"na depresje najlepszy jest makaron" ~ten słynna gazeta czy artykuł

Jakby to było proste XDDDDD

Ale co taki psycholog ma robić waszym zdaniem? On też ma swoje życie i swoje problemy, a każdy myśli, że psycholog będzie poświęcał mu uwagę przez 24h, a wy będziecie udawać zobojętnienie, żeby dostawać tej uwagi jeszcze więcej, tak to nie działa. Prawda jest taka, że każdy ma wyjebane na Ciebie i musisz sam/sama o siebie zadbać, jako chłopak nie raz miewałem ciężkie momenty w życiu (mówię o naprawdę ciężkich momentach, nie o takich w których rodzice nie kupili mi nowego telefonu) i musiałem sam sobie radzić i wszystko w sobie dusić, bo wiedziałem, że chuj kogo obchodzi mój ból i moje życie. Taki psycholog cytuje frazy z internetu, ale jakby nie patrzeć one działają. Zwracanie na siebie uwagi w najróżniejszych formach z najróżniejszych przyczyn też nie jest dobre. Idź odetchnij świeżym powietrzem, poruszaj się troche, daj sobie czas na kontemplację, poszerzaj wiedzę, pij dobry tran, znajdź lub kontynuuj hobby i jakoś to będzie. Nikt nie wie czym jest życie, po co ono jest i jaki jest sens wszystkiego, ale to nie powód by być cały czas zniewieściałym frustratem lub smutną osobą. Mi osobiście pomogły różne dziedziny nauk humanistycznych i odcięcie się od nic nie wartych i często toksycznych znajomych.

@@notdefined8289 no nie wiem może jak chce w takim miejscu pracować to przynajmniej z chęcią. A poza tym taka jest prawda.

​@@notdefined8289 Dosłownie praca psychologa polega na pomaganiu ludziom i rozwiązywaniu ich problemów

​@@notdefined8289 psycholog jest do takich rzeczy :| jego jedyna praca

@@notdefined8289 PRACA PSYCHOLOGA DOSŁOWNIE POLEGA NA POMAGANIU LUDZIOM

🤣🤣🤣🤣🤣🤣

​@@kolobur298 chyba że powodem depresji są ciągłe awantury w domu. Kanapka na to nie pomoże.

złamiesz nogę- zjedz kanapkę

@@Koniara_h Kanapka pomaga na wszystko🤣🤣🤣🤣

@@NiebezpiecznaD no a jak

Chce tak moja ma kompletnie gdzieś to ze się prawie z*bilam przez nią 3 razy A od niej słyszałam ze muszę np do specjalnej szkoły chodzić Ze udaje depresje Ze to ja mam jakiś problem do niej i dobrze ze mn wyzywają z klasy 🙃

​@@tadanaku9824 Jezu współczuję uważam że żul spod biedry byłby lepszym psychologiem

@@tadanaku9824 u mnie to samo

moj nie ale zawsze doslownie zawsze wysłucha itp, to tez meha kochane jest

Moja wychowawczyni pedagog Także ona Dalszego nie jedziesz na wycieczkę nie macie pieniędzy i ona tak przy całej klasie

Bo małoletnia byłaś?

@@proteusspp Dlatego większość poszkodowanych nie chodzi do specjalisty bo on wszystko rodzicom wyśpiewa. Chyba że masz 16 lat to jeśli się nie zgadzasz to terapeuta nie będzie mówił o czym konkretnie rozmawiacie tylko że tutaj jesteście więc pół biedy bo zawsze możesz powiedzieć że musiałeś z kimś pogadać itp. Ja póki co trzymam w sobie wszystko czekając do 18tki albo do momentu aż się wykończę psychicznie co u mnie jest wyjątkowo bliskie. 18tkę mam za niecały rok więc nie tak źle choć mogło być lepiej :(

Jeju jakie to smutne:(😢 [Jak coś to rel mówię)

Ja miałam odwrotną sytuację. Byłam w 6 klasie, a do mnie przyczepiła się grupa rozpieszczonych smarkaczy z klasy 1. Próbowałam to zgłosić nauczycielom, ale nikt mi, nie wierzył - w końcu to nie możliwe żeby takie małe słodkie dzieciaczki kozaczyly to starszej i bardzo wysokiej dziewczyny. Przepędzić też ich nie mogłam, bo od razu biegli na skargę do nauczycieli. No i tak toczyło się te błędne koło. Musiałam unikać tego robactwa. 🤡

ale to tylko taki filmik, nie na serio

​@@Zwierzaczkislodziaczkino co ty

Trzeba mazać wszystko na czarno czerwono to się przejmą

​@@lillylilly3035 ok zastosuje

Rel

"Kto nie zpożywa Ciała Syna człowiczeka i nie pije Krwi Jego, nie ma życia w sobie" Życie ma sens i to bardzo głęboki.

​@@m.0763 Nikt nie twierdzi, że życie tego sensu nie ma. Mowa jest o poczuciu jego braku. To i tak bardzo łagodny opis

@@m.0763 "Kto nie zpożywa Ciała Syna człowiczeka i nie pije Krwi Jego, nie ma życia w sobie". Namawiasz do dzieciobójstwa, czy tylko upuszczania krwi (flebotomii)?

@@proteusspp wydaje mi się że to Jehowy z dysleksją.

@@motylek493 Na to wychodzi. Ale to chyba nie Jechowy, bo oni przecież krwi nie spożywają.

Jezu współczuję... znam ten typ "psycholohów" trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło ☺️❤

Tak jest smutna samotna coś jest nie tak kiedy ja tylko jem sobie przed klasą śniadanie XD

Jak nauczyciel może pomóc takiemu uczniowi? 🤔 Pytam poważnie. Co powiedzieć żeby pomóc?

​@@Emilia28039 psycholog? Mógłby wprowadzić terapię (ale nie jestem wyrocznią, proszę nie brać moich słów na 100%) Przepracować wszystko przez co przeszedł Bo nigdy nie wiemy co dana osoba ma w głowie Czy ma zdrowe style przywiązania, czy jest nadmiernym krytykiem wobec siebie Czy jej przekonania są zdrowe (odnośnie chociażby pomagania, popełniania błędów, kontrolowania innych osób)

współczuję 😶

Brak słów😓

xD technically

Miała rację co do tego że inni mają gorzej.

​@@007arek przykro mi że takie jest twoje nastawienie do życia

@@zaba_pan Niestety, po prostu mam większą świadomość do tego jaka jest rzeczywistość.

Problemy się rozwiązuje, może ta pani nie wiedziała jak.

U mnie tak nie jest

Wszyscy wiem, że to tak nie działa, właśnie o tym jest ten tik tok...

A w jaki sposób pomaga np.?

A próbowałaś się wyspać? W sensie mam tu na myśli spać tak do oporu. Nie do wtedy, kiedy ci się ktoś każe zwlec bo trzeba zjeść śniadanie. Po prostu się wyspać i robić aktywność wtedy, kiedy się obudzisz. Nawet jeśli to pierwsza w nocy. Z czasem się organizm dostroi, wiadomo, że trza mu czas dać.

@@peggyblue51 Tak. To tylko pogorszyło sprawę

@@mags9887 a jesteś pewna, że oprócz tego, że się wyspałaś. To chciałaś wstać? To jest pytanie, czy to ty planujesz każdy swój ruch. Czy ten ruch wynika z tego, że ci się wydaje, że tak ma być, w sensie, że jest to ruch bezwiedny, a nie decyzja. Nikt nie mówił, że wszystko co robimy jest naturalne, jakbyśmy to planowali sami to może by było.

@@mags9887 tak ci jeszcze dopiszę. Że czasami jest tak, że się nie chce wstać. Ale są rzeczy, które są niepowstrzymywalne jak tsunami. Zwolnienie z pracy za niewstanie, bo się nie chciało przyjść. ZUS, który ma swoje terminy. I dla niego możesz być nawet w gnojówce, albo w rozpaczy, ale papier musisz donieść, bo inni też mają problem, ale przynieśli (moja ciocia jak się omawiało sprawy pogrzebowe, które po prostu - są gdy ktoś umrze- to nie mogła się zwlec, żeby pójść do instytucji, która prowadzi takie sprawy po każdym, żeby zamknąć dokumenty. A to jest jeden dzień bólu, a nie robienie długu.) Powiedziałam jej, że tam przychodzą ludzie bardziej zaniedbani niż ona. Ważne, żeby załatwić sprawę. Dla ZUSu ona może nawet wejść w tym zbiorniku od gnojówki, liczy się dokument. Tylko, żeby nie pogięła kartek i nie zabrudziła. I tak jej nie zapamiętają. Nie ma różnicy.

@@peggyblue51 Nie ucz mnie proszę co można zrobić, bo leczę się od pieprzonych 9 lat. Znam i próbowałam każdy możliwy sposób. Miłego dnia