-Przeczytałem książkę w jeden dzień, o czymś to świadczy. -Że masz dużo wolnego czasu?....Czytaczowa w tym odcinku pozamiatałaś męża :) A o księgarniach, których mówicie zapraszam do Łodzi tu takie mamy ;)

Ja nie kupuję w małych księgarniach bo przeraża mnie to jak sprzedawcy patrzą na mnie jak na złodzieja, od razu wyjeżdżają z pytaniem co podać i ta niezręczna cisza gdy przeglądam sobie książki a sprzedawca mnie obserwuje

A ja lubię pójść do księgarni/Empiku i kupić książkę w porywie serca, tak czasem. :)

W księgarni, w której ja się stołuję zawsze na witrynie są książki za 10/15 zł, które siedziały zbyt długo na półkach i jedynym sposobem na sprzedanie ich jest 50% przeceny. Czasem trafiam na coś ciekawego i przyznaję nie raz się nieźle obłowiłam.

W moim mieście jest księgarnia, do której uwielbiam chodzić, oprócz nowości, hitów i popularnych książek, można znaleźć piękne klasyki, jak na przykład piotruś Pan, w tym prawdziwym, pięknym "dorosłym" wydaniu z prasowaną okładką, albo Pieśni Bełkotu Erwina Moriera. Jest tam też dużo przecen, nawet do 70%. Kocham ją.

Mieszkam w małym mieście, w centrum mamy 2 księgarnie, do pierwszej przestałam przychodzić, same książki religijne, "dietetyczne", podręczni, dodatkowo jest tam obecnie więcej zabawek, długopisów, brokatów i itp niż książek, po powrocie ze studiów kilka razy przychodziłam tam z listą 4-5 tytułów i nigdy nie mieli wszyskich, ba zdarzało się często że z listy nie było nic, druga księgarnia, obsługa przemiła, książki są, z nowości tylko te co głośniejsze tytuły po 1 egzemplarzu, zawsze oferują że jbc to mogą sprowadzić i tylko co z tego, byłam w sobotę, pamiętnika księgarza nie było, może być na poniedziałek za 39zl kiedy obecnie te książkę można kupić za 25 zł w internetach tydzień po premierze, jak sie zorganizuje z kilkoma osobami nawet za przesyłkę nie zapłacę. Kocham księgarnie, te regały, zapach i atmosferę, ale zwyczajnie stały się one dla mnie jako czytelnika nie opłacalne, a jeszcze marnuje czas bo zazwyczaj nie ma tego co chce, gdy z drugiej strony są kody rabatowe, obniżki, pewnie jakieś programy lojalnościowe i dostawa do domu. Szkoda, przydałaby sie modernizacja branży, ale sama nie mam pojęcia jak miałaby ona wyglądać...

Zgadzam się z Czytaczową. U mnie za dzieciaka były dwie księgarnie niedaleko domu i poza podręcznikami nie było zbyt wiele w ich ofercie, na pewno nic co zaciekawiło by dziecko/nastolatka. W jednej wręcz pamiętam, że gdy zaczął się hype na Pottera i ludzie stali w nocy na premierę książki nie dało się doświadczyć ani jednej jej kopii. Ja się nie dziwię, że nie dają rady, bo niestety, ale często nie nadążają za aktualną "modą" czytelniczą.

Z jednej strony szkoda takich księgarni i chciałabym je wspierać, ale jak myślę o tym, że za 2 książki wydam około 80 zł to mi się odechciewa

Wasze filmy są genialne! Uwielbiam słuchać Waszych dyskusji i tego, że nie ukrywacie, iż każde z Was ma inne zdanie ;) Tak trzymać!

Powiem tak: ostatnio robiłam zakupy książkowe i doszłam do wniosku, że czytanie jest dla bogatych xD Nie zarabiam godnie, a i tak kupuję książki papierowe. Wiele lat musiało minąć żebym przekonała się do ebooków i owszem, to naprawdę bardzo wygodne w podróży, ale jednak wolę usiąść wygodnie na kanapie, z kubkiem gorącej herbaty i książką w dłoni. A wracając jeszcze do zarobków, smutne jest także to, że po każdej wypłacie kalkuluję wszystkie wydatki i zastanawiam się jak to zrobić, żeby poza artykułami pierwszej potrzeby jeszcze coś na książki wysupłać.

Zgadzam się z Czytaczem odnośnie kupowania książek z dostawą do domu albo odbiorem osobistym, że nie czujemy tych "wydanych" pieniędzy jadąc po nie samochodem a jak już mamy dopłacać do przesyłki i widzi się tą kwotę to już nie jest za fajnie ;p Osobiście korzystam z Legimi i jestem zachwycona :)

Kocham te wasze dyskusje

Ceny często odrzucają, zwyczajnie szkoda jest pieniędzy na coś co przeczytamy raz, no może dwa. Zdecydowanie jest to jeden z problemów. Niektórym nie zależy aż tyle żeby wyszukiwać promocje w internecie a na tym można nieźle oszczędzić :) Ja zdecydowałam się dać szansę Legimi, zobaczymy jak pójdzie :D

Przykro mi z powodu waszych doświadczeń, w moim małym miasteczku był kiedyś Matras (Empiku się nigdy nie dorobiliśmy) ale komletnie się nie utrzymał na rynku, gdyż mamy tu przynajmniej dwie wspaniałe księgarenki z przemiłą obsługą, do których uwielbiam chodzić ❤️

Raczej kupuję przez internet, albo pod namiotem na wakacjach 😉 jednak wchodząc do antykwariatu człowiek zyskuje taki moment magii... Mój dziadek często mówił, że w starych książkach jest dusza, ponieważ każdy kto je przeczytał wcześniej, zostawił kawałek swojej, natomiast nowe trzeba dopiero tą duszą napełnić 💖 kocham takie miejsca. Do Empika czasem wejdę, ale nie czuję tego... Wszystko i nic. Mam nadzieję, że te małe księgarnie się obronią i dzieci w przyszłości będą miały szansę zobaczyć jak to powinno wyglądać 😁 Pozdrawiam 😘 PS. Czytaczowa dzisiaj szaleje😉

Mieszkałam na Gołonogu w D.G przez 2/3 mojego życia. Też pamiętam tą księgarnię... uwielbiałam tam chodzić :) Ogólnie kiedyś księgarni było sporo. Teraz próbuję sobie skojarzyć, gdzie wmojej okolicy, jest jakakolwiek księgarnia (nie będąca sieciówką czy innym Empikiem...) wychodzi na to, że chcąc zajrzeć do księgarni stacjonarnej musiałabym przejechać kawał świata :D

Ja bym chciała powiedzieć że w pewnym miasteczku w centrum Polski istnieje sobie mała księgarnia ,,Pan Tadeusz''. Tam się wchodzi i od razu czuć że to jest dobra księgarnia. Pani która sprzedaje jest bardzo miła a kiedy poprosiłam o zdjęcie książki z wysokiej półki, uśmiechneła się i zdjęła tę książkę. Z zamawianiem też nie ma problemu a jak nie mogą sprowadzić z np. Krakowa to od razu szukają w innych miastach. Chciałam kupić przyjaciółce prezent na święta a pani od razu podsuwała mi różnego rodzaju ciekawe książki. Nawet ładnie zapakowała w świąteczny papier.

Ostatnio zaplacilam 80zl za ksiazke i o zgrozo musialam prosic o reklamowke (!) - oto Polska wlasnie. Ja uwielbiam sieciowki - tak, wiem, maly biznes upada, ale ide do Barnes&Noble, zamawiam kawe, siadam przy kominku, czytam lub zabieram laptopa i przepisuje. Moge tak siedziec caly dzien i nikt nie patrzy krzywo. W malych ksiegarniach tego nie ma. Chociaz przyznaje, ze ceny za niektore ksiazki tez sa kosmiczne - srednia cena amerykanskiej ksiazki to kolo $30.00.

"No patrzcie no... Walnę mu zaraz!" Czytaczowa! Uwielbiam 🤣❤️❤️🤛🏻

U mnie w mieście jest księgarnia z duszą, a ceny są całkiem okej. Jest też kącik książek przecenionych i zazwyczaj kosztują do 10 złotych. Wiadomo, nie ma tak szerokiego wyboru jak książki nieprzecenione, ale zawsze zdarzają się perełki.

No tak... oczami nostalgii widzę taką jedną księgarnię, czy raczej nawet antykwariat prawie z książkami - gdzie można było oddać swoje stare tomy i kupić coś ciekawego. Było to jako tako posegregowane, ale raczej przeglądało się tytuł po tytule patrząc co jest ciekawego. Nie było tam nowości, czy jakichś krzykliwych okładek, a już na pewno równego szeregu dziesiątek identycznych tomów, ale za to fenomenalna atmosfera, zwłaszcza w kwestii tego poszukiwania czegoś ciekawego - bo z reguły każda książka była tylko w jednym egzemplarzu. Ale najlepiej wspominam zapach tego miejsca. Trochę stęchły bym powiedział, ale i tak po prostu wspaniały. A współcześnie jak wspominam księgarnię stacjonarną prywatną? Opiszę tą może nie w mojej miejscowości - bo na dobrą sprawę w tym przypadku tylko raz na jakiś czas mijam jej witrynę, pełną książek religijnych (to jest ze 300 metrów od siedleckiej katedry diecezjalnej i siedziby biskupów, więc można się domyślić...), ale w małym miasteczku, niedaleko miejsca zamieszkania moich rodziców, czyli w Łosicach. Otóż jak się wchodzi to na prawo od wejścia są arcyciasne regały, upakowane niemiłosiernie, tak, że książki stoją nie tylko na półkach tak pionowo, ale i na nich płasko czasem jest podokładane. Pachnie nowym papierem i świeżym drukiem, więc bardzo ładnie, wybór tytułów taki sobie, głównie klasyka i nieco poczytniejszych nowości, ale mało kto tam wchodzi i skręca w prawo, ale mija te pierwsze regały i kieruje się w głąb, gdzie dużo przystępniej, choć nadal ciasno jest ułożony dział podręczników szkolnych, ale i to miejsce - choć odwiedzane częściej, nie jest tym najpopularniejszym, bo zdecydowana większość klientów nie skręca w ogóle w prawo, ale w lewo - gdzie znajduje się lada, a na ladzie masa porozstawianych artykułów szkolnych i papierniczych oraz jedna lub dwie ekspedientki, które czasem zapytane wskażą miejsce poszukiwanego tytułu, ale częściej podadzą tą temperówkę, czy inny długopis i zainkasują pieniążki... W ogóle zero atmosfery poszukiwania i zachwytu, ale 100% atmosfery osiedlowego sklepu spożywczego z ekspedientką podającą za ladą różne rzeczy. A witryna? Jedno okno - zwykłe okno i zabudowana ściana z reklama optyka, który znajduje się drzwi obok:P Jednym słowem o tym, że tam jest księgarnia świadczy tylko szyld. A w kwestii doświadczeń z kupowaniem książek - co cóż... mimo, że całkiem dużo czytam (czy właściwie słucham audiobooków) - to jeśli już kupuję jakąś książkę to wyłącznie jako prezent, bo sam fakt jej posiadania nic mi nie daje - a przeczytać mogę ją w dużo prostszy i tańszy sposób w formie elektronicznej. Tak dla siebie to przez ostatnie kilka lat - kupiłem aż dwie książki i tylko jedną w empiku, a drugą przez internet. Obydwu nie dało się pozyskać w żaden inny sposób i obydwie pozycje interesowały mnie ze względu na forme graficzną nie na treść. Pierwsza to "Dziś tak bardziej" autorstwa jutubera Cyber Mariana (może nie ejst to wybitna literatura, ale nie dla walorów literackich to kupiłem), a druga to nowe wydanie "Nic bardziej mylnego" Radka Kotarskiego - z autografem autora, dostepne wyłącznie wysyłkowo za pośrednictwem wydawnictwa Altenberg.

Jeśli szukacie księgarni z duszą polecam Muszyńskich w Wągrowcu. Z Bydgoszczy to jakieś 70 km. W dzieciństwie był to mój ulubiony sklep w mieście. Co roku z mamą i dwójką rodzeństwa robiłam tam zakupy szkolne. Panująca tam atmoafera jest niesamowita. Chyba to skłoniło mnie do odbycia tam praktyk zawodowych. I największym zdziwieniem było odkrycie przezemnie tego, że księgarnia może być miejscem, gdzie przychodzą najważniejsze osoby związane ze światem polityki, edukacji i kultury mojego powiatu. Jest też kącik dla maluchów i fotel przy oknie wystawowym na którym siadałam w czasie gdy nie było klientów. Wiele bym dała, żeby móc tam jeszcze wrócić. Jeśli istnieje minus tego mniejsca to jest nim brak miejsc parkingowych. Księgarnia znajduje się blisko rynku.

Jako (ewentualna) bibliotekarka muszę zwrócić uwagę, że jest jeszcze czarta opcja - poczekać aż książka będzie w bibliotece. Dla mnie najlepsza i polecam z całego serca. :) A co do lokalnych księgarni, to nasza też kojarzy mi się jedynie z podręcznikami szkolnymi i teraz to bardziej zabawkowy niż księgarnia.

Ja zazwyczaj kupuję przez internet, ale zawsze jak jestem w mieście muszę wejść do mojego ulubionej księgarni. Większość książek ma tam rabaty, ale niestety można je kupić w internecie taniej, przez co czasami mi szkoda wydać tam pieniądze. Na szczęście bardzo często są tam przeceny i można kupić fajne książki za 10 zł

40 zł na cały tydzień to chyba trochę przesadzone ;P 2-3 dni max.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam w księgarni stacjonarnej, która nie byłaby sieciówką. Chyba to było jeszcze na studiach, ze dwanaście lat temu, kiedy szukałam jednej książki na uczelnię. W sieciówkowych księgarniach kupuję bardzo rzadko, ostatnio był to Empik, ale tylko dlatego, że kupowałam "Listę Schindlera", a tę Albatros wydał tylko dla Empika. Względy finansowe są głównym czynnikiem, którym kieruję się, kiedy kupuję książki, dlatego stawiam przede wszystkim na księgarnie internetowe. Ceny okładkowej nie wyobrażam sobie płacić.

Fajne koszulki! :) Właśnie obejrzałam film Anity, i też mówiła, ze widzi tam Szkocki odpowiednik Czytacza- jak Czytacz potwierdza, to coś w tym musi być ;D

Tylko książki po angielsku kupuję stacjonarnie - w Warszawie jest taka mała księgarenka "Jak wam się podoba" w centrum. Co prawda w zdecydowanej większości mają albumy, ale każdą powieść ściągają na zamówienie. Tanio nie jest, ale klimat mnie urzeka :D

Równe 19 minut Czy to było zamierzone?

Kupuje w stacjonarnych, gdy wpadnie mi w oko ''perelka'', ktora koniecznie musze miec. Glownie sa to wydania, ktore sa troche mniej dostepne, z marnymi szansami na dodruk, itp.

Walnij Czytaczowi na 30K subskrybcji. ;)

Znacie ksiegarnię Tak Czytam na Gdańskiej w Bydzi? Polecam, za każdym razem jestem oszołomiona cenami 😆

Ja tam kupuję online... Chociaż czasem na mieście kupuję w antykwariacie.

Czytaczowa: Czy ja wyglądam na osobę, która spożywa alkohol, w sensie taki mocny? Czytacz: (dźwięk kiwania głową) 😂 Uwielbiam u Was te śmieszne wstawki. A tak apropo, może myśleliście o stworzeniu subiektywnej listy najpotężniejszych postaci z HP? Sam się kiedyś zastanawiałem jak je dobrze poukładać, ale nigdy mi nie wychodziło. :P

Tak rzadko kupuje książki (tylko na okazję) że zawsze kupuje w księgarniach nie patrząc na cenę 🙄

Kiedy studiowałam w Poznaniu, była tam taka cudowna maleńka księgarnia na Świętym Marcinie, w podwórzu kamienicy w piwnicy, jeśli się zeszły 3 osoby to nie było gdzie się ruszyć. Specjalizowali się w fantastyce i komiksie, pracował tam taki przemiły pan, który przeczytał chyba wszystko z asortymentu, bo zawsze wiedział o czym jest dana książka i co komu polecić. Czasami było się świadkiem jakiś zaciekłych dyskusji o którymś z uniwersum czy o autorach ^^ Później przenieśli się na drugą stronę ulicy do trochę większego pomieszczenia, mniej więcej jak mój pokój ;D Uwielbiałam tam chodzić, szkoda że nie miałam wtedy zbyt dużo pieniędzy. Mam nadzieję, że przetrwali pandemię, bo było to świetne miejsce, z pewnością z duszą i z pasją. Ale tak, obecnie kupuję książki przede wszystkim przez internet (Empik/Świat Książki/Allegro), wygrywa pragmatyzm finansowy. I zastanawiam się również nad abonamentem do Legimi, więc pewnie będę kupować tylko książki, które rzeczywiście chcę mieć na półce. Smutne to trochę, ale zgadzam się z Czytaczem, większości ludzi raczej nie stać na kierowanie się ideałem.

Ja jednak wolę kupować w księgarniach internetowych. Do Empiku chodzę tylko dla rozgrywki, aby popatrzeć. Do małych księgarni w ogóle nie chodzę, bo przerażają mnie ceny. A w sklepach internetowych ceny są o wiele niższe, nawet te w standardowej cenie, tzn. bez promocji

Ja kupuję tylko stacjonarnie, bo nie mam możliwości zamawiania przez internet (brak zgody rodziców :( ). I faktycznie przeważnie jest to Empik pomimo cen, ponieważ lokalne księgarnie nie mają książek, które chciałabym kupić.

Moim osobistym marzeniem jest prowadzenie księgarni,i na przykładzie moich własnych zakupów książkowych wiem,jak powinien wyglądać cennik. Osobiście uwarzam że dobra książka kosztując nawet 15 zł zarobiłaby więcej niż beznadziejna książka za 30 zł,tym bardziej,że wiele osób właśnie ze względu na cene decyduje się na ebooki,lub po prostu nie kupowanie danej pozycji. Osobiście uwarzam również,że ebooki są gorsze od papierowych książek Strasznie męczą mi oczy niezalerznie od ustawień graficznych (a na ogół ani ekrany ani ksiażki wzroku mi nie męczą),a do tego jest niewygodny w trzymaniu czy przewijaniu stron. Co do księgarni typu EPMIK,cóż,wszystko zależy od konkretnego sklepu np. Mam w mieście 4 empiki,z czego w dwóch z nich nikt sie niczym nie przejmuje i wszyscy sprzedawcy wygladają na zmęczonych wszystkim,w jednym po prostusie nie przejmuja,zato w trzecim,najmniejszym,czuje się jak w domu. Wszyscy sprzedawcy sa mili,nie są natretni,ale kiedy widzą że ma sie problem pytają czy pomuc,a kiedy prosi się ich o coś kiedy są zajeci,uorzejmie mówiż zeby chwile zaczekać. Co do prywatnych księgarni,nie często w nich kupuje,ale jest to kwestia nie cen,gdyż w mojej okolicy są nawet taniej niż w stacjonarnych,ale często są po prostu uszkodzone,bo niestety w całym moim mieście tylko kilka osób szanuje książki,lub po prostu nie sprzedaja tego co mnie interesuje,albo mają to co już mam. W prywatnej księgarni kupiłem kilka razy,i ani razu nie żałowałem Nie mam jednak zdania na temat tego które księgarnie sa lepsze,bo eszystko zależy od wielu czynników,i mogą być zarówno empiki z klasyczną atmosferą,ale też prywatne posiadajace odstraszającą witrunę i sprzedawce i do tego beznadziejny towar

Pozdrowienia z Dąbrowy Górniczej :)

Wracając do empik, chciałam kupić książkę stacjonarnie u nich 40zł A online też u nich 20zł i darmowa dostawa do sklepu. Nic tylko śmiać się chce.

Ślicznie się kłócicie :) Super film. Pozdrawiam

Kupuję książki i w księgarniach internetowych i stacjonarnie, choć rzadziej niżbym chciała. :)

Kupuję zazwyczaj online, stacjonarne tylko gdy chcę książkę przegladnąć albo na spontanie albo jak jade pociągiem z długą przesiadką to szukam czegoś na dworcu. Myślę, że z duszą to ja znam tylko antykwariat. 🙂

Ja właśnie szukam nowej pracy i pomyślałem, że księgarnia to byłoby to: w końcu uwielbiam książki i mam doświadczenie w sprzedaży. I wiecie co? W całej Warszawie jest tylko jedna oferta takiej pracy, i to jeszcze w księgarni z podręcznikami szkolnymi...

Kupuję online bo kilka książek nie raz mam miesięcznie a przy kilku to już widać bardzo dużą różnicę.

Ja mieszkam w Częstochowie i kiedy idę do księgarni "Między kartkami" i nie ma książki, która mnie interesuje to pani zawsze się pyta czy zamówić więc jak się chce to spokojnie można przyjść za kilka dni i odebrać swoją wymarzoną książkę.

Kupuję książki w księgarniach internetowych tylko dlatego, że nie chce mi się ich tachać w plecaku do domu, a księgarnia internetowa wysyła mi książki pod same drzwi.

Lubię Was oglądać, tym bardziej proszę o nieużywanie określenia "żydzisz", nie ze względu na poprawność polityczną, ale na krzywdzące stereotypy i uprzedzenia, które często ranią, dyskryminują, itp.

3 lata temu byłam w księgarni z duszą w Lublinie. Nazywa się księgarnia Avalon, przyciągnęła mnie wyglądem z zewnątrz, byli świetni sprzedawcy i kupiłam tam Love, Rosie za dyszkę ❤️

Ja przeważnie kupuje przez internet. Niestety ale ceny są kosmiczne w stacjonarnych księgarniach, tytuły też są mało interesujące. Ostatni raz od bardzo dawna kupiłam coś w stacjonarnej księgarni, Dedalus w Krakowie, cała seria "Endgame" za 38zł, szkoda było nie zabrać.

☺

ja polecam antykwariat grochowski w warszawie, mila obluga zawsze powiedza dzien dobry mozna pogadac albo w spokoju poszukac ksiazek .

Raz do roku specjalnie jadę do cieszyna by pójść do mojej ulubionej księgarni która jest połączona z kawiarnią bardzo ją polecam nazywa się "Kornel i Przyjaciele"

Unsub za charakter Czytacza😄

Szczerze jednym z moich marzeń jest właśnie otworzenie ksiągarni albo biblioteki ale takiej żeby tam można było w wejść zostać na parę godzin i nie chcież wracać takiej z jakimś ala magicznym i tajemniczym klimatem ale wiem że to raczej nie wypali choć szkoda

Taaak, moja księgarnia ukochana ma DUSZĘ. Jest jedyną w swoim rodzaju i to jest PRAWDZIWA KSIEGARNIA♥️♥️. 🤣🤣🤣🤣Małżeństka kłótnia 🙆‍♂️

Mam blisko domu punkt Świata Książki, więc zamawiam przez internet i odbiór w księgarni mam za darmo.

W sumie to jakim typem sprzedawcy się będzie mocno zależy od kierownika. Moja wręcz nakazywała mi chodzenie za klientami i zachęcania ich do zakupu. A jak powiedziałam, że ludzie tego nie lubią, to usłyszałam, że taka jest polityka firmy i klienci oczekują wręcz atencji xD

Ja zazwyczaj kupuje przez Internet bo mieszkam w Anglii A tutaj polskich książek nie dostanę ale tak na około £8 kosztuje A angielskie książki tańsze są niż Polskę bo one kosztują jak np: ASDA, Tesco to kosztuje ponad £5 Czyli 25zl więc w Anglii się opłaca kupować w małych sklepach czy małych księgarniach 🤩

To czytacz jest z DG? 😮

Kto oglądał serial brytyjski "Black Books"? :) Dla tych, co nie widzieli: główny bohater to taki sprzedawca, który nienawidzi ludzi i potrafi wyprosić ich że sklepu, ba ma już ich dosyć. XD Tak mi się skojarzyło. Tam był też taki odcinek, gdzie jego księgowy wpadł na pomysł, żeby połączyć tę księgarnię z kawiarnią. Wydaje mi się, że to jest dobry trop. Nie chodzi mi o to, żeby zmieniać w księgarnię w Starbucksa, ale żeby księgarnie były takim miejscem, gdzie można nie tylko coś kupić, ale także posiedzieć przy herbacie, poczytać, porozmawiać o książkach, może poznać innych ludzi, podzielających nasze zainteresowania. Można by organizować tam spotkania z pisarzami. Stworzyć miejsce, do którego chce się wracać. Żeby ludzi przychodzili nie tylko po produkty, ale też po swego rodzaju doświadczenie. Gdyby pójść taką drogą, to może dałoby się coś uratować.

Ja mam księgarnię prywatną, która jest pełna książek, nie podręczników, w której zawsze pani zamówi wybraną książkę, a na dodatek ceny są zawsze niższe niż na okładce :D

Droga Czytaczowo czy mogłabyś podać mi adres tej księgarni w Solcu Kujawskim? Może zajrzę do niej w czasie odwiedzin u rodziny 😊

Księgarnie Masakra Drogo I podbiegają sprzedawcy W czymś pomóc, w jakim gatunki pani szuka książki? I orbity krążą wokół ciebie. A ty weszłaś tylko popatrzeć. I pot zdenerwowanie. Obserwowanie przez księgarzy. I koniec końców wychodzisz z jakimś złym poczucieciem😆😆😆bez zakupów

Co dso ceny wysyłki to kwestia jest tego typu, że jak głupie allegro potrafiło wprowadzić opcję smart i darmowe przesyłki za opłacony z góry abonament, a absolutnie wszędzie przy odpowiedniej kwocie wysyłka jest darmowa - to ogarnionego by się ten temat bez problemu. Ale abstrahując od kosztu przesyłki w kontekście paliwa, czy ceny biletu. Nawet jakby tam pójść pieszo, bo mamy blisko - to nadal kliknięcie jest dużo bardziej wygodne i szybsze. Powiedzmy nawet, ze ktoś zarabia tą płacę minimalną, czyli tam 13,7 zł jeśli dobrze pamiętam na godzinę - to jak mu dojście do księgarni i z powrotem zajmie 40 minut to już prawdopodobnie tyle wystarczy, żeby w tym czasie zarobić na tą przesyłkę. No i nie przelioczajmy wszystkiego na pieniądze, bo wygoda jest tu o wiele ważniejsza.

A ja tu Diune, czy ogień i krew kupowałem za 60 zł w Empiku ;c

Ciekawi mnie wasza opinia o bibliotekach miejskich,czy mają one teraz sens kiedy może kupić sobie swoją ??

J kupuje w lumpeksie:) w Tucholi jest taki co ma nowe ksiazki do kupienia

Kupuję tak rzadko(jedną książkę na miesiąc, może) że w Warszawie lecę do Empika i wiem że tą książkę tam znajdę i już kupię po cenie okładkowej. Takie życie

W empiku są promocje i na dostawę do sklepu darmowa wysyłka. Internet wygrywa.

Jeśli chodzi o Bydgoszcz, to świetną księgarnią była ta na rogu Gdańskiej i Dworcowej. Ale tylko do momentu, kiedy nie przejął jej Matras :-(

Niestety (lub stety), internet wygrał

W Gdyni możesz wziąć od bibliotekarza kod, dzięki któremu przez miesiąc możesz wypożyczyć z e-księgarni 5 e-booków. Po upływie miesiąca bierzesz kolejny kod. Po co komu abonamenty do dziesiątek serwisów, skoro dzięki bibliotece, za jednorazową opłatę 1 zł, masz dostęp do fizycznych i elektronicznych zbiorów?

Którą księgarnie internetową głównie pod względem cen polecacie??

Hej,ja tak z zupełnie innej beczki. Czytaliście Granat poproszę! Olgi Rudnickiej ?

Mi czasem zdarza się upolować coś ciekawego w marketach typu Kaufland lub Biedronka, bywa że za 5 zł 😁

Za przesyłke osobisą płaci się 15 zł za autobus w dwie strony 6 zł

„Muszę przeczytać Draculę, ale nie wiem, co napisał"😂😂😂🤣🤣🤣🤣😂😂😂🤣🤣

Ja nie potrzebuje jakichś dusz, księgarń itp ja chcę książkę kupić tylko

Ja Was uwielbiam - Rzadko - Zawsze - Rzadko - Zawsze ...

Mieszkam od Gołonoga rzut beretem a nie słyszałam o takiej księgarni. Może już zamknęli :/

W ogóle książek nie kupuję, jak już to mangi i w empiku bo tylko tam mają. Księgarnie to zawsze był dla mnie rejon snów, że wchodzę i kupuję coś, a nie tylko przeglądam.

40 złotych na tydzień życia? To tylko u freeganina. Błagam, nie wpadajcie w takie skrajności :D

"Żydzisz"? Serio?

Łapka w dół za irytujące kłótnie.

Czytaczowa jest irytująca i czasami stara się wszystko zanegować chociaż nie ma racji. :/