O to to!

Jestem za.

Dzięki za tę recenzję, bo właśnie, słuchając księdza, kupiłem ją.

De Lubac czerpał bezpośrednio z filozofii Pierre Teilhard de Chardin. Takie postacie jak Hans Urs von Balthasar (mianowany kardynałem przez JP2), Karl Rahner (sam Ratzinger czerpał z dorobku owego teologa), Hans Kung (również wpłyną na teologię Ratzingera), to osoby grające na tym samym instrumencie, można by to nazwać dudy neomodernistyczne, ba całkowicie antykatolickie. De Luback otrzymał od kardynała Montiniego zapewnienie, że jego czas w Kościele jeszcze nadejdzie. No i miał racje. Nadszedł i to z jakim przytupem. Kardynał Montini (późniejszy Paweł VI) doskonale grał rolę tradycjonalisty w kontaktach z Piusem XII, jednocześnie będąc całkowitym modernistą w kontaktach z DeLubackiem. Wspierał go kiedy prace deLubac-ka były na indeksie i zostały usunięte z bibliotek jezuickich. Więc jaką rolę odgrywał kard. Montini, cóż, chyba komentarz zbędny. Nieprawdopodobne jak kariery owych "teologów" wybiły w nadprzestrzeń po SVII. Teolodzy, dla których heglizm, kantyzm, naturalizm, ewolucjonizm ze słynnym "duchem czasu" były wyznacznikiem ich sposobu postrzegania Kościoła i rzeczywistości. Dlatego polecam opracowania ludzi, którzy doskonale znali owych teologów, znali osobiście i byli wstrząśnięci po bezpośrednich rozmowach z nimi np. Diterich von Hildenbrand. Polecam "Spustoszona winnica" i "Koń trojański w mieście Boga". A kto ma za mało mocnej dawki modernizmu "polecam" "Przekroczyć próg nadziei" autorstwa Vittoria Messoriego. Wywiad rzeka z JP2 - pozycja nokautująca.

@@wojtashighlander6328 Dziękuję. To jeden z najbardziej pouczających wpisów w historii mojego doświadczenia z YT.

@@wojtashighlander6328 Hildebrand jest super zwłazcza jego "Przemienienie w Chrystusie" choć oczywiście te dwie ksiązki też sa dobre i na czasie.

@@TheMalla3 Odkryłem Ditericha von Hildenbranda niedawno. Zaczytuję się w jego mądrości. Pius XII mówił o nim jako o niemianowanym ojcu Kościoła. A to duża rzecz. Sam papież w takich słowach wyraził się o von Hildenbrandzie. Pozdrawiam. Z Panem Bogiem

Ja też podejmowałam próby nauki z encyklik Jana Pawła II. Potem chodziłam z pytaniami do wykształconych kapłanów. A im pozostawało udawać, że definicje nie mają znaczenia albo opóźniać rozmowę przez uporczywe twierdzenie, że uczą mnie samodzielności myślenia: „Zajrzyj do tekstu jeszcze raz!” „Zajrzałam, pytam księdza o wyjaśnienie” „To mówię, zajrzyj jeszcze raz”, „Ale ja wolę polegać na autorytecie” „Jan Paweł II to autorytet większy ode mnie””No dobrze, ale ja go nie rozumiem w kilku punktach” „To zajrzyj jeszcze raz!” KURTYNA

Przeczytałem tylko jedną encyklikę Jana Pawła II, Ecclesia de eucharistia. W tym czasie znałem już ruch tradycji i chodziłem regularnie na msze do Bractwa św. Piusa. Mając sceptyczny stosunek do całokształtu pontyfikatu JP II do lektury podszedłem z nastawieniem jak najbardziej pozytywnym, liczyłem, że znajdę tam jakieś ciekawe myśli, które mnie poruszą. Rozczarowałem się. Nigdy przedtem, ani nigdy potem nie czytałem nic równie zagmatwanego i niejasnego.

@@justynakluska5312 Biednym Polakom ciągle wytykano: Papieża kochacie, ale go nie słuchacie. No ale jak to można było zrobić? 🙂.

@Grzegorz K No a ja pamiętam ten wstyd za prześmiewki ateuszy z wydziału. I to, że trudno mi było bronić Kościoła za pomocą znanego mi języka kościelnego, nadal czuję to dręczące oczekiwanie na jakiegoś sprawnego apologetę. Bolało…

@@sebastiankozowski8140 Z kolei ja po przeczytaniu Dogmat i tiara Lisickiego zrozumiałem, że ta współczesna "głęboka myśl katolicka" nie była dla przeciętnego katolika, ale dla kadry naukowej i studentów wydziałów teologii państwowych uniwersytetów zachodnich w celu zapewnienia im odpowiedniego komfortu w relacjach z otoczeniem akademickim. Ale co ja się musiałem biedak namęczyć próbując to rozgryźć, oj szkoda gadać🙄😂

De Lubac czerpał bezpośrednio z filozofii Pierre Teilhard de Chardin. Takie postacie jak Hans Urs von Balthasar (mianowany kardynałem przez JP2), Karl Rahner (sam Ratzinger czerpał z dorobku owego teologa), Hans Kung (również wpłyną na teologię Ratzingera), to osoby grające na tym samym instrumencie, można by to nazwać dudy neomodernistyczne, ba całkowicie antykatolickie. De Luback otrzymał od kardynała Montiniego zapewnienie, że jego czas w Kościele jeszcze nadejdzie. No i miał racje. Nadszedł i to z jakim przytupem. Kardynał Montini (późniejszy Paweł VI) doskonale grał rolę tradycjonalisty w kontaktach z Piusem XII, jednocześnie będąc całkowitym modernistą w kontaktach z DeLubackiem. Wspierał go kiedy prace deLubac-ka były na indeksie i zostały usunięte z bibliotek jezuickich. Więc jaką rolę odgrywał kard. Montini, cóż, chyba komentarz zbędny. Nieprawdopodobne jak kariery owych "teologów" wybiły w nadprzestrzeń po SVII. Teolodzy, dla których heglizm, kantyzm, naturalizm, ewolucjonizm ze słynnym "duchem czasu" były wyznacznikiem ich sposobu postrzegania Kościoła i rzeczywistości. Dlatego polecam opracowania ludzi, którzy doskonale znali owych teologów, znali osobiście i byli wstrząśnięci po bezpośrednich rozmowach z nimi np. Diterich von Hildenbrand. Polecam "Spustoszona winnica" i "Koń trojański w mieście Boga". A kto ma za mało mocnej dawki modernizmu "polecam" "Przekroczyć próg nadziei" autorstwa Vittoria Messoriego. Wywiad rzeka z JP2 - pozycja nokautująca.

@@wojtashighlander6328 Montini będąc sekretarzem Piusa XII został z dnia na dzień wyrzucony ze stanowiska. Pius XII dowiedział się o jego kontaktach z komunistami sowieckimi. W owym czasie kapłani kształceni w Kolegium Russicum po tajnym przedostaniu się do Sowietów nagle ginęli. Te niespodziewane dekonspiracje wzbudziły poważne obawy i podejrzenia Watykanu.

Pamiętajmy też, że był biskup Castro Meyer

@@radosaw5476 Na dodatek sprzedał za grosze do Stanów (do muzeum) tiarę symbol władzy papieskiej.

@@wojtashighlander6328 A na drewnianej trumnie ze zwłokami Pawła VI - brak krzyża. Są zdjęcia.

@@sabinagromnicka4182 Tak, ten odór śmierci przedostał się za francuską sprawą do naszej "Warszawianki": "... Powstań, Polsko, skrusz kajdany, Dziś twój tryumf albo ZGON! ...” Tylko rewolucjoniści (garstka kombinatorów) są zdolni do poświęcenia Ojczyzny! Przypomnijmy: nie było w historii rewolucji ludowych.

@@radosaw5476 Chciałby Pan powrotu do systemu sprzed Rewolucji?

@@piotrmaniawski930 Dwie największe rewolucje pochłonęły miliony ofiar. Cofnięcie, choć przecież niemożliwe, byłoby dla tych zabitych ludzi - dobrem. Stąd przestroga - rewolucje były złem. A ideału nie ma. Natomiast dziś wystarczyłby system z minimalnie koniecznym udziałem państwa.

@@radosaw5476 Pytam o system.Np.dostęp do edukacji dzieci z nizin społecznych.

@@piotrmaniawski930 No nie ma takiego (dobrego) systemu. Dostęp do edukacji (i nie tylko) najlepiej rozwiązał KK. Potem to popsuto. Ideału nie ma i nie było. Na wytrwałych czeka jednak Monarchia Absolutna.

Dokładnie, bardzo ciekawa książka.

Ja tez tak myślałam. Po tylu latach stało się dla mnie jasne .Bractwo św. Piusa X powinno mieć nazwę teraz św. Jana XXIII bo korzysta wyłącznie z jego mszalu z imprimatur Wojtyły. Droga pani proszę nie pisać kłamstw, musi pani popracować nad mysleniem . U mnie to trwało pare 7 lat zanim się zorientowałam .......i zaczęłam szperać. Czemu nie korzystają z mszalu św. Piusa X..... bardzo ciekawe ale dlatych co chcą znać prawde. I z heretyka Bergoglio nazywać papiezem i być w łączności z nim.

@@ewachm1559 proszę Pani, byli różni papieże. Niestety, ale pp. Franciszek jest i nie ma innego.

@@staszekhaliniok2167 byli papieże i antypapieze tych było ok 50. Obecnie jest dwóch dwóch antypapieży Ratzinger vel Tauber z linni czeskich rabinów skazany na 25 lat za udział w mordach rytualnych . Kevin Anett otym mówi , ostatnio zabity Dawid Stell dużo by pisać ale jak ktoś chce to dokopać się do prawdy i myslec a wszystko się ukalada w puzzle.

@@ewachm1559 Pani Mszał rzymski z imprimatur kard.Wojtyly!!! Pani rozumie jaka głupotę napisała? To papież wprowadza Mszał i nie potrzebuje kontrasygnaty. Mszał Rzymski to ta księga, którą posługuje się celebrans przy sprawowaniu liturgii. Nie należy go mylić z Mszalikiem dla wiernych. W Mszaliku jest przetłumaczony tekst na język polski. To na to tłumaczenie kardynał wydał imprimatur.

@@ewachm1559 jeżeli Pani zna dokumenty Soborów powszchechnych to nie można nazwać kogoś heretykiem bez dwukrotnego upomnienia. Nazywanie papieża heretykiem jest conajmniej niewłaściwe. W każdym razie naganne. Może Pani oczywiście stwierdzić, że papież postąpił niewłaściwie. Ba, ma Pani moralny obowiązek stawienia oporu papieżowi gdyby naruszył prawo Boże. W każdym przypadku należy okazać szacunek. Nawet przy stawianiu oporu. Jego Świątobliwość, nie możemy....

Składający przysięgę koronacyjną (przeciwko modernizmowi) zobowiązuje się nie naruszać Depozytu Wiary. Z przysięgi i koronacji zrezygnował JPI, JPII i Benedykt XVI.

Chyba nie. Dalej z masonerie jest ekskomunika.

@@FranekLuc Tyle, że masoneria nie jest wymieniana w CIC/prawie kanonicznym. Jest tylko ogólna wzmianka o towarzystwach szkodzących KK. Poprzednie prawo wymieniało masonerię.

Proszę o link :)

Podbijam pytanie!

0⁸⁶

Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem, lecz [chcę by] trwała w cichości” (1Tm 2, 11-12).

Ktoś, kto kto ma grzech nie jest Chrystusowy! I nieważne, że był stworzony na podobieństwo Boże. Teraz musi powrócić (jeśli chce) do Boga, narodzić się na nowo "z wody i Ducha".

@@ewaagalarowa6085 Narodzenie na nowo z Ducha i z wody, to jest Chrzest Święty

@@zxcasdqwe12 niekoniecznie, protestanci uważają się za nowonarodzonych. Także Ci, którzy do nich przystępują też zostają "nowonarodzeni".

Tudzież Domowego Kościoła.

Gramofonem

@@pawelandrzej44 🙈🙉🙊

@@1920PB 😂

@@pawelandrzej44 Ja, der kleriker aus Zaitzkofen.

No cóż, ponoć przedstawiciele nacji prawniczo-handlowej charakteryzują się jednym z najwyższych poziomów inteligencji na świecie, 1/3 miliarderów w USA to oni mimo iż oficjalnie stanowią ok. 2% tamtejszego społeczeństwa. Z kolei na tirach i przy łopacie pracuje tania siła robocza z krajów latynoskich.

@@identytarysta2892 ok. A czy jest chociaż jeden który jeździ tirami w USA?

@@wojciechwareda6796 nie wiem, zapewne jakieś jednostki wymykające się utartym regułom znajdą się jak u wszystkich innych.

@@identytarysta2892 smutna sprawa

13 lat spędziłem w USA , nigdy nie widziałem żyda pracującego fizycznie , mieszkałem w Nowym Yorku tam gdzie najwięcej ich mieszka .

Nie jest żadnym osiągnięciem to kłamstwo diabła . Człowiek otrzymał wolność od Stwórcy i w akcie tej wolności ma się opowiedzieć za tym co Bóg objawił. A kosciol Katolicki tego naucza w doktrynie. Jako prawdy wiary. Jeśli każdy sam by decydował w co i jak ma wierzyć to by i robił co by chciał. A Stwórca by musiał się z tym pogodzić. To bluznierstwo nawet tak pomyśleć. Diabeł próbuje nam wpajać właśnie taka wolność która jest buntem przeciw Bogu.

Garnitur i krawat u duchownych w czasach około-soborowych był znakiem rozpoznawczym i pewnym manifestem poglądów teologicznych. Dzisiaj, jest już niestety normą (a w zasadzie to jest jeszcze gorzej, bo księża bez żenady chodzą w dresach, krótkich spodenkach itp. przy tym garnitur z krawatem wygląda na bardzo konserwatywny strój).

@@izaak2144 A tych niektorych "panów księży" w garniturach kardynałami czynił "nasz" JP2. Jak to czytam, to powietrze ze mnie schodzi.

@@izaak2144 lepiej w dresach niż w krawacie, bo krawat to ewidentna manifestacja.

Błąd logiczny. Nie można być jednością, i równocześnie dążyć do jedności.

Papierz? Myślałem, że papież.

@@Rev19665 To dobrze myślałeś

Lesiu per Ty to mozesz mowic do koleżki z klasy. ;)

@@FranekLuc Wyobraź sobie, że mówię też na "Ty" również do mojego tatusia który jest Bogiem, stworzycielem nieba i ziemi. Nie wiem czy Cię to gorszy?

@@leszekkubiak9584 Nie gorszy mnie. Bo to typowe w XXI wieku w spoleczenstwie w ktorym juz nie ma czegos takiego jak autorytet. ;) ja mam podobme pokusy. Ze wszystkimi bym sie spoufalil. ;) A do swoich rodziców Ziemskich mowisz na Ty? Ja do Mamy mowie per Mamusiu zeby jej okazac szacunek za to ze mnie zrodziła. Do Taty podobnie. W Piśmie Swietym jest mnostwo gestow czci zarowno w Starym jak i Nowym. Chociazby "Zdejmij sandaly" albo "Starcy padajacy na Twarze w Apokalipsie. "

Proszę się nie zadowalać wrażeniami, tylko logicznie oceniać tezy w tekstach źródłowych.

Pamiętajmy, że tego „chochoła do bicia” miał przede wszystkim św. Pius X.

Poza tradycjonalistami prawie nikt nie zwraca uwagi na problem (post)modernizmu w dzisiejszym Kościele więc chyba dobrze że głośno o tym krzyczą skoro Kościelny mainstream milczy lub utożsamia się z tym "ściekiem wszystkich herezji". W postmodernizmie każdego rodzaju (także religijnym) nie ma absolutnie nic pozytywnego, zło tej idei najlepiej obrazuje powszechna i absolutna brzydota współcześnie budowanych kościołów.

"Doszukiwanie się w każdym i we wszystkim modernizmu" - takie zdanie wskazuje na to jakoby problemu modernizmu nie było albo nie był on taki istotny. Na taką tezę też przydałyby się źródła

@@identytarysta2892 Tylko, że to już nie przypomina głośnego krzyku napomnienia tylko okopywanie się i kręcenie wokół własnej osi, mając nawet za gorszych od siebie sympatyków nowej mszy. Gdzie tu dążenie do jedności?

Leszek, lekko mówiąc nierozsądna jest Twoja wypowiedź.

@@efte8165 Prawdą jest, że nie znam tego księdza jednak nie jest to istotne w tym miejscu bo czepiam się tutaj lokalnej niekoherencji jego wypowiedzi, cytowanej książki, a jego postępowaniem oraz wypowiedzi broniących księdza uczestników komentarzy. Więcej na ten temat w drugim moim wątku pod tym filmem. Uważam, że wasza postawa jaskrawego tradycjonalizmu w kościele jest wynikiem pewnego przesilenia trendów w Kościele. Obecnie mamy do czynienia z wieloma pogubionymi pasterzami w KK w sferze liturgii i doktryny. Sztuka teraz polega na tym że trzeba na to odpowiedzieć z rozwagą i mądrością i nie popadać w drugą skrajność. Niestety tak to już zwykle bywa, że jedna ekstrema powoduje drugą odwrotną ekstremę która też nie jest prawdą. Tak się działo regularnie np w historii filozofii. Jeden prąd filozoficzny prowokował drugi prąd o odwróconym wektorze. Jedni powiedzieli materia jest wszystkim, a na to drudzy duch jest wszystkim.... Popadając w skrajność tradycjonalizmu wylewacie dziecko z kąpielą.

Jeszcze raz napiszę: papieże walczący z modernizmem jeszcze przed sv2 to nie obsesjonaci. Zostawili instrukcje i nakaz walki. O możliwości wypowiedzenia nieposłuszeństwa papieżowi, jeśli zaprzeczyłby niezmiennej doktrynie,jest bulla Cum Ex Apostolatus, która - przyznaję- ma cześć dyscyplinarną, a więc nie wskazuje nieomylnie środków walki, ale jasno stwierdza obowiązek sprzeciwu wobec odstępstwa papieża. Co do jedności między katolikami: W mortalium animos mowa o tym, ze przeciwieństwa mogą się jednoczyć tylko jako wspólna ruina. To nie bożek braku podziału, ale prawda jest punktem odniesienia. Ze złem nie wolno się jednoczyć. Pański ton wobec Księdza jest naprawdę niedopuszczalny. Czy to dla wielu ludzi dialogu dobroduszność?Znam takich. Są szczególnie agresywni. Ale u Pana to tylko może gorszy dzień…Nie chce myśleć o Panu źle. Polecam studiowanie tekstów źródłowych encyklik drugiej połowy XIX i pierwszej połowy XX wieku. Kto ich nie zna, nie może wyrzucać ignorancji tym, którzy je dokładnie przestudiowali. A Ks. Bańka, zapewniam, zrobił to już dawno.

A Pan Jezus nie. Kropka.

Czyli jesteś przeciw Chrystusowi i Apostołom.

A mnie się wydaje, że ty wcale nie jesteś za kapłaństwem kobiet, tak na prawdę, to w ogóle ciebie to nie obchodzi. Ty jesteś zainteresowany wzbudzeniem zainteresowania sobą i tylko po to wrzucasz tu takie głupie teksty. Po prostu lubisz sobie wsadzić kij w mrowisko i patrzeć co się będzie działo. I w tym momencie proszę Moderatora o zainteresowanie twoimi wpisami.

Nie jest to kwestia preferencji, tylko faktów. Aby zaszedł sakrament kapłaństwa musi być właściwa materia, forma i intencja. Kobiety nie da się konsekrować na kapłana, tak jak nie da się konsekrować ciasta francuskiego i sprawić, aby było Hostią św., czy soku, aby przemienił się w Krew Chrystusa. To Pan Jezus ustanowił sakramenty i warunki ich zajścia. Ponad Jego naukę nie ma żadnego autorytetu. Jeśli ktoś w Bóstwo Chrystusa nie wierzy - choćby przez odmawianie Mu boskiego autorytetu -to powinien się zastanowić, po co w ogóle ma być za jakimkolwiek kapłaństwem. A "za kapłaństwem kobiet" w szczególności. Kobiety mają inne powołanie i czas wreszcie je docenić, a nie ciągle porównywać do mężczyzn pod kątem zadań w Kościele.

A ja jestem "za" a nawet "przeciw" 😁 😛