Co sądzicie o finałowym sezonie S*x Education? Dajcie znać w komentarzach.

Tyle czasu czekać na to ze Otis będzie z Maev, bądź z Rubi.... A wracamy do poczatku serialu.

Zgadzam się prawie ze wszystkim co powiedziałaś z wyjątkiem wątku matki Otisa- depresja poporodowa może powodować totalne zachwianie całej osobowości jest to straszny etap w życiu kobiety który może powodować totalne zagubienie swojego"ja" i wpędza w straszliwe wątpliwości,myślę że fajnie że poruszyli ten temat i pokazali go realistycznie, długo mogłabym o tym pisać bo sama to przeżyłam

Zupełnie nie widzę sprzeczności w budowaniu postaci Jean, nawet najtwardsza babka i specjalistka w dziedzinie seksuologii może mieć depresję poporodową, przecież to głównie kwestia hormonów.

Po objerzeniu całości też czuję niedosyt. Wątek Jean akurat mi się podobał, tym bardziej, że temat depresji poporodowej zdaje się rzadko poruszany. Co do relacji Maeve i Otisa... mogło być tego więcej. Już w 3 sezonie sądziłam, że ich wspólnych scen było mało, a ten sezon nie zwiększył ich ilości jakoś bardzo. (spoiler --->) Wmawiam sobie, że poza sezonem do siebie wrócili.

Ze wszystkimi uwagami się zgadzam. Zakończenie wątku głównej pary mnie po prostu zirytowało. Po 3 sezonach schodzenia się, na koniec 4 rozstają się definitywnie. To jest robienie jaj z logiki. 8 odcinek totalnie zmarnowany(przez 1,5 h nie dzieje się prawie nic).

Co do relacji Otisa i Maeve wystarczyło, żeby w ostatniej scenie, gdy są ujęcia na tę dwójkę znajdującą bardzo daleko od siebie, wzięli telefony i zaczęli w tym samym czasie pisać do siebie wiadomość, widzom dałoby to sygnał i nadzieję, że ich relacja jednak przetrwa rozłąkę.

Nigdy w życiu nie widziałem lepszego serialu o dorastaniu i seksie.Bohaterowie,którzy się tam pojawiają mogą nas zafascynować,można bardzo łatwo się z nimi zżyć i się upodabciać do ich stylu.Wszystkie sezony tego serialu były dla mnie idealne,lecz były momenty kiedy zawodziłem się na głównym bohaterze,ale serce nie sługa,bo jak nie można komuś dać całego serca to lepiej żeby ta osoba o tym wiedziała❤.4 sezon zawiódł mnie ze względu na niedosyt i nie domknięcie wątków np co dalej z Otisem?Czy spiknie się znów z Maeve lub Ruby?Czy Ruby I Otis będą przyjaciółmi?Jak Maeve poradzi sobie dalej w szkole?Niestety zakres fabuły był ogromny,ale chęci aktorów zbyt małe do kontynuacji tego fenomenalnego serialu.Będzie mi trudno o nim zapomnieć bo wiem,że nigdy nie pojawi się lepszy serial od tego w takim zakresie ( to moje zdanie).Kiedy wychodził 4 sezon miałem nadzieję,że Otis I Ruby będą razem, nawet moment gdzy kręcili film wyborczy miałem taką cichą nadzieję,gdy Otis powiedział do kamery,że w swoim życiu zranił ludzi na których mu zależało,ale zauważyłem ciemną stronę Otisa gdy Ruby nadal zależało na Otisie a On tego nie zauważał i wykorzystywał to dla swoich korzyści.W związku z końcem tego serialu możemy już tylko spekulować co mogło by się wydażyć dalej u naszych bohaterów i ich życiu seksualnym.Dla mnie ten serial jest arcydziełem i zasługuje na kontynuacje (widzowie zasługują)🫡

Ostatni sezon był dla mnie emocjonlanym rollercosterem. Prawie na każdym odcinku wzruszałam się i śmiałam. Faktycznie niektóre wątki mogłyby być bardziej rozbudowane i wydaję mi się, że byłaby przestrzeń na kolejny sezon. Może będę w miejszości ale uważam, że wątek Otisa i Meave zakończył się w odpowiedni sposób. Nie widziałam ich jako pary, tylko jako dwójkę przyjaciół, partnerów, którzy spotkali się we właściwym moemncie swojego życia i pomogli sobie nawazejm w trudnych momentach dorastania. Chciałabym za to zobaczyć jak rozwinęlaby się relacja Otisa i Ruby :)

Jak zobaczyłam tę szkołę to miałam takie coraz większe oczy i takie coooo?? Oni z tego drugie riverdale robią? Początek w miarę normalny a potem odpłynięcie w dziwną krainę magii i czarodziejstwa?

jestem w połowie ale wątek kłótni kto powinien mieć poradnię jest idiotyczny i dziecinny, jakby cofneli się , a nie dorośli. Sezon ma wiele takich wypełniaczy bez emocji, średnio, nie wciąga... p.s. Ja jestem na wózku i 2 lata musiałem walczyć o sprawne tramwaje niskopodłogowe, a koleś w jeden dzień przekonał szantażem że trzeba windę wymienić... bzdura.

Uważam że cała zamiana szkoły była niepotrzebna i tak naprawdę odbiera realizmu który czynił ten serial wyjątkowym. 4 sezon zdaje się dość niepotrzebny a wątek główny(mam na mysli Meave i Otisa) kończy się podobnie jak w trzecim sezonie z tym że teraz zakończenie jest po prostu dołujące i niepełne. Uważam że już lepiej było ten serial skończyć na 3 sezonie niż na tym co oferuje nam sezon 4. To nie jest żadne słodko gorzkie czy otwarte zakończenie, jest po prostu gówniane i niepełne. Rozumiem że komuś mógł się ten sezon podobać ale dla mnie to kompletna porażka.

4 Sezon był trochę nijaki . Liczyłam na powrót Jakoba . Pomimo ze poprzednie sezony były lepsze , to ten 4 bardzo często mnie wzruszał , szczególnie wątek Adama . Ending bardzo super , ale liczyłam na więcej . Bardzo będzie mi brakować tego serialu .

Dokladnie, pelna zgoda.

Czekałem niecierpliwie, czekałem na ich ( Maeve&Otis), pierwszą randkę, która okazała się publiczną katastrofą😉, czekałem i obejrzałem ciągiem. Zgadzam się z Twoją recenzją w 101%...cieszę się, że nie tylko ja tak to odbieram. Ograniczę się jedynie do głównego wątku (jak powiedziałaś motoru napędowego). Nie będę wybrzydzał zakończenia , nie chodzi o klasyczny "happy end", ale danie szansy, odrobine optymizmu bohaterom, parze, która miała tyle "przejść, kłód, dołu-ków" żeby w końcu być razem. Znam, słyszałem o wielu związkach (w tym przyjacielskich -osobiście), które zaczęły się w "ogólniaku" i są do dziś. Wystarczyło tylko pokazać scenę, w której mówią sobie, że będą w kontakcie ...nie wiedząc co "przyniesie im czas\los". Scenarzyści poszli na łatwiznę wiedząc, że to ostatni sezon potraktowało ich miłość jako, taką "wakacyjną" jak się kiedyś mówiło. Sceny z nimi był zbyt krótkie, płytkie, bez iskry , czaru wrażliwości....i cięcie, kolejna i cięcie. Brakowało mi takich scen jak na stacji benzynowej we Francji kiedy autobus odjechał bez nich, wyznanie Otisa, ich pierwszy pocałunek. Film momentami pędził jak TGV jakby twórcom się śpieszyło...z zakończeniem, pomysł z nowym liceum słaby, kilka scen mocnych: pogrzeb matki Maeve, kiedy biologiczny ojciec Jacksona zatrzaskuje mu drzwi przed nosem bez słowa. Będzie mi brakowało wszystkich postaci🥲. Dlaczego pokochałem "SE", sam przeżyłem pierwszą swoją w ogólniaku, a więc cofnąłem się w czasie 🙃miała na imię Joanna, była co prawda blondynką, ale pozowała w klasie na taką "wredna" w rzeczywistości czułą i wrażliwą. Niestety-stety skończyło się na ogólniaku. 10 lat później uczyła mojego syna w podstawówce, kilka wspólnych spojrzeń, słów : "zadzwoń" chociaż nie miałem jej telefonu :) , żona chodziła na wywiadówki, później została wicedyrektorką, a mój syn przeszedł do starszego rocznika...a ja do dziś pamiętam te piękne, młodzieńcze uczucia , czasy. Pozdrawiam wszystkich miłośników serialu😘

Cholernie trudny ten sezon i ciężki emocjonalnie momentami przytłacza i dociska do ziemi. Ale mi się podobał koniec był może nie wymarzona ale mi się podobał.

Nie zgodzę się co do pani psycholog nie zachowywała się w tym sezonie jak nastolatka a bardziej jak kobieta przytłoczona teraźniejszością i przeszłością która wróciła w najgorszym momencie.

Seans jeszcze przede mną, ale waszą recenzję zawsze chętnie zobaczę :) Przyznaje, że nie czekałem zbytnio na ten sezon. Trzeci tak średnio do mnie trafił. Ogólnie jestem jakoś zmęczony tym serialem, więc ja ciesze się, że to już koniec. Szczerze to bardziej czekam na wasze Śladami... niż na oglądanie czwartego sezonu :D

Dziwne ze z twojego filmu się dowiedziałem o premierze 4 sezonu. Netflix ani media w ogóle nic nie mówią o tym

SPOILER Widzę wiele rozczarowanych głosów w komentarzach. A mi zakończenie naprawdę się podobało, choć zgadzam się - nieco łamie serce. Cieszę, że Maeve stawia na siebie, nie poświęca swoich największych pragnień i walczy o lepszą przyszłość, mimo niełatwych przeżyć. Zostając w rodzinnym mieście poszłaby do szkoły poniżej swoich umiejętności i pewnie przez cały okres trwania związku zastanawiałabym się, czy nie poświęciła czegoś cennego dla tej relacji. Otis i Maeve pewnie już na zawsze będą dla siebie ważni i ich znajomość pomogła obydwojgu wejść w dorosłość. Tak właśnie wygląda życie - czasami drogi z różnych powodów się rozchodzą, ale ważne osoby już na zawsze w nas żyją.

Odcinek 6 najlepszy z całego sezonu. Płakałam.

czuję niedosyt...

Mnie zakończenie zawiodło, niedosyt jest ogromy i wątek ruby otisa zmarnowany potencjał

Pierwszy raz od dawna odetchnęłam z ulgą na myśl, że to już koniec. Straszliwie się wynudziłam.

Postać Erica i całej jego grupki queerów. Brrr jak oni mnie irytują. Wielce państwo nie chcemy nikogo wykluczać a wykluczają i obgadują dupę każdego. Przynajmniej w dobry sposób są ukazani jako hipokryci. Najgorsze postacie tego sezonu. 5 odcinek za mną, zobaczymy co będzie dalej.

I na końcu Mev do Otsia trzymaj się ziomeczku😂

Sezon 4 oglądało się lekko. Zdecydowanie za krótki i chciało by się więcej. Jedyne co mnie dezorientowało to to,że nie byłem wstanie rozróżnić niektórych nowych postaci czy to chłopak czy dziewczyna. Mega dziwne to...

Jestem wielkim fanem tego serialu od kiedy tylko pojawił się pierwszy sezon. Jestem bardzo nie zadowolony z końcówki czwartego sezonu. Szkoda…

Oglądnąłem pierwszy odcinek i tak jak poprzednie sezony były spoko to tego w mojej ocenie nie da się oglądać.

Wątek Maeve i Otsia przez wszystkie sezony był kreowany tak jakby byli dla siebie stworzeni i ich miłość do siebie była potężna zrozumiałbym gdyby Maeve wyjechała na kilka tygodni ale kiedy powiedziała ze nie wie czy wróci i ze zawsze chciała się wyrwać z tego miejsca poczułem się jakby pokpiła z ich relacji i jej kariera która jest bardzo niepewna była dużo ważniejsza można było to rozwiązać w lepszy sposób, wszystkie przeszkody na jakie ta relacja natrafiła przez 3 sezony tu aż się prosiło o coś więcej w tym finałowym sezonie…

Mi się podoba nowa szkoła, jako urzeczywistnienie utopijnej szkoły marzeń :)

Będę walczyć o 5 sezon, mało mi kurde 🥲

Serial podobał mi się bardzo. Mała ciekawostka, aktorka która wciela się w siostrę Jean jest moją „sąsiadką” z osiedla. :)

Zakonczenie slabe.. tyle czekania jak Otis bedzie z Ruby albo Meave a tu sam zostal jak palec.

Jestem po pierwszym odc. i moim zdaniem trzyma poziom . A scena otwierająca👌. Podobno sezon rozczarowuje, opłaca się oglądać dalej?

Nqjbardziej doluje mnie fakt ze glowny bohater juz prawie wogole sie nie rozwija jego charakter stoi w miejscu czasem mam wrazenie ze cofa sie w rozwoju "tralma" otisa po tylu latach to zenada moim zdaniem adam to najlepsza postac tego serialu jego przemiana jest genialna od glupiego osilka do skromnego i czulego chlopaka. Jesli chodzi o erica nie podobalo mi sie jak jego postac zostala poprowadzona przezywal kryzys wiary i generalnie tworcy chcieli pokazac ze nastolatkowie na rzecz zabaw odwracaja sie od kosciola ale w rzeczywistosci temat jest bardziej zlozony a oni pokazali to w strasznie glupi i dziwny sposob. Jest jeszcze Ruby genralnie lubie ja i wapolczulem jej kiedy otis bawil sie jej uczuciami miejscami przypominajac swojego ojca ale i tak uwazam ze oboje bardziej sie rozumieja i jest miedzy nimi wieksza chemia szkoda ze otis zachowywal sie jak niedojrzaly dran i jest jeszcze ten chlopak vivien totalnie wepchniety na sile szybciutko chcieli przedstawic jego historie co wyszlo im slabo znam go tylko z tego ze jest zazdrosnym kujonem brak mu wiekszego charakteru jednak najglupsza postacia jest ciocia otisa strasznie mnie irytowala

Powiem szczerze, że jestem odrobinę zawiedziony. Praktycznie wszystkie seriale w mojej liście top10 znajdują się tam głównie za sprawą ostatnich sezonów. Po prostu dla mnie serial nigdy nie jest kompletny jeśli samo domknięcie nie jest na odpowiednim poziomie. I tutaj jest ten problem - sezony 1-3 to zdecydowanie top3 seriali jakie kiedykolwiek oglądałem. Sezon 4 jednak ma odrobinę inny vibe. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego. Po prostu oglądło się to dla mnie jak coś z zupełnie innej planety. A szkoda. Sama fabuła zakończenia również moim zdaniem pozostawia wiele do życzenia. Nie jestem nastolatką marzącą o cudownej miłości...ale każdy..dosłownie każdy w pierwszym odcinku Sex Education powie, że zakończenie to Otis i Meave. I takie zakończenie jakie przedstawili jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Mniej więcej na poziomie śmierci Allison w 3 sezonie Teen Wolfa. Tak czy inaczej szkoda...ale cóż. Nawet pomimo sporego zawodu to nadal jedna z lepszych produkcji Netflixa.

No na tym polega wypalenie czy depresja, że człowiek traci siły XD Właśnie fajnie to pokazało, że każdego może spotkać takie wypalenie i bezsilność

A mi się podobało - słodko gorzkie zakończenie

Obejrzałam pierwsze 3 odc i to jest bardzo dobra kolejna część, aż szkoda ze to ostatni 😢

Ja bym wyciął ostatni odcinek, i według mnie serial zakończył by się wspaniale

Zgadzam się z całą tematykom lecz bardzo dużo brakuje wontków autorka mogła o wiele bardziej to wszystko rozbudować miała wielkie możliwości przykre jest to że tak to się kończy bo potencjał na więcej odcinków tej serii i tematyce jest bardzo wielki 😢😔😔

Serial zdecydowanie za szybko się kończy. Mogli dodać 2-3 odcinki, żeby spokojnie wszystko zakończyć. Mi ten sezon się podobał, chociaż rzeczywiście wątków dużo i można było niektóre mocniej rozwinąć, dać im więcej czasu, np. wątek Adama i jego ojca. Nowa szkoła mi nie przeszkadzała, była lekko nierzeczywista, ale nie nierealna (np. szkoły demokratyczne). Jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Będę tęsknić za bohaterami.

W trzecim sezonie wielka miłość Otisa i Maeve, a w czwartym kompletna klapa. Wątek Adama najlepszy.

słabe zakończenie mogli inaczej rozwiązać życie miłosne otisa bo to jak to rozwiązali to jest dramat tak miałko to rozpisali że aż w oczy to kuło

Kochaaam ten serial i placze, ze sie skonczyl. Netflix wydaje pieniądze na milion sezonow jakiegos shitu typu riversrejl, a tutaj 4 i koniec 😢😢😢😢

Moim zdaniem mogli bardzie rozwinąć wątek Otisa i Ruby. Bardzo podobała mi się ich relacja na ekranie.

Osobiście, myśle ze cały serial oceniam bardzo na plus, uważam że jeden z lepszych które opisuje dorastanie. A co do 4 sezonu, mi się to oglądało przyjemnie choć wątek Ameryki mnie męczył. Dan Levy- absolutnie głupio użyty. A wątek Otis i Maeve jest dla mnie idealna definicja zdania: Sometimes timing is a bitch. I myśle, że ten wątek faktycznie tak jest. Niedosyt tez mam, bo np. Moja ulubiona bohaterka Ruby - liczyłam że będzie naprawdę szczęśliwa jak już poznaliśmy jej historie. Ale ogólnie można bardziej zepsuć sezon, wiec jest okay :)

Spojlery!!! Dla mnie zakończenie jest słabe , byłoby lepiej gdyby zrobili scenę kilka lat później gdzie Meave i Otis spotykają się w Ameryce i odchodzą razem. Bardzo podobało mi się zakończenie wątku Adama i jego rodziny

Takie a nie inne Liceum Cavendish odebrało trochę magii tej serii bo było tak odjechane, że ciężko było się z rym jakoś utożsamiać. Wręcz utopijne. Szkoda też, że kilka wątków było po prostu nudnych i przeciagnietych. Generalnie jednak nie było tak źle i jak zawsze, szkoda się rozstawać.

Dla mnie zakończenie jest słabe , byłoby lepiej gdyby zrobili scenę kilka lat później gdzie Maev i Otis spotykają się w Ameryce i odchodzą razem. Bardzo podobało mi się zakończenie wątku Adama i jego rodziny

Ostatni sezon jest taki, że jakby był pierwszym, to bym go nie oglądała. A szkoda, bo to był mądry i sprawiający przyjemność podczas oglądania serial.

Otis w tym czwartym sezonie to tak generalnie z uroczego gluptasa stał się aroganckim dupkiem. Sezon 4 dla mnie mógłby się nie wydarzyć. Mało humoru, kompletnie przerysowany świat w ktorym wszyscy mają traumy, a szczęśliwego związku hetero ze świecą szukać. Pierwszy sezon był dla mnie idealnie zbalansowany, a czwarty totalnie przesadzony.

Mi się bardzo podobała campowość i queerowość tego sezonu i mam poczucie, że dużą część osób krytykujących go w internecie właśnie te wątki bolą najbardziej. Czuję że ta szkoła i wszystko dookoła niej bylo specjalnie przerysowane

Według mnie serial zaslugiwal ( i przydałby mu sie ) jezzcze jeden sezon, troche na szybko niektore watki wydaja sie byc zamikniete , troche jak w GOT :/

Skończyłem i jestem bardzo rozczarowany 8 odcinkiem. Utwierdzam się w tym że netflix nie ma słabe zakończenia.

Skrajnie lewicowy sezon makambra

L ostatni sezon

Dobrze się oglądało pierwsze 3 sezonu ale ten 4ty to jakaś skrajnie lewicowa masakra. Świat jest totalnie surrealistyczny, wszędzie tylko homo i trans ludzie i świat się kręci tylko wokół tego. Serial produkcji UK dla netflixa tak że się nie dziwię. Pojechali totalnie z tą propagandą i popsuli świetny serial, osatni sezon także poszli po całości. Współczuję dzieciakom co się będą wychowywały na takich śmieciowych obrazach. Jestem tolerancyjny i nie mam nic do osób homesksualnych, w końcu te 3 sezony mi się podobały ale czwartym zostałem oszukany i z nienacka za przeproszenien wyruchany xd Jeśli zachód chce dążyć do czegoś takiego to poproszę o wehikuł czasu albo na inną planetę.

Ostatni sezon lepszy niż poprzednie kocham sex education Nudes Otisa i dzień od razu lepszy