11:27 dokładnie - samoświadomość = czuć potrzebę "rozwoju" 17:25 Freud mówił o podświadomości, natomiast pojęcie nieświadomości (także zbiorowej) wprowadził Jung.

Fascynujący odcinek, chętnie zapoznam się z kolejnymi odcinkami tej doprawdy zacnej serii. (Mam nadzieję z będzie ich więcej niż 5)

Dziękuję I pozdrawiam

Panowie jeszcze więcej takich dyskusji

Ojej będę cytować,,tego nie zwazysz ani nie zmierzysz jeśli nie zechcesz to nie uwierzysz,, Doświadczenie wewnętrzne w uniwersalny sposób wspólne wszystkim a jednocześnie niepowtarzalne dla każdego...może być...?Kiedy dostępne staje się powszechniej zmienia zewnętrzność...like that pstryk! Dojrzałość Serca i Umysłu do przejawienia...no Czego? 😗

Dziękuję

Oglądałem do 20:40 aż padło słowo "skilów" i dziękuję bardzo. A już myślałem że doczekałem się rozmowy po polsku.

ciekawe czy jakby zrobić algorytm sztucznej inteligencji który interpretowałby impulsy w układzie nerwowym jakiegoś prostego stworzonka, ciekawe czy po za typowo życiowymi aktywnościami zaobserwował by coś jeszcze

Ale jesteście pewni, że to Wy macie świadomość? A nie świadomość ma Was? ;)

Świadomość to "światło" umysłu, zbiór informacji ujawnionych/ rozpoznanych i oswojonych, wydobytych z "mroku" niewiedzy. Zmysły wraz z intelektem to narzędzia badawcze a system uczuciowo/ emocjonalny to bezpieczniki/ zawory bezpieczeństwa systemu.

Jak to jest być X-em? Ten problem obrazuje po prostu trudność z przewidywaniami dot. zachowania istot, których funkcjonowanie oparte jest o inny rodzaj zmysłowych postrzeżeń czy ogólnie kognicji (o inny układ nerwowy). Znajomość tego, jak to jest być mną i postrzegać rzeczy tak, jak ja, to po prostu dość dobre podstawy do przewidywania własnych reakcji na różne bodźce, umiejętność dokonywania predykcji dot. własnego zachowania w różnych sytuacjach (na tej zdolności autopredykcji opiera się nasz "uprzywilejowany" dostęp do swojego wnętrza), bo jednak nasz układ nerwowy odbiera sygnały od samego siebie i ma długą historię doświadczania naszego własnego zachowania w różnych okolicznościach. Na tej podstawie i przy założeniu pewnego podobieństwa dyspozycji do zachowań między mną a inna istotą mogę czynić przewidywania dot. zachowania tej istoty, mogę "wchodzić w jej buty". Ta funkcjonalistyczna perspektywa skłania raczej do stwierdzenia, że możemy się dowiedzieć, jak to jest być nietoperzem, badając nietoperzowe funkcjonowanie, nietoperzowe dyspozycje do zachowań oparte o nietoperzową zmysłowość czy ogólnie nietoperzowy układ nerwowy. Doświadczenie potoczne, nie dysponujące wiedzą z takich badań, po prostu każe nam mówić o tym, jak to jest być X-em, przez odwołanie do naszych własnych doświadczeń, sposobów odczuwania czy postrzegania. To, że odwołując się do nich, nie jesteśmy świadomi funkcji, jakie to odwołanie pełni, nie sprawia, że ktoś inny, dysponując lepszym rozeznaniem funkcjonowania echolokacji i zachowania nietoperzy, musi przyjmować tak ograniczoną perspektywę. Artykuł Nagela zresztą jest takim popisem kompletnej ignorancji funkcji naszych postrzeżeń, ich jakości i przypisywania innym istotom podobnych doświadczeń. Nagel prezentuje skrajnie niefunkcjonalistyczną perspektywę i nie ostrzegając o tym próbuje nam sprzedać jakiś "twardy problem", który stwarza sama ta perspektywa.

Można sobie wszczepić kolejne zmysły, nie słyszałem aby ktoś sobie wibrysy wszczepiał ale zawsze można być tym pierwszym. Widziałem film z osobą która wszczepiła sobie zmysł magnetyczny to małego palca w ręce, ponoć wifi czuła oraz inną osobą która echolokację wytrenowała. Ciekawe jak to jest odczuwać nowy zmysł, zwłaszcza ten zmysł magnetyczny, w polskojęzycznym świecie chyba nikt nie próbował jeszcze. Jeśli jakieś studio tatuażu jest wstanie to zrobić to proszę i adres tego studia i cenę zabiegu.

Organizm z większą świadomością, może lepiej o siebie dbać, czyli zwiększa szanse przeżycia i rozwoju. Więc świadomość jest ewolucyjnie korzystna.

Właśnie wszyscy w kolo używają tego określenia i nawet prowadzący dochodzi na tej podstawie do wniosku ,że skoro używają tego określenia wiec wiedza co to jest. Teraz się zastanówmy co o świadomości wie i rozumie prowadzący i przetransponujmy to na innych .Sprawdzając co nam wyjdzie. Otóż prowadzący z grubsza na początku twierdzi że świadomość z racji jej powszechności i używalności jest dobrze znana bo jest czysto używana. Ale sie myli bo częste używanie czegoś nie oznacza że nasza wiedza i umiejętności potrafią to rozumieć . A jest to poprostu tak złożony proces że docieramy do kolejnych poziomów jego opisu które nie są ostateczne. Czyli po prostu na chwile obecną jesteśmy za głupi żeby to zrozumieć . THE END

Zapowiada się świetna seria :)

Świadomość to jedno, a samoświadomość to drugie. Świadomość nieuchronności śmierci - to wyróżnia człowieka na tle całego stworzenia. Dlatego człowiek "wynalazł" życie PO.

21:55 nie tylko nietoperzem, wystarczy sobie wyobrazić że każda osoba mówiąca innym językiem ma inne doświadczenia związane ze światem. Np. Polacy są bardziej nastawieni ja rzeczowniki a ludzie na zachodzie na czasowniki, nie wiem jak to ładnie napisać nie jestem naukowcem.

...opisujecie co wynika z posiadania świadomości a nie czym ona jest.............................................................................................

Czy wy już na wstępie nie mylicie świadomości z wolną wolą? Bo że każdy z nas świadomość ma, to chyba trudno się nie zgodzić? Odbieramy przecież bodźce, jesteśmy ich świadomi i na nie reagujemy. Chyba, że zaprzeczacie istnienia psychologii? Z niej przecież wiemy, że istnieją psychiczne procesy nieświadome, a mimo to wpływające na nasze zachowanie. Do wytworzenia się tych zjawisk konieczne jest istnienie świadomości, czyż nie? Nieświadome istoty nie miałyby depresji.

Super temat. Trochę bełkotliwa mowa. Mozna o tym mówić prostszymi językiem wiec czemu nie korzystacie z tej możliwości?

Pytanie zasadnicze, po co w ogóle zawracać sobie głowę problemem, którego najwyraźniej nie można rozwiązać? A jest przecież tyle palących problemów do rozwiązania tu i teraz, od których rozwiązania może zależeć to czy w ogóle jeszcze będziemy świadomi czegokolwiek za kilka lat!

świadomość to tylko zbiór doświadczeń z ogromną domieszką innych świadomości i służy przetrwaniu ... kilka tyś lat temu ludzie mieli więcej doświadczeń , a obecnie od dziecka są programowani przez inne świadomości .

Myślałem, że coś wyjaśnicie. Pierdzielenie przez godzinę, gadanie, które nic nie wyjaśnia. Jak ten słowotok odbieram? Bla bla bla bla bla bla, bla bla bla blabla, całe wasze wyjaśnienie. Wyczerpaliście temat.