O super pomysł z tym słodem ! Akurat dzisiaj nastawiłam kwas, ale na następną partię na pewno kupię.

Też dezynfekuje. Bije grzyby, pleśnie i bakterie. Tak że jest dodatkowe zabezpieczenie, jak by się przedostało coś niedobrego. Dobry pomysł.

U mnie tez rodzynki dają rade.. mieszkam w Grecji i rodzynek duzo różnych jest ..i naturalnych też

Nie mam pojęcia, nigdy tego nie próbowałam. To na pewno wyjdzie inaczej, bo w zakwasie oprócz drożdży są jeszcze aktywne bakterie. Teraz jeszcze pytanie, czy fermentacja będzie prowadzona bez dostępu tlenu (uaktywnią się drożdże) czy w otwartym pojemniku (bakterie). No w sumie trzeba po prostu spróbować ;)

Muszę koniecznie spróbować. Zakwas trzeba zrobić samodzielnie czy można kupić taki niepasteryzowany w sklepie ? Druga sprawa, czy taki kwas się sklaruje czy pozostanie mętny ?

I jeszcze jedno, fermentacja bez udziału powietrza w balonie czy otwarta beczka ?

@@KosmetykiNaturalneRhea Zakwas dostałem od rodziny ma już 20 lat . Można zrobić samodzielnie , lecz to jest proces trochę długi. Sklepowy nie wiem jak działa. . Kwas się klaruje opadają na dno produkty fermentacji i resztki zakwasu . Fermentuje się w zamkniętym szczelnie naczyniu z mocnym zamknięciem , wtedy kwas chlebowy się nagazuje . Im dłużej stoi tym bardziej kwaśny i wytrawny . Pozdrawiam.

@@drzazy o matko, strasznie Ci zazdroszczę 20-sto letniego zakwasu

No właśnie, ja też robię na zakwasie chlebowym, albo bezczelnie na niewielkiej ilości...soku z kiszonej kapusty. Efekt zupełnie ten sam. Ważne aby były bakterie.

A ty co zapomniałeś polskiego ślązaku

@@lydianorris2667 Mój polski nie jest dobry. Nigdy nie uczęszczał do polskiej szkoły i uczy się od około 18 lat. Mój dziadek z Łodzi już nie żył, kiedy się urodziłem. ✌ 🙂

No widzisz jednak potrafisz pisać widzisz tak się składa że ja też nie jestem z Polski ale używam po prostu programu na telefonie translator mówisz do telefonu a on za ciebie po prostu pisze po polsku

@@Sobieski_IV_Emperor_Gods_mercy Wystarczy pójść na kurs polskiego.

+TheSalaboss Hmmm, to tłumaczy dlaczego człowiek się tak dobrze po nim czuje ;)

kwas chlebowy nie ma więcej niż 2,2%

a gospodarz się leni ;)

Tak, doskonale się rozpuszcza

@@KosmetykiNaturalneRhea Bardzo dziękuję. Mam jeszcze jedno pytanie. Pani wlała do gąsiora jedynie to co udało wysączyć się z chleba - tak? Tu pytanie - czy pozostałą wodę w której nasączał się chleb wylewamy? Jeśli tak to czy można na przykład zalewając melasę trzcinową użyć tej właśnie wody a nie przegotowanej z czajnika?

@@Artur-vh3nk całą wodę w której gotował się chleb wlewam do gąsiora. Podczas gotowania chleb pęcznieje i dlatego tak to wygląda jakby był tam sam chleb, ale używam całej ten wody.

@@KosmetykiNaturalneRhea Dzięki! Dobry tajming, bo właśnie będę to robił :) Pozdrówko!

@@Artur-vh3nk powodzenia !

tak można

Psy powyżej 10kg 2-3 gr na dobę, czyli łyżeczka od herbaty.

@@KosmetykiNaturalneRhea Dzieki, milego dnia ;-))

Mogą być winne, mogą być do miodu, obojętnie. Nie bierz tylko piekarniczych bo dają nieprzyjemny smak. Po wygotowaniu alkoholu nie postoi za długo. Alkohol stanowi dodatkową konserwację. Bez niego przypuszczalnie kilka dni w lodówce.

Możesz zatkać odpływ watką, albo jakąś ściereczką żeby Ci muchy nie leciały tam. Nie można zatkać całkiem bo zbierające się gaxy rozwalą co baniak. Rurka jest najlepsza i można ją tanio kupić w marketach budowlanych

Wystarczy okręcona czymś gaza. To nie jest fermentacja alkocholowa, gdzie zależy nam na stężeniu, tu alkochol jest resztą z produkcji. Rurka przydaje się do ograniczenia parowania i odcina środowisko zewnętrzne. Przy górnej fermentacji w otwartych kadziach zbiorniki są otwarte, stosuje się tylko czyste otoczenie. Więcej, wspomaga to też kontakt z wolnymi drożdżami z powietrza, ale występują one raczej lokalnie, tam gdzie właśnie prowadzi się zwiększone działania fermentacyjne, piwnice z kadziami w browarach, ale też winnice, czy sady.

Trzeba po zrobieniu przegotować, żeby odparować alkohol

@@KosmetykiNaturalneRhea Dziękuję.

@@KosmetykiNaturalneRhea a ile czasu i na jakim gazie???

Normalne, w sensie piekarnicze ? Tak z pół łyżeczki na 5l.

@@KosmetykiNaturalneRhea Tak w kosce

Nie cicha.Cicha to druga faza fermentacji, po głośnej, różnią się nasileniem procesu i ilością gazu wydalanego. Fermentacja w butelkach, to fermentacja wtórna, stosowana n.p. w metodzie szampańskiej, przy produkcji szampana i win musujących (dobrych, wszędzie zdażają się podróby z saturacją).

To jest przepis babciny, ale z kwasem to jest tak jak u nas z bigosem: każdy ma swój przepis. Trudno mi powiedzieć co wyjdzie gdy da się mniej chleba.

Racja, ciągle się mylę:)

oj tam szczegóły szczegóły

Już zmienione

No cóż, może chociaż oralnie sobie radzę ;)

​@@KosmetykiNaturalneRheaZ melasą faktycznie, można rozpuścić osobno i dolać już rozpuszczoną. W ten sposób dodaje się również cukier, zwłaszcza przy pracujących nastawach, jeżeli nie chcesz, żeby po wsypaniu sypkiego cukru do balona, gejzer nie sięgnoł sufitu. Ale to tylko przy zwiekszaniu poziomu cukru, jak chce się pobudzić fermentację, albo jak nastaw słabo pracuje. Leje się powoli i w niewielkich ilościach na raz, bo też potrafi załapać. I gejzerek. 😀

Przecież mowi że ma rodzinę.. I np nie lubią ksylitolu tylko cukier , u mnie też tak.. ja robie chleby na zakwasie szukam biologiczne sól strącxki itp.. co mogę robie sama ..,A druga część rodziny zachwyca sie chlebem testowym ktory ma pół km prochów w składzie - taki przykład. Proszę nie krytykować, tego czego sie nie wie i niepotrzebnie siać zamęt. Tutaj krytykujemy lub komentujemy tylko kwas chlebowy.

A co tu ma wspólnego magii. Nie sądze aby dało się żyć w 100% eko bo nie dasz rady. Ludzie jedzą wszystko gotowe i dożywają stu lat. Jednym smakuje chleb ciemny ja np. nie toleruje. Co dobre dla jednego nie znaczy że musi być dobre dla innego.

Jest w nim dużo cukru, dlatego fermentuje. Możesz zatrzymać fermentację pasteryzując go albo pirosiarczanem, a najlepiej zlej do butelek i włóż do lodówki. On jeszcze minimalnie będzie w butelkach fermentował, dzięki czemu uzyskasz przyjemne bąbelki. Nie będzie można go długo w ten sposób przechowywać, trzeba go wypić w ciągu ok. 2 tygodni.

Normalnie poziom cukru spada aż do przekroczenia stężenia alkoholu. Drożdże przerabiają, aż nie przerobią całego cukru, albo do zatrucia alkoholem, i aż nie padną. W metodzie szampańskiej wino po rozlaniu do butelek, zaprawiane jest niewielką ilością cukru i drożdży, dzięki czemu w butelkach dochodzi do powolnej fermentacji wtórnej. W przypadku kwasu, do butelek przelewać przy końcu cichej fermentacji, dojdzie w środku. Tylko butelki muszą być ciśnieniowe. Po napojach trzymają ciśnienie, ale zawsze to plastik. Butelki szklane, z zapinkami, jak od piwa grolsh n.p. pozwalają na lepsze operowanie temperaturą, fermentuje w ciepłe, zatrzymuje się w chłodzie. Dobra piwnica n.p. przy produkcji win, to podstawa. Tu wystarczy do lodówki i też się uspokoi. I ciśnienie wewnętrzne spada po schłodzeniu.