Pijesz codziennie? Dobrze się z tym czujesz?

Ja miałem podobnie

Czym to było spowodowane?

Dziękuje. Wszyscy jesteśmy inni, ale nasze historie są często podobne :).

25 lat. Zapraszam do episodu Moja 25-letnia Droga do Trzeźwości. Pod oczami widać, rzeczywiście. Trochę to rodzinne, ale alkohol na pewno dodał coś od siebie.

👍

Dziękuje. Ciesze się, że uważasz to co robię za przydatne!

Dzięki za podzielenie się Twoim sposobem. Podoba mi się. Z niektórymi, nie warto w ogóle wchodzić w jakiekolwiek dyskucje. Z innymi - można odbyć ciekawę konwersację.

@@wybityzorbity no dokładnie, trzeba wyczuć sytuację

😁

Świetna odpowiedź.

W pewnym sensie tak, ale wokół terminu 'alkoholik' jest sporo nieporozumień i stygmatyzacji. Miałem zaburzenia związane z używaniem alkoholu (alcohol use disorder) i łudziłem się, że mogę to kontrolować. Dziękuję za Twój komentarz i cieszę się, że mogę podzielić się swoją historią, by zwiększać świadomość na ten temat.

Dziękuję za Twoją szczerość. Mój przekaz można rozumieć na dwa sposoby - jako pierwszy łyk alkoholu w danym dniu lub pierwszy łyk alkoholu w ogóle. Ważne jest, że doszedłeś do takich wniosków wcześniej niż później, zwłaszcza będąc młodym. Każde doświadczenie niesie ze sobą cenną lekcję, która może kształtować nasze przyszłe decyzje. Trzymaj się i pamiętaj, że zrozumienie swojej sytuacji to pierwszy krok do kontroli nad nią. Życzę Ci siły i wsparcia na Twojej drodze.

Bardzo trafne spostrzeżenie! Rzeczywiście, sam alkohol jest okropny w smaku. Napoje alkoholowe, takie jak piwo, wino czy trunki wysokoprocentowe, dla większości ludzi przy pierwszym spożyciu również smakują okropnie. Jednak często, chcąc być postrzegani jako cool, zaczynamy pić coraz więcej, ucząc się akceptować i nawet polubić ten smak. To nie jest naturalne. Twoje doświadczenie pokazuje, jak mocno nawyki i oczekiwania społeczne mogą wpływać na nasze wybory. Gratuluję Ci odwagi do zmiany i refleksji nad własnymi nawykami!

@@wybityzorbity dokładnie 🤜🤛

Dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Masz rację, dla niektórych ludzi problem z alkoholem musi się bardzo pogłębić, zanim zdecydują się na zmianę. Jest to bolesne, ale często dopiero wtedy ludzie dostrzegają potrzebę zmiany. Na szczęście są też osoby, które mają otwarte umysły i wcześniej zauważają, że coś jest nie tak. Dla tych osób stworzyłem ten kanał, by dzielić się nie tylko teorią, ale przede wszystkim własnymi doświadczeniami i świadectwami innych, którzy wydostali się z uzależnienia. Te historie mogą być iskrą, która zapoczątkuje zmianę. Zgadzam się, że samo teoretyzowanie może być niewystarczające, ale autentyczne relacje i przykłady życiowe mają ogromną moc. Wiem, że moja historia oraz historie innych, których tu prezentuję, pomogły już niektórym odłożyć na bok alkohol. Co do dostępności alkoholu, to zdecydowanie jest to problem, ale większym wyzwaniem może być brak odpowiedniej edukacji na temat jego wpływu na życie. Trzeba mówić o alkoholu otwarcie i uczciwie, aby więcej osób mogło zrozumieć jego prawdziwe oblicze. Na koniec, co do imprez - masz rację, mogliśmy mieć na myśli różne rzeczy. Chodziło mi o różnego rodzaju zgromadzenia, gdzie alkohol jest obecny, nie tylko młodzieżowe libacje. Spotkania firmowe, rodzinnie czy inne okazje, gdzie ludzie mogą czuć presję do picia. Cieszę się, że mogliśmy wymienić się poglądami. Trzymaj się i dziękuję za odwagę w dzieleniu się swoją historią.

Twoje doświadczenie pokazuje, jak ważne jest zrozumienie własnych granic i mechanizmów, które wpływają na nasze decyzje. Cieszę się, że znalazłeś sposób, który działa dla Ciebie i że dzielisz się nim, inspirując innych, którzy mogą borykać się z podobnymi wyzwaniami. Dzięki za twój wkład!

Faktycznie, wiele rzeczy w naszym otoczeniu może szkodzić zdrowiu, ale warto mieć pełną świadomość skutków związanych z alkoholem. Na przykład, w Stanach Zjednoczonych znacząca część społeczeństwa (około 70%) nie zdaje sobie sprawy, że alkohol zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów. To pokazuje, jak wielu ludzi może mieć niepełną lub błędną wiedzę na temat jego szkodliwości. Zgadzam się, że wiele produktów, w tym kasza gryczana z glifosatem, może być niezdrowa, ale to nie powinno umniejszać zagrożeń płynących z alkoholu. Problem z alkoholem jest szczególnie poważny, bo jego spożycie jest szeroko akceptowane i promowane społecznie. Warto więc mówić o tych zagrożeniach głośno i wyraźnie, aby więcej osób mogło podjąć świadome decyzje dotyczące swojego zdrowia.

Dzięki za miłe słowa! Cieszę się, że moje przemyślenia trafiają i mogą pomóc. Super, że zauważasz to w swoim życiu. Trzymaj się i mam nadzieję, że będziesz nadal czerpać wsparcie i inspirację z naszych rozmów tutaj!

Dzięki za komentarz

Pozdrawiam :)

@@wybityzorbity 😎

Tak. A śledziona też jest zadowolona :)

Rozumiem Twój punkt widzenia, ale w moim video chodziło głównie o przekaz do osób, które pijąc regularnie małe ilości alkoholu (np. kieliszek wina dziennie lub piwo-dwa dziennie), uważają, że alkohol im nie szkodzi, bo jest spożywany w małych ilościach. Niestety, nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Na przykład, badania pokazują, że picie tylko trzech drinków tygodniowo może zwiększyć ryzyko raka piersi o około 15%​. W przeciwieństwie do lekarstw, które mają dokładne ulotki informujące o ryzykach związanych z ich użyciem i są często wydawane na receptę, alkohol można kupić wszędzie. Poza hasłami typu "pij odpowiedzialnie" i "nie pij w ciąży", producenci alkoholu nie dostarczają żadnych informacji o jego szkodliwości. Zwracam uwagę na fakt, że alkohol, mimo swojej powszechnej dostępności, niesie za sobą poważne ryzyko zdrowotne, niezależnie od dawki.

@@wybityzorbity Popadasz w paranoję. 1. Co ty niby masz dokładnie opisane w ulotkach leków? Spożycie może powodować skutki.... i tu masz do wyboru do koloru. Nie masz sprecyzowanej dawki, tylko jakiekolwiek spożycie. Każdy organizm jest inny, nie wspominając o uczuleniach czy innych "ukrytych" wad genetycznych. 2. Rak jest totalnie losowy. Możesz żreć "zdrowo", ćwiczyć i nadal nie daje ci to żadnej gwarancji że nie będziesz go miał. 3. Nie ma lepszej reklamy przeciw alkoholowi niż widok obrzyganego żula w mpk. 4. Będąc abstynentem nie wyrabiasz sobie tolerancji. Dwóch typa cię przytrzyma, 3 wleje ci do gardła 0.5 wódy. Trup na miejscu. 5. Co niby jest zdrowe jak wszystko w odpowiedniej ilości jest zabójcze. Bo nawet 1t sałaty spuszczona komuś na łeb, zabija szybciej niż 40 lat palenia. 6. Żarcie z mcDonalda jest bardziej szkodliwe niż alkohol.

Wielu ludzi ma podobne doświadczenia, ale mało kto o tym mówi. Często myślimy, że to z nami jest coś nie tak, ale to właśnie alkohol tak działa. Bardzo prawdopodobne, że w Twoim otoczeniu ktoś ze znajomych czy rodziny ma podobną historię, tylko o tym nie mówi. Dlatego tak ważne jest, aby mieć odwagę, zacząć mówić o tych problemach, i być tym, kto coś zmieni i pokaże, że można inaczej. Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem!

Dziękuję za wsparcie i podzielenie się swoją historią! Obserwowałem, jak po odstawieniu alkoholu zacząłem żyć pełniejszym życiem. Dokładnie to, co mówisz - chce mi się chcieć rozwijać, robić ciekawe rzeczy, pomagać innym. To niesamowite, jak odstawienie alkoholu może zmienić życie na lepsze. Edukacja i świadomość są kluczowe, więc cieszę się, że razem pracujemy nad tym, aby szerzyć prawdę o alkoholu. I tak, zaczynasz dostrzegać rzeczy, które wcześniej nie były widoczne, ale to dobrze, bo motywuje do bycia lepszym każdego dnia. Trzymaj się i gratuluję Twojej determinacji i sukcesów!

Dziękuję bardzo za miłe słowa! ❤ Cieszę się, że doceniasz to, co robię, i że mój kanał pomaga zrozumieć prawdę o alkoholu.

Dziękuję za Twoją szczerość i wsparcie idei promowania trzeźwości. Masz absolutną rację, że świadomość na temat tego, czym naprawdę jest alkohol i jak działa na nasz organizm, może zdziałać cuda. Nie uczą tego w szkołach, dlatego wiele osób dorasta bez pełnej świadomości, czym jest alkohol i jak negatywnie wpływa na nasze ciało oraz życie.

Dziękuje również!

Dziękuję bardzo za Twoje zdanie oraz za suba! Powiedziałbym trochę inaczej - jestem dowodem na to, że ludzie bez alkoholu mogą być szczęśliwi. Niestety, nadal jest wiele osób, które przestały pić, ale się męczą, bo brakuje im alkoholu i czują się, jakby coś utracili. Mam nadzieję, że mój kanał pomoże zarówno tym, którzy chcą przestać pić, ale boją się, jak to będzie, jak i tym, którzy już nie piją, ale się z tym męczą. Ważne jest, aby pozbyć się szkodliwych przekonań, uwierzyć, że można być szczęśliwym, i dać sobie na to szansę.

o a co do 1:00:24 no to tak z pewnością masz rację, u mnie przykładowo jeszcze wcale tak źle nie było z piciem, po prostu w porę zauważyłem sygnały ostrzegawcze, że zaczyna się dziać coś niedobrego

Super! Podjęcie takiej decyzji jest ogromnym krokiem i gratuluję Ci odwagi oraz determinacji. Często ludzie myślą, że rezygnacja z alkoholu musi być deklaracją "na zawsze", ale jak pokazuje Twoja historia, czasami wystarczy skupić się na tym, co przynosi nam lepsze życie tu i teraz. Życie bez alkoholu rzeczywiście może być pełniejsze i szczęśliwsze. Trzymam kciuki za Twoją dalszą drogę i dziękuję za podzielenie się swoją historią!

To świetnie, że zauważyłeś te sygnały ostrzegawcze i zareagowałeś na czas. Twoja historia może być inspiracją dla innych.

Rozumiem, że temat może budzić różne emocje. Moim celem jest normalizowanie wyboru życia bez alkoholu i wsparcie tych, którzy tego potrzebują. Każdy ma swoją drogę, a moje filmy są dla tych, którzy szukają informacji i inspiracji. Trzymaj się!

Z alkoholem jest nieco inaczej. Według Światowej Organizacji Zdrowia, nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Wbrew powszechnemu przekonaniu, nawet małe ilości, zwłaszcza spożywane regularnie, stanowią ryzyko. Problem z alkoholem polega również na tym, że zaczynasz od małej dawki, a potem często chcesz więcej.

Ja też piłem tylko w weekendy. Do czasu, kiedy przestało to wystarczać. Sądziłem też, że picie tylko w weekendy jest nieszkodliwe. Nie zauważałem, że pijąc w piątek, mam zepsuty sobotni poranek. I nie wiedziałem, że każda ilość alkoholu jest niebezpieczna.

Jeszcze niedawno uważano, że niewielkie ilości alkoholu spożywane sporadycznie nie szkodzą. Nowsze badania pokazują jednak, że to nieprawda. Spożywanie etanolu, nawet w małych ilościach, znacząco zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory złośliwe. Te informacje można zweryfikować na stronach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz w aktualnych publikacjach naukowych.

@@wybityzorbity No to jak ufasz WHO które wciskało i promowało szczepienia na obywatela c19 to ja dziękuję. Nie chcę słyszeć o jakich kolwiek badaniach. Każde badanie można zrobić pod swoją tezę.

Masz rację, z badaniami bywa różnie i wiele z nich jest sponsorowanych. W przypadku alkoholu można przypuszczać, że to firmy alkoholowe sponsorują badania mówiące, że alkohol pozytywnie wpływa na zdrowie. Jak wspomniałeś, ludzie często zaczynają od małych dawek, ale te dawki najczęściej są przekraczane. To nie jest kwestia tego, że ktoś nie potrafi pić, tylko jak alkohol działa na mózg i jak bardzo jest uzależniający. Ważne jest, aby być świadomym tych mechanizmów i podejmować decyzje, które służą naszemu zdrowiu i dobremu samopoczuciu.

​@@wybityzorbityNo teraz to całkiem inna rozmowa. Nie promuje alkoholu, wręcz przeciwnie jest bardzo toksyczny i degradujący. Nie tylko dla samego spożywającego ale też jego bliskich. Wiesz teraz trend na marihuanę... Czy ona taka zdrowa. No niestety nie ale zażywających przybywa.

Ok, zgadzam się z Tobą. I ciesze się, że nie promujesz alkoholu, miałem początkowo inne wrażenie. Natura nie cierpi próżni, więc kiedy ludzie rezygnują z jednej substancji, często szukają czegoś innego na jej miejsce. Ważne jest, aby dokonywać świadomych wyborów i stawiać na to, co naprawdę wspiera nasze zdrowie i dobre samopoczucie.

Dzięki za wyjaśnienie, jak działa AA. AA jest jedną z dróg, dobrze rozpoznawaną, która pomogła i pomaga wielu osobom. Jest to jednak dość specyficzna metoda, która nie wszystkim może odpowiadać. Na szczęście nie jest to jedyna droga. Inne metody to między innymi: terapia indywidualna, terapia grupowa, książki i programy online, różne grupy wsparcia, poradnie i ośrodki leczenia uzależnień, detoks i terapia odwykowa, czy coaching według metodologii This Naked Mind, który prowadzę. Gorąco zachęcam każdego, żeby wziął sprawy w swoje ręce i znalazł dla siebie taką metodę, która będzie dobra dla niego. A jak nie zadziała, to niech się nie poddaje i szuka innej. Warto walczyć o lepsze jutro.

Niestety. Często ludzie mają głęboko zakorzenione przekonania i nawyki związane z alkoholem, które nie są łatwe do zmiany. Niektórzy są bardzo zamknięci na wiedzę, która nie jest zgodna z ich punktem widzenia, albo reagują defensywnie.

Dziękuje za wysłuchanie i obejrzenie i zapraszam do obserwowania kolejnych treści.

😉

Bardzo się cieszę, że zainteresowała Cię moja historia. Gratuluję Ci twojej decyzji. Trzymam kciuki za twoją dalszą drogę. Wsparcie zawsze się przyda. Jeśli myślisz o czymś konkretnym - daj znać. Jeśli nie, to jeśli będę miał jakiś konkretny pomysł - odezwę się. Dzięki za chęć wsparcia i trzymaj się! Pozdrawiam, Marcin 😀

Jeszcze tylko dodam, z tego co opowiadasz to masz super zone, a fakt jest taki, ze bliskie osoby bardzo pomagaja naturalnie sie motywowac. Nie kazdy ma to szczescie. I czasem toksyczny partner ciagnie w dol.

Mega się cieszę, że uważasz to, co robię, za przydatne. Robię to, aby pomagać właśnie takim ludziom jak Ty, którzy są tam, gdzie ja byłem nie tak dawno temu i nie potrafiłem się wydostać. Gratuluję Ci samoświadomości, dostrzeżenia problemu, szukania wiedzy i bycia otwartym. To bardzo ważne, żeby coś zmienić. Życzę Ci powodzenia i jeśli będziesz potrzebował pomocy, wskazówek - dawaj znać. Jeśli interesuje Cię jakiś konkretny temat, możesz podrzucić - może będę mógł o tym nakręcić jakiś odcinek. Trzymaj się i nie poddawaj!

Tak, szczęśliwie żonę i rodzinę mam bardzo wspierającą. Wiem, że niestety nie zawsze tak jest. Bliskie osoby mogą być ogromnym wsparciem, ale kiedy relacje są toksyczne, mogą naprawdę ciągnąć w dół. W takich sytuacjach ważne jest, aby znaleźć wsparcie gdzie indziej - wśród przyjaciół, grup wsparcia, czy nawet profesjonalnych terapeutycznych usług. Kluczowe jest, aby otaczać się ludźmi, którzy nas motywują i wspierają w naszych decyzjach. Jeśli potrzebujesz wsparcia, pamiętaj, że nie jesteś sam i warto szukać pomocy na zewnątrz.

🤩

😄

Dziękuję za miłe słowa i subskrypcję! Cieszę się, że podoba Ci się mój materiał. Gratulacje za Twój staż abstynencji - to naprawdę wielkie osiągnięcie. Trzymaj się i pozdrawiam serdecznie!

Rozumiem twoje wątpliwości. Czas pokaże, co przyniosą kolejne lata. W ciągu ostatniego roku zainwestowałem dużo czasu i środków, aby uzyskać certyfikację w programie This Naked Mind. Ta organizacja, założona przez Annie Grace, autorkę książki "Obnażony Umysł", pomogła już setkom tysięcy osób z problemami alkoholowymi. Program ten skupia się na zmianie przekonań i świadomości, a nie tylko na zachowaniach, co daje trwałe rezultaty​​. Problem z alkoholem zauważyłem dużo wcześniej i próbowałem go rozwiązać różnymi metodami, które nie przynosiły rezultatów. Teraz od 1,5 roku świadomie nie piję alkoholu i nie czuję potrzeby jego spożywania. Gdybym wypił dzisiaj lampkę wina, mój organizm prawdopodobnie chciałby więcej. Można by mnie nazwać alkoholikiem, ale ten termin do mnie nie przemawia i nie czuję potrzeby jego używania. Dla wielu osób to określenie jest pomocne, ale dla wielu innych nie. Ważne jest, aby nie patrzeć na problem alkoholu w czarno-białych kategoriach, bo to może powstrzymywać przed zmianami​. Jeśli odniosłeś wrażenie, że czuję się kimś lepszym lub mądrzejszym niż osoby, które określają się mianem alkoholika, to błędne wrażenie. Mam duży respekt dla innych, nie czuję się lepszy i staram się nie oceniać nikogo. Moim celem jest pomaganie innym i normalizowanie niepicia alkoholu.

Cieszę się, że widzisz wartość w tym co robię.

To bardzo częste i potoczne myślenie. Niebezpieczeństwo polega na tym, że ludzie myślą, że jak będą ostrożnie postępować, to nic im się nie stanie. Pierwsza sprawa - może im się nic nie stanie, ale jest ryzyko, że wpadną w uzależnienie. Alkohol nie wybiera. Najgorsze jest to, że większość ludzi nie rozpozna momentu, w którym stają się uzależnieni. Druga sprawa - powtarzanie takiego hasła i normalizowanie picia alkoholu stwarza zagrożenie dla innych. Nawet jeśli Ty nie wpadniesz w uzależnienie i nie ucierpisz na zdrowiu z powodu alkoholu, nie znaczy to, że ktoś bliski, ktoś z rodziny lub znajomy, podążając za tym hasłem, nie wpadnie w nałóg czy inne tarapaty związane z alkoholem.

@@wybityzorbity wszystko jest w glowie trzeba miec w glowie to

To piękne i poruszające słowa. Poczucie żalu do samego siebie potrafi zjadać nas od środka. Znam to poczucie uwięzienia, poczucie bezsilności. Niech nasze historie będą przykładem i nadzieją dla innych, że z tego da się wydostać. Gratuluję Ci nowego początku i życzę, abyś żyła pełnią życia. 💪🍀

Dziękuje. Mam nadzieje, że komuś to pomoże. W zasadzie podobny mechanizm - ma zastosowanie w przypadku innych nałogów oraz nawyków które chcemy zmienić. Ustawienie celu bazującego na emocjach i tym jak chcemy się czuć po zmianie jest skuteczniejsze niż skupianie się jedynie na czynnościach/zachowaniach.

Tak