40 lat później i mamy reklamy, teledyski, mało fabuły, mało bohatera, w jakim kierunku idzie to kino..

Ja mam wrażenie że teraz robi się coraz częściej filmy anty-familijne a raczej właściwie nie wiadomo dla kogo. W starym filmie fajna była fabuła i piosenki. Efekty specjalne były żadne. Teraz mamy super efekty z bezsensowną fabułą. Pozdro

Najważniejszy pytanie : czy po obejrzeniu tej części pójdziemy na kolejną? Ja podziękuję i pójdę na inny film :)

Wydaje mi się jednak, że oglądałem inny film niż Państwo. Z Państwa recenzji wynika, że jak nie doświadczyłeśm wrażeń płynących z dwu gdzinnego teledysku skręconego na kolanie, to nie pottafię doświadczać. Przyznam że to dość daleko idący argument broniący filmu, podobnie jak to w jakim nastroju, o jakiej porze wybieram się do kina. Ja poszedłem w świetnym, a po wyjściu z kina byłem w dużo gorszym.

Jestem dziewczynką i uwielbiałam " Akademię Pana Kleksa" z Piotrem Fronczewskim w roli głównej.Moda na gadanie o wykluczeniu przyszła w drugiej dekadzie XXI wieku, więc bez przesady.

Masakra. Film bez reżysera i scenariusza. 😂😢😮

Na film wybrałem się z 10 letnim synem. Poprzednie filmy oglądaliśmy około rok temu po przeczytaniu książki. Samą książkę syn przypominał sobie ostatnio ponieważ jest to lektura w klasie IV. Po seansie zapytałem go, która wersja bardziej mu się podobała to stwierdził, że obecna ponieważ historia była dla niego ciekawsza :). Co do mnie to nie potrafię wydać jednoznacznej opinii więc chyba remis ;). W każdym razie uważam, że dobrze się stało że obecna wersja nie jest wierną ekranizacją i nie powtarza tego co można było zobaczyć wcześniej. Seans był przyjemny i z pewnością wybiorę się z synem na kontynuację.

Nawiązując trochę do tego, o czym mówiła Marta - wg mnie ten film to nie jest "pusta komercyjna wydmuszka" jak to w niektórych recenzjach się słyszy. Tu jest wizja i pomysł, tylko niekoniecznie zgodne z oczekiwaniami. Albo inaczej: sporo osób krytycznie oceniających ten film to ludzie dorośli, którzy mają z tyłu głowy starego Kleksa i co za tym idzie *swoją* wizję tego, jak powinien wyglądać współczesny Kleks. A to najwyraźniej nie jest film, którego docelowym odbiorcą mają być 30-40 letni (czy starsi nawet) ludzie, którzy popatrzą z sentymentem i łezka się w oku zakręci (jak to bywa przy wielu obecnych remakach czy sequelach starych filmów), tylko faktycznie obecne pokolenie dzieci. Cała ta teledyskowość, tiktokowość, szalone kolory, atakowanie bodźcami czy muzyczny miks gatunkowy (szczególnie w scenie wprowadzenia dzieci do Akademii) - to wszystko wpisuje się moim zdaniem w obraz odbiorcy gen-z. A czy ten pomysł został sensownie zrealizowany to inna sprawa. Nawet przy sieczce montażowej dałoby się pewnie napisać lepszy scenariusz i dialogi, czy lepiej zbudować postać samego Kleksa. Ale mimo wszystko nie uważam, żeby to była jakaś absolutna tragedia i mam poczucie, że wielu ludziom biorącym udział w tym projekcie realnie na nim zależy. Dlatego jednak chętnie zobaczę, co tam dalej z tego wyjdzie. ;)

Oglądanie Was nie ma sensu, jesteście chyba jedynymi, którzy chwalą gnioty. A props przesłania to jak ci się podoba scena a propos dziecka na wózku?

Normalnie jak lewitująca Głowa! Mateusz to Czarodziej!

wszystkiego dobrego na nowy rok :)

Jakby popatrzeć na to że będą następne części nowej akademii Pana Kleksa może jeżeli będzie cześć o golarzu Filipie no to jescze może trzecia część będzie o wielkim elektroniku

Przez Akademię Pana Kleksa robiłem kiedyś zupy z farb. Niestety były niejadalne ;_;

Trochę to jest bez sensu. Film bez fabuły. Wtedy wychodzi piękna wydmuszka. Wcale mnie po zwiastun nie zachwycił co więcej widocznie jako jedyni to filmo podobne dzieło chwalicie. Jestem zawiedziona że tak twórcy podeszli do stworzenia filmu. Miało potencjał a wyszedł teledysk. Bez sensu taka sztuka bez fabuły. Nie mam nawet powodu żeby pokazać to córce. A mogło być coś fajnego a tak klapa.

Wydaje mi się, że to najbardziej uczciwa recenzja tego filmu, jaką oglądałam. Dużo za i przeciw. Wszystko poparte argumentami, które do mnie bardzo przemówiły. Bardzo jestem ciekawa, gdy już pójdę do kina, czyje spojrzenie na ten film, czyje emocje będą mi bliższe. W potoku negatywnych opinii zewsząd, to, co dostrzegła i poczuła pani Marta, bardzo mnie zaciekawiło, jest takie inne. Może uda mi się to wychwycić podczas seansu. Chciałabym. Bardzo czekałam na tę recenzję od Was. Dziękuję.

jestem pokoleniem Kleksa, widziałem w kinie Podróże i marzyłbym żeby puszczali tak często po Kinach Polska czy Stopklatkach Akademię, czy Meluzynę tak często jak (do porzygania) Vabanki, Wołodyjowskiego czy Potopy, nie wiem gdzie tak często puszczają te filmy Gradowskiego ale na pewno nie na kanałach które mam

Koszmarny montaż, brak fabuły i powstaje ni to film ni teledysk.

Film pobil rekord jesli chodzi o dno dna

Ta laska mnie denerwuje z tym wykluczeniem. NIektóre bajki są dedykowane dla dziewczyn, niektóre dla chłopców. Producenci zabawek też mają ołowiane żołnierzyki malować na różowo żeby niektóre lewicowe dziewczynki nie czuły się wykluczone? To jest taki politpoprawny bełkot. I tak angażu w wyborczej nie dostaniesz.

Zero normalnego dialogu , zero osobowości , zero fabuły . Zrobiony tylko dla pieniążków od sponsorów

Czy jest możliwe, że pocięcie scen, chęć upchnięcia wielu wątku może oznaczać, że będzie z tego po prostu serial na netflix? Wycisnąć ile się da z kin i medialnej otoczki, jak studnia wyschnie to wrzucić na netflix serial przed drugą częścią kinową, żeby znowu zacząć nakręcać maszynę

To taki Harry Potter jak nasza liga piłkarska vs liga angielska.. Tak często zgadzam się z ocenami Marty wiec ciesze się ze tym razem punkt tzn 5 dla Mateusza ;)

CUDOWNE ZAKLĘCIE, ALE NIEWYPOWIEDZIANE Rozumiem zachwyt nad graficzno-muzyczną oprawą tego filmu(?), a może teledysku, bo mnie też nieco porwały. Podobnie jak niektóre pomysły. I rozumiem szybkość montażu: piękne obrazy, chwytliwe pomysły - to wszystko bez rozbudowania, uzasadnienia nie miało szans się obronić, więc im prędzej migało po ekranie, tym mniejsza szansa, że widz zdąży się nad nimi zastanowić. Mnie urzekła najbardziej odpowiedź na pytanie, co jest największym zaklęciem: nie "Abrakadabra" i nie "Expecto patronum!", ale "Co by było, gdyby". I mam wrażenie, że gdyby całą akademię oprzeć konsekwentnie na tym jednym jedynym zaklęciu, mogłoby być cudownie. Proszę bowiem wyobrazić sobie lekcję przyrody prowadzoną jednocześnie za dnia i w nocy! Albo eksperymenty typu, czy ważne jest następstwo dnia i nocy na zasadzie - jesteśmy przez tydzień w nocy (trochę jak doświadczyć nocy polarnej). Poza tym takie "co by było, gdyby" mogłoby rozwijać nie tylko wyobraźnię - np. każdy uczeń rysuje w powietrzu drzwi do swojej bajki i ją tworzy, a potem zaprasza kolegów do niej, lecz także logiczne myślenie, pojmowanie konsekwencji, np. gdybyśmy jedli tylko czekoladę, to pewnie przestałaby nam ona smakować. Zwłaszcza, że "wybawienia" przez Adę akademii nie trzeba byłoby za wiele przerabiać, bo to też było przecież takie "co by było, gdyby". Co zaś do empatii - jak można nauczyć się empatii, nie poczuwszy prawdziwej straty? Wzywanie do empatii w stosunku do Mateusza, jak się robi z niego wcześniej zabawne stworzenie, które ma problemy natury toaletowej, a nie człowieka, który widział śmierć rodziców i zagładę swojego państwa z rąk wilków/wilkusów, do których się przyczynił, jest puste. A co z drugą, "złą", stroną? Siostrze zabitego króla wilkusów scenarzysta nie dał ani zdania autentycznego żalu po bracie, ani oburzenia na to morderstwo, ani słów o konsekwencjach śmierci króla dla państwa wilkusów. Zresztą w ogóle zabawne jest, jak ważną rolę deklaratywną spełnia empatia w filmie, w której nie zarysowuje się prawie w ogóle uczuć i relacji.

Film super, córce sie bardzo podobał. Cieszy też że jako jedni z nielicznych recenzentow na yt potraficie wyrazic co czujecie ogladajac film a nie tylko rozkladacie go bezdusznie na czynniki pierwsze. Widza nie interesuje to jak film zostal zmontowany czy jest teledyskiem czy operą tylko to czy wciaga wzrusza i sprawia przyjemnosc ogladanie go. Dodam jeszcze ze np Kos zdobyl liczne nagrody a jest filmem slabym nudnym z masykrycznymi dialogami ( jestem jednym z tych ktorzy wyszli z seansu ) Pozdrawiam

Mi też brakowało relacji w tym filmie. Myślę, że dodatkowe 20 minut seansu rozwiązałoby tę kwestię.

Polecam najlepszą adaptacje Pana Kleksa w reżyserii Bartosza Walaszka - Kapitan Bomba; Wrota Wymiarów

Mała poprawka- w książce to nie Mateusz zaprosił Adasia do akademii, tylko rodzice go tam posłali, bo był życiową niedojdą mniej więcej. Mateusza w tym celu wykorzystuje Gradowski.

Czy tam jest wstawiona animacja? Idzia bidzia min zabiorę Was dzisiaj do Chin? Marchewkowe pole?

Recenzja identyczna jak film Koszmarna ! Jak można chwalić to coś co wygląda jak 2 h Tik Tok 😮😮😮

Świetna recenzja, bardzo lubię Was słuchać. A oglądaliście "Śnieżne bractwo" J.A Bayona? Przepiękny film, który powstał 30 lat po głośnym hollywoodzkim obrazie o katastrofie samolotu w Andach. Wizualnie jest zachwycającym filmem, ale istotą są relacje pomiędzy bohaterami, ich wewnętrzne rozterki, a wszystko to zamknięte we wraku samolotu. Może zrobicie recenzję? Pozdrawiam 🤗

W tym roku będzie prequel sami swoi?

Jestem tą komentatorką, która statystycznie idealnie pasuje do wymagań: moje dzieciństwo to nie był Kleks, za to muzyka jak najbardziej. I koszmary po wilkach maszerujących do TSA .Dzieciństwo mojego męża to był Kleks i wilki mu się podobały. Moja córka ma sześć lat więc idealny typ na werdykt. Ona ZACHWYCONA. Będziemy wałkować soundtrack miesiącami w domu, na pewno. Zakochała się w tym świecie, fabuła jej nie potrzebna, coś tam się dzieje ale najważniejsze, że za drzwiami siedzi królewna Śnieżka 😊 ja i mój mąż, cóż. Znałam opinie i szłam nastawiona, że będzie źle. Nie sądziłam, że aż tak źle. Jestem zła, jak można tak przepięknie stworzyć świat i po prostu go olać.. tak strasznie zmarnowanego potencjału nie spotkałam od zarżnięcia przez Netflix wiedźmina 😢 mam przeogromną nadzieję, że kolejna część cokolwiek uratuje..

Nie tylko Wy mieliście skojarzenia z Rowling, wiele lat temu nawet rozkręcono z tego powodu plagiatową inbę (na pewno widziałam artykuł w Angorze)

Już wiem dlaczego tak dobrze się was słucha. Bo jak jedno mówi to drugie uporczywie milczy. Rzadka umiejętność

Nie wiedziałem tego filmu, ale widziałem Bo się Boi. Wiem na przykład, że wam się podobał. Mnie na przykład nie, bo musiałem siadać do tego filmu 3 razy. Przyznam, że mnie bardzo rozbawił ale jednocześnie nie jest to dla mnie dzieło do którego wrócę. Każdy odbiera film w połowie. Połowa to to co rysują przed nami artyści, a połowa ot to co mamy w bani.

Totalne dno to jakiś żart 2 na 10

Kawulski, zwany człowiekiem z KSW, jest jak Norwid - niezrozumiany, wyprzedzający swe czasy.

31:23 Mateusz został porwany przez Kleksa? xd

Czy Tomasz Kot jest w tym filmie sexy? Dziewczynkę, która jest pół - Jelonkiem zagrała córka Magdaleny Schejbal.

Jak dla mnie to ten film się skończył tuż po 25 minutach, chaos informacyjny. Rola pana Kleksa obdarta że wszystkich cech jakie tylko możliwe. Sam pan Kleks z tekstem jaki wypowiada to żenada, tu jego rola to najmarniejvdrugo planowa. Montaż jaki efekty tła w porządku ale to chyba jedyny plus tego filmu. Postacie sprowadzone są chyba tylko do pierwszych scen kiedy je poznajemy. Szkoda gadać

Rowling czytała Brzechwę bo jest autorką anglojęzycznej wersji Akademii Pana Kleksa.

Film straszny noe polecam😢