Do tej pory jak widzę procenty od krytyków na RT, siedem nominacji do Oscara (w tym za najlepszy film!?) i miejsca w pierwszej trójce w przeróżnych rankingach na najlepsze filmy komiksowe, to zastanawiam się czy ja jakiś inny film widziałem. Do dzisiaj nie rozumiem tych zachwytów, znaczy się niby tam coś człowiekowi podpowiada, dlaczego w USA taki odbiór ;) ale jednak z lekka przesada...z nową odsłoną podejrzewam, że będzie podobnie, tym bardziej, że tam już po zapowiedziach widać, że nie dość, że hołd dla Bosemana, to jeszcze w rolach głównych praktycznie same kobiety...a jeszcze jak dodać, że o czarnoskorych to już w ogóle w przyszłym roku obstawiam 15 nominacji do Oscara...

Patrzcie go, jak co jakiś czas przypomina o Harrym Potterze w swoich materiałach. Kręci nożem w ranie i kręci. Choć już powstała teoria spiskowa (dokładnie to w chwili pisania tego komentarza), że Michał został zastraszony przez twórców Harrego Pottera i w obawie o swoje życie, nie publikuje kolejnej części. Ja już nawet kupiłem swoją markową aluminiową czapkę. kekw

Nigdy nie zrozumiałem fenomenu tego filmu.

Ja tam Czarną Panterę zapamiętałem tylko z antagonisty, który był dla mnie bardziej wyrazisty niż główny bohater i tyle.

Tylko 5 dla najlepszego filmu w historii według poprawnie politycznych krytyków zagranicznych? :DD

Ten film bezpowrotnie zmienił MCU, pokazał, że można zrobić byle jakiego średniaka i pozbiera on wszystkie nagrody i zarobi miliony tylko dzięki czarnoskórym w obsadzie. W dwójką będzie tak samo, może być nawet gorsza a i tak żaden recenzent nie odważy się dać średniej lub złej oceny

Zgadzam się z oceną film przeciętny. Podobało mi się jak marvel reklamował film pierwszym czarnym superbohaterem i jak nikt nie zająkną się o Blade czy Luku Cage.

Kocham jak Michal tak rozkminia. Zloto

Mam dokładnie takie samo zdanie jak ty. Co do tego akcentu czy też tekstów to podobne odczucie miałem przy Czarnej Wdowie którą wczoraj nadrabiałem. Tam też dialogi i sam głos tej siostry Natashy były tak nie wiarygodne że szok ..

Cooo Przecież ten film jest zajebioza Tak dobrego połączenia nowoczesnego stylu z afroamerykańską kulturą nie mieliśmy nigdy! Plus humor, fajne sceny akcji i nie jedno wymiarowe postacie... I ta muzyka Wakanda Forever! 8/10

Ale mnie na bajta złapałeś, myślałem że to recenzja nowej Pantery 😆 ale i tak obejrzę 👌🥳

Streszczenie recenzji : "Ok ok, nie ma to sensu, ale niech będzie" :D

10/10 w sensie twoja recenzja. Film jest przehypowany, imo.

Planujesz retro recenzje Avatara przed 2 częścią?

Osobiście uważam, że jeden z gorszych filmów Marvela jednak przez fakt koloru skóry aktorów wydaje się mi, że na siłę był sprzedawany i na siłę podkręcany jako najlepszy...

Pamiętam że miałem spory problem (oprócz niepodzielenia się zasobami z resztą świata, a nawet z resztą kontynentu) z tym kto i dlaczego jest tam głównym ZłyWrogiem. Obaj byli malowniczy ale nie byli tak naprawdę naprawdę Źli. Za to film był malowniczy i kreatywny i estetycznie w ogóle fajny. BTW chyba tylko w Diunie - książce - było sensownie uzasadnione używanie białej broni w hi-techowych czasach. Znaczy (tutaj) sprzęty odnoszące się do Tradycji i tradycyjne walki to jedno, ale w wojnie w obronie całego kraju...

Ja już po seansie drugiej części (mieszkam za granicą i tu jest w kinach dwa dni wcześniej aniżeli w pl) i powiem tylko tak: tragiczne podobnie jak pierwsza część, ale nie miałem żadnych oczekiwań. Jedynie fajnie zrobili z tym kto będzie teraz nowym Czarna Pantera i za to ma plus ten film obok ścieżki dźwiękowej która jest na wysokim poziomie jak w jedynce

Black panther i mrs. Marvel to jedyne filmy MCU, od których wytrwale trzymam się z daleka.

Na plus że poruszają klimaty afrykańskie. A już super jakby zrobili jakieś mitologie czy coś. Chętnie bym coś takiego zobaczył.

Film o tyle rozczarował, że po świetnym występie Chadwicka w Civil War, miałem ogromny apetyt na Black Panther. A wyszedł taki klon pierwszego Suicide Squad, świetna muza, fajni aktorzy i na tym koniec plusów. Zwłaszcza zawiodły mnie sceny akcji, bo w Civil War pojedynki BP były widowiskowe, a tutaj kompletnie nie ogarniałem kto kogo akuratnie kopnął.

Oglądałem jakiś czas temu i pamiętam jako takiego średniaka, trochę lepszy dla mnie niż ant-man ale podobny poziom

gdzie recenzja Andora?

2018? Retro? Jak ten czas leci ;)

Ogólnie nawet lubię ten film, ale ma tyle nieścisłości że najlepszą jest siostrą która ratuję sytuację.

Twoje recenzje są the best mimo że mam 72 lata. Podoba mnie się że potrafisz czasami przyznasz się do błedu...

Obok kapitan Marvel najgorszy film z MCU totalna nuda, rasizm, 0 zainteresowania, fatalne CGI 3/10 a nagrody i hype krytyków to wiadomo z jakiego powodu...

Na jakieś stronie ty te marvelowskie filmy oglądasz? Czy je kupujesz

Ten film jest dobry lub nawet momentami bardzo dobry... do rozpoczęcia trzeciego aktu, który jest fatalny. Całe zło zaczyna się od momentu, w którym killmonger wchodzi ze swoim What's up (nie cierpię tego fragmentu. Jest tak oderwany od reszty filmu.... No i Zaczyna się ta cała bitka z fatalnym CGI, bardzo przeciętną choreografią. W dodatku ta smieszna pogoń Evereta Rossa. Gorszego pościgu powietrznego ze świecą szukać. Natomiast film ma wiele plusów. Chadwick jest świetny (choć mam wątpliwości czy ten akcent był potrzebny (niby tacy cwani a nie mogą opanowac w miarę czystego języka ang) Zwłaszcza, że oni tam i tak pomiędzy sobą raczej mówią po ang niż w języku wakandy). Muza jest świetna (nie mam tu na myśli dobranych utworów a sam score), Bardzo fajna scenografia i kostiumy. bardzo lubiłem tez postaci poboczne (Shuri, nakia, Mbaku)

Czy będzie retro recezja Awatara ?

Kiedy kolejna recka z Filmografii Camerona? Szefie.

No ciekawe jak poradzą sobie bez króla. R.I.P C.B Wakanda z tobą

Właśnie sie szykuje na przedpremiere 2 części więc fajne przypomnienie. Jeśli chodzi o 1 o ile dobrze pamiętam z kina wyszłam zadowolona, potem obejrzałam pare razy to na jakimś maratonie to w telewizji i nie uważam że jest to tragiczny film. Nie robi ogromnego wow jak niektóre filmy Marvela ale widząc przez te pare lat nie zbyt dobre opinie ludzi to uważam że troche przesadzą, film to taki fajny średniaczek, leciał na HBO po parenascie razy dziennie to może też troche sprawiać wrażenie okej zwykły jakiś poboczny film. Też zresztą uważam że 2 część będzie lepsze

Tragiczny film. No ale obsada złożona z samych czarnych, więc każdy wie czemu została tak dobrze odebrana.

Kiedy recka nowych odcinków Andora?

Kiedy retro recenzje filmów Camerona?

Kiedy retro recenzja gry o tron

Moim zdaniem najbardziej overrated film MCU zaraz po No Way Home. Typowy marvelowy średniak. Chociaż trzeba przyznać że przedstawienie Wakandy jako państwa i pod kątem kultury wyszło baaaardzo dobrze. Muzyka też bardzo dobra

Pamiętam, że bardzo mi się ten film podobał przy pierwszy oglądaniu. Później już wyraźnie mniej niestety. Tzn i tak są tam plusy, zdecydowanie, ale scenariusz jest w dużej mierze dziurawy i głupawy, a do tego T'challa jest strasznych rozczarowaniem. Jego wątek w Civil War to było czyste złoto, jeden z najlepszych elementów najlepszego filmu w MCU, a potem we własnym filmie nagle jest nijaki... To akurat boli do dzisiaj

Dla mnie też zawsze był średniakiem.Ładny wizualnie i tyle.Chomik

Strasznie plułem na ten film, po marvelu spodziewałem się nie wiadomo czego, a wyszło przeciętnie. No ale później było jeszcze gorzej. Plusik dla Andego Serkisa. Drugi za muzykę.

ja tak z innej beczki cześć, mam na imię Mateusz, jestem jutubowym duchem - konto mam od nie pamiętam jak dawna, pewnie założyłem je jeszcze jako młodzik (wiadomo, żeby oglądać teledyski z cyckami ;) nic nie komentuje, nie klikam "lajków" i nie subskrybuje (a jeżeli coś subskrybuje to przez przypadek, serio) po prostu "nie czuje" tego społecznościowego wymiaru YT twój kanał oglądam chyba od 5 lat, jesteśmy w jednym wieku, baa nawet (od jakiegoś czasu) jesteśmy sąsiadami (Muranów) i po prostu bardzo chciałbym ci podziękować za to, że robisz te filmiki, tak po prostu dziękuje. Czasem zgodzę sie z twoją oceną, czasem nie ale po prostu robisz filmik w taki sposób, że lubie to oglądać nawet jeśli sie nie zgadzam z twoją oceną. Widać, że lubisz o tym mówić i jest to twoją pasją, po prostu twoje podejście też się udziela mnie po drugiej stronie monitora i po prostu ci za to dziękuje oglądając twoje recenzje co jakiś czas w twoim powtarza się motyw "musimy kiedyś pogadać o Kilerze" - za tydzień (17 listopada, na marginesie marginesu - moje urodziny) będzie 25-ta rocznica premiery więc może warto skorzystać z kalendarzowej okazji? :) nie wiem czy ten komentarz "dotrze" do ciebie ale pozdrawiam i rób cały czas to co lubisz !

Czy jutro będzie recenzja Dnia niepodległości?

4:27 czyli każdy charakter :D

Oglądałem ten film wtedy w kinie i szczerze mówiąc podobał mi się. Taki bezpieczny średniaczek ale z bardzo dobrą muzyką. Dopiero potem zobaczyłem że ludzie okrutnie ten film hejtują bóg jeden wie czemu. Film jest ok

Dla mnie Czarna Pantera to jeden z najslabszych filmow Marvela. Kompletnie nie rozumiem za co Oscary. CGI beznadziejne, a fabula co najwyzej srednia.

Dla mnie najbardziej niezrozumiałe i mocno zgrzytający jest, że Atandwa Kani (T'Chaka w retrospekcji) po dziesięciu latach życia w kraju z kosmiczną medycyną, zdrowego odżywiania i aktywnego spędzania czasu, zamienił się w Johna Kani (T'Chaka w wizji T'Challi). Czy z T'Chaki wyssało moc Czarnej Pantery zaraz po zabiciu N'Jobu? Prędzej uwierzyłabym, że miedzy tymi scenami minęło 30 lat.

Do scenografii i kostiumów konkurecją była chociażby ,,Faworyta" a tam oba te aspekty były kapitalne

Zgadzam się z Tobą w większości kwestii, ale co do odbioru przez czarnych trochę bym się kłócił. Wyobraźmy sobie, że w MCU powstał film o Polakach, którzy mają absurdalnie zaawansowaną technologię, ale siedzą z nią zamknięci gdzieś na Syberii i nie pomogli swoim ani w trakcie rozbiorów, ani w I i II WŚ, a i teraz niezbyt mają na to ochotę. Niech nawet chodzą w żupanach i kontuszach a ludzie na ulicach losowo noszą husarskie skrzydła. Chyba tylko dziecko albo dresik ze skarpetkami z białym orłem mógłby się utożsamiać z takimi bohaterami i jakkolwiek im kibicować. Podobnie cała Wakanda ma kompletnie gdzieś czarnych ludzi na całym świecie. Inspiracje kulturą Afryki niczego w tym aspekcie nie zmieniają.

A może by tak "Pożegnanie z Afryką"?

Kiedy One Piece Film: Red?

Imo 6/10

Jestem tego samego zdania co ty

Dzielenie się ze światem technoligią? Oni ludzi na własnym kontynecie olali. Wojny, głód, bieda, gwałty, korupcja, przemoc i beznadzieja. A to tylko Afryka. A oni nic? Fajni ci bohaterowie. Tacy mało bohaterowi

Byliśmy na tym w kinie. I tak nas nudziło i irytowało że wyszliśmy . To nam się nie zdarza . Nie wrócę do tego filmu i nie mam ochoty oglądać drugiej części. A ten ich akcent był STRASZNY

Serio pół godzinna recenzja takiego paździerza? 10 minut by wystarczyło 🙂

Zmarnowany potencjał. Gdyby zrobili takie coś jak z Asgardem (że Wakanda czerpała zyski z niewolnictwa i brali złoto za to) w Thor Ragnarok, to by to miało sens. Taczala (czy jak mu ta) by się zmienił co do swej infantylności mydlenia o przeszłości Wakandy.

Kluczem do ich rozwiązania większości poruszonych tu problemów jest pojęcie relatywizmu kulturowego. Tzn. żeby zrozumieć ten film trzeba wyjść, ze swoich butów i spróbować wejść w buty lub ich brak (to jest dopiero paskudny podszyty stereotypami dowcip) innych. Przede wszystkim trzeba przestać uznawać swoją logikę, swój system wartości czy wierzeń za pryzmat za pomocą, którego ocenia się zachowanie innych. W miejsce uniwersalizmu relatywizm. Tyle i aż tyle. Wspierać się można przy tym można przykładami z realnego świata. I tak radykalizm ojca Killmongera i jego sposób na wykorzystanie technologi Wakandy, można porównywać do bogatych saudyjskich książąt, którzy sponsorują terrorystów, zamiast jak stwierdziłeś zapewniać krajom 3 świata lepszą pomoc medyczną. W sumie to dobrze o Tobie świadczy, ze nie rozumiesz jakie motywacje stoją za terrorystami, którzy chcą "patrzeć jak świat płonie" zamiast nieść wsparcie medyczne. W innym pięknym świecie słowo terrorysta pewnie właśnie to by oznaczało; kogoś kto chce krzewić wiedzę medyczną.Dalej. Z punktu widzenia scenariusza założenie, że ojciec Killmonera chce wspomagać świat technologia medyczną Wakandy, za co zostaje zabity sprawiłoby... hmmm jak to ując eufemistycznie... kłopot z odpowiednim ukierunkowaniem sympatii widza. Natomiast takie zachwianie podziału sympatii może nastąpić przy wspominanej przez Ciebie scenie zabicia ojca Mongera zamiast rozbrojenia go i wysłania przed wakandyjski sąd. I tu znów wchodzi relatywizm kulturowy. Czy łatwiej byłoby nam zrozumieć zachowanie, gdyby wcześniej strzelający chciał zabić dziecko powiedzmy małego T'Challeę? Czy ojciec który właśnie obronił własne dziecko przed strzałem ma prawo "na miejscu zabić" mordercę czy jednak obezwładnić i doprowadzić przed sąd? Odpowiedź już nie jest taka prosta. Chyba. No właśnie to pokazuje , że w rożnych kulturach różnie reaguje się na pewne sytuacje. MOŻNA\TRZEBA założyć, że system wartości w Wakandzie jest nieco inny niż "nasz" i np śmiercią karana jest już sama próba zabicia swojego współplemieńca (wiem oburzające, ale gdybyśmy urodzili się w w Wakandzie...). A może tylko król ma takie prerogatywy? Trochę jak królowie z naszych szerokości geograficznych w średniowieczu czy sędziowie orzekający karę śmierci. Różnicę stanowi tylko czas i miejsce wydania i wykonania wyroku. Co więcej można założyć, że gdyby T'CHaka nie zabił strzelającego sam skazałby się na karę śmierci jako osoby współwinnej. Na tym właśnie polega relatywizm kulturowy -próba zrozumienia przyczyn dziwnych tj. odmiennych od naszych zachowań i ...nie oceniania ich wg kryteriów WŁASNEGO sensu. Pozostawienie dzieciaka zdrajcy można by tłumaczyć podobnie. Albo nawet znaleźć analogię z pozostawianiem przez Czarną Mabę córki Vernity Green z jednoczesną zachętą do zemsty po latach ("Kill BIll"). Daje jej szansę nie tylko na życie, ale i zemstę. Też bez sensu? Całe postrzeganie Wakandy musi być wolne od uprzedzeń i próby decydowania, co byłoby uznane za "cywilizację dzikusów", a co za "nowoczesną cywilizację". I niby dlaczego jedno ma wykluczać drugie? Dlaczego jakieś kolczyki stanowią problem skoro... w naszej kulturze też są powszechne (jak tatuaże, czy farbowanie włosów). Znasz pewnie masę osób, które noszą kolczyki w nosach. Dlaczego tańce "ugabuga" stanowią przyczynę dysonansu, a np tańczenie tańca nowoczesnego na dyskotekach nie ? A meksykańska fala na stadionach czy śpiewanie hymnu przed meczem -dzikusy tak robią czy nie? Dlaczego nie wypomina się doktorowi, który robi operacje za pomocą najnowocześniejszych precyzyjnych robotów, że idzie na staromodny bal tańczyć wiekowego walca. Dlaczego przedstawiciele nauk ścisłych chodzą do kościołów, modlą się, przyjmują sakramenty? Dlaczego używa sie nowoczesnych smartfonów do oglądania walk freeków w formułach freak fight. A propos walk. Dlaczego walki o władzę nie mają sensu? Biorąc pod uwagę, że zapobiega to wojnom miedzy plemionami (przynajmniej do czasu pojawienia się obcego destrukcyjnego elementu tj. Killmongera). Dwóch typów siłuje się przy wodospadzie, ten który wygrywa zostaje królem, drugi ma szansę spróbować następnym razem. Cóz za światły pomysł! W ramach monarchii udało się utrzymać bardzo otwarty system dostępu do władzy, co najważniejsze bezkrwawy. Wystarczy spróbować swoich sił w tradycyjnej grze (wyborczej). Do tego to taka monarchia, w której uwagi generałów nie są kwitowane stwierdzeniem "zamknij ryja jestem królem", które wydawałoby się przystoi królowi. Ale może to też naleciałości naszego pojmowania funkcjonowania monarchii. Może ci "dzikusi" mają inaczej? W każdym razie widać tradycja gra ogromną rolę. Natomiast postać Killmongera stanowi uosobienie i katalizator dychotomii tego co tradycyjne i nowoczesne, znane i obce. Jak widać relatywizm kulturowy jest ważnym narzędziem przy próbie zrozumienia kogoś z innego kręgu kulturowego. Nie jest zresztą paradygmatem absolutnym, gdyż wiele "Sensów" ma jednak charakter uniwersalny, możliwy do zaobserwowania u (wszystkich). Ale jest użyteczny tak samo jak relatywizm psychologiczny w pojmowaniu różnic między osobami z ich odmiennościami osobowościowymi, bagażem społecznym, ekonomicznym. Nie jest tez wytrychem do pojmowania każdego filmu, ale takiego jak "Black Panther"na pewno. To w końcu sf. I tak jak w sf nie dziwujemy się, że to bez sensu, że używają technologii innych niż nasza tak musimy brać poprawkę na wymiar społeczno-psychologiczny. Najśmieszniejsze , ze powiedziawszy to wszytsko sytwierdzasz na końcu że Polacy nie rozumieją innych kultur...He he samozaoranie? ŻEBY NIE BYŁO TAK wyłącznie pouczająco: Racja co do choreografii i stawki walk( bandziory z kałachami co to za przeciwnicy?) i okropnego wykorzystania CGI, zwłaszcza w scenach plenerowych.Z mojej strony: film ma też całe mnóstwo innych słabości w tym wątpliwe przesłanie w kwestiach kulturowo-rasowych, ale to zupełnie inna długa historia.

Moim zdaniem rowniez Marvelowy średniak, do ktorego nawet nie ma po co za bardzo wracać, paradoksalnie Civil war jest lepszym filmem o czarnej panterze niz czarna pantera

Z dupy gadanie o tym, że w Polsce nikt nie potrafi z dystansem i uczciwie spojrzeć na ten film i kontekst. I ta demagogia porównująca jakąś historię i kimś realnie istniejącym do filmu SF. Końcówka kompletnie wyciągniętą z toalety po dwójce bez spuszczenia wody. Za takie ocenienie każdego Polaka ocena -10/10.

Chodź do kina

Jedyne co podobało mi się w tym filmie to antagonista.

Sorki ale postać Goluma to najsilniejszy element tego filmu.

Film dość głupiutki, niby są super rozwiniętą cywilizacją a wszyscy walczą na dzidy czy tam inne maczugi. To wygląda tak jak by byli dzikim plemieniem, a tą całą technologie ktoś im dał, ale oni nie za bardzo rozumieją jak to działa :D

Aha ocena została taka sama. Wakanda forever A ja w trakcie mojej mini serii ,,Powrot do MCU" wciąż jestem przed Homecoming . A co do Pantery byłem dawno temu w kinie I to był czas gdy uwielbiałem marvela i od tamtego momentu film ma u mnie 8/10 bardzo lubię fabułę, klimat, Wakanda piękna, Villan super choć CGI jest momentami nierówne gdzie z jednej piękno a z drugiej finalowy Pojedynek wyglądał nędznie. Także jak znajdę chwilę na odświeżanie MCU to z chęcią obejrzę szerszym okiem. Pozdrawiam

Byłem w kinie i trochę się wynudziłem... jak dla mnie jeden z najgorszych filmów Marvela

klikbajt :D jest już nowy BP, który i tak nikogo nie interesuje lol

Mnie to zawsze mega dziwił sposób wyboru władcy poprzez walkę na śmierć i życie, to było tak głupie, bo z jednej strony mamy najbardziej technologicznie rozwinięte państwo, a wybór władcy najbardziej możliwie prymitywny jak w jakiś barbarzyńskich plemionach, nikt tam nie pomyślał że to debilne

The one piece The one piece is real

z taką recenzja w 2018 bylbys cancelowany jako rasistą.

5/10? uuuu rasism

Film słaby i w dodatku mega rasistowski czy tylko ja to zauważyłem :D?

To Nigeryjski akcent