"Nazywam się Łukasz Stelmach. I Śmiem Wątpić" :P

Złote, a skromne...

Oglądałem do momentu "ludzie, nie macie nic lepszego do roboty?" i uznałem, że faktycznie mam, więc wyłączyłem filmik :)

Kurde nie mogę się nie zachwycać tym nowym kadrem.

mnie to bawi ta cała gówno burza w okół tego filmu. z jednej strony bojkot filmu, który nakręca ludzi do oglądania, a z drugiej strony jakieś zbiorowe oglądanie filmu, żeby ludzie poznali "prawdę". głupie to wszystko i jeszcze bardziej dzielące naród. jakby ku*wa ten film miał nam wszystkim otworzyć oczy. prawda jest taka, że kto był za kościołem, będzie za nim nadal, a kto był przeciw tak samo zdania nie zmieni. tyle tylko, że jesteśmy świadkami kolejnej rundy przepychanek. dla mnie to po prostu kolejny film.

Gdybym śmieszkował z miłośników kraftowych piw, a nie śmieszkuję, a wręcz szanuję bardzo, ale gdybym jednak śmieszkował - to po tym "saison z płatkami dębowymi moczonymi w winie" prychnąłbym srogo xD Za sam materiał, jak zawsze, propsy.

Istnieją filmy, piosenki, książki i inne wytwory artystyczne, które atakują, wyśmiewają lub podsumowują pewne fragmenty naszej rzeczywistości. To jest część sztuki, forma wyrazu i tak trzeba to oceniać o ile nie jest to dalece posunięta fikcja. A ponieważ mamy do czynienia z tu do czynienia z filmami fabularnymi lub dokumentami fabularyzowanymi, należy oceniać film tak jak ocenia się film a nie punktować za kontrowersje. W przeciwnym razie film dostanie dobre noty tylko ze względu na to, że podzielamy podglądy twórcy i dobrze czujemy się oglądając. Widząc nasze myśli i uczucia na wielkim ekranie.

Trafiłem tu z przypadku, fajna ciekawa analiza ! :) (daję suba i czekam na pododbne tego typu materiały )

Fajnie ze filmy są tak często

Łukaszu, gdzie kupiłeś te bluzę punishera ?

Kiedy oglądałem ,,Dom zły" zadawałem sobie często pytanie: czy to do czegoś zmierza? Czy cały film będą tylko pić wódkę?

"Botoks" o lekarzach, "Kler" o księżach... jakieś pomysły odnośnie tego jaka profesja zasługuje jeszcze na "ukazujący szokującą prawdę", "przełomowy" film?

Siema byku mam pytanko odnosnie tej bluzy chcialbym sobie ja zamowic jak z materialem i czy ona jest bardziej gruba czy cieka ;d

W jakim sklepie kupiłeś tę bluzę?

Miło Pana ponownie słyszeć

Zajebista recenzja!

Ta recenzja mnie zachęciła.

Już lepiej zacząć oglądać "Kuce z Bronksu" :-)

Łukasz, mam pytanie, choć trochę nie na temat. Skoro zmienił się kadr, to czy można liczyć na nowy film o Twoim Desk Setupie?

Widziałeś plakat filmu "Ekler"?

akurat dzisiaj ogladalem twoj stary material na temat filmu "wołyń" :D

Pytam ile kosztuje bilet do kina?

Co by WS nie nakręcił, i tak w końcu wyjdzie mu ten sam film, gdzie na pierwszy plan wychodzi chlanie, szczanie, i rzyganie.

Od początku wiedziałem czego się po Klerze spodziewać - będzie komiksowo i przerysowanie. Wiedziałem to po trailerze i po Drogówce, która nie była filmem "[szok] ukazuje prawdę w polskiej policji" a po prostu cherrypickingiem gdzie na podstawie jakiejś tam części policjantów pokazano "prawdę o policji". Sporo w nim było prawdy (wiem co nieco o pracy w policji), ale tyle samo motywów podkręconych dla "chleba i igrzysk". Ot po prostu komiksowy film o policjantach. I tak samo z Klerem, oglądało się bardzo dobrze, mimo, że niektóre wątki i postacie były grubymi nićmi szyte - ale przymykało się na to oko bo taka jest tego konwencja. I w sumie spoko. Film jest fajny, dopóki pamięta się o konwencji, dokładnie takiej samej jak w Drogówce. Ale problem się robi wtedy kiedy ludzie traktują ten film jako prawdę objawioną. Choć Kler choć o dwie klasy lepszy od takiego Botoksu Vegi, to pełni podobną rolę - jest traktowany przez całkiem sporą część społeczeństwa jak 100% pewnik i idealnie wpisuje się w czarno-biały obraz świata tłuszczy. Film zamiast rozbudzić rzeczową dyskusję rozbudził falę gówna gdzie jedna i druga strona jest zaślepiona swoimi ideologiami i nie potrafi po prostu rozmawiać. Nie po drodze mi z kościołem katolickim, ale po prostu nie lubię wylewania na siebie nawzajem szamba, zamiast próby dialogu, bo najazd jednych nakręca drugich i w drugą stronę działa to tak samo, a poziom debaty tonie w ekskrementach. A niestety - jeśli ktoś potraktuje ten film jako w 100% poważny to dołączy do którejś z zacietrzewionych i zaślepionych stron konfliktu. Niefajnie.

Jedyną rzeczą jaka jest pozytywna w kościele to piękne wybudowane dawne katedry, kościoły, cerkwie itd będące dzisiaj zabytkami i może jeszcze pomoc potrzebującym np. ofiarą powodzi, bezdomnym itd. Co nie zmienia faktu, że są też normalni księża którzy pomagają innym no i też są tacy którzy są fałszywymi gnidami.

Mi tam się podobał!!!

interesujące ........

Hej sokoły!!!!!!!!

Jest to super film

Wpadłem po komentarze. Ciekawe czy przebije materiał o Ciri XD

To jak zachowają się parafianie względem księdza nie zależy od ich religijności, prawdy, ale od tego czy ksiądz jest sympatyczny, czy też jest antypatyczny. Były sytuacje w których księża mający rację w jakimś sporze ze względu na swoją powierzchowność byli z parafii wyrzucani, oraz byli charyzmatyczni księża, którzy mogli zrobić wszystko i nikt kto ich znał w to nie uwierzył.

Jestem dość religijny, więc pewnie wiele osób odbierze to jako zawoalowany atak na film, ale ogółem nie lubię tendencji w ramach której kręci się filmy by kogoś (nie ważne kogo) tym filmem ugodzić. Dlatego też nieszczególnie odnajduję się w polskich filmach, gdzie a to trzeba przywalić policji, a to służbie zdrowia, a może tak dziennikarzom, albo innemu narodowi, a może tak podejść masochistycznie i walić w siebie. Film nie może być po prostu o tym, że życie jest smutne, albo o tym, że czasami marzenia się nie spełniają. O tym że czasami człowiek zmienia zdania, albo przekonuje się o tym, że dobrze iż zdania nie zmienił. NIE! Zawsze trzeba komuś przywalić. Bo wtedy film jest ważny społeczny i zaangażowany.

Rozrywka niskich lotów. Wolę nie oglądać i nie mieć zdania. A te 30 zł to na dobre piwo będzie😂😂😂

6:41 Smiechlam. Szczerze mówiąc zwiastun wyglada jak kolejny film Vegi.

Ludzie chyba zapomnieli że to jest fabuła i wszystkie wypowiedzi na temat tego filmu są w klimacie filmu dokumentalnego dziennikarze też w ten sposób opowiadają o tym filmie . Nie mówię że to co jest w filmie nie jest inspirowanie prawdą ale nadal jest to inspiracja . warto o tym pamiętać.

dla mnie to nadal film stworzony dla samej kontrowersji o poziomie fabularnym nowych pitbuli, bez wodotrysków wizualnych, sredniak o ktorym za 5-10 lat większość osob zapomni

uwielbiam takie subtelnie clickbaitowe tytuły x) keep up the good work bro

Ale czy każdy film musi być ważny i otwierać oczy? Moim zdaniem nie. I nie oczekuję tego po nowym filmie Smarzowskiego. Nie rozumiem też dlaczego miałby być ważniejszy niż np. Dom zły. Natomiast, moim zdaniem cały hype na film, został rozpoczęty przez pewne środowiska, mocno film hejtujace (swoją drogą to świetna reklama)

SPOKO RECENZJA

masowe oglądanie kucy z bronksu celem ich popularyzacji

Jak zrobić film pokroju tego: 1. Skopiuj jakiś losowy scenariusz z losowego serialu paradokumentalnego na TVN/Polsacie 2. Zrób z tego film

Argument z 7:10 uważam za nietrafiony. Nie wiem, jakie inne grzechy chciałbyś zobaczyć w takim filmie. Z tego co można wyczytać w artykułach, Smarzowski ostrożnie dobierał i konstruował wątki w filmie, a nawet analizował poszczególne sceny z prawnikami, chcąc uniknąć ewentualnych oskarżeń o nieprawdę czy zniesławienie. Nie mógł więć pokazać żadnych "rewelacji" czy teorii spiskowych, które nie byłyby dobrze znane czy udokumentowane.

Za pewne nikt nawet tego nie przeczyta ale co z tego według mnie film kler wygląda mi na film który nie chce odwrócić ludzi od wiary bo wiara to nie tylko kościół tylko który chce wypomnieć w trochę karykaturalny sposób błędy księży Post Scriptum. Tak jestem katolikiem.

+rep za ten początek na temat religi

Najpierw sam obejrze ten film, aby ustosunkować sie do twojego komentarza drogi Łukaszu, a potem dopiero obejrze ten filmik.

Myślałem że to będzie polski Spotlight ale nie dorównuje mu do pięt ehh :/ choć wsumie ciężko powiedzieć bo to całkiem inny styl filmu. Kler to bardziej komedia więc te 'grzeszki' księży nie brzmią tak poważnie jak np w Spotlight

Propsy za Hitchensa - szkoda, ze nie ma go juz wsrod nas... ale nawet jeden z ostatnich wywiadow z Paxmanem to byla bardzo ostra i wnikliwa diagnoza.

Jako katol, fan Brauna i Cejrowskiego byłem niesamowicie podjarany tym filmem w nadziei, że choć trochę otworzy oczy tym wszystkim owieczkom bezkrytycznie patrzącym na instytucję KK. Kościół od lat drąży rak korupcji i pedofilii i im szybciej i czym częściej ludzie będą zwracać na to uwagę i jawnie z tym walczyć, tym lepiej dla samej wiary. Dlatego rzygać mi się chcę, jak słyszę te płacze, nawoływania do bojkotu i doniesienia o blokadach seansów w niektórych miastach. Anyway, świetnie, że nie wyszedł z tego "Botoks" z księżmi. Świetny materiał, pozdro.

Nie powiedział bym że koniec jest przesadzony tym bardziej że samopodpalenia faktycznie mają miejsce w dzisiejszych czasach (29 października 2017, Warszawa)

Ja to chyba jestem zbyt wrażliwa na takie filmy. Zestawienie "wpuszczam Ci ślimaka" i chwilę później śmiechów widowni, bo Gajos rzuca ku*wę była niesamowicie przerażającym doświadczeniem. I jeszcze zakończenie, w której ma się jakaś sprawiedliwość zadziać, pedofil rzuca "generała Chrum Chrum" i sala rży ze śmiechu. Brrr... Myślałam, że jako zdecydowany przeciwnik religii w ogóle, będę tylko zachowawczo kiwać głową, czasem śmiechnę, może przynudzę, ale nie spodziewałam się autentycznego przerażenia.

Pisanie w komentarzach filmu Łukasza dopóki nie zrobi filmu o Kapitan Marvel dzień #2

bardzo, bardzo fajna recka.

to by ten film musiał trwac dzin cały jak by miał szeroko traktowac to co mu zarzucasz ... nie trzeba wszystkiego podawac tacy i ja chyba inny film widzialam niz ty

Słyszę KULT, jestem szczęśliwy

Myślę, że z tym filmem będzie dokładnie tak samo jak z Botoksem i Idą. Nagle znajdzie cała masa ludzi którzy ani nie chodzą do kina, ani nie oglądają ich nie legalnie, a i tak będą o nim mówić jakby to oni sami go nakręcili. Nieważne czy w pozytywnym czy negatywnym świetle.

To, że są ludzie którzy chcą wykorzystywać religię w celu manipulacji to nie znaczy od razu, że sama religia to po prostu manipulacja ludźmi. Religia dla mnie pokazuje, że od początków ludzkości ludzie zastanawiali się nad swoim istnieniem, próbowali sobie wyjaśnić istnienie siebie wg myśli: stworzenie musi mieć stwórcę. Więc szukali bogów, istot wyższych. Słońce świeciło, więc musiał być bóg słońca i tak dalej. Nie po prostu jacyś kapłani sobie tworzyli bogów i od razu chcieli zmanipulować społeczeństwo. Tak jak mówić, że telewizja/radio, ogólnie media, służą do manipulacji. Można używać telewizji dla dobrych celów, przekazywać informacje obiektywnie, uczyć itp ale można też dla konkretnych czyichś celów (różne instytucje, czy rządowe, czy antyrządowe, lgbt itp.) propagować idee, manipulować.

Mnie zanudził przez te problemy o których wspominasz, do połowy nie wiadomo do czego to zmierza. Gdy fabuła ubiera już jakiś kierunek to zaraz się kończy w karykaturalny sposób.

No wg mnie ten film jest ważny. Chociażby dlatego że juz wywołał dyskusję. Oczywiście nic w materii prawnej sie nie zmieni puki mamy POPiS przy korycie ale chociaż zmieni nastawienie ludzi do tej instytucji.

Nie zgodziłbym się, że portretowanie patologii Kościoła Katolickiego jest tożsame z punktowaniem grzechów każdej większej instytucji. Szczególnie w Polsce, gdzie kościół jest instytucją szczególną, szczególnie po okresie Polski Ludowej i przełomie 1989 r., gdy kościołowi przypisywano stanowienie najpierw ostoi wolności, schronienia dla dysydentów itd., a potem istotnego czynnika upadku komunizmu, w Polsce i całym bloku wschodnim (głównie ze względu na Karola Wojtyłę)... Taka pozycja, jaką kościół miał w Polsce w latach 90. i 2000. jest nieporównywalna z żadną instytucją administracyjną, biurokratyczną, czy korporacją... Rzekoma walka kościoła z systemem, jaką się szumnie podkreśla w związku z działalnością opozycji w PRL, zarówno wśród duchownych i osób "zatrudnianych" przez kościół, jak i polityków z obozu (czy obozów) pro-katolickich, była w rzeczywistości "zwalczaniem konkurencji" w walce o rząd dusz, oraz likwidowaniem nieprzyjaznego kościołowi reżimu, który utrudniał mu działalność i przynosił ogromne straty. Kościół po upadku komunizmu 'odzyskał' ogromne połacie gruntów, lasów i działek wraz z nieruchomościami, dzięki Komisjom Majątkowym, których zadaniem było wertowanie archiwów, dokumentacji itd. w celu potwierdzania prawa własności ziem odebranych przez władze komunistyczne związkom wyznaniowym i przekazanie ich z powrotem. Jakiś ułamek spraw dotyczył Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, czy Kościoła Ewangelicko-Augburskiego w Polsce, ale wiadomo, że totalna większość, to były zwroty na rzecz Kościoła Katolickiego. Mało tego, Kościół (wymienione związki również, ale to są związki może kilkudziesięcio-, góra, kilkusettysięczne) został zwolniony od podatków, również tych gruntowych, a także od działalności gospodarczej, niby tylko takiej, z której zyski są przeznaczone, na cele liturgiczne, czy jakieś, w praktyce mogą robić co chcą, Urząd Skarbowy może im co najwyżej wysłać kartkę z pozdrowieniami. A działalności, które kryją się pod kościelnym płaszczykiem 'wyjęcia spod prawa' są pewnie szerokie, dochodowe i często dalekie od norm krajowych i europejskich. W ramach dozwolonych działalności, które oczywiście są wolne od opodatkowania, mogą m.in. prowadzić korporacje medialne - prasowe, radiowe i telewizyjne, szkoły i uczelnie wyższe itd. Mało tego, państwo jest ZOBOWIĄZANE do dotowania instytucji i działalności kościelnych, oraz różnych przedsięwzięć (budowlanych, badawczych, jak słynne odwierty geotermalne i innych, znacznie mniej przydatnych komukolwiek, poza duchowieństwem) podejmowanych przez instytucje kościelne. Najważniejszym filarem potęgi ekonomicznej kościoła katolickiego na całym świecie są oczywiście nieruchomości, w formie zarówno gruntów uprawnych, lasów, jak i różnego rodzaju budynków użytkowych, które są wynajmowane różnym podmiotom, niekoniecznie w jakikolwiek sposób związanych z kościołem. A Kościół ze swoimi (chyba niecałymi) 140 tys. ha gruntów, jest największym posiadaczem ziemskim w Polsce, w jego posiadaniu znajduje się 0,45 % powierzchni kraju. Przed II Wojną Światową posiadał jakieś 350-370 tys. ha (nie chcę mi się szukać danych, bo się spieszę, dlatego podaje nieprecyzyjnie), czyli grubo ponad dwukrotnie więcej, a tak, jak dziś dopominają się zwrotu przedwojennych ziem, tak w czasach II RP dopominali się zwrotu tych przedrozbiorowych, których było jakieś ± 750 tys. (na pewno siedemset kilkadziesiąt tysięcy). W każdym razie dzisiaj raczej ksiądz proboszcz nie popierdala ciągnikiem po polu, do którego ma podczepiony rozrzutnik obornika, by od bladego świtu gnoić pole, tak by zdążyć na przedpołudniową mszę, na której będzie gnoił parafian, że za mało na tace dajo, że za rzadko do spowiedzi chodzo, że przed ślubem się chędożo***. Tak więc zdecydowana większość tych gruntów jest dzierżawiona, a koszty dzierżawy są dziś wysokie, więc zasobna w grunty parafia ma z tego spore dochody, które są, a jakżeby inaczej, nieopodatkowane, tak jak same grunty. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by pobierać dotacje unijne, z których ochoczo korzystają. A jak koniunktura dobra, szykuje się jakaś inwestycja, ziemię można sprzedać, ewentualnie odrolnić najpierw itp. Bo kilkadziesiąt tysięcy rocznie brzmi nieźle, ale 2-3 miliony na stole brzmią jeszcze lepiej, a dzieciaki co raz starsze i co raz trudniej upilnować, żeby cicho siedziały i ojcu w robocie nie bruździły. Owszem po wojnie Kościół stracił ogromne połacie ziem i inne nieruchomości, najpierw ze względu na przesunięcie granic (a większość kościelnych włości znajdowała się na ziemiach włączonych do ZSRS), ale na tym etapie majątki znajdujące się w nowych granicach jeszcze zostawiano w spokoju (w przeciwieństwie do majątków ziemiańskich, które były podstawą gruntów włączanych do Państwowych Gospodarstw Rolnych i tych parcelowanych pomiędzy chłopów*), potem również (na przełomie lat 40. i 50.) przez zmiany przepisów i co raz większe opresje ze strony władzy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, która po 1947 r. umocniła mandat władzy przy pomocy sprytnych zabiegów, takich, jak 'Referendum 3 x Tak'**. Choć istniały ustalone ustępstwa przy nacjonalizowaniu ziemi kościelnej, jeśli była ona uprawiana przez Proboszcza (czy tam jego ludzi, nie wiem, jakie to układy były), to rekwirowaniu nie podlegało 50 ha, a w trzech województwach (m.in. Poznańskim) 100 ha. Powstał też Fundusz Kościelny, z którego finansowano odbudowy kościołów itp. Cięższe represje wobec kościoła trwały w epoce Stalinizmu, po odwilży 1956 r. władza zaczęła co raz bardziej z kościołem się "dogadywać", gdyż zdawano sobie sprawę, że specyfiką Polski jest duże przywiązanie do kościoła i nie da się tutaj stworzyć mas ateistycznych homo sovieticus, dla których religią będzie Marksizm-Leninizm, kołchoz będzie kościołem, klasztorem i katechetą, a obiecanym Królestwem Niebieskim - komunizm, który jest mozolnie budowany, najpierw na gruzach kapitalizmu tworząc socjalizm i dyktaturę proletariatu, by w nieokreślonej przyszłości, po nieokreślonej liczbie Planów Pięcioletnich go zbudować. A już od czasów Gierka, Kościół w Polsce miał się całkiem dobrze i odtwarzał swój przedwojenny majątek. Od lat osiemdziesiątych, po strajkach Solidarności przyszłościowo myślący przywódcy kościelni wykorzystywali "rząd dusz" i wymuszali na władzy tworzenie przepisów, które zbliżały ich do zbudowania pozycji, jaką osiągnęli po przełomie. Sytuacje, jak zabójstwo Popiełuszki to były incydenty, ale chwytliwe propagandowo. Natomiast w latach 90. Kościół w Polsce to była taka potęga, że słynne mafie Prószkowska i Wołomińska to były zwykłe popierdółki, które w ortalionowych dresach biegały z gnatami przemyconymi z Czeczeni. Czarni chodzili w sutannach z różańcem, krzyżem, a przed nimi szli ministranci i śpiewali pieśń, która uprzedza przed nadejściem Boskiego Namiestnika na parafię 7000 dusz, czy wiernych (aaa... teraz do mnie dotarło, dlaczego mówią o duszach, gdy chodzi o liczbę ludzi w parafii, bo mówiąc 'wierni' mogą być poprawieni, że ktoś jest ateistą, czy nie wierzy w Boga chrześcijańskiego, ale 'dusza'? Mieszkaniec, który został ochrzczony i żyje, ani też się nie wypisał, do statystyk się liczy)...

To są filmy pokroju Pokotu, Twarzy itp. JA CHCE TYLKO BY POLSKIE FILMY NIE BYŁY TWORZONE DLA SAMYCH GÓWNOBURZ! 😨NIECH TWORZĄ POWAŻNE FILMY TYLKO NIECH ZMUSZAJĄ DO REFLEKSJI A NIE pokazują tylko stereotypy tylko dla pokazywania.😩 Czy filmy w Polsce mogą być bezpatologiowe i nie śmieszkowe? Czekam na powrót filmów pokroju Pianisty ( tak wiem że to była koprodukcja), Dnia Świra albo Seksmisji. NIE CHCE ABY POLSKA KULTURA I KINEMATOGRAFIA BYŁA KRZYWDZONA. BO TO PO PROSTU SMUTNE ŻE TAK TRAKTUJĄ NAS JAKO WIDZÓW I OSOBY SZANUJĄCE POLSKĄ KULTURĘ. JESTEM ZAWIEDZIONY I SMUTNY.😟

Moim zdaniem sam film nie aspiruje do tego, żeby zatrząść światopogladem w posadach, ale masowe oglądanie tego filmu, jakby na przekór radykalnym prawicowcom, jest już zjawiskiem bardzo ciekawym. Dobrze, że został nakręcony. Cieszę się, że tematyką zajął się Smarzowski, ponieważ jest to jeden z niewielu reżyserów, którzy potrafią opowiadać o problemach społecznych bez jednostronnego klasyfikowania bohaterów. Niezupełnie zgadzam się z Twoją opinią, ale materiał jak zawsze bardzo fajny.

Już jutro w Trwam: Ludzie opętani po obejrzeniu filmu "Kler"

ta wzmianka na początku o religii jest piękna

😀

Będzie o zakonnicy?

Dobrze, że powstał film ściągający tabu z kapłanów. Religia nigdy nie jest winna. To system. A system można wykorzystać do dobrych lub złych celów. Dlatego by działała jako budulec kultury, a przede wszystkim wartości etycznych należy patrzeć na ręce tym co mają sprawować obrzędy. Łatwo popadają w pychę.

Jedna uwaga, ten lincz na księdzu przeprowadzają raczej typy z niziń społecznych, a nie parafianie, więc dla mnie wypadło to wiarygodnie. Poza tym nasz dużo racji to po prostu dobry film, ale mówi o sprawach dosyć oczywistych.

Nie pochwaliles się sprzętem który w końcu zakupiłeś.

No właśnie, a porpos, KIEDY RECENZJA OGNIEM I MIECZEM! (złota myśl)

Hej sokoły XD

LUKASZ ZGADZAM SIE Z TOBA ALE NIE DO KONCA I TAK LAPKA W GORE.

A co myślisz o tym , że "KLER" został opluty na festiwalu w Gdyni i po 14 minutach braw nie dostał nagrody i kina niektóre kina w Polsce nie chcą puszczać (dla mnie to patologia ) . Co o tym myślisz ? ? ?

Recenzja dobra... Mam jednak wrażenie, że autor nie rozumie różnicy pomiędzy percepcją tzw. "warszawki" (oraz intelektualnych środowisk dużych miast) a prostym lechito -suwerenem na którego działają właśnie gagi, rytm, emocje podkreślane przez Smarzowskiego. Być może w filmie chodzi głównie o wyczulenie na samą ewentualność niemoralności w korporacji KK, która dla wielu jest święta niezależnie od jej działań czy zaniechań. Nie sądzę też aby pocztowcy czy inne korporacje i koterie umoralniały ludzi i próbowały ingerować w prywatność tak jak nasz narodowy Kościół. Każdy cenzor i moralizator powinien bardziej uważać na własne czyny. Natomiast decyzje ludzi są często banalnie motywowane, albo też wynikające z nieuświadomionych emocji. Ten film może mieć z czasem większe znaczenie niż się wydaje... Pozdrawiam :)

Nie widziałem ale domyślam się i wg mnie Smarzowski robi to co zwykle - epatuje przesadnym złem. O wiele lepiej oglądało mi się "Cichą Noc" gdyż był bardziej mój, bardziej prawdziwy. A czy film ważny? Ważny - bo w końcu łamie polskie tabu i pokazuje kler od podszewki - trochę zbyt vegowsko ale jednak z sensem w przeciwieństwie do patryczka

Dowiedziałem sie o tym filmie "Kler".... na lekcji religi ksiądz nam pokazał xD

Świetnie napisany filmik. Smutne jak sporo dislików.

Bardzo dużo ciekawych pytań zadajesz. Dobra, wyważona, mądra ocena.

Mi się wydaje że wszyscy wiedzą ale dopóki się tego nie pokaże wprost to ludzie gdzieś ignorują problem. Łukaszu liczenie na inteligencje i przemyślenia narodu chyba nie działa. Według mnie każda próba jest dobra. Smarzowski jak zawsze pokazuje wszystko wprost bo tak trzeba. W filmie nie pokażesz całego problemu wiec trzeba kondensować i na maksa wbić to ludzim we łby.

Stary to najlepsza recenzja jaka słyszałem na temat tego filmu ...A obejrzałem ok 30 w tym i poważnych krytyków Pozdrawiam 👍👍👍👍👍👍

Zapierdalasz z tymi odcinkami :)

Ale tak wszystkie filmy Smarzowskiego wyglądają.. Najpierw obserwujemy idylle, poźniej zarysowany jest wstepnie problem, rozwiniecie problemu, zaczynają się ukazywać prawdziwe motywy i próba ogarnięcia tematu, następnie łubudup! i finał (zawsze tragiczny). To że księża piją na potęgę jest wiadome nie od dziś - żadna patologia. btw. to że księdze też ludzie to wiadomo i też się napić mogą, więc masz rację - dotyczy to każdej grupy zawodowej. Oczywiście patologią jest nadużywanie alko, ale nie sama impreza nawet suto zaprawiana. I tak własnie miało być: pokazać grzechy kościoła i tyle. To że wiemy o ich grzechach to wiadomo, ale ukazanie ich (tutaj - obnażenie) ludziom to co innego i właśnie mamy tu reakcję na pokazanie wprost ułomności tych ludzi. Ludzi uważanych często za BOGÓW, lub ich namiestników na ziemi. Ten film nie miał pokazać problemu samotności tylko skupiał się na ich grzechach (może za dużo ich wybrał reżyser) w tym pedofili. Inaczej film trwałby miesiąc. Ale masz rację, Smarzowski chciał pokazać wiele i może za wiele, ale własnie zmieścić w 2h wszystkie ich grzechy to było bezsensowne i moim zdaniem powinien powstać serial, gdzie przez 365 odcinków po 1h bedziemy obserwowali ich świat i problemy. Masz rację, zazwyczaj "wierni" bronią księdzów, nawet gdy są pedofilami, a nie ganiają ich po mieście. A zakończenie jest bardzo symboliczne, bo pokazuje że po: 1. postępowanie kościoła doprowadza właśnie do (jego samo)spalenia 2. że bóg (to kierowane jest do wiernych) patrzy - symbol "Oka opatrzności" na samym końcu.

Suchar spoilerowy. . . . . . . . . . Skwarek Jakubik badum tssss

*Oto prawdziwa tajemnica wiaryy, złoto i dolaary*

"Jak zachwyca jak nie zachwyca?" ;) To już lepiej kler pokazywała stara, naiwna telenowela "ptaki ciernistych krzewów" ;) tam było wszystko - seks, władza, pieniądze (no nie było pedofili), ale pokazane w subtelny, jednocześnie jasny sposób - łatwo było uwierzyć że bohaterowie to ludzie, którzy są zwyczajnie zagubieni w tym wszystkim. Człowiek rozumiał ich motywacje i namiętnosci. Co z tego, że tutaj bohaterowie niby są "szarzy" a nie czarno-biali, skoro całość jest tak przerysowana że nie sposób uwierzyć że to są prawdziwi ludzie, a nie kreacje aktorskie? Gdyby Smarzowski stonował trochę z kreacją zepsutego świata to mógłby być naprawdę niezły film. A tak to taka wydmuszka, która jedzie wyłącznie na skandalu i nazwiskach aktorów - do obejrzenia, ostrej dyskusji przy wódce ze szwagrem jak to w Polsce i kościele jest źle, a następnie zapomnienia o nim. Przenieście w wyobraźni akcję z kleru na dowolną inna grupę społeczną np. nauczycieli, lekarzy czy biznesmenów - i teraz pytanie czy rzeczywiście ten film ma tak dużo widzowi do zaoferowania, lub w ogóle coś nowego?

Kocham ten początek

3:07 "postać Biskupa Janusza GEJOSA" ?? Czy ja dobrze słyszę?

zaczynam Cie lubić ;v

Mam wrażenie, że cała "ważność" tego filmu opiera się na tym jak skrajni "katolicy" i kościół(dalej zwani katolami) na niego reagują. Bo właśnie on nie dokopał kościołowi, a katole już się burzą niczym Paryż w 1832. Właśnie takie reakcje z tej strony mogą spowodować oddalenie się reszty ludzi od kościoła i przy okazji od PiSu (Bo wszystko jest polityką)

Film filmem, ale co to za piwo? :)

Mocno średni 6,5/10. Kler ala Pitbull. Wszystko przez słaby scenariusz.

Żenada.

Moim zdaniem bardzo dobry film, pokazuje prawdę jak w Polsce jest

I dla takich recenzji cię oglądam.

Ciekawią mnie twoje argumenty odnośnie jak religia jest manipulatorska i sprawująca kontrolę nad masami?

Nie szkoda ci czasu na polskie filmy ? Są przyjemniejsze rzeczy na spędzenie czasu jak np. sypanie soli na świeżą ranę. Szukasz głębi ? Zajrzyj do studni. Ja osobiście jakieś 2 lata temu przestałem próbować oglądać polskie filmy, a twoja recenzja utwierdza mnie w tym że była to słuszna decyzja. Wątpię żebym dożył polskiego filmu którego oglądanie sprawi mi przyjemność a nie wywoła sraczkę na tle nerwowym.

to nie jest "bardziej związana z kościołem" część Polaków, tylko fanatycy religijni

A jesteś wierzący?

jeśli dobrze rozumiem to a)jesteś ateistą b)jesteś chrześcijaninem ale nienawidzisz kościoła (jako instytucji)

film z życia wzięte raelny pokazujący realia religii

Zapraszam wszystkich do zapoznania się z kanałem Kuby Wątlego, jeżeli was interesuje chęć odsunięcia KK od władzy.