Normalnie jakbym przeniósł się w czasie do 2003-2004 roku. W firmie, w której pracowałem wtedy w Warszawie było pięć takich Gazel, ja dostałem pierwszą a przesiadłem się z Lublina, którego ta Gazela biła na głowę. Jak to pachniało wtedy nowością. Pod względem komfortu jazdy dla kierowcy również była wygodniejsza niż Lublin. Ogrzewanie było mega wydajne. Ładunku potrafiła zabrać nawet pięć ton, co dziś wydaje się czystą abstrakcją. W stosunku do Lublina było również większe poczucie bezpieczeństwa, ponieważ na tylnej osi były bliźniaki, no i z ładunkiem była bardziej stabilna. Silniki były Andorii i Steyera, te drugie ponoć przeznaczone pierwotnie dla łodzi motorowych, bardziej bezawaryjne niż nasze, ale był problem z dostępnością części. Plastiki rzeczywiście marnej jakości, ruda wyłazilia po dwóch latach użytkowania, stąd pewnie profilaktycznie montowali te plastiki na nadkolach. Generalnie jeśli chodzi o bezawaryjność, to wśród tych pięciu egzemplarzy dwa dość często stały w serwisie. Toporne to było niesamowicie, zestaw narzędzi jak w czołgu T-34, ale cena była bezkonkurencyjna. Prezes miał wtedy dylemat, czy kupić jednego LT-35 czy trzy Gazelle za jego równowartość. Pojazd rzeczywiście wzbudzał spore zainteresowanie. Miałem taką przygodę na Marszałkowskiej, jak opadła mnie gromada naszych sąsiadów ze wschodu. Szczerze myślałem, że będą chcieli mnie obrobić, a oni przybiegli obejrzeć sobie Gazelę 😉. A cmokali, a zaglądali do środka i pod maskę. I było "Pan, spokojna. Eto nasz Gazelle, jego dziełajut w Gorkim." Zakumplowalìśmy się momentalnie🙂.

Mogę się wypowiedzieć na temat tych aut. W latach 90-tych podczas pobytu w Kijowie zobaczyłem to coś podobne do Forda Transita na bliźniaku z tylu który przywiózł do firmy, którą odwiedziłem 5 t cementu ! Za głowę się złapałem. Po powrocie zakupiliśmy takie auto jako nowe podwozie do zabudowy z napędem 4x2 z motorem Andoria 4C90 za polowe ceny Transita. Mial źle zmontowaną przekładnią główną gdzie most wył i źle zespawany wał napędowy przez co drgania szarpały nawet kierownicą. Po naprawie, autko woziło po 2-3 tony ale wymagało jeszcze wymiany serwa i pompy od Forda Transita. Potem zakupiliśmy jeszcze 11 sztuk ale z napędem 4x4 i mocniejszymi motorami z turbiną i intercoolerem. Wały pędne w prawie każdym do poprawy i zdarzało się ze w piascie nie było wcale smaru. Były niesamowicie wytrzymałe konstrukcyjnie, montowaliśmy poduszki na tylnym moście wtenczas pusty był miękki, a ładowany nawet 3-ma tonami nie siedział. Mankamentem była rdza kabiny i reduktory, które padały jak muchy. Jednak z czasem części zamienne podrożały do poziomu zachodnich, a jakość była tragiczna. Sprzedaliśmy wszystkie Słowakom i wróciliśmy do Fordów. Te gniją nie tylko kabiny, ale ramy no i nie można 4-5 ton na nie załadować jak na GAZ Gazelle. Polecam Gazele dla amatorów szanujących auto i jego mechanizmy, najemni kierowcy wykończą wszystko.

Gazela wyglądała od Lublina nowocześniej, nie odstawała w tym względzie od standardów lat 90-tych. Dobry kontrast wobec słodkich kabriolecików. Mi się podobają takie woły, w nich dostrzegam piękno przez funkcję.

Mieliśmy w firmie taką 4x4. Stały napęd na cztery koła z między osiowym mechanizmem różnicowym . Oczywiście z blokadą mechanizmu i reduktorem. Reduktor od początku był wadliwy i rozpadł się po kilkuset kilometrach . Jak wymienili na gwarancji to był już spokój do końca. Przy prędkościach powyżej 60- 70 wszystko drgało . Zdarzały się też różne awarie które w innych autach były nie do pomyślenia. Np. urwał się żeliwny wspornik przekładni kierowniczej , na szczęście na placu przy warsztacie. W naszej był silnik Andoria z turbo .

Miałem przyjemność jeżdżenia zarówno przedliftem jak i poliftem i powiem tak: jak a swoje czasy to bardzo dobra alternatywa dla zachodnich samochodów. Co prawda przedlift w środku był mega siermiężny to już następna gazela była całkiem spoko, Lublin mógł się schować. Z tym silnikiem 2,1 szła po dwupasie 120-140 i w kabinie było bardzo przyzwoicie, dało się tym jeździć czego o lublinie z andorią nie mogę powiedzieć;p

Użytkuje od 8 lat. Obecnie druga sztuka. Pierwsza 4x4 2.1 steyr. Dobra w terenie fatalna na szosie. Decybele w kabinie mocno dawały się we znaki. Obecnie 4x2 adcr andoria 2.6. Mimo identycznej konstrukcji samochodu brak napędu na przód a co za tym idzie reduktora i dwóch wałów napędowych powoduje znaczne zmniejszenie hałasu wewnątrz. Generalnie jazda jak transitem z lat 90. Prosty tani w utrzymaniu, do jazdy wokół komina jest ok. Pozdrowienia dla prowadzącego, merytoryka na wysokim poziomie jak zawsze. Gdyby był Pan zainteresowany mogę udostępnić do testu swój egzemplarz z polskim silnikiem z common rail do testów w zabudowie wywrotki. Myślę że ciekawa konfiguracja bo tych silników wiele nie było.

Rewelacyjny zbiornik spryskiwacza nawet przelewać nie trzeba :)

Mieszkam w Beskidach, blisko granicy słowacko - czeskiej(tzw. trójstyk). i te gazele są tutaj dość często spotykane - głównie dlatego, że można je zamówić z napędem 4x4.

Takich aut teraz brakuje. Przydałby się duży dostawczak do 80-100 tysięcy złotych.

Wyzłośliwiasz sie na temat wnętrza kiwającego się fotela i tak wogóle ,że to wschód . Jeżdze od 10 lat sprinterem 312 2.9 i też fotel mi się kiwa a wnętrze sprintera jest chyba bardziej spartańskie .

Gazelę pierwszy raz zobaczyłem w 2005 roku. Chyba też w tym czasie rozpoczęto jej sprzedaż w Polsce. To był jeden z najtańszych nowych samochodów dostawczych w Polsce. Cena brutto w latach 2009-2010 to było 60-62 tyś. zł za podwozie do zabudowy (pojedyncza kabina), 64-66 tyś. zł za pojazd ze skrzynią (pojedyncza kabina). Ceny dla krótkiego rozstawu 2,9m. Dopłata do napędu 4+4 około 12 tyś zł. Podobno można było wynegocjować cenę brutto 58-59 tyś. zł. Taka promocja. Ceny brutto nowych, najmniejszych Citroenów, Fiatów, Fordów, Opli, Renault, VW zaczynały się od 79-81 tyś. zł. Tańsza od Gazeli była jedynie skrzyniowa KIA K2500/KIA K2700. UWAGA ⚠️! Lublin 3 był droższy od Gazeli. Podwozie pod zabudowę dla krótkiej osi kosztowało brutto 68-69 tyś zł, skrzyniowy, krótka oś 73-74 tyś. zł. Szanujący się prywatny przedsiębiorca na dorobku wybierał zawsze używanego dostawczaka z państw zachodnich (Belgia, Francja, Niemcy). Gazela służyła do brudnej, ciężkiej roboty. W budownictwie, leśnictwie, rolnictwie. Używało jej pogotowie energetyczne, gazowe, wodno-kanalizacyjne, zieleń miejska. Z tego powodu chętnie była wybierana wersja brygadowa, 6 miejscowa. Wytrzymała na przeładowanie, dziurawe drogi, z marnej jakości wykończeniem.

W uzupełnieniu: Gazele wśród oferowanych - szczególnie na polskim rynku - silników miały również Andorię. Były również z tym silnikiem montowane gdzieś na Litwie. Był również okres, że były sprzedawane przez spółkę Andoria-Mot w przyfabrycznym salonie w Andrychowie. Ta firma również próbowała - choć bezskutecznie - wprowadzić do sprzedaży w Polsce większego krewnego Gazeli, a wizualnie podobnego - Wałdaja.

Super opowiedziane, sama przyjemność słuchać kogoś, kto tak ciekawie i ładnie przedstawia informacje.

Fajny dostawczak 👍Do wożenia palet po kraju wystarczy☺️

16:39 - można lewarka zmiany biegów użyć jako argumentu w dyskusji

Ile ja ch..ów nawrzucałem ruskim za to auto, to tylko ja i mój kolega (właściciel pewnej gazeli izotermy) wiemy. Fabrycznie nowa Gazela z Andorią 4CT90 na pompie Boscha. Na początku fajna, całkiem przyjemne auto, ale jak zaczęły się problemy z elektryką to skończyło się robieniem całej wiązki od nowa. W moim odczuciu jedynie silnik i napęd był coś warty. No i przynajmniej hamulce nie zapiekały się jak w Lublinie, ale wiecej nic dobrego na prawdę nie umiem powiedzieć o Gazeli. PS. Janek, jak będziesz na Dolnym Śląsku znowu, to zapraszam na jazdę Lublinem, dość ciekawym Lublinem - Daewoo Szummar Lublinem (zdjęcia są u mnie w społeczności, a niebawem film)

Wspaniałe rozwiązanie zbiornika spryskiwacza 😀 kupujesz, wymieniasz na pełny i jazda.

Bardzo ciekawa ta Gazela! Slyszalem o niej, nigdy dobrze z bliska nie widzialem, a teraz zobaczylem na filmie! Dzieki! Ciekawie tez bylo sie dowiedziec o filozofii przyswiecajacej procesowi konstrukcji tego modelu!

Jeździłem blaszakiem 2.1 na licencji steyera, chyba sto kilka KM. Miała 58kkm a most wył przy 110km/h jakby miał się rozsypać. Bardzo przyjemny dostawczak. Pomimo ponad 1,9m wzrostu lewą nogę mogłem dość swobodnie niemal wyprostować. Pokażcie mi drugi taki.

,,Auto jest uznawane za zwrotne, zobaczcie ile jest miejsca z tyłu'' 😀- Świetne!!!

Latałem taką tylko w wersji bus w energetyce. Opony szosowe, cztery buty i w terenie dawała radę.

Pamietam kilkanascie lat temu bylem na wystawie tych Gaz Gazelle. Po Warszawie widuje żółta wlasciwie rdzawo żółta w wersji blaszak

Газель хороший автомобиль.У нас в семье сейчас есть Газель, с дизельным мотором Каминс.Штайр не очень хороший.Также имел машину и с бензиновым мотором.У Газели большой запас по грузоподъёмности.Знаю людей и по 5 тонн возили.Конечно надо рессоры усиливать.Кабину слизали от Транзита.При должном уходе очень долго ходит без ремонта.Знаю машины и дизельные и бензиновые,которые прошли более 400000 км.И продолжают трудиться сейчас.

Szkoda, że nie znałem auta. Kupiłem nową Nysę podobnego typu z pojedynczy kabiną i to był najgorszy zakup mojego życia.

Janek ja taka gazella z nadspawanymi burtami brałem ponad 4tony samego węgla. Miałem wersję z blokada i reduktorem. Topornie to chodziło ciężko miało zaskoczyc ale błoto piach szła jak ruski czołg choć teraz to powiedzenie chyba dobrze nie swiadczy

Resory są lepsze, bo można włożyć specjalny gumowy odbój i wtedy z dostawczaka robi się mała ciężarówka 😉

Bardzo lubię Twoje motoopowieści. 👍

Oj tak. Czerwona jak Honda Gazela na pewno zrobiłaby wrażenie na sopockim Monciaku... :)

Świetny twardy dostawczak, i nadal dostępny (Nowe) na polskim rynku.

Kolejny ciekawy odcinek 👍✌

tylko oni maja a my juz nie

W końcu ciekawy samochód. Zawsze mi się podobały te rosyjskie furgonetki.

Wcześniejsze Fordy Transity też miały z przodu sztywną oś na wzdłużnych resorach i smarowane przez kalamitki zwrotnice (te modele do 92 roku późniejsze już nie - ja jeździłem Transitem z 91 roku).

Gazela zawsze podobała mi się z wyglądu, zwłaszcza jej przód i taki owalny kształt nadwozia.

2:23 pAbiedy! Jest Pan najbardziej rzetelnym KZfaqrem motoryzacyjnym, to zobowiązuje!

jestem prostą małpą. widzę Pana Grabacza daję👍+1

Witam Rzeczywiście po zaprzestaniu produkcji Wołgi i rozpoczęciu Gazeli mogła ona być konkurencyjną dla naszego Lublina i zachodnich bardzo podobnych z zewnątrz Transitów i innych dostawczaków. Toporność i odporność na warunki jezdne w jakich mogło przyjść pracować to plus dla Gaza. Różnorodność wersji nadwozi i silników sprawiało atrakcyjność samochodu. Po zajechaniu jednego egzemplarza można było nabyć kolejny jak była mowa w filmie :D Pozdrawiam serdecznie :)

W sumie genialny pomysł na samochód w dzicz ,gniotsia nie łamiotsia. Młotek śrubokręt i kilka kluczy , cały serwis.

Super u nas mało było tych gazeli

No nie, lublinek lepiej nie jest wykonany . A to przynajmniej o wiele mocniejsze .

Gazela sprzedawana w Polsce przez Andorię w Andrychowie (byłem ich pracownikiem) była składana na Litwie przez firme która do gotowych samochodów montowała silnik z Andorii - tak ten sam co do Lublinów , Żuków. Oszczedzało się na opłatach celnych. I podstawowa rzecz większość aut była z napędem 4x4 . Dobrze sprawdzały się na zlych drogach. Nie była to kopia Transita ale zrealizowany przez Rosjan jeden z projektów które odrzucił Ford gdy wybierał projekt Transita.

Oj bardzo mało razy spotkałem ten egzemplarz. Już łatwiej trafić na Lublina.

👍👍👍

Pozdrawiam serdecznie 😊

Gazela była tak podobna, że pasowały części skrzyni biegów od transita. Tak samo jak dużo część z fiesty mk1 pasuje do Tavrii.

Fajny odcinek ale... widać brak doświadczenia w obsłudze aut z plandeką... co do samego wnętrza to przesiadając się z Lublina do takiej "liftingowej" Gazelli miałem wręcz odwrotnie wrażenie

Gazela była montowana w Andorii z ich silnikiem, tak więc produkowana też w Polsce, silniki Andorii były też eksportowane do Rosji

Pamiętam jak przejazdem przez Węgry kiedyś kupiłem od gazelki (od takiej lub model starszej) skrzynię biegów 5tkę -pasowala 'plug&play' do Wołgi gaz 24, chyba jedynie flanszę wyjścia na napęd musiałem przełożyć... (Nie pamiętam) 😊

Lublin to się chował przy Gazeli. Pozdrawiam wszystkich motomaniakòw.

Pozdrawiam...!!!

no w końcu coś "normalnego" po tych luksusach fajny zwykły dostawczak,toporny,odporny,sam naprawisz,bez aspiracji luksusowej ciężarówki ,teraz takich aut nie ma,strach współczesnym wjechać do lasu czy w pole

Wizualnie na pewno zerżnięty z Transita. Mechanicznie to pewnie epoka wczesnego Breżniewa. I piszę to przed obejrzeniem filmu, bo nie miałem styczności z tym ustrojstwem. Łapa w górę w ciemno.

Silnik w tym aucie ma ciekawą konstrukcję blok i głowica to jeden monolit uszczelki nie wydmucha na pewno 👍

Janek czym ty przyjechales😂👍👌🍀😏

Podstawowy silnik diesla do Gazeli i Sobola na ich rynek wewnętrzny to Andoria 4CT. Śmigały tysiące takich na marszrutnych taxi po wszystkich miastach byłego ZSRR.

Kumple mają 2 gazele i jednego Lublina. Gazele z zewnątrz ładne, ale w srodku... ciągle się te samochody psują, wiązki elektryczne skomplikowane jak chuj, a Lublinek ma andorie 4ct90, I śmiga bez większych problemów.

Świetny wóz ale nie tak jak Tatra - jednak polecam!!! A Lublin to jest dobry w Lublinie!!! 💪😎

Pamiętam te samochody gril był w nowym samochodzie zardzewiały już w salonie. Pozdrawiam.

mam lublina z 2002 r. i gazelle po tym filmie już widzę, że jest lepsza i lepszej jakości, lublin wymaga dużej uwagi pod czas prowadzenia. lublin wygrywa dla mnie wyglądem i silnikiem taki zabytkowy się wydaje, tak bardziej jako hobby i rozrywkę go traktuje. bardzo podobne lusterka do lublina.

Nie wygląda źle ,miałem Transita z 2001 r półki nad szyba też nie miał ,deska podobna wcale nie lepsza ,ładowność mała szybko siedział a silnik miałem śmieszne 2.0 i jakieś 70 koni ruda zezarla nie psuł się wcale

Gazele przedłużono dokładano im przyczepę i latały z ładunkami 4 tony na pace i 4 tony na przyczepie kropka bardzo popularne są konwersje z innymi silnikami na przykład 1 j z od Toyoty i automat czipowanie diesla camisa i te samochody z kurnikami na dachach latają normalnie nawet jako ciągniki siodłowe na wielkogabarytowe lekkie ładunki po całym Związku Radzieckim takie mniejsze tiry bo tiron jest gdzieniegdzie nie można wjechać a ty wjedziesz

90 tys. km przebiegu i wygląda już, jakby zaraz wszystko miało się rozsypać? I to jest ta wytrzymałość pojazdów zza Buga? Kiedyś woziłem towary w firmie dostawczym Citroenem, który miał już ponad 170 tys. km na liczniku i jedynie trochę kierownica była obtarta. Auto w środku wygodne, silnik cichy, nie brzmiał nawet jak diesel, przyjemnie się tym jeździło.

Jak w "Samych swoich", tylko tam trzeba było uważać na zamek od karabinu, "bo wylata". :D

Kiedy Lublin?

Rocznie 100k aut. Jeśli fabryka pracowała na 3 zmiany to średnio jedna zmiana wypuszczała 110-130 aut. Pracuję aktualnie w jednej z mniejszych fabryk koncernu VW. I na każde 8h z taśmy zjeżdża z 2 linii montażowych ok. 400 aut. Wot soviecka technika 🤣🤣🤣

Mieliśmy dwie, od nowości, z polskiej dystrybucji. Jedna z pojedyńczą kabiną 4x4 i druga - z podwójną (taka jak w filmie). Nikomu nie życzę 😉 To auto jest akceptowalne tylko z perspektywy kierowcy Żuka/Lublina. Dwie zalety - cena zakupu i zdolności terenowe tej 4x4.... ew. ładowność. Poza tym - koszmar! Luzy kierownicze jak połowa długości równika, ruda szmata, ciężki rozruch na zimno (Andoria), fatalna jakość oryginalnych części zamiennych. Wycieraczki tylko udawały, że pracują, podobnie jak wskazówki w zegarach. Biegów trzeba było ze świecą szukać, hamulce tylko z nazwy. Komfort na tylnej kanapie przy 4 osobach nie występował. Pasy bezpieczeństwa albo się nie blokowały, albo zacinały tak, że nie dało się ich zapiąć. Można mnożyć i mnożyć... 😁 Kilka lat temu pojechały w świat w cenie złomu i teraz pewnie mieszkają gdzieś na wrakowisku...

12:55 - stacyjka zawleczona z Łady. Pozostałość po lewarku zmiany biegów przy kierownicy

Ciekawy felieton pozdrawiam serdecznie &&&

👍💜

GazelA podatna na swap, kolega wstawił isuzu cały komplet(silnik skrzynią,reduktor,nawet chłodnicy) , do tego przystawka robura pod kiper i spokojnie 3 tony węgla w każdym terenie wozi. Żwiru pewnie weźmie więcej 🙃

Gazela to nie zwierzę leśne 🙃

A jeśli mowa o ruskiej podróbce Forda transita to radzę się zainteresować koncecją naszej Nysy. Projekt zarzucono a po jakimś czasie bliźniaczo podobny pokazał się na rynku transit

Ilość ciekawych samochodów w Stalowej Woli przypomina mi Sandomierz i ilość zabójstw

Zawsze chcialem sie o tym aucie cos dowiedziec wiecej !!! A ze starych czasow im cos zostalo widze ze wystarczy wymienic caly kanister 5 litrow plynu do spryskiwacza ! Chyba ze to ulepszenie od Wlasciciela !!!

Zegar do 200, na bogato :)

Pamiętam robił wrażenie z salonu...chyba w Seacie mieli w wersji osobowej...

Lublin to jest urządzenie jeździłem ze dwa lata i przygód nie brakowało

Czekałem na ten samochód. Z tego co wiem, ona jest dalej sprzedawana w Polsce przez dealera Kamaza. Taki samochód do zaparkowania na prestiżowym ogrodzonym osiedlu, lewarek zabieramy do domu, żeby nie ukradli.

Raz byłe za nową gazele to kosztowała gołe ramo 45 tys brutto a lublin gdzieś koło 70 tys ,znajomy ma od nowości gazelle wywrotkę woziła węgiel i z wad wyszły pękające felgi i schodził lakier z kabiny

Janek napisz w tytule gazella żeby wschodni koledzy mogli znaleźć film

Wygląda nieżle ma już swoje lata moim zdaniem nie jest gorsza od lublina

12:27 Zbiornik na płyn do spryskiwaczy

Nigdy w lesie gazeli nie widziałem 🤔

Wcale nie głupie. Lepszy deal niż Lublin albo Tarpan

To były robocze "osiołki" proste i dobre. Teraz te wszystkie Sprintery, Movano i inne Ducato są może komfortowe i mają dobre parametry, ale dla zwykłego człowieka są kosmicznie drogie w zakupie i eksploatacji.

Można było się nią przejechać w grze "King od the road" 😅 ciekawe czy ktoś pamięta

Witam. Czy jest Pan zainteresowany nakręceniem filmu z moim autem Rover 45 ? Pozdrawiam

Teraz jak to oglądam to wróciły wspomnienia bodajże z 1lub 2 części gry Hard Truck (PC) . Była tam gazela ale nie miałem pojęcia że to ruski "szit" :D

Transit z paka i plandeką nie miał ramy?

miałem nieprzyjemność z tymi autami.nowe miały krzywo zespawane ramy przez co geometrii niemożna było ustawić,niebyły dokręcone skrzynie biegów,olej lał się z każdego możliwego miejsca a plastiki wnętrza na słońcu wyginały się jak szalone.kupcy żałowali a potem była masa reklamacji.pozbywali się tego gówna i kupowali sprintera lub transita

Jak chcesz przejechać się lublinem to zapraszam do kontaktu :)

Gazela Marzeń

Janek Transit tez moze miec rame zalezy jaka wersja :)

Ekskluzywna to jest właśnie gazela przy lublinie

No i autko fajne. Ale ujowosc wykonania widać było z kilometra.

Wożą narciarzy od lat na jeden ze stoków w Beskidach. Od lat już, no i wg Pana kierowcy, nawet nieźle się spisują

Газель по качеству изготовления был абсолютным дном. Задача автомобиля была насытить рынок постСССР дешевым грузоперевозчиком. Люблин считался более качественным автомобилем, но и более дорогим. 🙂

96 KM to mało? ja mam VW T4 1,9D który ma 50KM

Fajnie wyglądałoby jak taką gazelą kurier rozwoził paczki/przesyłki. Sympatyczne autko.

Taaaa....gazela to wprawdzie zwierzę ale w lesie raczej nie występuje....bez....obrazy,bo lubię pańskie filmiki