(mało gram ostatnio, więc nie wiem czy mogę się wypowiadać ;) ...) wiem, że to 6 lat po Twoich słowach, ale... też mam wrażenie, że dziś często gry są do siebie bardzo podobne(wygląd/sterowanie)... i zbyt proste

hej, i jak tam ? jest coś pewnego jeśli chodzi o IGI 3? wyjdzie ? czy umarła ? 🙈z góry dzięki za odp. pozdrwiam 😏

Dla mnie to Stellar Blade jest fantastyczną grą, godnym hołdem dla Nier Automata i 2B, dobrym powodem posiadania Playstation 5.

Ja szczerze mówiąc czuję się zachęcony hejtem tych ludzi by sobie pograć w Stellar Blade'a. Coś co miało mnie odtrącić sprawiło u mnie efekt odwrotny. Może jak wyjdzie ta gra na pc to ją sobie wypróbuje i wciągnę się w ten istny mięsisty gameplay. A gierka z tego co słyszałem ma nawet ładne widoczki ;) więc też i z tego powodu bym sobie w to pyknął.

Na steam OBS jest "souls like" nie przejmował bym się, nie nawidzę soulsów, ale mam włąsne zdanie Moonlight był pierwszy na amigę i souls wcale nie jest prekursorem gatunku...

Bardzo fajna recenzja 👍

Jest to mój ulubiony god of war

jest jeszcze jedna patologia handlarze często wystawiają konsole które mają plomby i pełno syfu w środku w cenach większych niż dobrze ogarnięta wyczyszczona

Na widok Dragons Dogma wybuchłam śmiechem. Genialne dopasowane

gamplej najlepszy

Kiedyś zagrałem w stalker, ale bardzo nie spodobało mi się strzelanie w tej grze. Jak dla mnie wrogowie to gąbki na pociski, za dużo strzelania w przeciwnika zanim padnie.

Czy zrecenzujesz kiedyś gre Kena bridge of spirits?

Stellar Blade przypomina mi Collapse 2008 (ukraiński hack'n'slash z broną palną od 3 osoby).

Wczoraj skończyłem grać tą grę

Mam problem z wersją steam crashuje mi w loadnigu zaraz po proleogu 😢? Ktos cos zaradzi ?

to jest współczesna gra zrobiona w staroszkolnym stylu tak jak mówisz skrojona na modłe gier z ps 2 oczywiscie bierze te najlepsze rzeczy i adaptuje do współczesnych standardów co do grafiki jestem ździwiony ze wspomniałeś o teksturach no bo dla mnie one są raczej wystarczająco ostre... no ale niewiem moze ja za mało wymagam ale jezeli gra ma 50 tyś filtrów sto renderów na kazdym kamieniu a chodzic w 30 klatkach i to ledwo to chędorzyć te tekstury ,dla mnie ta gra jest baaaaaardzo ładna ale najwyraźniej musze znalesc jakis benchmark bo nie czuje by odstawała (mozesz polecic jakąs grę która dzis jest graficznym wzorem) ja bym spokojnie uznał to za grę triple a tylko ze produkcjii Koreanskiej , dlatego ma swoje "dziwactwa" ale mnie to nie przeszkadza gra ma swoją osobowosc w zalewie niedorobionych krapów mikrotransakcjii o czym tez wspomniałeś.i cudowne jest to ze gra sie wyrywa tym dzisiejszym schematom i ze nasza bohaterka jest zgrabna powabna podnosi testosteron przez cały czas grania nią :D a jak wiem ten w dzisiejszych czasach jest zanizony wzgledem naszych dziadków np :D ale wydawała mi sie to raczej głośna premiera ale to moze przez ten skowyt kotakowców o którym nie słyszałem xD jezeli kiedys w to zagram to tylko dla fabuły tej fabuły na koncu pleców Evy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uwielbiam fabułę stellar blade ಠ⁠ ͜⁠ʖ⁠ ⁠ಠ

Kurde jak ten czas szybko leci oglądałem to jak miałem 14 lat a teraz mam 18 jak ten czas leci szybko

;o

Bardzo dobra i rzetelna recenzja. Chyba jako jedyny skrytykowałeś muzykę, co na plus. No i szkoda, że twierdzenia o słabości początku gry są prawdziwe. Podoba mi się też to, że skupiłeś się na rozgrywce, a sprawie wyglądu Ewy poświęciłeś tylko tyle, ile było trzeba. I, że zamiast tego zwróciłeś uwagę na... dziwne modele postaci pobocznych i ich XDową grę aktorską. Także no - nie słodziłeś, ale też nie lałeś kwasu na chama. A skoro o laniu kwasu mowa: takie kontrowersje o wygląd postaci sa według mnie sztuczne. To wyraz desperacji upadających portali, które próbują zdobyć uwagę przez wyskoki w stylu Jasia Kapeli. I należy ich olewać - bo nie zasługują nawet na naszą nienawiść. Natomiast moje zdanie o wyglądzie jest takie. Postać jest ładna? Spoko, ludzie lubią patrzeć na ładne rzeczy. Ja też. Postać odbiega od standardowego kanonu piękna? Też nie mam z tym problemu. Alyx z HL2 oraz Caroline Becker z wolfa TNO pokazują, że DA SIĘ umieścić w grach postać czarnoskórą, lub jeżdżącą na wózku - i nikt nie będzie miał z tym problemu. BA! Pokazywanie takich ludzi może być świetnym sposobem na naukę przez zabawę, na zwiększanie świadomości na temat innych kultur, problemów społecznych itd. Tylko no właśnie. Te postaci trzeba traktować, jak zwykłych ludzi, którzy żyją wśród nas. A nie jak coś, co MUSI być, tylko po to, żeby nikt nie krzyczał, że tego nie ma.

Te małe otwarte światy i odkrywanie prawdy brzmią jak pierwszy deus ex. A lubię pierwszego deus exa. Także kto wie - może za kilka(naście) lat, gdy stellar blade stanieje...

W grze zebrałem wszystko, zrobiłem trzy zakończenia, zrobiłem platynę. Gra jest świetna.

W końcu ktoś zrobił sensowną recenzję, w której nie masz ciągle uczucia, że recenzent podchodzi do tej gry jakby miała fiuta z paznokciem, wspominając jeszcze o tym, że jego kanał jest dla dorosłych, jakby Stellar był co najmniej jakimś pornusem xD No i ktoś w końcu czuje tutaj vibe starych gier. Rant na Soulsową elytę również szanuję, zresztą jest teraz na nią idealny czas - w końcu wyszło DLC do Eldena i kwik hardkorowych 13-latków (i dorosłych streamerów) o summony xD I smutno mi, że to mówię, bo kocham te gry, ale community kurwy. Brakowało imho czegoś więcej o eksploracji, w sensie - uważam, że o tych otwartych lokacjach, albo raczej o tej pierwszej, można powiedzieć sporo więcej. Przede wszystkich to jest w niej mnóstwo poisów i generalnie eksploracja jest mocno rewarding (nie wiem jak to określić po Polsku, żeby nie brzmiało idiotycznie, nagradzająca?), z czym wiele podobnych tytułów ma spore problemy. Na przykład taki Jedi: Survivor miał bardzo podobny świat, ale nagradzanie gracza za eksplorację totalnie leżało, to samo tyczy się 99% open worldów. Choć pewnie to mocno zależy od gracza - ja jestem fanem customizacji postaci, więc ten ogrom strojów mocno mnie motywował xD Bardzo podobało mi się również takie cosik, że np. widzisz jakąś odseparowaną od całości skałę i na niej ewidentnie stoi skrzynka, ale droga do tej skały była zupełnie niejasna i wręcz wydawało się niemożliwe by się tam dostać - trzeba było jednak wskoczyć w przepaść, żeby złapać się jakiegoś konaru i stamtąd wykonać serię trudnych (na tle reszty gry) sekcji platformowych, odkrycie tego samemu było naprawdę spoko, a takich rzeczy w grze jest więcej. No i przede jest tu skakanie, więc czasem można się gdzieś dostać jakimś debilnym sposobem, którego twórcy nie wzięli pod uwagę, np. używając ataku z góry, lekko podnosząc postać xD Szkoda, że druga lokacja była dość płaska i nudnawa, widać, że budżet skupił się na tej jednej. Troszkę nie rozumiem kwestii muzyki, w sensie, co inna część lokacji miałeś inny utwór/inny mix (czasem zmieniał się również ze względu na zdarzenia w grze, np. odpalenie tych paneli słonecznych), tyczy się to prawie każdej lokacji w grze, nie jest to oczywiście Rebirth, bo tam to jest kosmos jeśli o to chodzi, ale nadal nie czułem osobiście znużenia, w Personach również były utwory z wokalem i bardziej bym powiedział, że wżerają się w głowę, niż nużą, ale to już bardzo subiektywna kwestia. Co do początku - twórcy mówili, że gra się mocno rozrosła, a miała być malutkim projekcikiem, także wydaje mi się, że ten początek to jakaś pozostałość po początku produkcji, kiedy scope był jeszcze o wiele mniejszy i zabrakło czasu/budżetu by to zmienić. Faktycznie start dość mocno odstaje od reszty, choć też jakiś tragiczny nie był, po prostu gorszy, no poza kłamiącymi tutorialami - to może znowu kwestia polskiego tłumaczenia za 2 zł, na szczęście grałem w Sekiro, więc wiedziałem o co chodzi bez tutoriali xD Bardzo dobra recka.

Jedyne czego w doomie 3 było mi tak naprawdę brak to jednej małej rzeczy, takiej przestrzeni operacyjnej, poruszanie, nawet na korytaże w porówniu do reszty serii wydawało się mało miejsca, klasyczne 2 pierwsze gry czy mega zajebisty doom 64 którego ograłem za równo w oryginale jak i w wersji brutal nie dawały poczucia że mam za mało przestrzeni i mogłem z prędkością światła obiegać wrogów niczym bmw oblatuje rondo. Jednak nie sprawiło to że uważam dooma 3 za złą grę a nawet wydaje się ciekawa i fajna, nie wiem czemu ale tutaj czuję się klimatem niczym w metro, stalkerze czy innych tego typu produkcjach

bardziej czuć vibie NieR: Automata niż te stare God of War co nie

Co miałeś na mysli "podejscie typowe dla Kojimy"? Czyli jakie?

W końcu po pracy mozna browarka posłuchać i wypić

11:30 a to nie jest przypadkiem problem tłumaczenia?

1. Połączenie oldschool czyli więcej treści i fabuły z nowoczesnym czyli eksplorowanie większego terenu idzie to zaakceptować 2. Nie tylko Kapitan Bomba, przecież może też być Porucznik Kabura i PKS Polskie Kosmiczne Siły Skoro o twórczości Walaszka mowa 3. Claymore klasyka anime Jedno z najlepszych z listy anime jakie widziałem do tej pory PS oby takich produkcji było jak najwięcej Warto zaznaczyć że w większości to żeńska obsada Aż dziwne że agentki tego bieda burżua pseudo feminizmu nie biorą takich produkcji za przykład 4. Wątek niejednoznaczności fabuły oraz postaci to domena anime w pozytywnym tego słowa znaczeniu Dla przykładu (bynajmniej z tych nowszych produkcji mogę podać Suisei no Galgantia z jap, po ang Gargantia on the Verdurous Planet Tam też jest wątek wojen i niejednoznaczności wrogów i konfliktu itp.) To coś czego te prawie cała twórczość zapadniactwa nie dorasta do pięt, a w szczególności w wykonaniu USA-Imperium 5. Matrix przecież inspiracje brał również z anime a konkretnie Ghost in the Shell Koło się zatacza 6. Co do wyseksualizowania postaci też sprawa jest i niejdnoznaczna i wkurwuajaca zarazem Zgadza się w przypadku mężczyzn przedstawia się nas i w trudnych czy wręcz niemożliwych budowach ciała. A i charakter nas mężczyzn musi oczywiście iść po prostej linii stereotypów. Uwłaczające. Podwójne standardy Oczywiście że kobiety są wyseksualizowane. To nie ulega wątpliwości. Nie przeczę temu. Fanserwis. Ale to jedna strona medalu. Przecież na tym anime nie kończy nie musi tylko tym być Przecież jest wiele innych plusów przy których fanserwis (i to i tak nie zawsze i nie wszędzie) blednie. Jasne fikuśne skąpe ciuszki buciki fryzurki nijak się mają do walki pojedynków. O samej powadze sytuacji i historii nie wspomnę. Zawsze będą mnie śmieszyły walki w butach na obcasie, ciężko w uwierzyć i brać to na poważnie. I tak mogę się założyć to i tak wypada aż tak źle jak z One Piece. 7. Kolejna rzecz to coś czego ci obrońcy moralności z uporem wariata histeryka nie potrafią zauważyć że inspiracje wyseksualizowania postaci kobiecych docierają do Japonii z zachodu. Mniej po II WŚ kiedy trwała okupacja przez USA (w sumie trawa nadal i nie tylko tam) przecież do Japonii docierały tzw Pin Up Girls. Nie mówiąc o wyseksualizowanych aktorkach z filmów wszelkich prosto z ojczyzny Wuja Sama. Ale oczywiście o wiele łatwiej jest zarzucać Japończykom, że niby lubują się w fanserwisie, ecchi czy hentai, a co złego to nie my. Szczyt Hipokryzji

Odważne słowa o soulsiarzach xd Nawet jako osoba grająca w soulsy dalej nie rozumiem tego gatekeepingu playstyle'u. A już przykład ze screena, by nie używać silniejszego sprzętu to już w ogóle skrajny przypadek xd -Magia nie, bo nie w zwarciu i za silna, -halabarda czarnego rycerza nie, bo OP, -zbroja Havela nie, bo za dużo poisa i można nawalać bez wyprowadzenia z równowagi, -tarcza nie, bo tarcza dla pizd, -świętej broni nie używać w katakumbach, bo to jak oszustwo, bo wtedy kościotrupy nie wstają xd A NAJLEPIEJ to w ogóle rozebrać postać i grać tylko długim mieczem, bo tak i chuj albo w ogóle nie ulepszać broni ani postaci xD Fakt faktem sam miałem dziwne podejście przy pierwszym playtrough i ginąłem często na początku zwłaszcza przez to, że zamiast rollować wolałem parować gdyż lubię tę mechanikę, ale po czasie jak przerzuciłem się na rollowanie gdyż wydawało mi się bardziej praktyczne to gra stała się O WIELE łatwiejsza. Czy teraz przez to muszę gatekeepować i uważać, że każdy kto opiera swój playstyle na rollowaniu to pizda, bo parowanie trudniejsze? No raczej nie xd Soulsy to gry raczej tego rodzaju, że pierwszy playtrought to samouczek. Legendarne gargulce które są podobno tak bardzo trudne, że ludzie się od nich odbijają mi zajęły 3 podejścia. Przy drugim playtrough większość bossów padała przy pierwszym razie xd Według mnie Soulsy to gra na tyle łatwa na ile sobie pozwolimy. A recenzja bardzo fajna Browarku

Jesteś trzecim recenzentem, u którego oglądałem materiał odnośnie Stellar Blade. Twa recesja jest też najbardziej pozytywna z tych trzech (arhn oraz Quaz). Zaskoczyło mnie nie co jednak twa ocena odnośnie mużyki (będąca chyba najbardziej krytyczna z wszystkich materiałów o SB). Sam tytuł wydaje mi się ciekawy, ale to co mnie szczególnie interesuje, to jak twórczy, mając już zdobyte doświadczenie przy produkcji oraz wiedzę od graczy, co działało, a co nie, zrobią. Jak będzie wyglądała ich następna gra i czy będzie lepsza czy na takim samym poziomie co ich debiutantki projekt. Ciekawe, że wspomniałeś o Kapitanacie Bombie, bo dzisiaj oglądałem jeden materiał o dość mocno zapomnianej kreskówce Walaszka o tytule "Galaktyczne Lektury". Według tamtego filmu, Galaktyczne Lektury to najlepsza produkcja Walaszka, że względu na pomysł parodiowana lektur szkolnych i poziom żartów i humoru. Jakie jest twe zdanie, bo sam osobiście nigdy nie oglądałem tej kreskówki? Wracając jeszcze na koniec do tematu gier, niecałe dwa dni temu usłyszałem o produkcji, która zapowiada się mega interesująco i może również tobie się spodoba (o ile twórczy dowiozą to co zapowiadają). Mowa o Alkahest - pierwszoosobowej grze fantasy,, gdzie pierwsze skrzypce ma grać walka (lub skradanie, co kto wybierze) w pół otwartym świecie. Tak jak wskazują twórcy, Alkahest czerpie inspiracje z 3 gier: Dishonored, Dark Messiah of Might and Magic oraz Kingdom Come Deliverance. Walka (podobnie jak w Dark Messiah) ma opierać się na fizyce i będziemy mieć możliwość wykonywania wielu ataków (których animacje prawdopodobnie będą zależeć od kierunku ruchu, ale mogę się mylić), podnosić i rzucać przedmiotami (nawet pustymi fiolkami z miksturkami), podpalać strzałę od źródła ognia itd. Jak wspomniałem wcześniej, zeka nas półotwarty świat (prawdopodobnie oparty na oddzielnych lokacjach) pozbawiony zbędnych, niczego nie wnoszących aktywności (np. zastrzelenie 100 gołębi w GTA IV). Będziemy mieć również możliwość różnego podejścia do danej sytuacji: walka na otwartej przestrzeni lub skradanie się (według twórców żadne nie powinno być lepsze od drugiego). I nie będziemy magii, a jedynie alchemia, w której mikstury przygadujemy, albo z znalezionych receptur, albo eksperymentując i wrzucając na oślep składniki. Osobiście jestem bardzo zainteresowany tym tytułem, ponieważ brakuje mi gier pokroju Dark Messiah of Might and Magic. Od dawna nie było gry stawiającej na oparty mocno na fizyce system walki wręcz z dużą ilością ciosów i możliwość zróżnicowanego podejścia do walki (moim zdaniem). Na dodatek gra ma naprawdę ładną grafikę (ma chodzić na silniku Unity), realistyczną, ale nie pozbawioną kolorów (odnoszę wrażenie, że twórcy czerpali inspirację do stylu graficznego z Kingdom Come). Ma potencjał, by być bardzo, BARDZO dobrą grą. I to nie tylko moje zdanie. Zresztą możesz zobaczyć już trailer. Wiem, że nie powinno się ufać ślepo w zapewnienia twórców, zwłaszcza jak to jest ich pierwsza gra, ale mam nadzieję ze ta gra się uda. Uważam też, że warto dodać Alkahest do listy życzeń oraz śledzić informacje o niej. Do następnego materiału MocnyBrowarku. Udanego wesela i by internet (jak pisałeś w karcie społeczności) zaczął działać z normalną prędkością.. PS: Czy ta "gra, która niedawno dostała adaptację anime" jest God Hand?

Rozumiem że to, że ta gra jest na PS2 to tylko ironia i żart, tak..?

Wciaż czekamy na recenzje Vagrant Story 😅

O kurna, oglądam. Cię od wielu lat i nawet nie byłem świadom że jesteś into anime/mangas :o

Zobaczyłem Stellar Blade lady w akcji i muszę przyznać, że jej wygląd jest groteskowy, choć przez chwilę którą spędziłem z grą była onna dość przyjemna.

Aż prosi się o jakąkolwiek wzmiankę/porównanie do Nier: Automaty. Może zrób reckę niera, na pewno dużo osób chętnie by obejrzało. Pozdrawiam!

Powód tego, że przedostatni boss był trudniejszy jest prosty. Nie ma nic bardziej niebezpiecznego na świecie niż wściekła i zazdrosna kobieta xD

Stellar Blade uważam za grę jednocześnie wybitną i nierówną. I tu na przykład narzekania na samą historię w grze, tak ma wady. Ale samo lore gry, na podstawie którego historia powstała, jest bardzo dobre. Podobnie z gameplayem, bardzo fajnie się gra w tą grę. Ale te soul like uniki i bloki są słabe, źle zrobione bo z input lagiem i jakoś mi tu nie pasują do reszty która jest zrobiona w innym stylu. Jeśli chodzi o muzykę to nie lubię K-POPu, w zasadzie to żadnego POP-u. Ale jakoś to co jest w grze świetnie współgra z akcją gry.

Właśnie chciałem pisac ze film juz po przeprowadzce. A jak kłopoty z dostawcą neta. Juz zażegnane czy dalej lipa?

Pytanie na szybkosci - bedzie recka Sea of Stars? Wspolczesnego Chrono Triggera nie zrecenzujesz:> ?

Gra nie będąca triple a czego nie widać po niej Potrzebujemy więcej gier które spytają da się? Odrazu turbo overkill przychodzi mi na myśl...serio jak weźmie cie kiedyś na boom shooty nadrób...jak ta gra mieśli się w 10 gb to ja nie...Co mnei zastanawia to właśnie czemu w dzisiejszych czasach twórcy nie chcą robić nawet jako mniejszy tańszy projekt dający bonusowy zastrzyk pieniędzy takich gier w klasyczniejszym stylu...mją technologie i całą siłe przerobową tego świata...i stelar blade zdaje sę to rozumieć Btw god of wary na wyższych poziomach trudności są trudniejsze niż devil may cry i to zdaje się być zamierzonym podejściem bokolizje są bufowane z karzdym następnym poziomem

Dla mnie Claymore to taki anime Wiedźmin w spodnicy byl.

❤kotor❤

Panie Browarku jak będzie pan recenzował Hi-Fi Rusha powinien pan wykorzystać materiały z MGR'a, Mad World i Bayonetty. ;p

Kojarzysz soulstice bardzo fajny slahser nawiązujący do devil may cry z klimatem ala claymore

Mogłeś grać z oryginalnym koreańskim dubem, wypada o wiele lepiej.

Stellar Blade jest grą przede wszystkim mocno inspirowaną Nier Automatą, ponadto nie mogłem przestać się oprzeć wrażeniu, że ma również wiele wspólnego z mangą: Alita Battle Angel. System walki zaś najbliższy jest temu z Sekiro. Oczywiście tego, że gra nafaszerowana jest wieloma biblijnymi motywami (Adam, Ewa, Lily, Xion itd.) pisać chyba nie muszę. Jak dla mnie póki co najlepsza gra tego roku zaraz po FFVII Rebirth. P.S. Jakie to zabawne oraz smutne zarazem, że współczesny tytuł określany mianem gry rodem z ery PS2/PS3 jest dzisiaj wręcz komplementem, co ukazuje w jakiej kondycji znajduje się obecnie branża gier.

Bo ja wiem? Lubię gry liniowe ale w dzisiejszych czasach, gdy gra na 100 godzin i na 20 godzin kosztuje te 250 - 350 zł to wolę kupić ten większy tytuł, który oferuje więcej zawartości za tę samą cenę. Poza tym, nie oszukujmy się, te 20 - 30 lat temu gry tworzono inaczej nie dlatego, że tak chciano ale z powodu ograniczeń technicznych, dlatego gry były liniowe, mapy małe i cały czas był loading ;)

2:43 Ja czasami mam wrażenie, że takie porównywanie każdej gry akcji z widoku trzeciej osoby do Souls'ów jest również naleciałością z czasów, kiedy to współcześni krytycy i dziennikarze mieli (czasem nadal mają) tendencję do porównywania WSZYSTKIEGO do Dark Souls i kiedy my jako gracze się mocno z tego nabijaliśmy. Przypuszczam że po tym wszystkim nam tak to weszło w krew (oraz przez fakt, jak bardzo te gry zyskały na popularności), że teraz nam samym nieironicznie ciężko jest nie zauważać podobieństw do gier FromSoftware w innych grach i w sumie nie wiem, jak się z tym czuć.

Pierdolisz na początku nie nie zajmujesz się tylko grami retro jak już to zajmujesz się nimi okazjonalnie na strimach.