ładnie nie

Napisałeś to tak jakby większym wyczynem było rozebrać i złożyć niż zaprojektować i wyorodukować

To pasja nie praca 🤣🤣🤣🤣

Za takie roboty to sobie krzycza nie wiadomo ile

@Bino nie ma co osądzać, skoro nie mamy wszystkich informacji. Może polecali go? Cholera wie

Będzie Pan zadowolony

Jak to do kogo? miało być tanio

Pakiet mini za 300

Świetny silnik

- Przecież to jakość niemiecka 〰 😅 😂

Sylykon

To zawieź swój xD

🤣

Stage one: 1kg silikonu ;)

On po prostu uwielbia grzebać w niemieckich szrotach 😂

Nie tylko problem ciśnienia oleju się pojawił. Były także wycieki i rozwalona klima a serwis, który zawinił nie przyznał się do tego, że to wszystko oni spieprzyli. I teraz moje zdanie, choć może się mylę i chętnie usłyszę opinię od kogoś kto oddaje auto na takie reklamacje i jest potem zadowolony. Moim zdaniem, nie oddajesz auta na reklamację jak się warsztat nie przyznaje albo nie rokuje pozytywnego rozpatrzenia sprawy choćby ze względu, że usterka powstała z powodu ewidentnego zaniechania. Skoro nie naprawili tego co mieli i zepsuli jeszcze coś innego, to raczej nie spodziewasz się, że teraz nagle wyciągną serwisówkę, nakupują nowych części za własne pieniądze i ci je zamontują zgodnie ze sztuką. Jak by tak potrafili i chcieli, to by od razu naprawili to co było do roboty i nic innego nie zepsuli. Taki partaczowarsztat nie jest w stanie zrobić tego dobrze i oddanie auta oznacza kolejne problemy. Lepiej jest oddać auto do innego warsztatu (takiego co to zrobi dobrze, np tutaj czy do Chrisa) a filmik z sekcji zwłok pokazać w sądzie jako dowód w sprawie o odszkodowanie tytułem niewłaściwie wykonanej usługi i zniszczenie mienia. Oddać na reklamacje to możesz w M4K jak masz protokół zdania-odbioru pojazdu albo u Chrisa czy tutaj a nie w byle warsztacie gdzie taką kaszanę odwalają. I teraz przykład u mnie. Miałem do wymiany skraplacz w klimie. Oddałem do warsztatu. Po wymianie działało wszystko 300km po czym przewód wysokiego ciśnienia przetarł się o koło pasowe pompy wspomagania. Pojechałem w celu reklamacji i co się okazało. Przewód przetarł się bo ćwoki nie zauważyły, że idzie on teraz inaczej i się zgina w stronę koła pasowego ze względu na to, że porty w nowym skraplaczy były pod innym kątem. Wiesz jaką naprawę zaproponowali? Założyć sprawny wąż i go chwycić (trytytką albo łapką na węże) tak żeby się nie wyginał w stronę koła pasowego. Jak im pokazałem, że jest jeszcze inny problem i rurki ze skraplacza ocierają się o pas przedni, to stwierdzili, że walną kilka razy młotkiem w pas przedni, żeby go skrzywić i żeby się tam nie stykał z rurkami i ich nie przetarł. Czy uważasz, że warsztat który chce dopasować auto do skraplacza zamiast wymienić skraplacz na taki, który pasuje, pomyśli o tym, że jak walnie młotkiem w pas przedni to wystrzeli poduszki powietrzne bo nie odłączą akumulatora? Czy uważasz, że taki warsztat wypłucze nowy/używany wąż żeby pozbyć się syfu z środka? Nie, max co zrobi to dmuchnie z kompresora a to nic nie da i masz zatarty układ klimatyzacji. Do tego w momencie przetarcia węża uciekł cały gaz i nieznana ilość oleju. Czyli trzeba w sumie cały układ wypłukać i wlać 140ml oleju a co oni chcieli zrobić? Dolać 5ml bo na szkoleniu (chyba z tego jak zepsuć klimę) mieli, że się dodaje 5ml oleju. W sumie przy wymianie skraplacza też dodali 5ml oleju a w serwisówce jest jasno napisane, ile się dodaje przy wymianie każdego komponentu układu. Do tego można było zlać olej z starego skraplacza, żeby wiedzieć ile dolać ale nikt tego nie zrobił. Czyli oddajesz auto na wymianę skraplacza, po tej wymianie masz jeszcze do wymiany wąż klimatyzacji ramach reklamacji. Taka reklamacja zakończy się zatartym układem klimatyzacji i wystrzelonymi poduszkami. Może właściciel Audi czyta ten komentarz i mógłby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie oddał auta na reklamację do warsztatu, który tak ten silnik zepsuł?

najlepsze jest to że ci fachowcy wcale nie biorą dużo więcej niż partacze...