Elvizja człowieku a ja śmiertelnie poważnie wysłałam to moim znajomym fanom avatara xD.

Osobiście nam trzynaście lat zacząłem oglądać Avatara juz parę lat temu oglądałem po kilka razy i naprawdę żal mi że takie dzieło jest niszczone

Netflix przy produkcji pewnej adaptacji już próbował się wzorować na grze o tron. Jeszcze nie wybaczyłem im tego co zrobili z Wieśkiem.

Większość przytoczonych przez Ciebie artykułów to fake newsy 😅

​@@Verffy.juniorniszczone? Chyba przez fanów z podejściem "nie miało to nawet premiery ale NA PEWNO będzie to złe". Jak faktycznie będzie złe to wtedy możecie się wściekać ale teraz robicie z siebie małpy cyrkowe

W tym materiale przytaczane są głównie nagłówki artykułów, często są one sprzeczne z tym jak to będzie wyglądać ostatecznie, więc nie wiem czy on jest taki świetny. Nie trzeba więc pochopnie się nakręcać. Będzie dobrze! Po nieudolnej wersji Shyamalana w końcu zasługujemy na dobre live action tej serii.

​@@Karol-ss7xwnietlfix tego nie skopie. Nie da się tego skopać 😂 (jak to zrobią to subskrypcję będę utrzymywać tylko dla one pieca oraz pokemonów)

Łączę się z tobą Maximie w tym ostatnim bastionie nadziei przygotowanym i oczekującym sądu ostatecznego jaki najpewniej odbędzie się 22 lutego. Obyśmy nie zostali całkowicie zmasakrowani przez Netflixa.

To nie jest nawet dobry materiał. Żeruje na stadnym instynkcie palenia czarownic i już na poziomie miniaturki mówi że na 100% będzie to porażka. A przypominam że premierę mamy 22 lutego a ten komentarz jest z 16 lutego...

Nadzieja matką głupich albo w tym wypadku naiwnych. Nie mam złudzeń. Kolejne wspaniałe uniwersum zostanie skopane, zniszczone.

wynika to z tego, ze za dzieciaka czesto sie to przewijalo w telewizji, sama przez to jestem ogromna fanka avatara - mam sentyment do tych paru kresek z ekranu ktore ogladalam w bardzo mlodym wieku

Ego

Po co poprawiać coś co już jest doskonałe.

Jakiej adaptacji? *kaszel*

Powinni zrobić trzecia serie, a nie kolejne podejście do live-action

No główny powód to pieniądze, a jakże. Coś co się nosi i jest popularne trzeba doić wiadomo. Druga sprawa to próba zwiększenia popularności i poszerzenia widowni o ludzi którzy najzwyczajniej w świecie nie przepadają za animacjami albo komiksami. - Jest to też mocno powiązane z faktem że po świecie krąży przeświadczenie jakoby Bajki, Cartoons, Anime czy jak to się nazywa w innych miejscach na ziemi są infantylne i zwyczajnie kierowane do dzieci, przez co większość "dorosłych" widzów nawet na nie nie spojrzy. Zobacz jak to chociażby wygląda z Anime przy widowni 40+. Serial live action po prostu przyciągnie widzów lepiej żywymi aktorami niż kadrami z animacji. - Wynika z tego też to że zmienia się, wycina lub wręcz wypacza różne elementy pierwowzoru tak by finalny produkt trafił w gusta jak największej ilości zjadaczy popcornu, nie tylko aktualnych fanów. Czasem bywa tak, że finalna widownia, minus wkurzeni fani danego dzieła, równa się kilkukrotnie większej bazie widzów niż początkowa baza fanów. Trzecia sprawa to fakt, że live action są po prostu na czasie, noszą się, i sprzedają jak nigdy dotąd. Dlatego disney(umyślnie mała litera) tak nieudolnie próbuje swoich sił na tym poletku jednocześnie łącząc z tymi live action całą kulturę Woke czyli coś co jest dzisiaj ogromnym trendem i przyciąga masę wypranych móżdżków do danego dzieła. Kolega przede mną stwierdził że zamiast tego powinni zrobić kolejną serię. Niestety przeoczył fakt że przemysł rozrywkowy nie jest po to by łechtać aktualnych fanów danego dzieła i robić to co oni chcą, tylko po to by maksymalizować zyski, i minimalizować straty. A live action przyniesie większe zyski niż animacja w bilansie wydatki/zyski. Przynajmniej na papierze XD

Przecież robią nową serię Avatara. Premiera chyba w 2025.

​@@ReAnimation1999A co ma piernik do wiatraka? Nowa seria to nie sprawdzona stara seria, która ma fanów, która ma swoją pozycję na rynku i którą można doić bo masz mniejsze ryzyko niż w przypadku nowych serii że się przyjmie? Ponadto, nowe serie nie mają nic wspólnego z netflixem.

@@Xandar12 odpowiedziałem na komentarz wyżej i nie odnosił się on do treści filmu.

Dokładnie uwazam tak samo, serio nie jest w 100% wierny oryginałowi i uważam że niektóre aspekty powinni zostawić, było lepiej jak Aang już w 1. księdze uczył się wody i próbował magii ognia, w serialu Aaand nie próbuje się nawet uczyć magii, Azula nie ma niebieskiego okna i jest znacznie mniej bezwzględna a bardziej jest teraz wystraszoną dziewczynką która musi coś udowodnić jak Zuko, Wątek ducha lasu został przerwany w połowie, Avatarzy nie wiem czemu nagle się uparli że Avatar musi być samotny co trochę psuje motyw drużyny Avatara, Aang i Sokka są dużo bardziej poważni a Zuko bardziej ludzki kiedy w kreskówce odbyli długą drogę ku zmianie, troszkę mocno też pominęli motyw podróży a Appy i Momo prawie nie ma. Po za tym i może jeszcze paroma uwagami serial jest bardzo dobry, nie dorasta do oryginału ale nie jest porażką i nie jest tak przekręcony jak np Wiedźmin serial. Jest po prostu inny. Mimo to postacie są dobrze zrobione i da się z nimi łatwo zżyć, ogląda się dobrze i nawet jak twórcy zmieniają fabułę to nie zmieniają kamieni milowych i dają nawiązania do oryginalnej fabuły.

Dokładnie. Po co był ten materiał? Kasy brakło na paliwo czy co? Ja od 2018 roku (bo wtedy obejrzałam i zakochałam się w Ostatnim Jedi) nie wierzę ocenie fanów. Nikt tak nie niszczy odbioru dzieł jak tacy ktosie, którzy jako jedyni mają determinację na produkowanie się w internetach. Typowa sytuacja gdy ogon macha psem.

@@paulinagabrys8874 Najlepsze że zjechała serial kiedy nawet jeszcze nie wyszedł 🙄 Avatar ma bardzo wysoko poprzeczkę i moim zdaniem powinno się oceniać dzieło bez patrzenia na oryginał, bo Nawet jeśli serial nie dorasta do pięt to może być po prostu dobry

Myślę jednak że w tej wypowiedzi chodziło bardziej o zasłanianie się argumentem dorastania widzów ówczesnego serialu przez netflixa i wycierania sobie tymi widzami mordy usprawiedliwiając swoje wątpliwe decyzje w projekcie.

@@Xandar12 Oczywiście, chodziło mi o to, że nawet sama wymówka Netflixa jest do błota.

Ale jego ulubiona herbata jest z żeń-szenia. Jaśminowa to ulubiona herbata Zuko

@@rizo5734 ach mój błąd, dzięki za sprostowanie ^^

To koniec

A skąd wiadomo że tu nie będą różnorodne postacie kobiece?

@@Karol-ss7xw po tym co zrobili z Katarą

@@tryggr05 a oglądałeś już że tak twierdzisz?

Piszesz to 13 lutego a premiera jest 22 lutego... Albo jesteś jasnowidzem albo turbo fanem z podejściem "będzoe g.ówno bo ja tak powiedziałem"

@@Karol-ss7xw skoro zmienili charakter Katary to już mogę stwierdzić że żadna postać kobieca nie będzie się różnić jakoś wielce

Disney robi adaptacje live action, ponieważ czasy się zmieniają, młodzież nie garnie się już do animacji 2D i cele są dwa: mamy rodziców, którzy oglądali oryginał gdy byli dziećmi i chętnie pójdą do kina ze swoimi dziećmi na nową wersję, oraz mamy te dzieci, które chce się zainteresować klasyką ale w nowych szatach. Ja lubię remaki live action, zawsze jest to jakieś nowe spojrzenie na coś, co do tej pory było tylko narysowane, taki projekt może i nie dorówna oryginałowi ale nabiera on pewnej głębi, bo świat staje się bardziej przestrzenny, już nie jest płaskim rysunkiem a żyjącym, trójwymiarowym światem.

W sumie się zgadzam, ale ostatnio spotykam się tylko z skokiem na kase i popularność, a wykonanie to odhaczanie zaszufladkowanych grup kosztem ich człowieczeństwa i ogólnej historii. To już męczy i jest zwyczajnie przykre. 🥲@@lis222222

Pozwolę się z tobą nie zgodzić, ale poza tym propsy za baner, kocham lps

A no i wcale nie pozbyli się komety :) W ciągu 1 sezonu są delikatne hinty że coś się zbliża, a na koniec jakiś chłop od obserwacji nieba jasno mu mówi że nadchodzi Kometa Sozina

Właśnie skończyłam oglądać. Faktycznie nie jest taki zły, na pewno nie jest katastrofą jak się spodziewałam ale nie jest też wybitnie dobry. Definitywnie ma dobre motywy ale niektóre wychodza tak ekstremalnie płytko. Ale no, fakt trzeba samemu wyrobić sobie opinię! Może twórcy specjalnie "skłamali" żeby wywołać poruszenie i podhypować trochę tym wywiadem? Cwane lisy

​@@Elvizjawarto wziąć też pod uwagę fakt, jak niski był budżet serialu (120 mln dolarów na 8 godzinnych odcinków; ostatni władca wiatru miał na 1,5 godz filmu 150 mln dolarów). Widać że dużo wątków jest poskracanych i poupychanych, ale mimo to można tu dostrzec ducha kreskówki. Twórcy dokonali naprawdę kawał dobrej roboty. Sięgali do źródeł z Legendy Korry, książek i komiksów ze świata Avatara i wiele scen odwzorowali 1:1. Z niecierpliwością czekam na 2 sezon 😊

Jedyny Avatar jaki znam to właśnie te dwie części z tymi niebieskimi ludkami.

Czy ja wiem.

już na wstępie jest zakłamanie, Aang nie wiedział nic o wojnie i to się mocno gryzie, bo to że on nie wiedział o tym wszystkim, bo uciekł i zamienił się w lód przez to że nienawidził tego że starsi chcieli go wybrac na jakieś stanowisko tylko przez głupi kaprys ich, ja pamiętam Aanga który chciał się bawić z chłopakami i latać na lotni być dzieckiem, a nagle nie chcieli z nim spotkać, jakoś tego nie widzę że zuko stanie się tym kim był w ostatnim sezonie najbardziej interesująca postać, ta jego przemiana lub jego relacja z wujem, co oni z tobą zrobili zuko...... jeden plus że sprawili że może kreskówkę sobie obejrzę od nowa.

Akurat ja tą adaptację Percy'ego Jacksona lubiłem. Praktycznie to dzięki niemu poznałem twórczość Ricka Riordana.

@@jakubpiotrm.9648 mi nie chodzi o filmy tylko o serial z disney plus

Ja w to wierzę ale nie wchodzę w jakieś chwiejne stany emocjonalne. Zwyczajnie czekam i tyle. Ja jestem zbyt stara by robić tożsamość na dziele fikcyjnym. Lubię dużo rzeczy ale bez jaj by się tak obrażać że coś tam mi nie pasuje

Xdddd

Nie słuchaj clickbaitow i tych hejterow twórcy byli wczoraj w los Angeles na premierze i ci sami twórcy pracowali z m shaymalynem

Wiele razy o tym pisałem Podpisuję się