcyzm może współwystępować z psychopatią, ale nie musi więc nie ma reguły, że nasze zachowania będą skierowane na ego. Każdy psychopata jest inny i chce innych rzeczy, niektórzy pieniędzy, niektórzy seksu, niektórzy sławy, niektórzy po prostu zapłacić czynsz za kolejny miesiąc. Tak, potrzebujemy stymulacji i gonimy za dopaminą, tak, często bawimy się ludźmi z potrzeby wrażeń :). Właśnie potrzeba wrażeń jest tu istotna, nie zaspokajanie potrzeb ego. Moim zdaniem to bardzo ważne żeby to podkreślić bo to błędne pojęcie często prowadzi do mylenia osób o cechach narcystycznych z psychopatami. Tak, mamy cechy pasożytnicze jest to naturalna konsekwencja wybiórczej empatii, braku refleksyjnej empatii co oznacza, że nie będziemy w ogóle czuć empatii do pewnych osób. Wtedy naturalnym jest żeby wykorzystać ich zasoby żeby nam było po prostu łatwiej w codzienności. Nie wynika to z sadyzmu (chyba, że ten osobnik/czka ma akurat też cechy sadystyczne), a z wygody. Przeświadczenie o wielkości wynika z małej reaktywności. Jeśli od dziecka obserwujemy naszą bezwzględność, mniejszą reaktywność i spokój w sytuacjach stresowych (nawet typu porwanie czy wypadek samochodowy) łatwo dojść do wniosku, że mamy o wiele więcej mocy niż reszta ludzi. Psychopatka nie jest automatycznie narcyzką i sadystką. Wszystko zależy o osobowości danego psychopaty czy psychopatki. Jeśli psychopatka jest też sadystką to mamy olbrzymi problem i olbrzymie szkody dla osób wokół. W tym momencie kiedy mówisz, że psychopatka będzie dobrze traktować swoje dziecko dopóki jest przedłużeniem jej ego, mylisz się. To jest prawda jeśli chodzi o osoby narcystyczne, one dokładnie w taki sposób jaki opisujesz traktują swoje dzieci. Jeśli chodzi o osoby psychopatyczne to częściej obserwujemy obojętność na własne dziecko, jego emocje i potrzeby. Pozdrawiam wszystkich co doczytali do tego momentu, mam nadzieję że świadomość na temat psychopatii będzie coraz bardziej się rozwijać. Proszę o niemylenie cech charakteru typu sadyzm czy narcyzm z neuroróżnorodnością jaką jest psychopatia. Dziękuję za uwagę.

Koleżanka z bardzo krótką pamięcią, natomiast gdy zrobiło się coś co jej się nie podobało potrafiła ciągle do tego wracać, A jej facet po tym gdy się z nią rozstał powiedział że nigdy przez trzy lata nie usłyszał od niej ani razu przepraszam, A trochę odwalała

Doswiadczam ze strony kobiet coraz częściej zachowan agresywnych oraz stalkingu! Wyimaginowana przyjaźń a potem bardzo niepokojące egzekwowanie jej! Wśród mężczyzn jest spokojniej.

Książkę polecam bo jest genialna. Wywiad super a dr Sylwester Kowalski to kopalnia wiedzy i pełen profesjonalizm psychologii.

🔵 Bardzo ciekawy temat… szkoda, że film tak krótki 😢

Tak, miałam teściową. Chwilowe zainteresowanie dziećmi, a potem przekazała je komuś. W zależności od potrzeb nazywała swoje wnuki kochankami lub bękartami. Wyrządziła między nami wiele szkód.

Cześć. Bardzo ciekawy materiał. Obejrzałem cały materiał. Dużo ciekawego info i zarazem przydatnego. Pozdrawiam serdecznie 🚘💪👊

"Uczucia psychopatów [...] niewykraczające poza emocje pierwotne". Jak u gadów.

Czy spotkałem? Ja z nią żyję... :) I na razie nic się nie zmieni, bo nie pozwolę by użyła małoletnich dzieci przeciwko mnie podczas ewentualnego rozstania. Ale najważniejsze, że jestem tego świadomy: wiem z kim mam do czynienia, wiem jakich metod używa, wiem, jak się wobec tego zachować. Do tego momentu autentycznie cierpiałem, teraz mam siłę. Siłę dla dzieci. Żeby pamiętały mnie jako mnie, a nie jedynie kogoś mglistego z niebytów pamięci i relacji mamusi. Obserwując otoczenie, uczę się ich wyłapywać w tłumie. Bo kiedy już się zna mechanizm funkcjonowania ich psychiki, bardzo łatwo ich dostrzec i trzymać na dystans.

Zamówiłam książkę 👌😌 już nie mogę się doczekać

Dobry wieczór, dobry materiał. Tak wlaśnie jest, szczególnie przy końcu tego komentarza, znam rożne psychopatki i psychopatów, dobrze że jestem daleko. Ofiary siędzą po szpitalach lub się wykańczają.

Miałem kiedyś styczność z psychopatką gdy miałem 17lat (teraz mam 30) Była starsza o 5 lat i była też moją pierwszą kobietą z którą spałem. Znajomość z nią trwała kilka miesięcy a skutki tej znajomości odwracałem kilka lat. Zniszczone przyjaźnie, problemy z policją, uraz do kobiet na lata, mógłbym tak długo wymieniać. W międzczasie przespała się ze wszystkimi moimi znajomymi, wrabiała mnie w ciąże której nie było i owineła mnie wokół palca jak małe dziecko. Mimo tego, że była zimną suką, megalomanką i manipulantką to była też najinteligentniejszą osobą jaką w życiu poznałem. Od tamtej pory intrygują mnie ludzie ze spektrum psychopatii, socjopatii i narcystyczni. Wiem, że to pojebane ale w tych ludziach jest coś niesamowitego i często cechą wspólną jest ich wybitna inteligencja.

Joe Navarro „Psychopaci są wśród nas”(chyba taki polski tytuł tej książki). Jedna z najlepszych książek w temacie. Normalny,dobry człowiek,rzadko rozpozna na czas psychopatę. Przeczytanie tej książki pomaga w rozpoznawaniu ludzi,chociaż nie zawsze. Zdarzają się wyjątkowe „talenty”.

Dobrze, że nie należę do tych dziwnych ludzi, jakimi są psychopaci. Pewne symptomy ma, moja siostra, lub mama, ale cóż... Trzeba żyć. Pozdrawiam.

Gracias amigo 🙌🏻 Dzięki temu filmowi straciłem jedynie rok życia, bo kto wie ile jeszcze bym tkwił w wiernym oczekiwaniu na "miłość swojego życia"... 🤣 Ależ ze mnie barani łeb 🐑

Bardzo ciekawy materiał

Mniejsza o to jak to się stało, że miałem do czynienia z psychopatką, a co najmniej z narcystyczną kobietą. Podczas naszych rozmów i wspólnie spędzanego czasu zorientowałem się, że nadzwyczaj często opowiada o tym jaką jest wrażliwą osobą. Początkowo nie zwróciłem na to uwagi. Zrobiłem to dopiero po tym jak będąc z ową osobą na zakupach w biedronce spostrzegłem jak zapakowała banany do siatki, a chwilę po tym szmyrgnęła je razem z siatką do kiwi, bo zauważyła inne ładniejsze banany. Zestawiłem to co mówi o sobie z tą pozornie błahą sytuacją. Zaciekawiony kontynuowałem znajomość będąc czujny jak lis i rozgryzłem narcystyczną PSYCHOPATKĘ. Nie miałem doświadczenia z czymś takim. Lubię czytać i z tego powodu przewaliłem 2/3 internetu na temat wszelakich zaburzeń osobowości. Dopatrzyłem się w jej zachowaniu licznych elementów manipulacji typu love bombing, gaslighting, karanie ciszą i inne takie. Zeźliłem się do tego stopnia, że dałem jej popalić jak nikt do tej pory biorąc rewanż za wszystkie wcześniejsze ofiary, do których uparcie dotarłem i je poznałem w trakcie gierki, którą podjąłem ale na moich zasadach. Dostała nauczkę, a ja nabyłem super doświadczenia. Niestety to mnie też zmieniło. Jestem teraz nadreaktywny na wszelkie przejawy narcyzmu lub kwazi-psychopatii, które w pewnych okolicznościach występują u każdego człowieka. Ale nie żałuję. Bądźcie czujni.

Ciekawy temat, chętnie posłucham więcej

O tak, znam bardzo dobrze pewną psychopatkę. Nie nie oszczedzała dzieci. To moja "mamusia". Nic nie można dla niej zrobić niestety.

❤ kobiety normalne jeszcze nie spotkałem a 44 lata żyje❤

Temat , boleśnie , przerobiłam na sobie kilka lat temu. Mój były partner był klasycznym psychopatą. Jak zaczełam studiować temat, żeby zrozumieć , jego zachowania i to jak mnie zmanipulowal, to zaczełam odkrywac , ile toksycznych osób było w moim pobliżu. Moje dwie byłe szefowe są totalnymi psychopatkami. Bardzo toksyczne, niedobre osoby, od których w dłuższym czasie wszyscy uciekają. Plusem jest to, że jak się na sobie przerobi taką osobę i wyciągnie wnisoki, to trudno się dać potem zmanipulować komukolwiek

O tak poznalam udawala przyjaciolke-szesliwie ja wyczulam i czempredzej odsunelam Dzieki Bogu!

Tak, miałem styczność z taką osobą. Sexbombing, gaslighting, manipulacja, stawianie siebie w roli ofiary, a do tego nigdy nie ujawniała swojego życia. To co przedstawiała, po jakimś czasie zaprzeczało temu co wcześniej powiedziała. Czyste wyrachowane kłamstwa nastawione na uzyskaniu korzyści. Niby znasz osobę, ale nie za dużo o niej wiesz. Także, tylko trzeźwe podejście i analiza postępowania, układanie w całość- i po moich słowach opisujących taką osobę, otrzymałem odpowiedź-jesteś szalony. Kontakt zerwany- i dzięki Bogu!

przerażające można wpaść w sidła tak zwanej czarnej wdowy :O

❤❤❤❤ZNAKOMITY MATERIAŁ DZIĘKUJĘ SERDECZNIE POZDRAWIAM ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

U mnie zdiagnozowano psychopatie. Najpierw kiedy wszedłem do Mensa z wynikiem 165, to już samo to i pozycja wskazywały na cechy psychopatyczne. To, że manipulować ludźmi sprawia mi przyjemność to co innego. W myślach mordowałem na różne sposoby panią, z którą raz, że wpadłem z miłości, drugi raz wychowywała dziecko do 12 roku zycia kiedy sama mogła zdecydować z kim z rodziców chce być. Takie to cechy psychopata ma, skoro cwaniary nie potrafiłem wyczuć. Dostała obywatelstwo i poszła z innym (później innymi). Ale była taka piękna.

Bardzo interesuje mnie ten temat. Oby więcej takich materiałów.

Bardzo ciekawy odcinek, opowiedziany w prosty i przystępny sposób, podobnie zresztą jak "Normalni Psychopaci". Książka stoi na półce jeszcze nie do końca przeczytana ale już mnie solidnie wciągnęła. W weekend pewnie dokończę. Zainteresowanym polecam. Dla mnie najciekawsza w książce są tabele do autodiagnozy, dają do myślenia. Swoją drogą mam wrażenie, że kobiety psychopatki mogą dołożyć do pieca bardziej niż faceci ;-)

Dlatego narcyzów trzeba trzymać krótko, nie dasz się wykorzystywać a i nie znudzisz się jej tak szybko;)

Chętnie opisalbym co przeszedłem . Być może umialbys wypowiedzieć się w tej kwestii. Historia zachowan przez psychologów uznana jako wręcz niewiarygodna . Naprawdę trudno w nią uwierzyć. Jeśli byłbyś zainteresowany to proszę o emaila

Z tego by wychodziło, że bardzo duża część osób jest psychopatami. Mam wrażenie, że definicja psychopaty została tu rozszerzona na szereg wielu różnych zaburzeń osobowości.

No właśnie ja zakończyłem taki nieszczęsny etap z psychopatką którego jest zwieńczeniem walka o prawa nad co dopiero urodzonym dzieckiem. Mam świadomość że ta osoba skrzywdzi mi syna jak on dorośnie za parę lat i będzie wykazywał bunt, niesforność przeciwko matce albo po prostu zacznie mnie przypominać. Swoje obawy opieram na tym że dziewczyna już teraz stara się totalnie wykluczyć mnie z życia dziecka jak i nie dbała za bardzo o nie w okresie ciąży myśląc tylko o sobie. Teraz ma chwilowy etap zachwytu macierzyńskiego który nie będzie trwać wiecznie bo zaczną (a raczej już się zaczęły małymi krokami - po 2 miesiącach od urodzenia zaczęły sie totalnie surrealistyczne problemy ) wychodzić w końcu poważne problemy psychiczne i egoizm matki która w pewnym momencie się odpali emocjonalną bombe. Przed mną bardzo długa droga, w staraniu się o zabezpieczenie mojego potomka przed osobą która jest chora psychicznie oraz jak by to powiedzieć dość wątpliwa moralnie. To moja wina że zachciało mi się za taką osobą uganiać i starać się jej naprawić życie, teraz mam przysłowiowy masz babo placek, gdzie największym wyzwaniem jest bezpieczeństwo malca przed osobliwe bliską nieprzewidywalną osobą.

Została pominięta - chyba najważniejsza - ich cecha , patologiczne kłamanie

ze szczerego serca polecam obserwować swoich najbliższych jeśli chodzi o tendencje narcystyczne i psychopatyczne szczególnie jeśli chodzi o pokolenia starsze nie interesujące się swoim zdrowiem psychicznym i tekst w stylu bo mnie tak wychowano to tak musi być bardzo często jest to trama wielopokoleniowa

Osoba , z którą mieszkam ma zaburzenia narcystyczne i psychopatyczne. Manipuluje , znęca się i pasożytuje. W stosunku do dzieci starała się być miła, dopóki były przedłużeniem jej ego oraz dopóki wykonywały rozkazy . Niestety pojawiła się przemoc psychiczna i fizyczna również w stosunku do dzieci . Nie bądźmy głusi i ślepi na tego typu zachowania . Szanujmy siebie i walczmy o dobro nam najbliższych oraz innych ludzi . Łatwo kogoś zniszczyć, tymczasem bardzo trudno odbudować w nim poczucie własnej wartości, otwartość oraz zaufanie drugiemu człowiekowi.

Mój nieżyjacy kolega miał taką żonę - 23 lata manipulowała srodowiskiem , niepracowałam zawodowo i NIC nie robiła w domu + służba źle traktowała , klamała na wszystkie tematy, szukała i porzucała kochanków, jak miała kolejnych meżów to...robiła tak samo dalej i Tinder + inne fb -szukała ofiar z portfelem*.Drugakobieta była pracownikiem banku -udawał >przyjaźn> szkodziła wszystkim, by awansować , łapać kochanów i niszczyła zwiążki swoich koleżanbek, przyjaciółek za ich plecami-przespała sie z każdym meżem swoich koleząnek o ile ci byli >nie biedni>=skala portfel !

Przy szalejącym feminizmie w Polsce (głównie wmawianiu każdej przez mass media że jest wyjątkowa, silna, niezależna, mądra itd itp) niedługo ponad 90% będzie wariatkami z zaburzonym ego. Czasami jestem w szoku że kobiety są tak naiwne i można nimi tak łatwo manipulować jak robią to mass media

U swojej ex, rozpoznałem to na samym początku, wypisywała do swojej znajomej, kiedy się zdenerwowała na kogoś, że szuka czegoś na nią, później napisała że narazie nie ma jej czym grozić. Więc jak kończyłem związek wiedziałem czego mogę się spodziewać, ale wyszła na zwykłą kurr. Do towarzystwa która oczernia ludzi za plecami, a chłopów psiocha urabia. kradła moja tożsamość a to co ona wyczyniała wciskała w innych i we mnie😅. Taką osobę można łatwo podejść wiedząc czego pragnie, i wyłapywać poszczególne nieścisłości. Na końcu usłyszałem od niej „co ja mam?” Podszyła się pod mojego zmarłego dziadka i były tam teksty „ lepszej miał nie będziesz” a mi chciała wmówić że jestem egoistą.

Mam pytanie :) Super byłoby gdybyś zrobił o tym odcinek: - Co jeśli psychopata natrafi na psychopatę? Jak będzie wyglądać taka relacja i czy ma to szanse na przetrwanie?

Spotkał i się przejechał ;) dobry materiał

Brakuje informacji, że wszystkie zaburzenia osobowości to spektrum i właściwie każdy z nas w choćby minimalnym stopniu przejawia niektóre cechy występujące w zaburzeniach. Oraz, że psychopaci z zaburzeniem osobowości to naprawdę mały procent i szansa na to, że znana osoba, którą postrzegamy jako złą rzeczywiście psychopatą (lub narcyzem bo tu wiele podobieństw) jest.

Mam matkę psychopatkę. Jakimś cudem nie zwariowałam😞Służę wiedzą.

Niestety ale w naszej redakcji było dwóch pracowników psychopatów - obie dziewczyny, obie zachowywały się według podobnego schematu. Najpierw były bardzo miłe, dążyły do szybkiego zaprzyjaźnienia się, zaczynały wchodzić w rzeczy prywatne i zaczynały zbierać na każdego dowody. Uwielbiały skłócać wszystkich ze sobą. To był istny koszmar. Dzięki Bogu, obydwie zostały zwolnione. Ktoś inny się teraz z nimi męczy.

Właśnie spotkałam psychopatkę, tzw. matkę i już w pierwszym momencie poznania jej i jej sposobu zachowania w stosunku do dziecka, odebrałam jako grę i manipulację, oczywiście odniesieniem były zachowania innych matek do dzieci, a późniejsze spotkania tylko to potwierdziły

Kom dla zasięgu

Zajebisty material. Ja sie z checia podziele swoja historia, wydaje mi sie ze sootkalem.jedna psychopatke ale sa jakies roznice pomiedzy tutaj opisana psychopatka a kobieta o ktorej mowie.

Moja siostra to psychopatka, znęcała się nade mną nawet jak osiągnąłem pełnoletność(rodzina ma do dzisiaj w to wywalone bo jestem "facetem"). Nie byłem jednyną jej ofiarą, matka jak i ktokolwiek kto z nią mieszkał np kiedy studiowała wyprowadzał się po 2-3 miesiącach z wyjmowanego przez nią domu. Do dzisiaj leczę się z traum które ta kobieta mi zapewniła :(. U mnie był ciekawy paradoks bo NIGDY nie podniosłem na nią ręki a w swoich momentach agresji fizycznej i psychicznej wobec mnie często używała argumentu że jestem "babskim bokserem". Zawsze mnie zastanawiało po co się tak zachowuje. W dzieciństwie mieliśmy wszystko, mogliśmy być zgranym i kochającym się rodzeństwem. Być może gdyby poradnie psychologiczne nie były piętnowane i były bardziej powszechne w tamtych czasach to matka by ją wysłała na leczenie... Masakra :/.

Miałam taką w rodzinie, niszczyła wszystkich wokoło 😢

3:31 - to ja jestem jakimś mimowolnym hipsterem bo takie coś mnie odtrącą, wręcz zniesmacza. Jak pierwszy raz byłem w zborze Świadków Jehowy to właśnie takie zachowanie że każdy jeden chciał się ze mną przywitać i w krótkim czasie od 50 osoby słyszałem, że jak to cudownie mnie widzieć i "co tam w ogóle u ciebie kumplu złoty?", to mnie ku**ica brała. I do dziś bierze jak z czymś takim się stykam

Miałam do czynienia z jedną psychopatką. Alarmujące jest pierwsze odczucie zimna i wrażenie, że "coś tu nie gra". Kolejne sygnały: również wyczuwana sztuczność przy okazywaniu emocji: smutek, płacz. Kolejne: próba manipulacji treścią rozmowy której byłam świadkiem, szukanie potwierdzenia, że byłam świadkiem słów delikatnie zmienionych (które jednak całkowicie zmieniały obraz sytuacji, niż brzmiało to w oryginale). Granie ofiary i płacz, przywoływanie złych zdarzeń z jej życia (dziś wiem, że wymyślonych) jako stała strategia, gdy zadawałam zbyt wiele pytań.

Psychopatek jako takich chyba nie poznałem. Albo znałem je za słabo, żeby coś zauważyć.Aczkolwiek schemat z kokietowaniem, uwodzeniem facetów i dawaniem im kosza jest typowy dla wielu kobiet. Oczywiście nie do tego stopnia, co u psychopatek, ale wiele kobiet łechta swoje ego za pomocą adoratorów, z którymi nie mają zamiaru być. Mają ich w d....e, póki ten nie da sobie spokoju. Wtedy nagle zaczynają się nim interesować, czasami nawet znowu przyciągnąć do siebie. Ot dla własnego ego, mając gdzieś, jak ów adorator się czuje. W takiej sytuacji kilka razy byłem, ale coś takiego strasznie mnie wkur...a, więc efekt był odwrotny do zamierzonego. Wtedy po prostu zrywałem kontakt.

owszem spotkalem w filmie Basic Instinct , miala na imie Sharon

Matka ziemia przyjmie wszystko .

moja matka byla psychopatka. Uwolnilam sie z wlasnych sil. Wyjezdzajac na zawsze z kraju i zacierajac wszelkie slady, ba, nawet kladac falszywe slady. Musialam zaczac od zera w wieku 31 lat w innym kraju. Po latach dowiedzialam sie co sie po moim wyjezdzie dzialo, jak sie zachowywala, a pare lat potem zamordowala macoche, ktora jej sie stala niewygodna bo jakos nie umierala. Dzis nawet nie wiem, czy, kiedy, gdzie umarla, i nie interesuje mnie to wcale. Mysle, ze jedyna bronia przeciw toksycznym ludziom jest obojetnosc. Nie pokazywac uczuc, ani zlosci, ani milosci, tylko obojetnosc. Wtedy taki psychopata widzi, ze przegral i szuka nowych ofiar

Jestem zwolenniczka teorii ze bezczynnosc budzi w nas najgorsze cechy...za duzo czasu za "czarnych mysli"

Moja matka była nią , mało kto by uwierzył w to co ona robiła z nami a szczególnie z moim ojcem i ze mną. To była parwdziwa 110 procentowa wyrafinowana ps....ka. teraz ledwo zyje po 50 latach domowego psychiatryka , .... duuuuuuzo by pisac . nawet otarłem sie takze z ojcem o smierc

Psychopatką jest niestety moja matka. Nie mam tutaj na myśli kwestii seksualnych ale manipulację i zdolnośç zmiany zachowania od udawanego płaczu aż po szyderczy śmiech. Poza tym ma nerwice ogólną i nerwice natrectw. Nie piszę tego w zlości. Jestem doroslym 40 letnim czlowiekiem. Wielokrotnie analizowalem jej zachowanie pod kontem różnych książek i innych materiałów. Moje dzieciństwo to był koszmar. Do dziś odczuwam tego skutki. Jednym z nich jest lęk przed dłuższym zwiazkiem z kobietą. Podświadomie boję się, że moja wybranka bedzie podobna do mojej matki. Dlatego jestem kawalerem.

A jakie prawo ma ktoś " zmieniać" czy "naprawiać" innego człowieka??? Jedynie sam siebie może zmienić lub naprawiać. Uważam , że zmianę należy zacząć od siebie .

Tak sobie myślę, że w urzędach może być równie dużo psychopatek co w korpo i sp. skarbu państwa, albo i więcej. Tylko do pracy w urzędzie pewnie psychopatów nie ciągnie, ale tam można nabyć te cechy.

Mam z taka kobietą syna. Kłamstwem i manipulacja wygrała sprawę w sądzie. Byłem od syna izolowany 5 lat. Sady wydziału rodzinnego w Polsce nie dbają o dobro dziecka i tylko faworyzuja matkę psychopatke😢 Syn ma 14 lat u do dziś boi się jej cokolwiek przeciwstawić

jest niedziela gotuję żurek na bogato :) wchodzi do kuchni córka tato co tak ładnie pachnie wchodzi syn ale ładnie pachnie wchodzi ewa od żmiji .... znowu zasmrodziłeś cały dom:)

bardzo mi i ten program i wypowiedzi Pana doktora przypomina książkę Psychopaci są wśród nas Robert D. Hare - która polecam

dzięki za film! właśnie się dowiedziałam, że jestem psychopatką

Wszystko sie zgadza, znam takich psychopatow cala rodzine.Sami ze soba sie zra codziennie,,prozniaki, bez zadnej wartosci z bardzo slabiutkim ego,i wielkim strachem w srodku.

W jaki sposób u dzieci można rozpoznać skłonność do rozwinięcia się cech psychopatycznych,narcystycznych i czy ewentualnie da się taką małą osobowości ukształtować w sposób który jest w stanie zminimalizować niekorzystny wpływ tych cech na dalszy rozwój jednostki.Rozumiem,że taka osobowość psychopatyczna,narcystyczna nie bierze się znikąd a jest następstwem zaniedbań wychowawczych już we wczesnych etapach dzieciństwa.Moją ciekawość wzbudza fakt iż teraz jest modne bezstresowe wychowanie dzieci, spełnianie ich oczekiwań nawet jeśli te oczekiwania wydają się być niezgodne z oczekiwaniami rodziców,co w efekcie daje dzieciom częściowe poczucie kontroli nad rodzicami i stymulowanie ich w określony sposób dla zdobycia własnych korzyści.Czy ma to bezpośredni wpływ na wzmacnianie cech narcystycznych,psychopatycznych tudzież innych zaburzeń osobowości jeśli takowe są?Bo jeśli tak to jakie możliwości mają rodzice aby zapobiec sytuacji w której sami w przyszłości będą ofiarami swoich dzieci i na jakim etapie rozwoju dziecka powinni zwrócić szczególną uwagę na jakie zachowania?

Pamiętajmy że terapeuta to nie psychiatra - ten specjalista może być równie dobrze doktorem pielęgniarstwa z uprawnieniami terapeuty, które dostać z wykształceniem medycznym jest niezwykle łatwo

Polecam "The Psychopath Inside " James H. Fallon. (Tekst z książki: "„The Psychopath Inside” opowiada fascynującą historię reakcji Fallona na odkrycie, że ma mózg psychopaty. Badając seryjnych morderców, odkrył wyraźny wzór neurologiczny w skanach ich mózgu, który pomógł wyjaśnić ich zimne i agresywne zachowanie. Kilka miesięcy później dowiedział się, że pochodził z rodziny o długiej linii morderców, co potwierdziło, że wzorzec mózgu Fallon nie był dziełem przypadku.")

Doświadczam