Dziękuję! Nie ma sprawy, będzie więcej :) Pozdrawiam

Dzięki! Z tego co wiem, Generał Kutrzeba bardzo na to nalegał i ponoć w sztabie Armii Warszawa była z tego powodu ostra dyskusja ale ostatecznie Rómmel zdecydował inaczej rozdysponować swoje oddziały - tzn ograniczyć się do obrony oraz wykonać "Uderzenie na wschód" (w moim poprzednim materiale jest o tym wydarzeniu). W sumie to nie wiem na pewno - ale zakładam, że tak - tzn musieli zdać wszystko łącznie z bronią, w końcu była to "oficjalna" demobilizacja a nie masowa dezercja. Pozdrawiam :)

@@sposobicsiedobitwy Racja!! Przegapiłem ten odcinek: kzfaq.info/get/bejne/fc56dclzrM23dmw.html Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że od niedawna odkryłem ten kanał i polecam go innym i jeszcze wszystkich odcinków nie obejrzałem. Dopiero po obejrzeniu odcinków o Piotrkowie i Mławie zrozumiałem czemu ponieśliśmy klęskę pomimo odpierania ataków niemieckich. Niby słyszałem wcześniej, że Niemcy szukali słabych punktów jak nie mogli przełamać ale dopiero po tych poglądowych grafikach i świetnym komentarzu wszystko mi się "ułożyło". Co do Rómmla to dziwi mnie czemu nawet nie angażując się na dużą skalę w bitwę nad Bzurą nie wykonał choćby małych wypadów celem neutralizacji artylerii, która z przedmieść bądź spod Warszawy ostrzeliwała miasto. A przy okazji oczywiście zmusiłby Niemców choćby do przesunięcia w ten rejon odwodów co odciążyło by krwawiących nad Bzurą naszych żołnierzy. Dziękuję za odpowiedź. Ciekawy wątek dot Wołynia. Nie słyszałem o tym wcześniej. Polacy odeszli a wyszkoleni Ukraińcy zostali. Kolejna nie znana mi do tej pory przyczyna Wołynia. Może na 80 lecie (lipiec) film o przyczynach Wołynia. Jak dla mnie temat fascynujący. Niedawno dowiedziałem się o obronie Przebraża czy o tym, że ukraińscy terroryści już przed wojną zabijali polskich ukrainofilów i swoich lojalnych wobec Polski i Polaków...

@@piotrpolak9011 Rómmel powinien być na emeryturze. Ciężko go obwiniać o klęskę Armii Łódź, bo dostał zbyt słabe siły na zatrzymaniu niemieckich sił, ale jako dowódca Armii Warszawa już się skompromitował. Powinien był przegrupować siły jak Armia Poznań uderzyła na Niemców i natychmiast uderzyć, jak Niemcy odpuścili pościg za Armią Łódź. Połowa niemieckich strat w tej wojnie była od Armii Poznań i Pomorze w jednej bitwie, więc trzeba było toczyć wojnę manewrową jak Armia Poznań czy Lądowa Obrona Wybrzeża

Trudno się nie zgodzić. Jak to się stało że po kompromitacji w dowodzeniu Armią "Prusy" powierzono mu dowodzenie Frontem Północnym...? tego nigdy nie mogłem zrozumieć

@@sposobicsiedobitwy Odpowiedź leży w kręgu towarzysko politycznym z jakiego zarówno on jak i jego zwierzchnik się wywodzili. Niestety. Przynależność do tego kręgu liczyła się bardziej niż kompetencje wyjątkiem który potwierdził te regułę był gen Szyling jeden z nielicznych kompetentnych dowódców armii września 39.

@@krismr6277 Kutrzeba i Thomee również nie byli z legionowego kółka adoracji i również potwierdzają tą regułę (może nie aż tak bardzo jak Szylling). Aczkolwiek inny nielegionista Rómmel za bardzo się nie wykazał. Z kolei cała banda od Piłsudskiego (Rydz-Śmigły, Dąb-Biernacki, Bortnowski, Fabrycy, Młot-Fijałkowski) się skompromitowała - nie umiała podejmować zerojedynkowych decyzji albo dostawała załamań nerwowych. Jedyny pozytywny wyjątek na szczeblu dowodzenia frontu, armii albo grupy operacyjnej to Sosnkowski, jeśli mowa o legionistach i szkoda, że to on nie został wodzem naczelnym zamiast artysty Rydza-Śmigłego

Dzięki, trochę tak to faktycznie wygląda, ale właściwie to nie jest ucięty - na tym ten materiał miał się zakończyć. Pozdrawiam!

@@sposobicsiedobitwy A rozumiem. Czekam na następny materiał.