Oglądacie nowy sezon Bridgertonów? Piszcie w komentarzach.

Ten serial to moje guilty pleasure. Odskocznia od problemów, których mam za dużo.

Jak przyjemnie jest oglądać na ekranie "kobiecą" kobietę - silną, ale delikatną, piękną, ale z charakterem - która nie leje facetów co chwila po mordzie. W końcu żadna z nas nie tego nie robi na codzień, tylko lawiruje intelektualnie w morzu innych kobiet i mężczyzn. Więc, nie, serial jest ekapistyczny w inny sposób - bohaterowie w ogromnej większości nie muszą zmagać się z szefami w pracy, zarabianiem na życie, wiazaniem konca z końcem, zastanawianiem się, czy stać nas na wakacje nad morzem i czy spłacimy kredyt zaciągnięty na trzydzieści lat.

Ja nie lubię takiego zakłamywania histrorii w serialach. I tak, wiem że serial to fikcja, ale mimo wszystko jest osadzony w pewnych realiach historycznych. Za kilkadziesiąt lat ludzie mogą zacząć myśleć, że niewolnictwa nie było a czarni od zawsze żyli obok białych jak równy z równym. Kilka lat temu powstał serial w którym Annę Boleyn zagrała czarna aktorka. Nie wiem czemu to ma służyć, ale to, co się dzieje w dzisiejszych czasach po prostu zakrawa o absurd. Przyszłe pokolenia będą miały nieźle wyprane mózgi.

Dla mnie ciekawe zjawisko o tyle, że sezon 1 był okropny, a potem ogląda się coraz lepiej

Jestem facetem, więc chyba nie wypada mi się przyznać, że po cichu czekam na kolejne sezony czy spin-offy. A gdy wychodzą, to zajadam się słodyczami, popijam angielską herbatkę i oglądam :) Nie, zdecydowanie nie wypada mi się przyznać :D

Uwielbiam Bridgertonów i pewnie powinnam powiedzieć, że to moje guilty pleasure, ale w myśl tego, co powiedziała kiedyś Kelly Clarkson w swoim talk-show - it's just a pleasure :D

ten serial nie dla mnie :/

ja jestem po obejrzeniu wszystkich trze sezonów i muszę stwierdzić że pierwsze dwa obejrzałam chętnie ale największe wrażenie zrobił na mnie właśnie sezon trzeci. Bo nie dość że wątek romantyczny, w którym poczułam tę namiętność między bohaterami (a to się rzadko zdarza w serialach miłosnych) to ten wątek zagadki. Dla mnie 10/10 :)

Nie wiem jak można oglądać ten serial i krytykować za brak autentyczności historycznej. Od razu widać, że to taka trochę utopijna bajka, co podkreślają dodatkowo uwspółcześnione wątki fabuły czy charakteryzacji. Ja wybaczam wszystko, ten serial jest wizualnie tak zachwycający, że nawet infantylność fabuły nie przeszkadza. Drugi sezon jak narazie jest moim ulubionym, nawet nie wiedziałam, że można się tak wciągnąć w wątek romantyczny, ale to chyba kwestia charyzmy i chemii głównych bohaterów :D

Ja muszę przyznać, że oglądałam 1 sezon z niedowierzaniem. Włączałam kolejne odcinki zadając sobie pytanie czemu ja to w ogóle oglądam, przecież to jakaś niedożeczność. I tak dotarłam oszołomiona do końca sezonu i zaczęłam czekać na sezon 2. Pierwsze 2 sezony obejrzałamm ze 3 razy. Guilty pleasure? No możliwe. Ja mam wrażenie, że ten serial otula swoją atmosferą i to odrealnienie jest ucieczką o tu i teraz. Poza tym przepiękne kostiumy i aranżacje popularnych piosenek.

Oby było jak najwięcej sezonów Bridgetonów! Bardzo przyjemny serial, lekki, ciekawy, piękny wizualnie, no i tyle wątków miłości 🥰 tylko oglądać!

Ja się bardzo broniłam przed oglądaniem, a gdy zaczęłam to już poszło hurtowo i kocham ten serial 😂

Uwielbiam aktorów i cały skład, który pracuje nad ich wyglądem i też tym popularnym z sezonu na sezon glow upie ✨ już dawno nie trafiłam na taki luźny serial, który by mnie tak bardzo wciągnął

Ja od początku byłem bardzo zrażony tym serialem ale tak samo zaciekawiony bo lubię ten angielski sielankowy styl. W tym roku się dopiero za niego zabrałem i mnie nie zwiódł. Ten plotkarski motywy jest bardzo angażujący a przy tym, mimo że serial nie jest jakiś ambitny, to nie jest też mega kiczowaty i można przymknąć oko na te niektóre pikantne sceny. Sezon drugi jest wg mnie bardziej ciekawy i lepszy niż sezon pierwszy więc na pewno obejrzę sezon trzeci. Nie jestem fanem typowych zwyczajnych telewizyjnych tasiemców, ale ten jest na trochę lepszym poziomie a im jestem starszy, tym częściej wolę sięgać po coś co dobrze się ogląda i nie trzeba zbyt mocno wytężać mózgu. Tylko że właśnie mało jest takich jakościowych seriali. Albo coś jest mega głupie albo poważne.

Dziękujemy za film :)

Ja w ogóle nie chcę zastanawiać się nad kontekstem historycznym, nie chcę tego analizować i sięgać po zakurzone księgi.

Lepiej zaczynać od książek z serii Bridgertonow 🌷❤️ Ponieważ serial jest luźną adaptacją, a same powieści są dość ciekawe. Fanką serialu też rzecz jasna jestem, ale cieszę się, że zaczęłam od powieści. 👌

Z każdym kolejnym sezonem coraz to bardziej pochłaniałem tę historię! Faktycznie widać rewolucję i jestem ciekawy co zaplanują na sezon czwarty.

Właśnie zbindżowałam pierwszą połowę. I zgadzam się z każdym słowem Pani komentarza do serialu. To jest pięknie ubrana, wzbudzająca emocje historia o inności . Jednocześnie o tym czego szukamy wszyscy tylko kadź inaczej. Miłości. Do drugiego człowieka,ale i siebie. Tu trzeba oglądać płynąć z nurtem i niczego sobie nie obiecywać:)